Aktualności:

"Batman: Ziemia Niczyja. Walka o Gotham. Tom 3" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

X-Men Origins: Wolverine

Zaczęty przez Gieferg, 05 Maj 2009, 18:19:11

Tengu

Mia?em okazj? ogl?da? ostatnio film na naszym ukochanym Polsacie (z dodatkiem setek reklam), i stwierdzam ?e nie jest on a? taki z?y jak my?la?em, a przynajmniej tak wnioskowa?em z bardzo negatywnych recenzji. Fakt, jest tu troch? nie?cis?o?ci, czy w?tków wci?ni?tych na si?? (jak np Cyclops czy Deadpool), ale wszystkie te wady w wi?kszo?ci ra?? w oczy z perspektywy komiksów/poprzednich filmów. "X-Men Origins: Wolverine" moim zdaniem jako osobne kino, nie zwracaj?c uwagi na stare cz??ci przy ogl?daniu, sprawdza si? jako ca?kiem niez?a rozrywka. Pierwszy raz pokazano Wolverine'a od bardziej ludzkiej strony, rozbudowano jego w?tek, i pokazano dlaczego zachowuje si? tak a nie inaczej. Kreacja Sabretootha bardzo mi przypad?a do gustu, pokazali te? jego relacje z Loganem, w filmie s? strasznie sobie bliscy (fakt, w toksyczny sposób, ale taki jest urok ich relacji), no i ta scena w której Victor domaga si? modyfikacji które przeszed? Logan. "Skoro on da? rad? to ja te?", spodoba?o mi si? jak pokazali kompleks Victora na punkcie swojego przyrodniego brata. Ogó?em uwa?am ?e to wcale nie najgorszy film, dobre kino akcji, mo?e brakuje krwi, ale i bez tego Wolverine jest tutaj wzorowym bad-assem.  Nie odstawa? wg. mnie poziomem wiele od X3. Moja ocena to 6/10

Kadaver

Kreacja Schreibera jako Sabretootha jest zdecydowanie najmocniejszym punktem filmu. Powinni da? mu wi?cej takich 'baddassowskich ról", ch?tnie bym go zobaczy?, jako Punishera, Conana lub Herculesa (w Thracian Wars na pewno wola?bym go bardziej od Johnsona).

LelekPL

Schreiber ma jeszcze jedną taką rolę - w filmie Goon fantastycznie gra hokejowego enforcera, czyli tytułowego Goona. Dobra komedia, ale Schreiber i jego pojedynek z głównym bohaterem jest ewidentnie jej najlepszą częścią.