Aktualności:

"Batman: Ziemia Niczyja. Walka o Gotham. Tom 3" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

mein lieblings Villain...

Zaczęty przez Jon, 03 Kwiecień 2008, 20:18:57

Jon

czyli pytanie proste
- którego z wrogów Batmana lubicie najbardziej?

Ze swojej strony, celem uporządkowania wynurze? wprowadzic chcialbym dwie osobne kategorie przeciwników:

1. Arkham Asylum, czyli szale?cy (Riddler, Joker, Two-Face, itp. itd)

2. Blackgate Prison, czyli bandziory/szanowani biznesmeni/wschodzące gwiazdy mafii (Pasqual Galante, Kosovowie, Cobblepot, Sionis czy Cluemaster )

Fajnie by bylo, gdybyście podali choc po jednym z kazdej z nich.
Oto moje typy:

Arkham

1. Najbardziej (jak dalo sie zauwazyc) szanuje Zsasza.
- potwór budzący nieklamane przerazenie wszystkich, którzy sie z nim zetkneli. Prawdziwa maszyna do zabijania, uśmierca kazdego, bez wzgledu na jakiekolwiek cechy osobiste.
Ponadto jest piekielnie inteligentny, mistrzowsko manipuluje zarówno dr. Arkham jak i samym Batmanem (patrz- Knightfall). Bal sie go nawet Joker- kryl sie przed nim zarówno w Inferno jak i w trakcie Road to No Man's Land!

2. Drugi pozostaje Hush. Obsesje ma doprawdy idiotyczną, ale intrygi i wykonanie
- pierwsza klasa. Trwale usunąl z krajobrazu miasta Riddlera, i spuścil Jokerowi najstraszniejszy oklep w historii komiksu. Jako jedyny nie podporządkowal sie Sionisowi ani Talii w trakcie Wojny Gangów, pozostając (w przeciwie?stwie do Scareface, Cobblepota, Firefly czy Killer Croca) samodzielną i godną szacunku silą w Gotham.

3. Laury nalezą sie takze Mad Hatterowi. Naprawde poczulem do niego sympatie po obejrzeniu fanfilmu ,,Batman Legends". Jako kidnaper- pedofil z zacieciem neurologicznym ma szanse zostac naprawde kimś
- jeśli  nie w  Gotham, to na pewno w filmie.

Blackgate

Ze świata przestepców najwiecej podziwu budzi we mnie oczywiście Roman Sionis.
Po kuracji w Arkham  zrezygnowal z popieprzonych masek i rujnowania Wayne'a na rzecz faktycznego przejecia kontroli nad miastem. Dokonal tego, co nie udalo sie nawet Bane'owi
- trwale podporządkowal sobie wszystkie gangi i konkurujące mafie, wygnal z miasta Pingwina, zlamal Catwoman i wyeliminowal najwiekszą cholere w mieście- Oracle.
Dodajmy jeszcze walke z terroryzmem (Red Hood), oparcie sie na Lidze Zabójców (przyjąl pomoc Deathstroke'a) oraz i inwestycje w haldy kryptonitu, bedącego materialem najpotrzebniejszym kazdemu królowi zbrodni. Chmm..., mówilem juz o widowiskowych torturach i świetnym poczuciu humoru?

Jak by nie patrzec- As nad Asy.
,,Jedyne co mnie łączy z pornografią, to nieosiągalne marzenie o świecie, w którym wszystkie pragnienia zostaną zrealizowane"<br /><br />Kurt Vonnegut 11.11.1922- 11.04.2007

Altair

1.Pingwin (za to, że gdy byłem trochę mniejszy bałem się DeVito :P )
2.Joker (gdy leciały dawno,dawno temu odcinki TAS'u nie wyobrażałem sobie Batmana bez Jokera ;) )
3.Two-Face (za jego tragizm i wyjątkowe zrozumienie zniekształconej połówki twarzy)
4.Riddler (za geniusz i jednocześnie zwyczajność)

Jon

Cytat: vincent w 21 Listopad  2008, 21:55:33
(...)
Resztę przeciwników Batmana trzymam na równi, poza Mr. Freezem i Riddlerem których nie trawiłem i nie trawię.

Ale tak szczerze, jest to kolejny efekt geniuszu Schumachera, czy naprawdę masz konkretne zarzuty do Victora i Edwarda..?

Odbiór postaci jest oczywiście najczęściej mocno subiektywny (patrz wypowiedź bruce95'a), ale ciekaw jestem co w tej sytuacji stoi za twoją wypowiedzią.
,,Jedyne co mnie łączy z pornografią, to nieosiągalne marzenie o świecie, w którym wszystkie pragnienia zostaną zrealizowane"<br /><br />Kurt Vonnegut 11.11.1922- 11.04.2007

DarkDaro7

Oczywiscie Joker-porabany psychol,zajefajne poczucie humoru(te teksty),mózg,ubiór.
Scarcrow-porábany doktorek który lubi sie bac :P

Leon Kennedy

CytatHm przede wszystkim ten numer: http://www.batcave.stopklatka.pl/index2.php?id=komiks/pol/k9
Słabo mi się to podobało, nie wiem, być może jestem jakiś dziwny.

No chyba tak :P. Dla mnie ten komiks jest świetny, a potencjał Zagadki idealnie wykorzystany... no i ten klimat ;D.

vincent

Hm, co kto lubi ;)
Leon, jeśli znasz jakieś dobre historie z Edwardem, to podaj tytuły na PW.
Moje opowiadania o Batmanie:

ADRENALINA

Z JASKINI NIETOPERZA

Two-Face


moje typy to:

1.Two-Face(za dramatyzm i swoją obsesje na punkcie dwójki)
2.Joker(za to że jest kompletnym psycholem,za swoją niepoczytalność...ogólnie za całokształt)
3.Scarecrow(patrz powyżej)
4.Riddler(za swój geniusz,zagadki które zmuszają do logicznego myślenia)
5.Mr.Freeze(za ten jego "chłód zemsty")
6.Pingwin(ogólnie za swoją postać)

KillingJoke87

Zdecydowanie Joker , wisienka na torcia zakładu psychiatrycznego Arkham :D
Posted on: 05 Czerwiec  2009, 19:59:49

 hmmm i po dłuższym zastanowieniu Bane za to że pokazał iż Batman jest mimo wszystko tylko człowiekiem ;p
so you're gonna have to play my little game if you  want to save one of them...

Maxie Zeus

Jeśli patrzeć na całe DC Universe, to moim faworytem był, jest i będzie Anti-Monitor. Prawdziwe wcielenie zła, przy którym nawet 'omnipotentny' Galactus z MARVELa, czy wiadrogłowy Darkseid wysiadają.

Mr.G

1. Poison Ivy, szczególnie na podobieństwo wersji TAS, gdyby nie znalezienie tej ślicznotki w pewnym komiksie nie zacząłbym zagłębiać się w świat Batmana. Zawsze miałem do niej słabość i nie mam tu na myśli tylko traktowania jej jako mojego ideału kobiecości... a może i o to przede wszystkim chodzi? Mniejsza, po prostu ją uwielbiam i mam do niej szczególny sentyment.

2. Zsasz, najświetniejszy przeciwnik dla Batmana, seryjny morderca, który czerpie przyjemność z zabijania - świr jakich wielu na świecie, idealny w realnej wizji Batmana, a jednocześnie mroczny i przerażający. Jego jedyna teatralność, której soją drogą nie lubię u przeciwników Gacka, to blizny - są jego bardziej trofeami, a te to powszechna rzecz u seryjnych morderców-psychopatów.

3. Two-Face, niegdyś szlachetny i wręcz 'krystaliczny' prokurator, wzór do naśladowania, inspiracja, ideał prawnika... który na skutek tragicznych wydarzeń stał się psychopatą. Świetne ukazanie kruchości ludzkiej psychiki.

Mr.G

Nie jestem w nim zabujany jak inni :] Najpewniej to przez to, że miałem mało do czynienia z tym 'prawdziwym' Jokerem, bo nigdy nie zagłębiałem się specjalnie w komiksy. Owszem, czytałem KJ, ale mimo tego mnie nie zachwycił. Lubię go, zwłaszcza tego z TDK, był tam niesamowity, zachwycał, przerażał, rozbawiał, ale Joker zawsze wydawał mi się taki... jednorazowy, ma w sobie potencjał, ale to też zależy na którą jego wersję się patrzy.

Swoją drogą, na samym początku Jon też go nie wymienił więc nie jestem takim wyjątkiem.

Maxie Zeus

CytatNie jestem w nim zabujany jak inni
Ja również nie jestem jakimś ogromnym fanem tej postaci, mimo iż trochę komiksów z nim przeczytałem. Oweszem, chyba nikt tu nie zaprzeczy, że Joker jako jedyny z oponentów Batmana zyskuje na tytuł jego arch-nemesisa (czym np. taki Spider-Man się pochwalić nie może, bo on ma aż trzech: Green Goblina, Venoma i Dr. Octopusa), ale dla mnie, osobiście taki Two-Face, czy Ra's Al Ghul chociażby, są ciekawsi.

CytatBane - Na początku nie miałem szacunku do tej postaci. Uważałem go za takiego DC'owy odpowiednik Rhino z komiksów "Marvela". Ale podczas "Knightfall" pokazał że nie jest tylko wypalonym mięśniakiem.
Ja nigdy tak nie odbierałem Bane'a. Postać ta fascynuje, gdyż pełni podobną funkcję w świecie Batmana, co Doomsday w świecie Supermana. Tyle, że Bane miał w komiksie 'mózg', czego zawsze brakowało Doomsday'owi. 
O Rhino nie wspomnę, bo on ani nie miał mózgu, ani siły, by pokonać Spidera.

CytatA nie Maxie Zeus?
Nie jestem narcyzem :P
A tak na serio, Maxie Zeus zawsze był villainem kategorii C, którego potencjał nigdy w pełni nie wykorzystano. Mimo, iż jest to postać bardzo płaska (że tak to powiem - 'jednorazowego użytku'), i tak miałem okazję przeczytać wszystkie komiksy z jego udziałem. Nie są one może ambitne w żaden sposób, ale bardzo mi się podoba groteskowość tegoż przestępcy.
Skoro Maxie jest symbolicznym 'bogiem', a Batman - 'herosem', fajnie byłoby kiedyś ujrzeć jakieś epickie starcie, w którym owy 'heros' obala 'boga'... Taka mitologizacja postaci byłaby czymś naprawdę świetnym ;)

A propos,
jak zakładałem konto na BC, długo się zastanawiałem, czy się ochrzcić 'Zeus', czy 'Anti-Monitor'. Jednak pozostałem przy tym pierwszym, bo odkąd pamiętam kumple mówią mi Zeus. A najlepsze jest to, że wielu z nich do dziś nie wie, jak ja mam na prawdę na imię (i jak się nazywam), mimo iż znamy się już nawet do 5 lat ;) Po prostu, jestem Maximilian Zeus.. tak się przedstawiam i tak mnie ludzie znają.

Max

Postać Maxie Zeusa nawet lubię choć nie umieściłem go w moim podium. Uważam że to postać jednorazowa ale za to bardzo ciekawa, dlatego w mojej własnej wizji sequela "Batman Powraca" umieściłem go jako jednego z głównych przeciwników.

CytatNie jestem narcyzem :P

Jestem całkiem nowy na forum, ale sądząc po występach Maxie Zeusa w komiksach o Batmanie, i twoich liczniku twoich postów na forum (zwłaszcza kiedy wziąć pod uwagę niski poziom zainteresowania komiksami z Batkiem na tym forum) to zdaje mi się że użytkownicy forum bardziej kojarzą ciebie z tą postacią, drogi Maxymilianie Zeusie :-*.
Why so Happy, Members?

Mel

CytatNie jestem w nim zabujany jak inni :]
Widzisz, on tak działa jedynie na kobiety, Mr.G. Nie wiem dlaczego i jak, ale jest to w pewien sposób udowodnione ;D

Mr.G

Zastanawiające, na mnie nie leciały gdy śmiałem się przy nich z własnych dowcipów i wygadywałem o zabijaniu... Tak na serio to miałem na myśli to, że zdecydowana większość ma go w swojej liście, a większość tej większości stawia go na pierwszym miejscu. Główny przeciwnik Batmana, a ja jednak nie mogę się z tym pogodzić i nie widzę go na tym zaszczytnym miejscu... czuję się wyrzutkiem :'(