Aktualności:

"Batman: Długie Halloween" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

Wiedźmin | Netflix | 2019

Zaczęty przez LelekPL, 20 Lipiec 2019, 11:05:38

Night_Wing [usunięty]

"Wiedźmin" od Netflixa na razie odłożony. Za beletrystykę Sapkowskiego, w której główną rolę odgrywa Geralt z Rivii, co podejrzewam, w ogóle się nie zabiorę. Tego podgatunku fantastyk w literaturze nie spełnia moich wymagań, dla tej prawdziwej ,,fantastyki" z mojego punktu widzenia, którą czytam bardzo rzadko, ale jednak to robię(dla każdego i tak będzie to odmienny wybór). Trylogia "Władca Pierścieni" i "Hobbit", "Narrenturm" Sapkowskiego oraz "Ja, Inkwizytor" Jacka Piekary, to będące symbolem fantastyki, z mitycznymi, baśniowymi krainami itp., stanowiące jej kanon tytuły. Przynajmniej dla mnie, a może wielu innych osób też... Kto wie.

A wracając do netflixowskiego "Wiedźmina", czy jest logicznym, aby w ogóle oglądać serial, gdy nie ma się ochoty czytać "Wiedźmina", ani w niego grać, a ma się za sobą doświadczenie z literaturą, którą wyżej wymieniłem? Jak myślicie?

Gieferg

#16
Cytat: Jubywłaśnie powtarzam przed trzecim sezonem i - w tym miejscu wtrącę, że książek, gier i komiksów nie znam w ogóle - podoba mi się bardziej niż w 2019, kiedy już wiem o co biega i od startu kumam zabieg z rwaną chronologią. Widać braki budżetowe i czasami nie trafili z castingiem, ale Cavill jest zajebisty, Yen też spoko, muzyka, piosenki Barda, kilka scen akcji (walka z ludźmi Renfri i nią samą!) i pomijając wątek błąkającej po lesie Ciri mija bezboleśnie (jestem po 6 odcinkach, zobaczymy jak dalej).

Sezon 1 przyciąłem o kilka godzin, wywalając sporą część zbytecznych bzdurnych wymysłów upośledzonych scenarzystów Netflixa. Teraz, w formie dwóch pełnometrażowych filmów nazwanych, ma się rozumieć, tytułami dwóch pierwszych książek, całkiem nieźle mi się go ogląda - poleciał cały pseudo-hogwartowy origin story Yen, jak również 80% wątku Ciri (z wyjętym z dupy Darą), który jest po nic - natomiast to, co w nim było naprawdę ważne (czyli fakt, że Geralt i Ciri się już znali i lubili gdy wiedźmin jej szukał po spaleniu Cintry), Netflix oczywiście spuścił w kiblu i w ogóle nie zamieścił w serialu :P

Sezon drugi, poza pierwszym odcinkiem, to już niestety fabularne dno totalne, które nie broni się nie tylko jako adaptacja (którą w sumie nawet trudno go nazwać), ale nawet jako niezależny byt. Nie wiem czy da się to w ogóle uratować, ale może jeszcze spróbuję, po zapoznaniu się z S3, z tym, że trzeba by wyciąć pewnie jakieś 80% całości, co może się okazać niewykonalne.

Więcej info:
https://ifdb.fanedit.org/fanedit-search/tag/faneditorname/gieferg/?criteria=2


Cytatże Wiedźmin w swoim własnym serialu tak często schodzi na drugi plan

A nie powinien, tzn na pewno nie na tym etapie. Ale to już naprawiłem ;)
NACZELNY HEJTER MATTA REEVESA
O filmach i komiksach na filmożercach.

newtime

#17
Wiedzmin duzo dla mnie znaczy, juz w szkole czytalem cala sage i ja uwielbiam a gry, to najlepsze obok rdr2 czego doświadczyłem w tej branży wiec oczywiscie do szczescia potrzebowałem tylko ekranizacji.

Serial jest bardzo luzna adpatacja i tak dziwnie sie sklada ze wszystko co dobre jest prosto z ksiazki a wszystko co zle, nudne nie logiczne zostało  wymyslone na nowo kosztem innych fajnych wątków. 2 sezonu tylko 1 odcinek cos ma wspolnego z orginalem reszta to jakies bzdury

3 sezon zapowiada sie o wiele lepiej i wierniej ksiazkom wiec troche czekam ale na moja wymarzona adaptacje juz sie pewnie nie doczekam, bo Geralt to nie bqtman i raczej nie bedzie mial dziesiątki prób adaptacji przez lata

Juby

Ja po 45 minutach pierwszego odcinkach trzeciej serii:



Nie wiem, może to kwestia zmęczenia, bo było już za mną trochę atrakcji i łażenia tego dnia, a może to przez to, że w powtarzaniu byłem dopiero po pierwszym odcinku drugiego sezonu, a tu wjechały premierowe odcinki i byłem zdezorientowany kto gdzie jest, ale na razie nieciekawie się to zaczęło i - niestety - nadal tanio (bitwa pod koniec pierwszego odcinka). Pilot S1 i pierwszy odcinek S2 były zdecydowanie lepsze od startu S3, a drugi odcinek był chyba jeszcze słabszy, choć zakończony ciekawie.

Gieferg

O, już jest? A nie miał być 29 czerwca dopiero?
NACZELNY HEJTER MATTA REEVESA
O filmach i komiksach na filmożercach.

newtime

Cytat: Gieferg w 26 Czerwiec  2023, 12:42:45O, już jest? A nie miał być 29 czerwca dopiero?

2 odcniki byly pokazywane na festiwalu w Łodzi, prmeiera na netflix 29

Leon Kennedy

#21
Żaden ze mnie fan. Książki nigdy nie czytałem. Jeśli o gre chodzi, to nie lubię RPG, męczą mnie i raczej nigdy nie ogram żadnej części. Na serialu bawię się umiarkowanie dobrze. Trzeci sezon ogólnie średnio mnie interesuje, ale pewnie zobaczę chodźby ze względu na Cavilla i jego ostatni występ jako Geralt.

newtime

Ja gorąco polecam książki, bo sa naprawdę dobre i opowiadają inna historię niż tą którą znasz z serialu. Gry których akcja dzieje się po książkach  nie są typowymi rpg to bardziej action rpg, sam nie jestem fanem gatunku a grę uwielbiam, także polecam chociaż spróbować złapać na jakieś przecenie, bo to nasze dobro narodowe i najlepsze w co życiu grałem a trochę grałem  :)

Gieferg

Przez ostatnie 15 lat, nie licząc kilku popołudniowych sesji z Mortal Kombat w zasadzie nie grywałem w żadne gry komputerowe/konsolowe poza Wiedźminem 1, 2 i 3 - szczególnie trójka - rewelacja. A lepszych powieści niż Wiedźmin w zyciu nie czytałem. Niestety serial Netflixa to ogólnie rzecz ujmując straszny syf i gdybym nie był fanatykiem wiedźmina od blisko ćwierć wieku, raczej szybko bym odpadł.
NACZELNY HEJTER MATTA REEVESA
O filmach i komiksach na filmożercach.

newtime

Mam podobnie oglądam tylko przez miłość do uniwersum a szkoda, bo zasługuje marka na coś lepszego 

Leon Kennedy

Może, ale jak myślę ile miesięcy będę to przechodził, to automatycznie mi się odechciewa... Pewnie i w pół roku się nie wyrobie, tak sądzę.

Gieferg

#26
E tam.
Pierwszy raz przechodziłem W3 w ciągu 18 dni (fakt, że połowę tego czasu będąc na L4). Większość zleceń wiedźmińskich zlewałem bo ich klepanie robiło się monotonne, jechałem z głównym wątkiem i tymi spośród questów pobocznych, które mnie zainteresowały. Nie lubię aspektów RPGowych w grach komputerowych, więc grałem na niskim poziomie trudności, żeby nie zawracać sobie zbytnio głowy bzdurami w stylu rozwoju postaci i cieszyć się fabułą i widoczkami.

A W2 to można spokojnie w tydzień pyknąć nie siedząc całymi dniami.
NACZELNY HEJTER MATTA REEVESA
O filmach i komiksach na filmożercach.

newtime

#27
Ja ostatnio miałem powtórke z w3 na odswiezonej wersji ( przed zagraniem przeczytałem ponownie cała sage wiec byłem bardzo na świezo z postaciami oraz ich relacjami), zrobilem gre na 100 procnet z  2 dlc, wyczyśćilem mape ze wszystkiego co sie da ,sluchajac kazdego dialogu, grajac na drodze ku zagladzie i calość mi zajela 115 godz ale wycisnołem z tej gry 8 poty i nie żaluje az szkoda mi mi sie zrobilo jak byl koniec, przygoda zycia  ;D 

Oczywiście gre mozna ukończyć znancznie ale to znacznie szybciej

Leon Kennedy

Wiadomo, że można i szybciej i część rzeczy olać, ale tak czy siak wiem, że długo mi zejdzie... Już teraz niektóre gry długo mi schodzą, a nie są nawet w połowie tak długie jak Wiesiek, ale jak gra się tylko po drugiej zmianie , to nie ma co się dziwić tak w sumie. W samą trójkę  kiedyś kilka lat temu kilka dni pograłem i z tego co pamiętam bawiłem się dobrze.

Juby


Pozytywna recka Filmwebu, która sugeruje, że S3 będzie wierniejszy książkom niż poprzednie. Zgadzam się co do przycięcia budżetu względem S2, scena otwierająca pierwszy odcinek wyglądała jak jednodniowe dokrętki nakręcone z Cavillem i pięcioma osobami za jakąś stodołą.

*moje ramie załapało się do jednego ujęcia z Wiedźmin Fest :)