Aktualności:

"Batman: Ziemia Niczyja. Walka o Gotham. Tom 3" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

Terminator

Zaczęty przez Juby, 18 Lipiec 2008, 21:11:24

Która część Terminatora jest najlepsza?

The Terminator
7 (24.1%)
Termiantor 2: Judgment Day
21 (72.4%)
Terminator 3: Rise of the Machines
0 (0%)
Terminator Salvation
1 (3.4%)

Głosów w sumie: 29

LelekPL

Cytat: Juby w 08 Grudzień  2014, 09:26:43
1. Na moje oko wyglądały. Ujęcie otwierające trailer przypomniało mi 4-odcinkowy mini serial do Salvation.
2. A widziałeś moment przeniesienia się T-1000 do roku 1994? Albo jego pojawienie się w roku 1994? Wytłumaczono ci jak konkretnie działa T-1000 i jak dobry jest w imitowaniu człowieka (ludzkiej tkanki)? Cameron to cwaniak, który wiedział, że w T1 sam sobie zablokował możliwość przeniesienia T-1000 dlatego przy jego podróży w czasie zostawił kilka niedopowiedzeń - nie błędów i absurdów - tylko niedopowiedzeń, które przy odrobienie dobrej woli bardzo łatwo można sobie dopowiedzieć.
A "Cała masa" to zdecydowanie przesada, bo pewnie żeby wyliczyć głupoty w tym filmie wystarczyłoby mi palców u obu rąk.
3. Cameron był reżyserem Piranii tylko 2 tygodnie i to nie on widnieje jako reżyser na czołówce. To nie jest jego film.

2. Czy jesteś teraz poważny? No właśnie o każdym błędzie można teraz tak powiedzieć. Jak nie wytłumaczą teraz czemu mogli cofnąć Terminatora do 74 też możesz tak powiedzieć :P Wystarczy sobie dopowiedzieć, że udało im się w przyszłości wymyślić sposób na to, aby zwiększyć zasięg/moc wehikułu. Nie chcę Cie teraz przekonywać, że T1 czy T2 to zły film przecież, tylko uzmysłowić, że skupianie się na tych "błędach" jest bezsensowne.

3. To samo można powiedzieć o filmach Marvela - to studio odpowiada tam za filmy i nie pozwalają na żadną "wizję".

Juby

2. Nie o każdym błędzie można tak powiedzieć to raz, a dwa - z twojej wypowiedzi wnioskuję, że totalnie nie pamiętasz dlaczego T-800 i Kyle byli wysłani do roku 1984, a nie dalej (zasięg/moc wehikułu?)WTF?

3. Myślę, że studia wykładające 170 mln na nowego Terminatora też nie dały reżyserowi wolnej ręki.

LelekPL

#542
Możesz mnie oświecić, bo nie pamiętam takiego wyjaśnienia z filmu - podaj scenę i minutę kiedy to się dzieje.

Natomiast czy wiem, czy nie, jest to nieistotne, bo jeśli chodzi o fantastyczne elementy fabuły możesz sobie dopowiedzieć cokolwiek BO. TO. JEST. NIE-MO-ŻLI-WE. Zawsze możesz tak sobie dopowiedzieć. Wystarczy tylko trochę kreatywności - tak jak z T-1000, czy innymi 70 rzeczami, których możesz się dopatrzeć w filmie https://www.youtube.com/watch?v=MWRg6GpuLVI ;) Z większością mniej fantastycznych elementów fabuły możesz zrobić to samo. Nie jest to istotne dla ogólnej jakości filmu.

Co do reżysera to to samo można by było powiedzieć o Nolanie jak robił pierwszego Batmana. Jeśli tak nie jest w tym wypadku, to nadal istnieje szansa, że to studio ma dobry pomysł na tą serię i tylko potrzebowali człowieka, który ją wykona. Wtedy jego dyrygowanie jest mniej istotne jak również jego przeszłe osiągnięcia. Tak czy siak, moja pointa jest taka, że wiemy za mało na temat reżysera, aby cokolwiek wywnioskować - on nie ma nawet jeszcze zdefiniowanego stylu, ani niczego charakterystycznego. Poczekajmy, zobaczmy.

Leon Kennedy

Nie ma to jak wylać kubeł pomyj na film po zwiastunie ::). Do tego powiem ci Juby, że Arni się nie skończył, ani przed, ani po 2004. Na film czekam i dopiero po wizycie w kinie wydam swoją opinie.

CytatDo tego tak głupie sceny jak fikołki autobusu

Akurat to jest głupia scena :)

Juby

#544
CytatMo?esz mnie o?wieci?, bo nie pami?tam takiego wyja?nienia z filmu - podaj scen? i minut? kiedy to si? dzieje.

Nagranie z przes?uchania Kyle'a, które ogl?da Sara na komisariacie (po tym jak Arnold wyj?? sobie oko):
"Podczas wojny zagin??y wszystkie dane. Skynet prawie nic nie wiedzia? o matce Connora. Zna? tylko imi?, nazwisko i miasto, w którym mieszka?a."

Wielu osobom na filmewbie (kiedy jeszcze wypowiada?em si? na ich forum) t?umaczy?em gdy kto? wywleka? problem, czemu Skynet nie wys?a? Terminatora dalej, ?eby zabi? np. dziadka Sary Connor? Bo nie mia? danych! Wiedzia?, ?e w 1984 roku Sara mieszka?a w L.A. i tyle. Mam nadziej?, ?e w filmie us?yszymy od starego Arniego z jakiej paki zdobyli dane odno?nie pobytu Sary w roku 1974 (jakby naci?gane to nie by?o, prze?kn?) ale obawiam si?, ?e scenarzy?ci sami sobie nie zdaj? sprawy na temat tego^ tekstu Kyle'a z T1 i ?adnego wyja?nienia nie us?ysz?. A w dopowiadanie daleko zakorzenionych teorii, ?e Terminatora wys?ali "na pa??" do roku 1974, gdzie bez internetu znalaz? 9-letni? dziewczynk? na obszarze ca?ych Stanów Zjednoczonych nie b?d? si? bawi?.

Wymi?k?em w czasie tego EWW po pi?ciu "grzechach" (?a?osny filmik). W T1 s? tylko dwie "nie?cis?o?ci" (przynajmniej tyle dostrzeg?em przez ostatnie 15 lat i niezliczon? ilo?? seansów), które da si? w ?atwy sposób wyt?umaczy?/usprawiedliwi?.

CytatCo do re?ysera to to samo mo?na by by?o powiedzie? o Nolanie jak robi? pierwszego Batmana. Je?li tak nie jest w tym wypadku, to nadal istnieje szansa, ?e to studio ma dobry pomys? na t? seri? i tylko potrzebowali cz?owieka, który j? wykona. Wtedy jego dyrygowanie jest mniej istotne jak równie? jego przesz?e osi?gni?cia. Tak czy siak, moja pointa jest taka, ?e wiemy za ma?o na temat re?ysera, aby cokolwiek wywnioskowa? - on nie ma nawet jeszcze zdefiniowanego stylu, ani niczego charakterystycznego. Poczekajmy, zobaczmy.

To mia?o mnie pocieszy?? ;)


Leon, ja wylewam kube? zimnej wody na wszystko co zwi?zane z T5 odk?d zacz?to kompletowa? obsad?, bo projekt zapowiada si? dla mnie po prostu tragicznie. Je?li Genisys si? uda, odszczekam wszystko i b?d? si? cieszy? kolejnym Terminatorem, ale nie przekonacie mnie do optymizmu po tym co do tej pory zobaczy?em.

Jak dla mnie ostatni dobry film Arnolda to Terminator 3. Po powrocie z polityki mia? niez?y wyst?p z Escape Plan ale reszta jego ról jest fatalna, a same filmy to niskich lotów kino straight-to-dvd. :-\

Sorry Juby, przy odpowiedzi na Twój post niechc?cy go usun??em, ale wszystko przywróci?em. Chyba niczego nie zmieni?em.

Spoko. ;)

LelekPL

#545
No to mi jednak nic nie umknęło i nie ma żadnego przeciwwskazania w takim razie... zdajesz sobie sprawę Juby, że ludzie przed internetem potrafili siebie znaleźć? Mogli wysłać go nieważne kiedy i przez parę miesięcy, zaawansowana maszyna znalazłaby kogokolwiek - tym bardziej znając obszar gdzie najlepiej zacząć poszukiwania i nazwisko rodzinne. Nie widzę żadnego problemu - nawet wyjaśniać tego nie muszą w żaden sposób - po prostu ją znalazł.

Nie nie miało Cię to uspokoić, tylko wytłumaczyć, że póki co nie da rady ocenić reżysera, jeśli tak mało się o nim wie. Potrzebny jest jeszcze jeden-dwa filmy, bo póki co nie wiemy nawet czy jest to osoba z wizją, czy tylko wolny strzelec, którego wynajmuje studio, aby wykonał ICH wizję filmu. Póki co, możemy gdybać jedynie, ze to drugie - ale poczekajmy.

Co do Arniego to dla mnie T3 byl fatalny. Sabotage mi się już dużo bardziej podobało, wspomniany Escape Plan też był sympatyczny momentami... Ale jego ostatni ŚWIETNY film to dopiero Bohater ostatniej akcji z 1993 roku i tutaj się zgadzam z Tobą, że Arni najlepsze lata ma już dawno za sobą.

Leon Kennedy

A ja się nie zgadzam! Arni zrobił sobie długi urlop od filmów z powodu zapędów politycznych jak i zdrowia, a nie się skończył A po 1993, były "Prawdzie kłamstwa" "Egzekutor" i "I stanie się koniec", nie zbyt doceniany, ale mnie się podobał. Z nowych nawet dobry był "Likwidator", a czekam na film o zombiaczkach :)

CytatLeon, ja wylewam kubeł zimnej wody na wszystko co związane z T5 odkąd zaczęto kompletować obsadę, bo projekt zapowiada się dla mnie po prostu tragicznie. Jeśli Genisys się uda, odszczekam wszystko i będę się cieszył kolejnym Terminatorem, ale nie przekonacie mnie do optymizmu po tym co do tej pory zobaczyłem.

Wiadomo, że takowe filmy mają wysoko zawieszoną poprzeczkę, ale jak ty jestes pesymistą, tak ja jestem optymistą :D

Juby

Cytat: LelekPL w 08 Grudzień  2014, 19:48:36
No to mi jednak nic nie umknęło i nie ma żadnego przeciwwskazania w takim razie... zdajesz sobie sprawę Juby, że ludzie przed internetem potrafili siebie znaleźć? Mogli wysłać go nieważne kiedy i przez parę miesięcy, zaawansowana maszyna znalazłaby kogokolwiek - tym bardziej znając obszar gdzie najlepiej zacząć poszukiwania i nazwisko rodzinne. Nie widzę żadnego problemu - nawet wyjaśniać tego nie muszą w żaden sposób - po prostu ją znalazł.

Oczywiście, że ludzie potrafili siebie znaleźć, nawet w starożytności to potrafili.

Wysyłanie Terminatora "na pałę" do 1974 roku to dla mnie kuriozalny pomysł, a z tego co widzę ma być podstawą fabuły tego filmu. Jak tego nie wyjaśnią to będzie źle. Jak to wyjaśnią głupio to też będzie źle. Jak to wyjaśnią, żeby dla mnie - fana pierwszego Terminatora - ten film nie był profanacją? Nie wiem, chyba się nie da.

Ja tam lubię T3. A po Bohaterze ostatniej akcji Arnold miał jeszcze lepsze Prawdziwe kłamstwa!

LelekPL

True Lies było ok, podobnie jak wspomniane przez Leona, "Egzekutor" i "I stanie się koniec". Ale mi chodziło o "świetny" film - dla mnie to właśnie Bohater

Mr.G

CytatWysyłanie Terminatora "na pałę" do 1974 roku to dla mnie kuriozalny pomysł, a z tego co widzę ma być podstawą fabuły tego filmu.
Po pierwsze, nie ma żadnych podstaw, by sądzić, że to podstawa. Jeszcze nie. Serio, mamy tylko zwiastun, można na jego temat wiele powiedzieć, ale nic pewnego. Ja podobny błąd popełniłem w przypadku T: Salvation, gdy na podstawie zwiastuna w ciemno uznałem, że film będzie spełnieniem moich marzeń.
Po drugie, czemu Terminator miałby mieć jakiegokolwiek problemy ze znalezieniem Sary? Za pierwszym razem, by ją zabić, wysłał go Skynet, który mógł nie mieć kompletnych danych, ale przecież teraz wyśle go John, by ją chronić (czy coś źle rozumiałem?), a on już może dysponować na ten temat większą wiedzą niż maszyny. W końcu to jego matka, no nie? A skoro John wiedział, to mógł też wiedzieć jakiś bliski mu żołnierz (może na tym polegać będzie rola Matta?), którego maszyny przycisnęły, by powiedział, gdzie konkretnie w roku 1974 mają szukać panienki Connor.

Zaś co do Arnolda, to chyba nikt nie może na poważnie powiedzieć, że w którymkolwiek momencie jego kariery był dobrym aktorem. Po prostu z jakiegoś powodu otoczył się niegdyś sporym sentymentem ze strony fanów i póki ci wciąż go będą nim darzyli, to Arni pozostanie Arnim. W oczach jednych będzie już zużyty, ale inni wciąż widzieć w nim będą tego koksa w okularkach i z wielką spluwą z plakatu, który od 1984 wisi na ich ścianie.

LelekPL

Arni nigdy nie był nawet dobrym aktorem. Nikt chyba nie zaprzeczy temu. Ale kiedyś potrafił otoczyć się odpowiednimi ludźmi i projektami - Predator, Terminator, Uciekinier, Komando to projekty, które uwypuklały jego mocne strony i chowały słabe. Później, po wypracowaniu stylu mógł go dodać do bardziej ambitnych konceptów i one na tym zyskiwały, dzięki poczuciu humoru w odpowiedniej dawce - Pamięć Absolutna czy wspomniany przeze mnie Bohater...

Teraz jednak gra w samych przeciętniakach, bez polotu, bez budżetu, bez jaj i nie dziwi czemu one zarabiają tak mało.

Leon Kennedy

CytatArni nigdy nie był nawet dobrym aktorem.

Był tylko i aż dobry w swoim gatunku.

CytatTeraz jednak gra w samych przeciętniakach, bez polotu, bez budżetu, bez jaj i nie dziwi czemu one zarabiają tak mało.

Również mnie to nie dziwi, może Terminator będzie taką trampoliną do lepszych filmów :). Ciągle czekam na ten film o truposzach :D Coś przebąkują o kolejnej części " Bliźniaków" i " Uciekinierze ", zobaczymy. No i ciągle Conan jest brany pod uwagę.

LelekPL

CytatWymiękłem w czasie tego EWW po pięciu "grzechach" (żałosny filmik). W T1 są tylko dwie "nieścisłości" (przynajmniej tyle dostrzegłem przez ostatnie 15 lat i niezliczoną ilość seansów), które da się w łatwy sposób wytłumaczyć/usprawiedliwić.

Chciałbym tylko zaznaczyć, że EWW to program satyryczny - wiele z "grzechów" jest żartobliwych. Co nie znaczy, że nie wyłapali znacznie więcej prawdziwych nieścisłości niż 2. Wystarczy jak obejrzysz cały filmik. Ale jeszcze raz - nawet jakby wszystkie 70 byłyby prawdziwe to w żadnym stopniu nie czynią z Terminatora gorszego filmu. To nadal byłby wspaniały film.

Rado

Obejrzałem "Genisys" i, moim zdaniem, jest źle. W ogóle mnie fabuła nie zaciekawiła, za dużo już tam jest kombinacji z tym Judgement Day. Brakowało mi tylko, żeby J.K. Simmons okazał się jakimś krwiożerczym cyborgiem z przyszłości, przeszłości lub teraźniejszości. Na Arniego już szkoda patrzeć normalnie, zestarzał się bidak i już powinien dać sobie spokój z takimi rolami. Jedyne plusy jakie ja widzę w tym filmie, to odtworzone sceny ze starych Terminatorów. Śmieciarka, zaułek, punki zaczepiające młodego Arnolda - fajnie było popatrzeć sobie na te sceny, chociaż to już jest chyba tylko żerowanie na wspomnieniach.

LelekPL