The Spirit

[(A)nonim]

Ok mam pytanie. Czy jest tak źle jak piszą recenzenci?

[Q]

Frank Miller udowodnił, że jako reżyser nie panuje nad wszystkim. Scenariusz też do idealnych nie należy, ale to przede wszystkim kuleje reżyseria. W filmie są momenty w których wydaje się, że reżyser do końca nie wiedział co chce pokazać i jak chce to zrobić.

Tak, więc nie jest to film na miarę "Sin City", czy "300", co sugeruje informacja na plakacie, że "Spirit - Duch Miast" to film Franka Millera twórcy "Sin City", czy "300".

Jednak mimo tych wad w filmie mamy przede wszystkich doskonałą obsadę, a trzeba przyznać, że Frank potrafi wykorzystać kobiece atrybuty Evy Mendes i Scarlett Johansson.
Dobrze też wypadają sceny nawiązują do klimatu starych kryminałów, ale niestety nie ma ich zbyt wiele.

Ze strony wizualnej też nie ma się do czego przyczepić, ale to za mało by otrzymać film na miarę "Sin City".

[Filer]

A wg mnie zdecydowanie jest do czego się przyczepić w kwestii wizualnej... Miller tworząc Spirita nie utrzymał przez całość jakiegokolwiek stałego stylu, wrzucajac tu wszystkie "bajery" jakie popadnie...

[Dominic]

Ja mam pytanie jak jest w końcu z tym spiritem? Bo mam teraz mętlik w głowie, a więc tak warto go obejrzeć?
PS.Tak za nawiasem to jaki film polecacie najbardziej? Chciałem iść na QoS, ale sprawdzałem seanse i wygląda na to, że już go nie puszczają ;/

[Filer]

Jak się obudziłeś po przeszło dwóch miesiącach . Z tej dwójki polecam zdecydowanie Bonda.

[Hydro]

Dominic, QoS zapewne niedługo pojawi się na blu-ray i dvd, więc warto poczekać

[Dr Horrible]

Tak trochę zbaczając z tematu. Wydaje mi się że Millerowi po premierze Sin City troche się poprzewracało w głowie.
Wykorzystał fakt że większość producentów z Hollywood czyta tylko plakaty, tudzież ulotki przygotowywane przez dystrybutora, i nie ma zielonego pojęcia że tytuł "współreżysera" jaki dał Millerowi Rodriguez przy produkcji Sin City jest tytułem "honorowym".
A Miller reżyserem nie jest, i robić filmów nie potrafi. Nie dość że facet nie potrafi ostatnio napisać przyzwoitego komiksu który nie obrazi inteligencji/uczuć czytelników (vide All Star Batman & Robin) to jeszcze angazuje się w kolejne produkcje filmowe (Buck Rogers ?).

[Huntersky]

Nie taki Spirit straszny, jak go malują. Pierwsza połowa filmu była jak WTF, potem zaczęło się robić coraz lepiej, pewnie dzięki humorowi i Samowi L. Madafakerowi. Padłem, kiedy pojawił się jako esesman. Historia raczej nie jest porywająca i mało co z niej pamiętam, co raczej niezbyt dobrze o niej świadczy. Część wątków jest zbędna lub za długa.
Do aktorstwa raczej nie mogę się przyczepić. Obsada jest zaiste świetna, szczególnie, jeśli chodzi o panie. Każda z nich (Scarlett Johansson, Eva Mendes, Paz Vega...) wyglądała tak, że aż mózg staje. Koleś grający Spiryta wypadł całkiem nieźle i przekonująco. Oczywiście najlepszy był Samuel, ale to już raczej standard. Mógłby zagrać krzesło, a i tak byłby genialny.
Graficznie film nie zawodzi, generalnie jest to kalka z Sin City, ale przyjemnie się na to wszystko patrzy.

Podsumowując: Jeżeli ktoś chce popatrzeć na idealne dekoldy, miłą dla oka scenografię i kilka zabawnych scen, niech wybierze się do kina. Jeżeli oczekujecie świetnego filmu z porywającą fabułą i pamiętnymi scenami, lepiej zostańcie w domu i pooglądajcie fotki z bohaterkami filmu.
6/10
Aha, przy okazji kupiłem sobie bajeranckie karty do gry z Casino Royale, to też się zalicza na plus.

[El Cornetto]

Bajernackie karty masz na mysli karty, których uzywano w filmie (ktore sam posiadam ) czy takie ze zdjeciami z filmu?

[Huntersky]

Ze zdjęciami. Mnie tam wystarczą.

[(A)nonim]

Paz Vega w tym gra? Obowiązkowe!

[Huntersky]

A jak wygląda! Od pasa w górę - ideał.

[batboy]

Filmu nie oglądałem,ponieważ o filmie dowiedziałem się dopiero w Lutym.Jak wzjdyie na DVD)wie ktos moze kiedy?) to napewno ogladne.

[Huntersky]

W sumie nie warto kupować

[batboy]

Jak tak to oglądnę go sobie nielegalnie ,bo film mnie ciekawi.