Aktualności:

"Batman: Ziemia Niczyja. Walka o Gotham. Tom 3" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

DC Rebirth

Zaczęty przez LelekPL, 12 Październik 2017, 17:00:25

Rado

Cytat: Crowridd w 09 Sierpień  2023, 23:47:35Edit: Epidemia jest jeszcze gorsza. Słabiutko napisany Batman (aż dziwne, że to ten sam scenarzysta, który napisał Grób Batmana) + pociągnięcie głównej fabuły z drugiej, gorszej historii.

Oj, coś chyba autorów pomyliłeś, albo ja nie zrozumiałem posta dobrze? Bo Hitch nie był scenarzystą w Grobie.

Crowridd

#76
Tak, rzeczywiście - pomyliłem się - tam na szczęście rysował.

W międzyczasie przeczytałem pierwszy tom Red Hood and the Outlaws - Mroczna Trójca. Przyjemny komiks z ciekawymi momentami, gdzie antagonistą jest Czarna Maska, a w tle przewija się Artemis i Bizarro. Bardzo dobre kolory i rysunki.

Po drugim tomie Ligi przyszła pora na crossover z Legionem Samobóców. Inny scenarzysta (Joshua Williamson) i mnóstwo artystów, m. in. Fabok czy Tony S. Daniel.

Komiks z dużą ilością akcji (jak można było się spodziewać), ale też z nie najgorszą fabułą. Ciekawy pomysł na połączenie Ligi z Legionem, kilka fajnych rozwiązań dotyczących samych bohaterów.

Zdziwiłem się co do obecności antagonisty, ponieważ w jednym z komiksów z okresu Nieskończonego Kryzysu zginął on z rąk jednego z członków Ligi, ale gdzieś przeczytałem, że został kilkanaście lat temu ożywiony. No cóż.
Na plus jego główna umiejętność, która przypominała z początku tę Psycho Pirata, ale nie do końca.
Rozwinięcie mogłoby być lepsze, ale i tak czytało mi się ten komiks dobrze.

Ostatni zeszyt z tego tomu, który domykał cała opowieść był najmocniejszy (dotyczył Amandy Walker). Niby nic odkrywczego, jednak ta krótka historia zrobiła na mnie największe wrażenie. Polecam.

Kolejnym tomem jest trzecia część Ligi Hitcha. Zobaczymy.

Edit: Ponadczasowi

Niestety, ale smuci fakt, że mając do dyspozycji tylu ciekawych bohaterów, można pisać tak słabe scenariusze.
W pewnym momencie było lepiej, niż w pierwszych dwóch tomach, ale nadal jest to poniżej moich oczekwiań. Jako całość ten run może będzie się bronił, ale jako osobne tomy to nie za bardzo.

Pierwszy zeszyt z tomu trzeciego bardzo fajny - Liga jest w potrzasku i "chwilowo" ma czas, żeby porozmawiać ze sobą. Tutaj właśnie kroi się potencjał na dobry komiks, bo scenarzysta pokazuje nam charakterystykę poszczególnych postaci etc. I tyle... Koniec. Kolejne zeszyty to oddzielna historia, która jest kolejnym akcyjniakiem, bez niczego dodatkowego.

Momentami były tu ciekawe pomysły, działo się sporo i czytało szybko. To chyba tyle.

Nie jest źle (zresztą, kiedy wczoraj przeglądałem tom drugi, to stwierdziłem, że tam też jednak tragedii nie było), ale liczyłem na więcej.

Zakończenie tomu sugeruje, że jego kontynuacja będzie w tomie 4. Zobaczymy, co tam Hitch wymyślił.

Edit: Niekończąca się walka

W tym tomie mamy dodatkowo innych scenarzystów i kilka historii. Nadal średnio, ale z każdym kolejnym tomem czyta się to lepiej. Pierwsza historia chyba najciekawsza. Przez jakiś czas jest tu pewna niewiadoma i Flash z Batmanem współpracują nad jej rozwiązaniem. Przez chwilę więc jest tu trochę batmanowo. Natomiast wyciąganie w tym komiksie wątku z poprzedniego tomu w ten sposób, jak to pokazano było tutaj bezsensowne - na odwal się.

Całość runu Hitcha jak na ten moment to 5,5/10 (zaraz po przeczytaniu jest niżej).

Został już tylko jeden tom z tym scenarzystą.


Crowridd

Dziedzictwo

Ostatni tom Hitcha i zwrot o 180 stopni - szkoda, że dopiero po dwudziestu pięciu zeszytach.
Jest tu wszystko - wciągająca, trzymająca w napięciu fabuła, dynamiczne walki, zapadające w pamięć kadry i świetne zwroty akcji.

Dwoje nowych antagonistów bardzo na plus - sam pomysł na rozwinięcie wątku z tomu pierwszego w porządku, natomiast karygodną rzeczą było czekać na to aż tyle - szczerze to już zapomniałem, że Rodzina miała mieć jakiekolwiek rozwinięcie w kolejnych tomach. Maszyny zagłady w ogóle nie wykorzystały potencjału tomu z numerem 1 i po przeczytaniu lektury nie miałem żadnych pytań. Słabiutko.

Ogólnie to moim zdaniem Hitch nie miał totalnie pomysłu na swoją Ligę.
Chciał jakoś rozwinąć motyw nowego Supermana, ale mu nie wyszło. Chyba najwięcej czasu poświęcił Lanternom, natomiast to zdecydowanie za mało. Batmana nie tknął.
Scenarzystą w tym runie był słabym, ale ostatni jego tom pokazuje, że jak chce, to potrafi.

Leon Kennedy

#78
W moim kochanym mieście otworzono Empik. Postanowiłem wpaść i może coś wybrać... Nie oszukujmy się  :D Wiadomo było, że coś wybiorę. Wybór był całkiem niezły. Fan Gacka na pewno by coś znalazł dla siebie. Pierwszy komiks jaki wziąłem do ręki kosztował bagatela 429zl, kolos! Sprawiedliwość się zwał. Tak czy siak padło na te dużo tańsze. Wziąłem JL z DC Odrodzenie. Trzy pierwsze tomy za 40 zł, a jeden w pełni darmowy. Więc cenowo wyszło spoko. Warto się było tym  zainteresować?

Jaki to ma związek z tym wątkiem na forum? Chcesz się pochwalić komiksowym zakupem, albo zadać jakieś pytanie o serię JL? Masz od tego inne tematy.
- Juby

A tak jakoś z rozpędu mi się tam napisało 😄 Teraz jest w dobrym temacie. A pochwalić się na forum zawsze można i powinno 😄 Kennedy

Crowridd

#79
W temacie o Rebirth pisałem o tych komiksach JL. Mocno średni ten run - moim zdaniem autor w ogóle nie miał pomysłu na tę Ligę.
Kilka rzeczy mi się tam podobało, ale wydaje mi się, że to było już na końcu tej historii.
Na pewno było mało Batmana i słabo moim zdaniem został wykorzystany wątek nowego Supermana.

Leon Kennedy

Kończę pierwszy tom i w sumie takie średnie. Motyw nowego Esa bardzo ciekawy... Szkoda tylko, że jak piszesz słabo wykorzystany... Mała ilość Gacka tym razem mi nie wadzi, a że miałem ochotę ostatnio poczytać coś z innymi postaciami niż z przeważającym Gackiem, to myślę, że wpadło idealnie. Mam trzy tomy, to i run musi wpaść cały. Bodajże 6 tomów. Dam radę 😋

Leon Kennedy

Drugi podobał mi się bardziej. Fajna akcja w jaskini, a co za tym idzie mamy trochę Batmana i Alfreda, którego w sumie już dawno nie widziałem 😆. Fajnie, że historyjka jest konsekwencją tego co się wydarzyło w pierwszym tomie, o którym wiadomo wspominają. Dalej jest to średnie, ale ciutkę bardziej mnie wciągnęło niż pierwszy tom. Takie 6/10.