Aktualności:

"Batman: Długie Halloween" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

The Lord of the Rings

Zaczęty przez Juby, 18 Sierpień 2009, 10:07:58

Juby

Skoro jest nowy wątek o STAR WARS, czemu takiego miałoby nie być? Władca Pierścieni, trzeba przyznać jest jedną z najlepszych filmowych trylogii w historii. Lubię tą serię, choć uważam, że jest wiele lepszych od niej (STAR WARS, Terminator, Alien), no i co do "list najlepszych filmów" znajdujących się w internecie, to jest ona mocno przereklamowana. O ile pierwsza część znajduje się zawsze w pierwszej trzydziestce takich zestawień, co mi nie przeszkadza, o tyle nie rozumiem jak część druga i trzecia mogą znajdywać się jeszcze wyżej (bo jak dla mnie na to nie zasługują). To samo tyczy się nagród. Pierwsze dwie części zostały uczciwie wyróżnione, ale trzecia... Jak można było dać temu filmowi 11 Oscarów, przecież to największa pomyłka w historii akademii (zaraz po Slumdog). Patrząc na nominacje i na inne filmy, uważam, że Powrót Króla zasłużył maksymalnie na 7 statuetek, i to bez tej najważniejszej - dla najlepszego filmu. A teraz o każdej z części, w kilku krótkich zdaniach...


Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia
(THE LORD OF THE RINGS: THE FELLOWSHIP OF THE RING)


Jeden z najlepszych filmów tej dekady i z pewnością najlepszy film Fantasy jaki do tej pory powstał. Jego plusy to praktycznie wszystko co posiada - świetna historia, reżyseria, montaż, zdjęcia, charakteryzacja (gobliny rządzą), przepiękna scenografia, kostiumy, bardzo dobra muzyka, no i oczywiście aktorstwo. Za pierwszym razem film średnio mi się podobał, ale za każdym następnym seansem był coraz lepszy. Można zadać sobie pytanie - Skoro jest on taki piękny i taki dobry we wszystkim, to czemu nie oceniam go na maksimum? Bo niestety znalazło się w nim parę rzeczy, które mi nie odpowiadają. Słabo rozwinięty wątek romantyczny; to że postacie są albo bardzo dobre, albo bardzo złe (nie ma nic pomiędzy - tylko czerń i biel); no i oczywiście film jest trochę przedłużany w kilku momentach, więc mógłby być trochę krótszy. Na szczęście nie są one jakoś nadzwyczajnie zauważalne, dzięki czemu film ogląda się wyśmienicie za każdym następnym razem, a jego wzruszające zakończenie (śmierć Boromira), zachęca do poznania kolejnych przygód Drużyny Pierścienia. ;D
Ocena: 9/10


Władca Pierścieni: Dwie Wieże
(THE LORD OF THE RINGS: THE TWO TOWERS)


Bardzo dobry film Fantasy, jak i film ogólnie, ale mimo to jest gorszy od swojego poprzednika. Co poprawiono w nim podłóg wcześniejszej części: Efekty specjalne są jeszcze lepsze (Golum), podobnie jak i tym razem rewelacyjna muzyka (genialny temat Rochanu), no i oczywiście Dwie Wieże są znacznie bardziej spektakularne (monumentalna bitwa pod Helmowym Jarem), oraz posiadają najlepsze zakończenie z całej filmowej trylogii. Niestety dużo rzeczy poszło na niekorzyść filmu. Zaczyna drażnić mnie to, że ludzie zawsze są w kiepskiej sytuacji, a na koniec ich i tak coś odratuje. Natomiast wątek romantyczny z Arweną został totalnie pominięty, a ten z Eowiną zrobiony strasznie kiepsko. No i oczywiście największy minus filmu - historia opowiadana w tej części nie jest już tak wciągająca jak w Drużynie Pierścienia, a mimo to film jest jeszcze dłuższy przez co w wielu momentach robi się nudny. Ale i tak film ma u mnie wysoką ocenę, mimo, że jest najsłabszą częścią serii. Za co? Za ponowne, świetne pokazania świata Śródziemia, i wykreowanych w nim wspaniałych postaci . :D
Ocena: 8/10


Władca Pierścieni: Powrót Króla
(THE LORD OF THE RINGS: THE RETURN OF TE KING)


Pod względem nagród i ocen, jest to jeden z najbardziej przereklamowanych filmów w historii kina. Co poprawiono podług poprzednich części: Trochę lepiej jest z wątkiem romantycznym, film ma jeszcze lepsze efekty specjalne, muzykę, oraz zdjęcia. No i to by było na tyle, a teraz rzeczy, które się pogorszyły, a jest ich cała masa. Film jest za długi, powinni wyciąć z niego 20 minut nudnych scen, bo ta nuda powala na kolana. Po bitwie o Minas Tirith jest nudno, a film przeciągany jest jeszcze przez godzinę. Końcowa bitwa rozczarowuje, a później przez pół godziny "jeszcze" żegnają się główni bohaterowie. A właśnie zakończenie - jeżeli ktoś uważa (bo słyszałem już wile takich opinii), że jest ono bardzo wzruszające, to niech lepiej obejrzy więcej filmów, bo dla mnie nie było nic, a nic wzruszające, tylko usypiające. Film racja jest jeszcze bardziej epicki i spektakularny niż poprzednie części, ale za to ile w nim jest błędów (jednego dnia pod miastem leży 10.000 trupów, a drugiego już wszyscy wyparowali; bohaterowie jadą na końcową bitwę na koniach i są na nich pod bramą Mordoru, a do bitwy specjalnie ich konie znikają (?), aby zmniejszyć ich szanse na przeżycie). W dodatku widoczna jest kategoria wiekowa, za sprawą braku krwi w bitwach, i jak cholera drażni mnie już totalnie to w tej części, że dobro zawsze ma znacznie mniej ludzi, i zero szans na zwycięstwo, a na koniec ich zawsze coś ratuje i jest Happy End (w filmie Sauron mają taką gigantyczną armię, wygrał zaledwie jedną bitwę). Jako tak bardzo reklamowana mega-produkcja Powrót Króla mocno rozczarowuje, ale jest to dobry film, i ładne zakończeniem tej kultowej trylogii, choć gorszy od pierwszej części trylogii. :)
Ocena: 8/10

Gieferg

#1
Dałbys z Two Towers porządny plakat (taki jak na okładce DVD, jak to zrobiłeś z częscią pierwsża i trzecią) a nie takie nie wiadomo co.

O ten:



Filmowy LOTR wdeptał mnie w ziemię w czasach swej premiery, "Drużyna" była pierwszym i jedynym filmem na jakim w kinie byłem trzy razy (w tym raz jakieś pół roku po premierze) i przez długi czas nie wahałem się w ogóle by ją podawać jako pierwszy spośród moich ulubionych filmów. Kolejne częsci mimo że aż takiego wrażenia już nie zrobiły to jednak jak dla mnie trzymają poziom, co zoancza że nie mogę ich ocenić inaczej niż 10/10, ale dotyczy to wersji rozszerzonych.

Co do wersji rozszerzonych - o ile pierwszy i drugi film w wersjach kinowych też nadają się do oglądania, bo wersje rozszerzone dodają głownie materiał dla zagorzałych fanów, tak już kinowego Powrotu Króla nie uznaję odkąd zapoznałem się z 4-godzinną wersją rozszerzoną - pominięto Sarumana, pominięto spotkanie Gandalfa z Królem Upiorów, pominięto wysłannika pod bramą Mordoru, ale jakos udało się zmieścic 30 minutowe ślamazarne zakończenie, które w takiej postaci powinno zaistnieć tylko i wyłącznie w wersji rozszerzonej. Wersja kinowa Powrotu Króla to żałosny kadłubek którego oglądać nie mam już więcej zamiaru.

Na pytanie czy stawiam wyżej LOTRa czy Star Wars bez chwili zastanowienia odpowiadam że LOTR.

Dodam jeszcz coś - ksiązkowego LOTRa przeczytałem trzy razy ale po zapoznaniu się z o wiele ciekawsza i lepiej napisaną sagą o Wiedźminie nie chciało mi się (i raczej już się nie zachce) już do niego więcej wracać, to jednak wersję filmową na DVD powtarzam sobie conajmniej raz do roku, większośc zmian poczynionych przez Jacksona wyszło tej historii na dobre (wiadomo, że nie wszystkie) i jesli ktoś mnie o to spyta to powiem , że LOTRa wole filmowego, zwłaszcza, że to co tam zaprezentowano zmiażdżyło i wymazało moje wcześniejsze wyobrażenia o Śródziemiu, jakie miałem po przezytaniu ksiązki (no, jest kilka wyjątków, np narada u Elronda w filmie wypadła dośc biednie w stosunku do moich wyobrażeń przy okazji lektury).

Ocena dla całości - 10/10

Ulubiona częsc filmu - Druga połowa FOTR nie licząc Lothlorien.

Do tej pory oglądałem (licze tylko w całości, bo na wyrywki to niezliczona ilośc razy):
FOTR - 10 razy w tym 5x wersja kinowa, 5x wersja rozszerzona, w tym dwa razy z komentarzami  
TTT - 8 razy w tym 2x wersja kinowa, 6x wersja rozszerzona, w tym dwa razy z komentarzami
ROTK - 9 razy w tym 3x wersja kinowa, 6x wersja rozszerzona, w tym dwa razy z komentarzami


CytatJak można było dać temu filmowi 11 Oscarów

Te 11 oskarów na dobra sprawę jest za całokształt. Nie dawali tych ważniejszych przy pierwszym i drugim filmie, ale w końcu trzeba było docenić wielkośc tego dzieła jako całości więc odpowiednio wynagrodzono ostatnią częśc.

CytatSłabo rozwinięty wątek romantyczny;

Akurat wątek romantyczny Arweny i Aragorna w filmie rozbudowano w stosunku do książki i to znacznie.

CytatNatomiast wątek romantyczny z Arweną został totalnie pominięty

W książkowych "Dwóch Wieżach" w ogóle śladu po Arwenie nie ma, do filmu ją mimo to wepchano.

Cytatto że postacie są albo bardzo dobre, albo bardzo złe (nie ma nic pomiędzy - tylko czerń i biel)

To już wina Tolkiena, choć to i tak nie do końca prawda bo Boromir nie jest ani całkiem czarny ani całkiem biały, na szczęście twórcy filmu zmienili postać Faramira w "Dwóch wieżach", który w ksiązce tez był ideałem i ani przez chwile nie chciał pierścienia dla siebie.  
NACZELNY HEJTER MATTA REEVESA
O filmach i komiksach na filmożercach.

Juby

Cytat: Gieferg w 18 Sierpień  2009, 17:44:23
Dałbys z Two Towers porządny plakat (taki jak na okładce DVD, jak to zrobiłeś z częscią pierwsża i trzecią) a nie takie nie wiadomo co.

O ten: http://nataniabarron.files.wordpress.com/2009/06/two-towers.jpg

Przykro mi, ale ustawiam swoje ulubione plakaty do filmów, a w tym przypadku wolę ten, który ustawiłem. Musisz się z tym pogodzić Gieferg. ;)

Cytat: Gieferg w 18 Sierpień  2009, 17:44:23
Te 11 oskarów na dobra sprawę jest za całokształt. Nie dawali tych ważniejszych przy pierwszym i drugim filmie, ale w końcu trzeba było docenić wielkośc tego dzieła jako całości więc odpowiednio wynagrodzono ostatnią częśc.

I to jest głupie. Trzeba było dać mu tylko te Oscary, na które zasłużył, i całej ekipie wręczyć dodatkową nagrodę specjalną, dla trylogii. :P

Gieferg

CytatTrzeba było dać mu tylko te Oscary, na które zasłużył

LOTR to zasadniczo jeden film, kręcony cały za jednymzamachem, podzielony na częsci bo nikt by całości na jeden raz nie obejrzał (no, dobra, prawie nikt :P), tak samo było z ksiązką, która podzielono na trzy tomy nie dlatego że takie było założenie autora (bo sam Tolkien napisął to w 6 księgach) ale ze względów "ekonomicznych". LOTR dostał wszystkie nagrody na które zasłużył dopiero wtedy kiedy można było ocenić ten film jako całość, czyli dopiero po premierze Powrotu Króla, więc siła rzeczy deszcz nagród posypał się na ostatnią częśc trylogii i formalnie to ona otzrymała te wszystkie nagrody, ale faktycznie wygląda aż nazbyt wyraźnie na to, że jest to wyróżnienie za całokształt i jak dla mnie jest to całkowicie w porządku.
NACZELNY HEJTER MATTA REEVESA
O filmach i komiksach na filmożercach.

Juby

Cytat: Gieferg w 18 Sierpień  2009, 18:20:00
LOTR to zasadniczo jeden film, kręcony cały za jednymzamachem, podzielony na częsci bo nikt by całości na jeden raz nie obejrzał (no, dobra, prawie nikt :P), tak samo było z ksiązką, która podzielono na trzy tomy nie dlatego że takie było założenie autora (bo sam Tolkien napisął to w 6 księgach) ale ze względów "ekonomicznych". LOTR dostał wszystkie nagrody na które zasłużył dopiero wtedy kiedy można było ocenić ten film jako całość, czyli dopiero po premierze Powrotu Króla, więc siła rzeczy deszcz nagród posypał się na ostatnią częśc trylogii i formalnie to ona otzrymała te wszystkie nagrody, ale faktycznie wygląda aż nazbyt wyraźnie na to, że jest to wyróżnienie za całokształt i jak dla mnie jest to całkowicie w porządku.

Może i tak, ale mnie ciągle to będzie denerwowało, bo mimo wszystko to nie jest jeden film (jak to napisałeś) podzielony na trzy części, tylko trzy filmy kręcone jeden po drugim, a Powrót Króla jako jeden film ,nie zasłużył na tyle wyróżnień.

Dawno już nie oglądałem tak właściwe tej trylogii, chyba ją sobie w tym tygodniu odświeżę. ;)

Gieferg

#5
Po co cytujesz w całości posta, który jest bezpośrednio nad twoim?

Cytatbo mimo wszystko to nie jest jeden film (jak to napisałeś) podzielony na trzy części, tylko trzy filmy kręcone jeden po drugim

Co jak co ale te filmy NIE BYŁY kręcone jeden po drugim tylko równocześnie, jakbys cokolwiek o tym czytał albo widział dodatki z DVD to byś wiedział.  

Czasem jednego dnia kręcili materiał z Drużyny, a drugiego już z Powrotu Króla żeby potem znowu wrócić do Drużyny. Wszystkie trzy filmy były kręcone jednocześnie, jedynie składane były z oczywistych względów po kolei, więc jak dla mnie to jest jedna całośc podzielona na trzy częsci, inaczej niż Star Wars, których każdy epizod wychodził w trzyletnich odstępach i powstawał jako zupełnie oddzielny film.

CytatDawno już nie oglądałem tak właściwe tej trylogii, chyba ją sobie w tym tygodniu odświeżę.

Tylko wybierz wersje rozszerzone :P
NACZELNY HEJTER MATTA REEVESA
O filmach i komiksach na filmożercach.

Juby

Cytat: Gieferg w 18 Sierpień  2009, 22:29:50
Po co cytujesz w całości posta, który jest bezpośrednio nad twoim?

Przeszkadza ci to? :P

Cytat: Gieferg w 18 Sierpień  2009, 22:29:50
Co jak co ale te filmy NIE BYŁY kręcone jeden po drugim tylko równocześnie, jakbys cokolwiek o tym czytał albo widział dodatki z DVD to byś wiedział. 

O to mi chodziło. Ja tak rozumiem kręcenie jeden po drugim, zdjęcia trwały przez długi czas, do wszystkich części z ewentualnymi przerwami, a później wypuszczano kolejną część do kin co roku.
[/quote]

Cytat: Gieferg w 18 Sierpień  2009, 22:29:50
Tylko wybierz wersje rozszerzone :P

Właśnie miałem taki zamiar, w końcu się z nimi zapoznać. ;)

Gieferg

#7
CytatPrzeszkadza ci to?

Nie ma w tym za grosz sensu.

CytatJa tak rozumiem kręcenie jeden po drugim

Czyli NIE rozumiesz na czym polega różnica między kręceniem jeden po drugim a kręceniem równocześnie  :P

NACZELNY HEJTER MATTA REEVESA
O filmach i komiksach na filmożercach.

Altair

#8
CytatCzyli NIE rozumiesz na czym polega różnica między kręceniem jeden po drugim a kręceniem równocześnie
:P
Nie lubię pisać wielgachnych recenzji,a dziś dochodzi jeszcze fakt,że zwyczajnie mi się nie chce,więc powiem tak: Jeżeli nie oglądałeś wersji rozszerzonej to Powrót Króla i Dwie Wieże będą dla Ciebie zwykłymi średniakami,jeżeli zaś oglądałeś go w takowej to spokojnie średnia obu filmów w twoim rankingu będzie wynosić min. 9.0 :)

Władca Pierścieni: Drużyna Pierścieni     10/10
Władca Pierścieni: Dwie Wieże     9/10
Władca Pierścieni: Powrót Króla   10/10        


Jak widać pan Jackson zrobił kawał niezłego filmu,brawa :)
Posted on: 19 Sierpień  2009, 15:37:40

 PS. Juby,wiemy jaki jesteś cool,ale możesz mi powiedzieć po cholerę w wątku o Gwiezdnych Wojnach musiałeś uploadować zdjęcia przy swoich recenzjach tym bardziej,że podobne są zuploadowane w przedmowie,ke?

Juby

#9
Cytat: Altair w 19 Sierpień  2009, 15:39:35
PS. Juby,wiemy jaki jesteś cool,ale możesz mi powiedzieć po cholerę w wątku o Gwiezdnych Wojnach musiałeś uploadować zdjęcia przy swoich recenzjach tym bardziej,że podobne są zuploadowane w przedmowie,ke?

Dzięki, że uznałeś iż jestem cool. :P

Choć nie jest to temat tego wątku to ci odpowiem - bo lubię gdy wszystko ładnie wygląda. A z nowymi ilustracjami o wiele ładnie wygląda mój post. ::) Poza tym teraz praktycznie zawsze będę zamieszczał takie coś do moich recenzji.

Widzę, że teraz nie mogę na forum przy swoich recenzjach zamieszczać fotek, bo już się Altair czepia, tak jak tego, że wytykam błędy. Nie możesz ignorować moich postów jak Ci się nie podobają, czy co? Widzę, że bez kitu masz do mnie jakiś problem, znamy się na real i kiedyś coś ci zrobiłem? ???

Altair

Nie,lecz zwyczajnie momentami jesteś o drobinę irytujący.A to się czepiasz,a to próbujesz pokazać szerszej publice.Stary,pracuj nad tym bo leciwy koń jesteś :) A o same obrazki bynajmniej nie chodzi,ale o ich trochę za duży rozmiar (gdybyś dał takie jak tutaj,to byłoby ekstra ;) ).

Juby

Pracuje nad tym, bo gadałem już z Wolandem, i od teraz, to Jemu i Q w prywatnych wiadomościach będę wysyłał znalezione uwagi co do strony (żeby wam to nie przeszkadzało). I nie miałem zamiaru się "pokazać szerszej publice", po prostu myślę, że takie plakaty i info obok nich fajnie wyglądają. ;D

A i Altair - przecież Gwiezdne Wojny poprawiłem już wczoraj i mają taki sam rodzaj plakatu i info co przy LOTR, tak samo jak przy moich recenzjach Batmanów. ;)

Altair


Juby

Powtórka kolejnej trylogii za mną.



Drużyna Pierścienia
Po raz pierwszy oglądałem ją w wersji "screener" na komputerze, na wyrywki i chyba nawet nie do końca. Nie miałem pojęcia czym jest LOTR, ominął mnie cały hajp na to widowisko, nie jestem fanem ani gatunku, ani - jak się okazało - Śródziemia i tej historii. Z czasem ją doceniłem (był nawet okres, kiedy miałem "fazę" na te filmy), bo to imponująco zrealizowana przygodówka z kilkoma bardzo dobrymi scenami, która cały czas robi wrażenie szczegółowo dopracowanymi kostiumami, scenografią, pięknymi zdjęciami i fantastyczną muzyką Howarda Shore'a, ale fanem raczej nigdy nie zostanę. Dla FotR 8/10 ode mnie i z perspektywy czasu stwierdzam, że efekty wizualne ustępują tym z Pearl Harbor, którego Władca pokonał na Oscarach.

Dwie Wieże
To pierwsza część, którą obejrzałem od deski do deski. Ja, mój starszy brat i brat cioteczny od zawsze lubiliśmy kino historyczne i wielkie bitwy, dlatego dopiero gdy usłyszałem o Helmowym Jarze zainteresowałem się Władcą Pierścieni. Finałowa bitwa nadal robi wielkie wrażenie (choć jest krótsza niż zapamiętałem), a przy Ostatnim przemarszu Entów zawsze dostaje gęsiej skórki. Motyw Rohanu sprawia, że soundtrack do Dwóch Wież oceniłbym chyba jeszcze wyżej niż ten do Drużyny, a z całej trylogii to część druga ma najlepszy trzeci akt i zakończenie. Problemem bywa tempo i rozbicie drużyny na trzy grupy, bo o ile przygody Aragorna, Legolasa i Gimliego śledzi się super, tak Merry i Pippin są komediowym zapychaczem, a Frodo, Sam i Gollum kręcą się w kółko, przez co nawet gdy znikają na ponad pół godziny, w ogóle mi ich nie brakuje. Niemniej, za ostatnie 40 minut też daję 8/10 i nie wiem czy to nie moja ulubiona część trylogii Jacksona.

Powrót Króla
Bitwa pod Minas Tirith jest bez dwóch zdań epicka, ale wszystko co następuje po niej wlecze się i brakuje tu logiki. Najbardziej rozczarowuje przy tym finał, w którym dziesiątki tysięcy ofiar z bitwy zostały wysprzątane w jeden dzień, Aragorn i jego armia podjeżdżają pod bramy Mordoru, gdzie ich konie wyparowują (WTF? serio, gdzie ta kawaleria, z którą jechali?), wzgórza z których Frodo i Sam obserwowali bramę Mordoru w Dwóch Wieżach również znikają, tak aby armia orków miała miejsce otoczyć armię ludzi na równinie, a sama bitwa to kilka śmiesznych wstawek twarzy Gandalfa i kilku innych postaci w slo-mo. :P O sześciu zakończeniach napisano już chyba wszystko (wolałbym, aby film skończył się klęknięciem przed Hobbitami po koronacji, albo przechyleniem kufla przez nich w Shire). 7/10, bo przy ostatnim rozdziale czułem się już mocno zmęczony.

Oglądałem wersje kinowe, bo uważam, że rozszerzone są dla zagorzałych fanów LOTR, do których się nie zaliczam. Dla mnie są za długie i pogłębiają wrażenie, że to jeden film pocięty na kawałki, albo serial puszczony w trzech maratonach. Wersje kinowe są bardziej zwarte i bardziej... cóż, "kinowe". Brakuje mi w nich tylko wyjaśnienia co to za koń, który znalazł Aragorna w TTT oraz negocjacji z Ustami Saurona (świetna scena).