Aktualności:

"Batman: Ziemia Niczyja. Walka o Gotham. Tom 3" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

Oceny filmów o Batmanie

Zaczęty przez Juby, 18 Kwiecień 2008, 14:54:53

Który film fabularny o Batmanie jest najlepszy?

Batman: The Movie
Batman (1989)
Batman Returns
Batman Forever
Batman & Robin
Batman Begins
The Dark Knight
The Dark Knight Rises

Kujaw

Na ten moment:

Batman The Movie - 9/10
Batman 1989 - 7/10
Batman Returns 9/10
Batman Forever 3/10
Batman & Robin 2/10
Batman Begins 10!/10
The Dark Knight 8,5/10
The Dark Knight Rises 10/10

"Is it a bird? Is it a plane? NO! It's a flyin' pirate ship!"
~ Lagerstein "Dreaded Skies"

warren_gda

Obecnie jest tak:

Batman The Movie - 8/10
Batman 1989 - 6,5/10
Batman Returns 9/10
Batman Forever 4/10
Batman & Robin 3/10
Batman Begins 9/10
The Dark Knight 8/10
The Dark Knight Rises 9/10

KamPlayer

Batman 1989 - 6/10
Batman Returns - 7/10
Batman Forever - 4/10
Batman & Robin - 4/10

Batman Begins - 9/10
The Dark Knight - 9/10
The Dark Knight Rises - 10/10


RafSwi7

Batman 1989 - 8/10
Batman Returns - 7,5/10

Batman Forever - 5/10
Batman & Robin - 3/10

Batman Begins - 9/10
The Dark Knight - 10/10
The Dark Knight Rises - 10/10

Corso

Dawno nic tu na forum nie pisałem, czas na aktualizacje ocen. ;) Niestety tylko raz oglądałem TDKR, seans odbył się w IMAXie. Film bardzo fajny, lecz wywołał dużo różnych emocji-wrażeń we mnie i na dzień dzisiejszy, troche boli mnie marginalna ilość scen z Batmanem. Oceny filmów wyglądają tak:

1. Batman The Movie 4
2. Batman 10
3. Batman Returns 10
4. Batman Forever 5
5. Batman & Robin 3
6. Batman Begins 9
7. The Dark Knight 10
8. The Dark Knight Rises 8
"...and all those moments will be lost in time, like tears in rain..."


Proteus

#575
Witam u?ytkowników Batcave. Lurkowa?em od jakiego? czasu wi?c postanowi?em w ko?cu napisa?.
Jako ?e to mój pierwszy post, doda?em opisy i uzasadnienia do moich ocen, by nie by?o, ?e jedno-postowy noob, wrzuci? swoje nic nie znacz?ce cyferki, a potem da? dyla.


Moje oceny:


Batman (1989) -  7,5/10
Na pierwszy rzut oka, niby wzorcowe kino superhero. Klasyczna opowie??, zajebista muzyka, klimat i ?wietny antagonista. Jednak ponad dwadzie?cia lat od premiery, obraz si? mocno zestarza?. Coraz wi?cej scen albo nie rusza w ogóle, albo wywo?uje lekki u?mieszek za?enowania. Równie? ogólny, klasyczny zarys opowie?ci, czyli standardowa, prosta historyjka Hero vs Villain, dzi? nie robi ju? takiego wra?enia, g?ownie dlatego, ?e przez te dwadzie?cia lat doczekali?my si? mnóstwa adaptacji komiksowych wed?ug tej formu?y, czasami lepszych. Równie? ten os?awiony Burtonowski klimat nieco ulecia?. Brudne dekoracje i art desing Gotham, nie wyró?niaj? si? ju? na tle dzisiejszych mo?liwo?ci wizualnych w kinie. Coraz bardziej przekonuj? si?, ?e g?ównym elementem filmu, który odpowiada za wi?kszo?? klimatu, jest muzyka Elfmana, a nie re?yseria Burtona. Keaton i Elfman, ci dwaj panowie to w sumie glowny powód, dla którego powracam do tego filmu. To wci?? bardzo dobre kino superhero, jednak dzieci?cy sentyment do Batmanów Burtona ulecia?, a bez niego film, nie oddzia?uje ju? tak jak dawniej.

Batman Returns - 9/10
Ta cz??? jest dla Batmanów Burtona, tym czym TDK by? dla trylogii Nolana. Filmem bardziej autorskim, bardziej osobistym i w stylu re?ysera, a przez to lepszym. To tutaj dopiero naprawd? czu? Burtonowski klimat Batmana, wylewaj?cy sie z ka?dej sceny. Wspania?a historia, ?wietnie splataj?ca ze sob?  losy grupy konkretnie skrzywionych postaci, w poetycki i Burtonowo-groteskowy sposób. Mnóstwo ?wietnych w?tków, w tym przewa?aj?cy motyw masek. Tych dos?ownych i metaforycznych. Swego czasu, sporo komiksowych nerdów marudzi?o, ?e wi?cej w tym filmie Burtona ni? komiksowego Batmana, ale do mnie taki argument zupe?nie nie przemawia. Burton s?usznie ola? ciep?ym sikiem, wiele bzdurnych elementów komiksowego kanonu, które go nie interesowa?y i idealnie przeku? Batmana w swoj? elseworldow?, gotyck? wizj?, która pasuje do tej postaci jak ula?. Rewelacyjna obsada. ?wietna, poetycka, historia i relacje mi?dzy bohaterami. Klimat. Seksowna groteska. Muza. ?nieg. Mo?na wymienia?. Jedna z TOP 5 najlepszych adaptacji komiksowych, ever.


Batman Forever 6/10
Sporo hejtu zbiera ten film, g?ównie dlatego, ?e w porównaniu z poprzedzaj?cymi go Batmanami Burtona, jest to wyra?ny spadek w w dó?, na ?eb na szyj?. Równie? pstrokacizna wizualna i ogólna weso?kowata atmosfera ala Adam West, k?óci?y si? ludziom z wizerunkiem Batmana. Jednak abstrahuj?c ju? od tego, czy klimat filmu pasuje do tej postaci czy nie, musz? przyzna?, ?e bez porównywania do Burtona, oceniany jako samodzielny film akcji/superhero, Forever jest.......przyzowity. Ogl?da si? go bezbole?nie i nie jest pozbawionych mocnych stron. Tutaj przede wszystkim wygl?d Gotham. Na ten element filmu, chyba najcz??ciej si? marudzi. I cho? od razu zaznacz?, ?e wizja Schumachera, odpada przy Gotham Burtona, czy Nolana, to jednak sama w sobie, mo?e by? nawet wizualnie ciekawa. Ta ca?a neonowa pstrokacizna w Forever, jest tak silna i przyt?aczaj?ca, ?e a? prawie zahacza o lekk? psychodel? i grotesk?, co w jaki? sposób pasuje do Batmana. Mamy tutaj te? mnóstwo bardzo komiksowego przerysowania, w kostiumach i lokacjach. Warto te? wspomnie? o Klimerze. Cho? facet odpada w porównaniu do Bale'a czy Keatona, to jednak przynam dwie rzeczy. 1 - dobrze wygl?da w masce. 2 - jako Bruce Wayne jest jeszcze bardziej pos?pny, grumpy i emo, ni? jako Batman i film przyzwoicie radzi sobie z pokazaniem jego skrzywienia osobowo?ci. Jednak najmocniejsz? stron? Forever s? zdecydowanie Lee-Jones i Jim Carrey. Wiele komiksiarzy marudzi, ?e w tym filmie Riddler to nie Riddler, a Dwie-Twarze to nie Dwie-Twarze i zamiast tego obydwoje to wannabe-Joker-light. By? mo?e. Ale nie wa?ne czym s?, lub jak maj? si? do komiksowych orygina?ów, wiem ?e w filmie wypadli ?wietnie, komediowo i groteskowo. Ci dwaj podnosz? ocen? o ca?y punkt.

Batman and Robin: 4/10
Nie lubi? okre?le? takich jak "film tak z?y, ?e a? dobry", w ko?cu gówno nazywajmy gównem, ale musz? przyzna?, ?e pomimo fatalnego poziomu w praktycznie ka?dym aspekcie, z B&R mo?na czerpa? przyjemno?? przy odpowiednim podej?ciu. Czyli bez spiny i z browarem w ?apie. Bo jednak wol? tak? absurdaln?, popierdol#$? pstrokacizn? i absolutn? komiksowo??, od nie zapadaj?cej w pami??, totalnie szarej nijako?ci, najs?abszych filmów supehereo. Dlatego nigdy nie nazwa?bym B&R najgorsz? adaptacj? komiksow?. Ko?lawe, lodowe pun'y Freeza zawsze wywo?uj? u mnie u?miech, a o charyzmie Clooney'a niech ?wiadczy fakt, ?e pomimo tego i? fatalny z niego Batman, to kole? tak wyra?nie dobrze bawi sie w tej roli, ?e a? ci??ko mie? do niego o to pretensje.

Batman: The Mask of Phantasm: 8/10
Klimat i kreska serialu Bruce'a Timma. Zajebista historia, pi?knie splataj?ca walk? na linii Wayne/Joker/Phantasm z genez? i powstaniem postaci Batmana (niektórych elementów, nawet Begins móg?by pozazdro?ci?). Dobra obsada. Sporo ?wietnych, wzruszaj?cych momentów. Muzyka Shirley. Mark Hammil. Jedna z najlepszych animacji lat 90. W przeciwie?stwie do pierwszego Batmana Burtona, powrót po latach nie sprawia, ?e film wydaje si? gorszy.

Batman Begins: 8,5/10
BB - bardzo solidne kino superhero, zyskuj?ce po latach bo najbardziej skupiaj?ce si? na postaci Batmana. Kameralne i intymne a mimo tego wci?? komiksowe, zrobione z pewnym rozmachem i ?wietn? obsad?. Bale u Nolana to w?ciek?a bestia, a jednocze?nie skrzywiony przez ?ycie facet, który deperacko poszukuje remedium na bol?czki ?wiata i w?asne kompleksy. Walorów tego filmu nikomu nie trzeba tutaj wymienia?. Zabrak?o jednak tego factoru WOW, jakiego? wybijaj?cego si?, naprawd? mocnego elementu, który sprawi?by, ?e film by?by wi?cej ni? solidn?/bardzo dob? adaptacj?.

The Dark Knight: 9,5/10
Wcia? najlepszy Batman i najlepsza adaptacja komiksu. Po prostu. "Watchemni" mo?e s? oparci na arcyzajebistym materiale ?ród?owym, a "Avengers" korzysta z genialnych dialogów, wyczucia postaci i sklejenia skryptu przez Whedona, ale ?aden z nich nie jest tak imponuj?cy jako filmowa ca?o?? i nie uderza tak mocno jak TDK. Od czasu premiery film by? lustrowany niemi?osiernie, chyba bardziej ni? jakikolwiek inny tytu? w historii i obna?y?o to wszystkie niedoskona?o?ci, ale dla mnie nadal ma?o co z tego wybi?o si? ponad status szczegó?ów, pierdó? które mo?na znale?? w wi?kszo?ci tytu?ów, albo zarzutów z gatunku "mog?o by? lepiej ale i tak jest ?wietnie". Minusy nie przys?oni?y te? zajebistego ca?okszta?tu filmu i pomys?u na fabu??. ?wietne napi?cie, bohaterowie, klimat, motywy i w?tki, zajebiste sceny i momenty, nieszablonowa forma i scenariusz (jaki film superhero morduje dziewczyn? herosa w samym ?rodku) oraz ?wietne spasowanie tego wszystkiego i podkr?cenie w ci?g?ych manipulacjach i szale?stwie Jokera. Batman walczy tu o czas ekranowy z wieloma postaciami i w?tkami, ale wszystko dotyczy Wayne bezpo?rednio i idealnie pasuje do tej postaci, lub jest integraln? cz??ci? uniwersum Gacka. Pare szalonych dni ?ycia miasta, saga kryminalna Gotham, tragedia superhero i fajny komiksowy moralitet. No i Joker, fantastyczny nie tylko w zagraniu i wykonaniu, ale i w koncepcji postaci. Móg?bym jeszcze d?ugo wymienia? plusy tego filmu, wi?c lepiej si? ogranicz?, bo zaraz waln? tu jeszcze jeden gromkopierdny elaborat.

TDKR: 8/10 - 8,5/10 ocena wci?? nieznacznie si? zmienia. Musz? zrobi? sobie maraton trylogii.
To w sumie taki troch? nie do ko?ca udany eksperyment, który jednak wci?? ma sporo do zaoferowania. Imponuje rozmachem i ambicj?, ale jest jednocze?nie najbardziej topornym, podziurawionym, niechlujnym i wadliwym filmem Nolana. To jest film, który bierze najlepsze i najgorsze instynkty Nolana i podkr?ca je do pot?gi entej (z naciskiem na te najgorsze niestety), mimo wszystko efekt nadal jest miejscami spektakularny. Mnóstwo tu ci??kiej symboliki, ale bardzo pasuje ona do ca?ej tej komiksowej mitologii superhero. To co zrobili z Gackiem nie do ko?ca pokrywa si? z moim wyobra?eniem o kanonicznej wersji tej postaci, ale patrz?c z perspektywy ca?ej trylogii widz? walory Nolanowskiej interpretacji i kupuj? jego Wayne'a w ca?o?ci, bez popitki. Cz?sto s?yszy si?, ?e Rises jest bardzo zachowawczy i blockbusterowy w porównaniu z TDK, to nie prawda. On jest wielu wzgl?dach nieszablonowy i z ambicj?...po prostu nie do ko?ca udany. Z jednej strony odpowiednio epickie epitafium dla bohatera z tak du?ym popkulturowym baga?em, z drugiej si?gni?cie do przesz?o?ci, pokazanie konsekwencji dzia?a? Wayne'a i zamkni?cie trylogii, do tego historia Bane'a i mnóstwo innych motywów z komiksów, plus do?? gromkopierdne pos?ugiwanie si? symbolik? ameryka?skiego superbohatera. Po prostu ?ci?ni?ta do granic wytrzyma?o?ci tematyka filmu, jest potraktowana i napisana po macoszemu i tak niechlujnie, przez co Rises nie uderza i nie oddzia?ywuje tak mocno jak móg? i powinien. Mimo wszystko ciesz? si? z takiej, na swój sposób wyj?tkowej, cho? mocno wadliwej klamry na trylogii. Plus, fantastyczny Bane, o którym mo?na by oddzieln? not? napisa?.

Juby

Cytat: Proteus w 19 Grudzień  2012, 16:37:42
Jako że to mój pierwszy post, dodałem opisy i uzasadnienia do moich ocen, by nie było, że jedno-postowy noob, wrzucił swoje nic nie znaczące cyferki, a potem dał dyla.

Tyle, że właśnie o to chodzi w tym wątku. Opisy i recenzje możesz wstawiać w osobnych tematach każdego filmu. :P

Padme

Batman 1989 - 9/10
Batman Returns 8/10
Batman Forever 3,5/10
Batman & Robin 2/10
Batman Begins 7,5/10
The Dark Knight 9/10
The Dark Knight Rises 8/10

RemiRose

Batman: 9/10
Batman Returns: 9/10

Batman Forever: 2/10
Batman & Robin: -1/10

Batman Begins: 9/10
The Dark Knight: 10/10
The Dark Knight Rises: 8/10
Tyger! Tyger! Burnining bright
In the forest of the night,
What immortal hand or eye
Could frame thy fearfull symmetry?
--------------
Country Stories. Od komiksu, aż po film.
http://remirozanski.tumblr.com/

Funky

Jak pisałem w tym temacie że moje oceny już pozostaną takie same tak teraz mam duże wątpliwości co do "Batman Returns". Film jest tak do bólu mroczno-groteskowy (z naciskiem na słowo groteska) z idiotyczną fabułą (pingwiny w kanałach, złoczyńca chcący porwać dzieci Gotham) z Catwoman która ma jakąś schizofrenię (idealnie pasowałaby na radykalną feministkę :P) w której odzywają się jakieś zdzirowate instynkty (i to po upadku z kilku pięter!) i dlatego też jestem zmuszony zmienić swoją ocenę na 5/10. Dzisiaj ten film po prostu mnie irytuje bo Burton zrobił po prostu baśń. A baśni dzisiaj nie cierpię i noł mater czy jest to mroczna groteska czy słodka opwieść dla dzieci.

LelekPL

Co ciekawe u mnie też BR traci z biegiem czasu coraz bardziej. Nie dlatego, że nie lubię baśni, ale nie lubię powtarzania się, a ten film jest strasznie schematyczny jak na Burtona. Właściwie taka nieudolna wersja Edwarda. Poza tym strasznie nudny się zrobił, akcja toczy się jak krew z nosa, a jak już się pojawia jest mało wciągająca. W pierwszym Batmanie przynajmniej te sekwencje robiły jakoś wrażenie. Aktorsko też rewelacji nie ma, Michelle jest dobra, ale tylko ona daję jakiś popis w tym filmie, natomiast scenariusz jest po prostu fatalny i to nie tylko ze względu na fabułę (która toczy się przynajmniej średnio), ale na te ich cholerne dialogi. O ile atmosfera jest mroczna i dla dorosłych, to zdaje się, że teksty pisało dziecko. Scenografia i muzyka na szczęście nadal wymiatają, ale jeśli miałbym być szczery to obecnie znacznie przyjemniej ogląda mi się niż Batmana i Robina niż Powrót Batmana.

Aha i zmieniam swoją ocenę dla Batmana (1989) - 8/10

Leon Kennedy

To Batman według Nolana, a nie DC wersja.

Richard Grayson

BATMAN: THE MOVIE 2/10
BATMAN 10/10
POWRÓT BATMANA 9/10
BATMAN FOREVER 5/10
BATMAN I ROBIN 4/10
BATMAN POCZĄTEK 6/10
MROCZNY RYCERZ 9/10
MROCZNY YCERZ POWSTAJE 8/10
;)
Richard Dick Grayson :)

Doctus

I po ponownym seansie wszystkich aktorskich bat-filmów. No dobrze, wszystkich poza dwoma filmami Schumachera, ale ich ocen? tym razem sobie odpuszcz?. Stawiam je za t? cienk? groteskow? granic? razem z filmami z okresu Adama Westa, i chyba tam powinny dalej si? znajdowa?. Cho? nie ukrywam, ?e Batman Forever dalej ceni?, chyba nawet bardziej ni? TDK, ale to nie zmienia faktu ?e chcia?em ponownie skonfrontowa? ze sob? wizj? Batmana wg Burtona i Nolana. Kto mnie zna cho? troch? w ogóle si? nie zdziwi, dlaczego oceny s? takie a nie inne. Zauwa?y?em jednak ?e z biegiem lat, pierwsze dwie cz??ci Batmana podobaj? mi si? coraz bardziej, w przeciwie?stwie do niektórych którzy odnotowali po latach spadek formy tych filmów. Móg?bym tu wymienia? godzinami, pocz?wszy od komiksowo?ci, przedstawienia Batmana (który jest taki jak nale?y - czyli dostojny, a nie obijany przez zbirów i p?acz?cy za swoj? dziewczyn?) i jego antagonistów, wizualnej strony filmów, gotyckiej architekturze, g?stemu klimatowi, i wr?cz uroczo przerysowanych scen - tak, jak na kino komiksowe przysta?o. Mo?e to mój dystans jest jeszcze wi?kszy, a mo?e ju? mnie m?czy obecne podej?cie do filmów super bohaterskich? bardzo chcia?bym ?eby Batman Afflecka, w jakiejkolwiek formie, czy to w Lidze, czy solo, nie b?dzie w ?adnym stopniu przypomina? Batmana Bale'a, i sk?oni si? ku ponadczasowej klasyce, czyli Keatonowi. I cho? wiem ?e to kompletnie nierealne, to ju? samo odci?cie si? od tego co prezentowa? Bale b?dzie dla mnie powodem do szcz??cia.

Spoiler
BATMAN - 10/10
BATMAN RETURNS 9/10
BATMAN BEGINS - 7/10
THE DARK KNIGHT - 5/10
THE DARK KNIGHT RISES - 6/10
[Zamknij]

TDKR zdecydowa?em si? oceni? wy?ej ni? TDK, bo dalej zawiera wi?cej scen które zapad?y mi w pamie?. Bane  jednak nie zosta? dla mnie odwzorowany jak nale?y. By? bardzo nolanowskim villainem, spowity ideologiczn? otoczk? (która suma sumarum nie trzyma?a si? kupy) ale to dalej nie by? ten cz?owiek którego pami?tam z lektury Knightfallu. Brakowa?o mi tej obsesji na punkcie Batmana, jego 'zemsty'. Tutaj wype?nia? tylko wol? Cienia, by? idealnym nowym Ra's al Ghulem, ale nijakim Banem. Cho? zawsze mog?o by? gorzej, to Joker Ledgera by? nieporównywalnie lepszym przeciwnikiem. Mia? ciekawy sposób dzia?ania, co nie zmienia faktu ?e jego styl kompletnie mi nie odpowiada?, i tutaj dalej konsekwentnie b?d? obstawa? przy kreacji Nicholsona. Hardy mia? niewielka poprzeczk? do przeskoczenia (patrz?c z perspektywy Bane'a z Batman & Robin), natomiast Ledger ju? mia? trudniejsze zadanie, i my?l? ?e podo?a?. Nie da? mi lepszego Jokera, ale brakowa?o mu naprawd? niedu?o, i my?l? ?e dobrze odrobi? swoj? prac? domow?. Kogo tam jeszcze mieli?my? Catwoman, jedn? z moich ulubionych femme fatale, i ogólnie postaci z bat-universum. Nie b?d? nawet dokonywa? porównania, bo u Nolana to nie by?a nawet Catwoman, a zestawianie Hathaway z Michelle Pfeiffer jest raczej nie ?miesznym ?artem dla tej drugiej. Scarecrow to by? do?? standardowy przest?pca który przez wszystkie cz??ci trylogii pe?ni? rol? marionetki, i my?l? ?e tutaj nawet Max Shreck jest od niego z?oczy?c? zdecydowanie lepiej rozpisanym i z wi?kszym wk?adem w dan? histori?.

I tak chcia?bym pokrótce zboczy? z tematu wiecznego konfliktu konwencji - gdyby Ben Affleck jako Batman si? sprawdzi?, a dopuszczam tak? mo?liwo??, to chcia?bym w przysz?o?ci zobaczy? now? bat-seri?, najlepiej pod opiek? Diniego lub kogo? innego kto czuje Batmana i ma ?eb na karku. Snyder powinien by? obecny jako opiekun universum, oraz producent, bo jego filmy niezale?nie od swoich wpadek i mankamentów s? wizualnymi ucztami. Jego udzia? w takich filmach zapewni?by nam naprawd? komiksowe i wierne orygina?owi Gotham, pe?ne klimatycznego mroku i zepsucia. Bardzo brakowa?o mi takiego klimatu w filmach Nolana, i chyba nie ma lepszego prezentu po filmach Nolana jak zaprezentowanie prawdziwie komiksowej lokacji. Ze wszystkimi swoimi brudami, ci??kim i ospa?ym klimatem, zepsuciem. Pe?ne kieszonkowców, gangsterów, prostytutek... Snyder po Watchmen to moim zdaniem idealny cz?owiek do realizacji takiego projektu. Dini natomiast jest jednym z moich ulubionych scenarzystów, i dobrze nadaje si? na re?ysera solowego filmu o Batmanie. Byleby podzi?kowa? ju? Goyerowi i zatrudni? innego scenarzyst?. Nie jest to dla mnie taka tragedia jak niektórzy mówi?, jednak dalej widz? kogo? innego jako jednego z ojców WB i filmowego DC.

Zatrakus

AntyDoctus, obawiam się że twój post może budzić kontrowersje- zarówno kiepska ocena TDK jak i avatar z tym-gorszym-doktorem. Oj, dostaniesz parę ciekawych odpowiedzi, to na pewno(o ile ktoś przebije się przez tą ścianę tekstu ;)).
Chociaż wiedza stwarza problemy, to ignorancja ich nie rozwiąże.

Wayne&Pennyworth:
http://www.forum.batcave.com.pl/index.php?topic=1280.0

Jastrzębie:
http://www.forum.batcave.com.pl/index.php?topic=1293.0