Aktualności:

"Batman: Długie Halloween" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

Ostatnio czytalem...

Zaczęty przez Maxie Zeus, 20 Lipiec 2008, 00:06:09

Maxie Zeus

...nie chodzi mi tu o ksiązki, jakie ostatnio wam wpadly w rece, ale o komiksy (najlepiej nie zwiazane z Batmanem) !!
W tym wątku mozecie sie dzielic wlasnymi odczuciami, co do indywidualnych komiksów / serii....

Grim Knight

Ostatnio? Hmm....

Ósmy tom "Hellsinga". Z radością zauwazylem, ze autor dal sobie spokój z ciąglą ironią i paskudnymi mangowymi wtretami, ograniczając sie do okladek i ostatnich kilku stron, które, moim zdaniem, nie świadczą za dobrze o jego zdrowiu psychicznym.
Sam tomik bardzo zacny, ukazanie ludzkiej strony Alexandra Andersona, przyzwoicie narysowane sceny walki, umiejetne przeplatanie scen retrospekcjami i dramatyzm, bijący z niektórych plansz, a takze klimat bitwy naprawde zaslugują na oklaski. Dodatkowe brawa za wiernośc warstwie historycznej i zglebienie pochodzenie Vlada.
"Okrutny ?wiat... Nabi?e? bro?. U?pi?e? go, dziurawi?c skro?. To nie jest zemsta, bracie od ko?yski. To moja praca- zabójcy. Artysty."

Silent Dark

Kto czytal Trinity #8?? Ja na razie tylko 4 strony ale mniej wiecej wiem skąd skombinowac sobie reszte komiksu 8)

Grim Knight

Ostatnio czytany komiks:

"5 to liczba doskonala". Bląd przeczący matematycznym zasadom w tytule zaciekawia i popycha do zajrzenia... A tam same niespodzianki, cuda i zmyślenia. Glównie na temat mafii, wartości liczących sie w zyciu, milości, smutku i vendetty. Wszystko okraszone sklaniającymi do refleksji rysunkami Igorta, czesto zmieniającym sie stylem i skrótami myślowymi. Ogólnie: bardzo przyjemna historia, jedna z najlepszych o mafii, jakie czytalem od czasów "Road to perdition". Szkoda, ze tak drogo.
"Okrutny ?wiat... Nabi?e? bro?. U?pi?e? go, dziurawi?c skro?. To nie jest zemsta, bracie od ko?yski. To moja praca- zabójcy. Artysty."

Silent Dark

Przeczytalem wlaśnie 409 Chapter "Naruto".

Grim Knight

Cytat: Maxie Zeus w 20 Lipiec  2008, 00:06:09
W tym wątku mozecie sie dzielic wlasnymi odczuciami, co do indywidualnych komiksów / serii....

Po to jest ten wątek, silent. Napisz moze coś wiecej.
"Okrutny ?wiat... Nabi?e? bro?. U?pi?e? go, dziurawi?c skro?. To nie jest zemsta, bracie od ko?yski. To moja praca- zabójcy. Artysty."

Maxie Zeus

Ostatnio przeczytałem następujące pozycje:
- ''Origin of Galactus'' (1996) - komiks tłumaczy, jak Galan z planety Taa odrodził się jako planetożerny Galactus.
- ''Galactus - The Devourer'' [Pożeracz Swiatów] (1999-2000); seria składa się z sześciu części i (ku zaskoczeniu) skupia się głównie na Silver Surferze. Wcześniej, stał się on sługą Pożeracza Swiatów, aby ten oszczędził jego planetę - Zenn-La. W serii tej, SS musi dokonać dokładnie takiego samego poświęcenia, aby uratować ukochaną przez siebie Ziemię. Ostatecznie jednak, SS postanawia zdradzić swojego Pana. Łączy siły z największymi MARVElowskimi herosami z Ziemi (m.in. Avengers i Fantastic 4) i wojowniczą rasą z planety Shi'ar i zabija Galactusa.



.. + dwa elswordy-crossovery:
- ''Darkseid vs. Galactus - Hunger'' - starcie dwóch gigantów z dwóch universów. Galactus próbuje pożreć planetę Apokalips.
-''Challengers of the Fantastic #1'', w którym głównym złoczyńcą jest krzyżówka Galactusa z Brainiac'iem -> Galactiac



MOJA RECENZJA:

Zacznę od tego, ze wogóle fascynują mnie w komiksach tzw. ''cosmic entities''. Pierwszym takim cosmic-entity, z jakim się spotkałem, był Anti-Monitor (z serii ''Crisis on Infinite Earths'') -najpoteżniejszy byt z całego DCU. Kryzys tak mnie wciągnął i zafascynował, że zacząłem szukać innych komiksów z takimi właśnie ''Kosmo-bogami''. Galactus, pełni własnie taką samą funkcję w MARVELu, co Anti-Monitor w DC.
Pozycje, które wyżej wymieniłem, świetnie oddają charakter Pożeracza Światów. I wierzcie mi - nie jest to takie głupie, na jakie brzmi. Osobiście - przyjemnie czytało mi się te komiksy. Dużo akcji, i rozważań SS, na temat tego, czy służba u Galactusa, zmienia go w potwora. Dostrzegamy również więź miedzy tymi dwoma postaciami. Gdy SS ostatecznie likwiduje swojego Pana, nie jest zadowolony.
Wg. niego, Galactus nie był zły. To jego uzależnienie od światów bogatych w energią organiczną było katastrofalne w skutkach. Magnesogłowy robił tylko wszystko, aby przetrwać.



Po raz pierwszy spotkałem się z tą postacią kopę lat temu (wczesne lata '90), gdy dopiero zaczynałem moją przygodę z komiksem. Grałem wtedy, na konsoli Pegasus, w grę ''Silver Surfer'', która przypadła mi do gustu. Od razu, spodobał mi się (pod wzgledem wizualnym) kolorowy olbrzym z hełmem w krztałcie magnesu. Teraz, gdy znam już trochę angielski, mogę samodzielnie śledzić komiksy o nim. Oczywiście, na tle batmanowskich villainów, Galactus wypada bardzo słabo i płasko (pod względem psychologicznym). Ale dziwi to kogoś ? Chyba niee.. 8) O ile jest tu cokolwiek porównywać ;D ;D



Ostatnio ogromnej krytyce został poddany film Tima Story'ego ''Fantastic Four: Rise of the Silver Surfer''. Filmowi zarzucano głównie słabą fabułę, ale chyba za najwiekszą porażkę w filmie uznaje się właśnie Galactusa. Tutaj zinterpretowano go jako ogromną kosmiczną chmurę, żywiącą się zarówno energią termalną, jak i organiczną, znajdowaną na planetach.



Przeciętny widz uśmiechnie się ironicznie, szemrząc: ''Co to za gówno? To zaprzecza nie tyle prawom fizyki (tu można przymknąc oko, bo moce większości superbohaterów zaprzeczają prawom fizyki), co religii. Film usiłuje nam narzucić, że Bogiem jest żywiąca się życiem chmura !! To żałosne i śmieczne''.
I teraz zasadnicze pytanie - dlaczego to się nie udało ? Ano, odpowiedź jest prosta. Bo nie wszystkie rzeczy, które dobrze wypadaja w komiksie, można pomyślnie zekranizować. Bo Galactus nie jest postacią, którą można pokazać na dużym ekranie. W filmie, widz ocenia w głównej mierze rozwinięcie  psychologiczne bohatera. To jest fascynujące.
Galactus jest MARVELowskim bogiem, a tą komiksową kategorię nie należy ekranizować. Na kartkach papieru wypada to może ciekawie, jednak na dużym ekranie zdane jest to tylko i wyłącznie na niepowodzenie!



Ufff... troszeczkę się zapędziłem. Wątek ten jest o komiksach, a ja piszę tu o postaci Galactusa, samej w sobie. Ok, więc na zakończenie, polecam każdemu sięgnąć po komiksy z Pożeraczem Swiatów. Fani tylko Batmana, mogą się zawieść. Ale kto choć trochę lubi science-fiction i dzieła MARVELowskie, powinien polubić Olbrzyma, o którym pisałem ;) Raczej nie zawiedziecie się 8)


Hydro

Ja przeczytałem ostatnio "Star Wars: Załamany, cz. 1". I powiem krótko:komiks bardzo kilmatyczny. Ma dużo nawiązań do RotS, a szczególnie postacią Anakina Skywalkera do Cade'a Skywalkera. Jest tu szczególnie dobrze pokazana różnica między Jedi a Sithami (walki, monologi, nawet rękojesci miecz świetlnych). Również pełno tu walk, śmigaczy, walk na miecze świetlne i nie tylko, a równiez pełno zemsty (i co ona z człowiekiem, nawet fikcyjnym, moze zrobic). Polecam fanom SW i nie tylko. Jak dla mnie 8/10
It's a funny world we live in.

Maxie Zeus

Komiksy, jakie wyżej opisałem, oceniam: 6/10.

naz_

W bardzo szeroko zakrojonym pojęciu "ostatnio".

"Lwy z Bagdadu" - POLECAM, przepiękny komiks.
"48 stron" - nie wiem który to już raz, ale za każzdym razem jeszcze bardziej śmieszny! :D

Zbieram się też do przeczytania "Strażników". Wiem że wstyd, że się nie czytało, ale leżą i leżą i muszę się zawziaść w sobie żeby je w koncu połknąć.
"-To, co mogę uczynić ze sobą, zależy tylko ode mnie. Nie mogę być pewny tego, co zależy od wroga." - sun tzu

Harvey

Ostatnio czytałem Star Wars Komiks 1/2009. Może to nie jest jeden komiks, ale ma zbiór kilku fajnych opowieści. 
O wszystkim decyduję moneta... , "czysta" strona nakazuję dobre uczynki, "zła" przedstawia cię jako mordercę...

Altair

Spider-man Reign.Kolosalne wrazenie! ;)

Mihcim

Ostatnio czytalem Wolverine Origins
swietna Historia polecam ;)

(A)nonim

Też to muszę wreszcie przeczytać, zwłaszcza że pewna osoba ocenia ten komiks, o wiele wyżej niż "Strażników" co mnie trochę zdziwiło.
Jestem Jen. Najpierw chciałabym założyć panu te rękawiczki. Sondaże mówią, że wyborcy lubią palce.

Mihcim

wpisz w google komiksy i kilknij w pierwszy link ; )