Aktualności:

"Batman: Długie Halloween" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

The Dark Knight - wrażenia po filmie

Zaczęty przez (A)nonim, 24 Lipiec 2008, 14:11:11

Anakin

Nowy jestem ale równiez podziele sie moimi wrazeniami po tym seansie.
Joker zmiazdzyl totalnie! Centralnie jakby naprawde Heath taki byl! Przedstawic postac w taki sposób w filmie to naprawde nie lada sztuka, gdyby wszyscy aktorzy tak grali filmy naprawde bylyby wspaniale. To jak mówil, jego tiki gdy do kogoś mówil. Majstersztyk! Co do scen z jego udzialem to rozwalily mnie dwie dosyc śmieszne sceny. Pierwsza: slawny juz olówek, natomiast druga scena byla nieco wcześniej w banku jak kazdy kazdego zabijal i tekst Jokera " -ja mialem zabic kierowce autobusu. - jakiego autobusu? Trach!" Sceny z Jokerem wszystkie przerąbane. Przesluchanie, rozmowa z Dwiema Twarzami w szpitalu cosik pieknego!
Batman - ukazanie tej postaci w tragiczny sposób i gra Bale'a idealna. Wedlug mnie cichy bohater w tym filmie. Świetny Joker, wspanialy Bale. Jego rozterki, rozmowy z Rachel naprawde magia, Alfredem, Luciusem. Przesluchanie gdy juz sie konkretnie wkur....! I mozna tak w niesko?czonośc! Malo kiedy tak podoba mi sie czyjaś gra aktorska, ale Bruce Wayne naprawde zadziwil mnie tutaj swoją postacią.
Harvey Dent/ Dwie Twarze - w obydwu rolach Aaron pokazal klase, jego wygląd gdy byl juz polówkami świetny, gra równiez. Pytanie co dalej z nim, troche glupio na śmierc dla takiej postaci w taki sposób. Batman spadl i jakoś przezyl (wiem ze kostium i tak dalej) ale mimo wszystko czlowiek spodziewal sie czegoś wiecej i wiecej w szczególności tej postaci w nastepnym filmie. Nawet Joker tak powiedzial wisząc, moze zmienili zako?czenie z Dwiema Twarzami po śmierci Ledgera?
Rachel - zal, zal jeszcze raz zal, ze sko?czyla w taki sposób. Juz tam ktoś napisal beczki, wyznanie i bach trach. Koniec. Swoją droga super ukazanie gniewu Denta, gdy zobaczyl Batmana nie dziwota, ze konkretnie sie wkurzyl na niego.  Polubilem ją w wykonaniu Maggie, nie jakaś piekna z niej aktorka, ale ladna kobieta i przede wszystkim uśmiech jej mi sie podobal, daj Boze taką zone! Slodziutka!
Ostatnia scena z uciekającym Batmanem i w tle muzyka przepiekna, w ogóle ściezka bardzo mi sie podoba, Why So Serious? i syrena przewija sie co chwile w filmie i naprawde jak to slysze mam przed oczami wizerunek Jokera i totalną anarchie w jego wykonaniu.
Ogólnie wrazenia takie, ze ide jutro drugi raz.
Uff... pozdrawiam.

Funky

Aha to juz wszystko widaomo. A myślalem ze ta "zla" strona to ta poniszczona i osmolona...

Mel

Ja sie tam nie rozpisuje na temat TDK...
Wiekszośc z was zna mnie dośc dlugo i wiecie jak na początku podchodzilam do tego filmu.

Mój avatar powinien wam wystarczyc jako "opis wrazenia po filmie".

Amen.

Maxie Zeus

MEL - now, you're one of us !!! THE NOLAN ZOMBIE !! ;)
I po co bylo tak narzekac przed premierą, hm ??

Crane

#124
Trzeci seans za mną, emocje opadly, moge ocenic film na chlodno.

Tak jak napisalem w swojej recenzji, nie chce nazywac TDK arcydzielem. Teraz wiem, ze nazwac go tak nie moge, bo 1) nie jest to film idealny; 2) nie jest konsekwentny w tym, co próbuje udawac, a mianowicie mroczny, ciezki film. Ktoś gdzieś napisal ze w tym filmie jest mrok, ale to mrok hollywoodzki. 100% racji.

Niemniej to przyklad na to, ze kino rozrywkowe nie musi byc bezmózgą papką bez scenariusza, aktorstwa i z z namiastką rezyserii. Oby wiecej filmów na tak wysokim poziomie.

Jeszcze w kwestii który film o Batmanie uwazam za najlepszy: Batman Returns. Zrealizowana w 100%, konsekwentna od pierwszej do ostatniej sekundy spójna wizja. Nie mam nic wiecej do dodania.

PS. Zanim Dent strzelil do Batmana, wypadla zniszczona strona monety.


Whatever doesn't kill you simply makes you... stranger.

Maxie Zeus

Hmm.. ja nie bede pisal które filmy są lepsze: Burtona, czy Nolana - BO TO NIE MA SENSU !!
Powiem tak: z burtonowskich ''batmanów'' moim faworytem nadal jest ''Batman Returns'', no a z nolanowskich - ''The Dark Knight''  (nie trzeba chyba pisac dlaczego).

Leon Kennedy

CytatPS. Zanim Dent strzelil do Batmana, wypadla zniszczona strona monety.

Oczywistośc ;).

CytatTak jak napisalem w swojej recenzji, nie chce nazywac TDK arcydzielem.

Równiez tak go nie moge nazwac, bo ten film zawiera pewne wpadki... Jednak nie mam ochoty ich w tej chwili wymieniac, bo film jakby na to nie patrzec jako rozrywkowy sprawdzil sie idealnie :D. Pokazując przy tym, ze rozrywkowy wcale nie musi znaczyc glupi ;).

Gieferg

Dla mnie juz Batman Begins obydwa "burtony" przewyzszal, wiec TDK tym bardziej. Jest to tez dla mnie najlepszy film XXI wieku oraz najlepsza adaptacja komiksu jaką kiedykolwiek nakrecono.

Na drugi seans pójde w przyszlym tygodniu.
NACZELNY HEJTER MATTA REEVESA
O filmach i komiksach na filmożercach.

(A)nonim

Wczoraj WRESZCIE widzialem. Jakąś wiekszą recenzje napisze moze innym razem.
Uwaga Spoilery!
A tymczasem film świetny. Moze jest dlugi ale czas szybko, leci. Moze jest to film akcji, ale przynajmniej sie sprawdza w tym doskonale. I moze jest hollywoodzki, ale ma coś wiekszego do powiedzenia, kiedy odrzucimy wszystkie fajerwerki.
Kolejny zarzut z malą ilością Batmana, jak dla mnie to bylo malo wlaśnie Bruce'a Wayne'a nie Batmana, chociaz to jest plus. Tylko miejscami chrypa nie pasowala.
No to dwa argumenty negatywne odrzucone.
Teraz soundtrack, tak jak oddzielnie mnie nie zachwycil w filmie (a przynajmniej kinie) jest genialny. Porównywalnie z Elfmanem.
ze ostatnia akcja i przemowa ko?cowa Gordona nie potrzebna. Nie zgadzam sie. Świetne rozwiązanie filmu, przemowa nawet niepatetyczna. Z tymi lódkami sie troche zawiodlem, bo byly to genialny motyw gdyby ci "dobrzy" wysadzili tych "zlych" którzy wyrzucili detonator. Z drugiej strony bylo to logiczne zachowanie, bo facet w lodzi dobrych nie byl Stalinem. Mial wyrzuty sumienia i (to juz moja interpretacja) zwlaszcza strach przed konsekwencjami. I to nie bylo cukierkowe. Bo świat nie ma jednej barwy jak chcial pokazac Joker. Równowaga zachowana.
Scena ze śmiercią Rachel. Boska! Zabójczy zart Jokera.
Kolejna sprawa ilośc wątków. Balem sie tego wyszlo doskonale wszystko poukladane.
No i teraz jeszcze napisze o Jokerze. Tak jak mówilem nie lubie jak sie dyskredytuje Nicholsona bo u Burtona zrobil coś świetnego. Ale.
Ten Joker w wykonaniu Ledgera zmiazdzyl go totalnie. Tekstami, zywotnością, gestami, manieryzmami. W wielu miejscach kojarzyl mi sie z Jokerem TAS'owskim, zwlaszcza w tej scenie kiedy wysadzal szpital (mialem wtedy tez skojarzenie z prawdziwym klaunem z cyrku którego widzialem jako dziecko). Ta historia którą opowiedzial Rachel, albo to jak sie naśmiewal z porazonego prądem pomocnika (nie mówiąc o scenie z olówkiem czy calej rozmowie z gangsterami). Geniusz!
Oczywiście są minusy (zarówno drobne jak i wieksze). Ale to jeden z najlepszych filmów superbohaterskich jaki powstal. I ogólnie bardzo dobry film.   
Jest jeszcze wiele rzeczy o których bym chcial napisac tylko ze ciągle mam nowe myśli.
Jestem Jen. Najpierw chciałabym założyć panu te rękawiczki. Sondaże mówią, że wyborcy lubią palce.

Crane

#129
Cytat: Gieferg w 12 Sierpień  2008, 16:18:28Jest to tez dla mnie najlepszy film XXI wieku
Opinia w równym stopniu odwazna, co teksty walone przez krytyków śmieszne. Ale to twoje zdanie, zresztą trudno sie czepiac, co innego jak ktoś wskazuje tytul typu, ekhm, Transformers ;D [taka mala aluzja, mam nadzieje ze mi wybaczysz]


Whatever doesn't kill you simply makes you... stranger.

(A)nonim

A no i jeszcze jedna sprawa, o ile Systemu raczej nie lubie, to ta piosenka opisuje w skrócie treśc calego filmu.
http://www.youtube.com/watch?v=IJmt3dr9XYQ

Toxicity wystarczy zmienic na Gotham City. ;)
Jestem Jen. Najpierw chciałabym założyć panu te rękawiczki. Sondaże mówią, że wyborcy lubią palce.

PiQ

To i ja zamieszcze, moją bezspoilerową recenzje.

Pierwsze miejsce na IMDB, wyjątkowo entuzjastyczne recenzje i najlepszy wynik kasowy tego roku. Pojawiają sie nawet pojedyncze glosy, ze to najlepszy film wszechczasów. Czy rzeczywiście Dark Knight to rewolucja w kinematografii ?

To co niewątpliwie wyróznia nowego Batmana, to REWELACYJNA rola ś.p Heatha Ledgera. Joker w jego wykonaniu, to prawdziwa uczta dla widza. Podczas seansu z niecierpliwością wyczekiwalem na kazdą scene z jego udzialem. Czy to oznacza, ze reszta filmu jest slaba? Niekoniecznie, ale jest troche prawdy w tym, ze Ledger ukradl ten film reszcie obsady.
Nie bede pial wiecej peanów na temat Heatha, tylko jeszcze napisze, ze to chyba najbardziej charakterystyczna kreacja aktorska, od czasów Hopkinsa w roli Hannibala Lectera czy (odwaze sie to napisac) Marlona Brando jako Vito Corleone.

Teraz tylko nalezy sie zastanowic, czy to faktycznie zasluga aktora, czy po prostu wizerunek postaci stworzony przez rezysera jest na tyle barwny, ze wiekszośc profesjonalnych aktorów bylaby w stanie sobie z tym poradzic. Nie jestem specjalistą od technik aktorskich, takze nie jestem w stanie odpowiedziec na to pytanie.

Reszta obsady zagrala poprawnie. Mozna miec drobne zastrzezenia do Bale'a, który jako Batman, byl troche dretwy, jednak Wayne z niego bardzo dobry.
Pod wzgledem scenariusza produkcja bardziej przypomina film akcji w stylu Gorączki, niz typową ekranizacje komiksu. Wszystko tu jest urealnione na tyle, na ile mozna urealnic czlowieka przebierającego sie za nietoperza i tropiącego zloczy?ców. Niestety moim zdaniem ucierpial na tym klimat samego miasta. Gotham wygląda jak, typowa ameryka?ska metropolia, przeciez w dotychczasowych adaptacjach slynelo ze swojej gotyckiej architektury polączonej z klimatem filmów Noir. Juz w Batman:Begins mi troche tego brakowalo, ale w Mrocznym Rycerzu cala akcja moglaby spokojnie rozgrywac sie w Chicago czy Nowym Jorku, a nikt nie zauwazylby róznicy. Nie mówie, ze chcialbym powrotu Burtonowskiego, cyrkowego przepychu i groteski, ale mój ideal Gotham przedstawial serial animowany z 1992 (który bąd? co bąd? Burtonem sie inspirowal) czy nawet amatorski film krótkometrazowy Batman:Dead End Dla niektórych moze to byc zaleta, ale dla mnie takie mroczne miasto to jeden z najwaznieszych charakterystycznych elementów klimatu Batmana, którego u Nolana zabraklo. Na same zdjecia, jednak narzekac nie mozna, na duzym ekranie robią nalezyte wrazenie.

Mimo wszechobecnego realizmu mamy chyba najbardziej komiksową adaptacje Nietoperza, gdyz Nolan braki w klimacie Gotham świetnie nadrobil scenariuszem. Widac sporą inspiracje takimi komiksami jak Killing Joke czy Arkham Asylum, szczególnie w dialogach Jokera i Batmana. Ogólnie spory nacisk polozono na psychologie, tragizm i wewnetrzne rozdarcie poszczególnych postaci, chociaz rozwiązanie wątków Jokera i Denta zostawia niedosyt. Kolejna wada, to momentami przesadzone sceny typowe dla hollywoodzkiego kina akcji.
Muzyka wypada przyzwoicie, ale na pewno nie dorównuje kompozycjom Elfmana z Batmanów Burtona.
W ogólnej ocenie filmu nie nalezy zapominac, ze mimo calej glebi, jest to ciągle komercyjne kino rozrywkowe i w takiej kategorii nalezy go oceniac. A w swoim gatunku wypada świetnie.
Moim zdaniem zdecydowanie najlepszy film tego roku i jeden z najlepszych ostatnich lat. Maksymalnej oceny jednak wystawic nie moge ze wzgledu na wspomniane wcześniej minusy.

batek_88

Moje wrazenia po filmie...?! Poklony dla Ledgera za świetnie zagranego Jokera.
Pewnie zaraz mnie wszyscy zjadą ale i tak bardziej podobal mi sie BB. Wedlug mnie w TDK wszystko powoli staje sie byc przekolorowywane. Na wstepie nie podobal mi sie nowy kostium gacka, dla mnie wyglądal w nim śmiesznie przypominal mi jakąś zabawke ten z BB byl znacznie lepszy. Scena z sonarem tez jakaś taka nie zbyt... motyw gdy pierwszy raz widzimy BatPoda totalnie mi sie nie podobal (wiem w BR byla podobna scena, która tez mi sie nie podobala) no ale cóz. Najbardziej brakowalo mi jaskini :( .

Moja ocena: 8/10

Crane

Cytat: PiQ w 12 Sierpień  2008, 23:51:18Pod wzgledem scenariusza produkcja bardziej przypomina film akcji w stylu Gorączki, niz typową ekranizacje komiksu.
Owszem, do momentu az Nolan nie postanowil przypomniec ze to jednak jest ekranizacja komiksu i zaserwowal finalową akcje z sonarem, który po trzecim seansie bardzo mi sie nie podoba (nie ogólnie, bo sam pomysl i realizacja są ok, ale do reszty filmu to W OGÓLE nie pasuje).


Whatever doesn't kill you simply makes you... stranger.

Juby

Cytat: Crane w 14 Sierpień  2008, 06:55:03
Owszem, do momentu az Nolan nie postanowil przypomniec ze to jednak jest ekranizacja komiksu i zaserwowal finalową akcje z sonarem, który po trzecim seansie bardzo mi sie nie podoba (nie ogólnie, bo sam pomysl i realizacja są ok, ale do reszty filmu to W OGÓLE nie pasuje).

Dlaczego. Przeciez widzieliśmy juz te male urządzono Foxa w Hong Kongu. Na tym to wlaśnie polega, ze w filmie twórcy idealnie wtopili elementy komiksu w realistyczną wizje filmu akcji. Dla mnie caly film klei sie znakomicie, a zako?czenie choc pozostawilo nam wiele pyta? jest chyba najlepszym z filmów o Batmanie.