Forum BatCave

Już 5 kwietnia ( Polska  ), pojawi się nowa produkcja z DCEU! Tytułowy Shazam. W tym momencie są już dostępne pierwsze opinie na jego temat, które są bardzo pozytywne. Zatem jest to drugi film pod rząd po Aquamanie, który jest chwalony! Oby tak dalej. https://naekranie.pl/aktualnosci/shazam-to-film-inny-niz-wszystkie-sa-pierwsze-opinie-4035100

Eh, Leon. . . :(

Po pierwsze, to jest Shazam! - jak już zakładasz temat, to postaraj się podać poprawny tytuł filmu.

Po drugie, chwalony w DCEU był absolutnie każdy film, bo wczesne opinie z pokazów tekstowych mają to do siebie, że praktycznie zawsze chwali się w nich filmy, czym reklamują je studia filmowe. Jeśli pokazy testowe zapowiadałyby gniota, żaden serwis internetowy by się o tym nie dowiedział.

Po trzecie, to kolejny raz jak wklejasz newsa do naekranie, który przekierowuje donikąd. Może następnym razem podaj oryginalne źródło, w końcu naekranie zrzyna newsy z kilku zagranicznych serwisów?

Po czwarte i ostatnie, jak już wspomniałem, na Shazama! nie idę, chyba że bracia mi go zarekomendują jako najlepszy film uniwersum DC od czasu MoS, lub naprawdę zaliczył w nim cameo Henry Cavill. W innym wypadku, obejrzę sobie kiedyś w tv.

Przepraszam, tak bardzo przepraszam, że zapomniałem dać wykrzyknik. Wybacz mi Juby, wybacz.

Tak czy siak pierwsze opinie są pozytywne. Link już poprawiłem i nie, nie będę dawał oryginalnego źródła, bo ty tak chcesz! Zawsze zerknam na naekranie. Wybacz mi to. Co do pustego linka, to powód jest bardzo prosty telefon mi często niezaznacza całości przy kopiowaniu, będę teraz zwracał większą uwagę na to.

O jejku będzie 60 sekund Cavilla to idę, jak nie to kiedyś w tv  ;D

Naekranie omijam szerokim łukiem, a ich opisy pierwszych opinii na temat filmów to żenada. Embargo na recenzje Shazama! nie zejdzie do końca marca, na razie każdy może sobie napisać pochwałę na twitterze i będzie to znaczyć tyle, co nic.

Możecie drwić z mojej postawy względem Cavill a do woli, ale ew. cameo Supermana interesuje mnie bardziej niż cały ten film.

Też mam sentyment wobec Cavill'a, bowiem MoS był zdaje się moim ostatnim filmem o superhero na który wydałem swoje własne ciężko zarobione pieniądze. Takie rzeczy się na długo pamięta. (http://www.forum.batcave.com.pl/Smileys/classic/wink.gif)

Cavill'a nie ma w oficjalnej obsadzie Shazam! To byłby niewiarygodny cud, gdyby jakoś go przemycili do tej produkcji. Takie rzeczy się nie dzieją, nie w czasach internetu i wszędobylskich kamer. Dla powiewającej na wietrze peleryny Supermana z pewnością na film Juby się nie wybierzesz.

Cytat: Leon Kennedy w 09 Marzec  2019, 15:09:19O jejku będzie 60 sekund Cavilla to idę, jak nie to kiedyś w tv  ;D

No co ty. W 60 sekund pewnie nie zdążyłby "sfapować"  :P

Ale z recenzjami z twittera się zgadzam. Nie się co ekscytować. Tym bardziej, że te reakcje są pozytywne, ale nie przesadnie pozytywne jak to mają w zwyczaju. Największy komplement to chyba "najlepszy film w historii DCEU" co do tej pory nie jest żadną sztuką.

Po ostatnim zwiatunie jednak jestem na plus. Choć nadal obawiam się, że Shazam! to będzie Big jak superhero... i nic poza tym.

Sam bym bardzo chętnie zobaczył Cavilla nawet w krótkiej scenie, bo to świetny człowiek ze stali, ale czy wybrałbym się się specjalnie dla niego nawet przy całym uwielbieniu dla Esa? Raczej nie, chodź zobaczyć go i mieć dzięki temu świadomość pozostania w universum... Byłoby fantastycznie.

Co do opinii zgoda, trochę mnie poniosło, ale mam nadzieję, ze jak spadnie embargo, to pojawią się w większości pozytywne. Wkrótce się przekonamy.

Juby, jaką polską stronę w takim razie polecasz?

Żadną. ;D

Ew. zdarza mi się czytać newsy tutaj - http://filmozercy.com/

Zachary Levi przypomina nieco mieszankę Bena Afflecka i Ryana Reynoldsa. Mam nadzieję, że film będzie utrzymany w klimatach Deadpoola, ale w związku z tym nie spodziewam się nie wiadomo czego. DC będzie być może miało swojego własnego filmowego przyjemniaczka, ale nie będzie nim póki co Lobo. Szkoda. Kostium Kapitana Marvela jest żałosny, myślałem, że lepiej go podrasują. Mimo to, film może być nie najgorszym wypełniaczem w oczekiwaniu na Jokera a później Batmana.

Co masz na myśli pisząc w klimatach Deadpoola? Shazam to będzie komediowy film w których dużą rolę odegrają własności rodzinne. O wiele bardziej można by tu mówić o  przygodach pajączka niż o siekającym i rzucającym wszędzie fucki Deadpoolu. Chodź z drugiej strony i tam te aspekty rodzinne są obecne...

Właśnie obczaiłem, że to będzie bardziej film familijny. To chyba kolejny powód żeby na to nie iść. Spodziewałem się czegoś poważniejszego. W New52 Shazam nie był już tak komedyjny i naiwny jak kiedyś.

No cóż, to raczej było pewne, że będą bić w target ala Spider i szczerze uważam, że to dobry pomysł  przy filmie na Shazama. W końcu spora część bohaterów to jednak dzieciaki. Chodź i na powagę pewnie znajdzie się miejsce. Tak czy siak ja liczę na lekki i zabawny film.

Ten Sneak Peak wygląda świetnie:

Czyżby DC dokonało niemożliwego i zrobiło lepszego Kapitana Marvela od Marvela?

Wygląda nieźle, i Shazam to zdecydowanie nie bohater który miałby ochronić świat. I chociaż ma supermoce i jego imię sugeruje też mądrość Salomona, to zdecydowanie jest to dzieciak w ciele superbohatera.

A zrobienie lepszego Kapitana Mavela niż ten od Marvela nie jest aż takim wyzwaniem. Ale oba filmy mają zupełnie inne style i klimaty i bohaterowie też kompletnie różni.

Dobrze, że w gatunku superhero co raz częściej odchodzą od standardowego podejścia do tego tematu.

Nooo... całkiem nieźle. Powoli zaczynam się do niego przekonywać. Może to nie będzie aż tak złe jak początkowo myślałem. Film na pewno ze specyficznym podejściem do tematu superhero. Shazam prezentuje się bardzo dobrze jak na swój kiczowaty styl. Trochę szkoda, że nie było takiej postaci w Justice League. Wszystko tam było zbyt na serio i przez to jeszcze bardziej niedorzeczne.

Cytat: Q w 12 Marzec  2019, 15:59:14A zrobienie lepszego Kapitana Mavela niż ten od Marvela nie jest aż takim wyzwaniem.

Widziałem Marvelowską wersję i jest to jedna ze słabszych części tego uniwersum, ale bardziej chodziło mi o to, że chociaż przez chwilę, upośledzone do tej pory DC będzie miało na koncie lepszy film niż Marvel.

Ja tam dam temu filmowi szansę i się na niego wybiorę. Klipy promocyjne są mega! Bardzo fajnie pomyślane, naprawdę zachęcające. Można powiedzieć, że trochę za dużo zdradzają, ale te wszystkie informacje dotyczące głównej postaci są od zawsze znane fanom komiksu. Trzeba by kompletnie nie znać Shazama, żeby trailery czymś kogoś zaskoczyły.

W końcu w filmowym DC jest jakiś powiew świeżości. Filmu nie ma co oceniać na razie, ale wydaję mi się, że tego właśnie DC było potrzeba. Shazam zdaje się mieć własny charakter, a nie jak u Snydera, wszyscy są mroczni, mroczni i posępni... Kurdebele, oprócz różnych mocy lub ich braku to są praktycznie tacy sami. Nawet Superman gdzieś u Snydera zgubił swój specyficzny charakter.

Zdajesz sobie sprawę, że w ciągu jednego dnia Twoja postawa zmieniła się z "film familijny to kolejny powód, żeby na to nie iść" na "w końcu w DC jest jakiś powiew świeżości"? :P

Spoko fragment, daleko mi do zachwytu, ale wygląda symaptycznie.

A co do zmiany postawy, oto mój post z innego forum sprzed roku, kiedy w sieci pojawiły się pierwsze fotki z planu:

Cytat: JubyPod wpływem wyciekłych zdjęć poczytałem trochę o Shazamie i nie tylko zmieniałem zdanie -jednak czekam na film(!), ale też gorąco mu kibicuje, bo ten heros miał strasznego niefarta w przeszłości.

Jego historia w pigułce:
1939 - został wymyślony, a po raz pierwszy pojawił się w lutym 1940 roku w "Whiz Comics #2", czyli z superhero DC jest młodszy jedynie od Supermana, Batmana i Flasha.
1941 - jest pierwszym superbohaterem w historii, którego mogliśmy oglądać w wersji aktorskiej (wówczas tylko na dużym ekranie)!! 12-odcinkowe "Adventures of Captain Marvel" zebrało dobre recenzje i było wyświetlane w kinach kilkukrotnie, również w maratonie jako ponad 200-minutowy film.
1944 - Captain Marvel wyprzedza w podsumowaniu rocznym Supermana pod względem ilości sprzedanych komiksów (14 milionów), stając się najpopularniejszym superbohaterem na świecie! :O
1945 - spanikowane DC twierdzi, że Kapitan to plagiat Supermana i pozywa Whiz Comics / twórców postaci.
1953 - po ośmiu latach sądowej walki (z początku przegranej) DC wygrywa, a Whiz Comics zawiesza publikowanie wszystkich serii z tym bohaterem do końca pierwszego kwartału 1954 roku.
1973 - przy rosnącej popularności komiksów w latach 60-tych, DC kupuje prawa do postaci Captain Marvel, ale ze względu na taką samą postać w Marvel Comics zastrzeżoną prawem autorskim, zmuszeni są zmienić mu nazwę na "Shazam!". Bohater powraca z własną serią równo po 43 latach od swojego debiutu.
Dalej - mimo wypuszczenia serialu i kreskówki z jego udziałem, Shazam nigdy nie przebija się do grona najpopularniejszych superbohaterow.

Taka historia. Od najpopularniejszej na świecie postaci komiksowej, do totalnego upadku i zniknięcia na prawie dwie dekady. Shazam czeka na swój film i powrót do gry już 78 lat(!!), myślę że mu się należy (choć znam go tylko z jednej miniserii komiksów i kilku animacji, i też przez lata miałem wrażenie, że to marna imitacja Supermana).

Levi na obu tych fotkach wygląda bardzo dobrze, klasycznie, ale nie przesadnie kiczowato, efekt podobny do Supermana-Cavilla, tylko w bardziej pogodnych barwach. Mam jednak obawę, a właściwie nadzieję, że Mark Strong nie zagra piątego-takiego-samego czarnego charakteru (choć kupuję ten bezpieczny wybór po okropnym BvSowym Luthorze).

Najlepiej żeby to nie miało wiele wspólnego z DCEU - niech się odcinają od tego tonącego statku jak najmocniej, rękami i nogami - ale Cav-Ela nigdy za wiele. eS może zaliczyć cameo w scenie po napisach. ;)

Wciąż dobrze życzę temu superbohaterowi, bo zasłużył na sukces jak mało który, ale trzymam się swojego postanowienia. Dopóki najpierw nie obejrzę DOBREGO filmu od DC, dopóty nie wydam na bilet na następny ich film. Aquamana raczej nie obejrzę do kwietnia, a nawet jeśli, nie spodziewam się bym mnie przekonał. Bracia w ubiegły weekend też mi powiedzieli, że raczej odpuszczają wyjście do kina, więc nawet nie będzie komu mi Shazama! zarekomendować. Tak więc, do obejrzenia na jesienie w domowym zaciszu.

CytatZdajesz sobie sprawę, że w ciągu jednego dnia Twoja postawa zmieniła się z "film familijny to kolejny powód, żeby na to nie iść" na "w końcu w DC jest jakiś powiew świeżości"? :P

No, niestety zdaję sobie z tego sprawę. Niestety, a raczej stety, ten sneak peek zrobił robotę i mnie naprawdę nakręcił. Chociaż to fakt, że zbyt łatwo zmieniam zdanie, trzeba nad tym popracować. Heh!

Świeżością jest nadanie indywidualnego charakteru głównemu bohaterowi. Zrobienie filmu z przymrużeniem oka z masą easter eggów, które po prostu zdaje się tu pasują. Dzięki temu wszystkiemu familijność tego filmu nie bije aż tak po oczach i jest jednak strawna.

Nie no dobrze, że się pozytywnie nakręciłeś. Też zmieniłem zdanie na temat tego filmu wraz z nowymi klipami i informacjami o odcinaniu się od tego co było wcześniej.

Tylko zdziwiło mnie, że zmieniłeś zdanie po klipie, który był właściwie w tym samym klimacie co zwiastuny prezentowane do tej pory.

Jednak poprzedni zwiastun był, właśnie, tylko zbitką obrazków. Fajnych, ale tylko zbitką, a tutaj można było poczuć jaki będzie klimat filmu. Taka jedna konkretna scenka robi większą robotę, jak dla mnie, niż nawet jak najlepiej zmontowana seria kilkusekundowych scen, okraszonych czaderską muzyką.

Nie wiem czy więcej zwiastunów nie mogłoby być budowanych na jednej scenie, która określa ton całego filmu. Ba, nawet scenie nakręconej specjalnie pod zwiastun.

Wiele świetnych teaserów było zbudowanych na tylko jednym koncepcie i mogliby z tego częściej korzystać.

Embargo spadło i DC ma kolejny hit! Jak na razie zewsząd spływają same pochwały!!!! Na Rotten Tomatoes ma ocenę 93% przy 46 recenzjach. Na metacritic 76, 16 recenzji pozytywnych i tylko 2 mieszane, zero negatywnych. https://naekranie.pl/aktualnosci/shazam-sa-pierwsze-recenzje-krytycy-zachwyceni-4069174

Są też przecieki dotyczące scen po napisach - CBM (https://www.comicbookmovie.com/shazam/shazams-post-credits-scenes-revealed-and-details-on-whether-any-justice-league-members-appear-spoilers-a167362)

Co do udziału pewnego superbohatera:

Dzięki, Q. ;)

Otworzyłem twój spoiler tag i już na 100% wiem, że Recenzje z pomidorów mnie nie interesują. Jeśli film naprawdę okaże się taki fajny, obejrzę go w domu, kiedyśtam.

A tak w ogóle to pamiętam jak DC miało mieć własną tożsamość i nie kopiować z MCU. Widzę, że temat został porzucony po zgnojonym BvS i każdy film DC ma teraz sceny po napisach, lekki ton, dużo żartów, itd. Szkoda. Liczę, że Joker, który nie jest częścią DCEU, przełamie ten trend i będzie filmem na swoich warunkach, bo Shazam! na tę chwilę wygląda mi na film zbliżony tonem do Spider-Man Homecoming, niż do uniwersum, w którym pojawiła się Wonder Woman. :P

I bardzo dobrze, że ton jest zbliżony do Spidera! Od początku uważałem, że tak powinno być. Zresztą samo universum musi składać się z poważnych i mrocznych produkcji, ale i również tych luźniejszych i zabawnych. Wszystko zależy od postaci. Taki Flash i Shazam widzę tylko w tej lżejszej konwencji, a nie usilnie ich wsadzać w mrok.

Superman z resztą też powinien być pogodniejszy. Może nie jako komedia jak Shazam! ale pełen optymizmu.

A Green Lantern mógłby pożyczyć trochę od Captain Marvel i być zrobiony jako Buddy Cop (tyle, że lepiej i wizualnie, żeby przypominał tamte filmy), może nawet przez Shane'a Blacka.

Batman tak naprawdę powinien być jedynym mrocznym filmem z głównych superbohaterów DC (nie licząc tych mistycznych).

Zmiana tonu na lżejszy (w przypadku większości bohaterów) to nie problem, ale utrata własnej tożsamości, owszem. MCU zrobiło ze scen w trakcie napisów / po napisach swój znak rozpoznawczy, a teraz Fox (R.I.P.), Sony i Warner zrzynają od nich jak głupi. Dlaczego nie wymyślą czegoś swojego? BvS i JL Snydera są skopane, ale przynajmniej miały coś swojego (no, JL częściowo, bo później wszedł Whedon z nakazami WB), a Wonder Woman, Aquaman i Shazam! (dwa ostatnie oceniam wyłącznie po zapowiedziach, bo filmów jeszcze nie widziałem) są zrealizowane tak, że równie dobrze po logo Warnera na początku mogłoby wyskoczyć logo Marvel Studios, nie DC.

Sceny po napisach są jak najbardziej spoko rzeczą. Mogliby może dodać jedynie motyw z pokazaniem zdjęć z podpisami występujących w filmie aktorów. Coś co było popularne m.in. w latach osiemdziesiątych.

Są spoko, też je lubię. Co nie oznacza, że teraz każda seria musi je posiadać. Nawet w ostatnim Terminatorze taką zrobili (o czym nie wiedziałem, wyszedłem z kina i zobaczyłem ją dopiero na youtube - nie było warto, strata kilku sekund z życia).

Seans zaliczony i jest to z łatwością najlepszy film DC od czasu The Dark Knight Rises.

Jest w nim sporo serca, upiornych scen w stylu starego Amblin i urocze postacie. Część rodzeństwa Billiego jest bardzo niedopracowana, ale sam Billy oraz Freddy i jego najmłodsza siostra są świetni. Nawet złoczyńca się udał (w końcu Mark Strong doczekał się niezłego materiału pod tym względem), chociaż mogli dać mu jeszcze trochę więcej motywacji niż sianie zła. Ale świetnie działa jako lustrzane odbicie Billy'go. Coś z czym Marvel często miało problem. Elementy świąteczne oraz udane i kreatywne sekwencje przyćmiewają braki w CGI i nieco przydługi czas.

Zachary Levi i dziecial grający Freddiego to na pewno MVP tego filmu.

Ocena: 8/10

PS: Sceny po napisach nie warte oglądania. Równie słabe jak w Aquamanie.

Oł jeeee! Od dawna nie byłem w kinie, więc to dla mnie dodatkowe wydarzenie. Nie będę w pełni obiektywny, bo zwyczajnie siedziałem za blisko ekranu, nażarłem się popcornu i chciało mi się po godzinie srać, i to nie jest dobre dla wyciągnięcia optymalnych wrażeń.

Film mi się w sumie podobał. Poszedłem na niego nie oczekując nie wiadomo jak skomplikowanego dzieła. Liczyłem na odmóżdzacza, który jednak pozwoli mi się w jakimś stopniu zrelaksować.

Powiem Wam, początek filmu jak i jego końcówka były najsłabsze z tego wszystkiego. Środek zaś był naprawdę świetny, kiedy to Billy razem ze swoim młodszym kolegą odkrywają ile frajdy niesie ze sobą posiadanie takich czaderskim mocy. Masa humoru jest największą zaletą Shazama! Niektóre sceny, które mnie ubawiły w samym zwiastunie, tu już nie zadziałały. Podobnie jak u reszty widowni, widocznie wszyscy widzieliśmy zajawki. Jednak trailery psują dużo radochy z oglądania samego filmu. Było jednak wystarczająco innych scen, które powodowały coś więcej niż tylko mały uśmieszek. Naprawdę dużo śmiechu było w scenie w sklepie, kiedy to (SPOJLER!) Freddy mówi do Shazama, że trzeba się upewnić czy to tylko kostium, czy właśnie sam superbohater jest kuloodporny. Freddy do przestępców: strzelcie mu w twarz! Shazam: tak, strzelcie mi... zaraz... Heh! ;D

Naprawdę polecam ten film. Dobrze, że DC ma zróżnicowanych bohaterów pod względem charakteru, szkoda tylko, że rzadko potrafi odpowiednio z tego skorzystać w swoich produkcjach.

Minusem dla mnie, oprócz drętwego początku i takiej sobie końcówki, jak już wspominałem, może być CGI zastosowane przy animacji demonów, a także gra aktorska biologicznej matki Billy'ego. Zagrała naprawdę kiepsko. Robote jednak zrobił Zachary Levi oraz cała plejada świetnych młodych aktorów.

Ocena: 7/10

Mnie osobiście bardzo mocno zaskoczyli na końcu z jego przybraną rodziną.

Trzeci weekend dla Shazama okazał się bardzo, ale to bardzo dobry! Zarobił ponad 17 milionów, a spadek do poprzedniego weekendu wyniósł tylko 29% i na ten momet ma 121 milionów i chyba do tych 150 baniek dojedzie. Na świecie ma już 201 co łącznie daje 322 miliony, droga do 400  otwarta. Trzymam kciuki.

SPOJLER!

Mnie zaskoczyli, ale negatywnie. To tu przez większość filmu Billy odkrywa swoje umiejętności, a tu NAGLE jego przyszywana rodzinka dostaje te same moce i od razu świetnie się nimi posługuje. Jednak uroda Meagan Good  ;)  pozwoliła mi olać to niedociągnięcie. Kurczę, naprawdę ładna z niej dziewczyna.

No to chyba już koniec Shazama na szczycie podium. I tak bardzo długo się tam trzymał.

Czy ja wiem czy tak dobrze sobie radzą tzn. z początku tak, ale im dłużej trwa walka tym bardziej zaczynają dostawać i gdyby nie Shazam, to ich porażka stałaby się faktem.

Myślę, że w kolejny weekend i tak jest szansa zając ostanie miejsce na podium czyli 3 i pierwsza trójka przez 4 tygodnie stanie się faktem.

"Shazam!" to niezwykły, chyba jeszcze bardziej nietuzinkowy w sensie wprowadzenia nowego oblicza Kinowego Uniwersum DC, film, niż "Aquaman". W "Shazam!" wręcz bajkowo wyglądał kontrast:  specyficzny baśniowy mrok dość ciekawie przeplatał się z świątecznym, bożonarodzeniowym rodzinnym ciepłem, w którym próbował odnaleźć się Billy, gdzie królował również humor nakreślany przez Kapitana Marvela, który momentami urzeczywistniał swoje zachowanie, jakby był jedną wielką dzidzią, lecz mimo to cały film - od pierwszej do ostatiej sceny oglądało się wybornie! A co istotnie, mówię stanowcze ,,nie": filmowi "Shazam!" nie brakowało powagi, jak niektórzy fani sądzą. Po prostu Kaptian Marvel i jego ,,podstawa", czyli Billy, zachowują się tak ni to nachalnie, ni to infantylnie - jak widzieliśmy w filmie, bo takimi są w komiksie i w serialach animowanych postaciami.

W "Shazam!" w pozytywne osłupienie wprawiło mnie udźwiękowienie filmu. Ten głęboki, drżący, zatrważająco mroczny, niczym wydobywający się ze studni bez dna, pomruk tych golemów, czy też gargulców - jako urzeczywistnienia ,,7 grzechów" tak destrukcyjnych dla człowieka, wraz z fizycznością rozpadających się istot, dało spójną, dość dobrze scaloną część filmu. Usłyszenie i ujrzenie tych demonicznych maszkaronów w technologii dźwięku i obrazu w IMAX 3D było niemożliwie dogłębnym przeżyciem. A z Shazamem i ,,magią świąt i baśni" tworzyło to wyjątkowy kontrast, przypadający do gustu dualizm!

"Shazam!" daję najwyższą notę: 10/10, mimo sylwetki Sivany, którego osobiste intencje można zbyt szybko przejrzeć, które są po prostu zbyt oczywiste, jakby spłycone. Dawno nie oglądałem tak całościowo wywołującego bardzo dobre wrażenie filmu od Kinowego Uniwersum DC.

(https://losinterrogantes.com/wp-content/uploads/2019/04/pelicula-shazam-imagen-6.jpg)

Obejrzałem wczoraj. Wizualnie taki sobie, scenariuszoiwo też (1. Czarodziej nie reaguje, gdy obcy wbija mu na chatę i kradnie kulę uwalniającą złe moce, a o tym że potrafi razić błyskawicami przypomina mu się jak już jest po ptokach; 2. Przybrane rodzeństwo Billy'ego ot tak potrafią robić rzeczy, których Shazam uczył się tygodniami), jak w prawie każdym filmie DCEU dzieciaki muszą gnębić inne dzieciaki, a retrospekcje wplecione bez grama subtelności walą nam łapatą w głowę, nawet pojedyncze ujęcie z młodym Sivaną musiało się pojawić, choć nie musiało. A jak już wspomniałem o Sivanie - Mark Strong po raz dziesiąty gra tego-samego-łotra.

Ale wiecie co? Powtarzający się, charyzmatyczny Mark Strong i tak jest lepszy od galerii CGI-złoczyńców bez osobowości. Zmagania z nim są lepsze od kolejnej finałowej CGI-sraki. Bardzo fajnie było obejrzeć film o bohaterze DC, który opowiada jedną, prostą historię i poszerza swój własny świat, a nie jest dwuipółgodzinnym zlepkiem pomysłów na kilka filmów, będących podbudową pod sequel, crossover, lub cokolwiek. BvS trudno mi nazwać filmem, to był bardziej produkt filmopodobny, JL to potwór Frankensteina, a Sraquaman to zbiór cut-scenek z gry na xboxa. Shazam! to prosty, skromny, superbohaterski FILM. Działa zarówno jako origin story, jak i jako komedia familijna. Nic specjalnego, ale na tle tego, co powstaje na postawie DC od 2016 roku, wyróżnia się pozytywnie.

Ocena? Jakieś 5-6/10 (poziom drugiego Ant-Mana), waham się ze względu na słabiutki finał w wesołym miasteczku (nuda, zaczynałem przysypiać) i największy grzech tego filmu - brak Henry'ego Cavilla w ostatniej scenie (FU, Warner Bros.)!

PS
Djimon Hounsou będzie grał już tylko takie role w filmach DC i Marvela? :(

Wczoraj film miała swoją premierę na HBO GO i zachęcony dobrymi recenzjami postanowiłem zobaczyć z czym mam do czynienia. I było kapitalnie! świetna komedia  przy której znakomicie się bawiłem. Zachary Levi jako Shazam i Jack Grazer jako Freddy kradną film w całości. Reszta rodzinki zaprezentowała się przyzwoicie i nie wpłynęli na fabułę negatywnie. Najgorzej wypadł Mark Strong który grał Lorda Blackwooda ze Sherlocka Holmesa. Doskonały ''poprawiacz'' czasu i nie mogę się doczekać kontynuacji.

9/10

Lol, Shazam 2 przesunięty na 2023, a Black Adam w ogóle bez daty premiery w tej chwili. Chciałbym zauważyć, że w 2023 dwóch głównych aktorów "dziecięcych" będzie miało ponad 20 lat :P

Ale co "lol"? Zaczął się czwarty kwartał 2020, na duże produkcje potrzeba czasu, a te dwie nie tylko nie weszły na plan, ale nawet nie wiadomo czy mają pokończone scenariusze + pandemia utrudnia / wydłuża proces realizacji. Premiery w 2023 i 202? były do przewidzenia.

No cóż będą mieli tyle ile będą mieli. Może magia kina zadziała... 🙃

Chodzi o to, że jak robisz serię filmów z dziećmi to lepiej jest je wypuszczać, a przynajmniej planować wypuszczać co roku, jak Harry Potter. A tak to będzie 4 lata od poprzedniej. Już przy It Chapter 2, używali CGI na dzieciakach, a tam było tylko dwa lata różnicy.

Może użyją tego w filmie, i chłopaki wyruszą na studia. Może wydadzą sporo na CGI, żeby zachować ich w tym samym wieku. Może aktorzy będą w stanie grać młodszych jak Tom Holland. Dużo tego może i trochę WB sobie związało ręce. Na pewno nie spodziewali się pandemii, ale pomysł na sequel powinien być już dawno, a na początku roku mogli już być na planie, może nawet wcześniej.

To Warner Bros. Absolutnie wszystko, co robią w temacie kinowego uniwersum DC od 2013 roku i ogłoszenia Batman versus Superman, robią od dupy strony. Z druim Shazamem skopali sprawę jak... ze wszystkimi innymi superbohaterami. ;)

Zabawne jest też to "po 2013 roku" bo WB to też studio, które wydało wspomnianego Harry'go Pottera i idealnie stworzyli ten świat (mając oczywiście trochę szczęście, że młodzi aktorzy nie wyrośli na goblinów, jak to czasami bywa :P )

Ale co jest zabawne? Ja Warner Bros. uwielbia(łe)m, z Potterem trafili w dziesiątkę i ogólnie większość ich serii i decyzji była dla mnie trafna. Gorzej z filmami DC, które po odejściu Nolana (był jeszcze producentem Man of Steel) padło na twarz i przez lata nie może wstać przez złe zarządzanie.

Poza tym, przy Potterze WB od razu podjęło ryzyko, kręcąc dwa Pottery back-to-back, i widząc wyniki części. 1. opłaciło im się to. Przy Shazamie - który obecnie nie jest bestsellerem, jak Potter na przełomie wieków, nie mogli tak zaryzykować, a umiarkowany sukces z kin mógł sprawić, że czekali na wyniki sprzedaży Blu-ray/DVD, aby podjąć decyzję o sequelu.

Myślę, że z Potterem podjęli większe ryzyko niż z Shazamem. Owszem Potter był hitem literackim, zanim powstały filmy, ale nie gwarantowało to sukcesu kasowego w kinie. Natomiast Shazam to film komiksowy, czyli najbardziej dochodowy "gatunek" na świecie. Owszem postać drugoligowa, ale i trzecioligowe się sprzedawały.

Myślę, że powinni byli planować drugą część od razu, zanim film wyszedł, zważywszy na problem z obsadą. I owszem, film nie okazał się hitem kasowym, ale skoro i tak robią kontynuacje to ich zwłoka była bez sensu.

Sądzę że Warner nie chciał od razu planować sequela po tym jak się sparzyli z JL, na którego plan weszli dosłownie tygodnie po premierze BvS i... No nie była to dobra decyzja. Anulowali już tyle projektów, nie chcieli ryzykować z kolejnym, woleli poczekać na wyniki.

Myślę że z wieku bohaterów jakoś wybrną.

Shazam w moim odczuciu bardzo udany. Familijne i luźniejszy ton tu na duży plus. Nie wszystko musi byc ponure w tym i tak już przekształcanym na mcu Universum. Co do kontynuacji to się zastanawiam jak rozwiążą problem podrośnięcia obsady, lata lecą a dzieciaki rosna ;) Ponoć kolejny Aquaman ma już być poważniejszy także cieszy takie info.

Generalnie Shazam mi się podobał aczkolwiek druga połowa filmu było moim zdaniem spaprana. Wyglądało to tak jakby scenarzyście skończyły się pomysły i rzucił wszystkich w wir nieco bezsensowej i przeciągniętej walki podczas ktorej wszystko rozwiązuje deus ex machina.

Co innego Aquaman. Ten film zajebiście mi się podobał. Nigdy nie sądziłem, że film o tej postaci mnie wciągnie. Jak dla mnie było tam wszystko. Niezłe żarty, trochę dramatu, bohater dynamiczny, lekkie love story, szekspirowski książę bez królestwa. Akcja toczyła się w wielu ciekawych i odmiennych lokacjach, film był piękny wizualnie i stworzono do niego tyle postaci, stworów i pojazdów, że spokojnie dałoby się tym obsadzić wszystkie poprzednie filmy DCEU. Moim zdaniem DCEU nie zanotowało na razie lepszego filmu i chyba nie jestem w tej opinii odosobniony bo chyba jako jedyny przekroczył 1 miliard w box office.

Nie wiem czy Shazam numer 2 jest bezwzględnie potrzebny. Postać na raz zyskała moje uznanie, ale nie ze względu na samą historię, tylko w końcu luźniejsze podejście DC/WB do swoich filmów superbohaterskich. Mogliby wykorzystywać tą postać w innych filmach, ale można pokazać w końcu innych bohaterów komiksów DC – ja bym chciał zobaczyć na dużym ekranie np Big Bardę czy Martiana Manhuntera. No i kiedy w końcu zrobią swoją odpowiedź na Deadpoola, czyli Lobo?

Już zrobili swoją odpowiedź na Deadpoola - Harley Quin... Tzn. Birds of Prey and cośtam cośtam. Taka kaszanka z początku tego roku. :P

https://www.comicbookmovie.com/shazam/shazam_2/shazam-fury-of-the-gods-rumored-to-feature-an-appearance-from-henry-cavills-superman-a182241#gs.somv0z

I znowu robią mi nadzieję, że Superman-Cavill pojawi się jeszcze w DCEU. Jak zobaczę, to uwierzę. :P

Cytat: Juby w 10 Październik  2020, 11:31:22Już zrobili swoją odpowiedź na Deadpoola - Harley Quin... Tzn. Birds of Prey and cośtam cośtam. Taka kaszanka z początku tego roku. :P

Buhaha, ta kaszanka ma  całkiem niezłe recenzję. Na Rotten kaszana jest swierza czyli polecana i ja gorąco polecam każdemu 😎😋 A tytuł w końcu, chodź oczywiście i tak za późno, ale został zmieniony na Harley Quinn i Ptaki Nocy, prosty i przejrzysty, nie to co tamten🥰 Jakoś umknęła mi ta Twoja wypowiedź, a będę bronił tego filmu do końca naszego życia 😁

Co do powrotu wiadomo kogo, to zawsze i wszędzie mile widziany będzie 😂

Powoływanie się na RottenTomateos jest dla mnie kiepskim argumentem (od dawna nie zaglądam na tę stronę, bo krytycy zachwalają kupiaste filmy choćby za samo nazwisko reżysera). Z kolei tytuł BoP został zmieniony jedynie przez kilka sieci kin, które chciały przyciągnąć więcej widzów (czyt. fanów Harley), oficjalnie Warner Bros. nie zmieniło tego długaśnego tytułu.

Jak chcesz więcej popisać o BoP, to tutaj >> http://www.forum.batcave.com.pl/index.php?topic=1694.75

(https://preview.redd.it/syudzjn55mj61.jpg?width=4096&format=pjpg&auto=webp&s=bbfb2c5432ac6e21889b1f197d6592b3243cfe49)

Znalezione w sieci. Gdyby tak było, z automatu +1 do oceny ode mnie. :D

Meh... dizęki temu, że go nie pokazali zostawili sobie otwartą furtkę, żeby nie łączyć go z uniwersum. Niby jest batarang batfleka, niby kostium podobny do Cavilla, ale w sumie takie rzeczy widzowie mogliby przeoczyć, gdyby DC chciało go dać do Earth 2 czy do nowego uniwersum po Flashpoint czy do własnego uniwersum, czy jakiekolwiek będą mieli plany (bo nadal ich chyba nie mają) :P

Etam, ja to bym bardziej się ucieszył gdybym go na końcu zobaczył ♥️

Pierce Brosnan zagra Kenta Nelsona/Dr Fate'a w "Black Adam" - https://www.hollywoodreporter.com/heat-vision/black-adam-pierce-brosnan-to-play-dc-hero-dr-fate-opposite-dwayne-johnson-exclusive

Do obsady  Shazam! Fury of the Gods dołączyła zaś Helen Mirren, która zagra Hesperę.

https://www.hollywoodreporter.com/heat-vision/shazam-sequel-enlists-helen-mirren

Nowe castingi do filmów DC robią się interesujące, aby same produkcje były godne uwagi.

Dodanie Hellen Mirren jak najbardziej na plus. Oczywiście postaci nie kojarzę, z resztą tak samo jak Sivany z jedynki (poza dodatkiem do Justice League Geoffa Johnsa). Shazam to jednak bardziej Marvelowy bohater (no pun intended :P ), gdzie to on jest najciekawszą postacią, a nie wrogowie. Nadal jestem ciekaw czy będą odmładzać dzieciaki używając CGI czy po prostu zrobią film o szkole średniej/studiach. W sumie film superhero w stylu Supersamca albo American Pie byłby całkiem ciekawym projektem.

Dr Stran... Fate mi też nic nie mówi poza paroma odcinkami JL TAS, ale Black Adam to akurat film, gdzie Dwayne Johnson jest największym chwytem marketingowym.

Bardzo fajne wybory. Zwłaszcza angaż Brosnana do roli Fate'a bardzo mnie cieszy.

A mnie najgorszy Bond jakoś w ogóle nie interesuje. Pewnie dlatego, że ten aktor jest nieistotny od jakiś 20 lat :P Nie miał ani jednej istotnej roli, anie w wysoce ocenianym filmie, ani w jakimś sukcesie kasowym.

Mamma Mia! była sukcesem kasowym. ;) Nazwać Pierca najgorszym Bondem to zbrodnia, za którą sam powinieneś wlepić sobie osta jako mod. ;D

A co powiesz na to, że dla mnie najlepszy jest Craig 😉

No jest zdecydowanie najgorszym Bondem z tego co widziałem. Lazenby jest chyba na końcu większości list, ale on zagrał w jednym z lepszych filmów tej serii. A Brosnan nie dość że jest taki meh jako Bond, to jeszcze poza Goldeneye grał w samych kaszanach.

O każdym innym Bondzie można powiedzieć, że jest jakiś konkretny - Connery to ten męski, Moore to ten szarmancki, Dalton to złoty środek, a Craig to nowoczesny Bond. Brosnan nie zostaje w pamięci... ale z drugiej strony nie jestem w ogóle fanem tej serii, więc moje zdanie można traktować z przymróżeniem oka.

Co do Mamma Mia to jest to film Meryl Streep, a nie Brosnana, który ma w nim kilka minut. Jak jej zabrakło w drugiej części już takiego sukcesu nie było :P i to nie zmienia faktu, że przez 20 lat nikogo Brosnan nie obchodził :P

Zaczęli kręcić dwójkę. Levi w nowym stroju Shazama:

(https://pbs.twimg.com/media/E2-4SXeXEAAV3Hz?format=jpg&name=large)
Więcej: http://www.justjared.com/2021/06/03/zachary-levi-suits-up-in-his-superhero-costume-for-first-shazam-2-set-pics/

I pierwszy teaser:

Właśnie miałem zajawkę wrzucić, ale Juby zawsze pierwszy. Tak czy siak bardzo się cieszę, że zaczęli kręcić.

Nowy trailer już wylądował i wydaję się, że dwójeczka będzie lepsza od poprzedniczki, a jak będzie przekonam się oczywiście w kinie.

https://youtu.be/gsXSA-LVP_A

Cytat: Leon Kennedy w 26 Styczeń  2023, 18:22:59Nowy trailer już wylądował i wydaję się, że dwójeczka będzie lepsza od poprzedniczki

Right . . . :)

Cytat: Juby w 20 Październik  2022, 19:59:26Tytuł »» RottenTomatoes / TopCritics | MTC
Wonder Woman »» 93% (7,7/10) / 90% (7,5/10) | 76/100
The Suicide Squad (2021) »» 90% (7,5/10) / 87% (7,1/10) | 72/100
Shazam! »» 90% (7,3/10) / 90% (7,0/10) | 71/100
Birds of Prey and... »» 78% (6,8/10) / 73% (6,5/10) | 60/100
Wonder Woman 1984 »» 58% (6,0/10) / 71% (6,5/10) | 60/100
Zack Snyder's Justice League »» 71% (6,7/10) / 52% (5,9/10) | 54/100
Aquaman »» 65% (6,0/10) / 58% (5,7/10) | 55/100
Man of Steel »» 56% (6,2/10) / 48% (5,9/10) | 55/100
Justice League (2017) »» 39% (5,3/10) / 23% (4,7/10) | 45/100
Batman v Superman: Dawn of Justice »» 29% (5,0/10) / 24% (4,9/10) | 44/100
Black Adam »» 39% (5,1/10) / 30% (4,6/10) | 41/100
Suicide Squad (2016) »» 26% (4,8/10) / 21% (5,0/10) | 40/100

Shazam! Fury of the Gods »» 55% (5,9/10) / 29% (4,9/10) | 47/100

Czyli krytycy "polubili film" niewiele lepiej do kinowej Ligi Sprawiedliwości. No i zapowiada się kolejna porażka finansowa DCU (w USA może nie być nawet $30 mln na otwarcie, pierwsza część zarobiła $53,5m). Nie spodziewałem się niczego innego, zwiastun prezentował kolejny generyczny sequel superhero, a po zamieszaniu z datą premiery (przyspieszaną i opóźnianą kilkukrotnie) i niepewnej przyszłości Shazama w DCU tylko najbardziej bezkrytyczni fani postaci i pierwszego filmu będą chcieli wydać na to kasę.

Życie. Chodź czytałem kilka opinii, że jest lepiej niż w jedynce. Pozostaje samemu w kinie się przekonać, jutro bądź pojutrze  ;) Co do kasy, to mam nadzieję, że coś tam jednak zarobi, a co? 😉😗

Cytattylko najbardziej bezkrytyczni fani postaci i pierwszego filmu będą chcieli wydać na to kasę.

Jedynka była ok. Żadnym fanem postaci nie jestem. Czytałem jeden solowy jego komiks. Jednak nie jest mi żal 20/25zł i wypadu wieczornego z kumplem, a i w tym roku jeszcze nie byłem w kinie  :)

Jak nie byłeś w kinie w tym roku to polecam Niebezpiecznych Dżentelmenów. Polska produkcja o Witkacym, Żeleńskim, Malinowskim i Conradzie. Bardzo przyjemne i zabawne kino ze świetną obsadą. Dorociński błyszczy na ekranie jako Witkacy, na pewno będą to lepiej wydane pieniądze ;) .

Przykro mi, ale jakoś nie bardzo chodzę na polskie produkcje. Nie wiem kiedyś się mocno zraziłem i tak mi już zostało, ale pewnie w domu kiedyś zerkne. A nowy Shazam to całkiem fajna, chodź dość przewidywalna zabawa z trochę irytującym Shazamem... I tak pierwsza połowa, pierwsza akcja średnio, mocno średnio i tak jest gdzieś do połowy, ale za to druga część jest bardzo przyjemna. Akcja jest lepsza, efekty dają radę, żarty jakoś bardziej trafiają, Shazam przestaje irytować a jego rodzinę, aż chce się oglądać! Do tego prze komiczna scena snu, chodź tutaj jest lekki problem, bo miałem flashbacki ze sceny po literach z jedynki, ale koniec końców wyszło zabawnie. A czarodziej skrada całe show. Pewna dama zalicza cameo. Pierwsza scena po literach mówi o przyszłości Shazama, a druga nabija się z tej z pierwszej części. Czarne charaktery całkowicie typowe, ale całkiem nieźle dały radę aktorki. Lekka, dość przyjemna i momentami zabawna historyjka w której najważniejsza jest rodzina.

Ja w tym roku byłem w kinie już trzykrotnie (na nowym Ant-Manie, Creedzie III i Krzyku VI), a w środę idę na przedpremierę czwartego Johna Wicka. Poza tym, nie wiem czy znajdę czas na 65 i Kokainowego misia = dużo fajnych premier tej zimy, ale nawet nie próbuję przekonać do nich Leona, bo żadna poza Shazamem nie ma logo DC, czyli sprawa jest przesądzona :P

Cytat: Leon Kennedy w 17 Marzec  2023, 11:32:56Co do kasy, to mam nadzieję, że coś tam jednak zarobi, a co? 😉😗

Klapa jest już faktem (piąta z rzędu dla filmów DCU). W USA będzie ciężko o chociaż $85m, a poza Ameryką Kapitan Marvel zanotował otwarcie gorsze nawet od WW84, która trafiła do kin w najgorszym okresie pandemii i jednocześnie na HBO. Może być ciężko o $200m worldwide w końcowym rozrachunku.

Ciekawe czy The Flash przełamie passę i będzie pierwszym od czterech lat filmem uniwersum (czyli od czasu pierwszego Shazama!), który nie będzie box office'owym flopem?

Cytata w środę idę na przedpremierę czwartego Johna Wicka. Poza tym, nie wiem czy znajdę czas na 65 i Kokainowego misia = dużo fajnych premier tej zimy, ale nawet nie próbuję przekonać do nich Leona, bo żadna poza Shazamem nie ma logo DC, czyli sprawa jest przesądzona :P

Kiedyś chodziłem dużo więcej do kina, teraz jakoś mniej czasu się ma... Na Wicka planuje się wybrać w sobotę, chodź będę ciorał bankowo w remake Resident Evil 4. Miałem też na 65, ale chyba jednak odpuszczę. Ilość akcji z dinozaurami jest ponoć wręcz śladowa, ale moze klimatem się obroni...Na miska nawet nie miałem zamiaru się wybrać.

CytatKlapa jest już faktem (piąta z rzędu dla filmów DCU). W USA będzie ciężko o chociaż $85m, a poza Ameryką Kapitan Marvel zanotował otwarcie gorsze nawet od WW84, która trafiła do kin w najgorszym okresie pandemii i jednocześnie na HBO. Może być ciężko o $200m worldwide w końcowym rozrachunku.

Szkoda, wielka szkoda, ale z takim promowaniem czyli wręcz zerowym nie można było za dużo osiągnąć. Do tego te zawirowania z universum raczej nie pomogły... A film zasługuje na więcej kasy.

CytatCiekawe czy The Flash przełamie passę i będzie pierwszym od czterech lat filmem uniwersum (czyli od czasu pierwszego Shazama!), który nie będzie box office'owym flopem?

W kinie trailer robił świetną robotę i tutaj są dużo większe szanse na porządny wynik finansowy. Keaton przyciągnie, tak sądzę :D

Cytat: Leon Kennedy w 20 Marzec  2023, 17:18:00Szkoda, wielka szkoda, ale z takim promowaniem czyli wręcz zerowym nie można było za dużo osiągnąć.

Z zerowym promowaniem? Nawet w Polsce doczekaliśmy się więcej niż jednego wariantu plakatu i od ponad tygodnia w każdej telewizji lecą spoty tv filmu z dubbingiem (trafiłem na nie kilkukrotnie). Podobno na marketing poszło niewiele mniej niż w przypadku pierwszej części ($105 milionów), więc nie wiem po co zakłamywać rzeczywistość i twierdzić, że drugiego Shazama reklamowano mniej niż inne produkcje superhero. Przyczyny porażki trzeba szukać gdzieś indziej.

Po fatalnym wyniku z kin Warner szybko chce zapomnieć o tej klapie i podobno film trafi do streamingu już 18 kwietnia (32 dni po kinowej premierze).

Shazam miał bardzo słabo promocje a studio już zakładało klapę na poziomie Morbiusa a jest jeszcze gorzej. Flash na siebie zarobi, bo jest tam batman, jaki film by nie był, to batman spowoduje ze chociaż wyjdzie na zero, plus ładunek nostalgiczny w postaci Keatona. Filmy Dc potrzebują restartu, bo te postacie z tymi twarzami nie beda już przyciągać do kina nikogo, to tak a propo wszystkich fanów starej obsady w tym Cavilla których jest tak dużo   ze JL 2017 nie wyszedł na zero, bo te postacie i uniwersum juz na tamtym etapie nikogo. Niech wydadzą szybko tego Aquamna i koniec z tym bałaganem, przerwa i próbujemy na nowo, bo na tych fundamentach nie zbudują już nic 

Cytat: newtime w 21 Marzec  2023, 17:32:56Flash na siebie zarobi, bo jest tam batman, jaki film by nie był, to batman spowoduje ze chociaż wyjdzie na zero

Cytat: newtime w 21 Marzec  2023, 17:32:56to tak a propo wszystkich fanów starej obsady w tym Cavilla których jest tak dużo ze JL 2017 nie wyszedł na zero

To samo JL z 2017, w którym był Batman, który jest gwarantem wyjścia na zero?

Cavilla prawie nie było w marketingu JL przez głupie zabawy "czy Superman będzie, czy nie będzie?", a w samym filmie zresztą też było go najmniej z tytułowej szóstki. No i to było świeżo po fatalnym przyjęciu BvS. Teraz Henry - również za sprawą innych ról - ma więcej fanów. Wpisz sobie "post-credit scene" z Black Adama oraz "audience reactions", zobacz jak ludzie reagowali na jego powrót. Jego solowy film miałby potencjał na świetny wynik, wystarczyłoby żeby w końcu nakręcił go ktoś na tyle umiejętnie, żeby nie zdobył mieszanych recenzji.

Myślę, że Flash poradzi sobie w kinach, może nawet będzie wielką niespodzianką sezonu, bo już pokazem na WonderCon i nagłówkami o Tomie Cruisie budują pod niego hype. Blue Beetle to wielka niewiadoma (może być kolejną klapą), z kolei drugi Aquaman - nie zdziwię się jeśli tak, jak Shazam zarobi połowię tego, co część pierwsza :P

Cytat: Juby w 21 Marzec  2023, 19:58:34Cavilla prawie nie było w marketingu JL przez głupie zabawy "czy Superman będzie, czy nie będzie?", a w samym filmie zresztą też było go najmniej z tytułowej szóstki. No i to było świeżo po fatalnym przyjęciu BvS. Teraz Henry - również za sprawą innych ról - ma więcej fanów. Wpisz sobie "post-credit scene" z Black Adama oraz "audience reactions", zobacz jak ludzie reagowali na jego powrót. Jego solowy film miałby potencjał na świetny wynik, wystarczyłoby żeby w końcu nakręcił go ktoś na tyle umiejętnie, żeby nie zdobył mieszanych recenzji.

Dam sobie rękę uciąć ze gdyby George Clooney pojawił się nie spodziewanie w The FLashu  jako Batman, to publika chyba by zwału dostała:)  Ale czy to oznacza ze kolejny film z George jako Batmanem, to cos czego faktycznie widownia chce i potrzebuje?

 Juby zrozum ze te filmy nie zarabiają na fanach takich jak my która tak na prawde stanowi bardzo maly procnet publiki  , którzy w tym siedzą, czytają te newsy itp My zawsze pójdziemy na film z batmanem czy supermanem, bo to jest dla nas wydarzenie, przynajmniej dla mnie. Ale taki typowy widz który chce zobaczyć z kumplem fajny blockbuster i widzi twarz Cavilla który kojarzy się z najgorszym okresem tych filmów po prostu oleje kolejną produkcie i bardzo trudno jest na tym budować, bo zwykłego zjadacza kinowego Cavill jako Superman nie obchodzi a wręcz sie zle kojarzy  Dlatego nie widze sensu wracać do tego skoro można zrobić cos lepiej bez zbędnego bagażu. Na pierwszy weekend recenzje rzadko kiedy mają duży wplyw a taki JL nie zarobił, bo na plakatach i zwiastunach  ludzi widzieli te same twarze co przy BvS i nawet ten batman nie wystarczył zeby coś więcej z tego wyciągnąć, bo publika już przed premiera wydała wyrok

The Flash jednak mocno reklamuje sie tymi różnymi Batmanami a także nostalgią dlatego napisałem ze ma szanse zarobić przeciwieństwie do JL , bo to wciaż najmocniejsza marka wsród Superhero  sam Flash absolutnie nikogo

Może dochodzimy do sytuacji, gdzie już kolejny superbohaterski film nie robi na widzach wrażenia. Przeciętność to za mało by odnieść sukces. Superhero już spowszechniało, więc twórcy muszą oferować coś więcej. Czasami zadziała też efekt nostalgii ale gdy go brak to potrzeba już czegoś więcej niż jeszcze kilka lat temu.

W kwestii WB nie pomaga też całe zamieszanie z filmami DC. Może nowe otwarcie zrobi tu porządek, bo zapowiada się, że tylko "The Flash" ma szanse na sukces.

Z tym znudzeniem kina super hero jest ciekawie, bo wydaje mi się że swój szczyt osiągnęło w czasach endgame, potem była pandemia i prawie 2 letnia przerwa w tego typu filmach i masa osób stęskniła się z a nimi a kiedy zaczęły wracać, okazało się że jest tendencja spadkową, każdy kolejny film marvela ma co raz mniejsze zainteresowanie, myślę że seriale też jednak zabiły jakas radość i oczekiwania  bo są zwyczajnie nudne większości. Akurat Dc może być ratunkiem, bo taki batman, joker, Peacmaker wybijają się przed szereg i są powszechnie kochane i jest to coś zupełnie innego niż u konkurencji, dlatego jeśli dc dobrze rozegra karty, to myślę że pod wodzą Gunna jest szansa na nowy rozdział tego typu kina, bo tym razem ma absolutnie wolna rękę, bo nie oszukujmy się marvel że swoim korpo podejściem już nie zaoferuje nic ponad to co obecnie

Cytat: newtime w 21 Marzec  2023, 20:18:20taki typowy widz który chce zobaczyć z kumplem fajny blockbuster i widzi twarz Cavilla który kojarzy się z najgorszym okresem tych filmów po prostu oleje kolejną produkcie i bardzo trudno jest na tym budować, bo zwykłego zjadacza kinowego Cavill jako Superman nie obchodzi a wręcz sie zle kojarzy

Znowu piszesz swoją opinię jakby była faktem :P Nie zgadzam się z absolutnie wszystkim co napisałeś, a w kwestii box office, którym interesuję się od blisko 18 lat akurat czuję się pewnie. Przypominam naszą dyskusję z tematu o Avatarze Camerona, który twoim zdaniem miał być wtopą bez hajpu (obecnie $2,3 mld worldwide - bez premiery w Rosji i wynikiem z Chin mocno zaniżonym przez covidowe zawirowania pod koniec roku) ;)

Według mnie porażka drugiego Shazama była nieunikniona bez względu na marketing. Pierwszy film odniósł mały sukces, ale nie zbudował wokół siebie rzeszy fanów, którzy czekaliby na sequel tak długo (4 lata). W międzyczasie DCU się posypało (4 porażki finansowe w latach 2020-2022), zmieniło mu się kierownictwo przez co nie wiadomo, czy Kapitan Marvel ma przed sobą jeszcze jakąś przyszłość w uniwersum, a sequel podobno olewa cliffhanger ze sceny w trakcie napisach jedynki. Zresztą, zwiastuny zapowiadały starcie grupy-dzieciaków superbohaterów ze starszymi babkami, czyli coś, o co raczej nikt nie prosił. Gwoździem do trumny było ustalenie daty premiery, której gdzie nie umieszczano, Shazam ginął w gąszczy lepiej zapowiadającej się konkurencji. Nawet pozytywne recenzje niewiele by tutaj pomogły.

Sequel Aquamana jest w o tyle lepszej sytuacji, że na pewno po ogromnym sukcesie części pierwszej główny bohater ma większą ilość fanów, a premierę wyznaczono mu na wyjątkowo ubogi grudzień, więc ma dużo przestrzeni, aby zarabiać. Pytanie brzmi, czy po 5 latach, zapowiadanym braku przyszłości Aquamana w DCU i wątpliwej jakości filmu, uda się z tego jakoś wykaraskać.

Cytat: Juby w 22 Marzec  2023, 11:33:13Znowu piszesz swoją opinię jakby była faktem :P Nie zgadzam się z absolutnie wszystkim co napisałeś, a w kwestii box office, którym interesuję się od blisko 18 lat akurat czuję się pewnie. Przypominam naszą dyskusję z tematu o Avatarze Camerona, który twoim zdaniem miał być wtopą bez hajpu (obecnie $2,3 mld worldwide - bez premiery w Rosji i wynikiem z Chin mocno zaniżonym przez covidowe zawirowania pod koniec roku) ;)

Ale co nie jest faktem? ;) Jl był klapa przez to że była to kontynuacja BvS i ludzie już nie chcieli iść w pierwszy weekend na film. Avatar przerósł moje oczekiwania, bo nie docienilem promocji i nazwiska Camaerona, to było kinowe wydarzenie ale czy film zarobił właśnie dzięki świetnej promocji i o tym że był on wszędzie czy dzięki temu że 1 miała tyle fanów? Moim zdaniem to pierwsze.

Cytat: Q w 21 Marzec  2023, 23:09:29Może dochodzimy do sytuacji, gdzie już kolejny superbohaterski film nie robi na widzach wrażenia. Przeciętność to za mało by odnieść sukces. Superhero już spowszechniało, więc twórcy muszą oferować coś więcej. Czasami zadziała też efekt nostalgii ale gdy go brak to potrzeba już czegoś więcej niż jeszcze kilka lat temu.

Też mi się tak wydaje. Potrzebna jest naprawdę dłuższa przerwa, polegająca na dywersyfikacji targetu – na serial trafiają przeważnie osoby mocno zainteresowane danym uniwersum i zwyczajnie poszukujące coraz nowszych rzeczy o swoich ulubionych postaciach. Film wysokobudżetowy, trafiający do kin, chyba musi zadowolić w większości inną publiczność – no, musi być "dla każdego", dla dzieciaka "zmieniającego hobby z jednego na drugie", dla "przypadkowego widza" też.

Cytat: Juby w 22 Marzec  2023, 11:33:13Według mnie porażka drugiego Shazama była nieunikniona bez względu na marketing. Pierwszy film odniósł mały sukces, ale nie zbudował wokół siebie rzeszy fanów, którzy czekaliby na sequel tak długo (4 lata).

Przyznam, że ten pierwszy Shazam mi się podobał, jako lekka niezobowiązująca historyjka, która miała być radośnie naiwna. To oczekiwanie na dwójkę jednak było zdecydowanie za długie. Faktycznie, masz rację, ten film nie zbudował rzeszy swoich fanów. DC powinno iść błyskawicznie za ciosem, zanim ludzie się zorientowali, że to średniawe.

Cytat: Juby w 21 Marzec  2023, 16:50:20Z zerowym promowaniem? Nawet w Polsce doczekaliśmy się więcej niż jednego wariantu plakatu i od ponad tygodnia w każdej telewizji lecą spoty tv filmu z dubbingiem (trafiłem na nie kilkukrotnie). Podobno na marketing poszło niewiele mniej niż w przypadku pierwszej części ($105 milionów), więc nie wiem po co zakłamywać rzeczywistość i twierdzić, że drugiego Shazama reklamowano mniej niż inne produkcje superhero. Przyczyny porażki trzeba szukać gdzieś indziej.

Po fatalnym wyniku z kin Warner szybko chce zapomnieć o tej klapie i podobno film trafi do streamingu już 18 kwietnia (32 dni po kinowej premierze).

Daj spokój. Warner położyło łachę na ten film i to widać w kampanii promocyjnej. Jakiś plakacik ☺️ i spoty w telewizji. No u Nas to się rozpędzili. W USA również mocno czyli słabo... Cameo się ratowali, żałosne. Więc wątpię, żeby faktycznie na to wydali w sumie niewiele mniej niż na samą produkcję, bo kosztowała 125 milionów. Więc ta promocja jest jednym z czynników klapy. Kolejne to zawirowania z universum, nie chęć sporej części fanów czy wręcz zniechęcanie żeby na to iść, znudzenie tematem, generyczność... Nawet połączenie z Black Adamem, cameo jednego z członków Stowarzyszenia i samego Czarnego na pewno wyszło by na plus produkcji, ale z drugiej strony i tak ogólnie kosz, co również średnio z wybraniem się na ten film...

Cytat: newtime w 22 Marzec  2023, 12:26:21Ale co nie jest faktem? ;)

Twoje opinie :P Co widzowie myślą o Supermanie-Cavillu, jak go zapamiętali i z czym kojarzą. Chyba, że prowadziłeś badania na wielotysięcznej grupie osób z całego świata i przedstawisz nam swoje wyniki.

@Leon Kennedy
Jeśli masz lepsze źródła od Deadline na temat kosztów marketingu filmu i byłeś w ostatnich tygodniach w USA, skąd wiesz lepiej jak mocno promowano film, to chętnie poczytam czym się z nami podzielisz.

Oczywiście to są moje hipotezy, które podpieram tym co widzę, nie widzę sensu zawsze dodawania że to tylko moje zdanie ;)

Ale po BvS każdy kolejny z tymi aktorami jest co raz większą klapa, łatwiej było zrobić nowego batmana niż ciągnąć Afflecka który w każdym filmie był inna postacia niż w poprzednim na dodatek fatalnie przyjętych filmach, nawet jeśli sma aktor był dosyć lubiany. I ponownie wątpię aby poza nerdami które pisza dużo komentarzy w internecie było faktycznie masa fanów Cavilla jako Supermana, ktora specjalnie dla niego poszła lub w przypadku innego aktora nie poszła na film.  Jak w przypadku batman uważam że lepiej marketingowo wyjdzie otwarcie z nowym aktorem.

Pamiętam jak chciałem namówić kumpla żeby poszedł że mną na nowego batmana a on mi odpowiedział że nie chce ogladac tego syfu  dopiero jak wytłumaczyłem że to będzie inny batman I pokazałem zwiastun, zgodził się i był zachwycony. Tak czy inaczej kibicuje Dc I mam nadzieję że teraz będzie tylko lepiej :)

Ciekawe przecieki sprawie filmu Shazam oraz The Rocka, który jak widać sabotował film i sam chiał sobie stwrozyć swoje własne uniwersum z Cavillem co ładnie współgra z poprzednimi doniesieniami
https://film.interia.pl/wiadomosci/news-shazam-gniew-bogow-dwayne-johnson-odpowiada-za-klape-filmu,nId,6678995

Kiedyś byłem fanem The Rocka, ale w ostatnich latach ewidentnie coś mu się poprzestawiało, lub jego ego rozrosło się do przesadnych rozmiarów. Swoimi działaniami uwalił nie jeden, a dwa filmy DC.

Cytat@Leon Kennedy
Jeśli masz lepsze źródła od Deadline na temat kosztów marketingu filmu i byłeś w ostatnich tygodniach w USA, skąd wiesz lepiej jak mocno promowano film, to chętnie poczytam czym się z nami podzielisz.

Zatem te 100 baniek poszło na waciki, bo na kampanię bankowo nie. Warner olał ten film mocno i chamsko, takie jest moje zdanie. Flash ma sto razy lepszą kampanię. Serio, nie wiem na co wydali tam tyle kasy xd 😂

PS: John Wick 4 zaliczony. Bardzo dobra produkcja. Więc udało się pójść na film bez znaczka DC 😉

Jeszcze w tę sobotę tvn puścił pierwszego Shazama! w ogólnodostępnej siódemce, a spoty tv wałkują na wielu kanałach częściej niż spoty innych nowości (do Johna Wicka w ogóle nie widziałem). Film jest promowany równie mocno, co inne superbohaterskie produkcje, także... oszukuj się dalej :P

W drugi weekend ogromne spadki przychodów w box office. Może być ciężko nawet o $70m w USA i $150m na całym świecie. To może być największa klapa tego roku.

Ja telewizji nie oglądam od 10 lat wiec tutaj nie mogę się wypowiedzieć ale gdyby nie to forum, to nie wiedzial bym ze ten film ma już premierę, co raczej sie nie zdarza, bo kazdy inny film super hero zawsze gdzieś tam z boku mi wyskakuje wiec cos z tą promocja moze być na rzeczy tym bardziej ze Warner juz przed premierą podał jakiś śmieszne oczekiwania na poziomie Morbiusa wiec chyba nikt tego nie traktował poważnie

Team up Supermana i Black Adama miałby duży potencjał. Ale nie w takim gromkopierdnym wydaniu, jakiego chciał Rock dla pieszczenia swojego ego. W recenzji Black Adama na kanale Napisy Końcowe, jeden z prowadzących zaproponował genialny pomysł, w którym Adam chcąc być dobrym władca i herosem dla swojego ludu, bierze korepetycje u Supermana.

Dla zainteresowanych: drugi Shazam od wczoraj dostępny w full HD w sieci. Zapewne premiera na HBO to kwestia dni.

"Shazam. Gniew Bogów" trafi 23 maja na polskie HBO Max
https://youtu.be/VO0ty_ArG14

Bardzo chętnie powtórzę sobie seans 😄

Z braku laku, obejrzeliśmy dziś z narzeczoną drugiego Shazama. Sądziłem, że to będą dwie stracone godziny i nie pomyliłem się. Kiepski wizualnie (zdjęcia, vfx), pozbawiony choćby grama oryginalności, niesamowicie nieciekawy film superhero. Nie wiem kto uznał, że dobrym pomysłem na fabułę będzie starcie dzieciaków ze starymi babami, ale wszystkie ich potyczki wypadały okropnie. Humor w większości czerstwy (zaśmiałem się dwa razy), a finał był tak długi, że w jego trakcie zacząłem błąkać myślami gdzieś indziej. Najgorsze jest jednak to, że tyle rzeczy dzieje się tu "bo tak". Boginie pojawiają się po laskę po dwóch latach od jej złamania dopiero teraz, bo tak. Czarodziej jednak żyje, bo tak. Dzieciaki znajdują jednorożca w środku Filadelfii, bo tak. Wonder Woman budzi w lasce moce i czyni nią cud, bo tak. Itd. itd. Levi znowu pajacuje ani razu nie wpasowuje się w to jak gra jego młodszy odpowiednik, trudno mu i jego rodzince kibicować. Kilka wątków działa na zasadzie "scena wprowadzająca w pierwszym akcie >> payoff pod koniec" i nic po środku, przez co wypadają jak odwalone byle jak. Oczywiście obowiązkowo jednym z nich jest chłopak przyglądający się chłopakowi i na końcu wyskakujący, że jest gejem, ale i tak najgorsza jest reklama wiadomo czego i cenzura przy f-bombie. Oglądanie Fury of the Gods nie było równie bolesne jak próby powtórzenia Green Lanterna z Reynoldsem, ale zdecydowanie jest to kolejny niewypał DC, a w przypadku DCU umieściłbym go w bottom3 obok Aquamana i Black Adama. Never again.

Nadal jestem w szoku, że obok tych złych ekranizacji DC stawiasz Aquamana... Shazam zwłaszcza dwójka nie ma nawet do niego startu w moim odczuciu.

Aquaman, to zdecydowanie mój ulubiony film z tego snyderverse, campowa perełka z naprawdę fajnymi postaciami, brakowalo mi tego rodzaju filmów. Shazam 2, to jedna wielka nuda jak dla mnie, mimo ze lubiłem 1 cześć. Cóż czas zaorać to uniwersum i zapomnieć 

Za trzecim podejściem udało mi się obejrzeć Shazam Gniew Bogów( podam polską nazwę, zamiast oryginalnej jak zawsze to robię). Pierwsza część była dla mnie niezłym filmem, lekki idealny do puszczenia w tle jak przyszli znajomi lub obejrzenia w telewizji kiedy nie ma się co oglądać( wcale takich filmów nie uważam za złe).
Ale z drugą częścią, mam mocno mieszane uczucia co widać ile miałam podejść. Niestety ten film, jest dla mnie mocno średni który balansuje na granicy z bycia słabym.
Fabuła, jeden wielki meh nic ciekawego na tyle że już zapomniałam o czym był ten film a kończyłam go oglądać przed chwilą kiedy piszę ten post. Jedynie co zapamiętałam, to ciekawą reklamę pewnych cukierków na które mam smaka.I tyle jeśli chodzi o fabułę.
Obsada, tylko ona ratuje film
Cameo, może być.
Resztę przemilczę, bo nie mam co pisać. Nawet tego czy polecam? Bo odpowiedź jest tylko jedna, nie.
Moja ocena 5/10 i to tylko za kreatywną reklamę i ciekawe sceny po napisach oraz też za obsadę.

Też widziałem na Maxie. Wielka szkoda, że to taki "bezcelowy" film. Jedynka naprawdę mi się podobała, ale ten film wydaje się być sequelem zrobionym, żeby... był sequel. Jakby nikt nie miał pomysłu ani chęci robić ten film. Co jest zaskakujące bo przecież jedynka nie była wielkim hitem i sequel wcale nie był konieczny, więc nie wiem czmeu wypadł na tak wymuszony. Ogólnie był totalnie przeciętny, ale finał z cameo był wręcz absurdalnie zły, gdzie aktorka nawet nie dzieliła ekranu z resztą obsady i było to strasznie koślawo zrobione.