Aktualności:

"Batman: Długie Halloween" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

Ostatnio ogladalem...

Zaczęty przez Leon Kennedy, 26 Marzec 2008, 15:09:07

Juby

Cytat: naz_ w 07 Sierpień  2009, 11:50:51
Wydaje mi się że źle szukacie, jesli chodzi o ilośc zabójstw popełnionych "ręcznie" przez jednego człowieka. Największym mordercą był Rambo ;]

Tyle, że Rambo "może" i zabił największą ilość osób na ekranie (według FILMU numer 3 z 2008 John w całej serii zabił 220 osób ;D), ale on nie jest mordercą, tylko żołnierzem naz_. :P

Tu macie link, gdzie Jason jest nazywany "największym mordercą w historii kina".
http://www.film.org.pl/prace/freddy_vs_jason.html

PS: Fajnie jest się czepiać głupiego nagłówka?

MJ

Moim ulubionym mordercą jest Lecter bo o największym chyba nie możemy mówić bo prawdopodobnie się nie dogadamy...
Codziennie nie wypada mój dzień, niezmiennie chce wyjść z mroku lecz mrok nie chce wyjść ze mnie...

Kadaver

Curse of Frankenstein z 1957,czyli pierwszy z hammerowskich filmów o Frankensteinie i jednocześnie pierwszy horror wytwórni Hammer. Największym plusem jest genialny Peter Cushing jako dr Frankenstein,który bardzo przekonywująco tworzy postać zimnego,nieczułego,ogarniętego obsesją naukowca, w imię nauki(lub własnej ambicji)nie cofającego się nawet przed morderstwem. Christopher Lee jako Monstrum niestety nie ma wiele ekranowego czasu,a szkoda,ponieważ również robi kawał świetnej,aktorskiej roboty.
Scenografia,zdjęcia,muzyka i charakteryzacja Monstrum wciąż robią imponujące wrażenie. Prawdziwy klasyk.

Juby

A i znalazłem jeszcze 2 rzeczy, które mi nie pasują w filmie:
1. Skąd Jason wziął u siebie łuk, od Rambo?
2. Dlaczego po przebiciu nogi Jason dalej może biegać? :P

isild87

Hmm...Wczoraj po raz pierwszy od kilku lat obejrzałam sobie rewelacyjnego Kruka z tragicznie zmarłym Brandonem Lee i to co rzuciło mi się w oczy to te kilka dość wyraźnych podobieństw z  The Dark Knight.
Pewnie zbyt oryginalna nie jestem,bo już wcześniej można było przeczytać na różnych forach filmowych takie porównania,ale...
Scena choćby przybycie Erica na zebranie mafii,czy scena końcowa walki na dachu kościoła,
albo też rozmowa z policjantem...zbyt przypominało mi to sceny z Jokerem!
Te dwa filmy zdecydowanie więcej dzieli niż łączy,i nie mówię tu także o przedwcześnie zmarłych aktorach 

naz_

Kruk to idealny przykład geniuszu zmarnowanego. Pierwsza część jest legendarna, druga "znośna", trzecia śmierdzi moczem a czwartej wytrzymałem 30 minut :(
"-To, co mogę uczynić ze sobą, zależy tylko ode mnie. Nie mogę być pewny tego, co zależy od wroga." - sun tzu

El Cornetto

Jak dla mnie żadna część Kruka nie jest choć w 10% tak dobra jak komiks. Oczywiście jedynka to moc - i jak wiadomo najlepsza część.

Bardziej zmarnowaną serią jest raczej Nieśmiertelny. Jedynka to mega fajny film. Dwójka to kupa, trójka jakoś ujdzie, czwórka ma ładne zdjęcia ale idiotyczną fabułę/reżyserię, piątka to mega gówno, a serial jak serial - są odcinki dobre i tragiczne :]

isild87

Highlander - jedynka to klasyk,a rola Lamberta świetna,no i na pierwszej części powinni to zakończyć.
A Kurgan w kościele,he he  ;D
Brakowało mi tej postaci w następnych częściach,te dalsze tzw.czarne charaktery to były jakieś jego nieudane kopie  :(

(A)nonim

Highlander I to idealna inspiracja do Wampira Maskarady, albo Requiem. A Kurgan to archetypowy sabatnik, zwłaszcza patrząc na scenę w kościele.
W ogóle świetny film, ze świetną muzyką.
Jestem Jen. Najpierw chciałabym założyć panu te rękawiczki. Sondaże mówią, że wyborcy lubią palce.

Juby

Jak dla mnie Nieśmiertelny to dobry film, ale nic nadzwyczajnego. Z następnych części oglądałem tylko dwójkę (mimo, że 3 mam na DVD), i raczej wypada słabo.

BODYQUARD
 
Film rewelacja, oglądałem go już chyb a z dziesiąty raz. Nie dość, że film jest świetnie wymyślony, to jeszcze zawiera genialną kreację Kevina Costnera. No i oczywiście piosenka do filmu w wykonaniu Whitney Huston, po prostu świetna. Film nie został przez nikogo jakoś nadludzko doceniony, zdobywając jakieś nagrody, czy wielki sukces kasowy, a moim zdaniem w pełni na nie zasłużył. Nie mam czasu się rozpisywać, więc powiem krótko, jak dla mnie jest to najlepszy film z 1992 roku jaki widziałem i jest jednym z moich ulubionych filmów.
Ocena: 9/10

Filer

Bodyquarda chyba nigdy w całości nie widziałem, ale najlepszym filmem 92' zawsze był i będzie "Batman Returns". Ba, to jeden z najlepszych filmów w ogóle. Więc nie wyskakuj mi tu z jakimś Costnerem i Wytnij Chustą ;].

El Cornetto

Akurat z Costnera bije mega epa i to jeden z fajniejszych a zapomnianych aktorów.

Filer - a jak Ci idzie romans z Nieśmiertelnym? :]

Filer

Nie mówie, że nie. Spoko był w Nietykalnych, ale to fuckin' Batman Returns with Michael Motherfucker Keaton :].

A, Nie idzie :P.

Juby

Po kolejnych przemyśleniach i zauważeniu kolejnych błędów w Piątku 13-go (których nawet nie chce mi się wymieniać), obniżam mu jednak swoją ocenę o jeden.  :P

Cytat: Filer w 09 Sierpień  2009, 16:17:01
... najlepszym filmem 92' zawsze był i będzie "Batman Returns". Ba, to jeden z najlepszych filmów w ogóle. Więc nie wyskakuj mi tu z jakimś Costnerem i Wytnij Chustą ;].

Batman Returns jednym z najlepszych filmów..? Poza tobą uważa tak jeszcze Crane, JaRo, Grim Knight, i może jeszcze kilka innych osób na całym świecie. ;D ::) U mnie w samym 1992 roku, znalazłny się gdzieś koło 7, 8 miejsca, a nie widziałem jeszcze Bez przebaczenia.

Filer, zwróć uwagę na to, że w swojej wypowiedzi dodałem "moim zdaniem", a dopiero później krytykuj film, którego...
Cytat: Filer w 09 Sierpień  2009, 16:17:01
... chyba nigdy w całości nie widziałem...

:P

Gieferg

Najlepszy film 1992 roku?

Oczywiście ALIEN 3 (choć tu się można kłócić, bo chodzi mi zasadniczo o wersję specjalną, a ona na dobrą sprawę wyszła dekadę później więc...)

Potem może i nawet Returns, ale są również inni twardzi zawodnicy:

- Basic Instinct (9/10)
- Unforgiven (9/10)
- Bodyguard (8/10 ale wskazane odświeżenie bo dawno widziałem)
- Bram Stoker's Dracula (9/10)
- The Last of Mohicans (10/10)
- Lethal Weapon 3 (8/10)

( i drugi Kevin ;) )

NACZELNY HEJTER MATTA REEVESA
O filmach i komiksach na filmożercach.