Aktualności:

"Batman: Ziemia Niczyja. Walka o Gotham. Tom 3" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

Superman

Zaczęty przez Anarky, 30 Lipiec 2010, 11:43:21

Leon Kennedy

Nic mi o takowym punkcie nie wiadomo. Z tego co pamiętam jego przedłużenie kości można było wykorzystać przeciwko nie mu, ale gdzie mu to tam do kryptonitu.

jakura

#46
Ja bym obstawia? nieumiej?tno?? latania i (chyba) do?? iniski poziom inteligencji. Przy takiej parze w ?apach nie by?a mu ona potrzebna :P
Swoj? drog? to ciekawe, ?e DC praktycznie pozby? si? swoich dwóch sztandarowych bohaterów w podobnym czasie. Ani komiksu o smierci Supermana ani tego z walk? Batmana z Bane'm nie lubi?em:/

Post Merge: 26 Maj  2012, 16:56:13

A tak swoj? drog? Superman by? moim pierwszym 9albo drugim) komiksem o superbohaterach w zyciu:) To by? numer specjalny "Dla Ziemi" z 1993 roku... pamietam jak mi babunia kupi?a...Rozmarzy?em si?:P Regularnie"czytywa?em" od pa?dziernika 1993. Co ciekawe, gdy teraz wracam do tych komiksów, to stwierdzam, ?e maj? bardzo nierówny poziom artystyczny - o ile batmany maj? zbli?on? stylistyk?/charakter (co wi??e si? z kilkoma tylko rysownkami), o tyle niemal ka?dy odcinek Supermana rysowa? kto inny. I mimo, ?e nadal lubi? pare opowie?ci (g?ownie Powrót Kryptonmana i opowie?ci z 1994), to do Batmana wracam z wi?ksz? przyjemno?ci?.
Powiedzieli mi, że nie da się tego zrobić. Odpowiedziałem maniakalnym śmiechem.

Johnny Napalm

Hm... szkoda, ?e nie ma takiego punktu. Wynika z tego, ?e tylko taki Superman lub -mo?e- Green Lantern, móg?by stan?? z nim do walki. Pyta?em z pewnego powodu - chodzi? mi po g?owie pomys? na komiks o pojedynku Mrocznego Rycerza z Doomsday'em. W projekcie komiksu, Bruce walczy?by w specjalnej zbroi -ale bardziej wypasionej od tej na predatora, to w?a?ciwie by?by robot/czo?g- ale chyba to i tak by by?o za ma?o na Doomsday'a.
Krypton ani troch? na niego nie dzia?a?
THE EARTH WITHOUT ART IS JUST EHh...

jakura

W komiksie nie próbowano na nim kryptonitu:P Ale jeden z Green Lanternów dostał 2 strzały na pysk i wymagał reanimacji:) Więc to było wyłącznie zadanie dla Zupamena.
Powiedzieli mi, że nie da się tego zrobić. Odpowiedziałem maniakalnym śmiechem.

LelekPL

No Batman niestety w starciu z Doomsdayem nie miałby nic do powiedzenia. To jest niepohamowana siła, bo taki musiał być. Gdyby miał jakieś słabości, wtedy Liga mogłaby wspierać Superman i ten by nie "zginął". A tak był zdany tylko na siebie jako ostatnia deska ratunku dla planety i musiał dać z siebie wszystko.

Choć z drugiej strony to jest goddamn Batman i w rękach scenarzysty z bardzo wybujają wyobraźnią pewnie dałby rade... zbudowałby jakąś rakietę, które wyrzuca Doomsdaya w słońce, albo oddaje życie przyczepiając się do Doomsdaya z jakąś bombą, albo przenosi pojedynek na Zur En Arrh i tam szanse są już większe, albo coś równie absurdalnego. W końcu to fikcyjne postacie i wszystko jest możliwe. Jeśli wampiry mogą błyszczeć to i Batman może niszczyć całe systemy planetarne ;)

Rado

Oprócz tego co już tutaj napisał Leon, czyli tych wystających kości, to on rzeczywiście chyba nie miał słabych punktów. Do tego, z nim było tak, że jak w końcu komuś udało się go w jakiś sposób zabić, to Doomsday odradzał się i uodparniał na tą rzecz/sposób która go zabiła. Więc był z niego naprawdę kawał sukinsyna heh. Brak latania nadrabiał gigantycznymi skokami wzdłuż i wszerz, poza tym robił rozpierduchę na ziemi, więc każdy kto chciał go powstrzymać musiał i tak do niego podejść.

franek

No Doomsday to koks jakich mało, ale myślę że batek by coś na niego wymyślił. Ja go tak prawie nie znam, ale z opinii króre o nim podczytywałem tu i tam, jak powiedział Rado kawał sukinsyna, i to na pełnej k**wie ( wybaczcie, nie umiem tego inaczej wyrazić)


Show Must Go On!!!

LelekPL

Cytat: franek w 28 Maj  2012, 20:16:19
jak powiedział Rado kawał sukinsyna, i to na pełnej k**wie ( wybaczcie, nie umiem tego inaczej wyrazić)

Jedna z najpotężniejszych i najbardziej niepowstrzymanych postaci w całym uniwersum DC.
Nie ma za co

Johnny Napalm

CytatW komiksie nie próbowano na nim kryptonitu
Ciekawe dlaczego? W sumie, nie tylko Superman bał się tego kamienia, ale i chyba na każdy żywy organizm miał on negatywny wpływ - pamiętam jak GL stworzył dla siebie i reszty herosów barierę ochronną, gdy weszli do napromieniowanego pomieszczenia. No i w końcu to kryptonit wykończył oryginalnego Luthora.
Ciekawe więc, czy kryptonit podziałał by na superkoksa universum DC, czy był on już na niego zaszczepiony?
THE EARTH WITHOUT ART IS JUST EHh...

Leon Kennedy

Jednak na Luthora kryptonit oddziaływał od dłuższego czasu i stąd tu te konsekwencje. Zaś na Doomsdaya nie znajduję powodu dlaczego Kryptonit miałby mu szkodzić.

Cytat
pamiętam jak GL stworzył dla siebie i reszty herosów barierę ochronną, gdy weszli do napromieniowanego pomieszczenia.

Pewnie było spore stężenie napromieniowania... W jakim komiksie to było?

Johnny Napalm

Był to finałowy pojedynek z Hankiem Henshawem/Cyborgiem. Odrodzony Superman walczył z nim, podczas gdy GL i m.in. Supergirl pojedynkowali się z Mongulem.
Chyba rzeczywiście ten kawałek kryptonitu użyty przez Henshawa na Supermana, był największy z tych które pojawiły się w komiksach. Myślę, że jednak i Doomsday odczuł by jego działanie, chociaż kto wie na pewno jak by to tam z nim było...




Oglądając Tajemnice Smallville przyszedł mi do głowy pewien pomysł - co by było gdyby Lex Luthor, chcąc przenieść swój mózg do sklonowanego ciała - jak było w komiksie, przez przypadek - np nieumyślne lub celowe działanie klonujących go naukowców- odrodził się w ciele kobiety?
To by było niezłe. Znając słabość Luthora do płci pięknej i to, że zawsze otaczał się niemal  samymi kobietami -nawet jego ochrona to kobiety- Luthor zostałby lesbijką. :)
THE EARTH WITHOUT ART IS JUST EHh...

jakura

Z tego co pamietam, to Doomsday, gdy pojawił sie w komiksie, to był istotą z nikąd. Wylazł gdzieś z ziemi, przebijając się przez jakis metal. Nie wiem co o nim później mówiono, ale początkowo nie było wiadomo skąd on pochodzi: zatem walenie kryptonitem w każdego napotkanego przeciwnika byłoby conajmniej dziwne. I narażałoby samego Supermana.
Lex jako lesbijka to byłoby ciekawe:P
Powiedzieli mi, że nie da się tego zrobić. Odpowiedziałem maniakalnym śmiechem.

Johnny Napalm

CytatLex jako lesbijka to byłoby ciekawe:P
Ha! No pewnie. A zainspirowała mnie do takiej wizji ta rudowłosa zastępczyni Luthora z serialu. Tak sobie pomyślałem, co by było gdyby Luthor chciał się ukryć przed Supermanem właśnie jako kobieta. No i jak Clark -jako ten harcerzyk- poradziłby sobie w walce z kobietą. Co innego taka Maxima, na niej można użyć całego arsenału, bez obawy, że szczególnie ucierpi.
THE EARTH WITHOUT ART IS JUST EHh...

John Blake

Ktoś mi wyjaśni co to za komiks z Supermanem? zaintrygował mnie tytuł i kostium. Granatowy, ze srebrnymi wstawkami, bez peleryny, całkiem ciekawy, przypomina mi ten z animacji ,,Superman: Doomsday" który miał na sobie Kal-El po przywróceniu do życia.

Leon Kennedy

Niezły tytuł "Superman Monster" :D Osobiście pierwszy raz widzę.