Aktualności:

"Batman: Ziemia Niczyja. Walka o Gotham. Tom 3" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

Ostatnio ogladalem...

Zaczęty przez Leon Kennedy, 26 Marzec 2008, 15:09:07

Night_Wing [usunięty]


Patrząc po wszystkich książkach S.Kinga w ilościach nieskończonych podniesionych do nieskończonej potęgi i wzrastającej ilości ich serialowych i filmowych adaptacji czy ekranizacji, należy się zastanowić: po co to wszystko fanom tego pisarza i samemu pisarzowi. Sam nie wiem od czego to się zaczęło. W 1976r. miała miejsce premiera świetnej produkcji "Carrie", którą zamierzam niedługo obejrzeć. Potem było genialne "Lśnienie", "Smętarz dla zwierzaków" z 1989r.  - na podstawie "Cmętarza Zwierząt" -  do którego scenariusz napisał sam S.King. Co było następne i następne, głównie z horrorów, to tego już nie spamiętam. Artysta ten pisze naprawdę wyjątkowo. Przeczytajcie "Mgłę", "Pod Kopułą" i "Przebudzenie". To są jedynie jego książki, które zajęły mnie lekturą więc tylko na tej podstawie mogę stwierdzić, że Stephen King pisze tak a nie inaczej tzn. świetnie i rozlegle. Dlatego też, idąc dalej muszę stwierdzić, iż współczesne adaptacje twórczości tego pisarza, których pojawia się więcej i więcej, jak grzyby po deszczu, wychodzą "średnio na jeża". Możecie obejrzeć serial "Mgła", ale radzę tylko tym co nie czytali książki, to samo tyczy się filmu o identycznym tytule z 2007r. "Mrocznej Wieży" nie oglądałem, bo obraz przedstawia jedynie chyba zarys tego co jest w całej serii tej tematyki.

Cytat: Leon Kennedy w 11 Wrzesień  2017, 03:11:32

PS: Kto czytał książkę??!! Mam pytanko!

A co do książki "To", Leon, może samym gabarytem  ona odstrasza - ponad 1000 stron - ale treścią niezmiernie mnie kusi. Nie poddałem się jeszcze jej wdziękowi, ale bierz, czytaj bez zastanowienia!

Leon Kennedy

Chciałem się coś dowiedzieć o tej scenie seksu między tymi dzieciakami. Jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić... Po co się ona znalazła i jak to wyglądało? Beverly po prostu każdego obsłużyła czy poszli grupowo? Nie no serio, bardzo mnie to interesuję i dziwi, dla tego pytam.

LelekPL

Nie jest to żadna orgia, robią to pokolei i ma to bardziej miłosny charakter niż seksualny. Nadal jest to mega dziwne, ale książka raczej wspiera ich decyzje i jest przedstawiona w pozytywnym świetle.

Natomiast osobiście, cieszę się że wycięto to z filmu, jak i wielkiego międzygalaktycznego żółwia :P

Funky



The Room

Już wiele razy mówiłem sobie że obejrzę kultowy film naszego rodaka(?) kiedy po raz pierwszy usłyszałem urywki na zlocie w Poznaniu. No i dopiero dzisiaj udało mi się przebrnąć przez ten... fantastyczny film z jednej strony a fatalny z drugiej. Aktorstwo jest tak złe że aż śmieszne, a historia ma tyle różnych bezsensownych wątków pobocznych. Ale w tym szaleństwie jest metoda bo świetnie się bawiłem i na swój sposób produkcja ta jest kapitalna w swojej beznadziejności. Film może być najgorszym gniotem ale musi mnie zaciekawić i sprawić że będę w lepszym humorze i to reżyserowi się udało.

7/10

LelekPL

O proszę. W tyle lat po zlocie w końcu udało Ci się całość. Piękny film ;) Ale sam nie wiedziałem, że jest (być może) Polakiem. Jestem ciekaw czy poruszą to w filmie o nim i powstaniu tego filmu.

Funky

The Room tak mi się spodobał że myślę o tym jak Johnny/Tommy mimo swojego specyficznego zachowania został upokorzony przez zdzirowatą Lisę :P. Dawał jej wszystko i utrzymywał a ta z nudów(?) dała tyłka Markowi (i to z najlepszym kumplem Johnny`ego). Najbardziej żal Denniego który miał w Johnnym zastępczego ojca i najprawdopodobniej
Spoiler
został sam po samobójczej śmierci (epicka scena z rozwalaniem mieszkania) głównego bohatera
[Zamknij]
Morał z tego filmu jest taki aby jednak nie rozpieszczać za bardzo swojej narzeczonej i uważać na najlepszego przyjaciela ;)

A tak na na marginesie Tommy Wisseau jest nie tylko reżyserem ale i projektantem mody. Miałem nadzieję że lepiej mu to wyjdzie niż bycie filmowcem ale niestety, najbardziej rozwaliły mnie te getry ;D


LelekPL

Co chcesz, getry sa bardzo fajne. "Patriotyczne" ;) Kadra powinna w takich grać :P

Funky

No jak w Rosji na Mundialu wciąż będzie mróz (latem :P) to będą idealne ;). A co do The Room to powstała też fanowska gra komputerowa, jest tak samo absurdalna i śmieszna jak film. https://www.youtube.com/watch?v=qE6xMA6pqkM Koleś świetnie naśladuje Johnny`ego.

Night_Wing [usunięty]

7-my epizod 1-ego sezonu  Marvelowsko-Xmenowskiego "The Gifted" wyszedł dynamicznie, z dobrą linią dramatyczną. Zamiast nie wiadomo jak potężnych efektów specjalnych, które oczywiście ważne są w ukazaniu ujścia mocy obdarzonych "genem X" mutantów, otrzymaliśmy rozszerzone "line story" poszczególnych postaci. Optymizm ucieka, niestety. Walka o udowodnienie swego, o prawo do życia, tak jak ludzie.

Rozdział: "eXtreme measures" wyjaśnił fanom  obiekcje odnośnie pojawienia się bądź nie"Trask Industries" w serialu -  jego ogólnej rzeczywistości. Gdzieś w 3/4 długości trwania tego odcinka dowiedzieliśmy się, że Zagrożeniem dla mutantów staje się pewna prywatna organizacja, a nie Rząd ze swoim programem przeciwko ,,uzdolnionym". Kieruje ją ktoś kto dawniej stanowił trzon "Trask Industries", które zamknięto w 2006r. Ojciec Reeda Struckera pracował przez ponad 30 lat w tej znanej z "Sentinelów" Instytucji.
Czy data ta w świecie "The Gifted" nie odnosi się do "X men - ostatni Bastion" - roku premiery tego filmu? To by się zgadzało, gdyż po tej produkcji świat w kinowej płaszczyźnie Marvela, X-meni przestali istnieć. Magneto utracił moc, a Xavier zginął.

Night_Wing [usunięty]

"Project Almanac" (2015) jako film, to rzeczywi?cie arcy-ciekawe posuni?cie. Po pierwsze jest to nietypowa ,,found footage'owsko- amatorska" realizacja, a po drugie ów obraz ma poruszaj?ce zwoje mózgowe do my?lenia rozwi?zanie paradoksu zwi?zku przyczynowo skutkowego. No tak, skutek poprzedza przyczyn?, wszystko ulega zaburzeniu. Wydarzenia w filmie maj?ce miejsce od momentu obejrzenia materia?u video z 7-mych  urodzin Davida przez niego samego i jego przyjació? do chwili pojawienia si? m?odzie?ca na tym nagraniu, uleg?y implozji, dziwnej destrukcji. Normalna do tej pory linia czasu, sta?a si? teraz p?tl? bez pocz?tku i ko?ca.

Powy?szy Found-footage, który mia? wykreowa? podró?e w czasie na bardziej mo?liwe, i ,,dost?pne" dla ka?dego, zrobi? to w bardzo widowiskowym stylu, lecz z nieco ?rednim naukowym zaanga?owaniem, co sk?ania mnie do jego oceny: 8/10

Night_Wing [usunięty]

Cytat: LelekPL w 15 Wrzesień  2017, 16:07:51
Nie jest to żadna orgia, robią to pokolei i ma to bardziej miłosny charakter niż seksualny. Nadal jest to mega dziwne, ale książka raczej wspiera ich decyzje i jest przedstawiona w pozytywnym świetle.

Natomiast osobiście, cieszę się że wycięto to z filmu, jak i wielkiego międzygalaktycznego żółwia :P

"To" S.Kinga jako książka znajdzie się na mojej liście pozycji koniecznych do przeczytania. Ponieważ powieść ta w swych rozmiarach jest beletrystycznym molochem, z grubo ponad 1000-em stron na koncie, początkowo wzbraniałem się przed sięgnięciem po nią. Rozumiałem zamierzenia autora w kreacji zła i jego osobiste, ponoć odosobnione przeżycia, które nałożyły się na całą treść powieści. Jednak mimo wszystko coś mnie powstrzymywało przed jej przeczytaniem. Sytuacja lekko się zmieniła, gdy obejrzałem kinowe "To". Ten film grzebiący w podświadomości swymi gnijącymi pazurami, to mówiąc krótko: opowieść o sile strachu, o mrocznej energii, ktora potrafi przybierać najróżniejsze formy i skupiać się wokół najróżniejszych ludzi. Niedługo wyjdzie wydanie edycji Bluray "To" i ciekaw jestem dodatków na tym dysku zawartych, bo film oglądałem uważnie, a scen seksu nie widziałem, jedynie chłopięcą radość na widok odsłoniętego stanika i majtek ich rówieśniczki.
W takim razie czas na powieść i film z 1990r.


Night_Wing [usunięty]

"The Strain" od Guillermo del Toro i Chucka Hogana to serial, którego z lekkim przerwami oglądam około roku. Cztery sezony upłynęły tak szybko, jakby nie ,,przeminęły z wiatrem", ale ,,przeminęły ze... strzygoniem". Gdybym miał z czymś porównać ostatnią z wszystkich dotychczas wydanych serii, to zestawiłbym ją z świetnym, jednostajnie szarym, wyprutym z emocji lecz mającym mroczny równy rytm, klimacie post-apokaliptycznym, z lekką otoczką dystopii. Ta dystopia przejawiała się tylko poprzez tych ludzi, którzy dzięki współpracy ze "Wspólnotą" - czyli bycie katem względem bliźniego swego, ukryte pod płaszczykiem poświęcania się dla lepszego jutra, trafiali na społeczne wyżyny, tworzyli swoisty ,,establishment", co dawało im nietykalność, którą ,,strzegły" będące oczami i uszami Mistrza strzygi. Najokrutniejsze w tym wszystkim było to, że świadomość "Mistrza", a tak naprawdę jego robakowata lekko czerwonawa myśląca forma, która wniknęła do kolejnego fizycznego jestestwa człowieka, i tak dążyłaby do likwidacji całego gatunku ludzkiego, przy czym wykorzystałaby ich ciała do produkcji krwi, a szczególnie rzadkiej, bodajże grupy krwi B+, która zapewne usprawniłaby ewolucję odmiany Strzyg. Żarząca się lekkim duszącym blaskiem poświata, która otaczała głównie Nowy Jork nadała serialowi świetnej postapokaliptycznej atmosfery, jak uległe zagładzie miasto, skąpane w nieustannej pożodze. Zach, tak jak w 3-cim sezonie, w 4-tym znów był wkurzającym ,,wrzodem" na tkance tej produkcji. Jego ,,godność" uratowały ostatnie sekundy momenty serialu, gdzie
Spoiler
dr Eph nagle stał się biologicznym przekaźnikiem woli Mistrza, który przejął jego ciało, ale na całe szczęście na krótko. Mimo, że Quinlan został zdeptany przez ,,strzygonio-Palmera" i zginął, to Zach zdołał wcisnąć czerwony ,,pstryczek" na detonatorze i odpalić atomówkę, która dała kres Pladze, pod którą powoli uginał się świat.
[Zamknij]
Czegoś takiego w historii serialowej kultury nie widziałem. "The Strain" to pierwsze połączenie mrocznej baśniowej fantastyki, z nauką oraz horrorem, co podwyższa ocenę serialu na: 9/10.



A wy co sądzicie o serialu?

Leon Kennedy

Że jest całkiem niezły. Wytrwałem do końca bez większych problemów i w końcu ktoś podszedł do tego z jednej strony trochę inaczej, a z drugiej w końcu po tych świecących wampirkach dostaliśmy prawdziwych krwiopijców.

Ogl również parę dni temu "Robale" i aż dziw, że dopiero teraz... Film miazga, zabawny, ale i trochę makabryczny, a nawet dwa razy podskoczyłem .

Night_Wing [usunięty]

Cytat: Leon Kennedy w 05 Luty  2018, 00:07:35

Ogl również parę dni temu "Robale" i aż dziw, że dopiero teraz... Film miazga, zabawny, ale i trochę makabryczny, a nawet dwa razy podskoczyłem .

W filmie "Robale" wszystkiego było po trochu. Lekka ironia w stosunku do  kina z gatunku horrorów  przesyconego niesłychanym obrzydzeniem oraz m.in. do tego jak pokraczne, pokurczone, obłe mięsne formy można stworzyć z ludzi. Wyobraźnia ponosi charakteryzatorów i scenarzystów. W niniejszej produkcji pewnie zauważyłeś, jak olbrzymich rozmiarów rozciągniętą kulą tkanek była kobieta, która posłużyła za inkubator dla nitkowatych, obłych form robali, które ostatecznie zaatakowały spokojną niczego sobie winną małomiasteczkową społeczność. A "Grant Grant", którego takie samo imię i nazwisko nawiązuje w jakiś sposób do filmów klasy B i horrorów sci-fi z lat 70-tych i 80-tych? No cóż, jegomość wyglądał, jak rozczłonkowane ludzkie ciało, które zmielono i następnie ulepiono w jakąś masę, wrzucając to tu to tam oczy, brwi i macki, by przypominało, że kiedyś to coś było jeszcze człowiekiem.



Jestem na etapie poszukiwania podobnych, co do "Robale" dzieł, gdzie obrzydzenie, żółć, zgorszenie i kupa mięcha będą przytłaczać i w jakiś sposób wywoływać reakcje pokroju: ,,WTF... ?" i  minimalny uśmiech na twarzy. Czy znasz/znacie coś podobnego?

Leon Kennedy

Na tą chwilę nie przypominam sobie nic ciekawego, albo czegoś z czym nie miałeś kontaktu  ;)