Aktualności:

"Batman: Ziemia Niczyja. Walka o Gotham. Tom 3" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

Dead End

Zaczęty przez Leon Kennedy, 07 Luty 2010, 21:31:02

Leon Kennedy

Jakim cudem ten filmik nie ma jeszcze założonego tematu na forum?! No jakim cudem ludzie? Dobra, zostawmy to już. Dead End to bardzo solidna i dobra robota. W skrócie opowiada o kolejnej ucieczce Jokera z Arkham Asylum. Batman rusza w drogę i do konfrontacji do chodzi w ślepej uliczce... Niby nic nowego, ale to tylko pozory, bo będzie to ich ostateczna rozgrywka i być może dla samego Batmana również... Filmik ma świetną oprawę muzyczną ( Mask of the Phantasm się kłania ), świetnie ucharakteryzowanego Jokera, z pozycji fan - filmów najlepszego jak do tej pory odtwórcę Batmana ( pojawił się również w World"s Finest ) oraz pysznie wyglądających Predatora i Obcego.  Nic tylko oglądać!!  :)

PS: Mały minus, to dziwna łatwość z jaką Gacek rozwalił ostrze Predatora znajdujące się na jego ręce...



http://www.youtube.com/watch?v=Hjp0I_okX0w

Roy_v_beck

To w sumie jest chyba najlepszy fan-film jaki w życiu oglądałem. Po pierwsze, nie jest to tylko zwiastun, zlepek najciekawszych ujęć, tylko historia przedstawiona od A do Z. Przy tym bardzo dynamiczna i klimatyczna jest. Nie ma może tu zawiłych wątków, ale są za to świetne dialogi, cudowne walki i rewelacyjne kostiumy. Już sam początek kopie tyłki, a dalej jest tylko lepiej. Ta noc, ten mrok, padający deszcz, świetne budowanie napięcia, wszystko to sprawia, że fabuła schodzi na dalszy tor.
No, ale twórca (Sandy Collora bodajże) to naprawdę niezły filmowiec, pewnie kilka(naście?) tysięcy dolarów władował w ten film. Ale też nic dziwnego. Obraz powstał, gdy w telefonach komórkowych nie było nawet aparatów, a o kamerach cyfrowych HD to zwykły człowiek mógł zapomnieć. Ba, ten film raczej na pewno nie kręcono kamerą cyfrową, tylko bawiono się taśmą.
Co by tu jednak nie mówić chyba tylko "Patient J" może się równać z tym obrazem, a współczesny "Ashes to Ashes" może się schować.

Łubudu

Film znany i lubiany, ale właśnie zawsze zastanawiałem się jaki toto miało dokładnie budżet. Kręcone w czasach kiedy jeszcze komputerowa ingerencja nie była jeszcze ani powszechna ani tania, a wizualnie wygląda że fiu,fiu. Oglądając to pierwszy raz parę ładnych lat temu byłem pewien że to fragment jakiegoś normalnego powstającego w Stanach serialu. Szkoda że to nieprawda :(
To złodziej! I pijak! Bo każdy pijak to złodziej!

Anarky

Zacznę może od tego co mi się podobało, a więc wpierw muzyka.Motyw przewodni z Mask of the Phantasm, oraz motyw przewodni z filmu Predator w pod koniec jak i w napisach końcowych. Jakby nie patrzyć to również buduje klimat samej produkcji. Scena w której Batman zeskakując z dachu ląduje w kałuży i podnosi się z niej. Wygląda i zachowanie zarówno Predatora jak i Aliena. Poza tym enigmatyczne zakończenie, Batman pomiędzy młotem a kowadłem.

Cytat: Leon Kennedy w 07 Luty  2010, 21:31:02PS: Mały minus, to dziwna łatwość z jaką Gacek rozwalił ostrze Predatora znajdujące się na jego ręce...

Może to był mniej doświadczony Yautja, który preferuje raczej walkę w zwarciu

Natomiast nie podobał mi się Joker oraz początek kiedy to Batman zakłada kostium

Ja wam pokażę!

JaRo II

 Zdecydowanie najlepszy fan film jaki oglądałem, tak w przypadku tego filmu można stwierdzić- genialny. Świetna muzyka, mroczny klimat, doskonałe ujęcia i zaskakujący bieg zdarzeń. Właśnie, w tym filmie jest wiele scen, które zapadają w pamięć- peleryna w kałuży, Batman mrużący oczy (zupełnie jak w Batman: TAS). Bardzo dobry i zarazem dramatyczny pojedynek Batmana z pierwszym predatorem, dopracowana reżyseria i naprawdę dobre aktorstwo. Najbardziej jednak podoba mi się zakończenie- jeden wielki znak zapytania, co dalej, czy on to przeżyje? Można tylko podejrzewać, że Mroczny Rycerz zakończył w tym starciu swój żywot, bo wątpię, żeby pokonał gromadę tak wyjątkowych wrogów.
Naprawdę, bardzo dobry film, zawsze wywołuje we mnie te same pozytywne emocje, zawsze szokuje.

Moja ocena: 6 / 6.
Na początku duże Jot, a pomiędzy małym 'a' i 'o' znak Robina rozświetla to = JaRo

Anarky

Moim zdaniem jest prawdopodobne że by przeżył, gdyż skumał by się z Predatorami dla których honor jest najważniejszy. Nie istotne czy Batman zabił by jednego z nich, honor nade wszystko...

Ja wam pokażę!

Leon Kennedy

#6
Z drugiej strony mogły go dopaść Alieny :P Któż wie?  ;D

KillingJoke87

Scena wstawania batmana po skoku...miodzio ujęcie. Świetny przykład na to że mając pomysł i mały budżet można również z powodzeniem nakręcić bardzo dobry film(ik), jedyne co nie trafiło w mój gust to pokazanie postaci jokera, a dokładniej nie podpasował mi koleś go grający, ale cóż...nie każdy może być drugim Nicholsonem albo Ledgerem :D
so you're gonna have to play my little game if you  want to save one of them...

Roy_v_beck

Cytat: KillingJoke87mając pomysł i mały budżet można również z powodzeniem nakręcić bardzo dobry film(ik),
Z tym że, ten filmik na pewno nie miał małego budżetu. Kilka tysięcy dolarów na niego na pewno poszło o ile nie kilkanaście.

A co do tego aktora, grającego Jokera, to mi on podpasował. Jak dla mnie tylko w "Patient J" lepiej zagrano Jokera, biorąc pod uwagę fanowskie produkcje.

KillingJoke87

Roy zgadza się ale kilka(naście) tysięcy na świetny filmik a załóżmy 100 milionów na "Batman i Robin" który jest chyba jednym z najgorszych filmów jakie widziałem to pierdnięcie.
Zastanawiam się co by wyszło z Dead End gdyby twórcy dysponowali naprawde dużym budżetem przy zachowaniu tego klimatu
so you're gonna have to play my little game if you  want to save one of them...

Łubudu

Wiesz to co sprawdza się w kilkuminutowej produkcji, może nie sprawdzić się w pełnometrażowej fabule, dlatego do takich przypuszczeń podchodzę zazwyczaj z rezerwą.
To złodziej! I pijak! Bo każdy pijak to złodziej!

KillingJoke87

Podzielam twoje zdanie , chociaż zdarzają się w tej kwestii wyjątki, jeśli Dead End był by takim właśnie wyjątkiem czyli naprawdę udaną pełnometrażówką  (tzn. przekraczającą powiedzmy 100 minut) to ja to kupuje
so you're gonna have to play my little game if you  want to save one of them...

Roy_v_beck

Też się z Łubudu zgadzam, co najlepiej widać chociażby po "Dystrykcie 9" i "9", gdzie idea wyjściowa i stworzony świat są fajne, ale po pewnym czasie po prostu brakuje fabuły, a zakończenia są najsztampowsze z możliwych.
A i budżet 30 tysięcy dolarów (bo taki miał Dead End) to naprawdę sporo jak na fan-film. "Ashes to Ashes" miał 10 tysięcy Euro budżet, a "Grayson" bodajże 2 tys dolarów. Więc kasy trochę wyłożył Sandy Collora.
No "Batman i Robin" miał budżet 125 milionów dolarów, co jest znacznie mniej w porównaniu z "Mrocznym Rycerzem". Pełnometrażowe filmy są naprawdę masakrycznie drogie. Kupa kasy idzie na kostiumy, kaskaderów i efekty specjalne.

Anarky

Cytat: KillingJoke87 w 16 Czerwiec  2010, 14:28:42
Zastanawiam się co by wyszło z Dead End gdyby twórcy dysponowali naprawde dużym budżetem przy zachowaniu tego klimatu

Pełnometrażowa produkcja, pytanie tylko czy amatorska czy nie. Osobiście wolał bym ekranizacje Batman vs Predator niż Dead End gdzie mamy jeszcze Alienów. A to dlatego że robi się już ciut za ciasno moim zdanie, dwie postacie to co innego. A co do budżetu kiedyś robiono dobre filmy w wysokości 13 mln dolarów, dziś można by pewnie podobnie.
Ja wam pokażę!

KillingJoke87

Anarky bo kiedyś stawiano na pomysły, dobry scenariusz i aktorstwo, a dzisiaj liczą się głównie efekty komputerowe, historia jest tylko dodatkiem bo wiadomo że i tak masa ludzi przyjdzie na takie widowisko bo dla mnie większość dzisiejszych dzieł to nie filmy tylko widowiska (ostatnio bardzo pozytywnie zaskoczył mnie nowy Holmes), no ale lata 80 czy 90 minęły niestety, jeśli chodzi o kinematografie bezpowrotnie. Co do Dead End to też uważam że jeśli już to tylko Batman vs Predator bez Alienów, zresztą po ostatnich dwóch żenujących filmach z obiema tymi postaciami mam duży niesmak
so you're gonna have to play my little game if you  want to save one of them...