Aktualności:

"Batman: Długie Halloween" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

Jason Todd

Zaczęty przez Booster, 23 Czerwiec 2010, 14:08:49

BD96

(A)nonim, świetnie to wymyśliłeś... w sumie mimo że lubię Jasona to i tak nie można ukryć że po niektórych jego występach można go tak nazwać... z sympatią do niego to jest naprawdę jak z monetą Two-Face.
Życie czasami daje nam mocnego kopa w tyłek. Najważniejsze żeby wstać i iść dalej.
Ja nie potrafię... Ale zawsze mam kogoś kto mnie podnosi!

Batman - The Blackest Knight!

Anarky

Cytat: BD96 w 20 Sierpień  2010, 21:46:27
Moim zdaniem ta postać powinna mieć własny temat, i nie można łączyć go w ogóle z Robinami...

Przecież Jason też był Robinem

Jasona Todda to postać jak już wielokrotnie wspominałem tragiczna, dręczona wewnętrznymi demonami a przy tym lekkomyślna i brutalna. W dużej mierze to właśnie jego charakter i drugie oblicze było powodem narastającego konfliktu z Batmanem. Relacje mistrz i uczeń, zaczęły się z czasem zmieniać. Jego śmierć z rąk Jokera odcisnęła ogromne piętno na Batmanie, który przecież obwiniał się za jego śmierć. Dlatego Timowi gdy chciał się stać Robinem, było tak ciężko przekonać do tego pomysłu Batmana. Powrót Jasona Todda w roli Red Hooda, można uznać za pomysł naciągany i niepotrzebny. Jednak to w konsekwencji zmusiło Batmana do trudnego wyboru, wyboru po między życiem Jokera a życiem Jasona Todda.  
Ja wam pokażę!

BD96

Anarky, owszem by? Robinem acz poza tym by? jeszcze Red Hoodem, Nightwingiem, i brutaln? wersj? Batmana (zreszt? jako Nightwing te? by? brutalny co pokaza?em na obrazku w pierwszej wiadomo?ci). Poza tym jest chyba jednym z najbardziej rozbudowanych Cudownych Ch?opców, i jak zaznaczy?e? jest to poniek?d posta? tragiczna. Dlatego uwa?am ?e zas?uguje na swój temat, i prosz? Mel a?eby go nie usuwa?a. Dobrze bez offtopu, wko?cu jest jeszcze seria o której nie sposób wspomnie? w temacie o Jasonie. Mianowicie - Red Hood: The Lost Day. Mo?emy dzi?ki niej pozna? powi?kszon? genez? Jasona Todda, i rozjechanie uczuc Talii Al Ghul która przez swoje uczucia do Bruce'a przej??a si? sytuacj? Jasona Todda, i zarówno ca?y klan jest pod wra?eniem zaradno?ci Jasona mimo ci??kiej sytuacji. Du?? rol? w tej serii odgrywa oczywi?cie Al Ghulowie, a Ra's jest doprawdy zafascynowany Jasonem, nawet zleca specjalistyczne badania. Ostatecznie gdy Ra's Al Ghul ka?? córce pozby? si? JT ona wrzuca go do Lazarus i Todd który by? niezdolny do komunikacji, i niepe?nosprawny umys?owo odzyskuje zdrowie. Jak wiecie Jason dosta? sza?u kiedy dowiedzia? si? ?e Joker ?yje, tutaj troch? rozbudowano w?tek z cierpieniem Jasona, a sam Todd organizuje ?wietny plan zabicia Batmana, ostatecznie postanawia ?e Bruce powinien wiedzie? dlaczego zginie, i Red Hood wszystko cofn??. Poza tym w serii jeste?my ?wiadkami podró?y Jasona, zdobywania nowych umiej?tno?ci, czyli po prostu jego dopracowan? i dok?adniejsz? genez?. Ka?demu kto nie zna postaci Jasona Todda polecam zacz?? od tej miniserii.


Życie czasami daje nam mocnego kopa w tyłek. Najważniejsze żeby wstać i iść dalej.
Ja nie potrafię... Ale zawsze mam kogoś kto mnie podnosi!

Batman - The Blackest Knight!

Leon Kennedy

#18
CytatCzłowiek-Porażka normalnie.

Jason ma pecha, bo wiadomo, ze nigdy nie załatwi nikogo z ważnych postaci jak Bruce, Dick, Tim... Więc już z góry jest skazany na porażkę w walce z nimi, teraz tylko zależy jak ją ukażemy ;)


(A)nonim

Nie załatwi bo DC brakuje jaj. A komiksowe postaci to nie święte krowy, Black Mask, Stephanie Brown (bez retconu), Sarah Essen, bohater tematu, wszyscy gryźli, lub gryzą glebę.
Jestem Jen. Najpierw chciałabym założyć panu te rękawiczki. Sondaże mówią, że wyborcy lubią palce.

Anarky

Cytat: BD96 w 22 Sierpień  2010, 14:15:46
Anarky, owszem był Robinem acz poza tym był jeszcze Red Hoodem, Nightwingiem, i brutalną wersją Batmana

Tak naprawdę to poza Robinem i Red Hoodem reszta była zbędna. A co do najbardziej rozbudowanego "Robin the Boy Wonder", nie zapominajmy o postaci Dicka Graysona i Tima Drake. Obaj wcielili się w Robina i historia obu ciągle trwa i się rozwija. Ok widzę że oba tematy zostały scalone i niech tak już będzie skoro ma tak być... Wracając do tematu Red Hood: The Lost Day #4 najogólniej mówiąc nie porwał, to chyba moim zdaniem najsłabszy numer z dotychczasowych. Poza jednym wyjątkiem, a właściwie wątkiem. Jason Todd dowiaduje się że Batman znalazł już sobie nowego Robina, czyżby widział na zdjęciach widział samego siebie ? W sumie okazać się może że Jason przestał być tym kim był kiedyś nie tylko dlatego że Batman nie pomścił jego śmierci, ale też dlatego że znalazł sobie jego następce.

Ja wam pokażę!

Mel

Spodobał mi się pewien gość na końcu historii. Oj bardzo. Zdeterminowany i przynajmniej nie pier*** się w tańcu, kiedy chodzi o posłanie Jasona do piachu (znowu).

Anarky

Osobiście ten gość jakby urwał się z Matrixa i był bratem Agenta Smitha, czyli w sumie było i nic ciekawego. Podejrzewam że i tak się będzie pier***, bo nie uśmierci Jasona Todda. Tej mini serii pozostały jeszcze dwa numery i osobiście oczekuje jakiegoś mocnego kopa na koniec. Uznaję Red Hood: The Lost Day #4 za chwilowe obniżenie lotów, mam nadzieje że jeszcze wyrobią z czymś ciekawym i zaskakującym.
Ja wam pokażę!

Leon Kennedy

Mnie sie tam spodobała intryga mafiozów z Rosji. Faktycznie taka zabawa mogłaby od nich odwrócić uwagę :D Zaś motyw zemsty bankowo został mocno podszyty w momencie ukazania Jasonowi zdjęcia nowego Cudownego Chłopca przy boku Batmana.


Posted on: 07 Wrzesień  2010, 16:21:23

 Okładka do piątego numeru



Ładnie im to wyszło.

Mel

Taki punisherowaty nieco.

Leon Kennedy

#5 No cóż w numerze trochę się dzieje, ale czego mozna się było spodziewać po wprowadzenie rosyjskiej mafii i wystawieniu jej przeciwko Jasonowi ;). Pod konieć poruszono kwestie pobytu Jokera, lepsze to niż nic :P

Mel

No w końcu seria rusza w moim ulubionym kierunku. Może i przy finiszu, ale zawsze coś.

Crash

Mi sie podoba ta cala zabawa z Jasonem, choc nadal motywy z wskrzeszaniem itp sa dla mnie glupota i nie podchodza mi ;p

Mel

Ostatni numer The Lost Days średnio wypadł z tą całą tanią sensacją i kompletnie niepotrzebnymi wątkami. Nie no, bez owijania w bawełnę...Ten numer NUDZIŁ. Nawet chwyt analogiczny pod koniec historii nie odratował całości. No cóż.

Btw, Joker powinien wiedzieć, że istnieje coś takiego jak wodoodporna maskara.

Leon Kennedy

6# Trochę zabawny ten pomysł z ogniem. Również ciut dziwne, że Jason miał zabić swojego oprawcę i mistrza, a zostawił ich obu przy życiu, dziwna ta jego motywacja... Najlepsze było połączenie z historią Husha ;)