Aktualności:

"Batman: Ziemia Niczyja. Walka o Gotham. Tom 3" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

DC vs MARVEL

Zaczęty przez Maxie Zeus, 25 Maj 2008, 17:56:55

Grim Knight

Porównując jego osiągniecia Dark Horse'a, czyli mizernego "Hellboya" albo "Imago" - zalosny "Spawn", to nie jest az tak ?le :D
"Okrutny ?wiat... Nabi?e? bro?. U?pi?e? go, dziurawi?c skro?. To nie jest zemsta, bracie od ko?yski. To moja praca- zabójcy. Artysty."

Mel

No akurat te tych tytulów nie mozna przebic ;D

Grim Knight

Ach, zapomnialem jeszcze o "America Best Comics" z ich, no cóz, "Ligą Niezwyklych Gentlemanów".

Mocno za to trzyma sie underground, np. "Ghost World"
"Okrutny ?wiat... Nabi?e? bro?. U?pi?e? go, dziurawi?c skro?. To nie jest zemsta, bracie od ko?yski. To moja praca- zabójcy. Artysty."

Mel

Jak dla mnie średnio wypadl...

Jeszcze zobaczymy o ile poniesie poprzeczke TDK...

Grim Knight

Dark Horse co prawda stara sie inwestowac w swojego starego, sprawdzonego asa- Franka Millera, co zaowocowalo "Sin City" ( i niebawem Sin City II), a takze "300".  Nie są to moze wybitne filmy (300 w zasadzie nie zasluguje chyba na to miano) , ale zawsze coś....

A co do tego, ze DC nie wypuścilo nic ciekawego? Nieprawda. A "Droga do zatracenia" czy "V jak Vendetta"?



"Okrutny ?wiat... Nabi?e? bro?. U?pi?e? go, dziurawi?c skro?. To nie jest zemsta, bracie od ko?yski. To moja praca- zabójcy. Artysty."

Mel

Filmy nieco odbiegające od reszty produkcji, ale z niewykorzystanym potencjalem...Z "V" zrobili lekką w odbiorze historyjke z efektownymi wybuchami i nic wiecej.

Grim Knight

Aby dobrze uchwycic klimat "V", musieliby stworzyc calą trylogie. Poza tym, gdy dowiedzialem sie, ze za produkcje sie biorą bracia Wachowscy, bylem przerazony. Po wyjściu z kina cieszylem sie, ze stery oddano kompetentnemu rezyserowi, który potrafil opowiedziec interesującą, i, jakkolwiek lekką, tak poruszającą historie ze świetnym (aczkolwiek nieco melodramatycznym) aktorstwem glównych postaci.
"Okrutny ?wiat... Nabi?e? bro?. U?pi?e? go, dziurawi?c skro?. To nie jest zemsta, bracie od ko?yski. To moja praca- zabójcy. Artysty."

Arkard

#37
Zawsze na to patrzylem w ten sposób.
Marvel zapoczątkowal trend bohaterów naprawde ludzkich, zatem jesteśmy sporo winni Stanowi i Jackowi. Bohaterowie Marvela to w duzej mierze prawdziwi ludzie obdarzeni super mocami, jednak pozostający nadal zwyklymi lud?mi po swoimi rajstopami i maskami. Przezywają swoje problemy jak normalni ludzie, znaczy sie idąc za tropem symbolu tego trendu, Pajączkiem, mają problemy z dziewczynami, z czynszem, pracą, biją ich w szkole itd. Zatem mlodzi czytelnicy, którzy nadal tworzą wiekszą cześc demografii czytającej komiksy, patrzą na nich i widzą w nich sporo siebie.
Komiksy Marvela prezentują w tym wzgledzie wielce niebezpieczny trend która notabene istnial w literaturze i filmach od dekad. W sensie: kazdy jest wyjątkowy, i nawet jeśli jesteś takim bez zycia kujone jak Peter Parker, to NIE SZKODZI, nie musisz sie zmieniac, poniewaz w niedlugim czasie ktoś przyjdzie i powie ci ze jesteś super wybra?cem i zupelnie bez cienia ciezkiej pracy (wystarczy jedne zmutowany/napromieniowany pająk) bedziesz cool i cacy (numer 2 w tym niecnym procederze zajmuje Harry Potter).
Dlatego Marvel jest taki popularny. latwo nawiązac do niego siebie i daje czytelnikom tą jakze prostą i naiwną nadzieje, ze bez ciezkiej pracy (to dla frajerów) i tak bedą kiedyś kimś. Dlatego moje dzieci do rąk Marvela nie dostaną.

Z drugiej strony, DC, zadko pokazuje bohaterów z którymi coś nas lączy. Cześciej pokazują bohaterów, do których mozemy dązyc, ale nigdy nimi nie bedziemy. Cześc moze powiedziec, ze Batmanem moze zostac kazdy. Ale to nieprawda. Pieniądze kupią ci ksiązki, lekce walki i sprzet, ale nikt nie kupi wam wysokiego IQ (jeden podrecznik określal Bruce'a na okolo 180-190), determinacji graniczącej na obledzie, ani talentu do bijatyk. Batman nie jest ludziem tak naprawde, jest... Uber-Menem, daleko ponad nami, daleko ponad naukowcami i olimpijczykami, zdolny dokonywac rzeczy nam niedostepnych, wykraczający poza granice.
Chociaz lepszym przykladem tutaj bylby glowny chlopczyk DC, czyli Superman. Toz to czysta ikona - do której mozemy wzdychac, wznosic na piedestal, ale Supermanem nie bedziemy nigdy.
Nie mozna jednak powiedziec, ze te postacie nie są ludzkie. Od czasów lat 60-tych DC dośc jawnie zerznelo pomysl Marvela i zaczela dodawac wade tu i wade tam do swoich herosów, zeby uczynic ich bardzie ludzkimi. I nagle Gacek zacząl zmagac sie z wariactwem (ala Miller... ugh) albo probleme z kontrolowaniem wszystkiego (Patrz "Tower of Babel"), a Superman nagle ma problemy z wyobcowaniem i tesknotą za planetą (patrz "For the Man who has everything"), swoim statusem Boga itd. O dziwo,  uwazam, ze DC lepiej radzi sobie z taką charakteryzacją niz Marvel.

Oczywiście od obu tych regul są wyjątki. U Marvela Kapitan Ameryka jest jawnie do podziwiania, mimo ze serum super zolnierza istnieje w świecie Marvela w ponad 20 smakach (w tym truskawkowy) itd itp.

(A)nonim

O Marvelu świetnie napisaleś. Marvel rozleniwia i dlatego lubie Ultimate który jakby stoi w opozycji do tego, super moce czesto pomagają, ale prawie zawsze trzeba za nie zaplacic cene, a miejscami są przekle?stwem.
I Batmanem nie moze sie stac kazdy. Na pewno nikt z nas, bo nikt nie mial takiego powodu jak Bruce. Najwazniejszym czynnikiem jest tutaj jego uzasadniona determinacja i to "wariactwo". I nie chodzi mi o Millera to wariactwo wystepuje wszedzie u Batmana (pomijam Silver Age), facet który przebiera sie za nietoperza i nie potrafi ulozyc sobie normalnego zycia "clearly has issues" (i dla równowagi co do Nolana jeszcze Burtona "ciekawie jak to moglo wplynąc na ośmiolatka").
O Supermanie kiedyś rozmawialem z Jonem, on ma wlaśnie ten problem ze jest bogiem. Ale ma ludzkie slabości.
Jestem Jen. Najpierw chciałabym założyć panu te rękawiczki. Sondaże mówią, że wyborcy lubią palce.

Arkard

CytatNajwazniejszym czynnikiem jest tutaj jego uzasadniona determinacja i to "wariactwo"
Nawet z determinacją i milionami dolarów, nie widze szansy zeby ktokolwiek zostal Batmanem. To uber-men.

(A)nonim

No i wlaśnie to "wariactwo" lączy sie z uber-me?stwem. Bruce mimo ze sie mści dziala niezwykle altruistycznie i o ile altruizm patrząc z punktu widzenia socjobiologii to rzecz normalna, w jego przypadku mamy nadmiar, jest wiec osobą nieprzystosowaną do zycia w spolecze?stwie (bo daje spolecze?stwu wiele, nie otrzymując wlaściwie nic w zamian).
Jestem Jen. Najpierw chciałabym założyć panu te rękawiczki. Sondaże mówią, że wyborcy lubią palce.

Crov

#41
Cytat: Grim Knight w 29 Maj  2008, 19:52:50
Sandman.
Lucyfer.
V jak Vendetta.
Kaznodzieja.
Straznicy.
100 Naboi.
Historia Przemocy.
Baśnie.
Czarna orchidea.
Hellblazer.
Swamp Thing.
Teatr tajemnic.

Znajd? polowe chociaz tytulów tej klasy, co wymienione, wydane przez Marvela.
Od "History of Violence" znalazlbym ci mase lepszych tytulów, a sam komiks traci ogromnie w zestawieniu z filmem. To taka troche dygresja.

Odnośnie wymienionych tytulów. Vertigo to tak samo DC jak Wildstorm. Tak samo Marvelowski Icon to nie tak naprawde Marvel.
Polowa tytulów, które wymienileś to tytuly autorskie (Watchmen, V for Vendetta, 100 Bullets, Preacher, A History of Violence, Fables), a reszta to komiksy praktycznie nie powiązane ze światem DC i lączące sie z DC tylko wtedy, kiedy scenarzysta ma takie widzimisie. Równie dobrze mozesz jako przyklad ze strony Marvela dac powiedzmy "Supreme Power" i byloby to równie nie adekwatne. Mówiąc "Marvel vs. DC" mówmy o glównych uniwersach (ewentualnie poduniwersach w stylu All-Star i Ultimate), bo inaczej równie dobrze moznaby jeszcze wrzucic do tego Image Comics, Dark Horse, Avatar Press i mase innych wydawnictw.

Cytat: Grim Knight w 01 Czerwiec  2008, 11:01:26
I tak, jak dla mnie, Vertigo wydaje najlepsze komiksy, jakie mialem przyjemnośc czytac.
A wszechobecne reklamy w komiksach są po prostu irytujące. Czytam sobie "Spidera"- bach, reklama Fantastycznej czwórki czy innego tytulu. Co dwie strony. Cholera jasna.
No, dobrze, ze "Hellblazer" jako andergralndowy tytul jest rozdawany za darmo i w ogóle nie ma reklam w środku. Tytuly z Vertigo są jedynie reklamowane slownie - podczas tajnych spotka? w starym, portowym magazynie.

Cytat: Grim Knight w 25 Czerwiec  2008, 12:08:25
Dark Horse co prawda stara sie inwestowac w swojego starego, sprawdzonego asa- Franka Millera, co zaowocowalo "Sin City" ( i niebawem Sin City II), a takze "300".  Nie są to moze wybitne filmy (300 w zasadzie nie zasluguje chyba na to miano) , ale zawsze coś....
Tak, rzeczywiście. Inna sprawa, ze i "Sin City" i "300" to tytuly autorskie, takze Dark Horse nie ma w nich kompletnie zadnego udzialu, ani slowa do powiedzenia...

CytatA co do tego, ze DC nie wypuścilo nic ciekawego? Nieprawda. A "Droga do zatracenia" czy "V jak Vendetta"?
"V for Vendetta" to plytka papka dla dzieci, nie mówiąc juz o tym, ze to czysta trawestacja świetnego komiksu. :) Mel ma calkowitą racje. Zabraklo dobrego rezysera i scenariusza.

Cytat: Arkard w 31 Lipiec  2008, 21:43:14
Dlatego Marvel jest taki popularny. latwo nawiązac do niego siebie i daje czytelnikom tą jakze prostą i naiwną nadzieje, ze bez ciezkiej pracy (to dla frajerów) i tak bedą kiedyś kimś. Dlatego moje dzieci do rąk Marvela nie dostaną.
Kurcze, fakt. Przeciez w Marvelu mamy gościa, który zdobyl przypadkiem zdolnośc poruszania sie z predkością blyskawicy, gościa, który przypadkiem znalazl superpierście?, czy gościa, który potrafi przejmowac moce zwierząt poniewaz jako dziecko statek kosmiczny przekazal mu takie moce. A nie, zaraz, to przeciez... czyzby te postacie byly z... DC?! Hmm. No tak, ale przeciez w DC mamy mezczyzne, który wiedzą i pracą dorobil sie superzbroji, albo mezczyzne, który dzieki wiedzy i pracy uzyskal specjalne moce, albo innego mezczyzne, który trenowaniem sztuk walki i pokonywaniem ludzkich limitów zdobyl unikalne zdolności. Ale zaraz, moze jednak... och, to Iron Man, Yellowjacket i Iron Fist z Marvela! Jestem zszokowany!

CytatNie mozna jednak powiedziec, ze te postacie nie są ludzkie. Od czasów lat 60-tych DC dośc jawnie zerznelo pomysl Marvela i zaczela dodawac wade tu i wade tam do swoich herosów, zeby uczynic ich bardzie ludzkimi.
Taa, a Alan Moore zerznąl z Marvela i dal wady swoim bohaterom. Zwyczajnie poszli z duchem czasu. Komiksy przestawaly byc wylącznie dla dzieci, wiec zeby zatrzymac starszych czytelników musieli tez tworzyc dojrzalsze historie.

CytatO dziwo,  uwazam, ze DC lepiej radzi sobie z taką charakteryzacją niz Marvel.
To prawda - nie pamietam, zeby kiedykolwiek Supermanowi świecil sie nos albo jego policzki potrzebowaly wiecej pudru!

CytatU Marvela Kapitan Ameryka jest jawnie do podziwiania, mimo ze serum super zolnierza istnieje w świecie Marvela w ponad 20 smakach (w tym truskawkowy) itd itp.
Uh... say WHAT?

Cytat: (A)nonimMarvel rozleniwia i dlatego lubie Ultimate który jakby stoi w opozycji do tego, super moce czesto pomagają, ale prawie zawsze trzeba za nie zaplacic cene, a miejscami są przekle?stwem.
O takich postaciach jak Hulk, Sentry, Spider-Man, Moon Knight, Rogue czy nawet Daredevil sie nie pamieta?



A bardziej odnośnie tematu - wole Marvela, poniewaz ma lepszych scenarzystów, wypuszcza lepsze historie i ma ciekawszych bohaterów. Nawet swoich "batmanów" ma ciekawszych (Daredevil, Moon Knight). :)

Gamart

CytatO takich postaciach jak Hulk, Sentry, Spider-Man, Moon Knight, Rogue czy nawet Daredevil sie nie pamieta?
Captain Marvel vol. 4 1-25. Najlepsze przedstawienie jak moc potrafi zniszczyc bohatera i wprowdzic go w szalenstwo. Zjada wszystkie klopoty z mocami w DC.
Chyba, ze jesli mowimy o mocach jako przeklenstwie patrzac na taka Vixen z najswiezszych przykladow. Podziekujmy DC za te psychologiczne przedstawienie tragicznej postaci. No i porownujac takie sztandarowe postacie w kategorii mocy jako przeklenstwa, to jak wedlug was wygladala by kolejnosc miedzy Hulkiem, Spider-Manem, Supermanem i Wonder Woman? No, tez tak mysle ;P

(A)nonim

Cytat"V for Vendetta" to plytka papka dla dzieci, nie mówiąc juz o tym, ze to czysta trawestacja świetnego komiksu. Uśmiech Mel ma calkowitą racje. Zabraklo dobrego rezysera i scenariusza.
;D
Ciągle sie o to klóce. Profanacja.
CytatO takich postaciach jak Hulk, Sentry, Spider-Man, Moon Knight, Rogue czy nawet Daredevil sie nie pamieta?
Bardziej chodzilo mi o to ze W Ultimate cześciej to bylo bardziej przekle?stwo niz super moc, ale mój bląd, uzywam skrótów myślowych. Chociaz nie wiem czy tylko mi sie wydaje ze te tragedie Spidermana są strasznie na sile (moze nie licząc Gwen).  I tak dodając
CytatNawet swoich "batmanów" ma ciekawszych (Daredevil, Moon Knight).
W duzej mierze zrzyny z super-mocami, chociaz Ultimate Moon Knight jest ciekawie zrobiony ze swoimi tozsamościami.
CytatNo i porownujac takie sztandarowe postacie w kategorii mocy jako przeklenstwa, to jak wedlug was wygladala by kolejnosc miedzy Hulkiem, Spider-Manem, Supermanem i Wonder Woman?
Wlaśnie tak. Nie mówiąc o tym ze WW jest zalosna.

Ogólnie jednak jak  dla mnie Marvel wygrywa.
Jestem Jen. Najpierw chciałabym założyć panu te rękawiczki. Sondaże mówią, że wyborcy lubią palce.

Crov

#44
Cytat: (A)nonim w 26 Sierpień  2008, 11:33:09
Bardziej chodzilo mi o to ze W Ultimate cześciej to bylo bardziej przekle?stwo niz super moc, ale mój bląd, uzywam skrótów myślowych. Chociaz nie wiem czy tylko mi sie wydaje ze te tragedie Spidermana są strasznie na sile (moze nie licząc Gwen).  I tak dodając
To zalezy kiedy, ale ogólnie cześcią Marvelowskiego "emploi" bylo zawsze to, ze moc bohatera to takze jego przekle?stwo (przede wszystkim wlaśnie Hulk czy The Thing). W Ultimate moc powoduje problemy, których w normalnych świecie szybko niktby nie mial (tj. znajdujesz sie na radarze SHIELD)

CytatW duzej mierze zrzyny z super-mocami, chociaz Ultimate Moon Knight jest ciekawie zrobiony ze swoimi tozsamościami.
Moon Knight to jak najbardziej wyra?na odpowied? na Batmana, chociaz jest wystarczająco rózny (w sposobie dzialania oraz w samej osobowości) od niego, by spokojnie uznawac go za prawdziwą, osobną postac. Osobowości posiadal tez w oryginale, o ile sie nie myle. A Daredevil nie jest zrzynką z Batmana - zwyczajnie pó?niej nadano mu bardziej powazny i realistyczny ton (zresztą chyba nawet wcześniej niz Batmanowi, bo Miller najpierw pisal i Daredevila).