Aktualności:

"Batman: Ziemia Niczyja. Walka o Gotham. Tom 3" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

Watchmen

Zaczęty przez Maxie Zeus, 08 Marzec 2008, 07:53:44

Gieferg

CytatOglądałem ten film jakiś czas temu i powiem szczerze, że tak mnie zafascynował że mi się przysneło

Powiem szczerze, ja bym się nawet nie przyznawał.
NACZELNY HEJTER MATTA REEVESA
O filmach i komiksach na filmożercach.

(A)nonim

Mnie też znudził.
Jestem Jen. Najpierw chciałabym założyć panu te rękawiczki. Sondaże mówią, że wyborcy lubią palce.

Crane

Śledzenie fabuły (tak, fabuły!) to jednak wciąż zbyt duże wyzwanie :)


Whatever doesn't kill you simply makes you... stranger.

Roy_v_beck

A teraz niedawno jeszcze Ultimate Cut wyszedł, co ponad 3,5 godziny trwa. . . nie mogę się doczekać seansu. Dla mnie film świetny. Faktycznie muszę przyznać, że to nie jest typowe superhero. Właśnie akurat w scenie walki, niby typowej dla facetów w maskach, najbardziej się wynudziłem. Miło też, że użyto tyle świetnych kawałków, szkoda że tak krótko. tym nie mniej jednak czołówka miażdży. Mimo, że komiks taki obszerny, to film nie wygląda jak jego streszczenie, tak jak to jest w przypadku Potterów.

(A)nonim

Dobra rozwinę swoją myśl, znudził mnie w odróżnieniu od komiksu.
Jestem Jen. Najpierw chciałabym założyć panu te rękawiczki. Sondaże mówią, że wyborcy lubią palce.

Crane

Cytat: Roy_v_beck w 05 Listopad  2009, 22:16:08
A teraz niedawno jeszcze Ultimate Cut wyszedł, co ponad 3,5 godziny trwa. . . nie mogę się doczekać seansu.
Nie chcę studzić twojego entuzjazmu, ale to tylko dir cut z wmontowanym Tales of the Black Freighter. Zbędny dodatek moim zdaniem, w komiksie ok, ale do filmu to średnio - delikatnie mówiąc - pasuje.


Whatever doesn't kill you simply makes you... stranger.

heros65

Nie oglądałem filmu w kinie.Bo koledzy mówili że nie warto.Postanowiłem kupić film więc usłyszałem że za drogi.Z waszych postów dowiedziałem się że parę osób zasneło.I nie wiem jaki jest ten film.

Crane

Trudno żebyś wiedział skoro nie oglądałeś ::)


Whatever doesn't kill you simply makes you... stranger.

Gieferg

CytatI nie wiem jaki jest ten film.

Odpowiedz na poniżesz pytania to ci powiem:

1 - podobał ci się Spider-Man 3?
2 - liczysz na nieprzerwaną efektowną akcję?
3 - lubisz filmy z rozbudowaną fabułą, dużą ilością dialogów itp?
4 - masz jako takie pojęcie o historii USA w XX wieku?
5 - mieścisz się w grupie wiekowej do 15/15-20/20+ ?
NACZELNY HEJTER MATTA REEVESA
O filmach i komiksach na filmożercach.

heros65

1.Trochę
2.Liczę
3.Można obejrzeć
4.Nie wielkie tylko trochę
5.Nie,ale wg. wiek nie gra roli(zależy o jakie filmy chodzi) 

LelekPL

czyli to nie jest film dla Ciebie ;)

Roy_v_beck

Zgadzam się, powinieneś trzymać się jak najdalej od tego filmu.

A obejrzałem ten Ultimate Cut, no i w sumie powiem, że tam nieźle wypada całkiem to wpasowanie komiksu, płynnie w niego przechodzi się z filmu, no i ogólnie dłużej się ogląda, co mi akurat pasowało.
Przy okazji, czy w Polsce wyszedł ten film w wersji reżyserskiej? I czy na płytach z dodatkami są filmy "Tales of Black Freighter" oraz "Under the Hood"?

Crane

Cytat: Roy_v_beck w 24 Listopad  2009, 16:45:36czy w Polsce wyszedł ten film w wersji reżyserskiej? I czy na płytach z dodatkami są filmy "Tales of Black Freighter" oraz "Under the Hood"?
Nie i nie.

Cytat: heros65 w 24 Listopad  2009, 14:32:362.Liczę
Lepiej sobie Transformers 2 zapuść zamiast zatruwać umysł głupotami bez akcji ;)


Whatever doesn't kill you simply makes you... stranger.

Gieferg

Cytat2.Liczę

No to nie licz, że tu ją znajdziesz.

Cytat5.Nie,ale wg. wiek nie gra roli(zależy o jakie filmy chodzi)


W pytaniu piątym były trzym możliwości i każdy pod którąś podpada, więc nie rozumiem za bardzo jak można na nie odpowiedzieć "nie" :P


CytatPrzy okazji, czy w Polsce wyszedł ten film w wersji reżyserskiej?

Nie tylko w Polsce ale nawet nigdzie poza R1 nie wyszedł z tego co wiem.


NACZELNY HEJTER MATTA REEVESA
O filmach i komiksach na filmożercach.

Juby

Jakiś czas temu strzeliłem sobie powtórkę. Przeklejam kilka zdań, które po niej napisałem.



Z jednej strony uważam Strażników za klimatyczną, fenomenalnie sfotografowaną adaptację komiksu, która wyprzedziła swoje czasy. Musi coś w sobie mieć, skoro obejrzałem ją już piąty raz i na pewno nie ostatni. Z drugiej, mam z nią kilka problemów, przez które moja ocena filmu od lat oscyluje w rejonach 6-8 punktów na dziesięć możliwych. Postaram się opisać je najzwięźlej jak potrafię.

Pierwszy problem to brak wyczucia Snydera. Niektóre jego decyzje po prostu do mnie nie trafiają (żałuję że nie miał nad sobą producenta, który by go stopował). Przemoc bywa przerysowana aż do przesady, zajawki sugerujące ojcostwo Komedianta są nazbyt oczywiste, a dobór muzyki czasami wzbudza uśmiech politowania ("Hallelujah" Leonarda Cohena podczas seksu to, jak to się teraz mówi, spory cringe). Drugi problem to efekty specjalne. Nawet najbardziej dopieszczone, najbardziej szczegółowe CGI w jego filmach, przy których za vfx odpowiada John "DJ" DesJardin, razi sztucznością rodem z gry komputerowej. Obiektom brakuje wagi, a aktorzy mocno odstają od ewidentnie nieprawdziwych teł. Ostatni problem to odczuwalny czas trwania. Nie nazwę Watchmen filmem nudnym, ale znam inne 165-minutowe produkcje, które po prostu zlatują mi szybciej. Może ma to związek z tym, że za szczyt filmu uważam sceny w więzieniu, a po odbiciu Rorschacha przez Laurie i Daniela reszta nie jest już taka ekscytująca. Finał miejscami męczy ciągłymi nieskutecznymi atakami superbohaterów na Ozymandiasa, a także jego wiarą w to, że pokonał Dr. Manhattana (który wraca po minucie, więc nawet nie było czasu, aby widz mógł uwierzyć, że naprawdę zginął). Za największy grzech kulminacji uważam jednak scenę zabicia Rorschacha - nie emocjonuje mnie tak, jak powinna śmierć jednego z głównych bohaterów, okrzyk "Noooo!" Nocnego Puchacza wypada karykaturalnie i zupełnie nie rozumiem, po co to w ogóle było? Tzn. wiem, bo tak było w powieści Alana Moore'a, ale nie wszystko co dobre w komiksie, musi być dobre w kinie. Czy Manhattan nie mógł wysłać Rorschacha w głąb bieguna, tak aby ten zamarzł zanim znajdzie najbliższych ludzi? Albo teleportować go do więzienia o zaostrzonym rygorze w jakimś kraju trzeciego świata, skąd by się nigdy nie wydostał? Musiał robić z niego sos pomidorowy na oczach jego jedynego przyjaciela? To również problem braku wyczucia Snydera, czyt. punkt pierwszy.

Oglądałem wersję kinową z napisami. Obraz na Blu jest doskonały, a zdjęcia to czołówka gatunku. Będę do tego wracać choćby dla nich i jednych z najlepszych napisów początkowych jakie znam.