Aktualności:

"Batman: Długie Halloween" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

Batman: Under The Red Hood

Zaczęty przez The Man Who Laughs, 18 Grudzień 2009, 15:09:29

Ched

Jakie to było fajne, było pierwszą myślą, jaka przyszła mi do głowy po zakończeniu seansu.
Drugą było pragnienie zdobycia DVDka, bo mam zwyczaj kolekcjonowania DVDków z ulubionymi filmami.

(jak byłam bez kasy totalnie, to nawet znalazłam płytkę. W dziale z filmami dla dzieci >.> )

Podoba mi się konstrukcja fabuły, nie ma kombinatoryki ponad miarę, a jednocześnie widz jest ciekawy, jak konkretnie pewne rzeczy się wydarzą.

Podobał mi się Joker - nie dlatego, że zmrocznili go odrobinę, coby im do klimatu pasował, ale dlatego, że w końcu jest niebezpieczny. Komiksowy J. w walce wręcz potrafił (w zależności od artysty/aktualnego nastroju) trzymać pole i przy okładaniu się po pyskach z samym Gackiem, nie wspominając o kompletnej improwizorce. Tak, kocham scenę ze szklanką :P

Sceny akcji również miodzio. Obijanie się o zlew i kibelek aż wzdrygało, chociaż zastanawiałam się, dlaczego oni ciągle takie gładkie buźki i wszystkie zęby po tym mieli...
I nie wiem, co się tak cyborgów czepiacie. W cholernej Lidze jest Red Tornado. A skoro on sobie funkcjonuje, to cyborgizacja jest jak najbardziej cacy.
Worlds grow old and suns grow cold
And death we never can doubt.
Time's cold wind, wailing down the past,
Reminds us that all flesh is grass
And history's lamps blow out.
_
Hope Eyrie

kelen

Scena ze szklanką jest genialna. W ogóle Joker dostał w tym filmie masę dobrych scen, dobrego aktora głosowego, aż się prosi, żeby ponownie wzięli kiedyś na tapetę adaptacje innego komiksu, gdzie clown gra główne skrzypce.

I nadal doceniam to, jak Winick idealnie przerobił scenariusz swojego komiksu tak, aby historia ładnie się zamykała w animacji bez biadolenia o kryzysie, który wtedy się toczył.

Tengu

#197
CytatPowa?ny. Mroczny. BRUTALNY. Najlepszy Joker w filmach animowanych. ?wietna re?yseria, wspania?e retrospekcje. Super poprowadzona fabu?a. Jestem wniebowzi?ty.

Podpisuje si? pod tym ca?kowicie. Joker by? wprost perfekcyjny, zw?aszcza w fina?owych scenach potyczki mi?dzy Jasonem a Batmanem. Jego ci?g?e docinki, wprowadzi?y niepowtarzalny klimat Mr. J.

CytatSceny akcji równie? miodzio. Obijanie si? o zlew i kibelek a? wzdryga?o, chocia? zastanawia?am si?, dlaczego oni ci?gle takie g?adkie bu?ki i wszystkie z?by po tym mieli...

Goddam Batman ;)

CytatW cholernej Lidze jest Red Tornado. A skoro on sobie funkcjonuje, to cyborgizacja jest jak najbardziej cacy.

Dok?adnie. Red Tornado, Cyborg, i w dodatku s? to ca?kiem znacz?ce postaci w universum DC.

Cytatnadal doceniam to, jak Winick idealnie przerobi? scenariusz swojego komiksu tak, aby historia ?adnie si? zamyka?a w animacji bez biadolenia o kryzysie, który wtedy si? toczy?.

O tym samym dzisiaj w sumie rozmawiali?my na IRCu, i oczywi?cie dalej si? z tym zgadzam w 100%. Wyci?ni?to z tego w?tku zamkni?t? i konkretn? histori?, ca?kowicie w klimatach nietoperzastych, bez zb?dnych w?tków Superboy'a Prime i Kryzysu. Jestem na tak równie? je?li chodzi o znaczenie Ra's Al Ghula w tej historii. To co jednak mnie troch? irytowa?o to... zbyt wygadany Nightwing. Nie lubi? jak si? robi z niego drugiego Flasha.

Johnny Napalm

Ooooobłęd! Ten film to obłęd! Jest po prostu wspaniały, genialny i przełomowy. Takich wspaniałych scen akcji chyba nigdy w filmie animowanym nie uświadczyłem. Jedno słowo opisujące ten film: DYNAMICZNOŚĆ! Rewelacyjna płynność ruchów postaci, pełna płynność wszystkich gestów. Po prostu goście od animacji się przyłożyli. Jest mega!
Historia zaś, chociaż nie zniechęca, miejscami jest nad wyraz przewidywalna. No, ale co z tego!  ;D Jest po prostu pysznie! Dla mnie produkcja nawet odrobinę lepsza od Roku pierwszego.
THE EARTH WITHOUT ART IS JUST EHh...

XIII

#199
Po przeczytaniu w zeszłym  roku  tomu z WKKDC jeszcze mocniej polubiłem ten film.  Komiks jest dla mnie bez klimatu  i jakiś taki nudnawy  ze średnią kreska.  w kreskówce wiele rzeczy naprawili  nawet tą scenę  jak  Red Hood nawalał z ak-47 w komiksie to on miał  jakiś klon m60 chyba, i radośnie nazywał to ak-47  ten moment z całej lektury lektury komiksu najbardziej zapamiętałem rozumiem można nie znac się na broni ale nie robić takie babole.