Aktualności:

"Batman: Ziemia Niczyja. Walka o Gotham. Tom 3" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

Inception

Zaczęty przez LelekPL, 21 Marzec 2010, 18:40:37

vincent

Matko, ale wy się jaracie tymi swoimi ocenami :P
Moje opowiadania o Batmanie:

ADRENALINA

Z JASKINI NIETOPERZA

LelekPL

A ja po kolejnych seansach byłem pod coraz mniejszym wrażeniem tego filmu. Efekty są nadal dobre, ale fabuła? Jest wielowarstwowa, ale jednak jest strasznie uproszczona. Głównie przez dialogi, które przy kolejnych seansach mnie dość mocno irytowały. Praktycznie KAŻDY dialog to tłumaczenie, ekspozycja, tłumaczenie, ekspozycja. Koncept nie jest taki trudny, żeby go non stop tłumaczyć... ale wizualnie nadal mistrzostwo. Świetne efekty i zdjęcia. Ogólnie Nolan z filmu na film pod tym względem jest coraz lepszy.

Funky

Ja uwielbiam ten film (ma u mnie bardzo mocne 9/10) ale strasznie irytuje mnie DiCaprio. Nigdy nie byłem fanem tego aktora ale jest strasznie irytujący i pod tym względem wolałbym Bale`a jako Cobba. Ale największą pomyłką filmu to jest Adrianne czyli nieśmiała dziewczynka która swoim zachowaniem doprowadzała że miałem ochotę wyłączyć film. Tak drętwej i beznadziejnej gry już dawno nie widziałem (i ta irytująca uroda ::) )

A największy plus filmu to Tom Hardy to po "Incepcji" polubiłem tego aktora, jego teksty i głos to prawdziwy majstersztyk!

Mikoto

Cytat: Funky w 06 Wrzesień  2012, 20:31:59
Ale największą pomyłką filmu to jest Adrianne czyli nieśmiała dziewczynka która swoim zachowaniem doprowadzała że miałem ochotę wyłączyć film. Tak drętwej i beznadziejnej gry już dawno nie widziałem (i ta irytująca uroda ::) )
Ja akurat wszystko to o czym tu piszesz traktuję jako plus :) . Mi się tam postać Ellen Page podobała, ona z resztą też xD .Lubię tego typu dziewczyny.
Natomiast przeszkadzało mi strasznie, że w scenie, w której DiCaprio ochrzania swoich wspólników po jakimś tam nie udanym pościgu (nie pamiętam dokładnie, bo daaawno nie oglądałem) nie padł ani jeden fuck. I nie chodzi mi tu o bluzgi na miarę Psów Pasikowskiego, ale w PG13 są dozwolone dwa fucki w znaczeniu nie-seksualnym. Mogli je w tym miejscu wstawić. Bo to śmieszne kiedy DiCaprio jest niby strasznie wściekły, a wysławia się jak harcerzyk ;) .

vincent

To o czym piszesz denerwuje mnie we wszystkich produkcjach Nolana.

Mam odwrotnie niż wy - mi za każdym razem film podoba się jeszcze bardziej. Ostatnio oglądałem po raz piąty, chciałem pokazać film mamie. Film dostarczył mi więcej emocji niż poprzednio ;)
Moje opowiadania o Batmanie:

ADRENALINA

Z JASKINI NIETOPERZA

Johnny Napalm

#50
Cytat: Funky w 06 Wrzesień  2012, 20:31:59
Ja uwielbiam ten film (ma u mnie bardzo mocne 9/10) ale strasznie irytuje mnie DiCaprio. Nigdy nie byłem fanem tego aktora ale jest strasznie irytujący i pod tym względem wolałbym Bale`a jako Cobba.
To dopiero by było irytujące - oglądać ciągle tych samych aktorów w filmach Nolana - co w większości przypadków ma miejsce, ale to jego wybór, skoro ci aktorzy sprawdzili się już w wielu jego filmach, to niech na nich stawia - DiCaprio przynajmniej był jakąś odskocznią od tych praktyk Nolana.
Jak mam mieć jakieś ale do Leonardo, to nie znosze jego głosu, szczególnie kiedy krzyczy, a raczej piszczy.
CytatAle największą pomyłką filmu to jest Adrianne czyli nieśmiała dziewczynka która swoim zachowaniem doprowadzała że miałem ochotę wyłączyć film. Tak drętwej i beznadziejnej gry już dawno nie widziałem (i ta irytująca uroda  )
E tam, była fajna. Grała niewinną studentkę - jeśli takie w ogóle istnieją  ;) - była z zewnątrz i musiała być to dla niej nowość, to wchodzenie do czyjegoś snu. :) Zakłopotanie i lekka niesmiałość były na swoim miejscu.
CytatA największy plus filmu to Tom Hardy to po "Incepcji" polubiłem tego aktora, jego teksty i głos to prawdziwy majstersztyk!
Ha! Gościu zagrał bardzo dobrze, najlepsze sceny z jego udziałem to te w snieżnej scenerii. Normalnie zrobiłbym z niego Bonda, gdybym tylko miał taką możliwość. ;)
THE EARTH WITHOUT ART IS JUST EHh...

Juby

Cytat: Air Jordan w 06 Wrzesień  2012, 15:07:00
A ja po kolejnych seansach by?em pod coraz mniejszym wra?eniem tego filmu. Efekty s? nadal dobre, ale fabu?a? Jest wielowarstwowa, ale jednak jest strasznie uproszczona. G?ównie przez dialogi, które przy kolejnych seansach mnie do?? mocno irytowa?y. Praktycznie KA?DY dialog to t?umaczenie, ekspozycja, t?umaczenie, ekspozycja. Koncept nie jest taki trudny, ?eby go non stop t?umaczy?... ale wizualnie nadal mistrzostwo. ?wietne efekty i zdj?cia. Ogólnie Nolan z filmu na film pod tym wzgl?dem jest coraz lepszy.

Dok?adnie to samo przyku?o moje oczy przy kolejnych seansach. Jest scena, kiedy to Cobb w ?nie?nej scenerii zdejmuje z karabinu snajperskiego ludzi w okó? fortecy. Skoro strzela to powinien strzela? i tyle oczekuje od akcji. Niestety Ariadne w tej scenie musi si? spyta?, czy zabijaj?c tych tutaj nie niszczy cz??ci jego mózgu, a on musi wyt?umaczy?, ?e to tylko projekcje pod?wiadomo?ci Fishera. :P

Drug? rzecz?, o której wspomnia?em to zbytnie podnoszenie napi?cia. Po wej?ciu do umys?y Fishera bohaterów atakuje armia. Okazuje si?, ?e jego umys? jest uzbrojony (pierwsza komplikacja), Saito zostaje ranny (druga komplikacja), wszyscy dowiaduj? si?, ?e nie mo?na go ani nikogo innego obudzi? bo wpadn? w Libus (kolejna komplikacja), no i jest jeszcze Mal (jeszcze jedna komplikacja), która pod koniec zabija Fishera, przez co Cobb i Ariadne musz? zej?? za nim do Limbusa (i jeszcze jedna komplikacja). Przez to ogl?daj?c film trzeci i czwarty raz czu?em si? jakbym ogl?da? Armageddon Bay'a. :P

Altair

Cytat: vincent w 06 Wrzesień  2012, 15:02:32
Matko, ale wy się jaracie tymi swoimi ocenami :P
Agree :P

Funky

CytatE tam, była fajna. Grała niewinną studentkę - jeśli takie w ogóle istnieją   - była z zewnątrz i musiała być to dla niej nowość, to wchodzenie do czyjegoś snu.  Zakłopotanie i lekka niesmiałość były na swoim miejscu.

Byłaby idealna w filmie o nastolatkach z depresją a nie do takiego filmu jak "Incepcja". Postać tak bezbarwna która nic nie wnosi do fabuły (przynajmniej dla mnie) Rachel która była krytykowana to rewelacyjna i przebojowa bohaterka w porównaniu do tej nieśmiałej dziewczynki. Jest to zdecydowanie najsłabsza kobieca postać u Nolana.

Aha i Bale jest jednym z moich ulubionych aktorów dlatego chciałem go widzieć w roli Cobba zamiast tej pulchnej świnki DiCaprio :P

Leon Kennedy

Ja tam będę bronił Ellen. Jej rola jest bardzo ważna dla tego filmu. Można powiedzieć, że Cobb pod jej wpływem ulega zmianie. Dodam jeszcze, że spisała się bardzo dobrze w swojej roli. Wróże wielką, mega karierę.

Johnny Napalm

Już chciałem napisać, że Cobb musiał mieć swoją Adrienne tak jak Batman ma Robina... może nie do końca jest to dobre porównanie, ale zamysł jest taki - do poważnego filmu dajemy dzieciaka, który rozluźni nieco atmosferę. Poza tym, bez niej Cobb nie miał by powodów do wygłaszania swoich... tłumaczeń, no i przy pierwszym seansie być może nie wszystko byłoby jasne od razu.
Przy kolejnych, te jego nieustanne tłumaczenia są rzeczywiście trochę irytujące.
THE EARTH WITHOUT ART IS JUST EHh...

LelekPL

Robinem w Incepcji dla mnie zawsze był Levitt. Arianne to dla mnie postać potrzebna tylko dlatego, że Nolanowi wydawało się, że trzeba cały czas coś tłumaczyć widowni - ona jest nami, nieco powolnymi i wymagającymi ciągłych wyjaśnień nami, ale zawsze.

vincent

No tu się zgadzamy.
Ellen działała mi na nerwy jak wkurzająca nastolatka. Ta jej irytująca mimika twarzy.
W dodatku zero cycek, zero tyłka.

Ani popatrzeć, ani posłuchać. Fe.
Moje opowiadania o Batmanie:

ADRENALINA

Z JASKINI NIETOPERZA

Leon Kennedy

Hehe, dobre sobie :P. Mnie się bardzo podoba. Taka niby zwyczajna, a w sobie coś ma :)

Juby


Aż chyba sobie powtórzę :)