Batman w czerni i bieli to kultowa antologia krótkich historii z Człowiekiem-Nietoperzem w klimacie Noir, które jak sama nazwa wskazuje zostały wykończone wyłącznie czarnym tuszem. Pierwsze historie cyklu
BLACK & WHITE zostały opublikowane w 1996 roku, kolejne publikowane w różnych seriach w latach 2000-2004 i ostatnie w latach 2013-2014. 9 września DC Comics ogłosiło powrót do
Batman: Black & White, o czym możecie poczytać
tutaj. (http://www.batcave.com.pl/2020/09/kultowa-antologia-batman-black-white-powroci-w-grudniu/)
Z zeszytami serii
Batman: Black & White polscy czytelnicy po raz pierwszy mieli okazję się zetknąć już w 1997 roku dzięki wydawnictwu TM-Semic. Ich dwa Wydania Specjalne (1/97 i 2/97) zawierały wszystkie 20 opowieści wydanych w USA w 1996 roku (każdy tom po dziesięć historii, oba liczyły równo 100 stron i kosztowały 5,50 zł).
Po tym, jak w sierpniu 2002 roku w Stanach Zjednoczonych opublikowano zbiorcze wydanie kolejnych historii
Black & White (pierwotnie wydawanych w serii
Batman: Gotham Knights, marczec 2000 - czerwiec 2001), na przypomnienie polskim fanom przygód Mrocznego Rycerza w tej formie pokusiło się wydawnictwo Egmont. We wrześniu i listopadzie 2003 roku na półki polskich sklepów trafiły kolejne dwa wydania zawierające 21 nowych czarno-białych opowieści (oba w cenie 9,90 zł).
Poniżej prezentacja dotychczasowych zeszytów w miękkiej oprawie (zdjęcie znalezione w sieci).
(https://ireland.apollo.olxcdn.com/v1/files/04aehhw62hgv2-PL/image;s=1000x700)
Czemu zakładam taki wątek na forum akurat teraz? Powodem jest oczywiście dzisiejsza premiera
Batman Black & White w limitowanej serii
Batman Noir od Egmont. Dwa tomy w ponadprzeciętnym formacie zawierają wszystkie dotychczasowe historie wydane w USA, czyli aż 104 opowieści + ponad 50 stron materiałów dodatkowych (galerie plakatów i szkiców oraz okładek i statuetek) rozłożonych na oba tomy. Na swoje egzemplarze wciąż czekam, więc jeszcze nie mogę pochwalić się wrażeniami, ale wczoraj wieczorem pojawiła się =prezentacja na Filmożercach i cóż mogę do niej dodać - obie cegły robią wrażenie!
Hmm. Przeczytałem tylko te drugie wydanie, które wrzuciłeś. Same historie były całkiem fajne. Może kiedyś zakupie to nowe Egmont owe wydanie.
Moje przyszły dwie godziny temu! ;D
Nie potrafię nagrać tak fajnych video jak Rado, muszą wam wystarczyć fotki cyknięte smartfonem.
(https://thumbs2.imagebam.com/be/9e/09/5fda4c1354911796.jpg) (http://www.imagebam.com/image/5fda4c1354911796) (https://thumbs2.imagebam.com/e2/2f/31/776c1b1354911792.jpg) (http://www.imagebam.com/image/776c1b1354911792)
Porównanie z wydaniami TM-Semic:
(https://thumbs2.imagebam.com/a8/99/d3/bf97b71354911798.jpg) (http://www.imagebam.com/image/bf97b71354911798)
Porównanie gabarytów z moim dotychczas największym formatem oraz najgrubszym komiksem na półce:
(https://thumbs2.imagebam.com/d6/09/bc/d6ac6c1354911803.jpg) (http://www.imagebam.com/image/d6ac6c1354911803) (https://thumbs2.imagebam.com/eb/ca/75/c890211354911810.jpg) (http://www.imagebam.com/image/c890211354911810)
Porównanie przykładowych stron z historii My dwoje:
(https://thumbs2.imagebam.com/ab/d8/4c/1700de1354911783.jpg) (http://www.imagebam.com/image/1700de1354911783) (https://thumbs2.imagebam.com/dc/42/47/43f42f1354911787.jpg) (http://www.imagebam.com/image/43f42f1354911787)
W weekend biorę się za czytanie. :)
To w tych tomach są te same opowiadania, co w staruszkach od TM-S'a?
O kurcze to one są WIELKIE przez duże W 🙃 A myślałem, że "przeklęty" ma konkretny rozmiar 😂
Cytat: jakura w 23 Wrzesień 2020, 19:44:16To w tych tomach są te same opowiadania, co w staruszkach od TM-S'a?
Tak, pierwszy tom (
Wieczna żałoba) zawiera wszystkie 20 historii z obu tomów TM-Semic, a także wszystkie 21 opowiadań z dwóch tomów Egmontu z 2003 oraz 10 opowieści, których dotąd nigdy nie wydano w Polsce. Drugi tom (
Nigdy po trupie) to już w całości nowe historie.
Cytat: Leon Kennedy w 23 Wrzesień 2020, 21:13:01O kurcze to one są WIELKIE przez duże W 🙃 A myślałem, że "przeklęty" ma konkretny rozmiar 😂
Są tak wielkie, że nie wiem jak się do nich zabrać. ;D Paczka, w których przyszły ważyła 6,2 kg! Zazwyczaj czytam siedząc, lub leżąc wygodnie na sofie, z komiksem w rękach / na kolanach, ale w tym wypadku, chyba będzie trzeba czytać przy stole. :D
Jak widać wielkość idzie w parze z wagą, do tego trzeba było wiadomo opakować konkretnie 😂 I chyba jedyne sensowne czytanie, to jednak te przy stole.
Sprawiedliwość MC przy tych nowych B&W wygląda dość mizernie a to przecież kawał kloca. Na dzień dzisiejszy odpadam z takim zakupem, odpadłem też przy poprzednich z Noir. Ale często zerkam po różnych sklepach a nóż widelec gdzieś taniej będzie. Oczywiście gdy są promocje to już się wypstrykam z komiksowej kasy na dany miech. Może nie dziś ale te dwa tomy muszę i chce mieć, wyglądają obłędnie!
Cytat: HUDY w 25 Wrzesień 2020, 21:00:24Na dzień dzisiejszy odpadam z takim zakupem
Być może też bym odpadł, gdyby nie to, że oba dostałem za darmo do recenzji. ;D Tym bardziej muszę się spiąć i je szybko przeczytać, bo pisać bez zaznajomienia się od deski do deski nie zamierzam. ;)
Batman Black & White już od lat jest w mojej topce komiksów z Batmanem. Na pewno biorę pierwszy tom egmontowskiego noir, żeby zamienić sobie stare wydania z Semica, a jak mi dodatki podejdą i wygram w totka, to może wezmę też i drugi.
Generalnie zawsze się cieszę jak wychodzi jakaś taka antologia. Tylu autorów to poziom jest nierówny - wiadomo - ale zawsze się trafią perełki, a jak danych autorów nie wiąże aktualne status quo Batmana, to tych perełek jest zawsze sporo, bo mogą z postacią robić niemal co chcą.
Cytat: Juby w 25 Wrzesień 2020, 22:41:24Być może też bym odpadł, gdyby nie to, że oba dostałem za darmo do recenzji
A kto to taki hojny jest, że daje za darmo takie rzeczy? I dlaczego my wszyscy z forum tez nie dostaliśmy?
Trzeba mieć znajomości. ;) Napiszę więcej, jak recenzja będzie już gotowa i ogólnie dostępna.
Wczoraj po południu w końcu udało mi się skończyć tom drugi, a dziś rano przysiadłem do obiecanej recenzji.
https://filmozercy.com/wpis/batman-noir-batman-black-and-white-recenzja-komiksow-wieczna-zaloba-i-nigdy-po-trupie
:)
(https://www.batcave.com.pl/wordpress/wp-content/uploads/2022/11/piesc-demona-batman-00.jpg)
Skończyłem dziś trzeci tom Batmana B&W z cyklu BATMAN NOIR i stwierdzam, że kończę na nim swoją przygodę z tego typu wydaniami. Nie ze względu na samą zawartość - wręcz przeciwnie, przyjemnie mi się go czytało, bo bardzo lubię takie zbiory krótkich opowiadań, ten dodatkowo wzbogacony kilkudziesięcioma znakomitymi okładkami), ale uświadomiłem sobie, że nawet bezbłędne wydanie w tym formacie nie jest czymś dla mnie. Lubię kolory, lubię kolorowe komiksy i powieści graficzne, lubię czytać siedząc, lub leżąc. Wydania NOIR przedstawiają komiksy pozbawione kolorów = dla mnie mniej atrakcyjne. Są też duże i ciężkie przez co niewygodnie się je czyta, a rosnące ceny nie zachęcają do kolejnych zakupów. Przejrzałem listę tytułów z cyklu NOIR za granicą i nie ma w nich niczego, co chciałbym w ten sposób przeczytać. Ba! Nawet Gotham w świetle lamp gazowych i jego kontynuację wolałbym, aby wydano u nas w DC Deluxe, bądź w podstawowym wydaniu aniżeli w NOIR, które kupiłem (może kiedyś Egmont też tak to wyda, wtedy chętnie dokonam wymiany). Black & White są tu wyjątkiem, bo poza dwoma odcinkami z lekkim kolorkiem od początku planowane były jako komiksy całkowicie czarno-białe, lub wykańczane w odcieniu szarości. Nie mam zatem z tym problemu i cieszę się, że postawiłem je na półce, ale jednocześnie uważam, że tyle mi wystarczy, co by tam Egmont nie wymyślił na przyszły rok ;)
Wracając do zawartości: czytało się spoko, ale porównując do poprzednich tomów - w szczególności pierwszych 40 historii znanych jeszcze z czasów TM-Semic - najnowsze B&W wypada zdecydowanie słabiej. W sumie, Batman. Świat, Detective Comics #1000 oraz #1027 również bardziej mniej wciągnęły i szybciej łapałem się na tym, że mam ochotę do nich przysiąść. Także nie jestem w stanie najnowszego tomu polecić - nie jeśli nie jesteście "komplecistami" i nie traficie na super promocję (jak ja).
Juby, a jak zrozumiałeś tę historię z Białym Nietoperzem? Tytuł to zdaje się był "Imposter".
Tytuł chyba nie ten, a zrozumiałem go jako spotkanie z Batmanem z alternatywnej rzeczywistości. Tak przynajmniej sugeruje zakończenie, bo w trakcie myślałem, że to jakaś metaforyczna walka ze samym sobą - tzn. z tym, kim Bruce by się stał, gdyby zaczął przekraczać pewne granice.
Nie przepadam za takimi historiami. To samo ta, w której Bruce jest dosłowni rycerzem i walczy z wiedźmą-Ivy.
O, a ja akurat bardzo lubię i ten z rycerzem też mi się podoba.
Alternatywna rzeczywistość? Może coś być na rzeczy, ale czemu ojciec był taki przestraszony na końcu? I czemu fałszywy Batman zostawiał pieniądze na miejscu zbrodni? Te pytania trzeba by było zdać autorowi, ale lubię takie rozkminki.
Cytat: Rado w 31 Grudzień 2022, 15:26:55I czemu fałszywy Batman zostawiał pieniądze na miejscu zbrodni?
Na jednym kadrze widać, jak w "samolocie" te pieniądze drukuje lub wkłada do urządzenia. Sam nie wiem.
Głowiłem się, o co chodziło Gordonowi, który mówi do Batmana, że tu leży jego ciało.
Semicowe tłumaczenie Batman B&W 2/97 vs oryginał
(https://i.ibb.co/1m0tMPF/20231217-224522-2.jpg)
(https://i.ibb.co/3cYWLsH/Screenshot-20231217-224557-3.png)
Najsmutniejsze jest to, że podobne błędy cały czas się zdarzają. Jakiś czas temu czytałem jeden z tych tomów o Xmen o podtytule "punkty zwrotne". Sytuacja wyglądała tak, że na jedno miejsce zmierzały dwie wrogie sobie ekipy. Gdy jedna zajechała na miejsce, ktoś z nich najprawdopodobniej powiedział coś w stylu "we beat them" czyli w tym przypadku, że ich wyprzedzili/dotarli jako pierwsi. Tłumaczka słowo "beat" zrozumiała jak coś związane z walką i przetłumaczyła to "pobiliśmy ich/pokonaliśmy". Dodam, że nie było wcześniej konfrontacji obu ekip, a nawet, że na tym etapie fabuły nikt z nikim nie walczył. Później niestety nie było lepiej z tłumaczeniem, co zepsuło mi nieco zabawę. Dalej już nie wchodziłem w te tomy, mimo że ten okres mutantów mnie interesuje, ale spojrzałem, że ta sama osoba odpowiada za tłumaczenie.
Nie wiem, jak wygląda praca tłumacza, ale w tym przypadku wydaje się, że nie widział on kontekstu sytuacji. Albo leciał z translatora, w co wątpię - ale tak to wygląda. Bo jak inaczej zrozumieć ten błąd niczym ze szkoły podstawowej.
Jakoś ciężko jest mi zrozumieć takie sytuacje, gdzie to pewnie jest sprawdzane nie raz przed drukiem.
Jako wyjątek od reguły, jeśli chodzi o błędy w tłumaczeniach zwłaszcza TM-Semic, fajnie wypada "Zabójczy Żart", gdzie podczas przesłuchania i rozmowy Batmana z Jokerem, zamiast "Co powiesz?" lub "Jak sądzisz?"lub nawet "Co ty na to?", mamy specyficzne "Co mówisz?" i nie jest to w kontekście powtórz bo nie dosłyszałem. Wg mnie ten błąd nadaje jeszcze więcej klimatu temu dialogowi, jakoś pasuje mi do tego odrealnienia, choć przyznam że w niewielu przypadkach zdarza się że błędy mogą zadziałać na plus.