Aktualności:

"Batman: Długie Halloween" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

Nasze Elseworldowe pomysły

Zaczęty przez BD96, 09 Sierpień 2010, 21:09:07

(A)nonim

Air Jordan dla zabawy. To tak samo jakbyśmy nagle stworzyli męską wersję Wonder Woman właśnie (tak, wiem że był Captain Wonder).
Jestem Jen. Najpierw chciałabym założyć panu te rękawiczki. Sondaże mówią, że wyborcy lubią palce.

RafBat

CytatAle ja si? zastanawiam po co? Po co jest ta ?e?ska wersja Bane'a, tak samo jak Batmana czy Supermana? Czy taka posta? rzeczywi?cie co? wnosi?
Nic nowego nie wnosi, to fakt, ale w ko?cu to propozycja dla elseworld'a, czyli historii bazuj?cej na wszelkich "udziwnieniach" i umieszczaniu znanych wszystkim postaci w nowych rolach, itp.
Cytatlepiej by by?o stworzy? oryginaln? ?e?sk? posta?. To dlatego Wonder Woman jest najpopularniejsz? herosk? w?ród kobiet, bo nie jest po prostu gorsz? wersj? m??czyzny - jest sob?.
Drugi fakt, tylko, ?e zawsz? "?atwiej" jest przerobi? znanego ju? bohatera(k?) ni? wymy?la? od podstaw. ;)

LelekPL

To była bardziej dygresja z mojej strony, a propos ogólnego stanu komiksów. W Elsewordach oczywiście mnie to, aż tak nie razi, chociaż nie wiem gdzie w tym zabawa, żeby praktycznie jedyną różnicą była zmiana płci - dla mnie to wałkowanie tej samej historii tylko, że z cyckami (i to nie jest mój szowinistyczny pogląd tylko przyznajcie, że tak kobiety są przedstawiane w komiksach) i nie widzę w tym nic ciekawego. I oczywiście tez zdaję sobie sprawę, że to jest robione dla pieniędzy - aby kobiety częściej sięgały po komiksy, takie "a tu macie coś dla was". Ale jest to bardzo powierzchowna równość płci, robiona w sposób bardzo tandetny. Np. wątek w którym Supergirl jest równa bądź przewyższa mocą Supermana jest stworzony całkowicie na siłę, bo a) Krypton nie różni się tak bardzo od ziemi, tam też u władzy dominowali mężczyźni (porównaie Jor-Ela i jego żony, kto miał jaką rolę), więc powinno to być na podobnych zasadach jak najsilniejszy mężczyzna na ziemi jest jednak sporo silniejszy od najsilniejszej kobiety (takie fakty)... b) Jednakowoż z Supergirl na tym samym poziomie co Clark nie miał bym nic przeciwko, gdyby to jednak miało odniesienie w historii komiksów, gdzie jej znaczenie i przydatność w walkach znacznie spada. Jeśli jest równie silna to czemu zawsze jest tak marginalną postacią, a nie symbolem wolnego świata jak jej męski pierwowzór? - i to jest właśnie ta hipokryzja w komiksach i bezsensowność żeńskich odpowiedników

(A)nonim

Akurat ciekawym przykładem jest Batwoman, która radzi sobie całkiem nieźle jako samodzielna postać. Polecam tekst Chudego http://www.comixgrrrlz.pl/2010/08/06/od-slodkiej-idiotki-do-zydowskiej-lesbijki-%E2%80%93-portret-batwoman-na-przestrzeni-lat/
A Supergirl nie może być takim samym symbolem jak Superman również ze względu na to "girl".
Jestem Jen. Najpierw chciałabym założyć panu te rękawiczki. Sondaże mówią, że wyborcy lubią palce.

LelekPL

Czy aby tak całkiem nieźle sobie radzi to bym nie powiedział - wystarczy spojrzeć na sprzedaż jej komiksów, czy nawet jej znaczenie w DC Uniwersum, które właściwie kończy się na tym, że została lesbijką. A to też mało drastyczny krok jak dla mnie i czyniący z niej "tą bohaterkę, która jest lesbijką", czyniąc z jej seksualności ważny wątek wręcz charakteryzujący jej osobę, zamiast być po prostu jedną z jej cech. Choć przyznam nie każdy komiks z nią, który widziałem taki był (ale widziałem tylko 3), nie zmienia to faktu, że bardziej przełomowe byłoby ujrzenie bardziej realistycznej bohaterki, której silikony nie niszczyłyby kręgosłupa w tempie strusia pędziwiatra, a masa mięśniowa wynosiła więcej niż 50 kg

(A)nonim

Akurat to bycie lesbijką to właściwie szczegół, a wielkiego znaczenia mieć nie może bo dopiero zaczyna. Bardziej zresztą chodziło mi o to że pomimo używania motywu nietoperza i bawienia się w nocne skakanie po dachach jest całkiem oryginalną (pomimo niektórych wtórnych elementów), twardą i niezależną postacią, która spokojnie mogłaby sobie poradzić bez przedrostka "Bat".
I ja bym chciał zobaczyć nie tylko realistyczne bohaterki, ale również bohaterów. Bo bohatera nie mięśniaka też ciężko znaleźć, a to byłby ciekawy zabieg gdyby herosi się znacznie od siebie różnili wyglądem.
Jestem Jen. Najpierw chciałabym założyć panu te rękawiczki. Sondaże mówią, że wyborcy lubią palce.

LelekPL

Cytat: (A)nonim w 23 Sierpień  2010, 14:42:49
Akurat to bycie lesbijk? to w?a?ciwie szczegó?, a wielkiego znaczenia mie? nie mo?e bo dopiero zaczyna.

Jesli tak to zwracam honor, za dobrze jeszcze nie znam si? na tej postaci.
Cytat: (A)nonim w 23 Sierpień  2010, 14:42:49
jest ca?kiem oryginaln? (pomimo niektórych wtórnych elementów), tward? i niezale?n? postaci?, która spokojnie mog?aby sobie poradzi? bez przedrostka "Bat".

No i w?a?nie po co jej ten przedrostek? - niech zacznie ?wieci? w?asnym ?wiat?em. Oczywi?cie znam odpowied? na to pytanie - lepszy marketing i wi?ksza szansa na przebicie, a przynajmniej mniejsze ryzyko. Ale dla mnie to si? nazywa inaczej - brak przys?owiowych "jaj" twórcom.

Cytat: (A)nonim w 23 Sierpień  2010, 14:42:49
I ja bym chcia? zobaczy? nie tylko realistyczne bohaterki, ale równie? bohaterów. Bo bohatera nie mi??niaka te? ci??ko znale??, a to by?by ciekawy zabieg gdyby herosi si? znacznie od siebie ró?nili wygl?dem.

Tu akurat sprawa ma si? nieco inaczej, bo ile wygl?d bohaterek jest wr?cz absurdalny je?li chodzi o zwalczanie przest?pczo?ci, to m?scy bohaterowie nie mog? by? grubi, ani chudzi. Tutaj akurat taki wygl?d jest istotny i ma niejako swoje odzwierciedlenie w rzeczywisto?ci. Nie zmienia to jednak faktu, ?e bohaterowie w komiksach nie musz? wygl?da? jak z ok?adki Vogue'a i przyda?oby si? wi?cej nieprzystojnych pozytywnych postaci, jak np. Rorschach

(A)nonim

CytatNo i właśnie po co jej ten przedrostek? - niech zacznie świecić własnym światłem. Oczywiście znam odpowiedź na to pytanie - lepszy marketing i większa szansa na przebicie, a przynajmniej mniejsze ryzyko. Ale dla mnie to się nazywa inaczej - brak przysłowiowych "jaj" twórcom.
Tutaj sprawa ma się trochę inaczej bo twórcom chodziło właśnie o przywrócenie postaci Batwoman, a nie stworzenie nowej bohaterki.
CytatTu akurat sprawa ma się nieco inaczej, bo ile wygląd bohaterek jest wręcz absurdalny jeśli chodzi o zwalczanie przestępczości, to męscy bohaterowie nie mogą być grubi, ani chudzi.
Zależy od ich mocy. Wielu bohaterów nie musi wcale się męczyć fizycznie, a osoby z super siłą potrzebują o wiele większego wysiłku fizycznego. Ultimate Spider-Man ma nadludzką siłę, a jest szczupłym szesnastolatkiem.
A z tym journalem:

Niby się różnią szczegółami, ale właściwie wyglądają jakby były siostrami...
Jestem Jen. Najpierw chciałabym założyć panu te rękawiczki. Sondaże mówią, że wyborcy lubią palce.

LelekPL

Ok, postacie z supersiłami nie muszą wyglądać jak Bruce Wayne, tutaj rzeczywiście masz rację, jednak ich aktywne życie raczej nie pozwala na otyłego bohatera... chudego jeszcze tak.
Jednak jak mówiłem, to kobiece postacie potrzebują większej zmiany, niż mężczyźni. O ile superbohaterki mogą sobie być takie jakie są, jak zaznaczyłeś, ich wysiłek nie jest, aż tak wielki ażeby wyrzeźbić odpowiednią figurę i 50kg supermocy może być zabójcze na zwykłych ludzi (gorzej z superfacetami), to jednak bohaterki np. z Bat-rodziny powinny już być bardziej realistyczne pod tym względem i ilustracja którą dodałeś bardzo dobrze oddaje to o czym mówię. I tak samo jak napisałem, że przydałby się brzydki bohater, tak samo i bohaterka taka powinna być - przynajmniej jedna!

RafBat

 Heh, Air Jordan czyżbyś był zwolennikiem pojawienia się w komiksach z Batmanem "pasztetów"? ;) Ok, to tylko dźołk, ale poważnie mówiąc, wiem o co Ci chodzi, żeby postacie prezentowane w pop-komiksie, były przynajmniej w minimalnym stopniu wiarygodne, right? No cóż... pop-komiks rządzi się jednak swoimi prawami (kiedyś Arek z Tm-semic dawał rady Czytelnikom, jak mniej więcej powinny wyglądać postacie w komiksie, który miałby szanse na rynku amerykańskim-ale nie takim z gatunku Vertigo... No i wyszło, że każda super-babeczka powinna mieć na sobie maksymalnie 40% kostiumu zasłaniającego jej ciało, żeby jej figurki dobrze się sprzedawały ;)... więc...ekhm, gdyby taki strój posiadałby jakiś "pasztet" to groziłoby to "wylaniem się" jej z tego stroju).

(A)nonim

Ale tu nie chodzi o pasztety, chodzi o różnorodność. ;)
Jestem Jen. Najpierw chciałabym założyć panu te rękawiczki. Sondaże mówią, że wyborcy lubią palce.

LelekPL

Cytat: (A)nonim w 24 Sierpień  2010, 14:42:40
Ale tu nie chodzi o pasztety, chodzi o różnorodność. ;)
what he said

i to z 40% zasłoniętego ciała? bullshit jakich mało! Większość bohaterek jest zakrytych po szyję, weźmy np. taką Batwoman. Standardem raczej jest posiadanie optymalnie obcisłego kostiumu... ale to także standard dla mężczyzn.

RafBat

Cytati to z 40% zas?oni?tego cia?a? bullshit jakich ma?o! Wi?kszo?? bohaterek jest zakrytych po szyj?, we?my np. tak? Batwoman.
OK, obecnie to co mówisz jest w pe?ni prawd?, bo w pewien sposób ameryka?ska poprawno?? polityczna (pewnie feministki) wymusi?a na twórcach postaci komiksowych ograniczenie... seksizmu w komiksach (komiksowe babeczki ju? nie mog? ?wieci? go?ymi ty?eczkami... :( ). Pami?tacie tak? posta? jak Stunner (kochanka dr Octopusa) ze Spider-mana? Wed?ug mnie ona najlepiej odzwierciedla sposób przedstawiania kobiet w komiksach a'la lata '90... heh, nawet nie jestem pewien czy mia?a ona na sobie te 40% okrycia. ;) Podobne "seksistowskie" modyfikacje, w ko?cu te? w latach '90, spotka?y Psylocke z X-men'ów. Heh, do?yli?my czasów w których super-babeczka nie mo?e by? "tylko" ?adna... teraz ma by? mocna jak super-facet... nie wiem czy to do ko?ca tak dobrze, có? ja jestem tylko odbiorc? komiksów, bez mo?liwo?ci wp?ywania na te zmiany które si? w komiksach nieuchronnie odbywaj?. :)
Posted on: 25 Sierpie?  2010, 18:56:00

  OK, informacja o ?e?skim odpowiedniku Bane'a pojawi?a si? po raz pierwszy w tym temacie, dlatego rysunek umieszczam w?a?nie tu. A wi?c, oto moja "Zguba":

Skaner dope?ni? dzie?a zniszczenia... na kartce z bloku lepiej si? prezentowa?a. :(

(A)nonim

Very nice. ;D
Ale lepiej się sprawdza bez maski, nawet fryzurka pasuje.

Cytat(pewnie feministki)
Obstawiam jednak oburzonych protestantów.
A swoją drogą to jest straszna hipokryzja że golizny nie można pokazać, ale krew i flaki już tak.
Jestem Jen. Najpierw chciałabym założyć panu te rękawiczki. Sondaże mówią, że wyborcy lubią palce.

kelen

CytatA swoją drogą to jest straszna hipokryzja że golizny nie można pokazać, ale krew i flaki już tak.

To mnie zawsze śmieszyło. Ale w szkołach gołe cycki na obrazach czy rzeźbach to pokazują :P

RafBat, te twoje kobitki to zawsze takie kościste są.