Z całej tej listy, która jest w tym linkowanym artykule, czekam na GoTG3 (na Aquamana też czekałem ale na razie czuję się mocno zniechęcony, no ale do premiery daleko, może mi przejdzie), na resztę w kontekście seansów kinowych leję ciepłym moczem, Indy'ego i Ant-Mana pewnie kiedyś obejrzę w domu, może jeszcze Creeda, sam nie wiem, reszta mnie w ogóle nie obchodzi.