Aktualności:

"Batman. Ziemia niczyja. Owoce ziemi. Tom 5" od 26 marca.

Menu główne
Menu

Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.

Pokaż wiadomości Menu

Wiadomości - JaRo II

#46
Cytat: Zatrakus w 17 Maj  2013, 13:22:10
@JaRo: Człowiek Szczupak, hmm... Straszliwy Człowiek Szczupak...? Morderczy Człowiek Szczupak...? Nie, nadal nie brzmi groźnie ;) .

Jednakże, wrogowie, ogółem, wydają się całkiem przyzwoici, lecz trzeba by uważać z Człowiekiem Ćmą- konkretnie pamiętać o jego amerykańskim imienniku(Mothman) funkcjonującym w folklorze Wirginii Zachodniej. Dosyć intrygujący stwór, acz chyba nie on był inspiracją dla Twojego Człowieka Ćmy? Czy też się mylę?


Człowiek Szczupak faktycznie brzmi śmiesznie i głupio, ale to nie będą ich oficjalne przydomki. Inspiracją dla Szczupaka był film animowany "Miecz w kamieniu". Tam w jednej ze scen pojawia się szczupak i stanowi on poważne zagrożenie dla bohaterów. W takim stworzeniu tkwi potencjał. Przemiana wykreowanego przeze mnie przeciwnika polegałaby na przekształceniu głowy (z ludzkiej na rybią- właśnie szczupaka), pokryciu ciała łuskami i doskonałej umiejętności pływania. W wodzie byłby on nie lada wyzwaniem dla Szerszenia.

Co się zaś tyczy Człowieka Ćmy. O legendarnej postaci, o której piszesz swego czasu dużo czytałem, ale nie on był dla mnie inspiracją. Chciałem stworzyć wroga bardzo podobnego do Szerszenia (coś jak Spider- Man i Venom). Chciałem, aby ten wróg też latał jak Szerszeń i żeby wywodził się ze świata owadów- insektów. I wtedy wpadłem na pomysł z ćmą. Dodatkową obroną w walce dla takiej postaci byłoby rozpylanie tego "pyłu", którym się charakteryzują ćmy. Jeśli zaś chodzi o nawiązania do postaci legendarnych, to mój Człowiek Wilk będzie całkowitą odpowiedzią na wilkołaki.
#47
Inne filmy i seriale / Odp: Iron Man 3
17 Maj 2013, 14:26:14
  "Iron Man III".

!!!Tekst mo?e zawiera? spoilery!!!


  S?owem wst?pu. Po pierwszym "Iron Manie" wiele si? nie spodziewa?em. Ca?a kampania reklamowa jak i zwiastuny zapowiada?y film, który mnie szczególnie nie zainteresuje. Jednak?e bardzo lubi? Iron Mana jako posta? komiksow?, a poza tym nadal mam w pami?ci ?wietny serial animowany, na którym si? wychowa?em. Film ogl?dn??em. Wiele si? po nim nie spodziewa?em, ale nie wiedzia?em, ?e otrzymam A? tak niewiele. Doprawdy, nie rozumiem sk?d ten zachwyt nad tym filmem.
Po totalnym zawodzie jakim by?a pierwsza cz??? jako? nieszczególnie czeka?em na kontynuacj?. Po "Iron Manie II" te? zbyt wiele si? nie spodziewa?em. I ponownie zbyt wiele nie otrzyma?em. Film jednak troch? bardziej mnie zaciekawi? ani?eli cz??? wcze?niejsza. Jednak?e bardzo mnie z?o?ci? fakt, ?e to ju? drugi film z serii, a tu nie ma nawet najmniejszej wzmianki o Mandarynie- najwi?kszym arcywrogu.
Mimo, ?e dwie wcze?niejsze cz??ci mi si? nie spodoba?y (ale nie rozczarowa?y mnie, gdy? wiele od nich nie oczekiwa?em) to na trzeci? ods?on? przygód Irona czeka?em i to bardzo. Cieszy? mnie fakt, ?e zmieniono re?ysera, ale przede wszystkim to, ?e W KO?CU pojawi si? WIELKI nieobecny- Mandaryn. Na ten film czeka?em. Zmienili re?ysera, nie mog?o by? mowy o rozczarowaniu...

    Tyle s?owem wst?pu. Teraz przejd? do filmu. Otó? ostatni film, który mnie naprawd? mocno rozczarowa? to "Mroczny Rycerz powstaje". Po wyj?ciu z kina mia?em mas? mieszanych uczu?, jednak?e przewa?a?y te pozytywne, tote? wystawi?em filmowi wysok? ocen?. Gdy ogl?dn??em go po raz drugi na dvd, to przewa?y?y uczucia negatywne. Ostatecznie "Mroczny Rycerz powstaje" zaj?? zaszczytne miejsce na mojej li?cie rozczarowa? obok "Piraci z Karaibów III: Na kra?cu ?wiata". W przypadku "Iron Mana III" nie musz? go sobie ponownie od?wie?a?, aby wiedzie?, ?e mam do czynienia z jednym z najwi?kszych rozczarowa? ostatnich lat.
   Jeszcze na pocz?tku film jest w porz?dku. Wszystko zaczyna si? chrzani? w momencie, gdy Tony trafia do warsztatu tego dzieciaka. Po prostu nie lubi? czego? takiego- nie znosz?, gdy w filmach akcji twardziel zadaje si? z ma?olatem. Zawsze wychodzi to g?upio i naiwnie. Nie inaczej jest tu. Jednak?e akcja z dzieciakiem to nic, pó?niej jest ju? tylko gorzej. Zupe?nie nie spodoba? mi si? motyw z tymi ognistymi lud?mi. O ile dwie wcze?niejsze cz??ci by?y w miar? realne tak ju? tu przesadzono z fantastyk?. Niezwykle denerwowa? mnie Savin, go?? ogromnie dzia?a? mi na nerwy. Zupe?nie te? przesadzono z funkcjonalno?ci? sztucznej inteligencji Jarvisa i mo?liwo?ciami zbroi Iron Mana. Ja nie kupuj? takich scen, jak ta gdy mechaniczna d?o? wyci?ga Starka z wody, a takich g?upot ze zbroj? s? tutaj ca?e tony. Nawi?za? do "Avengersów" te? jest ma?o, szkoda, liczy?em na wyst?p Nicka Fury i na inne smaczki. Nie mniej na temat braku wi?kszych nawi?za? do grupy Avengers otrzyma?em ostatnio ca?kiem sensown? odpowied?. Tony Stark pracuje sam, gdy? w tym czasie Thor prze?ywa swe przygody w fabule filmu "Thor II: Mroczny ?wiat", Kapitan Ameryka prze?ywa przygod? w "Winter Soldier", a dr. Bruce Banner po prostu chce mie? ?wi?ty spokój. Grupa formowana jest dopiero wtedy, gdy Ziemi zagra?a totalna zag?ada, chocia?by ze strony naje?d?ców z kosmosu. Takie wyja?nienie t?umaczy?oby brak innych Avengersów w tym filmie.
  Co do re?ysera. Pomi?dzy nim, a twórc? poprzednich cz??ci nie widz? ?adnej ró?nicy. Nast?pca powiela te same b??dy, które by?y obecne w poprzednich ods?onach. Ponownie jest ma?o akcji, ponownie jest ma?o samego Iron Mana, ponownie spartaczono posta? przeciwnika...
Przeciwnik.
Mandaryn. Przez ten czas, gdy jest on terroryst? strasz?cym Stany Zjednoczone to sprawdza si? wy?mienicie. Jest pot??ny, mo?na czu? przed nim respekt, zachowuje si? jak jaki? maniak omamiony przekonaniem, ?e jest nowym nauczycielem. Posta? jest tak kapitalnie przedstawiona, ?e lepiej nie trzeba. Jest tajemniczy, wida?, ?e to jest ten Mandaryn, na którego czeka?em od 2008 roku, czyli odk?d Iron Man zawita? na du?ym ekranie. I wszystko wygl?da dobrze, a? tu nagle nast?puje ten twist... Siedz? w kinie i nie dowierzam. Pierwsza moja my?l- re?yser nas wkr?ca, zapewne ten Trevor to sobowtór, a prawdziwy Mandaryn szykuje mega zasadzk? na Starka i dopiero w finale poka?e na co go sta?. Musi tak by?, przecie? re?yser nie mo?e by? a? takim debilem, aby tak zbeszta? TAKIEGO arcywroga... A jednak re?yser okaza? si? prawdziwym debilem. Nie rozumiem jakim cudem go?? zdecydowa? si? na co? takiego, czy nie zdawa? sobie sprawy z tego, ?e tym twistem wzbudzi prawdziw? nienawi?? fanów? Jeszcze gdyby sprawa dotyczy?aby jakiego? innego wroga, to mo?na by to prze?y?, ale nie g?ówne nemezis- NIE MANDARYNA!!! Do tej pory jestem w szoku i doprawdy zachodz? w g?ow?. Dla mnie to jest niewyobra?alne, jak mo?na by?o tak spartoli? takiego przeciwnika... Na ten temat brak mi s?ów, chyba ju? wiem co czuli ludzie w 1997 roku wychodz?c z kina po seansie "Batman i Robin" nie dowierzaj?c co re?yser uczyni? z postaci? Bane'a.
  W moim rankingu Mandaryn zaj?? zupe?nie niezaszczytne miejsce w rankingu najbardziej schrzanionych postaci z komiksu przeniesionych na ekran. W tym gronie s? tak?e: Bane "Batman i Robin", Venom "Spider- man III" i Galactus "Fantastyczna Czwórka II: Narodziny Srebrnego Surfera".
   Nast?pny przeciwnik.
Aldrich Killian. W sumie spo?ród dotychczasowych bezbarwnych wrogów Iron Mana to Aldrich prezentuje si? jeszcze w miar? przyzwoicie, ale i tak to nie jest kreacja, któr? na d?ugo zapami?tamy. Nie podobaj? mi si? jego moce- zianie ogniem, wygl?da to idiotycznie. Na plus zaliczy?bym fina?owy pojedynek z Ironem (w ko?cu Iron Man mia? wroga, którego nie pokona? w par? minut) no i trzeba przyzna?, ?e Aldrich jako jedyny stanowi? dla Starka wyzwanie. Czy kto? pami?ta jeszcze w ogóle Obadiah Stane'a i Ivana Vanko? Byli nudni, nieciekawi, pozbawieni charyzmy i nie stanowili dla Iron Mana ?adnego wyzwania w fina?owym starciu. Na ich tle Aldrich prezentuje si? zdecydowanie lepiej, facet napsu? troch? krwi Starkowi. Jednak?e fakt, ?e to on jest prawdziwym Mandarynem ju? mnie ca?kiem dobi?. Nawet nie jest do niego podobny, ech... szkoda s?ów.

   Co do odgapiania z innych filmów:

- Scena gdy Aldrich chcia? porozmawia? ze Starkiem, a ten go zby?. Zaskakuj?co podobne do relacji mi?dzy Edwardem Nygm?, a Bruce'm Wayne'm z "Batman Forever", nawet Aldrich jest zaskakuj?co podobny do Edwarda.
- Ten ca?y twist z Mandarynem przywodzi na my?l twist z Rhas al Ghulem z "Batman: Pocz?tek". Jednak?e w "Batman: Pocz?tek" taki zabieg wypad? sensownie, tu za? wysz?o ?enuj?co idiotycznie.
- Ko?cowa walka z Aldrichem wy?aniaj?cym si? z ognia przypomina?a mi pojedynek z Terminatorem.

Jak powy?ej wida? twórcy oryginalno?ci? nie grzeszyli, gdy? ich pomys?y ju? kto? gdzie? wcze?niej wykorzysta?. Do tego co mnie jeszcze zez?o?ci?o to:
- ma?o Iron Mana w filmie o nim samym (ale na to cierpi ca?a seria),
- brak wi?kszej roli dla Iron Patriota w finale, liczy?em, ?e wesprze on Irona i razem stawi? czo?a Aldrichowi, a tymczasem rola Patriota ogranicza si? tu g?ównie do uratowania prezydenta,
- ko?cowe akrobacje Pepper... no bez jaj, co to mia?o w ogóle by?. I to ona ostatecznie pokona?a Mandayna- Aldricha. ?enuj?ce, nie do??, ?e tak schrzaniono posta? Mandaryna to jeszcze zostaje on tak byle jak u?miercony przez kobiet? (co? jak Bane w "Mroczny Rycerz powstaje").
- scena ko?cowa z operacj?, której podda? si? Stark, zupe?nie to by?o niepotrzebne, przecie? to ?wiec?ce cude?ko w jego klatce piersiowej by?o jego znakiem rozpoznawczym, po co to w ogóle usuwali?!

Co do sceny po napisach ko?cowych.
Na sali kinowej zosta?em sam, wszyscy inni wyszli. Troch? to g?upie uczucie, ale te? win? ponosi obs?uga kina, bo ledwo pojawi?y si? pierwsze napisy, a ci ju? zapalili ?wiat?o. W ka?dym b?d? razie scena jest sympatyczna, humorystyczna, ale niestety nic nie wnosi do ?wiata "Avengers II". Sceny ko?cowe z pierwszej fazy by?y fajne, mia?y w sobie otoczk? tajemniczo?ci i niedopowiedzenia i wyra?nie nam sugerowa?y, ?e co? wi?kszego si? szykuje. Scena ko?cowa z "Iron Mana III" cho? zabawna jest po prostu zbyteczna. Wola?bym zobaczy? jak?? tajemnicz? scen?, która by nam sugerowa?a, ?e Thanos czuwa i ?e wkrótce wydarzy si? co? wielkiego. A tak swoj? drog? reakcja doktora Bruce'a Bannera na opowie?? Starka to idealne podsumowanie ca?o?ci filmu.

Podsumowuj?c:
Wyszed?em z kina bardzo rozczarowany. Akurat na t? jedn? cz??? Iron Mana czeka?em i na niej si? ogromnie rozczarowa?em. Twist z Mandarynem zniszczy? ca?y film, a mnie dobi? totalnie. Dla mnie ta seria jest sko?czona. Mówi si? do trzech razy sztuka. Iron Man wykorzysta? swoje trzy szanse i za ka?dym razem by?o s?abo, na ewentualn? cz??? czwart? zupe?nie nie czekam. Mimo swego rozczarowania i z?o?ci to i tak uwa?am, ?e "Iron Man III" jest najlepsz? cz??ci? tej trylogii, jednak?e s?owo "najlepsz?" nie oznacza, ?e dobr?.

Moja ocena:  6 / 12.

W skali obowi?zuj?cej na Forum / Ocena:  5 / 10.

Spis moich ocen dla ca?ego universum Avengers:

"Iron Man" = 4 / 12.   //  = 3 / 10.

"Niesamowity Hulk" =  8 / 12.   //  = 7 / 10.

"Iron Man II" = 6 / 12.   //  = 5 / 10.

"Thor" = 7 / 12.   //  = 6 / 10.

"Captain America: Pierwsze starcie" = 8 / 12.   //  = 7 / 10.

"Avengers" = 8 / 12.   //  = 7 / 10.

"Iron Man III" = 6 / 12.   //  = 5 / 10.



#48
 Bardzo podoba mi się pomysł tego zlotu. Szczere brawa dla pomysłodawców i organizatorów tego przedsięwzięcia. Sam miałbym wielką ochotę na takie "klasowe" spotkanie z ekipą forum BatCave. Jednakże w tym czasie będę prawdopodobnie w pracy za granicą (laptopa zabieram ze sobą, więc kontakt z forum zachowam), stąd nie dam rady wraz z Wami w tym uczestniczyć. W każdym bądź razie szczerze życzę Wam udanej zabawy. Zawsze byłem wielkim zwolennikiem takich spotkań "po latach". Zróbcie jakieś grupowe zdjęcia i wrzućcie je na forum.
#49
Cytat: Zatrakus w 09 Maj  2013, 16:28:48

Co do Szerszenia-  wszystko zależałoby od zdolności  oraz wyglądu głównego bohatera i jego wrogów. Zaś w kwestii inspiracji- powiedzieć, że swego czasu lubiłem Kleszcza i Żółwie byłoby znacznym niedopowiedzeniem, a więc życzę owocnej pracy, gdyż klimat bezsprzecznie by mi się spodobał.


Gdy wymyśliłem Szerszenia (czyli w roku 2000), to czerpałem inspiracje właśnie z Żółwi Ninja i Kleszcza. Szerszeń podobnie jak i tamci miał być taką komediową wersją superhero. Jednakże później projekt ten odstawiłem na długie lata. Odświeżając sobie horror "Mucha" z 1986 roku (swoją drogą bardzo dobry film) wspomnienia na temat Szerszenia odżyły. Jednakże samo spojrzenie na tą postać znacznie się zmieniło. Bardziej do mnie przemawiają ponure opowieści podszyte dramatem, dlatego wolałbym obsadzić Szerszenia w świecie podobnym do tego z filmu "Mucha". Szerszeń wtedy nie byłby wesołą- "autoparodystyczną" postacią jak Żółwie Ninja i Kleszcz, wręcz przeciwnie. Byłby człowiekiem, który poprzez nieudany eksperyment przemienił się w szerszenia. Jest to dramat dla niego samego jak i dla jego rodziny. Dramat zwiększa się tym bardziej, że mutacja Szerszenia postępuje z każdym dniem. Ma on zatem mało czasu, aby się uleczyć.

Wrogowie Szerszenia.
Przeciwnikami Szerszenia są ludzie, którzy także brali udział w eksperymencie. Zostali napromieniowani i teraz przemieniają się w besie- hybrydy= pół ludzi pół zwierzęta. Najwolniejszy etap przemiany dotyczy właśnie Szerszenia, dlatego to jego wyznaczają szefowie eksperymentu, aby odnalazł pozostałych i powstrzymał ich zanim całkowicie przeobrażą się w krwiożercze bestie. Szerszeń ma mało czasu. Jego mutacja także postępuje do przodu. Musi odszukać wszystkie hybrydy, dopiero wtedy szefowie eksperymentu go wyleczą. Zadanie jest tym trudniejsze, że hybrydy nie chcą się oddać dobrowolnie Szerszeniowi. Nie ufają one szefom eksperymentu, obawiają się serii doświadczeń i eksperymentów, które będą na nich przeprowadzane. Ponadto zwierzęca natura bierze nad nimi górę, przez co stają się niebezpieczni.

Lista przeciwników Szerszenia:

- Człowiek Szczur,
- Człowiek Ryś,
- Człowiek Nosorożec,
- Człowiek Hiena,
- Człowiek Wilk,
- Człowiek pół Krab pół Ośmiornica,
- Człowiek Szczupak,
- Człowiek Tarantula,
- Człowiek Ćma,
- Człowiek Pterodaktyl,
- i główny arcywróg= Człowiek Kobra.

Być może liczba jego przeciwników się jeszcze zwiększy, nie wykluczam tego. Najstarszymi przeciwnikami, wymyślonymi wraz z Szerszeniem w roku 2000 są Pterodaktyl i Tarantula. W tamtym czasie wymyśliłem także Człowieka Rekina i Człowieka Płaza, ale po serii przemian trafili oni do universum "Orła". Zaś z universum Orła do Szerszenia trafił Człowiek Szczur.
#50
 Z jednej strony to szkoda, że nie będą bezpośrednio kontynuować wątków z poprzednich części. Byłem bardzo ciekaw tego co szykują na Batmana Hush i Azrael. Z drugiej strony prequel opowiadający o początkach działalności Batmana także może być czymś ciekawym. Czarna Maska jako główny wróg to bardzo dobry wybór, może w końcu dadzą nam trochę odetchnąć od Jokera. Podejrzewam, że ciężko będzie przebić doskonałą część drugą- "Arkham City", ale i tak bardzo oczekuję tego tytułu i liczę na coś naprawdę świetnego.
#51
Inne filmy i seriale / Odp: Iron Man 3
09 Maj 2013, 11:53:31
 Sam się mocno nakręciłem na ten film. Co prawda dwie wcześniejsze części mocno mnie rozczarowały, ale ta zapowiada się naprawdę świetnie. Bardzo dobry zwiastun, zmiana reżysera (co uważam w tym przypadku za ogromny plus) no i W KOŃCU pojawia się główne nemezis Iron Mana, czyli Mandarin. Do kina na pewno się wybiorę, bo film zapowiada się naprawdę dobrze. W ogóle z moich małych obserwacji wynika, że druga faza Avengers może mieć lepsze filmy od pierwszej serii ( "Thor II" również zapowiada się wyjątkowo ciekawie).
#52
Cytat: franek w 08 Maj  2013, 22:05:59
JaRo II - można gdzieś te twoje prace? Brzmią ciekawie ;)


  Póki co moje opowiadania dotyczące właśnie tych postaci nie są ukończone. Ogólny rys fabuły mam rozpisany, ale nie jest to skończone. Jak uda mi się je ukończyć, to wtedy na pewno zamieszczę je tutaj na forum. Nie lubię robić kilku rzeczy na raz, najpierw chcę skończyć jedną rzecz, dopiero potem drugą. Aktualnie piszę opowiadanie z gatunku horror- thriller, które nie ma nic wspólnego z tematyką superhero. Gdy je skończę to zajmę się innymi swoimi projektami.
#53
 Sam mam wymyślonych kilku swoich superbohaterów. Jestem w trakcie pisania (w większości wypadków szkicowania) fabuł związanych z ich przygodami. Tak się oni prezentują.

1. Mariusz Zbrojewicz vel Orzeł. ( Wymyślony przeze mnie w roku 2004).

O tej postaci pisałem już przy okazji tematu "Biały Orzeł" poświęconemu polskiemu komiksowi. W skrócie napiszę tylko podstawowe informacje. Otóż, będąc nastolatkiem pod wpływem alkoholu Mariusz przejechał samochodem dwójkę przechodniów. Przerażony uciekł z miejsca zbrodni. Dręczyło go sumienie, chciał ze sobą skończyć. Wtedy postanowił pójść do wojska, żeby jako komandos wyładować swój gniew i lęk. Został przyjęty, przepracował kilka lat, nabrał doświadczenia fizycznego. Jednakże uległ wypadkowi, uszkadzając trwale swój kręgosłup. Został zwolniony z wojska i przyznano mu dożywotnią rentę. Nie jest sparaliżowany, porusza się normalnie, jednakże miewa częsty ból pleców, który jest nie do wytrzymania.
Podczas przechadzki po mieście Mariusz był świadkiem jak kilku chuliganów napadło starszą panią. Mariusz wstawił się za nią. Chuliganów było jednak zbyt wielu. Mariusz zaczął przed nimi uciekać. Wbiegł w ślepą uliczkę. Jedynym wyjściem było zejście do kanałów. Błądząc po kanałach Mariusz natrafił na coś przerażającego. Coś stało w mroku. Mariusz schował się za tym czymś, a chuligani wystraszeni wyglądem tego czegoś uciekli. Mariusz wrócił do domu. Jednakże myśl o tym dziwnym kostiumie nie dawała mu spokoju. Powrócił tam, aby przyjrzeć się temu lepiej. Wykradł tajemniczy kostium. Był to kostium przedstawiający brązowego orła. Dodatkowo dostosowany był do latania. Mariusz postanowił odpokutować swoje grzechy z przeszłości i jako Orzeł postanowił bronić swoje miasto przed złoczyńcami. Ma jednak swoje słabości- częste bóle pleców. Ponadto nawiedzają go wspomnienia z dawnych lat. Sprawa się komplikuje, gdy Orzeł natrafia na dziewczynkę, której rodziców przed laty on właśnie uśmiercił. Poza tym Orzeł próbuje rozwiązać zagadkę pochodzenia swego kostiumu.

Pomocnicy: Jastrząb, Syrena.

Główne nemezis: Hiler plus cała galeria przeciwników.

Inspiracja: Tworząc tego bohatera głównie inspirowałem się Batmanem.

Orzeł jest bohaterem mojej serii - "Orzeł", składającej się z 12 tomów.


2.  Detektyw Ferdynand Myszowski vel Ferdżi. (Wymyślony przeze mnie w 1999 roku).

Detektyw Ferdżi jest pierwszą wymyśloną przeze mnie postacią. Nie jest on typem superbohatera, to zwykły człowiek. W młodości został ostro doświadczony przez życie, ale nikomu nie zdradza swego sekretu. Jest dziwakiem, typem samotnika, człowiekiem z kompleksami, walczącym z depresją. Ma częste myśli samobójcze, wręcz chce popełnić samobójstwo. Na strychu ma zawieszoną szubienicę, z której zamierza skorzystać. Jedyną rzeczą, która sprawia mu radość w życiu są kolejne zadania i misje do wykonania.
Wygląd- czarna czapka z daszkiem, czarna kurtka, czarny podkoszulek z wilkiem stojącym na tle księżyca.

Główne nemezis: Szajan plus inni przeciwnicy.

Inspiracja: Głównie inspiracją dla mnie przy tworzeniu tej postaci był Bazyl - detektyw z filmu animowanego "Wielki mysi detektyw". Później tej postaci dopisałem cechy depresyjne.

Ferdżi jest bohaterem moich opowieści - "Detektyw na zawołanie", na które składa się 6 tomów.


3. Szerszeń. (Wymyślony w 2000 roku).

Wymyśliłem tę postać dawno temu i na długo o niej zapomniałem. Do tematu Szerszenia powróciłem dopiero w 2012 roku. Nie mam tu jeszcze mocnej fabuły, ale szkice ogólnego zarysu już są. Mój na razie bezimienny bohater podczas przeprowadzania tajnego eksperymentu na owadach i zwierzętach zostanie napromieniowany. Przemieni się w Szerszenia (nadal zachowa ludzki wzrost). Członkowie eksperymentu wyznaczą go do misji schwytania pozostałych osób, które zostały napromieniowane. Osoba napromieniowana najpierw przemienia się w zwierzę, a dopiero po jakimś czasie traci swe zmysły, a wtedy dzika natura bierze nad wszystkim górę. Szerszeń ma mało czasu- musi odnaleźć pozostałych napromieniowanych (aby naukowcy mogli ich uleczyć) i musi zdążyć jeszcze uleczyć samego siebie. Zadanie jest tym trudniejsze, że osoby napromieniowane nie ufają naukowcom i nie chcą się oddać dobrowolnie.
Pomysł może się wydawać kiczowaty, ale nadal pracuję nad rozbudowaniem fabuły.

Główne nemezis: Człowiek- Kobra plus inni napromieniowani.

Inspiracja: Mój Szerszeń miał być odpowiedzią na Kleszcza (serial animowany) i Żółwie Ninja.

Szerszeń jest bohaterem moich opowiadań- "Szerszeń", składających się z 5 tomów.


4. Chwilowo bohater bez imienia.  (Wymyślony w 2013 roku).

Jest to najświeższa postać, którą wymyśliłem, stąd nie ma jeszcze imienia, a i sam zarys fabuły jest na razie mało rozbudowany. Znaki szczególne bohatera- krótko obcięte włosy, kozia bródka, czarny podkoszulek bez rękawów przedstawiający wkurzoną muchę i długie jasnoniebieskie spodnie.
Bohaterowi przyjdzie się zmierzyć z całą hordą potworów, demonów i tym podobnych istot z piekła rodem.

Inspiracja: Do stworzenia tej postaci zainspirowały mnie filmy "Martwe zło II" oraz "Od zmierzchu do świtu". Mój bohater to taka mieszanka Asha J. Williamsa i Setha Gecko.

Bezimienny bohater pojawi się w serii "Sam przeciwko złu", składającej się z 4 tomów.


   Lubię pisać i lubię wymyślać swoich fikcyjnych bohaterów. Na miano superbohatera z mojego zestawienia to zasługują tylko Orzeł i Szerszeń. Detektyw Ferdżi i "Sam przeciwko złu" to raczej zwykli bohaterowie, którzy dokonują walecznych wyczynów, ale nie są typowym- klasycznym przykładem superhero.
#54
 mrPARADOKS, na końcu swojego filmiku mówisz, że "jeśli wam się podobało, to spróbuję zrecenzować więcej takich albumów... " Skoro tak mówisz, to zapewne jesteś ciekaw naszego zdania. Otóż ja się wypowiem i jeśli mam być szczery, to w ogóle mi się Twoja prezentacja nie podobała. Brzmienie i ton Twojego głosu nie brzmi poważnie, nie wiadomo czy to co mówisz należy traktować poważnie. Masz fatalną dykcję, często w Twoich wypowiedziach nie słychać końcówek, takich jak "ć", a oto przykład= mówisz przyjemnoś, a powinno poprawnie być przyjemnoŚĆ. To jest poważny błąd, bo jeżeli robisz prezentację i przemawiasz do widowni, to swym głosem i doborem słów powinieneś widownię- słuchaczy zaciekawić, a nie denerwować. To samo tyczy się sposobu filmowania. Kamera rozmazuje obraz, czegoś takiego absolutnie nie powinno być. Na sam koniec pozostaje problem samej recenzji- ja bym powiedział, że Ty w ogóle nie zrecenzowałeś tego komiksu. Tak na dobrą sprawę to nie powiedziałeś nic konkretnego, ani o fabule, ani o zaletach, ani o wadach tego komiksu. Twoja prezentacja wygląda mało profesjonalnie i zupełnie nieestetycznie. Karcę Cię za to, bo jeśli coś puszczasz w internet i chcesz aby ludzie to oglądali i się tym zachwycali to Twoja praca musi sobą reprezentować jakiś poziom. To co Ty przedstawiłeś to wygląda to na robotę piętnastolatka, którego za bardzo poniosły emocje i który zupełnie nie przygotował się do swojej pracy.

  Za plus uznałbym wstęp graficzny i końcowy. Widać, że jesteś fanem wizji Nolana, bo tylko fragmenty z jego filmów wykorzystałeś. No i dodałeś Jokera (Heath Leadger), ale tak trzeba, póki Joker jest "cool" to trzeba go wykorzystywać. Również zgadzam się z Twoją oceną. Ocena 8 / 10 to trafny wybór.

Masz potencjał, ale jeśli chcesz, aby Twoje recenzje traktować poważnie i z uznaniem, to musisz się do nich lepiej przyłożyć. Chyba, że masz gdzieś moje zdanie i moją opinię, to wtedy zrobisz po swojemu.
#55
Bat-Filmy / Odp: The Dark Knight Returns
02 Kwiecień 2013, 15:47:44
 "Batman. Mroczny Rycerz: Powrót, część I i II".

Komiks, który uchodzi za przełom, komiks, na którego podstawie zrealizowano ten film mnie tak naprawdę nigdy nie zachwycał. Ilustracje są wykonane w niedbały sposób, co w połączeniu z mnóstwem chmurek dialogowych wygląda bardzo nieestetycznie. Komiks Franka Millera "Powrót Mrocznego Rycerza" czytało mi się bardzo ciężko. Fabuła jest dosyć wciągająca, opowieść jest odważna i oryginalna i chyba tylko to sprawia, że ludzie tak doceniają to dzieło. Ja za tym komiksem nie przepadam. To tak słowem wstępu. Mimo przeciętności komiksu byłem bardzo ciekaw jak wypadnie film animowany.

Obie części stanowią bardzo podobny poziom. Jest to dobrze wykonana praca. Animacja jest poważna, przez co dzieciaki mogą się poczuć znudzone, co ja akurat zaliczam na plus. W pierwszej części bardzo spodobała mi się postać kobiecego wcielenia Robina. Widać tą więź pomiędzy nią, a Batmanem. Obawiałem się o to jak przedstawią gang Mutantów (którego w komiksie nie znosiłem i jeszcze to ich dobijające seplenienie). Akurat w tej kwestii moje obawy były niepotrzebne, gang Mutantów przedstawiono naprawdę w porządku, a ich dowódca to prawdziwy tyran. Równie udanie poprowadzono krótki, aczkolwiek ważny wątek Dwóch Twarzy. Małe odstępstwa od komiksu da się wychwycić, ale nie szkodzą one filmowi w żaden sposób.

Drugą część filmu uważam za minimalnie lepszą od pierwszej. Wszystko to za sprawą Jokera, którego wątek pochłania znaczną część widowiska. Świetnie także prezentuje się rozdział poświęcony Supermanowi. W drugiej części dzieje się więcej, nie ma już takich przestojów w akcji jak w przypadku jedynki, poza tym ta odsłona wydaje mi się brutalniejsza i odważniejsza (niektóre sceny to aż mnie zdziwiły= roznegliżowana szefowa faszystów, czy krwawiące oko Jokera). I jak to jest możliwe, że w animacji pokazują krew, a w filmie aktorskim nie?? Nie pojmuję tego.

Podsumowując, uważam, że obydwie części to kawał dobrego kina animowanego. Filmy są wierne komiksowemu oryginałowi, a mimo to są dużo lepsze i czytelniejsze od komiksu, który mimo swej kultowości dla mnie jest po prostu przeciętny. Filmy są dobre, aczkolwiek nie spowodowały u mnie jakiegoś większego wniebowzięcia. To dobre produkcje, ale moim zdaniem daleko im do rewelacji. Twórcy jednak udowadniają, że potrafią rzetelnie przenieść komiks na ekran. W przypadku "Roku pierwszego" się nie powiodło, ale tym razem dali radę i mimo iż nadal nie mamy do czynienia z dziełami bardzo dobrymi to jednak są to dwa filmy, które naprawdę warto oglądnąć. Twórcy wykonali dobrą robotę i to dwukrotnie.

Moja ocena dla części I:  7 / 12.

Moja ocena dla części II:  7 / 12.

Minimalnie uważam część drugą za lepszą od części pierwszej.
#56
 "Batman: Trybunał Sów, tom I".

Jest to najnowszy nabytek w mojej kolekcji. Komiks bardzo mi się spodobał. Historia jest utrzymana w takim stylu jaki uwielbiam- legenda o potworze Szponie, mroczne miasto, tajemnicze stowarzyszenie dziwnych ludzi- sów, które zamieszkuje Gotham od wieków i nikt nawet o tym nie wie. Fabuła jest bardzo wciągająca, dochodzenie, które przeprowadza Batman jest idealnie wkomponowane w mroczną i niepokojącą opowieść jak z najlepszego dreszczowca. Trzeba śmiało przyznać, że twórcy wpadli na genialny pomysł, aby z sów uczynić symbol omena nad Gotham. Sowy od zawsze kojarzą się ludzią z czymś niepokojącym, zresztą chyba nie bez powodu sowa uchodzi za ptaka samej Śmierci (tej z kosą). W tej historii idealnie wykorzystano motyw sowy, która siedzi w ciemności i obserwuje miasto. Poza tym sowa to idealny przeciwnik dla nietoperza. Sam Szpon to naprawdę ciekawy przeciwnik, Batman na swojej drodze już od dawna nie walczył z kimś tak świeżym i oryginalnym.

Jakieś wady? Za wadę uznałbym zakończenie wątku Szpona. Szpon jak i cały Trybunał jest cichą legendą miasta. Wielką, mroczną tajemnicą Gotham. Trybunał nadal utrzymał swą tajemniczość. Niestety Szpon wraz z pokonaniem przez Batmana stracił na swej potędze i niesamowitości. Szkoda, że tak szybko zmarnowano jego potencjał. Historia kończy się bardzo obiecująco, nadal nie wiadomo zbyt wiele o samym Trybunale. Szkoda, że Szpon także nie pozostał w tej aurze tajemniczości. Uważam, że roztrzygnięcie wątku Szpona już w pierwszym tomie to nie był dobry pomysł. Powinien on nadal być gdzieś w ciemności, czyhać, czekając na samym końcu na ostateczną konfrontację. Mimo tego małego zgrzytu i tak uważam, że jest to jeden z ciekawszych komiksów z Batmanem jaki ostatnio czytałem. Świetna, mroczna historia, którą bez wahania można nazwać dreszczowcem.

Moja ocena (w pomniejszonej skali):  4 / 6.
#57
 W końcu udało mi się natrafić na ten komiks. Byłem go bardzo ciekaw, gdyż dotyczy on pierwszego oficjalnego polskiego superbohatera, a poza tym sam kiedyś wymyśliłem (a nawet naszkicowałem wstępny scenariusz) podobną postać, która też jest polskim superbohaterem i też ma ksywę Biały Orzeł. Wydanie, które kupiłem zawiera cztery numery złączone ze sobą w całość.
Po przeczytaniu lektury mam mieszane uczucia. Są w tym pomyśle zarówno wyraźne plusy jak i wyraźne wady. Sam Orzeł pod względem kostiumu przypomina mi kombinację Batmana i Kapitana Ameryki. Kostium jest przyzwoity, ale szału nie robi. Nie można jednak mu zarzucić tego, że jest kiczowaty czy głupi. Samo zachowanie bohatera jest dobre, takie typowe dla superbohaterów, aczkolwiek momentami Orzeł za dużo żartuje, czym przypomina mi Flasha (nie lubię takich żartobliwych i luzackich herosów). Ogólnie jednak postać bohatera sama w sobie jest w porządku, wzbudza sympatię. Mógłbym się za to czepiać originu naszego herosa, jego powstanie nie jest zbyt emocjonujące.

Miasto- miejsce akcji. Szczerze mówiąc twórcom nie udało się uchwycić polskiego klimatu. Gdyby nie imiona bohaterów, to można by akcję obsadzić w Nowym Jorku i nikt nie zauważyłby różnicy. Poza tym w całą aferę zamieszana jest organizacja, która ma swą siedzibę w olbrzymim budynku i dowodzi firmą, co mi się natychmiast skojarzyło z Oscorpem i Lexcorpem. W ogóle takich "zrzynek" nie brakuje, chociażby młodziutki Hudini- partner Orła, cały czas kojarzył mi się z Robinem.

Ucieszył mnie za to fakt, że projekt ten znacznie się różni od mojego pomysłu. Origin bohatera, postacie poboczne, motywacje Orła, przeciwnicy- na szczęście miałem inną wizję od twórców. Piszę "na szczęście" ponieważ przykro byłoby zobaczyć "swój pomysł" w rękach innych artystów. Jednakże jednego nie udało się uniknąć- zarówno w mojej wersji jak i w tej główne zagrożenie czyhające na Orła wywodzi się z Niemiec i mieszka w zamczysku, położonym w górach. Tu akurat i ja miałem taką wizję wobec swojego Orła.

Mimo pewnych rozczarowań w prowadzeniu fabuły (bardzo mnie wkurzało w fabule to ciągłe- tydzień wcześniej, miesiąc wcześniej, po cholerę tak nagmatwali) przyznaję szczerze, że polski komiks o Białym Orle spodobał mi się i ja daję mu zielone światło. Komiks ten czyta się jak profesjonalne dzieła z DC czy z Marvela. Główna intryga jest dosyć wciągająca. Z chęcią poczytałbym kolejne komiksy z tej serii, ciekawe czy zostaną wydane kolejne numery.

Podsumowując- nie mamy do czynienia z produktem bardzo dobrym. Ale jest to naprawdę dobra i rzetelna robota. Pierwszy komiks o polskim superbohaterze. Czuć w tym wszystkim klimat amerykańskich komiksów. Mimo pewnych wad mi się spodobało i jestem ciekaw jak twórcy dalej potoczą fabułę (gdyż w zapowiedzi ma się pojawić numer 5).
#58
Inne filmy i seriale / Odp: Terminator
02 Kwiecień 2013, 14:17:17
 "Terminator: Ocalenie".

Nie jestem fanem Terminatora. Nigdy mnie nie kręciły historie o cyborgach, robotach, androidach, miastach przyszłości. Są oczywiście drobne wyjątki, do których należy chociażby RoboCop, ale to tylko wyjątki. Nigdy za tego typu opowieściami nie przepadałem, toteż seria Terminatora mnie nie zachwyciła. Mimo to uważam, że pierwsze trzy części trzymają dobry poziom, nie są to filmy, które zrobiły na mnie wielkie wrażenie i o których myślałem po nocach, ale w swojej dziedzinie są całkiem dobre i stanowią przyzwoity poziom. Jednakże co do "Ocalenia" to długo nie potrafiłem się przemuc, żeby to oglądnąć. Od początku nie dawałem temu filmowi szans, dla mnie to było nie do pomyślenia, aby tworzyć Terminatora bez głównej gwiazdy- Arnolda. W końcu jednak film ostatnio leciał na Polsacie. Pomyślałem sobie- a oglądnę tylko z czystej ciekawości.

  Oglądnąłem i się nie rozczarowałem- film jest taki jakiego oczekiwałem. Nudny od pierwszej do ostatniej minuty. Naprawdę jest sporo gadania, naukowego pseudo bełkotu. Denerwował mnie w swojej roli Christian Bale. Co prawda był twardym i odważnym Johnem Connorem, ale jakoś w tym filmie mnie drażnił. Jednakże mimo swej przeciętności i tak wypada film pochwalić. Jest sporo nawiązań do starych części i trzeba przyznać, że fabuła trzyma się kupy. Scena, w której "pojawia się" Arnold jest świetna. Wiele się nie spodziewałem po reżyserze, ale muszę przyznać, że stworzył udaną wizję wyniszczonego świata. Gdyby jeszcze ten film nie był tak nudny to byłoby dużo lepiej.

  Nie lubię tego typu opowieści. Film mnie nie zachwycił, ale przyznać muszę, że i tak wyszło przyzwoicie. Jak na produkt, który z góry zasługiwał na zlinczowanie to i tak twórcom udało się wyjść w miarę obronną ręką. Nie jestem fanem Terminatora, gdybym jednak takim był to zapewne bardziej bym docenił to dzieło, gdyż aluzji do starych części nie brakuje. Terminator bez Arnolda- to się po prostu nie mogło udać, ale w przypadku "Ocalenia" nie można powiedzieć, że się zupełnie nie udało. Wydaje mi się, że lepiej Terminatora bez Arnolda nie dałoby się opowiedzieć. Jednakże kolejną część to ja już widzę tylko i wyłącznie z Arnoldem. Drugi taki eksperyment już na pewno nie wypali. A zresztą to nie mój problem, Terminator to nie moja bajka.

  Póki co "Ocalenie" uważam za najsłabsze ogniwo serii. Film może i nie wyszedł tak źle jak tego oczekiwałem (a nawet delikatnie mnie zaskoczył), ale ja jednak takich produkcji po prostu nie kupuję.

Moja ocena: 5 / 12.
#59
Ogólnie o Batmanie / Odp: Wasze bat-kolekcje
02 Kwiecień 2013, 13:43:31
 Jeszcze nigdy oficjalnie nie prezentowałem swojej bat- kolekcji. Fanem postaci Batmana jestem od sierpnia 2000 roku i od tamtej pory zbieram niemal dosłownie wszystko, co jest związane z Batmanem. Oto dokładny spis mojej kolekcji:

Komiksy.

Łącznie posiadam 101 komiksów z Batmanem. Wszystkie to polskie wydania, głównie z wydawnictwa TM- Semic. W swoich zbiorach mam także wydania specjalne:

- "Batman"- adaptacja filmowa 1990, "Powrót Batmana"- adaptacja filmowa 1992, "Batman versus Predator" 1993, "Venom" 1994, "Batman na zawsze"- adaptacja filmowa 1995, "Batman i Robin"- adaptacja filmowa 1997, "Album z naklejkami" 1996, "Halloween" 1999, "Batman versus Predator III" 1999, "Batman\ Lobo" 2001, "Uśmiech śmierci I" 1999, "Uśmiech śmierci II" 1999, "Powrót Mrocznego Rycerza" 2002, "Mroczny Rycerz kontratakuje I" 2002, "Mroczny Rycerz kontratakuje II" 2002, "Mroczny Rycerz kontratakuje III" 2002, "Black und white II, część pierwsza" 2003, "Black und white II, część druga" 2003, "Zagłada Gotham" 2004, "Batman jako Mroczny Rycerz"- kolorowanka 2008, "Nalepki- kolorowanka" 2008, "Kolorowanka + nalepki" 2008, "Cudowny Chłopiec" 2009, "Co się stało z Zamaskowanym Krzyżowcem? " 2010, "Joker" 2011, "Nawiedzony Rycerz" 2012, "Najlepsze opowieści" 2012, "Trybunał Sów, tom I" 2013, a także "JLA: Ziemia II" 2003, "Hitman" 2002 (gdzie Batman występuje gościnnie), "Batman i Superman" numery 1, 2, 3 z 2005.

Książki:

"Batman" x 4, "Powrót Batmana" , "Batman na zawsze" , "Batman i Robin. Robin: Starcie z Wrogiem", "Batman i Robin", "Batman i Robin" (innego autora), "Batman i Robin. Batgirl: Wyzwanie ciemnościom", " Batman: Rycerz z Gotham City", "Mroczny Rycerz", "Wayne: Mściciel z Gotham", "Batman i filozofia: Mroczny Rycerz nareszcie bez maski" oraz "Batman: Odwilż", "Batman: Odgapiona zbrodnia", "Batman: Szalony Kapelusznik", "Batman: Urodziny Jokera", a także "Liga Sprawiedliwych: W najczarniejszą noc", "Liga Sprawiedliwych: U źródeł tajemnicy", "Liga Sprawiedliwych: Czerwona sprawiedliwość", "Liga Sprawiedliwych: Jednoosobowa Liga Sprawiedliwych" , "Batman, Superman i... Liga Sprawiedliwych: Batman kontra Eclipso", "Batman, Superman i... Liga Sprawiedliwych: Lustro" i na koniec "Christianitas" (gdzie za okładkę posłużył Joker z "Mrocznego Rycerza").

Filmy. Animacje.

"Batman: Animowana seria"- płyty 1, 2, 3, 4 na dvd.
" Batman: Rok pierwszy" na dvd.
" Batman i Superman" na dvd.
"Batman kontra Drakula" na dvd.
"Batman: Rycerz Gotham" na dvd.
"Scooby Doo spotyka Batmana" na dvd.
" Batman- Nowy Bohater: Powrót Jokera" na dvd.
" Batman: W cieniu Czerwonego Kaptura" na dvd.
"Batman. Mroczny Rycerz: Powrót I" na dvd.
"Batman. Mroczny Rycerz: Powrót II" na dvd.
  oraz:
" Batman Przyszłości: Powrót Jokera" na płycie (bez cenzury).
"Batman: Tajemnica Batwoman" na płycie.
"Batman i Mr. Freeze: Sub Zero" na płycie.
   
  a także:
" Przygody Batmana i Robina: Pingwin" - VHS.
" Przygody Batmana i Robina: Trujący Bluszcz" - VHS.

Filmy pełnometrażowe.

"Batman" - dvd, wydanie z książką.
"Powrót Batmana" - dvd, wydanie z książką.
"Batman forever" - dvd, wydanie z książką.
"Batman i Robin" - dvd, wydanie z książką.
"Batman: Początek" - dvd, wydanie z książką.
"Mroczny Rycerz" - dvd, wydanie z książką.
"Batman" - 2 dvd.
"Powrót Batmana" - 2 dvd.
"Batman forever" - 2 dvd.
"Batman i Robin" - 2 dvd.
"Batman: Początek" - 2 dvd.
"Mroczny Rycerz" - 2 dvd.
"Mroczny Rycerz powstaje" - 2 dvd.

oraz:
"Mroczny Rycerz" - 2 blu ray.

a także:
"Batman" - VHS, nagranie ze stacji TVN (bez reklam) z oryginalną okładką.
"Powrót Batmana" - VHS, nagranie ze stacji TVN (bez reklam) z oryginalną okładką.
"Batman forever" - VHS, nagranie ze stacji TVN (bez reklam) z oryginalną okładką.
" Batman i Robin" - VHS, nagranie ze stacji TVN (bez reklam) z oryginalną okładką.
"Batman: Początek"- VHS.
"Batman zbawia świat" - VHS, nagranie ze stacji Polsat (bez reklam).
"Batman forever" - VHS, wersja z niemieckim dubbingiem.
"Batman i Robin" - VHS, oryginalne wydanie z polskim dubbingiem.
"Batmania" - VHS, kaseta, której jestem twórcą, nagrywałem na niej wszystko co związane z Batmanem, mam na niej między innymi kulisy powstawania filmu "Batman: Początek" prezentowane na stacji TVN oraz ciekawsze wybrane fragmenty ze starej filmowej antologii.

Gry video.

"Batman" - na płycie.
"Batman: Return of the Joker" - na płycie.
"Batman: Venegance" - PC- wydanie z gazety.
"Batman: Sprawiedliwość ponad wszystko" - 1x na płycie, 2 x pc- wydanie z gazety.
"Lego Batman: The video game" - PC.
"Batman: Toksyczny chłód" - PC.
"Batman: Arkham Asylum" - PS3.
"Batman: Arkham City" - PS3.

Inne.

- Od sierpnia 2000 roku wycinam z gazet wszystko co jest związane z Batmanem. Wszystko to składam do pudełka po butach. Mam całkiem sporą kolekcję zdjęć, wycinków, fragmentów i artykułów dotyczących Batmana.

- Posiadam numery czasopism= "Nowa Fantastyka", "Film" i inne, w których zamieszczone są artykuły na temat postaci Batmana lub dotyczące recenzji filmowych.

- Mała figurka Batmana (Michael Keaton) dodana do gumy do żucia.

- Plakat do filmu "Batman" z gazety, oraz trzy oryginalne plakaty do filmu "Mroczny Rycerz".

- Dwie koszulki z logo Batmana z filmów Burtona. Dwie koszulki z logo z filmów Nolana.

- Czapka z daszkiem z logo Batmana z filmów Burtona.

- Taca do jedzenia (przedstawia Batmana z filmu "Powrót Batmana").

- Segregator z Batmanem z filmu "Mroczny Rycerz".

- Plecak z Batmanem z filmu "Mroczny Rycerz".

- "Batmania: Music from Batman movies"- 3 CD, muzyka ze starej antologii.

- "Batman: Dead end" - fan film, na płycie- wydanie z gazety.

- "UT: Muzyka do filmu "Batman forever"- na płycie.

Póki co tak się prezentuje moja bieżąca kolekcja spraw związanych z Batmanem. W najbliższym czasie będę polować na komiks "Batman: Oblicza śmierci", "Batman- dalsze kontynuacje Trybunału Sów".
#60
Offtopic / Odp: Przywitaj się!
09 Luty 2013, 12:17:40
 Poruszyliście fajny temat. Sentyment i wspomnienia odżywają. Ja z forum BatCave jestem związany także od dawna. Zarejestrowałem się po raz pierwszy 27 października 2004 roku jako 60 zarejestrowany aktywny użytkownik (czy ktoś jeszcze oprócz mnie pamięta swoją pierwszą datę rejestracji?? ;) ). BatCave było pierwszym forum, na którym się zarejestrowałem, miałem wtedy 16 lat. Z tamtego okresu nie ze wszystkich swoich postów jestem zadowolony, często wdawałem się w niepotrzebne dyskusje, czasem zakładałem zupełnie zbędny wątek, ale to są typowe objawy wieku nastoletniego. W każdym bądź razie dziś staram się już nie popełniać swoich wcześniejszych pomyłek. Tak jak pisałem na początku- zarejestrowałem się jesienią 2004 roku i byłem obecny na forum gdzieś do końca 2005 roku. Później powróciłem w połowie 2006 roku i obecny byłem gdzieś do połowy 2007 roku. Następnie wróciłem wiosną 2008 roku. Latem tego samego roku byłem zmuszony opuścić forum na 9 miesięcy. Po raz ostatni jak do tej pory reaktywowałem się wiosną 2009 i jestem nadal obecny.
Gdybym miał wskazać najlepszy okres na BatCave to byłby to właśnie ten z roku 2008 przed premierą "Mrocznego Rycerza". Atmosfera, która wtedy panowała była naprawdę fajna. Zresztą utrzymuje się ona także i dziś.
Od zawsze moim avatarem był Jason Voorhees. Obok Batmana jest to moja ulubiona fikcyjna postać, bieżący avatar to już czwarta wersja Jasona.
Z BatCave łącznie jestem związany już ponad 8 lat. Nie jestem użytkownikiem, który ma po 1000 postów i nie udzielam się aż tak często, aby znaleźć się w pierwszej TOP 10 najpopularniejszych osób z forum, ale zawsze z chęcią odwiedzam tą stronę. Jestem z nią związany od lat i zawsze cieszył mnie fakt, że mogę spotykać się wirtualnie z innymi osobami, które podobnie jak i ja mają "dziwne" zainteresowania- piszę "dziwne", gdyż w towarzystwie, z którym się zadaję komiksy i Batman uchodzą za coś nienormalnego i dziwnego.
Uważam, że forum jak i cała stronka utrzymują od lat wysoki poziom, a atmosfera, która tu panuje przyciąga do rozmowy. Liczę, że w takim zespole, w jakim tu teraz jesteśmy pozostaniemy jeszcze na długo.