Aktualności:

"Batman: Ziemia Niczyja. Walka o Gotham. Tom 3" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

Ostatnio ogladalem...

Zaczęty przez Leon Kennedy, 26 Marzec 2008, 15:09:07

LelekPL

#720
2007 to nie by? z?y rok... ba jeden z lepszych na tle ca?ej dekady - wyszed? w nim chocia?by fenomenalny There Will Be Blood. Poza nim wysz?y te? takie ?wietne filmy jak:
Gone Baby Gone
Into the Wild
King of Kong
Zodiac
Ultimatum Bourne'a
Sunshine
[REC]
Eastern Promises
Los Cronocrimenes
i wiele innych.

Jak dla mnie tamten rok by? ?wietny. Cho? z drugiej strony mi "Kraj..." te? si? akurat podoba?.


A propos jednego z filmów na tej li?cie, nie chc? mówi? którego, bo to ju? b?dzie spoilerem, to widzia?em jeden... hmmm... powiedzmy thriller, który uwa?am, ?e ma?o osób zobaczy, ale ogólnie warto - The Tall Man z Jessic? Biel. Je?li aktorka was nie zach?ca, to si? nie dziw?, bo mnie te? nie, jednak film jest wed?ug mnie naprawd? udany. Nie ka?demu si? spodoba, ale mimo wszystko polecam.

Johnny Napalm

Skoro był taki niezły to, dlaczego nagrodzono tak solidnie Oscarami takie smętne g... jak To nie jest kraj dla starych ludzi? Co trzeci film z tych które podałeś był o wiele lepszy od tego dzieła Coenów.

Franek, Easy Rider to klasyk nad klasyki! Fajnie, że go oglądałeś.
THE EARTH WITHOUT ART IS JUST EHh...

LelekPL

#722
A co ma Oscar do poziomu filmowego całego roku? To jest tylko opinia. Nielogiczne to jest, żeby jeden film, który dostał jakąś nagrodę, jakkolwiek prestiżowa by ona nie była, definiował cały rok. Czy były lepsze filmy wtedy? Według akademii nie, według mnie 2 czy 3, według ciebie chyba wszystkie. Taką informacje daje nam Oscar. Poza tym, twoja opinia na temat filmu, jak to zwykle w internecie bywa, musi być niesamowicie skrajna. "Smętne gówno"? Naprawdę? Smętny może i jest dla kogoś, ale swoje zalety ma. Nazywanie go "gównem" jest grubą przesadą. Słaby, nudny, nie podobał mi się... tak trudno było napisać jakąś sensowną opinię?

lady_ozzy

Johnny podpad? na ca?ej linii t? opini?. Film nie jest mo?e arcydzie?em ale nagrody i opinie krytyków o czym? ?wiadcz?. I na pewno nie zas?uguje by nazwa? go 'sm?tnym gównem'.
Podpisuj? si? obiema r?kami pod ostatnim zdaniem wypowiedzi Air J.
<br /><br />[glow=red,2,300]Dom to organizm... żywiący się szaleństwem...<br />To labirynt, który śni...<br /><br />...a ja się zgubiłam...[/glow]

vincent

#724
Opinie krytykow akurat sa dla mnie tyle warte co opinie lepszego pierwszego lebka z filmwebu ;)
Nie rozumiem, dlaczego opinie kogokolwiek maja by? jakimkolwiek wyznacznikiem jakosci.
Je?li ktos tak ma to mu wspolczuje.

'To nie jest kraj' jest filmem do d. Po obejrzeniu mialem poczucie straconego czasu i wlasnie to dla mnie najlepszym wyznacznikiem jakosci i JA oceniam przez to film bardzo nisko.
Niech jakis Arnold z jakiejs komisji mowi ?e to cudo i si? zachwyca podczas gdy ja bede na niego patrzyl z politowaniem ;)

Sa filmy przeceniane i niedoceniane.

PS. Chcia?bym, ?eby jaka? osoba wypunktowa?a mi tu zalety filmu, to by?oby ciekawe i mo?e pozwoli?oby mi zrozumie? ten zachwyt.
Moje opowiadania o Batmanie:

ADRENALINA

Z JASKINI NIETOPERZA

LelekPL

Zalety filmu? Zdjęcia na pewno. Jak zwykle u Coenów są one na najwyższym poziomie, głównie dzięki współpracy z Deakinsem. Poza tym jest też gra aktorska, tutaj najbardziej rzuca się w oczy oczywiście Javier Bardem, który zagrał tę postać niesamowicie upiornie. Na pewno pomógł mu charakter jego bohatera rozpisany przez Coenów, bo wspólnie stworzyli według mnie jednego z najbardziej kultowych morderców filmowych wszech czasów. Anton w ogóle ma olbrzymi wpływ na resztę filmu - same jego umiejętności, bezkompromisowość i nieustępliwość budują niesamowite napięcie, chociażby w słynnej scenie hotelowej. Myślę, że największy wpływ na to czy film się komuś podobał czy nie jest mimo wszystko rola Brolina. Bo aby odczuwać to napięcia, trzeba być jednak zainwestowanym w losy głównego bohatera. Można go nie lubić, lub się z nim nie zgadzać, ale jeśli jesteśmy na niego obojętni i nie obchodzi nas to co się z nim stanie, no to wtedy napięcie ginie. Mi jednak spodobało się jak Brolin zagrał tę postać - jest ludzka, chciwa, widząca nadzieję na lepsze życie - a później wręcz skazana na niepowodzenie.
Poza tym są jeszcze świetne dialogi, głównie kiedy pojawia się Anton - "Ile najwięcej straciłeś w rzucie monetą?"

No ale to ci raczej "nie wytłumaczy" czemu masz lubić ten film. Jeśli ci się nie podobał to trudno, dziwi mnie tylko, że żadnych zalet w takim filmie nie widzisz. Ja takowe widziałem nawet w filmie, który oglądało mi się najgorzej w kinie przez ostatnie 5 lat - Drzewie Życia. Mimo, iż był irytująco pretensjonalny i go wręcz nienawidzę, pewne zalety jednak miał.

vincent

No coz, mnie glowny przeciwnik draznil i wg mnie zagral jak pierwsze lepsze drewno.
Owszem, jest pare zalet. Dobre ujecia o ktorych wspomniales i pierwsze 45 minut filmu, po ktorych sadzilem że bedzie super. Zawiodlem się szczatkowa fabula, glowny bohater byl mi obojetny coraz bardziej z kazda minuta (tworcom filmu chyba też sadzac po sposobie, w jaki się go pozbyli).
Dialogi smierdza mi wymuszona fajnoscia, nie ma tej lekkosci i naturalnosci jak w filmach Tarantino.

Jak tak czytam co napisalem to chyba wlasnie najwiekszy zawod sprawil mi film po swietnych 45 minutach, kiedy stalo się dla mnie jasne, że to co widzialem do tej pory jest jedynym, co film ma do zaoferowania i już mnie niczym nie zaskoczy.

Draznily mnie też starania, by na sile film wepchnac w klimat starego kina tego typu. Niestety było to na moje oko wymuszone i drazniace.

Mam nadzieje, że opisalem obszernie moje zarzuty.

@brak niektorych znakow, wina telefonu
Moje opowiadania o Batmanie:

ADRENALINA

Z JASKINI NIETOPERZA

Rado

Cytat
A propos jednego z filmów na tej liście, nie chcę mówić którego, bo to już będzie spoilerem, to widziałem jeden... hmmm... powiedzmy thriller, który uważam, że mało osób zobaczy, ale ogólnie warto - The Tall Man z Jessicą Biel. Jeśli aktorka was nie zachęca, to się nie dziwę, bo mnie też nie, jednak film jest według mnie naprawdę udany. Nie każdemu się spodoba, ale mimo wszystko polecam.

Heh, ostatnio właśnie przymierzałem się do tego filmu, ale kiedy zobaczyłem nazwisko Biel, to powiedziałem sobie: "może jednak nie...". Ale teraz chyba jednak obejrzę.

PS. Jesica Biel powinna dać swojemu synowi na imię Batmo.
PS2. Mnie "To nie jest kraj dla starych ludzi" podobał się zajebiście. Klimat filmu i gra aktorska były znakomite. Chociaż poniekąd rozumiem Vincenta, bo moim zdaniem, nie był to film to oglądania w większym towarzystwie.

LelekPL

Hehe, no Biel nigdy mnie do siebie nie przekonała, tutaj jest przynajmniej wystarczająco dobra. Sam film nie powinien dzielić ludzi ze względu na jakość bo zdjęcia i napięcie z początku jest pierwsza klasa, a aktorsko cały film też nie jest najgorszy. Dzielić może bardziej ze względu na dość odważne podejście do głównego tematu i kontrowersyjny finał. Według mnie jest to tym bardziej zachęcające.

Johnny Napalm

Cytat: lady_ozzy w 13 Wrzesień  2012, 16:59:03
Johnny podpad? na ca?ej linii t? opini?. Film nie jest mo?e arcydzie?em ale nagrody i opinie krytyków o czym? ?wiadcz?. I na pewno nie zas?uguje by nazwa? go 'sm?tnym gównem'.
Podpisuj? si? obiema r?kami pod ostatnim zdaniem wypowiedzi Air J.
Sm?tne g... tak Wam przeszkadza? Ok, mo?e wyrazi?em si? nazbyt dobitnie. Przepraszam za s?ownictwo. Musia?em jako? odreagowa?, w ko?cu otar?em si? o ?mier?... z nudów, ogl?daj?c to wybitne dzie?o Coenów. ;)

A powa?nie - fabu?a zawarta w tym filmie by?a koszmarnie sztampowa. Nie by?o w niej nic wartego uwagi, powa?nego skupienia si? na niej. Z filmu faktycznie wia?o przera?aj?ca nud?. O ??dnej z postaci nie mog? powiedzie?, ?e by?a interesuj?ca. Bardem jako jedyny pozostawi? jakikolwiek ?lad w mojej pami?ci. Reszta by?a nijaka i ich los guzik mnie obchodzi?, a powinien, przynajmniej w podej?ciu do g?ównego bohatera granego przez Brolina. No ale i on do??czy? do parady manekinów, która przewin??a si? w filmie. Pocz?tek nie zapowiada? si? tak ?le, jednak wszystko siad?o chwil? po pierwszym po?cigu gangsterów za Moss'em. Zamiast podtrzyma? napi?cie akcji, ono zaraz ca?kowicie siad?o. Do elementów, które zabi?y ten film, doda?bym jeszcze niespecjalne dialogi - d?ugie, zamulaj?ce i zbyt wiele nie wnosz?ce.
No nie podoba? mi si? ten film i ju?.  :) Przed jego nakr?ceniem Coenowie mogli na tydzie? zamkn?? si? w pokoju, gdzie puszczaliby sobie Ucieczk? gangstera -ale t? z 1972 r., nie ten nowy szajs- no i mo?e pomog?oby to w ich produkcji...
THE EARTH WITHOUT ART IS JUST EHh...

LelekPL

Teraz lepiej, no i  potwierdza się między innymi to co podejrzewałem - postać Brolina jest mocno dzieląca widownię, bo rzeczywiście nie jest ona bohaterska, ani budząca zbytnią sympatię. I tu się zgadzam, że to jest jeden z problemów tego filmu. Mnie jednak z niego nie wybił, ba nawet zaciekawiło mnie, że ta postać jest dość prawdziwa, do bólu, a potem za to płaci. Poza tym bezcelowość filmu, jest już jak gdyby jedną z głównych cech charakterystycznych Coenów, i nawet jeśli w komediach lepiej to wypada, tutaj służy zarówno Jonesowi do fajnego powiedzmy "morału" i Bardemowi to podkreślenia tego, że nawet jeśli kino nauczyło nas się łudzić w jakieś inne zakończenie, on pozostał nieustępliwy - prawdziwy. No, ale takie ja miałem odczucia (poza tym ten film też nie jest u mnie chyba nawet w piątce najlepszych filmów Coenów, bo ewidentnie czasami jest przesadnie dłużący się)

Cytat: Johnny Napalm w 15 Wrzesień  2012, 14:07:46
Smętne g... tak Wam przeszkadza? Ok, może wyraziłem się nazbyt dobitnie. Przepraszam za słownictwo. Musiałem jakoś odreagować, w końcu otarłem się o śmierć... z nudów, oglądając to wybitne dzieło Coenów. ;)

No i znowu popadamy w przesadę. Nie, nie chodzi nam (przynajmniej nie mi), ze zamiast gówna, trzeba go nazywać "dziełem" - chodzi o rozsądne ocenianie, nie takie dwubiegunowe. Jak pisałem może być słaby, nudny, niepotrzebny, bezcelowy... ale ma wystarczająco walorów, żeby nie porównywać go metaforycznie do odchodów.

PS. Mnie akurat Ucieczka Gangstera nie porwała. Taki dobry film to jest, przyzwoicie zrealizowany, dobrze zagrany, ale kompletnie nic poza tym. Ledwo co pamiętam fabułę, a oglądałem go jedynie jakiś rok temu.

Funky

#731


"Zombie SS"

Norweski horror i czarna komedia w jednym czyli idealny film na zrelaksowanie się :) Kilkoro studentów medycyny zaszywa się w miejscowości Oksfjord gdzie grasuje banda Zombiaków SSmanów pod dowództwem Standartenfurhera Herzoga. Oczywiście wiadomo co następuje później (masa krwi i dużo zgonów) Pod względem efektów gore jest bardzo dobrze. Flaki i krew prezentują się wyjątkowo ładnie i realistycznie. No i charakteryzacja jest na najwyższym poziomie!. Zombie wyglądają tak jak mają wyglądać no i kostiumy SS są w takim stanie jak byłyby noszone przez 60 lat (czyli wszystko ok) No i polski tytuł jest lepszy niż norweski oryginał (po raz pierwszy widzę coś takiego ;) )

Ale największy plus tego filmu to Oberst Herzog! Dawno nie widziałem tak fajnego Zombie :P Już jego wygląd budzi szacunek, jest obrzydliwy i ma rewelacyjny długi skórzany czarny płaszcz (sam taki chcę! ;) ) I nawet jak wypowiada jedno słowo w całym filmie to jest epicko :)

Podsumowując bardzo dobra rozrywka, daję bardzo mocne 8/10. Mam tylko nadzieję że powstanie druga część i że zostanie pokazane w jaki sposób Herzog i jego ludzie zostali żywymi trupami (bo na to pytanie nie dostajemy odpowiedzi)

P.S. Wszystkie sceny z Herzogiem, http://www.youtube.com/watch?v=jbbx2Qjoeps koleś wygląda naprawdę wspaniale!

Johnny Napalm

Jak dla mnie zarąbiste. Wreszcie fajny pomysł na zombiaków, aż samo się prosiło, żeby coś takiego nakręcić. Funky, jak trafiłeś na ten film? I czy jest w wersji PL?
THE EARTH WITHOUT ART IS JUST EHh...

LelekPL

To jest już praktycznie współczesna klasyka horroru. Jeden z 3 lepszych filmów tego gatunku ze Skandynawii, a oni potrafią robić niezłe filmy w tym gatunku.

Funky

#734
@Johnny - Film jest dostępny na YouTube z polskim lektorem (tam go w całości widziałem) a skąd wiem o tej perełce? Chyba kilka lat temu widziałem recenzję tego filmu na horror.com.pl

http://www.youtube.com/watch?v=r9BrjNd9fsw - Pierwsza część (idealnie pasuje "W grocie króla gór" Edwarda Griega ;) )

Ok następny film w podobnym klimacie to:



"Eksperyment SS"

Pewien businessman wynajmuję grupę najemników do bezpiecznego dotarcia do bunkra z czasów II Wojny Światowej. Oczywiście ów bunkier pozstanie miejscem wiecznego spoczynku grupy żołdaków ;) Film pod względem fabualrnym kuleje, mamy pewne miasto ogarnięte wojną które leży w Europie wschodniej. Zamiast osadzić akcję w czasie wojny na bałkanach to dostajemy informację że akcja dzieje się w czasach obecnych. Ale największa bzdura to bunkier położony w lesie, przykryty runem i proszę wielkie odnalezisko! Jest to kompletny absurd który bije po oczach. Ale ok dość narzekania gdyż film ma swoje plusy a największy to klimat! Ten jest po prostu rewelacyjny. Duszny, mroczny i przygnębiający. Bardzo przypominający ten z gry "Return to Castle Wolfenstein". No i największa tajemnica to kim jest pewien blady niemowa. Szkoda że tak olano fabułę bo połączywszy z naprawdę genialnym klimatem mógłby być z tego wspaniały horror. Tak daję tylko 6/10 Mimo wszystko lubię ten film i zawsze bardzo przyjemnie mi się go ogląda :)

Wiem że jest druga część, mam nadzieję że pod względem fabularnym ma ręce i nogi.