Aktualności:

"Batman: Ziemia Niczyja. Walka o Gotham. Tom 3" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

Twoja interpretacja postaci Batmana

Zaczęty przez BD96, 04 Wrzesień 2010, 11:26:51

BD96

Po wygranej w konkursie na stronie http://www.wotchlanikomiksu.pl/, w której jako mojej pozycji u?y?em mojego ulubionego bohatera - Batmana. Konkurs dotyczy? "m?ciwych" bohaterów, i doda?em tam w?a?nie Batmana. Czy? to nie niedorzeczna teoria? otó? nie, zale?y od samodzielnej interpretacji jego postaci. Poni?ej kopiuje mój tekst uzasadniaj?cy wybór:

Có?… ja natomiast przytocz? posta? Batmana. Nie Batmana z jakiego? filmu, czy innej adaptacji, acz po prostu Batmana, t? posta?. Jak wiemy na wskutek traumy w dzieci?stwa w postaci zamordowania rodziców, Bruce Wayne alias Batman wyruszy? w podró? zbieraj?c do?wiadczenie, detektywistyczne, jak i uczy? si? sztuk walki. W ko?cu powróci? do Gotham pod postaci? Mrocznego Rycerza, M?ciciela, Zamaskowanego Krzy?owca. I jak niby on dokonuje zemsty? a otó? JAK NAJBARDZIEJ BATMAN DOKONUJE ZEMSTY!… tyle ?e jego zemsta nie ogranicza si? do po prostu zabicia, lub zniszczenia mordercy jego rodziców. Jego zemsta jest czym? innym, a zarazem mniej egoistycznym. A wi?c jak Batman si? m?ci? dlaczego jest m?cicielem? bowiem wytacza wszelkiemu z?u wojn?. Zamiast bezmy?lnie namierzy? zabójc? i go mówi?c kolokwialnie “skre?li?” on woli walczy? ze wszystkimi przest?pcami, z ca?ym z?em i niesprawiedliwo?ci? przez któr? on straci? rodziców. Jego ka?da wygrana z ka?dym z?oczy?com jest w pewnym sensie aktem zemsty. Za ka?dym razem kiedy Batman wygra z Jokerem, osadzi go znów w Arkham, czy innych ?otrów on dokonuje w?a?nie zemsty. On m?ci si? na z?u i niesprawiedliwo?ci po prostu j? zwalczaj?c i oczyszczaj?c Gotham.

Dla was to pewnie banalna teoria, ale mimo wszystko chcia?em si? równie? i z wami ni? podzieli?, ale i tym samym rozpocz?? dyskusj? na temat waszej interpretacji tej postaci. Widzicie go jako Punishera w pelerynie? stró?a prawa? zapraszam do dyskusji.

Życie czasami daje nam mocnego kopa w tyłek. Najważniejsze żeby wstać i iść dalej.
Ja nie potrafię... Ale zawsze mam kogoś kto mnie podnosi!

Batman - The Blackest Knight!

Mr.G

Co młody Bruce Wayne przysiągł nieżyjącym już rodzicom przy ich grobie? Czy dotyczyło to tego, że nikt nie będzie cierpiał jak on, czy może, że pomści ich śmierć? O ile też się nie mylę, to Batman miał okazję podkreślić niejednokrotnie różnice pomiędzy jego krucjatą, a zemstą, a jeżeli, mimo tego, w bardziej lub mniej świadomej dla siebie hipokryzji jednak dąży do zabicia swojego bólu poprzez zemstę to wiele traci w moich oczach, bowiem to, co go odróżnia od wielu ludzi to siła charakteru i samoświadomość, między innymi tego, że zemsta nie jest tym, do czego dąży. Gdyby Batman działał w zemście to byłby postacią po prostu banalną, ale faktem jest, że to temat godny rozważenia.

BD96

Mr.G, to jest moja samodzielna interpretacja, i nie chciałbym aby miała wpływ na twój odbiór Batmana. Mimo wszystko zawsze uważałem że Bruce Wayne w kilku procentach faktycznie nie jest do końca świadomy. (nie mówię że jest nienormalny, bo zaraz Anarky powrócić żeby się ze mną kłócić na ten temat ;)) Tak samo rozumiem jego krucjatę, jako swoistą zemstę, nie egoistyczną, po prostu zwalczanie zła w akcie zemsty (i tu można by mówić że nie do końca świadomym) przez którą zginęli jego rodzicie... Batmana tak samo jak Jokera można rozumieć na multum sposobów, mam nadzieję że i wy podzielicie się waszymi spostrzeżeniami.
Życie czasami daje nam mocnego kopa w tyłek. Najważniejsze żeby wstać i iść dalej.
Ja nie potrafię... Ale zawsze mam kogoś kto mnie podnosi!

Batman - The Blackest Knight!

(A)nonim

Dobrze BD96 piszesz, Batman jest tak ciekawą postacią m.in. przez jego niejednoznaczną krucjatę.
Jestem Jen. Najpierw chciałabym założyć panu te rękawiczki. Sondaże mówią, że wyborcy lubią palce.

Deuce

Dla mnie Bruce Wayne, ten prawdziwy Bruce Wayne, zgin?? razem ze swoimi rodzicami. W czasie od ?mierci rodziców, przez okres szkolenia, a? do za?o?enia kostiumu Batmana, to by? ju? zupe?nie kto inny. Nast?pnie znikn?? cz?owiek. W nocy ukrywa twarz by walczy? ze z?em, za dnia jest bogatym "Grajch?opcze", który nie stroi od przyjemno?ci. Tyle tylko, ?e w ?adnym z tych wciele? nie ma ju? prawdziwego cz?owieka, Bruce'a Wayne'a, który znikn??, gdy pojawi? si? Batman. Kiedy Bruce Wayne jest prawdziwy i nie zak?ada ?adnej maski ? Nigdy. Jest to maska nietoperza albo maska bogacza, ale nie ma ju? miejsca na prawdziwego cz?owieka, który realizuje swoje, zwyk?e potrzeby ?yciowe. Batman zaw?adn?? ca?kowicie ?yciem Bruce'a Wayne'a, a w konsekwencji go unicestwi?. Tak wed?ug mnie wygl?da Bruce Wayne, a w?a?ciwie tylko Batman, bo tylko on istnieje.
Dick Grayson, Jean Paul Valley czy Terry McGinnes nosili kostium Batmana. Tak nosili, ale nie stali si? nim, nie byli nim 24/7. Odnajdywali czas na rodzin? czy w?asne potrzeby. To jest w?a?nie ró?nica, jak? dostrzegam pomi?dzy Bruce'em, a jego zast?pcami czy zmiennikami.
"To już nowa gra -- Nie ma czasu na miękkie rękawiczki !"
~ Jean Paul Valley - Batman

RafBat

#5
 Deuce, a na jakie w?asne potrzeby znajdowa? czas Jean Paul Valley? Moim zdaniem, on ca?kowicie zosta? poch?oni?ty przez "misje Nietoperza". Nic poza tym si? dla niego nie liczy?o. Ca?ymi dniami zastanawia? si? co zrobi? jeszcze ?eby tylko poprawi? swoje umiej?tno?ci, by sta? si? najlepszym Nietoperzem w dziejach Gotham. On nawet zrezygnowa? ze stwarzania pozorów, ze swojego "drugiego ?ycia", poza mask?. Mo?e dlatego te? by? "?wie?szym" Batmanem od samego Bruce'a, którego przygniót? g?ównie ci??ar podwójnego ?ycia...

Deuce

Właściwie masz rację RafBat. Jean Paul praktycznie nie opuszczał jaskini bez kostiumu. Ten jego cały "System" tak nim sterował, że ten nie widział nic poza walką z przestępcami, za wszelką cenę. Trochę pomieszałem okresy. Valley potrafił przystopować i znaleźć czas na życie prywatne, ale oczywiście dopiero jako Azrael, a nie jako Batman. Różnica jest tylko taka, że Jean Paul nie miał wpływu na to co robi, a Bruce Wayne świadomie podjął decyzję, że jako prawdziwy człowiek znika na zawsze.
"To już nowa gra -- Nie ma czasu na miękkie rękawiczki !"
~ Jean Paul Valley - Batman

mihe

Ciekawa teoria Deuce.
Faktycznie, nie ma tak naprawd? ju? "panicza Wayne'a", i to wg mnie jest ciekawe w samej postaci Batmana/Wyne'a. Nigdzie nie ma jasno zaznaczonej granicy mi?dzy tymi dwiema "maskami"- biznaesmena, utracjusza a zamaskowanego m?ciciela, obro?cy Gotham co daje mnóstwo mo?liwych torii na temat tej postaci. Mi osobi?cie podoba si? w Batmanie to ?e w fajny sposób pokazuje cienk? lini? mi?dzy ob??dem (ci?g?a ch?? zemsty) a szlachetnymi poczynaniami (mroczny rycerz Gotham). Mimo up?ywu lat on ciagle walczy (co sam dostrzega) z samym sob?, co idealnie jest pokazane w Arkham Asylium.