Aktualności:

"Batman: Długie Halloween" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

SPOILERY - wrażenia po seansie The Dark Knight Rises

Zaczęty przez kelen, 26 Lipiec 2012, 11:33:37

DrLangstrom

Witam wszystkich fanów Batmana a tak?e rocklee.

Na pocz?tek wyznanie - moj? ulubion? cz??ci? trylogii jest The Dark Knight. G?ównie dlatego, ?e przedefiniowa? gatunek "kina superbohaterskiego", b?d?c jednocze?nie znakomitym thrillerem, dramatem psychologicznym i filmem akcji. Artystycznie i fabularnie przerós? wszystkie filmowe adaptacje komiksów. Nic wi?c dziwnego, ?e informacje dotycz?ce The Dark Knight Rises ?ledzi?em uwa?nie od samego pocz?tku (pierwsze zdj?cie Hardy'ego w roli Bane'a - pami?ta to jeszcze kto??) i oczywi?cie nadzia?em si? na kilka spoilerów, ale nie zmieni?y one w ?adnym stopniu mojego odbioru TDKR w sali kinowej. Ocena jak? wystawiam TDKR to bdb+.

Widzia?em film dwukrotnie w krakowskim IMAX i to w dniu premiery. Raz na seansie o 00:45, raz o 19.

Nie chc? powiela? wcze?niejszych postów, wi?c postaram si? zwróci? uwag? na kilka aspektów filmu, które nie by?y poruszane w tej dyskusji.

Zaczn? od postaci Johna Blake'a. Przed premier? czyta?em wpis na blogu Marka Hughes'a z Forbesa, w którym dywagowa? on na temat prawdziwej to?samo?ci charakteru granego przez Josepha Gordona-Levitta. Zdaniem autora, Blake mia? by? Nolanowsk? wersj? Robina. Jak si? okaza?o, nie pomyli? si? wiele. Ca?y wpis mo?na przeczyta? tu http://tinyurl.com/6wxccu2.

Robin to prawdziwe imi? Johna Blake'a. Z tego powodu stwierdzam, ?e nie b?dzie on (po zako?czeniu akcji filmu) Robinem ani ?adnym Nightwingiem. "Magic trick" Nolana polega? na tym, ?e po raz kolejny "nabra? nas", pokazuj?c w TDKR poczynania Robina, z czego nie zdawali?my sobie sprawy a? do samego ko?ca filmu. Tak, Robin BY? w TDKR.  Nie by? to komiksowy Boy Wonder, lecz Nolanowska wizja kluczowej dla uniwersum Batmana postaci. Robin, czy jak kto woli, John Blake nie tylko przejmie na siebie obowi?zki Batmana, ale stanie si? nowym Batmanem.

"What gives you the right?! What's the difference between you and me?"

Dlaczego akurat Blake? Czy to nie lekka przesada, ?e Batmanem staje si? jaki? szeregowy glina, który nie przeszed? szkolenia z Lig? Cieni, nie ma baga?u do?wiadcze? Bruce'a i brakuje mu jego motywacji? Czy na pewno? Przyjrzyjmy si? na moment tej postaci i tego jak (znakomicie) zosta?a poprowadzona w filmie przez Nolana.

"Now, you think because your mommy and your daddy got shot, you know about the ugly side of life, but you don't."

Zarówno Bruce, jak i Robin s? sierotami. Obaj dziel? gniew wobec z?a i po?wi?cili swoje ?ycie na walk? z przest?pczo?ci?. Z tym, ?e Bruce du?o bardziej "miota? si?" na swojej drodze - czy gdyby nie spotka? Ra's Al Ghula w wi?ziennej celi, nie zatraci?by si? ca?kowicie? W ko?cu, jak mówi, sam nie pami?ta? wówczas po co wyruszy? w podró?. Blake zdo?a? przeku? swój gniew w konstruktywne i spo?ecznie akceptowalne dzia?anie, zosta? policjantem.

"I need 10 minutes with the scene before your men contaminate it."

Batman jest detektywem. Dzi?ki swojej ponadprzeci?tnej inteligencji jest zawsze na kilka kroków przed policj?. W TDKR, Blake równie? przejawia detektywistyczne zdolno?ci. Zna prawdziw? to?samo?? Batmana, zostaje awansowany na detektywa przez Komisarza Gordona i odkrywa (nieco za pó?no) plan Bane'a i Daggeta zwi?zany z wybuchowymi fundamentami.

"The training is nothing! Will is everything!"

Bruce jest uczniem Ra's Al Ghula, przeszed? wymagaj?ce szkolenie w siedzibie Ligi Cieni. Blake nigdy nie b?dzie w stanie dopisa? tego do swojego CV. Mimo to, czy naprawd? a? tak odstaje, pod wzgl?dem wyszkolenia, od Bruce'a? W jednej ze scen leje najemników Bane'a rami? w rami? z Batmanem. Z materia?ów viralowych dowiadujemy si?, ?e wszystkie policyjne szkolenia przeszed? z najlepszymi ocenami. Je?li doda? do tego powy?szy cytat to trzeba uzna?, ?e Blake ma wszelkie predyspozycje aby la? przest?pców przebrany za nietoperza.

"You have all these rules and you think they'll save you!"

Bruce'a i Robina cechuje bezkompromisowy charakter. Obaj maj? bardzo silny kr?gos?up moralny, pod??aj? za zasadami których nigdy by nie z?amali. Najlepiej przedstawia to scena w której posta? grana przez JGL otwarcie okazuje swoj? dezaprobat? wobec k?amstwa jakim Gordon karmi? Gotham City. Blake nazywa rzeczy po imieniu, ma g??bokie poczucie sprawiedliwo?ci.

"I'm no executioner."

Batman nie u?ywa bezpo?redni broni palnej i nie zabija swoich przeciwników. Blake wyrzuca odznak? po tym jak Gotham's finest wysadzaj? most, którym chce przeprowadzi? sieroty. W jednej ze scen, gdy PRZYPADKOWO zabija strza?em robola-terroryst?, widzimy jak odrzuca tak?e pistolet. S? to obrazki nawi?zuj?ce do momentu z BB gdy m?ody Bruce wrzuca do morza rewolwer którym chcia? zabi? Chilla. Batman Blake'a nie b?dzie zabija?.

"-People will loose hope. -They won't."

Batman jest symbolem nadziei. W krótkich rozmowach Bruce'a/Batmana z Robinem widzimy jak dokonuje si? incepcja idei Batmana w g?owie Blake'a. Robin wie, ?e Batman jest niezniszczalnym symbolem, którym mo?e sta? si? ka?dy kto walczy z niesprawiedliwo?ci?. Jest tak?e tekst o "ubraniu maski" - do?? oczywiste. Pragn? tak?e zwróci? wasz? uwag? na scen?, w której ksi?dz (zarz?dzaj?cy sieroci?cem, któremu pomaga Blake) mówi do Robina, ?e ju? po wszystkim, po co dawa? ludziom fa?szyw? nadziej?. Blake si? nie zgadza, ka??c dzieciom ?adowa? si? do autobusu. Ta scena jest odrobin? hagiograficzna i bardziej papieskia od papie?a, ale ma na celu pokaza? ?e Blake, jak Bruce, ma niez?omny charakter i b?dzie chroni? s?abszych nawet je?li wie, ?e za moment sam wyleci w powietrze.

Podsumowuj?c, John Robin Blake b?dzie nowym Batmanem. Jednoznacznie wskazuje na to przedstawiona historia, ostatnia scena i sam tytu? filmu.

Teraz, kilka lu?nych spostrze?e? na temat filmu:
*Nolan da? widzom wskazówk?, ?e Bane nie jest dzieckiem Ra's na d?ugo przed fina?ow? scen?. W trakcie pierwszej walki, gdy Batman "wy??cza ?wiat?o" Bane mówi: Oh, you think darkness is your ally. You merely adopted the dark; I was born in it. Molded by it. I didn't see the light until I was already a man, by then it was nothing to me but BLINDING! Skoro ujrza? ?wiat?o dopiero jako m??czyzna, nie móg? by? dzieckiem z opowie?ci wi??niów.
*Ilo?? nawi?za? do BB jest ogromna i sprawia?o mi wielk? przyjemno?? ich wychwytywanie. Sam monolog Ra'sa w wi?ziennej celi, w którym pos?uguje si? on zlepkiem kwestii innych postaci (Gotham is beyond saving and must be allowed to die) udowadnia, ?e jest to jedynie fatamorgana, wizja cz?owieka b?d?cego w wielkim bólu. Swoj? drog? rewelacyjne nawi?zanie do komiksowej nie?miertelno?ci Al Ghula.
*Powrót Mrocznego Rycerza - Gordon spotyka Batmana na zamarzni?tej rzece. Kolejne nawi?zanie do BB - scena treningu na lodowej tafli - nadaje obrazkowi z TDKR wi?kszej wiarygodno?ci odpowiadaj?c na pytania fanbojów z biegunk?, jak to pod Batmanem nie za?ama? si? lód?
*Aluzja do Killer Croca - fantastyczna, rzeczywi?cie umkn??o mi to. W BB Bruce wygania go?ci nazywaj?c ich "dwulicowymi", a w TDK Fox stwierdza ?e nowy strój dobrze sprawdzi si? przeciwko kotom ;) Killer Croc w nast?pnej cz??ci?
*Ludziom narzekaj?cym na brak realizmu, dziury w fabule i wieszaj?cych psy na Nolanie bo TDKR nie spe?ni? ich oczekiwa?: Nolan odrodzi? i zdefiniowa? na nowo Batmana, wyci?gn?? go z czelu?ci zapomnienia, w które wp?dzi? go Joel Schumacher. Powinni?cie by? wdzi?czni opatrzno?ci, ?e ?yjecie w czasach takiego geniusza, ?e macie okazj? podziwia? jego twórczo?? w kinach. Je?eli narzekacie na brak realizmu, to musz? was rozczarowa?, ale Nolanowskie uniwersum Batmana nie jest REALNE, jest jedynie UREALNIONE. W prawdziwym ?wiecie Batman po?ama?by sobie nogi po skakaniu z dachu, nie istniej? mikrofalówki o takiej mocy jak w BB, a ludzie z obra?eniami jak Harvey Dent nie byliby w stanie oddycha?, co dopiero mówi?, chodzi? i mordowa?. Ogarnijcie si? i przesta?cie marudzi?. Wasza "krytyka" jest wymuszona i nie ma ?adnych podstaw.
*Moje wra?enia? Jestem zachwycony. ?a?uj?, ?e to ju? koniec. Obawiam si? teraz beznadziejnego reboota (jak nowy Spider-Man) i Justice League. Chocia? mo?e to lepsze ni? gdyby kto? inny ni? Nolan bra?by si? za jego twórczo?? i próbowa? poci?gn?? t? histori? dalej.

Je?li tu dotar?e?, to dzi?ki za uwag?.

vincent

To najlepsza wypowiedz na temat TDKR jaka czytalem. Mam nadzieje, że zostaniesz na forum dluzej bo przyda się tu troche normalnosci ;)
Moje opowiadania o Batmanie:

ADRENALINA

Z JASKINI NIETOPERZA

LelekPL

Cytat: Juby w 31 Lipiec  2012, 22:01:31
To bardzo wygodne, kiedy mówi si? o walkach ale pomija wybrane. :P

Nie wybieram sobie, bo nie jest tak, ?e nie napisa?em nic o tych pozosta?ych walkach. Ta w tunelu zaznaczy?em, ?e jest ?wietna, z Catwoman i Blakiem te?. I nie wiem czemu teraz masz z tym problem skoro w TDK ju? tak by?o. Ale to juz pisa?em wy?ej, a nie "wygodnie" pomin??em :P W BB z reszt? tez takowe by?y - cho?by scena kiedy Bruce ratuje Rachel od Crane'a. Jest sporo momentów kiedy kto? móg?by strzeli? do Batmana, a jednak nie... Umowno?? kina niestety. Bez tego, w tej ca?ej niby realno?ci Bourne i Batman nie mogli by istnie?.

Juby

Jordan, nie mam z tym problemu, nawet nie wspomnia?em o tym w swojej recenzji. Chodzi?o mi tylko o podkre?lenie tego i? w tej cz??ci ten element przedstawia si? najgorzej skoro wywi?za?? si? o na ten temat dyskusja. A je?eli by?y takie momenty z poprzednich dwóch filmach (w BB nie dostrzeg?em, w TDK mo?e dwukrotnie) to nie by?y one tak ?atwo zauwa?alne i to w niemal ka?dej potyczce (przynajmniej ja to tak odebra?em).

Bourne to przyk?ad kina, które jak najbardziej mog?oby zdarzy? si? w prawdziwym ?wiecie. Wiadomo, ?e jeden cz?owiek - cho?by nie wiem jak wyszkolony - nie pokona sze?ciuset, dlatego w trylogii Douga Limana i Paula Greengrassa nie ma takich scen. W BB Nolan równie? zaprezentowa? histori? na tyle wiarygodn?, ?e mo?na uwierzy? w przedstawiane tam wydarzenia. W TDK przez kilka luk z scenariuszu (g?ównie u?atwiaj?cych dzia?ania Jokera) jest z tym troch? s?abiej, ale TDKR jest ju? zupe?nie innym filmem. Na stopklatce przeczyta?em recenzje, której tytu? brzmia? "Wiarygodna wizja Batmana". Pasowa?by on do dwóch poprzednich cz??ci ale nie do tej, bo tutaj Nolan tak bardzo chcia? pokaza? jak najbardziej epick? histori?, ?e o wiarygodno?ci nie mam mowy od momentu przej?cia miasta przez Bane'a. My?l?, ?e w?a?nie dla tego fina?owa bitwa nie wywar? na mnie ?adnego wra?enia. No bo jak si? emocjonowa? wydarzeniami, w które si? nie wierzy i uznaje za absurdalne?

DrLangstrom

Terroryści mający do dyspozycji bombę atomową i szantażujący wielomilionowe miasto to dla mnie jak najbardziej prawdopodobna i wiarygodna wizja. Co do tej całej dyskusji na temat realizmu i wiarygodności polecam niektórym lekturę tej notki:

Cytat: wikipediaArtistic license (also known as dramatic license, historical license, poetic license, narrative license, licentia poetica, or simply license) is a colloquial term, sometimes euphemism, used to denote the distortion of fact, alteration of the conventions of grammar or language, or rewording of pre-existing text made by an artist to improve a piece of art.

Konrad

1. Czy na potrzeby "The Dark Knight Rises" nagrano tylko ujecie zjezdzajacej Seliny po schodach? Czy scena wjazdu rowniez byla w scenariuszu i zostala zrealizowana?

2. http://www.empireonline.com/news/story.asp?NID=34498 - Mozecie przesluchac legalnie caly soundtrack(bez bonusowych utworow) z "The Dark Knight Rises".

Utwor "Rise"(1:00-5:30) jest moim zdaniem najlepszym motywem muzyczny z trzech filmow o Batmanie. Probke tego utworu mozna bylo juz uslyszec ponad rok temu w pierwszym zwiastunie "The Dark Knight Rises".

Od pierwszej minuty utworu "Rise" mozna uslyszec kobiecy glos, ktory pojawil sie w filmie "Batman - Poczatek" podczas sceny smierci rodzicow Bruce'a.

a) Matka Bruce'a z naszyjnikiem
b) Kobiecy glos, ktory pojawil w utworze "Rise"
c) Gordon i plaszcz

a), b) i c) pojawiaja sie w "Batman - Poczatek" w ciagu jednej minuty.

3. Nazwa trzynastego utworu pt. "Imagine The Fire" tyczy sie slow Bane'a, ktore powiedzial Batmanowi o tym, ze bedzie musial sobie wyobrazic ogien/plomienie?

Rado

Troch? pó?no, ale co tam...

Na filmie by?em, póki co, trzy razy. Zamierzam jeszcze i?? co najmniej dwa, pó?niej zobaczymy. Dla mnie rewelacja. Idealne zako?czenie trylogii. Moje biadolenie mo?na pos?ucha? na "batcavewowym" kanale youtube, tutaj si? nie b?d? powtarza?. Odnios? si? tylko do paru zastrze?e? i potencjalnych b??dów, które przeczyta?em tutaj na forum, albo us?ysza?em jeszcze gdzie? tam.

"Alfredowi wydaje si?, ?e widzi Bruce'a z Selin? we Florencji"

?atwo wyt?umaczy?, ?e to nieprawda. Wystarczy?aby tylko scena mechaników i Foxa z autopilotem, a mamy przecie? a? trzy inne potwierdzaj?ce to, ?e Bruce prze?y?. Znikni?cie pere? z rzeczy Wayne'a - Bruce je ukrad? i trzyma ca?y czas przy sobie gdziekolwiek teraz jest. Naprawienie batsygna?u i przekazanie Blakeowi sprz?tu i wspó?rz?dnych do nowej jaskini, które widzimy w jego torbie.

"Bardzo kiepskie ostateczne pokonanie Bane'a przez pocisk z Batpoda."

Mieli?my dwie ?wietne walki Batman vs Bane. Jedna lepsza od drugiej. Jedna z moich ulubionych scen to ta, w której do pokonanego i j?cz?cego wroga Batman mówi "... u have my permission to die". Batman dokona? niemo?liwego. Powróci? i zwyci??y?. Bane ju? wtedy by? pokonany. Czy po tak zajebistej walce w?ród policjantów i najemników naprawd? uwa?acie, ?e to ma?o? Woleliby?cie, ?eby przeci?? mu rurk?, albo ?eby walczyli na skraju urwiska i spadaj?cy Bane, w zwolnionym tempie, krzycza? "Nooooo!"? ?wietna scena z Catwoman, która ratowa?a ?ycie Gackowi. Nie by?o czasu na cackanie.

"Zbyt szybka regeneracja Wayne'a"

W scenie gdy Gordon rozmawia z oddzia?em specjalnym pada kwestia, ?e policjanci s? uwi?zieni pod ziemi? ju? trzy miesi?ce. Uwi?zieni zostali zaraz potem jak Bane poona? Batmana w kana?ach. A wi?c Bruce mia? trzy miesi?ce na wyleczenie wybitego kr?gu, na ?wiczenia wzmacniaj?ce i pe?n? rehabilitacj?.

"W jaki sposób oddzia? specjalny dosta? si? do Gotham?"

Tu? przed scen? rozmowy na mo?cie pomocnika Bane'a i tego ?o?nierza pada kwestia: "przy?lijcie negocjatora w celu uzgodnienia dostaw". Kilka scen pó?niej widzimy jak z dostawczego samochodu z jak?? paczk? ?ywno?ciow? wychodzi kapitan tego? oddzia?u. Wcze?niej w krótkiej rozmowie jakiego? genera?a s?yszymy tekst "nasi ludzie ju? tam jad?". A wi?c oddzia? specjalny dosta? si? pod przykrywk? dostawców.

"W jaki sposób Wayne dosta? si? do Gotham po powrocie z wi?zienia, przecie? zostawi? The Bat w mie?cie?"

Otó? nie zostawi?. Przed scen? spotkania z Selin? i w konsekwencji pokonania Batmana i jego wywózce wida? scen?, w której Gacek stoi na jakiej? wie?y i obserwuje miasto z oddali. Dosta? si? wi?c tam "tradycyjne" czyli na skrzyd?ach peleryny. The  Bat zostawi? w jaskini, która jak wiemy znajduje si? poza granicami miasta. Zreszt?, nawet jakby zostawi? pojazd w mie?cie to i tak bym nie mia? pretensji o sposób w jaki dosta? si? do miasta. To jest w ko?cu Batman i móg? gdzie? si? przekra?? w cieniu. A wi?c Wayne dosta? si? do Gotham przylatuj?c The Batem.

"D?ugo czekamy na pierwsze pojawienie si? Batmana w filmie i w ogóle jest z nim ma?o scen"

Co do pierwszej cz??ci tego zarzutu to ?atwo wyt?umaczy?. Bruce odwiesi? peleryn? na wieszak i musia?o si? wydarzy? co? wielkiego, ?eby ponownie po ni? si?gn??. Tym czym? jest wypadek komisarza, scena z Blakiem w rezydencji i wiedza o nowym zagro?eniu ze strony Ligii Cieni. Nie da?o si? aby?my zobaczyli Batmana od razu w filmie. Trzeba to by?o wyt?umaczy? i moim zdaniem wyt?umaczone by?o to dobrze. A co do tego, ?e jest ma?o scen w Batkostiumie to nie wiem. Ja tego nie odczu?em, a widz?c Wayne'a próbuj?cego robi? pompki z wybitym kr?giem, ja widzia?em tam Batmana i jego nieust?pliwo?? i ch?? wygrania. Co z tego ?e nie mia? kostiumu? To by? Batman w pe?ni. Przynajmniej dla mnie.

"Bruce drugi raz rozmawia z Mirand?, po czym l?duj? od razu w ?ó?ku"

Kiedy Bruce analizuje sejf po kradzie?y, Alfred mu mówi, ?e Miranda wygl?da uroczo, w przypadku gdyby si? zastanawia?. Czyli Wayne nie widzia? jej na oczy - to prawda, ale by? przecie? osamotniony. Alfred próbowa? go pewnie nie raz przekona? ?eby wyszed? na ?wiat i co? ze sob? zrobi?. Poza tym przed t? scen? poca?unku, Bruce ogl?da zdj?cie Rachel i prawdopodobnie ogarn??a go ch?? bycia blisko z jak?? kobiet? i w ogóle z kimkolwiek. Nie mówi?c ju? o takich przyziemnych rzeczach jak pop?d seksualny, który rós? u niego ju? kilka ?adnych lat.

Jeszcze tam par? zarzutów czyta?em, ale szczerze, to mi si? ju? nie chce do nich odnosi?. Np. do tego "nu?y? mnie niektóre w?tki w filmie, nie interesowa?y mnie postacie"

Mój ulubiony film ( mam na my?li tu ulubiony film ever, nie tylko je?li chodzi o batmanowe ekranizacje) to TDK. Nie wiem jeszcze czy TDKR jest dla mnie lepszy, ale wszystko jest na drodze ?eby tak si? sta?o. Wiem, ?e na pewno nie jest dla mnie gorszy, a wi?c albo jest na równi, albo b?dzie lepszy. Nast?pne seanse pewnie zadecyduj?.

PS. Nie podoba mi si? spadek poziomu forum. Mam tu na my?li poziom dyskusji.

Juby

Cytat: Rado w 03 Sierpień  2012, 14:24:39
"W jaki sposób oddzia? specjalny dosta? si? do Gotham?"

Tu? przed scen? rozmowy na mo?cie pomocnika Bane'a i tego ?o?nierza pada kwestia: "przy?lijcie negocjatora w celu uzgodnienia dostaw". Kilka scen pó?niej widzimy jak z dostawczego samochodu z jak?? paczk? ?ywno?ciow? wychodzi kapitan tego? oddzia?u. Wcze?niej w krótkiej rozmowie jakiego? genera?a s?yszymy tekst "nasi ludzie ju? tam jad?". A wi?c oddzia? specjalny dosta? si? pod przykrywk? dostawców.

I to jeden z absurdów, który od razu na seansie rzuci? mi si? w oczy. Na miejscu Bane'a kaza?bym dostarcza? ?ywno??, itp. drog? powietrzn? (zrzuca? towar w paczkach/kontenerach na spadochronach), aby zapobiec mo?liwemu przedostaniu si? osób spoza miasta (a ten jedyny ocala?y most wysadzi?bym razem z reszt?). A nie jestem Banem i my?la?em tak?e, ?e nie jestem tak inteligenty jak on. Jak wida? si? myli?em i lepiej potrafi?bym przej?? miasto. ;)

Cytat: DrLangstrom w 01 Sierpień  2012, 11:16:00
Terrory?ci maj?cy do dyspozycji bomb? atomow? i szanta?uj?cy wielomilionowe miasto to dla mnie jak najbardziej prawdopodobna i wiarygodna wizja.

Oczywi?cie mog?aby tak? by?, ale je?li odpowiednio poka?e si? dzia?ania w?adz, wojska i policji, a te pokazane zosta?y w sposób karykaturalny (3000 policjantów - i nie wiadomo po co ich a? tyle - jak kaczki g?siego wchodz? do kana?ów, aby da? si? z?apa?).

kelen

Cóż, jak dla mnie - co z tego. Jak w filmie było pokazane, Bane kupił kogo trzeba i wiedział o takich transferach. Poza tym miał przecież podstawioną Talie. Jak ktoś próbował się przedostać, to nie ma bata, od razu zabił kogo trzeba.

Rafalinda

CytatNa miejscu Bane'a kaza?bym dostarcza? ?ywno??, itp. drog? powietrzn? (zrzuca? towar w paczkach/kontenerach na spadochronach), aby zapobiec mo?liwemu przedostaniu si? osób spoza miasta (a ten jedyny ocala?y most wysadzi?bym razem z reszt?). A nie jestem Banem i my?la?em tak?e, ?e nie jestem tak inteligenty jak on. Jak wida? si? myli?em i lepiej potrafi?bym przej?? miasto. ;)

Ale wtedy nie by?by? Banem tylko Jubym i to by?yby 2 inne akty terroru.
Bane wpuszcza? do miasta, jak kto? ju? bardzo musia?, ale nikogo z niego ju? nie wypuszcza?. I to nawet nie on sam, robi?y to si?y rz?dowe. To w tym wszystkim by?o pi?kne i ironiczne. Patrze? jak ludzie w kryzysowej sytuacji staj? si? wobec siebie wrogami. To by?o kwintesencj? jego planu, widzie? jak upada spo?ecze?stwo, a przy tym z?ama? psychicznie zdrajc? Ligi Cieni.


Leon Kennedy

CytatW scenie gdy Gordon rozmawia z oddzia?em specjalnym pada kwestia, ?e policjanci s? uwi?zieni pod ziemi? ju? trzy miesi?ce. Uwi?zieni zostali zaraz potem jak Bane poona? Batmana w kana?ach. A wi?c Bruce mia? trzy miesi?ce na wyleczenie wybitego kr?gu, na ?wiczenia wzmacniaj?ce i pe?n? rehabilitacj?.

A nie przypadkiem 5 miesi?cy? Tyle czasu ma up?yn?? do wybuchu bomby. S?owa padaj? z ust Bane'a. Nie pami?tam kiedy mia?a miejsce ta scena, ale bankowo po pokonaniu Gacka.

CytatPS. Nie podoba mi si? spadek poziomu forum. Mam tu na my?li poziom dyskusji.

Teraz b?dzie lepiej, a i tak daleko nam do filmwebu i chwa?a za to.

Rado

Nom, tak mówił Bane do doktora Pavela, kiedy ten rozbrajał reaktor. Mówił, że wg jego obliczeń wybuch nastąpi po pięciu miesiącach. Prawdopodobnie należy to interpretować, że jego obliczenia były po prostu błędne.

LelekPL

By?em drugi raz w kinie i... chwila grozy teraz...


Film podoba? mi si? jeszcze bardziej ni? za pierwszym. Przeskakiwanie scen na pocz?tku i par? akcji z Selin? ju? mnie tak nie bola?y jak za pierwszym razem. Podobnie Blake, o ile za pierwszym by? troch? denerwuj?c? postaci?, odci?gaj?c? mnie od g?ównej osi fabu?y, to o tyle teraz, kiedy zna?em ju? jego koniec i jego rol? w uniwersum Batmana, by? jedn? z lepszych postaci w filmie. Co ciekawe, znaj?c zako?czenie, film zrobi? na mnie jeszcze wi?ksze wra?enie emocjonalne, czy to w ko?cówce czy w przemowie Alfreda. Za pierwszym razem mój niedosyt troch? hamowa? te emocje, ale teraz mog?em po prostu delektowa? si? filmem.
Nadal uwa?am, ?e film ma nieco minusów, czasami tempo zwalnia zbyt mocno, fina?owa konfrontacja z Banem, mimo, ze wci?? epicka i ?wietnie zagrana, to jednak jest krótka i niepotrzebnie ucinana, no i najwi?kszy minus filmu, czyli Miranda, która nie by?a wystarczaj?co dobrze pokazana w tym filmie. Powinno by? jej troch? wi?cej zarówno na pocz?tku jak i na ko?cu, tym bardziej, ?e umówmy si?, wi?kszo?? fanów komiksu, odgad?o kim b?dzie ta posta?...

Mimo wszystko 9/10 daj? spokojnie. By? mo?e w przysz?o?ci dam wy?sz? ocen?, ale niesmak z pierwszego seansu wci?? mi na to nie pozwala, tym bardziej, ?e bardzo rzadko daj? perfekcyjn? ocen?.

Aha no i ci??ko mi uzna? ten film na równi z poprzednimi, zw?aszcza z TDK, gdy? fabu?a by?a do?? przewidywalna dla fanów komiksu. TDK mia? ca?kowicie oryginaln? fabu??, nawet oszpecenie Denta by?o nowe. BB mimo, i? jest praktycznie adaptacj? Year One, to jednak koniec ma równie? oryginalny, dodanie Ra'sa do tego wszystkiego, czy podró? po ?wiecie Bruce'a. W TDKR natomiast, je?li przeczyta?o si? The Dark Knight Returns, Knightfall i No Man's Land, mo?na by?o wszystko przewidzie?. Oczywi?cie dochodz? dodatkowe w?tki, ale mimo wszystko by? to najbardziej oddany komiksom film. Z jednej strony jest za to plus, ale z drugiej wola?bym by? bardziej zaskoczonym fabularnie.

Post Merge: 03 Sierpień  2012, 16:42:26

Cytat: Leon Kennedy w 03 Sierpień  2012, 16:09:18
A nie przypadkiem 5 miesi?cy? Tyle czasu ma up?yn?? do wybuchu bomby. S?owa padaj? z ust Bane'a. Nie pami?tam kiedy mia?a miejsce ta scena, ale bankowo po pokonaniu Gacka.

Ja to mog? wyja?ni? ?wie?o po seansie. Siedzieli 3 miesi?ce kiedy przyby?a gwardia narodowa (ci co Bane ich powiesi? na mo?cie). Bruce w tym czasie wci?? by? w wi?zieniu. A powróci? prawdopodobnie dopiero po 5 miesi?cach (jak nie d?u?ej, bo nie wiadomo ile czasu Bruce le?a? w wi?zieniu przed przej?ciem miasta przez Bane'a), s?dz?c po wypowiedzi Bane'a, ile czasu zostanie do wybuchu. Czyli Bane w dalszym ci?gu mo?e mie? racj?

Q

Cytat: Juby w 03 Sierpień  2012, 15:11:18
I to jeden z absurdów, który od razu na seansie rzuci? mi si? w oczy. Na miejscu Bane'a kaza?bym dostarcza? ?ywno??, itp. drog? powietrzn? (zrzuca? towar w paczkach/kontenerach na spadochronach), aby zapobiec mo?liwemu przedostaniu si? osób spoza miasta (a ten jedyny ocala?y most wysadzi?bym razem z reszt?). A nie jestem Banem i my?la?em tak?e, ?e nie jestem tak inteligenty jak on. Jak wida? si? myli?em i lepiej potrafi?bym przej?? miasto. ;)
Czy w zrzucanych kontenerach nie mo?na by by?o czego? przemyci?? Zrzuty jest trudniej upilnowa?, poza tym nie pewno?ci czy przez niekorzystny wiatr nie spad?y by np. do rzeki. Dodajmy do tego loty na Gotham, co by stanowi?o powa?ne zagro?enie dla Bane'a.

Gdyby? wysadzi? most to jedyna ucieczka z Gotham by?a mo?liwa tylko drog? lotnicz?, a chyba kiedy grozisz detonacj? bomby atomowej to warto mie? wi?cej dróg ucieczki (chyba ze mia?a by to by? misja samobójcza).
What was the point of all those push-ups if you can't even lift a bloody log?

Si vis pacem, para bellum (If you want peace, prepare for war)

John Blake

#164
Chciałem napisać jakąś recenzje, ale chyba zapomniałem już jak się do tego zabierało. Postanowiłem się zarejestrować na forum ponieważ chciałem poznać opinie innych, spostrzeżenia, a także wskazówki odnośnie zakończenia – które można interpretować na kilka sposobów. Po pierwsze, ,,Mroczny Rycerz Powstaje" było świetnym filmem. Nie średnim, dobrym, ale (przynajmniej dla mnie) świetnym kinem. I to nie tylko komiksowym, uważam że ten film ma szansę uchodzić jako co najmniej ambitne kino akcji. Został wzorowo zagrany, efekty specjalne również cieszyły oko (cieszy też mnie brak 3D który uważam po prostu za zbędny dodatek który utrudnia oglądanie filmu). ,,TDKR" nie tylko jest dobrze nakręconym filmem, ale też wiernym komiksom, mający wiele odniesień, o wiele więcej niż poprzednie części.

Oglądając film nasunęły mi się trzy komiksy. ,,Knightfall", ,,The Dark Knight Returns", i ,,No Man's Land". Po pierwsze, jednym z przeciwników jest Bane, który również łamie Batmanowi kręgosłup – odniesienie do Upadku Rycerza. Bruce Wayne porzuca bycia Batmanem i zamyka się w swojej posiadłości, powraca jednak po latach, a na końcu:

Spoiler
ginie/finguje swoją śmierć. ze względu na podobieństwo do komiksów stawiam na drugą opcję, lub jako fan emocjonalnie związany z postacią Batmana chce w nią wierzyć.
[Zamknij]
Do tego dochodzi również atak na Gotham i (prawie że) zrównanie go z ziemią, oraz odcięcie od reszty kraju – trzeci w wymienionych przeze mnie komiksów się kłania. Bardzo mi się to spodobało, że Nolan umiał wykreować własną wizję jednocześnie czerpiąc garściami z komiksów. Nie dość że ucieszyło to największych fanatyków, to jeszcze się dobrze sprzedało – po prostu brawo panie Nolan. Teraz krótkie słowo o obsadzie – Christian Bale miał jak do tej pory najlepszy występ ze wszystkich, i wreszcie z czystym sumieniem mogę powiedzieć że to mój ulubiony odtwórca roli Batmana/Bruce'a Wayne'a. Anne Hathaway również spisała się lepiej od swojej poprzedniczki ze starych filmów, dając nam Kobiete-Kot taką o jakiej zawsze marzyłem – z jasnymi i ludzkimi motywami,  która jednak koniec końców nie jest psychopatką jedzącą ptaki, tylko sojuszniczką Batmana. Uprzednio trochę egoistyczną, ale zrozumiała swoja błędy. Bane naprawdę urzekał, swoją nienaganną kulturą. Nawet jak skręcał karki robił to bardzo delikatnie i gustownie :D. Wzorowo też został przedstawiony John Blake, jednak uważam że to nie jest zasługa Gordona-Levitta, a raczej dobrze rozpisanej postaci przez Nolanów. Reszta bohaterów nie zawiodła moich oczekiwań. Cieszę się że Gordon trochę poleżał bo dzięki temu czas na rozwinięcie miał John Blake.

Pierwsze sceny były jednymi z lepszych, bo czułem się jakbym czytał komiks ,,Powrót Mrocznego Rycerza" który ostatnio został wznowiony przez wydawnictwo Egmont. Pierwsze spotkanie Seliny i Bruce'a który wtedy był raczej zamknięty na świat było genialne, właśnie tak sobie je wyobrażałem. Wayne nigdy nie mówi wprost i bez ogródek, jest lekkim showmanem, który ubiera nawet oskarżenia w interesujący sposób i przekazuje je tak że widzowie słuchają go z zapartym tchem. Tego zdecydowanie nie było w Batmanach Tima Burtona ani Joela Schumachera. Dalej spokojnie rozwijała się akcja, aż do wizyty Johna Blake'a w rezydencji Bruce'a Wayne'a. Dzięki temu że Blake
Spoiler
pod koniec filmu okazał się Robinem. John Robin Blake, podobnie jak Tim Drake domyślił się sam tożsamości Batmana, co pamiętam jeszcze doskonale z komiksów TM-Semic
[Zamknij]

Lepiej rozumiem te scenę. To tyle słowem wstępu, teraz podzielę te wiadomość na kategorie, żeby każdy mógł się łatwo odnaleźć. Uwaga, mogą pojawić się drobne spoilery

Najlepsze sceny: Zdecydowanie prolog, i przemowa Komisarza Gordona. Wspomnienia z poprzedniej części, i jego wahania. Później dowiadujemy się że szczerą przemowę schował, jednak nawet sobie nie wyobrażacie jak się cieszyłem kiedy zaczął czytać ją Bane. Jedna za scen przez którą lubi się tego złoczyńce. Walka Batmana i Bane'a wyśmienita, towarzyszył jej świetny klimat, cisza, sam dźwięk łamanych kości. Późniejsza była równie dobra, bo Gacek wcale nie wrócił i nie skopał od razu Bane'owi tyłka, przeciwnik dalej miał przewagę, jednak to Batman był w lepszej formie. Co jeszcze? Wojna ludzie Bane'a vs policjanci Gotham. Ta scena, kiedy słychać było podkład muzyczny, i nagle kiedy funkcjonariusze zobaczyli unoszący się w powietrzu The Bat, a potem ruszyli do ataku – piękne, epickie. Nie mniej epicka była też scena powrotu Batmana do Gotham, kiedy na dachu budynku pojawił się wielki ognisty nietoperz. Reakcje  Zguby była... bezcenna. Podobało mi się również odsłonięcie pomnika Batmana przez władze miasta oraz odkrycie przez Robina bat-jaskini.

Bohaterowie: O nich napisałem już kilka słów w wstępie. John Blake niewątpliwie był największym prezentem dla fanów, podobnie jak fakt że okazało się że naprawdę nazywa się ,,Robin". Ludzie się czepiają czemu nie Dick Grayson. Mi wcale to nie przeszkadza, bo chodziło jedynie o symbolikę, żeby ludzie zrozumieli że Batman miał swojego Robina cały film. Rozmowa o masce chyba powinna już dać widzom do myślenia. Batmana nie było dużo, bo był trochę przytłoczony przez historie. Catwoman, gdyby tak gorzej przedstawiono resztę postaci, miała by dużą szansę skraść cały film. Miranda Tate, czyli Talia Al Ghul nie był zbyt przekonywująca. Aktorka po prostu nie miała tej iskry, a i też chemia między Batmanem a Talią mnie nie zadowoliła.

Fabuła: Świetna. Złożona, komiksowa, ciekawa, dramatyczna. Te słowa wystarczą żeby ją opisać.

Podsumowując – ,,Mroczny Rycerz Powstaje" jest moim ulubionym bat-filmem. Po raz kolejny zdefiniował on postać Batmana, ukazując znowu w tle problemy społeczne, i bardzo ludzkie pobudki bohaterów. Rozumiem opinie innych niezadowolonych, ale mi film się podobał, i miał prawo się podobać. Wystawiam ocenę 10/10