Aktualności:

"Batman: Długie Halloween" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

Punisher (filmy i serial)

Zaczęty przez Q, 20 Styczeń 2008, 19:54:27

El Cornetto

Cytat: Gieferg w 07 Grudzień  2008, 13:02:45
Nie wiem jak inni ale jak czytam jaka jest ocena na RT to interesuje mnie własnie ta od krytków, po opinie widzów zaglądam na IMDB.
No mnie w sumie ani ziębią ani grzeją te rankingi. Na IMDb TDK był już na 1 miejscu na Liście Wszech Czasów. Ty uważasz ze słusznie, ja ze nie. Oboje mamy racje dla siebie, wiec wszelkie te listy The Best Of są bez znaczenia (przynajmniej dla mnie).

Swoją drogą na IMDb P.WZ ma 7,1/10 czyli 71% :P

Gieferg

Nowy Punisher zrobił taką finansową klapę że na kolejny film o przygodach Franka chyba w tym życiu nie mamy co liczyc...
NACZELNY HEJTER MATTA REEVESA
O filmach i komiksach na filmożercach.

El Cornetto

Film nie był jeszcze pokazywany w Anglii, Niemczech i Francji [No i Polski, ale to akurat mało ważne :P], więc wpływy pewnie będą dwa razy większe jak obecnie. Pewnie do 15-18 mln. dociągnie. Szkoda, szkoda...

No chyba, że będzie sukcesem na dvd i kolejny film zostanie zrobiony za grosze i wydany std. :]

Ralf

Film teraz jest pokazywany w USA i krajach arabskich.

Gieferg

CytatPewnie do 15-18 mln. dociągnie.
Pewnie tak, ale wtedy się nawet nie zwróci co niestety nie rokuje dobrze na przyszłośc.
NACZELNY HEJTER MATTA REEVESA
O filmach i komiksach na filmożercach.

(A)nonim

To na pewno wina kryzysu. I Izraela.
Jestem Jen. Najpierw chciałabym założyć panu te rękawiczki. Sondaże mówią, że wyborcy lubią palce.

bad_wolf

Cytat: (A)nonim w 28 Grudzień  2008, 15:11:47
To na pewno wina kryzysu. I Izraela.
I jeszcze dlatego, że jest po prostu "cienki".
SPOILERT ALERT!
Scenariusz po prostu do kitu, Frank bawi się z dziewczynką, której zabił ojca, by za chwilę wyciąć oddział zakapiorów. ;)
Wspominana akcja Punishera z żyrandolem, tyle że jaki Neo, chyba baletnica, i w główce się nie zakręciło i dziury w stole nie wywalił. W ogóle scena w której gaśnie światło, a on wyrzyna te śpiące "barany" przy stole, jest co najmniej żenujące, reżyser polecam pierwszego Kruka. :) ;)
A dla fanów zabaw z długopisem, w filmie też jest coś dla nich, tyle że Frank wkłada go sobie do nosa. :0 ;) :)
Takich "kwasów" jest więcej, ale już nie opisuje, by nie psuć zabawy!

naz_

Niestety, film jest po prostu do dupy. I też nie będe zdradzał, co tam się dzieje, powiem tylko, że od czasu "Ghost Ridera" tak żałosnej adaptacji komiksu nie widziałem. A wystarczyło zrobić prosty film o zabijaniu, nie kombinować, nie starać się dorabiać drugiego dna i Punisher sam by się obronił. Smutne, ale prawdziwe.
"-To, co mogę uczynić ze sobą, zależy tylko ode mnie. Nie mogę być pewny tego, co zależy od wroga." - sun tzu

vincent

Moje opowiadania o Batmanie:

ADRENALINA

Z JASKINI NIETOPERZA

Gieferg

#114
Obejrzane.

Co film ma do zaoferowania? Niestety niezbyt wiele. Na plus całkiem zgrabne sceny rzezi i masakry, które niestety zbyt często popadają w zbytnią groteskowość stając się aż smieszne. To o co niektórzy oskarżali (moim zdaniem zupełnie niesłusznie)_ najnowszą odsłonę Rambo, mozna (już całkiem słusznie) zarzucić nowemu Punisherowi. Fabuła jest bo jest, postać Micro w sumie nie gra jakiejś większej roli, postać gliniarza-idioty irytuje niemal każdym jednym tekstem jaki wygłasza, Jigsaw...cóż... gdzie to już widzieliśmy... a tak, w Batmanie Burtona. Jigsaw jest tanią podróbką Jokera z tegoż filmu i ma całkiem sporo scen, które mają swoje mniej lub bardziej zbliżone odpowiedniki a parę kwestii jest wręcz zywcem wyjętych z B'89. Chwilami jest to wręcz rażące. Do tego niektóre jego zagrania i pomysły wydają się zupełnie idiotyczne (jak choćby to gdzie szuka swojej kasy). Niby jest krwawo i brutalnie ale zarazem komiksowo w tym niezbyt dobrym znaczeniu tego słowa - po prostu czujemy że oglądamy jakiś karykaturalny twór, że to wszystko co jest pokazane na ekranie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.  Chwilami oglądając ten film można mieć skojarzenia z kinem akcji lat 80-tych, filmami takimi jak Commando czy choćby co niektóre pozycje z dorobku Stefana S., ale jak dla mnie lepiej wychodziło to naśladowanie tamtego klimatu poprzedniemu Punisherowi z 2004 roku, który od tego nowego filmem jest zdecydowanie lepszym. Owszem, War Zone ma kilka rzeczy, których tamtemu brakowało, ale do dobrego filmu o Punisherze brakuje mu jeszcze więcej.

Nie jestem przekonany czy (o ile w ogóle go u nas wydadzą) Punisher: War Zone znajdzie dla siebie miejsce na mojej półce  DVD, bo mam poważne wątpliwości czy będzie mi się chciało to jeszcze raz oglądać.

NACZELNY HEJTER MATTA REEVESA
O filmach i komiksach na filmożercach.

Leon Kennedy

Nawet w najgorszych snach nie oczekiwałem, że ten film będzia taką kupą g...!!!! Zwłaszca po pierwszej całkiem udanej akcji... Szkoda, że to co sie dzieje dalej wygląda jak z tandetnych filmów rodem z lat 80 - 90. Biegają, strzelają, Punisher wali smutne minki i wycina pół miasta, a przy okazji spaceruje sobie po mieście jakby nic się nie działo... A wybija już przestepców od 4 lat!! Wszędzie powinni o nim trąbić, a tu cisza i istna sielanka ::). Jedyne co było dobre, to tak jak pisałem wcześniej pierwsza akcja i w miarę ostatnia, bez tej pomocnej swojemu kumplowi i ten krzyż ::). Żegnamy się z Punisherem i to na kilka dobrych lat.


Mihcim

Z Punisherem kinowym na pewno. Ale z komiksowym to niee ;D

Dr Horrible

Ja się zawiodłem. Niby jest brutal, ale przez jakieś pół godziny, prawdę mówiąc przy którymkolwiek zeszycie Ennisa nowy Punisher wygląda jak dobranocka dla grzecznych dzieci. Ot kilka sekwencji akcji, eksplodujących czaszek etc, i godzina użalania się nad sobą.
Jasne wiem że Frank stracił rodzinę, etc, etc, ale Ennis w swojej serii (z której autorzy filmu mieli ponoć czerpać inspirację) udowodnił że śmierć żony i dzieci Franka była tylko katalizatorem, a Puni zachowywał się brutalnie gdy jeszcze nie był Punim (Wietnam). W komiksie więc Frank nie traci czasu na odwiedzanie grobu swojej rodziny, i patrzenie cielęcym wzrokiem w przestrzeń z umartwionym wyrazem na twarzy. Nie ma czasu, jest cholernie zajęty.
No i żenujący Jgsaw, jego rodzina, Duży Sprawiedliwy Policjant, nawet Soap nie umywał się do pierwowzoru. Tylko Stevenson IMHO dawał radę, gdyby tylko scenariusz był trochę lepszy.
Te wszystkie wady nie umniejszają faktu że w konkurencji z resztą adaptacji, War Zone pozostaje najlepszym filmem o Punim. Jak tak dalej pójdzie, to gdzieś w 2040 doczekamy się dzieła na miarę Dark Knight.
Mam nadzieję że dożyję :P


Leon Kennedy

CytatWar Zone pozostaje najlepszym filmem o Punim.

Chyba z tonę koki bym musiał wciągnać, aby mieć takie same zdanie co ty o tych filmowych psich odchodach ;)

Dr Lecter

Punisher War Zone
Tak to jest Punisher na jakiego czekałem. Przed obejrzeniem go obawiałem się, że dostaniem film od lat 13, pozbawiony tego całego mroku i brutalności, która zawsze otacza Punishera w komiksach.
Na szczęście pomyliłem się. Czuć w tym filmie klimat komisów (szczególnie serii Max), Ray Stevenson jako Frank Castle / Punisher wypada rewelacyjnie (o wiele lepiej niżeli Thomas Jane), twarz Jigsaw-a...to trzeba samemu zobaczyć.
Ogólnie kupa strzelania i trupów (choć nadal za mało jak na film z Frankiem).
Film wypada o niebo lepiej, niżeli ugrzeczniona wersja z 2004r z Thomasem Janeem (choć mam dylemat która wersja jest lepsza. Czy Punisher z 1989r z Dolphem Lundgrenem czy właśnie War Zone).
A i Panowie dystrybutorzy......fuck you. Dzięki wielkie za to, że nie mogłem rozkoszować się tym filmem w kinie.