Aktualności:

"Batman: Ziemia Niczyja. Walka o Gotham. Tom 3" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

Bondy

Zaczęty przez Q, 21 Styczeń 2008, 14:44:53

Grim Knight

Ja wciąz zaluje Brosnana. Byl świetny w tej roli. lączyl zarówno zimne wyrachowanie i bezlitosne okrucie?stwo Connery'ego jak i szelmowską nutke ironii Moore'a.
"Okrutny ?wiat... Nabi?e? bro?. U?pi?e? go, dziurawi?c skro?. To nie jest zemsta, bracie od ko?yski. To moja praca- zabójcy. Artysty."

Funky

Tak Brosnan byl kapitalnym Bondem tylko gral w byle jakich produkcjach (nie licząc GoldenEye) A wracając jeszcze do Craiga to mam nadzieje ze nie bedzie chodzącą powagą tak jak w "Casino Royale".
: 13 Lipiec  2008, 23:00:16

 Lider White Stripes i Alicia Keys śpiewają w "Quantum of Solace"

Bardzo dobry wybór White tworzy świetny rock. A Alicia Keyes wiadomo ze zawsze dobrze brzmialy jej piosenki.

Firm

Cytat: Grim Knight w 13 Lipiec  2008, 22:08:06
Ja wciąz zaluje Brosnana. Byl świetny w tej roli. lączyl zarówno zimne wyrachowanie i bezlitosne okrucie?stwo Connery'ego jak i szelmowską nutke ironii Moore'a.

Slucham?

Chodzi o to, ze Brosnan byl dobrym aktorem?
ze jak?!

O nie wypraszam sobie...to byl jeden z najgorszych Bond'ów raz, ze gra jedną miną , dwa, ze oglądając go wogóle nie wierze w jego postac. Nie gra on dobrze Bondów...i bardzo, ale to bardzo sie ciesze, ze zastąpiono go.

Mr.G

Cytat: Firm w 01 Sierpień  2008, 18:10:15
i bardzo, ale to bardzo sie ciesze, ze zastąpiono go.
...Craigiem - Oto przyklad beznadziejnego Bonda, który zabija wszystkich dookola i zachowuje sie jak jakiś Jason Bourne. Nie wiem jak bedzie prezentowal sie w QoS, ale w CR wypadl beznadziejnie i jak dla mnie, zniszczyl legendarną postac agenta 007.

Firm

Nie oglądalem nowego Bonda, jak bedzie okazja to zobacze. Ale wszyscy wokól mówili, ze jest to bardzo dobry film.

Mr.G

Cytat: Firm w 01 Sierpień  2008, 19:26:39
Ale wszyscy wokól mówili, ze jest to bardzo dobry film.
A wiec ja jestem wyjątkiem. Jezeli znasz sie na Bondzie to po obejrzeniu CR zatesknisz nawet za znienawidzonym przez siebie Brosnanem  ;)

Firm

Dopóki Bondów bedą grali Anglicy to bede szcześliwy.

Funky

Wiadomo ze Craig w "Casino Royale" jest daleki od typowo Bondowskiego usposobienia. Ale to byla odskocznia od dotychczasowych filmów. Powiew świezości, bo ile mozna oglądac tego samego Bonda. Chcialbym aby w "Quantum of Solace" Craig juz mial taką charakterystyczną Bondowska maniere. W teaserze tego niestety jakoś nie dostrzeglem, ale dalej optyistycznie patrze na ten film :)

Huntersky

Cytat: Mr.G...Craigiem - Oto przyklad beznadziejnego Bonda, który zabija wszystkich dookola i zachowuje sie jak jakiś Jason Bourne. Nie wiem jak bedzie prezentowal sie w QoS, ale w CR wypadl beznadziejnie i jak dla mnie, zniszczyl legendarną postac agenta 007.
Nie pomyślaleś o tym, ze zabijanie to jedna z glównych robót 007? Przeca zostal do tego wyszkolony. :) Nie ma co tez mówic o niszczeniu legendy Bonda - w Casino Royale (który jest notabene rebootem serii) przeciez dopiero zaczyna, nabiera doświadczenia i charakterystycznych dla niego zachowa?.

Jak dla mnie Craig przebija wszystko, co do tej pory widzialem. 8)
<br />http://huntersky.deviantart.com<br />WHATTUP, BIOTCH! - Harrison Ford

Mr.G

Cytat: Huntersky w 01 Sierpień  2008, 23:00:08
Nie pomyślaleś o tym, ze zabijanie to jedna z glównych robót 007?
W poprzednich filmach tez zabijali, ale nigdy nie w taki brutalny i bezuczuciowy sposób.

Cytat: Huntersky w 01 Sierpień  2008, 23:00:08
w Casino Royale (który jest notabene rebootem serii) przeciez dopiero zaczyna, nabiera doświadczenia i charakterystycznych dla niego zachowa?.
To chyba jedyna jak dla mnie nadzieja, ze w nastepnych filmach postac Bonda grana przez Craiga sie polepszy.

Huntersky

CytatW poprzednich filmach tez zabijali, ale nigdy nie w taki brutalny i bezuczuciowy sposób.
No i oto chodzi! Takich ludzi nie szkoli sie, zeby zabijali z uśmiechem na ustach, ewentualnie z cool tekścikiem po zabiciu. Jak leją, to tak, zeby zabic, brutalnośc to tylko skutek uboczny. No i muszą w czasie tego wylączyc emocje.
Zresztą taki Brosnan tez mial kilka niezlych akcji - zabicie Electry i Aleca. Tą pierwszą po prostu z zimną krwią zastrzelil, drugiego zrzucil z anteny (czy co to tam bylo), zlapal go zaraz przed spadnieciem, coś powiedzial (i bynajmniej nie byl to cool tekścik) a potem puścil, zeby sie rozstrzaskal o beton. :)
<br />http://huntersky.deviantart.com<br />WHATTUP, BIOTCH! - Harrison Ford

Mr.G

Ale w przypadku zabicia Elektry wlaśnie chodzilo o to zabicie z zimną krwią. To bylo coś... oryginalnego i potrzebnego serii. W przypadku CR taka zimnokrwistośc byla zbedna.
Co do Aleca to z tego co pamietam bylo albo on, albo James, wiec agent 007 nie mial wyboru.

Niewazne...
Sposób zabijania to nie wszystko, jest wiele rzeczy, do których mozna by sie przyczepic w CR, ale to juz rozmowa na inne forum ;)

Huntersky

Cytat: Mr.GW przypadku CR taka zimnokrwistośc byla zbedna.
To nie jest zwykly czlowiek, który nie chce zabijac, a jest do tego zmuszony. On zostal wyszkolony jako maszyna do zabijania, wiec rozczulanie silą rzeczy trzeba wsadzic do szafy.
<br />http://huntersky.deviantart.com<br />WHATTUP, BIOTCH! - Harrison Ford

Mr.G

James Bond nie jest stworzony po to zeby zabijac tylko... ratowac świat. Owszem, ma licencje na zabijanie, ale to powinna byc ostatecznośc.

Huntersky

No i jest, bo zabija tylko wtedy, kiedy musi. A jak to robi, to juz inna sprawa.
<br />http://huntersky.deviantart.com<br />WHATTUP, BIOTCH! - Harrison Ford