Joker Nicholsona z czasem przestal byc taki rewelacyjny. Dzisiaj widok niskiego, lysiejącego grubaska wywoluje uśmiech politowania niz podejście "O to jest gro?ny psychol". Oczywiście jako fan Batmana i filmów Burtona wciąz widze w tej kreacji tez plusy, bardziej komediowe i blaze?skie zachowanie śmieszy niz straszy (co ja osobiście w "Batmanie" lubilem) myśle ze Jack stanowoczo lepiej wyszedl jako gangster Jack Napier. A co do Jokera Heatha to jak narazie jest po prostu lepszy (oczywiście z pelną oceną poczekam do sierpnia) z trailerów i innych materialów widac ze to jest PSYCHOPATA, ten makijaz z którego widac szale?stwo i zlo. Podsumowując Nicholson zagral Jokera a Ledger po prostu byl Jokerem.
P.S. A co do fotki powyzej to tak iście trupia cera
P.S. A co do fotki powyzej to tak iście trupia cera
