Aktualności:

"Batman: Ziemia Niczyja. Walka o Gotham. Tom 3" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

Superman: Man of Steel

Zaczęty przez Diablo, 11 Luty 2010, 15:51:17

Czy uważasz że Nolan nadaje sie na opiekuna nowego filmu z Supermanem?

Nie, chyba jego konik to realistyczne filmy
8 (28.6%)
Niby czemu ma sie nie nadawać?
15 (53.6%)
Poradzi sobie lepiej niż z Batmanami!
5 (17.9%)

Głosów w sumie: 28

franek

No właśnie będzie, tylko jeszcze lepszy. Jeszcze zobaczysz jak uniwersum filmowe Marvela będzie czyściło buty tym z DC.


Show Must Go On!!!

Altair

Przypuszczam, że wątpię.

franek

Ja wierzę. To będzie tak samo jakby porównywać szkolny klub piłkarski do Barcelony. Marvel ma świetne filmy od Iron Mana (pomijając "Genezę...") ale wierzę że Superman od kogoś kto wiernie odstrzelił "Watchmen" i "300" zmiecie konkurencje pod swoje buty.


Show Must Go On!!!

Nagi Wonrz

Watchmenów odstrzeli? wiernie, ale w scenach walki bra?y udzia? cyborgi zamiast ludzi, gra Malin Akerman i Patricka Wilsona by?a drewniana, charakteryzacj? robili ludzie z Szymon Majewski Show, w wielu scenach mieli?my teatr telewizji zamiast filmu, zbytnio epatowano tam eRk? (o patrzcie, r?czka na suficie, na szcz??cie tutaj to nie grozi). Film broni si? Jackiem Earlem Haley'm (to JEST Rorshach) oraz paroma naprawd? ?wietnymi sekwencjami
Spoiler
(narodziny Manhattana, retrospekcje Rorshacha, przybycie na Antarktyd?, myk z Manhattanowym zako?czeniem).
[Zamknij]
W dalszym ci?gu nikogo lepszego do JLA ni? Snyder z dobrym nadzorem producenckim. A Marvela nie obra?aj, bo robi? super robot? ze swym uniwersum, niech tak trzymaj?, a Warner niech si? uczy. Co do tego kto komu b?dzie czy?ci? buty to takie tematy to do wró?bity Macieja.

Nowy baner od J.J. Abramsa:

franek

Hej, spokojnie nie obrażam Marvela, już dawno zmieniłem do nich nastawienie.


Show Must Go On!!!

Rado

CytatJeszcze zobaczysz jak uniwersum filmowe Marvela będzie czyściło buty tym z DC.

Ja to nawet taki mały toaścik wypiłem niedawno za powodzenie stworzenia filmowego uniwersum DC. Na ostatniej domówce, kolega współlokatorki wybadał, że czytam komiksy, więc przy okazji mnie zagaił już lekko podchmielony: "żeby filmy Marvela były zajebiste!". Na co ja od razu odpowiedziałem: "lepiej żeby DC były lepsze". Hah! Byłem z siebie dumny normalnie, chociaż nie jestem pewien czy gościu wiedział co to w ogóle jest DC Comics...

Uniwersum Marvela do uniwersum DC jest trochę jak World of Warcraft do innych gier MMO. Niby można robić, ale od razu się wie, że jest mała szansa dorównać, a tym bardziej przebić. Po prostu za dużo już zostało tam wykonane. Kapitan Ameryka, Iron Man i spółka za chwilę będą wchodzić do studia kręcić drugą część Avengersów, solowe filmy co chwile, a u DC dopiero premiera obrazu, który ma być podwaliną do wspólnego świata. Marvel nie będzie przecież stał w miejscu.

Johnny Napalm

Cała ta gadka o tym, które uniwersum jest lepsze od drugiego, jest bez sensu - jak to kto bardziej lubi Wielkanoc, a drugi Ziutek jednak lubi bardziej Bożenarodzenie. ;) Gdy ktoś jest masochistą i lubi komiks polski jest wówczas pewnie odpowiednikiem fana święta 1 Maja.
Bez sensu więc są te porównania. Kto jakie uniwersum lubi, na film z niego pewnie pójdzie. Jednak faktem jest to, że DC mocno zaspało i już pewnie nie doścignie Marvela, który jest w swoim żywiole. Można pocieszać się jako dc-fan, że jak Warner w końcu przypieprzy, to z grubej rury, jednak rynku już chyba nie odrobi. Przynajmniej nie prędko. :P
THE EARTH WITHOUT ART IS JUST EHh...

LelekPL

Tak jak pisał Rado, Marvel nie będzie stał w miejscu, a nawet będzie się jeszcze rozwijał! Ostatnio wróciły do nich prawa do tak potencjalnie kasowych postaci jak DareDevil, Blade, Ghost Rider i Punisher! W ich rękach to mogę być potencjalne hity, wszystkie te postacie były przecież znacznie bardziej popularne niż np taki Iron Man który teraz bije kasowe rekordy. Nie zapominajmy, że ostatnio również przymierzali aktorów do roli Black Panther. Na dogonienie ich już nie ma szans...

Ja jednak na potencjalne nowe filmowe uniwersum DC bardzo czekam, głównie dlatego, że interesuje mnie co zrobią teraz z Batmanem. Pozostali mnie nie interesują specjalnie (może poza Flashem), ale Superman i Batman zasługują na spotkanie na wielkim ekranie. To trwa zdecydowanie zbyt długo, więc będę trzymał kciuki za Man of Steel, aby okazał się zarówno dobrym filmem, jak i kasowym hitem, który pozwoli stworzyć filmowe uniwersum. W między czasie będę również wspierał Marvela bo pod względem rozplanowania wszystkiego (nawet jeśli niektóre filmy są przeciętne) spełnia kapitalnie swoją robotę.

b.p.

DC i Warner mogą odrobić dystans do Marvela, ale pod kilkoma warunkami:

1) każdy jeden film, jaki będą wypuszczać będzie dopieszczony w stopniu równym TDK, a przynajmniej BB; Marvel ze swoimi filmami ewidentnie idzie w masówę i nie wypuścił choćby jednego filmu, który jakością mógłby dorównać trylogii TDK (może poza "X-men:FC", ale to przecież Fox, a nie Marvel robił ten film) - Marvelowi zdarzały się "złote strzały" w stylu IM2, S-M3 czy Thora, na co DC nie może absolutnie sobie pozwolić, co pokazuje przykład "Green Lanterna".

2) DC zaproponuje inne od marvelowskiego spojrzenie na komiks i na swoich bohaterów; Marvel, choć ma postaci bardziej realistyczne niż DC, konsekwentnie idzie w przymrużenie oka, masę CGI, napieprzankę i mieszanie patosu z kiepskim żartem. Tymczasem DC mogłoby pójść drogą trylogii TDK i (jak mam nadzieję) MoS, które proponują realistyczne, poważniejsze spojrzenie na swoich bohaterów. Taka odmiana, połączona z dobrą, trzymającą w napięciu historią i obiektywnie świetną akcją (vide TDK) oraz innowacyjnym marketingiem może przynieść sukces pomimo 5-letniej już obsuwy w stosunku do Marvela.

3) postawią od razu na konsekwentne budowanie uniwersum ze swoimi postaciami, zwłaszcza, że wszystkie mają "pod sobą", w przeciwieństwie do Marvela, który nasprzedawał praw Foxowi, Sony etc. i za cholerę nie mogą połączyć Avengersów ze Spider-manem czy wspomnianymi X-men, co mogłoby dać kilkumiliardowy efekt przy porządnym scenariuszu.

4) wykorzystają potencjał posiadania w stajni dwóch najpopularniejszych bohaterów komiksowych i oprą swoje uniwersum na Supermanie i Batmanie - w jakichkolwiek rankingach popularności i dla przeciętnego popcornożercy najsłynniejsi superbohaterowie to wspomniana dwójka - koniec, kropka. Za nimi dopiero można postawić Spider-mana, który ewidentnie przez konieczność rebootu nie daje takiego zysku, jaki mógłby dawać przy inteligentnym prowadzeniu tej postaci na gruncie kina.



Nightrain

Poza tym Marvel ma ju? swoich zwolenników dzi?ki tym filmom... Mi?dzy innymi mnie, niestety :( Ale na MoS'a pójd?. Chyba...

Nie lubi? Snydera! Scotta owszem, ale super realistyczne a? do porzygania sceny walk mnie niestety nie kr?c?. A w?a?nie tak zapami?ta?em 300, czy Watchenów od Zacka. Ale mimo wszystko filmy dobre :) Tylko nie kr?c? mnie zbli?enia na ?amane ko?ci.

Valar Morghulis

franek

@b.p. rozwaliłeś mnie "Marvel, choć ma postaci bardziej realistyczne niż DC" HAHAHAHAHAAH! W ich komiksach wszystko podlega wyolbrzymieniu a "prawdziwe historie" to rarytasy (Demon In A Bottle, Born Again) a DC choć ma wiele niedorzeczności mimo wszystko jest dojrzalszym uniwersum, a zwłaszcza czołówka (Batman, Superman). O TDK zapomnijmy, nie rozumiem czemu nadal wszystko jest przypinane pod ten film, to było 5 lat temu, już nie mówię tego jako przeciwnik tej konwencji, zrozumiałem przesłanie całej serii, ale bez przesady. Ukazał ważną kwestię, fajnie, pan Nolan się świetnie spisał. Teraz czekam aż będzie kolejne nowatorskie BUM!!! przy JLA, a nie powielanie TDK w kółko.


Show Must Go On!!!

kelen

Co jak co, ale to Marvel jako pierwszy skupił się na realnym podejściu do swoich postaci. Gdy Batman i ekipka walczyła z dziwnymi potworami, latała w kosmos i przeżywała radosne przygody broniąc Gotham od suchych żartów Jokera, w Marvelu mieliśmy pierwszy raz bohatera, którym był nastolatkiem z problemami, czy drużynę, która składała się z odrzuconych przez społeczeństwo ludzi.

Oba wydawnictwa miały swoje słabsze i mocniejsze momenty, żadnemu nie można odmówić chwil, gdy podejście miały bardzo dobre. Teraz Marvel w większości kojarzy mi się z mega eventami i przerabianiu wszystkiego pod publikę filmową, a z kolei DC to jeszcze większy bałagan edytorski niż wcześniej. Dlatego filmy są czasem dobrą odskocznią. Jeśli chodzi o TDK, to ja rozumiem, że poprzednicy mieli na myśli, aby powtórzyć po prostu fakt, jak dobrą konstrukcję miał ten film. Nikt nie powinien na siłę wciskać ten sam nastrój reszcie bohaterów.

CytatMarvelowi zdarzały się "złote strzały" w stylu IM2, S-M3 czy Thora, na co DC nie może absolutnie sobie pozwolić, co pokazuje przykład "Green Lanterna".

Zamiast "Thora" wsadziłbym tam Kapitana. Ale to moje subiektywne zdanie. Film o Thorze był dla mnie zaskoczeniem pod tym względem, że posiadał elementy, które mnie zazwyczaj nie przyciągają a film mi się spodobał. DC niestety ma same takie strzały i Green Lantern to tylko kawałek całego torcika wstydu.


Nagi Wonrz

#462
Umówmy się - po za filmami Nolana i animacjami DC nie dało nam dobrego filmu w XXI wieku, kwiatków ma o wiele więcej niż Marvel Studios (nie liczę dzieł Foxa i Sony). Marvel dobrze radzi sobie w swoim podwórku, Avengers są super, a Iron Man 3 zarabia miliardy i zbiera świetne recenzje. To jest pozycja budowana od wielu lat, a włodarze Warnera teraz budzą się z ręką w nocniku zastanawiając się czemu zamiast budować zwarte uniwersum ładowali hajs w Catwoman, Superman Returns, Green Lanterna czy innego Jonah Hexa.

kelen

Dlatego mam nadzieję, że Marvel pokazując jaka potęga ze sobą niesie spójne uniwersum i dobre podejście do filmów oraz widzów dał niezłego kopa motywacyjnego dla DC i Warnera. Dopiero "Batman and Robin" musiał pokazać temu chytremu studiu, że dzieciaki bez gustu jednak nie jest większością targetu. Potem nie do końca wiedzieli jak chwycić się tematu i dostaliśmy kolejne niewypały. "Man of Steel" pokazują, że zaczynają myśleć w dobrym kierunku. Aczkolwiek nadal zaskakuje mnie, że adaptacji Green Lanterna przyglądał się Geoff Johns i powstało to... co powstało.

Swoją drogą, od wczoraj słucham previewu tematu muzycznego Supermana od Hansa Zimmera. Część utworu była w ostatnim trailerze. http://collider.com/man-of-steel-score-listen-hans-zimmer/ 

Generalnie nie słucham muzyki z filmu przed jego obejrzeniem, ale tu nie mogłem się powstrzymać i jestem zachwycony. Zimmer jest moim zdaniem bardzo bliski osiągnięcia tego, co zrobił Williams dla Supermana jeśli chodzi o muzykę. Nie mogę się doczekać finalnego efektu. Kompozytor w świetny sposób przedstawił wzniosłość i dynamikę towarzyszącą Supermanowi, szczególnie ponownie wprowadzając cudowną rytmikę przy pomocy instrumentów perkusyjnych. Na początku nawet mam nawet wrażenie, że słychać lekką nutkę nawiązania do Williamsa. Mam tylko nadzieję, że za kilka dni nie obejrzę na YouTubie filmu, który pokazuje, że Zimmer znowu pożycza motywy ze swoich starych filmów. To mnie u niego niestety denerwuje, a przy Batmanie niestety trochę z tego skorzystał.

Altair

Marvel i Disney zrobili to co umieli najlepiej - użyli totalnie zapomnianych marek (poza kręgami komiksowych nerdów rzecz jasna) i wykreowali je na coś niezapomnianego, fajnego i SPÓJNEGO. Lubimy, oglądając film, widzieć, że jest on tylko częścią czegoś większego, czegoś co przeplata się przez główną fabułę i jest wszędobylskie. Przede wszystkim procentuje tu jednolitość formy i przekazu w każdym filmie, bo pomimo różnych reżyserów, nietrudno nam uwierzyć, że wydarzenia z Kapitana Ameryki, choć z różnych okresów, dzieją się w tym samym uniwersum. Dla mnie to coś fenomenalnego - taka konsekwencja w budowaniu postaci i świata przedstawionego. Są przesłanki, że Spider-Man jednak zawita w Avengersach (zresztą przedstawiciele Sony i Disneya sami wyrażali taką chęć), co bardzo by mnie ucieszyło. Dla mnie wszystkie filmy Marvela są filmami świetnymi, które naprawdę lubię oglądać. Jeżeli któryś był "nie teges" to z chęcia chciałbym usłyszeć od Was który, bo totalnie nie wiem o czym mowa.
A co do DC... Mam nadzieję, że pójdą w stronę Avengersów, ale nie zrobią ich nieudolnej kopii. Ten świat wymaga innego podejścią niż Marvel, mniej kolorowego, a bardziej brudnego, szarego i przytłoczonego jakimiś problemami.

PS. Disney i tak prędzej czy później dopadnie się i do DC Comics i dopiero wtedy dostaniemy spójne filmy i ich wizje  :P