Aktualności:

"Batman: Ziemia Niczyja. Walka o Gotham. Tom 3" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

Filmy o Asterixie i Obelixie

Zaczęty przez Maik, 27 Styczeń 2008, 18:57:59

Maik

Dziś zobaczylem nowego Asteriksa i uczucia mam mieszane...
Z jednej strony od strony wizualnej film prezentuje sie świetnie. Śliczne panoramy starozytnego Rzymu czy Grecji ze o wnetrzach, kostiumach i samym odwzorowaniu pseudo-antycznego świata nie wspomne. Efekty specjalne czy wyścig rydwanów stadionie fajnie zrobione...
Szkoda ze nie zaplacili tyle scenarzystom. Fabula ma sie malo do komiksu... Dodano caly wątek milosny i postac Romantiksa (który wydaje sie byc gapowatą wersją komiksowego Tragikomiksa), zrobili z Brutusa glównego antagoniste i w przeciwie?stwie do komiksu na igrzyskiem nie jedzie cala osada a tylko Asteriks, Obeliks, Panoramiks i Kakofoniks, przez co zabraklo paru najzabawniejszych sekwencji i zartów z tego komiksu. 
Humor co prawda przyprawia o uśmiech (w sumie tylko jedna scena mnie naprawde rozbawila) ale nie dorównuje temu z ,,Miksji Kleopatra" (ze o samym komiksie nie wspomne) i za duzo jest slapstickowych gagów z cyklu ,,facet sie potyka i wpada do wody", które tak naprawde bawią dzieci i wydają sie miejscami sztuczne.

Plusy :
+ Jak juz pisalem : ladne odwzorowanie antycznego świata. Panoramy, wnetrza palaców, statuy... Male piwo ale przynajmniej przyjemne dla oka.
+ Cala sekwencja z Romantiksem i Obeliksem pod balkonem byla calkiem zabawna (ze o wątku milosnym Idefiksa nie wspomne).
+ Kilka postaci wypadlo calkiem fajnie – grecki sedzia, niemy centurion, Kakofoniks – który zwykle pojawia sie tylko dla gagu "śpiewa i dostaje po lbie" a tu dostal wreszcie jakąś wiekszą role i w sumie fajnie wypadl (co najwazniejsze nie byl monotonny) – no i definitywnie najlepszy Cezar do tej pory.
+ Michael Schumacher, David Beckham, Zinédine Zidane i Amélie Mauresmo robią tzw. "camo" w filmie. Co prawda nie pasjonuje sie sportami ale przypuszczam ze ich fani to doceniom.

Minusy :
- Postac Brutusa byla irytująca plus za duzo mial screen czasu...Ten jego wątek z próbami zabicia Cezara w sumie byl nieciekawy i nudnawy.
- Asteriksa z kolei za malo jak na tytulowego bohatera... To juz Batmana w "Batman Returns" bylo nieco wiecej...
- Rzymianie postanawiają porwac Panoramiksa by zrobil dla nich napój magiczny, zakradają sie w przebraniach druidów na zjazd... Kurcze! To juz bylo w pierwszym filmie. Moze bylo by zabawne gdyby jakaś postac to wypomniala ale tak tylko czuc ostrą wturnośc.
- Brak najfajniejszych gagów i scen z tego konkretnego komiksu którego robili adaptacje...
- Ostatnie 10 minut (finalowy bankiet) raząco za dluga...
- W jednej scenie greccy sedziowie zostają zmuszeni przez Rzymian do zjedzenia zywych chrabąszczy (czy co tam bylo) i bynajmniej nie jest to dyskretne polkniecie a kawaleczek po kawaleczku... Mnie osobiście to nie rusza ale znam osoby które ta scena obrzydzi albo wkurzy...
- Kilka gagów (np. to z mieczem świetlnym) wydalo mi sie zbyt wymuszone a co za tym idzie ujemnie-śmieszne...

Podsumowując :
Film oglądalo sie przyjemnie i oceniam go poztywnie ale po humorze spodziewalem sie o wiele wiecej [w przeciwie?stwie do "Misji Kleopatra" kierowany glównie do dzieci]. Zobaczyc mozna ale rozrywki dostarczy raczej mlodszym lub mniej wymagającym widzom... Taki film na "raz" czy "dwa"...

Q

Twórcy dlugo kazali czekac na nowego Asterixai jednak bylo warto. Chociaz nie jest juz to samo co w Misji Kleopatra, ale i tak lepiej niz pierwszy film.

Komiksu nie czytalem, wiec nie wiem, co bylo zgodne z oryginalem.  Szkoda, ze nie ma takiego humoru jak w poprzednim filmie, ale jednak bylo kilka świetnych scen, jak wspominania juz z Romantiksem i Obeliksem pod balkonem, czy wprost kapitalny udzial Shumachera i wyścigi rydwanów z pitstopem i mierzeniem czasu, tak narodzila sie Formula 1.
Alain Delon to byl dobry wybór, nie jest to Cezar w stylu Chabata, ale sprawdza sie w konwencji filmu.


Na ko?cu przyjemny akcent nawiązującego do Misji Kleopatry, oraz aluzja do zmiany aktora w roli Asterixa.
Film zblizony jest stylem do pierwszego i nawet niektóre motywy powtarza, ale biorąc pod uwage, ze wiekszośc widzów to male dziecie, wiec raczej pierwszej cześci w kinach nie widzialy.  Wśród dowcipów znalazly sie aluzje do polskiej polityki, a dubbing zostal dobrze wykonany, tak jak w przypadku poprzednich filmów.

Jest to najdrozsza produkcja europejska i widac, ze na dekorancjach nie oszczedzano i na calą scenerie przyjemnie sie ogląda.

Film jest jednak glównie skierowany do najmlodszych, ale mimo to starsze osoby powinny byc zadowolone z tego familijnego projektu.
What was the point of all those push-ups if you can't even lift a bloody log?

Si vis pacem, para bellum (If you want peace, prepare for war)

Super Robin

Extra film,oglądalem go jak mieliśmy wycieczke szkolną.I Maik do tamtych sportowców nalezal Michael Jordan.

Maik


Super Robin

tak jako ''Michaleus Jordanus''

Maxie Zeus

NIe opowiadaj glupot Super Robinie, w filmie nie ma zadnego Jordan'a. Tak samo, jak i Beckham'a (nie czytajcie tych bzdur z polskiej wikipedii). Ze znanych osobowości zobaczyc za to mozemy:

- francuską tenisistke Amélie Mauresmo;
- znanego franc. pilkarza Zinedine Zidane;
- koszykarza Tony Parker;
- no i slynnego kierowce F1 Michael Schumacher.

Ogólnie to film ten mi sie nie podobal i strasznie sie nudzilem oglądając go  - pierwszą cześc uwazam za lepszą! 8)

Maik

Co do Beckhama to uznacie mnie za totalnego ignoranta ale ja tych pilkarzy nie rozrózniam ;)  Acz kolwiek na internecie bylo zapowiedziane ze sie pojawi (i nie na jakiejś tam wikipedii ale na oficjalnej stronej Asteriksa) wiec wywnioskowalem ze któryś z tych pilkarzy to on...

Jon

No cóz, film nadspodziewanie dobry.

Z przyjemnością zauwazylem, ze poziom kolejnych  filmów o Asterixie rośnie, a to jest zjawiskiem zadkim.
Nie czarujmy sie- Asterix i Obelix byli tu tylko pretekstem do wyeksponowania dwóch wątków:

1. Nadchodzącej Olimpiady (komercyjna chala, ciekaw jestem, czy ktoś oprócz chi?czyków bedzie to oglądal)
2. de facto dwóch glównych bohaterów filmu, czyli Brutusa i Cezara.
To wlaśnie na interakcjach miedzy ni mi zbudowany byl caly komediowy nastrój filmu (opcja z zabójstwami i przekupywanie sedziów), a gra obu aktorów naprawde nic ując.

Smutne jest jednak to, ze zaden z trzech filmów nie potrafil udowodnic co jest wlaściwie w tym calym tytulowym Asterixie tak wyjątkowego.  Patrąc na te 30 numerów na mojej pólce sam sie zastanawiam...
- jakieś pomysly?

Chech, wzruszyl mnie zaprezentowany w katakumbach miecz świetlny.
Jednak ktoś jeszcze pamieta o Sadze...
,,Jedyne co mnie łączy z pornografią, to nieosiągalne marzenie o świecie, w którym wszystkie pragnienia zostaną zrealizowane"<br /><br />Kurt Vonnegut 11.11.1922- 11.04.2007

Maik

Cytat: Jon w 02 Kwiecień  2008, 22:00:10
Smutne jest jednak to, ze zaden z trzech filmów nie potrafil udowodnic co jest wlaściwie w tym calym tytulowym Asterixie tak wyjątkowego.  Patrąc na te 30 numerów na mojej pólce sam sie zastanawiam...
- jakieś pomysly?
Tak... Jak dla mnie to pod tym wzgledem filmy sie nie starają (animowane w wiekszości takze).

Nie widze powodu by na sile robic z Asteriksa jakąś wyjątkową postac.
W komiksie odgrywa role tego blyskotliwego, zawzietego i ,,jedynego trze?wo umyslowo" (wzgledem reszty osady). Nie ma jakichś wybijających sie cech komicznych (jak Obeliks czy Kakofoniks) a jest to bardziej postac która ma jak gdyby ,,popychac historie do przodu". Mimo iz pozornie Asteriks wydaje sie byc w cieniu reszty ,,obsady" moim zdaniem Gościnny potrafil poprowadzic te postac tak iz byla równie ciekawa   bez podkreślania na sile dla czego to on tu jest tytulową gwiazdą.

Niestety nie moge powiedziec by w ,,Asteriks na Olimpiadzie" sie choc troche zadali sobie trudu z tą postaciom (odwalili ze tak powiem) i szczerze powiem ze gdybym nie znal komiksu i bym zobaczyl ten film to wydal by sie on strasznie zbedny dla calości.  Co on tam robi? Dali mu ze dwa-trzy teksty ratują sytuacje i scene jak powozi przez chwile rydwanem by bylo ze jako-tako aktywny jest, zaczepia z Obeliksem atlete w lesie, o coś tam sie wyklóca i tu i tam robi jakieś glupawe podrygi... Plus generalnie jakiś taki drazniący chwilami.


Cytat: Jon w 02 Kwiecień  2008, 22:00:10
Jednak ktoś jeszcze pamieta o Sadze...

Mi sie osobiście ten zart wydal strasznie wymuszony...
Osobiście czuje nadmiar nawiąza? do Star Warsów w dzisiejszej Pop-kulturze i bylo by milo gdyby wysili sie z czymś bardziej świezym.

Jon

Cytat: Maik w 02 Kwiecień  2008, 23:12:12
W komiksie odgrywa role tego blyskotliwego, zawzietego i ,,jedynego trze?wo umyslowo" (wzgledem reszty osady).

Nie zapominajmy o Panoramixie. On byl tym drugim myślącym.

Fenomen Asterixa polegal raczej na ciąglym kontraście w stosunku do Obelixa, na którym de facto bazowala ogromna wiekszośc elementów humorystycznych.

Dośc szybko w komisie urosla im jednak konkurencja

- mam na myśli slawetny czworokąt wzajemnych relacji

Dlugowieczniks vs Ahigieniks vs Tenautomatiks vs Kakofoniks.

to oni "robili" wioske
- niestety tego na ekran przenieśc sie nie da...
,,Jedyne co mnie łączy z pornografią, to nieosiągalne marzenie o świecie, w którym wszystkie pragnienia zostaną zrealizowane"<br /><br />Kurt Vonnegut 11.11.1922- 11.04.2007

Super Robin

Cytat: Maxie Zeus w 01 Kwiecień  2008, 22:44:00w filmie nie ma zadnego Jordan'a. 

To nie widzialeś kilku ostatnich minut filmu.Numerapis powiedzial:''Oddaj mi pilke Michaelus Jordanus''

Maxie Zeus

Zaczynasz mnie wkurzac. Chcesz wiedziec jak bylo....
Numernabis chcial odebrac Tony'emu Parker'owi pilke, a ze wiedzial ze nie ma szans, to próbowal odwrócic jego uwage, mówiąc : ''Patrz! Michaelus Jordanus.''
Czlowieku, czym ty ten film oglądaleś? Oczyma czy dupą?

Maik

Cytat: Maxie Zeus w 03 Kwiecień  2008, 17:56:16
Czlowieku, czym ty ten film oglądaleś? Oczyma czy dupą?
No, no... Bez takich. Ale zgodze sie ze Super Robin ostrą gafe sztrzelil, bo bez urazy ale wygląda na to ze nawet nie wiesz który to Michal Jordan i wywnioskowaleś ze to Michael Jordan tylko dla tego ze padlo "Michaelus Jordanus'' w obliczu czarno skórego koszykarza.

Cytat: Jon w 02 Kwiecień  2008, 23:29:10
- mam na myśli slawetny czworokąt wzajemnych relacji

Dlugowieczniks vs Ahigieniks vs Tenautomatiks vs Kakofoniks.

to oni "robili" wioske
- niestety tego na ekran przenieśc sie nie da...

Moim zdaniem to nie takie trudne i moim zdaniem w pierwszym filmie prezentowali sie nawet nie?le (w kazdym razie jak dla mnie w "Kontra Cezar" Dlugowieczniks po za Dwulicusem byl jedyną postacią która ten film naprawde ratowala). 
Dla mnie najwieksza szkoda w "Igrzyskach" to wlaśnie to ze zostają oni w osadzie (nie licząc Kakofoniksa) i po za tym ze kazdy z nich wali po jednym zdaniu (Achigeniks chyba wogóle nie ma kwestii) praktycznie ich nie ma.

Szczerze powiedziawszy najchetniej to zobaczyl bym adaptacje "Niezgody", "Obeliks i Spólka" ,"Osiedle Bógów" czy jakiegoś innego albumu który od relacji mieszka?ców osady jest zalezny... 

"Asteriks u Reszechezady" to album który chcialbym zobaczyc kiedyś w animacji...

Jon

fakt
- "Niezgoda" wymiata!

dialogi po prostu kapitalne, niestety brak elementów typowo holywoodzkich.
Potrzebna by byla genialna gra aktorów, a w to niestety wątpie...

Ja bym chcial zobaczyc ekranizacje "Wrózbity". Świetna analiza zjawisk spolecznych w tak malej zbiorowości...

Najbardziej Holywoodzki jest chyba Asterix i Goci
- z racji ciąglego oklepu...
,,Jedyne co mnie łączy z pornografią, to nieosiągalne marzenie o świecie, w którym wszystkie pragnienia zostaną zrealizowane"<br /><br />Kurt Vonnegut 11.11.1922- 11.04.2007

Juby

Widze ze wiekszości sie podoba musze szybko obejrzec ten film.