Ankieta
Pytanie:
Lepszy by?:
Opcja 1: Batman'66
głosy: 22
Opcja 2: Batman i Robin
głosy: 18
Wedlug mnie ten z 66. Te "Puf" i pedalski Robin ma swój urok. Z czego widzialem ten film od polowy, a BiR caly.
O wiele bardziej wole ''Batmana" z 1966 roku jak i serial z Westem. Tamten serial i film byly robione w innych czasach i po prostu nie mogli sobie pozwolic na jakąs mroczna konwencje. "Batman i Robin" to straszna szmira która ośmieszyla Batmana, mozna powiedziec ze są to filmy na podobnych poziomach. Tylko Westowa wersja spopularyzowala "Gacka" a Schumacherowa obrzydzila i na kolejny film trzeba bylo troche poczekac...
Zdecydowanie Batman z 66. Rozwijając to co powiedzial Firm, komiksy o Batmanie byly w tamtych czasach robione wlaśnie w takim stylu, wiec bylo to coś normalnego. Zaś Schumacher mając juz mozliwośc korzystania nie tylko z mroczniejszych, ale tez najlepszych opowieści o mrocznym rycerzu zupelnie z nich nie skorzystal i wyszlo coś prawie tak samo kiczowate jak film z 66.
Oczywiście, ze Batman'66 lepszy. Jakim filmem byl "Batman & Robin" to wszyscy wiemy, ale nie czepiam sie juz Schumachera po tym jak zobaczylem genialny film "Upadek" w jego rezyserii. Polecam obejrzec.
No "Upadek" to świetna inspiracja, a w pewnym sensie nawet film o Jokerze. Zwykly szarak który nagle ma dosyc wszystkiego (zresztą poniekąd slusznie), jego umysl przekracza granice i ma wszystko gdzieś. Mozna wiec powiedziec ze Schumacher nie wykorzystal swojego potencjalu. A szkoda.
Zarówno jeden jak i drugi jest do bani. Mam gdzieś, ze Batman lat 60 byl wlaśnie taki jak ten serial, skoro bylo to mega kiczowate, no ale dla niektórych moze to byc jakieś wytlumaczenie. Zaś BiR takowego nie posiada, ale przynajmniej oni mieli dobre kostiumy (Mr Freeze i Robin). I wlaśnie dla tego swój glos oddalem na Batman i Robin.
Podzielam zdanie Leona. W tamtych czasach to moze i byl podobny do komiksu, ale to byly jaja a nie Batman.
Co do samego Schumachera, to widzialem kilka jego innych filmów o zupelnie innej tematyce i zdaje sie ze on chcial zeby te jego Batmany wyglądaly tak jak wyglądaly. Pewnie mu wytwórnia tez to i owo "zasugerowala"...
CytatW tamtych czasach to moze i byl podobny do komiksu, ale to byly jaja a nie Batman.
No to winic za to mozecie jedynie cenzorów dzieki którym komiksy w tamtych czasach byly tak zalosne. A spolecze?stwo to bralo bo nie wiedzialo ze moze byc inaczej i widzialo Batmana tylko jako kiczu (zresztą w tamtych czasach to az tak kiczowate nie bylo).
Filmy o Bondzie tez mialy chwile zalamania, kiedy agenta 007 gral Moore. Filmy "Moonraker" (czy jakoś tak) i jeszcze jeden poprzedni są tak komiczne, ze az glupie. Takim samym zalamaniem w zyciorysie filmów Batmana byl "Batman i Robin" i uwazam, ze mimo swej glupoty i braku glebszej fabuly ma coś w sobie. Jest zdecydowanie lepszy od tego z 1966 roku, który nawet patrząc na komiksy z tamtych czasów jest beznadziejny, zwlaszcza, ze Batman i Robin pracują tam w dzie?.
Cytatktóry nawet patrząc na komiksy z tamtych czasów jest beznadziejny, zwlaszcza, ze Batman i Robin pracują tam w dzie?.
W komiksach z tamtych czasów tez pracowali w dzie?.
Dla mnie zdecydowanie lepszy byl Batman i Robin. Gdyby nie slaby scenariusz czlowieka, który w ogóle nie znal sie na Batmanie, to mógl byc duzo lepszy obraz. A starego Batmana nie komentuje. Zwyczajnie nie moge patrzec na tą zenade.
Batman '1966...bo BiR jest kiczowaty nawet dzisiaj, a ten 1966 nie mógl wiecej wycisnąc...BiR jest po prostu infantylny...
Ja wybralem ''Batman i Robin''.Batman i Robin mieli dubbing.A Batman 1966 nawet nie byl puszczany w polski kinach,i nikt przy zdrowych zmyslach by tego nie wyemitowal w polskiej telewizji.
(http://www.forum.batcave.098.pl/Themes/Aa_New_Damage_v2/images/warnmute.gif)
Przepraszam, ale Batman z 66 byl juz emitowany w naszym kraju, a dokladniej to na polsacie. A to, ze go nie bylo u nas w kinie, to mnie nie dziwi...
No to ja zmieniam zdanie.Batman 66' byl kiczowaty i oboze rózowy Batman.Ja wole B&R
ja w sumie tez wole B&R, co nie zmienia faktu, ze obu nie zamierzam nigdy wiecej oglądac :)
Nie tylko na Polsacie, ale tez na TV 4 byl emitowany ten film.
Cytat: Super Robin w 22 Marzec 2008, 20:55:09
No to ja zmieniam zdanie.Batman 66' byl kiczowaty i oboze rózowy Batman.Ja wole B&R
Moze jestem daltonistą ale zadnego rózowego Batmana nie widzialwm
Posted on: 01 Kwiecie? 2008, 20:25:21
*widzialem
Owszem, w odcinkach z Mad Hatter'em owy zloczy?ca uzyl jakiegoś radioaktywnego spreju na Batmanie, po czym maska Nietoperz zmienila kolor na rózowy.
Apropos, ktoś niedawno rzucil ten odcinek w 6 cześciach na Youtube. Macie tu linki:
1) http://pl.youtube.com/watch?v=084Dw2Aqgd8
2) http://pl.youtube.com/watch?v=HJeSNEeYm1Y
3) http://pl.youtube.com/watch?v=i9zWFWmX1JQ
4) http://pl.youtube.com/watch?v=sSwhcANYeuU
5) http://pl.youtube.com/watch?v=7pu6JQgUgEU
6) http://pl.youtube.com/watch?v=2GYRGiflr14
Posted on: 01 Kwiecie? 2008, 20:58:41
zycze milego oglądania.
No ok, ale tu chodzilo o Batman the Movie a tam nie bylo rózowego gacka
No wiem, ale domyślam sie, ze Super Robinowi chodzilo o serial. ;D
Posted on: 01 Kwiecie? 2008, 21:59:16
Przypuszczam tez, ze Super Robin wogóle nie oglądal ani filmu, ani serialu - niby skąd mialby do tego dostep?
No to niech nastepnym razem sprecyzuje ;)
Po jego róznych wypowiedziach które czytalem mam jakieś dziwne wrazenie ze chlopak ma jakieś kompleksy
Ojej...Czepiacie sie dziecka...Podrośnie i nadrobi zaleglości.
Glosowalam na Batmana'66. Kicz, kicz i jeszcze raz kicz...ale wraz z biegiem czasu dostal takiego charakternego kopa, co uczynilo go komediową(B&R wzbudza zal) ikoną batmanowych filmów :D I te juz kultowe "Na na na na na na BATMAN!" , kosmiczne gadzety z dupy wziete, cuda na kiju... Juz wole oglądac retro-Batmana niz te badziewne B&R z ślepo wykorzystanymi mozliwościami konca lat 90.
Ja tam nadal wole B&R. Byl to wprawdzie nieograniczony kicz, ale chociaz mial efekty i nie byl taki nudny. Tan z lat sześcdziesiątych to dla mnie bardziej komedia, parodia, lub film z cyklu "w krzywym zwierciadle" niz ekranizacja Batmana, a najlepsza w nim scena to exploding shark, którą mozna obejrzec na Youtube.
No scenka z rekinem rozbawila mnie do lez(w przypadku B&R nie bylo takich momentów)! Potem na necie znalazlam coś takiego http://batmanbeatssharkwithdildo.ytmnd.com/ (http://batmanbeatssharkwithdildo.ytmnd.com/)
Dobilo mnie to...
Co prawda Batman z 1966 roku jest bardzo slaby.Zresztą czego sie spodziewac...W ko?cu lata sześcdziesiąte.Ale juz wole obejrzec tego starego Batmana niz to zalosne Batman i Robin.Zgadzam sie w 100% z Mel i chociaz w starym Batmanie mozna sie troche pośmiac.A ten filmik,który dodala Mel to po prostu majstersztyk xD
Ja zaglosowalem za "Batman i Robin", poniewaz wykorzystuje on motyw z Mr. Freeze'm (bardzo lubie te postac), ma dopracowane zdjecia, efekty, kostiumy i nienajgorszą fabule.
A "Batman zbawia świat" to jeden wielki, nudnawy kicz w wykonaniu, chod? nie powiem, tez ma swój urok.
Ja wybralem tego z '66, choc jest tak glupi i kiczowaty, ma swój urok i da sie go obejrzec. A to MIAlA BYc komedia, a B&R normalnym filmem o Batmanie, wiec wiecie :P
zdecydowanie 66'
Ja niemoge sie pogodzic z Batman i Robin
ehhh xD
Ja zagłosowałem na Batman the movie ,bo była to dobra komedia.
Ja wolę Batman & Robin.Pod względem kiczu i bezsensownej fabuły oba filmy są jak dla mnie równe, mimo tego, że różnią się o ponad 30 lat ;).Wolę B&R, bo kostiumy w filmie były całkiem fajne (nie licząc sutków).Szczególnie kostium Robina był git.W Batman: The movie kostiumy były kompletnie do bani.Wiem, że to lata sześćdziesiąte itd, ale mogliby chociaż jakiś inny kształt oczu gacka dać, bo to uczyniłoby strój choć trochę ponurym.Zdecydowanie wolę B&R.
Watek troche bez sensu.Takim torem myslenia mozna zalozyc topic ''Zielona Mila,czy American Pie: Beta House?'' Ludzie, inne czasy,inne konwencje, inne realia,inne gatunki filmow i inny Batman.
No tyle, że oba filmy są o Batmanie i Robinie, a Zielona Mila, nie ma nic wspólnego z Beta House. W dodatku sonda dotyczy dwóch słabych i kiczowatych produkcji, a ty dałeś za przykład debilną komedię, najgorszą część serii American Pie i Film, który uchodzi aktualnie za arcydzieło, a dla mnie był tylko w miarę dobry. Jednak to porównanie było słabe Altair :P
CytatJednak to porównanie było słabe Altair
Wiem,nic lepszego nie przyszło mi wtedy na myśl :P ale jak celnie zauważyłeś nie mają nic wspólnego.Imo,tak samo można potraktować sytuację z Batmanem '66 i B&R.bo gdyby wyciąć z tytułu nazwę głównych postaci otrzymalibyśmy dwa niezależne i nie mające NIC,a NIC (fabuły,postaci,podejścia,konwencji,etc.) wspólnego filmy.
PS.Ranny z Ciebie ptaszek widzę ;)
Jednak mją jedna wspólna cechę... Głupote, która wręcz emanuje z tych produkcji ;).
tak,tego tytułu im odebrać nie można ;)
Według mnie to ciężko by tu wybrać.Batman 66 to stary film i ciężko w nim o efekty specjalne,ale ma ciekawą historie.Batman and Robin to klapa mogli zrobić dobry film,a oni to zpieprzyli.
Batman 66 to doskonały film.Jest lepszy o wiele od Batman i Robin.