Aktualności:

"Batman: Ziemia Niczyja. Walka o Gotham. Tom 3" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

Ulubione filmy

Zaczęty przez Juby, 16 Czerwiec 2009, 20:43:09

LelekPL

#135
Cytat: Juby w 02 Wrzesień  2014, 22:00:43
Nigdy nie rozumiem oceniania z połówkami. Skala 1-10 jest tak obszerna, że nie potrafiłbym rozbić jej jeszcze o połówki (wtedy to 1-20).

Dla mnie jest to jak najbardziej naturalne od kiedy przyjąłem "filmwebowski" opis ocen, czyli 10 - arcydzieło, 9 - rewelacja, itd.

Dzięki temu nie widzę już połówek jako liczby, a po prostu zaakcentowanie, że jakiś film jest pomiędzy np. bardzo dobrym, a rewelacyjnym.

Mam natomiast problem ze stworzeniem listy najlepszych serii filmowych, a mianowicie... z racji, że 5 najlepszych trylogii na mojej liście ma tak równe wszystkie filmy, ich ocena jest bardzo wysoka. Kiedy dodaję do tych trylogii dłuższe serie filmowe, one nadal pozostają na pierwszych 5ciu miejscach, bo przy dłuższych seriach zawsze zdarza się jakaś czarna owca i ocena serii spada. A nie uważam, aby Toy Story czy Bourne były lepszymi seriami od Obcego, Szklanej Pułapki czy Zabójczej broni. Muszę więc jeszcze pogłówkować i pomyśleć jak zestawić ze sobą oceny tak, aby odpowiednio odzwierciedlały moją opinię.

Post Merge: 02 Wrzesień  2014, 22:29:58

Cytat: Adriann w 02 Wrzesień  2014, 22:25:15
Oceniasz Władcę Pierścieni tak sam jak trzecią część Żółwi Ninja czy Anacondę?:o

Nie, Władca Pierścieni jest wyżej. Jeśli chodzi Ci o ocenę jednego filmu to a) ocena ocenie nie zawsze jest równa (pierwsza Anakonda, za swoją głupkotwatość i niezłą zabawę, podoba mi się bardziej od Dwóch wierz, a Dwie wierze bardziej od trzecich Żółwi), b) Dwie wierze były piekielnie nudne i c) ogólnie Władca pierścieni, poza i tak już nieco starzejącymi się walorami technicznymi, nigdy nie robił na mnie specjalnego wrażenia. Nie przepadam za tego typu fantasy i można nawet powiedzieć, że to "nie moja bajka" ;) 9 czy ileś tam godzin pokazywania różnych stworów, chodzenia i bitw słabego CGI. Są też oczywiście dobre momenty dramatyczne, ale reszta jest tak przesadnie rozciągnięta, że nie potrafię się nie wyłączyć na tych filmach. Inne sceny dramatyczne są też tak mocno nakreślone, że przechodzą w pastisz i wydają się wręcz śmieszne.

Post Merge: 02 Wrzesień  2014, 22:34:31

Cytat: Funky w 02 Wrzesień  2014, 22:24:18
Lelek cóż za piękna grafika przedstawiająca trylogię Nolana. Skąd ją masz? :)

Jak zawsze, z "Google image" ;)

Juby

Cytat: LelekPL w 02 Wrzesień  2014, 22:26:40
Dla mnie jest to jak najbardziej naturalne od kiedy przyj??em "filmwebowski" opis ocen, czyli 10 - arcydzie?o, 9 - rewelacja, itd.

Dzi?ki temu nie widz? ju? po?ówek jako liczby, a po prostu zaakcentowanie, ?e jaki? film jest pomi?dzy np. bardzo dobrym, a rewelacyjnym.

Te? przyj??em skal? oceniania z filmwebu (wcze?niej ocenia?em w systemie 1-6 magazynu FILM) ale "bardzo dobry", "rewelacyjny" to tylko s?owa. Jak dla mnie rozbijanie ocen na po?ówki to krok od oceniania z jednym miejscem po przecinku, czy te? oceniania procentowego. Wiadomo, ?e ocena ocenie nie równa ale po prostu jak nie jestem pewien czy wystawia? 5 czy 6 przewa?nie wystawiam ni?sz?.


Cytat: LelekPL w 02 Wrzesień  2014, 22:26:40
Mam natomiast problem ze stworzeniem listy najlepszych serii filmowych, a mianowicie... z racji, ?e 5 najlepszych trylogii na mojej li?cie ma tak równe wszystkie filmy, ich ocena jest bardzo wysoka. Kiedy dodaj? do tych trylogii d?u?sze serie filmowe, one nadal pozostaj? na pierwszych 5ciu miejscach, bo przy d?u?szych seriach zawsze zdarza si? jaka? czarna owca i ocena serii spada. A nie uwa?am, aby Toy Story czy Bourne by?y lepszymi seriami od Obcego, Szklanej Pu?apki czy Zabójczej broni. Musz? wi?c jeszcze pog?ówkowa? i pomy?le? jak zestawi? ze sob? oceny tak, aby odpowiednio odzwierciedla?y moj? opini?.

Dlatego ja si? nie bawi? w robienie takiej rozpiski z ocenami. Przyk?ad - moj? ulubion? trylogi? filmow? mog?aby by? trylogia Nolana, nawet je?li suma ocena trzech filmów by?aby ni?sza ni? ?rednia ocen Toy Story czy Bourne'ów, bo dwa z trzech Batmanów wol? od wszystkich filmów z tamtych dwóch serii.

LelekPL


Juby

Batman Begins na ostatnim miejscu w trylogii Nolana! Przestałem czytać co jest dalej. :(

A tak serio, fajnie wyszło ci to znowu graficznie (dobry pomysł z procentami). Masz mnóstwo dobrych Bondów do nadrobienia!

LelekPL

Co do BB to nie chcę się znowu rozpisywać na ten temat, powiem tylko, że też po Dniu Batmana zrobiłem sobie powtórkę i byłem troszkę mniej wciągnięty w ten film, postacie wydawały mi się NIECO mniej interesujące niż w sequelach (co ciekawe, nawet Bruce Wayne, a do tej pory było wręcz odwrotnie)

Nie do końca do nadrobienia mam te Bondy. Widziałem je... kiedyś, ale nie mogłem podać oceny bo ich zwyczajnie nie pamiętam za dobrze. Mieszają mi się troszkę w jedną całość. Kiedyś może sobie to powtórzę, ale jest tego duuuużo, a jak widać największym fanem tej serii nie jestem.

Kadaver

W przypadku Planety Małp chyba o jednej części zapomniałeś.

LelekPL

#141
Chodzi Ci o remake Burtona? Nie liczy się on do oryginalnej serii, więc chyba o niczym nie zapomniałem.

Edit: Masz rację... nie dodałem Beneath...
EDIT2: Poprawione i przez Beneath, Planeta spadła o jedno miejsce... i dała mi nieźle pogłówkować

Juby

Nie ogarniam. Planeta małp Burtona to nie seria z oryginalnymi planetami z lat 60/70, a Geneza i Ewolucja tak? Przecież dwie nowe planety mają się tak do starych tak jak Batmany Nolana do serii Burtona/Schumachera. To jest reboot.

PS: Brakuje ci grafiki LOTR/Hobbit.

LelekPL

Nad tym te? si? zastanawia?em. By?o to bardzo problematyczne bo o ile Rise jest rebootem po nieudanym remake'u Burtona, i nie ma kompletnie nic wspólnego z sequelami oryginalnego filmu, o tyle jest te? prequelem do oryginalnego filmu z Charltonem Hestonem. Dlatego sam mia?em dylemat.

Na pewno jednak jest inaczej ni? mówisz i zarówno Rise, jak i Dawn maj? znacznie wi?cej wspólnego z oryginalnym filmem, ni? Nolan z Burtonem, czy Planeta Burtona z oryginaln? seri?. Te nie maj? nic wspólnego ze sob?, natomiast Rise i Dawn s? jednak prequelem do Planety AD 1969, które ignoruj? oryginalne sequele.

PS. Doda?em grafik? tylko seriom które mia?y potencja? dosta? si? wysoko na list?. LOTR by?by gdzie? w dolnej cz??ci tabeli, albo nawet nie za?apa?by si? na list?.

Funky

Eeee "Moonraker" 7/10 jesteś baaaardzo wyrozumiały Lelek, dla mnie to taki "Batman & Robin" Bondów (gra Moore`a ok ale cała fabuła jest fatalna). No i "The World Is Not Enough" potraktowałeś niesprawiedliwie jak na 007 z Brosnanem ten film miał najlepszą fabułę, wspaniałą Zośkę Marceau i fajnego przeciwnika (zdecydowanie mój ulubiony film z Brosnanem i jeden z moich ulubionych filmów o słynnym agencie). No i koniecznie powtórz sobie "From Russia With Love" (najlepszy film z całej serii!) "The Living Daylights" (bardzo dobry Dalton i tak jak "From Russia..." jest utrzymany w bardzo szpiegowskiej atmosferze) oraz "For Your Eyes Only" (zdecydowanie najlepszy występ Moore`a i tylko minimalnie przegrywa z drugim filmem Connery`ego)

LelekPL

Jeśli spojrzysz na moją ocenę Batmana i Robina, to wysoka ocena dla Moonrakera nie powinna mimo wszystko dziwić. Bardzo sympatyczny kicz i chyba jedna z ciekawszych, bardziej rozrywkowych i pamiętnych misji Bonda.

Ten z Marceau był dla mnie jednak bardzo słaby. Zarówno jego dziewczyny, jak i wróg. Wszystko było takie... bez życia, bez zaangażowania. Był całkowicie przestarzałym kinem na początku XXI wieku. Mam zwyczajnie kompletnie inne zdanie na temat tego filmu.

Co do reszty to na pewno nie prędko je nadrobię. Nie śpieszy mi się do Bondów (nie jest to jakaś świetna seria według mnie), a mam jeszcze całą masę filmów w kolejce.

Juby

Cytat: LelekPL w 12 Wrzesień  2014, 19:46:01
Nad tym te? si? zastanawia?em. By?o to bardzo problematyczne bo o ile Rise jest rebootem po nieudanym remake'u Burtona, i nie ma kompletnie nic wspólnego z sequelami oryginalnego filmu, o tyle jest te? prequelem do oryginalnego filmu z Charltonem Hestonem. Dlatego sam mia?em dylemat.

Stare ma?py widzia?em dawno temu ale z tego co pami?tam tamta seria by?a p?tl? czasow? tak jak pierwszy Terminator (John wysy?a Kyle'a > Kyle robi Johna > Johna dorasta i... wracamy do pocz?tku), w którym cz??ci 3-5 pokaza?y jak powsta?a planeta ma?p z pierwszej cz??ci (taki paradoks, planeta ma?p powsta?a przez cofni?cie si? w czasie dwóch ma?p z synkiem - Cesarem). Dwie nowe planety pami?tam bardzo dobrze i ostatnie co bym o nich powiedzia?, to ?e maj? jaki? zwi?zek z wersj? 1969.

LelekPL

No tak, tylko, ze nowe filmy mają związek z TYLKO pierwszą częścią, z kolejnymi już nie. Już to pisałem. W Rise, masz nawet informację, że wysłano astronautę w kosmos, a potem informację, że stracono z nim kontakt (Charlton Heston). Twórcy nawet mówili, że film pełni funkcję prequela pierwszej części, nie biorąc pod uwagę oryginalnych sequeli.

Jeśli zmienią zdanie i postanowią w nowych filmach zrobić remake Planety to wtedy uznam je jako odrębne dzieło, ale póki co są "alternatywnym" prequelem do oryginalnego filmu z Hestonem, więc są odłamem oryginalnej serii.

Juby

Nie pamiętałem tej wzmianki o astronaucie. W takim razie masz słuszność.