Aktualności:

"Batman: Ziemia Niczyja. Walka o Gotham. Tom 3" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

Sekwencje akcji z udziałem Batmana w Bat-filmach

Zaczęty przez Juby, 04 Marzec 2017, 14:00:55

Juby

#30

#1: "I'm Batman"
Czas trwania: 3:48'
Streszczenie: Port Gotham. Trwa dostawa narkotyków dla największego gangstera w mieście, Carmine'a Falcone. Jednak nie wszystko idzie zgodnie z planem, coś przerywa nielegalny rozładunek.
Moja opinia: Perfekcja! Przebija wszystkie sekwencje akcji z poprzednich filmów. Doskonałe przeniesienie sposobu działania Batmana z komiksów, klimatyczna lokacja, praca kamery oraz montaż sprytnie ukrywające lepsze spojrzenie na Batmana do odpowiedniego momentu. Niesamowite ile grozy w PG-13 potrafił wycisnąć Nolan dzięki przedstawieniu tej sceny z punktu widzenia przerażonych przestępców (gdy Batman ich zdejmował niczym bestia w ułamku sekundy miałem silne skojarzenia z finałem Obcego 3 Davida Finchera). Dopiero po tej scenie zrozumiałem skąd przedrostek "super" w nazywaniu Batmana superbohaterem. Tutaj nie pokonuje on kilku oprychów tylko dlatego, że to gamonie, które padają po jednym ciosie, tylko rozbija największą mafię Gotham w jedną noc, neutralizując blisko 20 zbirów dzięki swoim umiejętnościom, wyposażeniu i teatralności. Wisienką na torcie jest "I'm Batman" z ust Bale'a (jeszcze lepsze niż Keatona) i udany gag z "ładnym płaszczem" bezdomnego, rozładowujący atmosferę po tak intensywnej scenie.
Ocena:


#2: Na Narrows
Czas trwania: 3:30'
Streszczenie: Batman odnajduje drugą część narkotyków Falcone'a na wyspie Narrows. Na miejscu pojawia się grupa osób planująca spalić wszelkie ślady ich działalności.
Moja opinia: Czemu aż 16 lat i pięć kinowych filmów musiałem czekać na Batmana w deszczu? Jaki ta scena ma klimat! Nolanowi udało się w niej nie tylko nawiązać do atmosfery z Łowcy androidów Ridley'a Scotta (o co zabiegał), ale też pokazać reakcję zwykłych mieszkańców na tę niezwykłą postać, czego dawno w filmach z Batmanem nie było (uwielbiam moment gdy bohater otrzepuje się z płomieni i ucieka w zaułek, a przechodnie patrzą na niego z niedowierzaniem). Do tego świetne wejście Stracha na wróble, działanie jego gazu, tekst na chwilę przed podpaleniem Batmana oraz pokazanie, że młody i niedoświadczony mściciel nie zawsze wygrywa. Całość okraszona jest wspaniałymi kadrami i doskonale pasującą muzyką. Znakomita scena.
Ocena:


#3: Ucieczka z Arkham
Czas trwania: 13:55'
Streszczenie: Rachel Dawes zostaje zaatakowana przez Crane'a (Stracha na wróble) w zakładzie Arkham. Na ratunek zastępcy prokuratora okręgowego przybywa Batman. Wiedząc, że za samozwańczym mścicielem wydano list gończy, Crane postanawia wezwać policję.
Moja opinia: Pamiętam swoje niedowierzanie podczas kinowego seansu, minęło niewiele ponad pół godziny, a ja już miałem nową ulubioną scenę akcji z Batmanem. Jest w niej wszystko, co najlepsze w poprzednich scenach - Batman zdejmujący przestępców z ukrycia jeden po drugim, klimat budowany deszczem... NIETOPERZY (mocarny moment, gdy się pojawiają!) i wiele więcej, bo jest bardziej rozbudowana, widowiskowa, zawiera sporo humoru, a gdy po skoku Batmana (kolejny genialny moment) myślałem, że już nie może być lepiej, zaczyna się pościg z Tumblerem, który wciska w fotel i jest jednym z moich ulubionych pościgów filmowych ever. Nie wnikam jak Batman dojechał pod Arkham niezauważony (bo wszyscy wydają się być zszokowani widokiem Tumblera, gdy wyjeżdża nim z uliczki), a pokonanie ostatniego człowieka Crane'a mogłoby być trochę bardziej czytelne (czasami ciężko się połapać, co się dzieje w tym mroku), ale nie wpływa to na mój odbiór tej fantastycznej sceny akcji, którą mogę oglądać bez końca.
Ocena:


#4: Na ratunek Gotham City
Czas trwania: 15:48'
Streszczenie: Ra's al Ghul uruchamia emiter mikrofali. Maszyna odparowuje całą wodę w mieście, a z nią toksynę Crane'a, po której przerażeni mieszkańcy rozniosą Gotham w panice. Czynni funkcjonariusze policji zostają odcięci na Narrows. Jedyną osobą mogącą uratować sytuację jest Batman.
Moja opinia: Bezdyskusyjnie moja ulubiona sekwencja akcji z udziałem Człowieka-Nietoperza. Gra toczy się o najwyższą stawkę, bo zagrożone jest całe miasto (skala jakiej w filmach o Batmanie jeszcze nie było) i choć finał jest szalenie widowiskowy, to nawet na moment nie wykracza poza ramy przyjętej przez Nolana konwencji. Klimat Narrows otulonego chmurą toksyny Crane'a jest niesamowity, a pojawienie się Batmana, jego krótka rozmowa z Rachel i skok w kierunku Ra'sa, szalenie emocjonujące (powtarzałem ten moment niezliczoną ilość razy). Reszta, odkąd pociąg rusza w kierunku Wayne Tower, to istny rollercoaster, który za każdym razem wbija mnie w fotel, przyprawia o szybsze bicie serca i nie pozwala mrugnąć nawet na ułamek sekundy. Moment, w którym główny bohater mówi: "Kto mówił o zatrzymywaniu pociągu?", a Gordon trafia w filar kolejki - nawet teraz gdy o nim piszę dostaję gęsiej skórki. Po kraksie pociągu wypuszczam z siebie powietrze z ulgą, niczym staruszek z Wayne Tower przeżywający zbliżającą się katastrofę. Finał Batman Begins to majstersztyk pod względem budowania napięcia, tempa, doboru muzyki, efektów wizualnych i genialnych ujęć z latającym Człowiekiem-Nietoperzem. Jedyne do czego mógłbym się przyczepić to nadgorliwe nożyce montażysty w scenach walk, zwłaszcza tej z ninja oraz z Ra's al Ghulem w pociągu (jedno krótkie ujęcie jest w niej szczególnie mylące, bo przez lata myślałem, że to Batman rozwala przycisk hamulca). Reszta jest wspaniała.
Ocena:



Zgadza się, aż tak uwielbiam sceny akcji z Batman Begins. Pod tym względem, to jeden z moich ulubionych filmów ever. :)
Ponownie miałem problem przy pomiarze czasu trwania jednej z sekwencji, tym razem finałowej. Ciężko jest określić kiedy się zaczyna, bo przez prawie całą rozmowę Bruce'a z Ra'sem w rezydencji, mamy przebitki, że coś się szykuje w Arkham. Uznałem jednak, że to tylko podwaliny pod całą akcję i włączyłem stoper dopiero po tym, jak Ra's opuścił dwór Wayne'ów, dokładnie od ujęcia gdy Gordon zbiega do Flassa i pyta go ile osób uciekło z zakładu. Ponownie - to wasza decyzja, czy się ze mną zgadzacie, czy nie, ja tak to widzę.


LelekPL

W ko?cu zaczynamy mówi? o rewelacyjnych scenach akcji. W trylogii Nolana ten aspekt poszed? bardzo do przodu i do tego zwi?kszono dramaturgi? tych scen. W ko?cu jest powaga, bud?et, zachowuj?c przy tym praktyczne efekty, wiarygodne sceny akcji. Rewelacja. Je?li chodzi o sceny walki pozostaje troch? do ?yczenia, zw?aszcza w pierwszym filmie gdzie nic nie wida?. Nie jest to tragedia, i na pewno bije na g?ow? jakiekolwiek sceny walk z poprzednich Batmanów, ale na pewno nie jest to ?cis?a czo?ówka scen walki. Nie mówi? tu nawet o szczycie szczytów jak The Raid, ale nawet serial Daredevil potrafi? to zrobi? lepiej.

Poza t? ma?? wad? nie ma do czego si? przyczepi? i reszta wypada absolutnie genialnie.

Co do Batman Begins to w tym filmie jeszcze wida?, ?e bud?et i mo?liwo?ci jeszcze nie by?y takie same jak w pozosta?ych filmach, ale motyw przewodni filmu, czyli "strach", ?wietnie wkomponowuje si? w niektóre sceny, dodaj?c nutk? grozy i odpowiedni? atmosfer?.

Je?li chodzi o poszczególne sceny to:
1 - 9/10 (pierwsze pojawienie si? Batmana niszcz?cego ?wiat?a, "here"!!!!!!!!!, "I'm Batman", "nice coat" - du?ego minusa za szybkie ci?cia nie daj? tutaj jeszcze, bo jak wspomnia? Juby, ma to swój cel, aby nie pokazywa? Batmana dok?adnie przed wyjawieniem si? Carmine'owi)
2 - 5/10 (scena bardzo dobra, dobry klimat, deszcz, bla bla bla, no ale oceniamy tu akcj?, a jej tu prawie nie ma... poza tym ujemne punkty za to, ?e Batman nie zabija Joffreya na miejscu :P Natomiast punkty dodatkowe za szpiegowanie i bycie detektywem - to do tych ?lepców co mówi?, ?e Bale nie by? detektywem w tych filmach :P)
3 - 10/10!!! (no tak, co tu wi?cej dodawa?? Idealna scena akcji z Batmanem. Rozwalenie ludzi Crane'a, nietoperze wprost z Year One, i ten GENIALNY po?cig. Na ogó? nie jestem wielkim fanem po?cigów, uwa?am je czasami za nudne i oklepane... ale nie tutaj!!! Zero minusów, absolutne zero)
4 - 7/10 (skok batmobilem przez most, ?wietny motyw z "zombie" atakuj?cymi Batmana, rozmowa z Rachel przed skokiem, lot nad miastem, walka w kolejce z Ra'sem, "I don't have to save you" - to wszystko rewelacja. Minusy za zbyt humorystyczne rozprawienie si? z Scarecrowem, zmarnowany Zsasz - znowu nie zabili Joffreya :P , i tym razem ju? nie daruj? tych ci??. No nic nie wida? w scenach walki. Z Ra'sem jeszcze nie jest tak ?le, ale jak walczy z jego ninjami no to jest dramat)

Juby

#32
Oho, uważaj Lelek. Juby - fanboj BB - rusza do akcji, czyli do obrony akcji, które oceniłeś dużo nieżej ode mnie. ;) :-*

Cytat: LelekPL w 23 Marzec  2017, 22:52:322 - 5/10 (scena bardzo dobra, dobry klimat, deszcz, bla bla bla, no ale oceniamy tu akcję, a jej tu prawie nie ma.

Akcja to nie tylko wybuchy, walki, strzelaniny, itd.. Poza tym, odpowiedz mi na jedno pytanie: Czy w tej akcji jest mniej akcji od akcji otwierającej z pierwszego filmu Burtona (którą oceniłeś wyżej)? ;) Tam Batman tylko przestraszył dwóch kolesi, dostał kulkę, jednego kopnął i drugiego złapał na linkę. Tutaj Batman znokautował dwóch bandziorów, a potem został zaatakowany i podpalony przez Stracha na wróble. Myślę, że w scenie z BB dzieje się nie mniej niż w otwarciu B'89.

Cytat: LelekPL w 23 Marzec  2017, 22:52:324 - 7/10 (skok batmobilem przez most, ?wietny motyw z "zombie" atakuj?cymi Batmana, rozmowa z Rachel przed skokiem, lot nad miastem, walka w kolejce z Ra'sem, "I don't have to save you" - to wszystko rewelacja. Minusy za zbyt humorystyczne rozprawienie si? z Scarecrowem, zmarnowany Zsasz - znowu nie zabili Joffreya :P , i tym razem ju? nie daruj? tych ci??. No nic nie wida? w scenach walki. Z Ra'sem jeszcze nie jest tak ?le, ale jak walczy z jego ninjami no to jest dramat)

Muszę bronić tego jak potraktowano Zsasza i Crane'a. Ten pierwszy jest w filmie statystą i jedynie smaczkiem dla fanów. Pojawia się w finale w zasadzie tylko po to, by widz skojarzył - "O! To ten, co ona próbowała go skazać! Jest niebezpieczny" - gdy idzie na Rachel z nożem. Cios od Batmana wystarczył, a gdyby w filmie Crane nie nazwyał go "Pan Zsasz", nawet był nie zwrócił na niego uwagi.
Strach na wróble podobnie - jest u Nolana postacią drugoplanową, która już dwukrotnie spotkała się z Batmanem, raz wygrała i raz przegrała, nie było sensu robić? kolejnej rundy. Tymczasem z Rachel spotkał się dopiero raz i ostro ją potraktował, więc była dobrym wyborem na osobę, która go załatwi. W dodatku zrobiła to paralizatorem, z którego korzystała już wcześniej w filmie (udany foreshadowing). Nie mam żadnego problemu z tym jak skończył, bo w finale najważniejszy jest Ra's - jego plan i walka Batmana z nim. Reszta to tylko poboczne bossy do odhaczenia.

A co do twojej oceny finału. . .

Moją ulubioną akcję z udziałem Batmana oceniłeś oczko niżej od akcji otwierających Forevera i B&R?! Serio? Montaż scen walk jest aż tak ważny? :(


PS
Smutno mi trochę. Chciałem tym tematem ździebko ożywić forum, które od dobrych 4 lat ma ewidentny problem z żywotnością. Niestety, póki co, wygląda on na dyskusję tylko dwóch użytkowników. Nikt nie chce dołączyć? :(

LelekPL

No fanbojem jesteś strasznym skoro pozytywnych ocen się czepiasz :P

Jeśli chodzi o porównanie sceny z Batmana do Begins to po pierwsze strasznie nie lubię takich porównań scen i czemu dałem tyle, a tamtemu mniej. Po prostu w kontekście filmu tamta scena wypada znacznie lepiej niż ta.

Poza tym tak, w Batmanie akcja była akurat ciekawsza i miała jakieś zadanie - przedstawić Batmana, stworzyć napięcie i nastrój. W BB w przypadku tej sceny napięcia nie ma żadnego. Batman rozprawia się ze z zbirami, ale nic nie widać. Poza tym w Batmanie jest to scena otwierająca a w Begins to byle jaka scena w środku.

Co do porównania z Schumacherem to jako SCENA finał Begins jest oczywiście lepszy od tych Schumacherowych. Oceniłbym cały finał spokojnie na 9... ale jako SCENA AKCJI się aż tak nie broni i tutaj montaż ma OLBRZYMIE znaczenie. Wygląda na to, że po prostu ty oceniasz coś innego i ja coś innego. Ja oceniam te sceny pod kątem akcji przede wszystkim, a Ty pod względem ogólnhym. Stąd po części są te różnice

Juby

Cytat: LelekPL w 24 Marzec  2017, 18:34:13
No fanbojem jesteś strasznym skoro pozytywnych ocen się czepiasz :P
Największym. ;) Trudno mi określić jaki jest mój "ten jedyny" ulubiony film - pewnie pierwszy na myśl przyszedłby mi T2 Camerona - ale BB to zdecydowanie jeden z sześciu moich najukochańszych filmów ever.

Cytat: LelekPL w 24 Marzec  2017, 18:34:13
Jeśli chodzi o porównanie sceny z Batmana do Begins to po pierwsze strasznie nie lubię takich porównań scen i czemu dałem tyle, a tamtemu mniej.
Ja też nie, ale poza tym, że każdą sekwencję staram się ocenić oddzielnie, "na czysto", patrzę też na to jak oceniłem je w innych filmach, żeby później nie mieć ocen, które nie pokrywają się z moją opinią. Dlatego niektóre gacki mogą się u mnie jeszcze zmienić.

Cytat: LelekPL w 24 Marzec  2017, 18:34:13
Poza tym tak, w Batmanie akcja była akurat ciekawsza i miała jakieś zadanie - przedstawić Batmana, stworzyć napięcie i nastrój. W BB w przypadku tej sceny napięcia nie ma żadnego. Batman rozprawia się ze z zbirami, ale nic nie widać. Poza tym w Batmanie jest to scena otwierająca a w Begins to byle jaka scena w środku.
Akcja w BB też miała zadanie - pokazać Stracha na wróble i skonfrontować go z Batmanem. Ja tam czułem napięcie i nie uważam, że umiejscowienie jej w środku ("byle jaka"?) ma jakieś znaczenie.

Cytat: LelekPL w 24 Marzec  2017, 18:34:13
Co do porównania z Schumacherem to jako SCENA finał Begins jest oczywiście lepszy od tych Schumacherowych. Oceniłbym cały finał spokojnie na 9... ale jako SCENA AKCJI się aż tak nie broni i tutaj montaż ma OLBRZYMIE znaczenie. Wygląda na to, że po prostu ty oceniasz coś innego i ja coś innego. Ja oceniam te sceny pod kątem akcji przede wszystkim, a Ty pod względem ogólnhym. Stąd po części są te różnice
Również staram się je oceniać pod względem akcji, ale - tak jak przy ocenianiu filmów ogólnie - najważniejszymi dla mnie czynnikami są emocje jakie te sekwencje we mnie wzbudzają, to jak są ekscytujące, jak bardzo wciskają w fotel, sprawiają, że szczęka mi opada. Dopiero potem oceniam to jakie elementy akcji się w nich znajdują i jak są zrealizowane. Np. od montażu - który u Nolana nigdy nie był zachwycający - ważniejszy jest dla mnie dobór muzyki, zdjęcia, scenografia = wszystko to, co przekłada się na budowanie klimatu, który w przypadku filmów o Batmanie jest bardzo ważny. Dlatego finał BB to dla mnie nokaut w filmach o Batmanie - żadna inna sekwencja tak mnie nie eksykacje.

Funky

Scena w mieszkaniu mi si? podoba, jest klimatyczna i ''brudna'' z ca?ym syfem Narrows. O il? uwielbiam wszystkie sceny w Begins (no mo?e walki by?y zbyt chaotyczne) to nie mog? przebole? idiotycznej mikrofalówki. Rozumiem ?e to tylko film i na dodatek o cz?owieku w kostiumie nietoperza, ale po prostu tego nie kupuj?.

LelekPL

#36
Monta? u Nolana zdecydowanie si? poprawi? w pó?niejszych filmach... nie tylko z Batmanem. Walka w korytarzu w Incepcji to jego najlepsza walka na ekranie jak? nakr?ci?. Potem jest walka z Bane'm i wida? tu zdecydowanie popraw?.

W Begins wygl?da?o to zdecydowanie najgorzej i st?d taka, a nie inna ocena... nada? pozytywna chcia?bym zauwa?y?.

No i tak jak wspomina?em - ja oceniam te sekwencje w tym temacie przede wszystkim za akcj?. Muzyka, emocje czy scenografia mog? wp?yn?? na dodatkowe punkty, ale liczy si? g?ównie akcja, tak jak w temacie.

Ogólnie to najlepiej by by?o jakbym ocen? t? rozbi? na kategorie, czyli oddzielnie ocena za akcj?, muzyk?, zdj?cia, itd. Wtedy by?oby to przejrzyste... ale mi si? nie chce my?le? nad wszystkimi kategoriami :P

Juby

Cytat: Funky w 24 Marzec  2017, 20:18:53
Scena w mieszkaniu mi si? podoba, jest klimatyczna i ''brudna'' z ca?ym syfem Narrows. O il? uwielbiam wszystkie sceny w Begins (no mo?e walki by?y zbyt chaotyczne) to nie mog? przebole? idiotycznej mikrofalówki. Rozumiem ?e to tylko film i na dodatek o cz?owieku w kostiumie nietoperza, ale po prostu tego nie kupuj?.
Kolejny zarzut odno?nie fina?u, którego nigdy nie rozumia?em i nie zrozumiem. Co idiotycznego jest w emiterze? To film sci-fi! Je?li kupuj? Batmana maj?cego takie gad?ety z Wayne Enterprises jak pistolet, który w mgnieniu oka potrafi podnie?? stukilogramowego faceta na cienkiej lince, lub kilkutonowy pojazd, którym mo?na skaka? na wielkie odleg?o?ci, to nie widz? problemu by uwierzy? w gad?et, który odparowuje wod? z otoczenia, nie odparowuj?c jej z organizmów ?ywych jednocze?nie. Proste.

@Lelek - bez przesady. Jestem czepialski, bo to BB. ;) Nie rozbijaj? swojej skali, ja wr?cz lubi? widzie?, ?e oceniasz sceny akcji inaczej ode mnie. Ogólnie to zauwa?y?em, ?e jeszcze w ?adnym filmie, twoj? ulubion? sekwencj? nie by?a fina?owa! Ciekawe, czy to si? zmieni.

I racja co do walki w Incepcji - najlepsza z filmów Nolana. Ale ja o monta?u pisa?em jako o monta?u ogólnie, nie tylko w scenach walk. Taki ju? styl Nolana, IMO cz?sto ciacha uj?cia w swoich filmach za szybko.

LelekPL

Oglądałeś Interstellar... gdzie tam są za szybko ciachami sceny? Montaż idealny

Co do ocen i scen finałowych to SPOILER: w żadnym filmie finał nie był najlepszy pod względem akcji. Emocjonalnie, jako sceny dramatyczne, owszem jest jeden film gdzie finał to najlepsza scena, ale chyba dobrze spodziewasz się co to u mnie jest :P

Funky

Cytat: Juby w 24 Marzec  2017, 21:34:10
Kolejny zarzut odnośnie finału, którego nigdy nie rozumiałem i nie zrozumiem. Co idiotycznego jest w emiterze? To film sci-fi! Jeśli kupuję Batmana mającego takie gadżety z Wayne Enterprises jak pistolet, który w mgnieniu oka potrafi podnieść stukilogramowego faceta na cienkiej lince, lub kilkutonowy pojazd, którym można skakać na wielkie odległości, to nie widzę problemu by uwierzyć w gadżet, który odparowuje wodę z otoczenia, nie odparowując jej z organizmów żywych jednocześnie. Proste.

Jest dla mnie zbyt saj faj i tyle, rozumiem umowność odnośnie gadżetów ale to są duperelki w porównaniu z maszyną która powinna zrobić skwarki z Batmana i Rasa. Za duży ciężar gatunkowy w porównaniu z linką i Tumblerem. A i w Begins zabrakło sceny jak John Smith robi sobie herbatę lub kawę i naćpany parą zabija pod prysznicem żonkę :P (i jaki hołd dla Psychozy ;) )

LelekPL

Zaparzenie kawy wywołałoby zbyt mało pary, żeby mieć większy wpływ na osoby. Może by im się w głowie zakręciło, ale to by było tyle.

Funky

#41
No niby tak ale wlewali narkotyk od jakiegoś czasu a ludzie jednak brali prysznic, kąpali się i gotowali wodę (gdzie było Przedsiębiorstwo wodociągowe które ma za zadanie badać jakość wody :P) . Zresztą epidemia bólu głowy to też jednak byłby problem dla takiego miasta pogrążonego w kryzysie ;) (ile zwolnień z pracy :P)

A co do scen akcji to uwielbiam pościg w Axis Chemicals, cudowna muzyka, gangsterzy w płaszczach i kapeluszach no i sceneria zakładu. Wszystko jak w filmie noir na sterydach ;) Szkoda że później w Returns Burton zrezygnował z takiego klimatu na rzecz mrocznej baśni. Bo w tym filmie podoba mi się jedynie podpalenie diabła. Za to nie mogę patrzeć jak Batman dostawał lanie od byle wroga i miał problemy z Catwoman. (sekretarka ze schizofrenią!)

LelekPL

Kąpiel, prysznic, ma ten sam problem co parzenie herbaty, tylko w jeszcze mniejszej skali...

Ból głowy pewnie problemem by był, ale to już naciąganie ;)

Funky

Jak marnowali dużo wody to mogło się to skończyć czymś gorszym niż ból głowy ;)

Juby

Cytat: Funky w 24 Marzec  2017, 23:26:53
Jest dla mnie zbyt saj faj i tyle
Ano chyba że tak. Nie wczucia się w konwencję nie będę atakował.

Co do braku reakcji na parę w Gotham przez te tygodnie - jak powiedział Gordonowi spec od wodociągów - to związek wdychany przez płuca. Dawka od prysznica, czy z czajnika, mogła być zwyczajnie za mała. Ale szkoda, że Nolan nie dodał, choćby w scenie odprawy na komisariacie, jednej wzmianki o tym, że ostatnio znacząco wzrosła liczba zwykłych mieszkańców, którym bez powodu odbiła palma w domach.

Cytat: Funky w 25 Marzec  2017, 00:18:30
A co do scen akcji to uwielbiam pościg w Axis Chemicals, cudowna muzyka, gangsterzy w płaszczach i kapeluszach no i sceneria zakładu. Wszystko jak w filmie noir na sterydach ;)
Raczej strzelanina w Axis, bo pościgu tam żadnego nie ma. :P ;)