Zastanawiam si? czy kto? z was rozmy?la? ju? kiedy i jak Bruce Wayne wróci? Dick jako Gacek nie spisuje si? wcale, a w B&R chwilami Damian wydaje si? m?drzejszy. Wiemy ?e Batman zgin?? przez Darkseida, chocia? ow? ?mier? nazwa? raczej bym zagubieniem w czasie i przestrzeni. Liczy?em ?e Batman zginie tradycyjnie i w mrokach cmentarnych. Ale przejd? do meritum sprawy.
Jaka jest wasza wizja powrotu prawdziwego Mrocznego Rycerza? przedstawie wam moj? wizj?, po paru drinkach kreatywno?? ro?nie. W Gotham daje o sobie zna?... Deathstroke The Terminator (Slade Wilson). Zgadnijcie kto na to odpowie.
Jednak Damian opuszcza Dicka na dobre, i wymierza w?asn? krucjate przeciwko przest?pczo?ci w Gotham. Jak to jest z Dickiem, nie jest to prawdziwy Batmana, i od razu Wilson "czai baz?" co i jak. Dochodzi do wielu konfrontacji, w których równie? uczestniczy Red Hood (Jason Todd), który w pó?niejszym czasie zawiera sojusz z DTT. B?d? co b?d?, Richard sam sobie nie poradzi i prosi Damiana o pomoc. Tymczasem Lex Luthor jest niezwykle zainteresowany ?mierci? Batmana, i sposobem jakim zosta?? spowodowana...
Jak to Lex, musi postawi? na swoim. I... w ko?cu mu si? to udaje! Podru?uje w czasie, a? wreszcie trafia do ery "Neolitu", gdzie odnajduje Batmana. W masce, poszarpanem stroju bez peleryny, i z gad?etami z... tamtejszych surowców. (Przecie nasz bruce, zrobi? by super bro? nawet z kupy...) Co robi Alexander? SPROWADZA BATMANA DO TERA?NIEJSZO?CI!
W tym czasie Gacek znajduje si? w Metropolis. Teraz nie b?d? si? rozpisywa? o szczegó?ach, wiadomo Gacorek trafia do Gotham ble, ble, ble (znaczy ucieka Lexowi, on go nie puszcza). O Bruce'u nikt nie wie, oprócz jedej osoby która mu towarzyszy?a od pocz?tku - Alfred. Dick dostrzega co? dziwnego w zachowaniu Alfreda jednak ignoruje to. Poniewa? Nowa Bat-Family, znajduje si? w bukrze, w starym BatCave bazuje Bruce...
W ostatecznym starciu, kiedy Damian le?y prawie martwy, a Dick b?dzie musia? walczy? z dwoma napastnikami - Wilsonem i Toddem, z morku wy?ania si? mroczna posta?, Batman. Dick nie chce wierzy? ?e to Wayne... a jednak. Dick w tym momencie zdejmuje mask? i peleryn?. Rzuca j? na ziemie, wierz?c ?e to Bruce, atakuje Wilsona...
Mo?na powiedzie? ?e wyst?puje w tym momencie podzia? walk. Dick zabiera si? za Deathstroke a Batman za Red Hooda. W tym momencie koniec. The End. W nast?pym numerze, który dzieje si? w Batman i Detective Comics. Widzimy chatakterystyczne "pó? roku pó?niej". Batman panuje ju? w Gotham, Dick wraca do NY, a Tim zostaje w posró?y zbieraj?? wi?ksze do?wiadczenie, i nowe przygody, w osobnej serii.
Zostaje równie? za?o?one "New Titans", w którym sk?adzie jest Nightwing, Robin (Damian Wayne!!!), Start Fire, Wonder Girl II, Catwoman II, Batgirl IV (Stephanie Brown).
Raczej to tyle.
To wszystko co się stało z Brucem i ogólnie z Batfamily jest totalną kupą śmierdzącego gówna. I to co będzie po tych wydarzeniach również nią będzie.
A Bruce niech sobie pomaga roślinożernym dinozaurom walczyć z T-Rexami.
Poprosi o pomoc Flinstonów
Pojawi się jako Xmen. ;) Pewnie minie jeszcze z rok zanim powróci. :)
Numer 700 jest idealny... Proste.
Niestety wed?ug najnowszych informacji jeszcze troch? poczekamy na powrót Bruce'a. Nie jestem zadowolony.
Podejrzewam, ?e gdzie? w po?owie 2011 zobaczymy Bruce'a z powrotem. ;)
Obecnie najbardziej irytuje mnie postrzeganie Dicka Graysona jako nastolatka. Ju? dawno nie jest Robinem, dorós? sta? si? Nightwingiem (tu tez ju? mine?o kup? czasu). Jego sylwetka równie? jest ch?opi?ca. Spokojnie powinien by? bardziej przypakowany. W stroju Batmana jeszcze jako? wygl?da, cho? za chudy jest (czasami do?? infantylny widok), nie mówi?c ju? o kadrach kiedy jest "po cywilnemu", wygl?da jak Peter Parker. :D ?enada. Na koniec dodam ?e Tim Drake jako Red Robin podobnie si? przedstawia. Pozdrawiam.
Podejrzewam ?e to mog?o by? zamierzone. Oprócz zmiany bohatera postanowiono doda? nowy sposób przedstawiania go. Takie same odczucia mia?em ogl?daj?c TDK. W Batman Begins kostium by? masywny i nadawa? Bale'owi pot??ny wygl?d, za? strój z The Dark Knight sprawia? ?e posta? stawa?a si? smuklejsza. W?a?nie jak jaki? Spider-man :( W sumie mniejsza o wygl?d. Mam nadziej? ?e Dick jeszcze jaki? czas Batmanem pob?dzie (lecz nie d?u?ej ni? na rok na lito?? bosk?!) bo:
1)Jest to jaki? powiew ?wie?o?ci i nowa wariacja na temat "Jaki jeszcze mo?e by? Gacek".
2)Kiedy Bruce w ko?cu wróci w jaki? bzdurny sposób i tak b?dziemy skaka? ze szcz??cia a DC te? b?dzie zaciera? r?ce z rado?ci bo przez jaki? czas fani b?d? zadowoleni ?e znów serwuje si? im to, co przez ostatnich dwadzie?cia lat ;)
Heh mi si? w?a?nie ca?y czas wydaje ?e Dick jest teraz stylizowany na Christiana Bale'a. A nawet w Wayne Tower mieszka.
Wayne Tower to wyjątkowo wyraziste nawiązanie. Jeśli chodzi o Dicka, to nie zmienia faktu, iż powinien wyglądać jak Bruce Wayne a nie jak chłopiec na posyłki.
W moim odczuciu to do?? ?opatologiczne w stosunku do czytelników roz?o?enie akcentów: Dick nie jest Bruce'm nie zachowuje si? jak on, ma inne metody i charakter wi?c nawet jako Batman musi si? prezentowa? inaczej. Spece z DC mogli stwierdzi? ?e bez tego w?a?ciwie nie odczytamy ró?nic (bo za t?pi jeste?my ;)) Greyson podkre?la cz?sto ?e nie jest Bruce'm a twórcy chc? za wszelk? cen? pokaza? nam ?e zmieni?a si? nie tylko twarz pod mask?. Przyznacie sami ?e by?oby to do?? groteskowe je?li Nightwing po za?o?eniu peleryny sta?by si? automatycznie m?odsz? kopi? Wayne'a... To co w obecnych wydarzeniach mi nie odpowiada to kreowanie zmiany g?ównego bohatera na prze?om, rewolucj? która zmieni oblicze bat-uniwersum diametralnie w co nie wierz? chyba nawet sami twórcy. Owszem po tych wydarzeniach bohaterowie b?d? z pewno?ci? odmienieni ale sytuacja pr?dzej czy pó?niej si? ustabilizuje gdy uzna si?, ?e wszystko zosta?o "od?wie?one". Wszyscy dobrze wiemy ?e "real Batman" pr?dzej czy pó?niej wróci. Czy ca?e to zamieszanie wyjdzie wszystkim na zdrowie jest spraw? dyskusyjn?. Osobi?cie chcia?bym ?eby ten czas jaki zosta? Dickowi w roli Nietoperza by? przedstawiony przez scenarzystów jako czas jego dojrzewanie do roli Mrocznego Rycerza, i prawdziwego zrozumienia przez niego legendy jak? jest dla miasta jego Stra?nik i jak? odpowiedzialno?? to ze sob? niesie. To sprawi?oby ?e Dick pozostaj?c sob? sta?by si? du?o ciekawsz? i bogatsz? postaci? ni? obecnie. A pomy?lmy co by si? zdarzy?o wtedy gdy po zrozumieniu znaczenia w?asnej roli zosta?aby mu ona automatycznie odebrana przez powracaj?cego Wayne'a. Mog?oby by? ciekawie...
Posted on: 13 Listopad 2009, 21:17:29
Chocia? znaj?c realia po powrocie Batmana z planety ma?p Dick nie stanie si? na powrót Nightwingiem ani Batmanem VIII ani nawet Robinem XX tylko "dojrzeje" do stania sie jakim? Batowingiem z peleryn? i dumnie wspi?t? z?ot? wron? na piersi. Ech...
http://batcave.stopklatka.pl/index.php?subaction=showcomments&id=1260367953&archive=&start_from=&ucat=2&
Tak, teraz to dopiero są jaja!
Aaaaaaaaaaaaaaa........ Jeszcze batarangi z rogów mamuta mu dajcie! Proponuje rozpoczęcie zbiórki pieniędzy na wynajęcie jakiegoś Leona, który uwolniłby świat od Morrisona.
Spoko przyjmuje robote... Tylko czy dac mu jeszcze troche czasu, czy od razu go sciagnac ze sceny?? :)
Ciekawe, bo z tych szkicow odnosze wrazenie, ze Bruce bedzie sobie podrozowal w czasie i kiedys w koncu tam po pokonaniu najwiekszego wroga może nawet w prost z "Piratow z Karaibow" powroci do domu w chwale rzecz jasna :P
PS: Bruce odziany w skore z nietoperka jednak mi sie podoba.
PS2: A przeraza mnie to westernowe Gotham...
Szkice Kuberta s? bardzo wdzi?czne, nie powiem... Ale jak sobie pomy?le w jaki sposób mog? by? wykorzystane to w?os si? na g?owie je?y... Skoro ma by? sze?? numerów to prawie na pewno zobaczymy "epick?" historie podró?y Bruce'a przez wszystkie epoki z powrotem do swoich czasów ( co mnie jako historyka napawa zgroz?). I co najgorsze zapewne po powrocie wszystko b?dzie po staremu. Najwy?ej po powrocie przez kilka numerów Bruce b?dzie lekko wykolejony i b?dzie stosowa? prawo d?ungli o zaostrzonym rygorze. Z tych ca?ych ostatnich ceregieli najwi?kszym plusem by?o chyba stworzenie "What happened to the Caped Crusader?" Ale to mo?e tylko przez moj? osobist? sympatie do Gaimana.
No cóż pozyjemy zobaczymy jak to dalej będzie z Brucem. Osobiście mam nadzieje, że ta historia bedzie przynajmniej tak dobra jak RIP z tym zaznaczeniem, że koniec musi być do licha z porządnym przytupem, a nie ciut pusty jak w RIP i zabawny jak w FC... I oby te podróze w czasie były w miarę rozsądnie wyjaśnione.
Mimo wszystkich możliwych debilizmów nie cieszycie się, że Bruce jednak wraca? Ja tam jestem zadowolony :)
Oczywiście, że jestem szczęśliwy z tego powodu i już nie mogę się doczekać na "The Return of the Bruce Wayne" w obiegu :)
Ja będę szczęśliwy dopiero kiedy Bruce znowu założy strój nietoperza. Na Morrisona nie można liczyć znowu odwala głupoty w najnowszym numerze B&R.
Nadchodzące "The Return of Bruce Wayne" coraz bardziej kojarzy mi się z wydaną ongiś także w Polsce przez TM-Semic historią z Supermanem "Time and time again!". Nie podoba mi się to.
Nie czytałem.
Batman kowboj - http://comicsmedia.ign.com/comics/image/article/106/1067678/batman-the-return-of-bruce-wayne-20100208025834787.jpg
To przynajmniej wygląda dość klimatycznie.
Batman pirat - http://comicsmedia.ign.com/comics/image/article/106/1067678/batman-the-return-of-bruce-wayne-20100208025832428.jpg
No, ale tutaj to Morrison pojechał ostro po bańdzie i chyba za bardzo na oglądał się " Piratów z Karaibów "
Dziwna jest jedna rzecz. Na okładce z jaskiniowcami Bruce zamiata maczugą, potem mam Łowcę Czarownic, jako Jack Sparrow chwacko macha szablą, a jako kowboj widać przy pasie rewolwer w kaburze. To tak tylko dla ozdoby, czy Morrisonowi całkiem odbiło i ma zamiar zrobić z niego jakiegoś rzeźnika?
Podobno okładki mają byćtylko pokazowe, Bruce nie będzie tak wyglądał. Podobno.
Podobno. Oby.
CytatTo tak tylko dla ozdoby, czy Morrisonowi całkiem odbiło i ma zamiar zrobić z niego jakiegoś rzeźnika?
Sieknie komuś pół łapy, postrzeli przykładowo w ramię i od razu rzeźnik ;D. Myślę, że Batman po prostu będzie zmuszony do używania tego typu broni ( + coś na wzór batarangu i jakieś bombki wybuchowe :P ) bo do niczego lepszego nie będzie miał dostępu. A rzeźnikiem to on nigdy nie będzie ;). Nawet u Morrisona :D. Co do wyglądu, to Gacek ala jaskiniowiec i kowboj jak dla mnie dość fajnie się prezentuje, a już bankowo świeżo. Zobaczymy czy scnariuszowo będzie trzymać poziom.
Już przy okazji różnych elseworldów można było się spotkać z Batmanem w różnych epokach czasowych. Pamiętam, że był Batman jako średniowieczny rycerz lub jako pirat w jednym z annuali. No i wiem jedno, to były jedne z najgorszych komiksów o Batmanie jakie czytałem. Ale i tak dobrze, że Morrison nie wprowadza Bat-Baby, to by dopiero była jazda.
CytatGacek ala jaskiniowiec i kowboj jak dla mnie dość dobrze się prezentuje, a już bankowo świeżo.
Dla mnie to jest zwykłe pójście na łatwiznę. No więc jak Batman będzie Patem Garrettem to Joker Billym Kidem, Pingwin jakimś skorumpowanym burmistrzem i tak dalej... ostatecznie wyjdzie masakrycznie prosta historia, tylko przykryta wdziankami z westernu. A w normalnym świecie przynajmniej twórcy muszą coś skombinować, bo Batman nie może ot tak pokonać swojego przeciwnika, muszą być jakieś zagadki i zwroty fabuły.
Pewnie, że były fajne komiksy, w których Batman trafiał do innych światów (np. te co zrecenzowałem dla Batcave) ale to naprawdę wyjątkowe wyjątki.
CytatJuż przy okazji różnych elseworldów można było się spotkać z Batmanem w różnych epokach czasowych.
Nie wiem. Nie czytam, bo nie bardzo lubię elseworldy. Z tego co pamiętam przeczytałem ten o Wampirach, All Star i Returns i akurat je uważam za świetne komiksy.
CytatNo więc jak Batman będzie Patem Garrettem to Joker Billym Kidem, Pingwin jakimś skorumpowanym burmistrzem i tak dalej...
No właśnie mam nadzieję, że tak nie będzie... Że Morrison to wszystko dobrze przemyśłał, że nie będzie to głupie skakanie w czasie, walka z ala Jokerem czy Pingwinem, tylko nowi wyraziści przeciwnicy... Chodź wiem, że z tym będzie bardzo ciężko.
I żeby przeskakiwanie z epoki do epoki miało ręce i nogi... I wciąż zastanawiam się co Morrison kombinuje z tym ciałem zwęglonym. Dużo może wyjaśnić wychodzący jutro "Batman i Robin".
Pozwoliłem sobie przenieśc część postu Gamarta z forum DC, bo ukazanie tego w ten sposób wydaje się najbardziej rozsądne.
A ja mysle, ze te okladki to moze byc pic na wode i tylko maja obrazowac czasy do jakich trafia Bruce i wzbudzac ciekawosc, a w komiksie juz, Batman bedzie w normalnym ubraniu probowal sie wtopic w otoczenie i znalesc wyjscie z sytuacji. To ma byc przeciez jedna fabula, a na 24 stronach nie da sie co numer originu kazdej tozsamosci pokazac i zachowac ciaglosc historii. Jak mowie, to tylko okladki, a w srodku licze na to, ze Batman bedzie za pomoca swoich umiejetnosci po prostu staral sie znalesc droge do domu, korzystajac z tego, ze juz w przeszlosci przeciez byli bohaterowie i ludzie ktorzy moga cos zrobic.
A ja podejrzewam inn? wersj?. Mo?e by? tak ?e w poszczególnych zeszytach b?dziemy spotyka? Bruce'a ju? wtopionego w otoczenie, w trakcie jakiej? akcji. A metodyczne szukanie drogi do domu tez jest dyskusyjne. Przecie? Morrison mówi? w wywiadzie o tym ?e Batman nie pami?ta dok?adnie swojej przesz?o?ci, ma tylko mgliste wspomnienie w?asnej Batma?sko?ci. I wracaj?c do cia?a, Morrison twierdzi ?e jest tylko jedno te które Supek wyniós? w Final Crisis, a Alfred potwierdzi? jego autentyczno??. Czy te które Dick umie?ci? w Lazarus Pit to podpucha czy mo?e tylko "pusta skorupa"? Grant mo?e jeszcze sporo namiesza?, tylko to jest pewne.
Posted on: 10 Luty 2010, 01:10:52
Cytat: Leon Kennedy w 10 Luty 2010, 00:11:13
Pozwoli?em sobie przenie?c cz??? postu Gamarta z forum DC, bo ukazanie tego w ten sposób wydaje si? najbardziej rozs?dne.
A ja mysle, ze te okladki to moze byc pic na wode i tylko maja obrazowac czasy do jakich trafia Bruce i wzbudzac ciekawosc, a w komiksie juz, Batman bedzie w normalnym ubraniu probowal sie wtopic w otoczenie i znalesc wyjscie z sytuacji. To ma byc przeciez jedna fabula, a na 24 stronach nie da sie co numer originu kazdej tozsamosci pokazac i zachowac ciaglosc historii. Jak mowie, to tylko okladki, a w srodku licze na to, ze Batman bedzie za pomoca swoich umiejetnosci po prostu staral sie znalesc droge do domu, korzystajac z tego, ze juz w przeszlosci przeciez byli bohaterowie i ludzie ktorzy moga cos zrobic.
Hehe jak jaki? czas temu czyta?em t? dyskusj? na forum DC to ba?em si? napisa? cho?by jednego posta w tym w?tku typu:"By?y gorsze rzeczy ni? R.I.P" bez obawy o zasztyletowanie w ciemnym zau?ku :)
Może jak Bruce się kapnie kim jest to zacznie opowiadać co robił w przeszłości tak w skrócie, a okładki zostaną wykorzystane jako retrospekcje, choć to mało prawdopodobne.
Cytat:"Były gorsze rzeczy niż R.I.P" bez obawy o zasztyletowanie w ciemnym zaułku
Hehe, ale to fakt ;).
Co do tego jak to bedzie wszystko wyglądało u Morrisona, to możemy sobie gdybać do samej śmierci, a koleś i tak może to wszystko całkowicie inaczej ukazać ;).
http://img17.imageshack.us/img17/7645/robwwallwidescreen.jpg
Codziennie czymś nowym nas raczą. Ale i tak najbardziej cieszy ostatnia okładka gdzie Batman jest Batmanem i tak być powinno. Czytał już ktoś najnowszy numer "Batman and Robin"?
Posted on: 10 Luty 2010, 15:51:48
"W wywiadzie Grant zdradził także, że zamierzał opowiedzieć o Batmanie gladiatorze, ale zdał sobie sprawę, że bohater cofnął się w czasie, a nie w przestrzeni, dlatego walki gladiatorów w Rzymie odpadły. Scenarzysta potwierdził także, że po powrocie z tej gehenny Bruce zmieni się."
Jakoś tak od razu mi się to skojarzyło z tym: http://www.youtube.com/watch?v=jcTRr6V-fSo&feature=related
Bruce się zmieni...Hmmm....Myślę że walka z mastodontami i innymi kudłatymi stworkami też pozostawiłaby mi spory uszczerbek na psychice... Ale co to dla człowieka który potrafi skopać tyłki wszystkim potęgom w kosmosie samym zmrużeniem oczu i oznajmieniem że rozpracował wszystko :) Ale nie przesadzajmy. Ja wciąż mam nadzieję że zrobione to będzie w sposób sensowny, a wspominane w wywiadzie nawiązywanie do różnych tematów funkcjonujących w kulturze amerykańskiej może być ciekawe. Tylko ostatnie poczynania Morrisona w "Batman and Robin" trochę rzucają na to cień.
Cytat"W wywiadzie Grant zdradził także, że zamierzał opowiedzieć o Batmanie gladiatorze, ale zdał sobie sprawę, że bohater cofnął się w czasie, a nie w przestrzeni, dlatego walki gladiatorów w Rzymie odpadły.
Dobrze, że się zorientował teraz, a nie w momencie gdzie nie było by już odwrotu :P.
Jednak z jednego już jestem zadowolony, a mianowicie okładki Kuberta prezentują się świetnie :) Oby tak dalej z rysunkami :D.
Cytat"W wywiadzie Grant zdradził także, że zamierzał opowiedzieć o Batmanie gladiatorze, ale zdał sobie sprawę, że bohater cofnął się w czasie, a nie w przestrzeni, dlatego walki gladiatorów w Rzymie odpadły.
Zaraz, Morrison próbuje coś wytłumaczyć logicznie?
Leon, no weź przestań, taki Bat-pirat prezentuje się świetnie?
Samo przedstawienie Batmana w różnych epokach jest dość kontrowersyjne i może wydawać się dla niektórych nawet głupie... Jednak od strony rysunków jest na razie świetnie ;). Kubert stawia na prostotę i to mu wychodzi.
Numer pierwszy wyszedł!
Hmm, szczerze mówiąc spodziewałem się trochę czegoś innego. Tj fajnie oglądać jak zatracony Bruce próbuje się odnaleźć w erze, do której trafił, te walki plemion fajnie wyglądały. Co mi przeszkadzało: faktycznie, trochę dziwne, że walą tu takim językiem dosyć rozbudowanym. Być może w świecie DC ludzie trochę szybciej się w tym stopniu rozwinęli. Albo w dymkach dali od razu tłumaczenie ich uga uga. Albo po prostu Morrisona to nie obchodziło :d No i eee. W jaki sposób Bruce przeniósł się do innej epoki i co to za gówno na ostatniej stronie, że tak się spytam?
Mogło być lepiej, ale nie narzekam. Czekam na dalsze numery.
Z perspektywy pre-ludzi...Dobrze, że przynajmniej Batman do nich "bełkotał" ;D
BTW bełkotu, co oznacza "thayawlmannsted" bo nie potrafię tego rozszyfrować? :P
"The old man's dead"
gdzie mogę znaleźć pierwszy numer?
Wiele sklepów internetowych
i rapidy
wielkie dzięki ;)
Anytime ;)
Jak zosta?o nam ukazane przenoszenie si? Wayne'a z jednej epoki do drugiej??
Teleportował się przez wodospad. Nie pytaj JAK! Po prostu zrobił..."puf!".
Morrison na pewno to wytłumaczy, no przynajmniej mam taką nadzieję, trzeba poczekać do ostaniego numeru...
I wyja?nienie pewnie b?dzie krety?skie...
Posted on: 14 Maj 2010, 15:55:09
Po tragicznym pierwszym numerze my?la?em ?e "Return of Bruce Wayne" b?dzie kolejnym powodem do narzeka? na Szalonego Szkota, na razie jednak drugi numer mi?o mnie zaskoczy?. A w?a?ciwie tylko jego cz???, to jest w?tek z przesz?o?ci, podany bez s?odzenia (w ko?cu sko?czy? si? nieszcz??liwie), czyli tak jak si? powinno pisa? bat-historie no i z mocnym zaskoczeniem kto jest przodkiem Bruce'a i kl?tw? która du?o wyja?nia. Co do reszty, no to có?...
"Return #3" za mn?. Rysunki proste, fajne, mi?a odskocznia od zaci?tych g?b Irvinga. Co? tam si? dzieje, Bruce jest cwany, a jego zachowanie w jaskini oznacza i? jego amnezja jest jedynie cz??ciowa, ca?a wiedza i umiej?tno?ci pozosta?y. Nie mamrocze ju? "wereamaj" ale wci?? warczy jak dzikus. Ogólnie w?tek z przesz?o?ci jest weso?y ale wci?? brakuje mi g??bszego ukazania co tam si? Gackowi przewraca w g?owie. A w?tek z jego poszukiwaniami... No có?. Przynajmniej dowiadujemy si? i? w?tek z Jokerem z nowym "Batman and Robin" nie b?dzie ostatecznie rozwi?zany. Psów wiesza? na numerze nie b?d?, ale pia? z zachwytu te? nie. Chyba nie mam ju? wi?kszych oczekiwa? do tej miniserii poza przywróceniem Bruce'a do wspó?czesno?ci.
Posted on: 23 Czerwiec 2010, 23:32:18
PS. Tak na przysz?o??: jak si? robi spoilery?
A tak dokładniej to co ten nasz Bruce porabia w tej przeszłości??
Teraz pomagał odnaleźć skarb w swojej jaskini :P
Aha, fajnie... A czy to co dzieje się z nim teraz w przeszłości może po powrocie go w jakimś stopniu zmienić, czy raczej wróci do naszego czasu i do formy sprzed równocześnie??
W?a?nie to co si? dzieje nijak si? ma do zapowiedzi o wielkiej przemianie. S? to do?? standardowe przygodowe historyjki o podró?ach w czasie a ??czy je do?? be?kotliwie przedstawione powi?zania (jak to u Morrisona) W przeciwie?stwie do poprzedniego mrocznego numeru tutaj Bruce zachowuje si? jak wujek dobra rada. Nie wiadomo po co wprowadzono w drugim numerze tego Cthulu z mackami. W?tek z czcicielami Gacka da si? prze?kn??. Ale oczekiwa?em jakiego? wi?kszego udzia?u przodków Bruce'a, rozbudowania w?tku Barbatosa i nietoperzowego dziedzictwa je?li ju? postanowili na to stawia? (Zreszt? mam hipotez? ?e Barbatosem mo?e okaza? si? sam Bruce, ale wybitnie nie pasuje to do "Mrocznego rycerza mrocznego miasta") A tu mamy radosne ?ubudu, pranie si? po pyskach i przeskok do nast?pnej epoki.
PS. A co u cholery Hal Jordan robi za sto?em razem z Justice League? Przecie? podró?owa? z Time Masters. Denerwuj?cy babol.
Posted on: 24 Czerwiec 2010, 13:29:11
Cytat: Mel w 13 Maj 2010, 20:31:08
Teleportowa? si? przez wodospad. Nie pytaj JAK! Po prostu zrobi?..."puf!".
Teraz po prostu rozp?yn?? si? w promieniach zachodz?cego s?o?ca jak przyjacielski duszek!
Tak szerzej u numerze, jak go przeczytałem jeszcze raz na spokojnie (wcześniej to cholernie spiacy bylem).
Numer jak dla mnie bardzo dobry, ciekawy. Nie ma właściwie niczego, do czego mógłbym się przyczepić. Podobało mi się to jak fajnie zrobili Czarnobordego (wstązki na brodzie itd). Intryguje mnie ta wzmianka o Jokerze. Pewnie wiedzielibyśmy więcej, gdyby nowy numer Batman and Robin wyszedł by na czas. Teraz za to wiemy, że najwyraźniej Joker im zwiał.
I tak w ogóle. Nie ma chyba większego sensu oceniania wydarzenia wraz z wychodzącymi numerami. Tutaj zdecydowanie trzeba poczekać do końca i przeczytać jeszcze raz bez tych miesięcznych przerw.
Spokojnie, jeszcze dwa tygodnie i nadrobi się ten wątek... Chyba.
Szczerze? Powoli tracę nad tym kontrole.
W nowym "Detective Comics" też Joker się przewija... Wietrzę tu aferę zakrojoną na szeroką skalę. Nowy "Batman and Robin" to może być tylko początek do wielkiej draki z klaunem w roli głównej. Mógłby... Bo ja wiem? Zatłuc łomem Damiana? :)
W ogóle w nowym numerze Detective Comics mamy małe wprowadzenie do bajzlu jaki ogarnie Gotham w następnych trzech numerach Detective. I owszem, Joker będzie miał nie małą rolę w niedalekiej przyszłości (oby owocną)
Plus Kudra?ski te? co? tworzy o Jokerze... Co? jest na rzeczy. Mini-seria rozkr?ca si? powoli ale dopiero po powrocie Bruce'a mo?e by? wielkie buuum.
Nowa hipoteza: najnowsza historia w "Streets of Gotham" skupia si? na Hushu i ma na d?u?szy czas uregulowa? status tej postaci. Elliot podszywa si? pod Wayne'a. Joker widzia? w R.I.P. Gacka bez maski. Ponadto jako Oberon tez by? blisko bat-rodzinki. A ?e Husha nikt nie lubi... Tylko w takiej sytuacji Bruce by?by oficjalnie martwy dla ?wiata, wi?c co by to znaczy?o dla prawdziwego Gacka po powrocie? Okaza?oby si? ?e nawet Red Robin si? myli? co do jego kopni?cia w kalendarz :)
Cytat: kelen w 24 Czerwiec 2010, 15:42:20Teraz za to wiemy, że najwyraźniej Joker im zwiał.
*radość*
Uwielbiam, kiedy ich wszystkich w ***** robi <3
Posted on: 24 Czerwiec 2010, 16:53:48
Btw, na prawdę zaczynają mnie intrygować te małe nawiązania do Jokera, które pojawiają się w każdym numerze Return of Bruce Wayne:
I
(http://i192.photobucket.com/albums/z93/Tygerlady2007/Rare%20Joker%20Comics/ReturnBWayne1.jpg)
II
(http://i192.photobucket.com/albums/z93/Tygerlady2007/ReturnBWayne2.jpg)
III
(http://i192.photobucket.com/albums/z93/Tygerlady2007/Rare%20Joker%20Comics/ReturnBWayne3.jpg)
Ma to jakiś głębszy cel według was? Spotkałam się z sugestią, że Joker też odbył nie małą wycieczkę po przeszłości, co mnie rozbawiło, bo wyobraziłam sobie jak pokonywał warstwy czasu ambulansem, którym wcześniej w R.I.P wpadł do rzeki ;D
Morrison chce pewnie ukazać, że Joker tak naprawdę był przy Gacku cały czas ;D
Morrison i te jego ćpunskie wizje.
Cytat: Leon Kennedy w 29 Czerwiec 2010, 11:58:24
Morrison chce pewnie ukazać, że Joker tak naprawdę był przy Gacku cały czas ;D
Tak naprawdę to on sam jest Jokerem.
Jestem ju? po pierwszym numerze "Batman: Return of Bruce Wayne" i jestem ?rednio zadowolony. Pomys? na pokazanie Batmana w erze neolitu jest ca?kiem dobrym pomys?em, jednak wykonanie jest troch? gorsze. Dziwi mnie ?e jaskiniowcy umiej? ju? tak dobrze mówi?, a Bruce ledwo si? wys?awia. Ale nawi?zanie do Joker'a jest ?wietne - jeden z jaskiniowców ma tak na imi? na co reaguje Bruce. Ca?o?? nie jest zbyt spektakularna, i nie wiem jakim cudem Bruce przenios? si? w czacsie do ery puryta?skiej. Przez wodospad?
Bruce dobrze się wysławia, to jedynie historia jest pokazana bardziej z perspektywy "jaskiniowców" dla których język przybysza jest jednym wielkim bełkotem.
Cytat
Przez wodospad?
Bolesne, ale prawdziwe - tak.
To są chyba jednak tylko takie małe smaczki dla fanów. ;)
Wiesz, znamy gościa już jaki czas i można mieć tą pewność, że byle "smaczek" jest u niego symbolem drugiego, trzeciego dna.
Taa dna które nie raz tylko on rozumie. Albo rozumiał jak miał tripa.
Cóż poradzić...Jesteśmy na to skazani, co jest smutne.
Musisz jednak przyznać, że czekasz na jego kolejny bełkot, który wyjdzie już za kilka dni, a mowa oczywiście o Batman and Robin #13 ;D
Czekam jak na żaden inny komiks w tym miesiącu. :D
Już się nawet przyzwyczaiłam do Morrisonowego designu Jokera. Nadal mam obiekcje, ale skoro tak być musi, to nie pozostaje mi nic innego jak akceptacja.
ok,koniec offtopa.
CytatCałość nie jest zbyt spektakularna, i nie wiem jakim cudem Bruce przeniosł się w czacsie do ery purytańskiej. Przez wodospad?
Jakkolwiek naciągane by to nie było jest zapewne związane z Omega Sanction, jednym z efektów trafienia promieniami Omega przez Darkseida.
Raczej przez zaćmienie a nie wodospad.
Troch? my?la?em o tych wszystkich zmianach które powstan? po powrocie Bruce'a. I Chcia?bym wam przekaza? kilka moich przemy?le?, wizji, jak mog?oby wygl?da? Bat-Uniwersum. Pierwsza rzecz brzmi tak ?e Batmanów mo?e by? dwóch. Skoro Batman ma zrozumie? ?e "sukces tkwi w pracy zespo?owej" to zapewne troch? b?dzie podró?owa?, a nawet wiemy za 100% ?e Mroczny Rycerz pojawi si? w Londynie spotykaj?c tamtejszego m?ciciela (czyli po prostu londy?ski odpowiednik Batmana). Tak czy inaczej skoro Damian ma do??czy? do TT, w takim razie w jaskini i Gotham mo?e si? kr?ci? dwóch Batmanów... ewentualnie mo?emy zobaczy? duet Batman (Dick Grayson) i Batgirl (Stephanie Brown). Skoro seria Red Robin ma by? kontynuowana to miejmy nadziej? ?e pod mask? nadal b?dzie Tim, i b?dzie mia? solowe przygody. Je?li chodzi konkretnie o moj? wizj? to mog?oby wygl?da? to tak:
Batman (Bruce Wayne) - powinien moim znaniem egzystowa? w serii Detective Comics, jako prawdziwy Batman, detektyw, Mroczny Rycerz, ca?kowicie samodzielny detektyw i wojownik. Chodzi oto a?eby pracowa? sam, bez ?adnych pomocników.
Robin (Damian Wayne) - Niech ?yje sobie w Teen Titans, jako pierwszy charyzmatyczny, bardziej brutalny, i po prostu pierwszy Robin który mo?e co? tam zdzia?a? a nie udawa? ?e jest samodzielny.
Red Robin (Tim Drake) - Niech dalej b?dzie Red Robinem, podró?uje po ?wiecie i zdobywa do?wiadczenie, niech spotyka w?asnych przeciwników, mo?e dorobi si? tego co Dick jako Nightwing, nie widz? przeszkód aby te? potyka? jakich? przecinaków Batmana, je?li nie b?dzie to bzdurnie napisane.
Batwoman (Kate) - Ciesze si?, b?dzie mia?a w?asn? seri?, i je?li b?dzie trzyma?a poziom jej wyst?pów z Detective Comics to b?d? j? czyta?. Miejmy nadziej? ?e nie wo?aczy do Bat-Family, owszem mo?e spotka? si? z innymi, ale przede wszystkim niech prowadzi karier? solow?.
Batman (Dick Grayson), Batgirl (Stephanie Brown) - Batgril maj?ca w?asn? seri? to raczej nic dobrego. Stephanie jest porywcza, i nie s?ucha si? "mentorów" wi?c my?l? ?e takowy duet móg?by by? czym? ciekawym, zw?aszcza ?e jeszcze nie widzieli?my w normalnym kontinuum takiego duetu Batman - Batgirl przez d?u?szy czas, mog?oby wyj?? z tego co? ciekawego, mi osobi?cie duet Batman - Robin ju? si? przejad?.
CytatTak czy inaczej skoro Damian ma dołączyć do TT
Problem w tym że nie ma, to ma być jedynie epizod. Damian pewnie pozostanie u boku Graysona.
CytatBatman (Bruce Wayne) - powinien moim znaniem egzystować w serii Detective Comics, jako prawdziwy Batman, detektyw, Mroczny Rycerz, całkowicie samodzielny detektyw i wojownik. Chodzi oto ażeby pracował sam, bez żadnych pomocników.
Niestety wątpliwe, Bruce przez najbliższy czas będzie prawdopodobnie zbierał drużynę Batmanów w morrisonowym "Batman Inc.", a rolę właściwego Batmana w "Detective Comics" i "Batmanie" nadal będzie obejmował Dick.
Z Red Robinem i Batwoman masz chyba całkiem prawdopodobne przewidywania, chociaż obstawiam że Batwoman pewnie dołączy do tego Batman Inc., może nie jako stały członek, ale jednak.
Offtop o Teen Titans został wysłany do wydzielonego topicu http://www.forum.batcave.098.pl/index.php?topic=669.msg34103#msg34103
Return of Bruce Wayne #2 Musz? przyzna?, ?e uda?o im si? ca?kiem dobrze ukaza? klimat tych czasów ( polowania na czarownice, demony, kl?twy itp ). Morrison nawet poda? powód przez który dosz?o do konfrontacji Bruce'a z Diab?em, co prawda jest troch? s?aby, ale nie b?d? narzeka? ( Annie rzuca kl?tw? na Nathaniela Wayne'a ) Za to w?tek z Wanishing Point... W skrócie to sama tragedia z dwoma Bruce'ami ;D
Return of Bruce Wayne #3 ?wietny numer, najlepszy. Piracka opowie?? z Czarnobrodym w najlepszym wydaniu i na jaskinie by?o mi?o znów zerkn?? ;) Tylko ta narada Justice League by?a idiotyczna i wysz?o, ?e nic nie musz? robi? ;D, bo jak Bruce si? uprze to nie ma bata i sam ze wszystkim sobie da rad? :P
PS: Warto nadrobi? pierwszy numer, czy samo streszczenie styka??
PS2: Ten Batman INC. Co to dok?adniej ma by???
Streszczenie #1 jak najbardziej styka. Jak dla mnie zdecydowanie najsłabszy numer z i tak niezbyt mocnej konkurencji, choć z numeru na numer jest coraz lepiej.
Widzieliście już preview do piątki? http://dcu.blog.dccomics.com/2010/10/11/and-now-return-of-bruce-wayne-5/
Nie wiem na co Morrison wpadł, ale zapowiada się na coś popieprzonego.
O prosz? kostiumik samego Thomasa Wayne'a na pierwszym planie :D
PS: Wszystko wskazuje na to, ?e pierwszy numer Batman Inc. wyjdzie tydzie? przed ostatnim numerem Return ;D
Rety, ale to si? s?abo zapowiada. To niby s? lata 20-30, a mamy do czynienia z zabójstwem Wayne'ów (chronologia kompletnie idzie si? jeba?), Bruce z jakiego? naci?ganego powodu za?o?y kostium nietoperza dla prostackiej symboliki. No i jeszcze niepotrzebnie wci?ni?ty cytat z Casablanci, ot tak ?eby pachnia?o tamtymi czasami.
Cytat: (A)nonim w 12 Październik 2010, 11:11:22
Rety, ale to si? s?abo zapowiada. To niby s? lata 20-30, a mamy do czynienia z zabójstwem Wayne'ów (chronologia kompletnie idzie si? jeb**), Bruce z jakiego? naci?ganego powodu za?o?y kostium nietoperza dla prostackiej symboliki. No i jeszcze niepotrzebnie wci?ni?ty cytat z Casablanci, ot tak ?eby pachnia?o tamtymi czasami.
Nic doda?, nic uj??.
Morrison pewnie postara si? to jako? zmy?lnie pouk?ada?, chod? nie mam poj?cia jak tam wci?nie w?tek zabójstwa rodziców Gacka... Jeszcze wyjdzie, ?e to by?o zaplanowane przynajmniej wiek temu przez ostateczn? si?? z?a, która szuka?a odpowiedniego przeciwnika i znalaz?a Bruce'a :P
PS: Symbolika, to jedna z najwa?niejszych cech u Granta i to mu idzie na plus :)
Jeszcze moje przemyślenia a propos całej serii (jak do tej pory): Morrison mnie tym w ogóle nie kupił, niby się rozkręca z numeru na numer, ale jak dla mnie jest to tak niepotrzebna historia i całkowicie nic nie wnosząca, że głowa mała... niestety dawno nie czytałem niczego świeżego, co by wnosiło cokolwiek do uniwersum Batmana, czy to z ręki Morrisona czy innych autorów. Albo kończę im się pomysły, albo nikomu nie chce się włożyć wysiłku, stawiam na to drugie
CytatPS: Symbolika, to jedna z najważniejszych cech u Granta i to mu idzie na plus
Nie zgodzę się, akurat jeżeli chodzi o cały motyw nietoperza i to kim jest Bruce, ta symbolika jest wykorzystywana prostacko. I chyba głównie dlatego ta mini jest tak słaba.
Air do połowy się z tobą zgadzam, cały wątek podróżowania w czasie jest zupełnie niepotrzebny. Jednak nie do końca się zgodzę z tym brakiem świeżości Grant wprowadził taki horrorshow-camp Silver Age do świata Batmana, nie boi się bawić postaciami i zdarzeniami. Inna sprawa że nie każdemu ten klimat i te zmiany mogą odpowiadać, a niektóre wątki wydają się być zupełnie niepotrzebne właśnie.
A sorry za przekleństwo w poprzednim poście, ale inaczej się tego nie dało określić.
http://gothamspoilers.tumblr.com/
Spoilery do piątki.
Znowu czytając opinie do któregoś "Return..." na samym początku widzę "Holy fuck shit" :P
Posted on: 13 Październik 2010, 22:38:08
Em...
O cholera.
Co za numer. *czeka na analize rikdada*
Już stwierdził, że akcja ma miejsce coś koło 1980 roku. Morrison nie jest taki głupi ;)
"Nie zgodzę się, akurat jeżeli chodzi o cały motyw nietoperza i to kim jest Bruce, ta symbolika jest wykorzystywana prostacko. I chyba głównie dlatego ta mini jest tak słaba."
Podtrzymuję to co napisałem. Morrison mógłby już zostawić przeszłość Nietoperza w spokoju, bo robi tylko niepotrzebny burdel.
Jednak z drugiej strony wszystko co robi Morrison nabiera wi?kszego znaczenia z czasem i mam nadziej?, ?e tak b?dzie dalej.
#5 Ca?kiem udany numer z ca?? mas? smaczków zwi?zanych z poprzednimi bat - tytu?ami Morrisona :). Poruszono równie? kwestie wielkiego zagro?enia przez Bruce'a w momencie powrotu do tera?niejszo?ci ( energia Omega ). Najgorszy w tej mini-serii jest Bruce taki wyprany ze wszystkiego, a w tym numerze wkurzy?o mnie brak pewno?ci w których latach si? to dzieje 30 - 40 czy faktycznie 80 ::).
No Omega to największy plus komiksu.
Roady to podobno dno, spodziewałem się tego swoją drogą.
Jeszcze nie czytałem, ale wkrótce... :)
Hm. Więc tak. Po previewie ostatniego numeru Return można stwierdzić, że: to, co pojawiło się na końcu 1 i początku 2 numeru to ta broń, która miała zabić Batmana? A dziurą w całej sprawie to zaginione urządzenie doktora Nicholsa?
Komentarz do numeru szóstego - hmm.
Nie mam pojęcia o co tam chodzi, za dużo pomieszanych wątków, za dużo dialogów, za mocne zaburzenie chronologii, za dużo science-fiction. Do dupy z takimi komiksami. Dlatego tego pana scenarzysty nie lubię.
Nic dodać nic ująć. Ten koleś nawet ze zwykłego dzwonka potrafi zrobić metafizyczną rzecz.
No i Road Home chyba trochę traci sens.
To szóstka już wyszła??!! O ty kutwo jedna :P
Posted on: 11 Listopad 2010, 12:50:00
Dobra kto mi wytłumaczy w mairę mozliwości o co tu do cholery chodzi?? Aha i jeszcze jedno... Głupszego pomysłu na wyeliminowanie energi omega nie dało się wymyślić i ten potworek, co to do cholery było + tempe zachowanie JL!! To było istnie chore przeżycie, RIP przy tym to dobranocka przyjemna i całkiem prosta ;)
Leon, już to tłumaczyłem, ale się powtórzę:
Hmm. ;)
To wiele tłumaczy :P