Forum BatCave

Wyszedł zwiastun do nowego Łowcy Androidów

https://www.youtube.com/watch?v=haXvp8M9Cog (https://www.youtube.com/watch?v=haXvp8M9Cog)

Mam parę własnych uwag:
- Szkoda, że kręcili na cyfrowej kamerze bo jednak brakuje filmowego ziarna. Początek zwiastuna wygląda dobrze, ale potem jest mało klimatu i LA wydaje się mniejsze i mniej epickie.

- świat wydaje się mniejszy i mniej ekscytujący bo film pewnie będzie miał drugie dno związane z globalnym ociepleniem i zmianą klimatu i jakimś naturalnym kataklizmem.

- Gosling super, że jest, Ford również. Mam nadzieję, że Olmos też się pojawi.

- jestem bardzo ciekaw jaka będzie muzyka do filmu i czy będzie utrzymana w klimacie oryginału i zwiastuna

Zobaczymy co z tego wyjdzie. Jedynkę widziałem daawno temu i w sumie chyba jakiegoś niesamowitego wrażenia na mnie nie zrobiła, ale dwójkę chętnie ogl, bo w sumie uwielbiam takie klimaty!

CytatJedynkę widziałem daawno temu i w sumie chyba jakiegoś niesamowitego wrażenia na mnie nie zrobiła

Hmm...

Cytatw sumie uwielbiam takie klimaty!

Czyli wrażenia nie robi, ale uwielbiasz takie klimaty? Czegoś tu nie rozumiem, ale pewnie nie muszę.

Faktycznie, ten kultowy film nie dla każdego musi być kultowy, bo jest w sumie trudny w odbiorze. Takie filmy albo się od razu uwielbia, albo odrzuca. Rzadko daje się mu drugą szansę.

A nowy film zapowiada się znakomicie. Gosling może tu stworzyć jedną ze swoich najlepszych ról w całej karierze. Mam nadzieję.
Trochę szkoda mi Forda, bo ostatnio rozmienia się na drobne. Nie powinien wracać do dawnych ról, niech zostawi po sobie dobre wspomnienia.

CytatCzyli wrażenia nie robi, ale uwielbiasz takie klimaty? Czegoś tu nie rozumiem, ale pewnie nie muszę.

Tak to czasem bywa, że nie każdy film z lubianego gatunku musi ci spasować, prawda?  ;)

CytatFaktycznie, ten kultowy film nie dla każdego musi być kultowy, bo jest w sumie trudny w odbiorze. Takie filmy albo się od razu uwielbia, albo odrzuca. Rzadko daje się mu drugą szansę.

Praktycznie to samo znajomy mi dziś powiedział  :D. Osobiście po prostu bedę musiał go jeszcze raz obejrzeć, bo naprawdę widziałem go całe lata temu i pamiętam tyle, że nic już z niego nie pamiętam, czyli nie oszalałem na jego punkcie ;D Ale, że uwielbiam takowy gatunek drugą szansę dostanie  :) Do premiery dwójki jeszcze trochę zostało. Więc chyba dam radę ogl przed nią  ;)

Pierwszy wpis na forum po chyba czteroletniej nieobecności. Czuję się jak weteran wracający z wojny do domu. Ale PTSD mi nie grozi więc raczej powinienem da sobie radę.
Co do tematu. Zawsze fascynowała mnie atmosfera i klimat Łowcy Androidów, choć zarówno film jak książka rezonują w mojej pamięci. Kluczowe sceny jak śmierć postaci Rugthera Hovera (nie wiem czy dobrze zapisuję jego imię i nazwisko) wciąż potrafię przywołać. Więc jednak może tak jest, że niektóre filmy z nami zostają.
Co do zwiastuna to jest nieco inny od tego do czego mnie Hollywood przyzwyczaiło. Opowiada jakąś historię, a nie jest jedynie zbitką scen w akompaniamencie chóralnej muzyki. Zaraz po nim obejrzałem zwiastun do Johna Wicka 2 więc kontrast był dość wyraźny.
I jestem ciekaw czy uśmiercą kolejną legendarną postać graną prze Forda. Może to jego sposób na pożegnanie z karierą? Przekonamy się. 

Cytat: Johnny Napalm w 21 Grudzień  2016, 09:02:15
Trochę szkoda mi Forda, bo ostatnio rozmienia się na drobne. Nie powinien wracać do dawnych ról, niech zostawi po sobie dobre wspomnienia.

Akurat zagranie Hana Solo to była jego najlepsza rola i decyzja od blisko dwudziestu lat (!) Gdybyś to napisał po ostatnim Indianie to bym się może zgodził, ale po tym co zrobił w SW, tylko i wyłącznie czekam na powrót Deckarda

S? pierwsze reakcje na mediach spo?eczno?ciowych od krytyków i... s? BARDZO pozytywne. Oczywi?cie takie wczesne reakcje, cz?sto mijaj? si? z tym jak filmie zostanie przyj?ty przez ogó?, ale przynajmniej wiemy, ?e pierwszej grupie si? podoba?o:

Cytat#BladeRunner2049 is a true sequel in tune with the mood, pacing, tone, contemplative nature, and stark visual splendor of the original. #BladeRunner2049 is real sci-fi filmmaking. It makes the new Star Wars films look like live action LEGO movies. #BladeRunner2049 is NOT some action blockbuster. It is a hard sci-fi detective drama. They didn't reshape this to fit the mainstream.#BladeRunner2049 is nearly 3 hours and kept me entranced, tense, and engaged the entire time. That speaks volumes. The time flew by. In terms of science fiction filmmaking and world-building, #BladeRunner2049 might be a masterpiece. I think I loved it. Want to see it again See #BladeRunner2049 on the biggest screen with the best sound possible. This is transportive filmmaking. It completely drew me in. #BladeRunner2049 is also a Denis Villeneuve movie through and through. Chilly, oppressive, gut-wrenchingly effective , and utterly human.

BLADE RUNNER 2049 is great. The third act is fire. Denis' run continues.

@colliderfrosty: Everyone bow down to Denis Villeneuve. He's done the impossible and delivered a huge home run with 'Blade Runner 2049'. Loved it. Blade Runner 2049 is absolutely loaded with spoilers. Even the plot of the film is a spoiler. If you are going to see it avoid reviews.

@jasonosia: BLADE RUNNER 2049: The thrill of mood and extensional joys of self-reflection. Villeneuve's slow-burn obsessions have never felt more SEEN. Unsurprisingly a powerful piece of personal perplexity. Felt like a museum that takes you a full week to explore and appreciate the grandeur Minor quibbles with a third-act reveal (NO SPOILERS, and not what you think), but besides that, Denis Villeneuve does his papi Scott proud.

Our own @JimmytotheO calls @bladerunner "Astonishing... More than just a visual wonder, it's a groundbreaking science fiction masterpiece."

I've seen #BladeRunner2049. I looks amazing, the characters and performances are strong, stays true to the original but it has some flaws.

W dodatku mamy ju? trzy filmy, które s?u?? jako prolog do BR2049. Dzisiaj wyszed? najnowszy i jest zdecydowanie najlepszy!
! No longer available (http://www.youtube.com/watch?v=BNVPl3NavWM#)

Lelku a wiesz coś więcej na temat soundtracku?. Na początku został zatrudniony Jóhann Jóhannsson następnie dołączyli Hans Zimmer i Benjamin Wallfisch (agent Islandczyka oświadczył we wrześniu że Jóhann nie jest już związany z filmem). Czy główny temat należy do Jóhannssona? i czy to on napisał większość ścieżki i Zimmer ze swoim przydupasem tylko dokończyli score?. Czy może to Hansu musiał zaczynać wszystko od początku?.

Takiej wiedzy nie mam. Oryginalny news od Variety mówił, że Johannson zachowa małą rolę przy komponowaniu, ale jego nazwisko ostatnio kompletnie zniknęło z materiałów promocyjnych. Gdyby jego pomysły były jeszcze w większości używane, to jego nazwisko musiałoby być uwzględnione. Skoro nie jest, to chyba Zimmer z Wallfischem zabrali się za to od nowa.

Pozytywne opinie nastrajają na coś dobrego! Szkoda tylko, że dalej tej jedynki nie odświeżyłem... Jak myślicie czy brak wiedzy z pierwszej części będzie mocno odczuwalny pod czas seansu czy jednak nie bardzo?? Tak jak pisałem wyżej film kiedyś widziałem, ale było to baardzo dawno temu i nic nie pamiętam.

Obejrzyj chociażby dlatego że to arcydzieło. Mi też tyłka nie urwał za pierwszym razem, ale już za drugim tak! A teraz jest w moim top 10 wazechczasów

Ja 4 dni temu powtórzyłem oryginał. Jak dupy nie urywało, tak dalej nie urywa, bo to prościutka historia, strasznie ślamazarnie opowiedziana (może trochę usypiać). Ale pod względem audiowizualnym, owszem, arcydzieło, w dodatku mega klimatyczne. W piątek atakuje kino na sequel.

Wczoraj był powtórkowy seans, a raczej pierwszy, bo ogl jakby nowy film, zero zapamiętałem. Jaka była takowa produkcja,?
Nawet fajna, co prawda fabuła dupy nie urwała, ale wizualnie świat prezentował się świetnie. Ford i Hauer również zagrali bardzo fajnie. Film ma trochę wolne tempo, ale jednak warto ogl, chodźby dla tego, że produkcja faktycznie wyprzedza swoje czasy.

I really really enjoyed it although I don't buy the Oscar chants just yet (I need to see the competition). Technically it does look great but falls short on every level compared to the original. I get that BR is one of the toughest acts to follow but I also wouldn't even put it in Deakins' top 3. The shots are stagged briliantly but the atmosphere of a classic noir is gone. The shadows almost aren't a factor in this film. As for the music, it doesn't hold a candle to Vangelis. It's good for the most part but definitely too bombastic for my taste and at moments it suffers the same issues as Batman's theme in BvS where it's just "loud noises" (not Zimmer's best year). As for the visual effects, it's breathtaking how good they are! A lot of credit has to go to Dennis for his decision to use practical as much as possible but the CGI on Ana is also very classy and used great. When it comes to human CGI, I think they've made a couple of steps backwards. From the fantastic job they've done on Kurt Russell in Guardians 2, this is more like Princess Leia in Rogue One. Very creepy (though might have been intended that way, judging from the context of the scene)

Thematically I feel it is very rich. Storywise, it's an improvement over the original, although I must agree with some critics that
Acting-wise, though nobody reaches Hauer levels, a lot of the cast brought their A-game. Ford is great in the limited amount of screen time he has. Gosling has a stoic part and he does it ok. Sylvia Hoeks is the clear standout. She blows every other performer out of the water in this. Ana de Armas is another standout, while Mackenzie Davis also made her mark on the film. Jared Leto annoyed the fuck out of me again. I really enjoyed his performances in a couple of movies, like Dallas Buyers Club and especially Fight Club (where I enjoy watching his face bashed in), but most of the time I just can't stand the guy. I don't know what it is about him but I always feel like he's trying too much.

The film's strength, like I said, lies in its thematic richness, that not only is faithful to the original but also further develops and broadens it by adding characters like Joi and the major storyline. Maybe not as poetic, but definitely as intriguing and at times, hypnotising. The world of Blade Runner also was further developed and it's a fascinating place to revisit.

Ocena: 8/10

Nie wiem po co to wklejasz. Sam przeklejam na kilka forów swoje recenzje filmów, ale nigdy tekstu po angielsku na polskie forum. Sami mamy sobie to tłumaczyć? :P

Wklejam, żeby podzielić się swoją reakcją, a nie chce mi się pisać dwa razy. Jak nie rozumiesz to twoja sprawa. Są tutaj ludzie, którzy znają angielski.

No ja właśnie rozumiem - jestem po filologii ;P - ale nie ogarniam dlaczego wklejasz całego posta po angielsku na forum, gdzie głównym językiem, którym wszyscy się porozumiewają jest polski. Wiele osób może tego tekstu nie zrozumieć. "Nie chce mi się" to trochę słabe. Jeśli chce ci się podzielić swoją reakcją w tym miejscu, to owszem, powinieneś napisać recenzję dwa razy (ew. skrót opinii po polsku). Takiego jestem zdania.

Twoje zdanie jest nieistotne. To nie jest temat o pisaniu po angielsku! Albo pisz o filmie albo nie pisz. Chcesz coś dodać, są od tego PW.

Po ocenie wnioskuję, że film ci się bardzo podobał i fajnie. Ja idę dopiero w środę. Co do ang., to jednak lepiej by było po polsku. Raz, że wygodniej, a dwa nie każdy zna angl., tak aby w pełni przeczytać twoją opinię, ale wiadomo do niczego nie zmuszam. Chodź większa ilość postów po angielsku byłoby problem.

Jak wspominałem, zostawmy ten angielski, bo temat jest nie o tym. Kolejne takie posty lepiej pisać albo w nowym temacie albo na PW.

Może ktoś zna chiński  8)
"刀刃2049"就像一部斯科特電影。

"Blade Runner 2049" klimatem i konstrukcją przypomina film Scotta. Sama historia jest bardziej rozbudowana i pozwala lepiej zgłębić ten świat, ale mamy też wady oryginału. Film jest za długi. Pewnymi scenami można się delektować, ale bez muzyki Vangelisa po jakimś czasie wolne tempo akcji może być nużące zwłaszcza, zwłaszcza gdy czeka się na trzeci akt.

Zgodzę, że rozczarowuje postać grana przez Leto. Po pierwsze jest to bardzo mała rola i chyba w ciągu dwóch tygodni, które spędził na planie nakręcił też krótkometrażówkę promującą film. Nie potrzebnie znowu wspominali o jego poświęceniu do roli, bo z takim czasem ekranowym i przy innych ciekawych bohaterach nie jest to nic porywającego.

Niewątpliwie Denis Villeneuve nakręcił dobry, czy nawet bardzo dobry film godny oryginału i zachował jego ducha ale też nie jest to bynajmniej arcydzieło.

我理解你。

Długość filmu zgadzam się, że da rade odczuć. Ale nie powiedziałbym, że był to problem oryginału. Oryginał nie miał nawet dwóch godzin i o ile posiadał wolniejsze tempo, o tyle każda scena coś wnosiła, albo zachwycała. Zwłaszcza w Final Cut. Tutaj zdecydowanie przydałby się bardziej surowy montaż, bo te 160 minut zdecydowanie da rade odczuć. Wolniejsze tempo można by było zachować, gdyby film trwał i 150 minut, więc te 10 minut można było spokojnie gdzieś wyciąć.

Ja natomiast najbardziej nie mogę odżałować tego utraconego mroku. Poza paroma scenami, naprawdę zgubił się klasyczny klimat noir.

Dla mnie "Blade Runner" w wersji final cut mógłby być jednak krótszy, ale bardziej niż ze zbędnymi scenami ma to związek z tempem filmu i prostoty samej historii.

Po tym jak wspominałeś o mroku, to rzeczywiście jest go mniej w "Blade Runner 2049" ale to akurat podczas seansu nie przeszkadzało mi i mimo wszystko czułem ten hipnotyzujący klimat oryginału, tylko trochę pogodniejszy.

Cytat: LelekPL w 06 Październik  2017, 20:42:48Ja natomiast najbardziej nie mogę odżałować tego utraconego mroku. Poza paroma scenami, naprawdę zgubił się klasyczny klimat noir.

Nieeeee, na to bardzo liczyłem że atmosfera będzie niczym jak u Chandlera lub Hammetta plus gra świateł. No i niestety Hans Zimmer się nie popisał i stworzył nudny soundtrack :(

Cytat: Funky w 06 Październik  2017, 21:36:35
Nieeeee, na to bardzo liczy?em ?e atmosfera b?dzie niczym jak u Chandlera lub Hammetta plus gra ?wiate?. No i niestety Hans Zimmer si? nie popisa? i stworzy? nudny soundtrack :(

Jest kilka scen, które go posiadaj?. Zw?aszcza w starej piramidzie Tyrella, czy te? niektóre sceny w nocy, albo nawet w zniszczonym Las Vegas, czy te? fina?owym pojedynku. Jednak wi?kszo?? akcji paradoksalnie dzieje si? za dnia co jest zaskakuj?ce, bior?c pod uwag? orygina? i to jak bardzo styl noir by? niemal?e definitywn? cech? tego filmu.

S?ysza?em te? par? osób zawiedzionych fabu??, niedoci?gni?ciami z ni? zwi?zanymi. G?ównie chodzi tutaj o

Mój problem z zako?czeniem to to co poruszy?em w recenzji, ?e

Jak na tak oczywist?, mnie i moj? dziewczyn? mocno zaskoczy?a.

Moja recenzja:

(http://1.fwcdn.pl/ph/07/98/630798/722564_1.1.jpg)

Wizualnie jestem lekko rozczarowany. No ale, w sumie jak ten film mia?by si? obroni?, skoro Blade Runner to jeden z najlepszych wizualnie i najbardziej klimatycznych filmów wszech czasów? My?l?, ?e ju? scenom na Narrows z Batman Begins jest bli?ej do klimatu pierwszej cz??ci ni? filmowi twórcy Sicario (Nolan o to zadba?). W "2049" jest ja?niej, ?adniej, barwniej, przyjemniej dla oka. Czy to jednak minus? Chyba nie, bo w ko?cu to ju? nie jest ?wiat z 2019 roku, a z 2049, sporo si? zmieni?o. Poza tym, to dobrze, ?e twórcy nie kopiuj? non-stop orygina?u (ekhm... The Force Awakens... ekhm...), tylko jak Cameron w T2 staraj? si? pokaza? to troch? inaczej, z rozmachem. Deakins w formie, ale nie czuj? Oscara. Zdj?cia ze Skyfall bardziej czochra?y moje ga?ki oczne. Tutaj BR'82 zdecydowanie wygrywa.

Sequel, natomiast, mia?d?y orygina? fabularnie! Takiego jestem zdania. Historia wci?? jest do?? prosta, ale karty odkrywane s? stopniowo w o wiele sprawniejszy sposób (bardzo przewidywalne zabiegi z pocz?tku, stopniowo okazuj? si? gr? z widzem). Film trwa a? 163 minuty - 46 minut wi?cej od pierwszej cz??ci - a w ogóle nie nudzi (nie to co film Scotta), wr?cz przeciwnie, wci?ga coraz bardziej, a w finale daje takiego kopa, ?e nie chcia?em przesta? ogl?da?. Zako?czenie - pi?kne.

Gosling super. Ford - ?wietna rola. To samo wszystkie panie. Leto okej, nie dra?ni? jak Joker i fajnie ?e by?o go tak ma?o. Muzyka - w filmie sprawdza si? nie?le, nie uzna?bym ani za plus, ani za minus.

Kiedy? powtórz?. Wra?enia po pierwszym seansie - zdecydowanie lepsze ni? po pierwszym seansie... A w sumie i po ostatnim obejrzeniu orygina?u. :P

Jest dobrze.

https://naekranie.pl/aktualnosci/klapa-blade-runner-2049-warner-bros-komentuje-2454016

Jak film zarobi za mało $ to skończy jak Dredd 3D i nie zobaczymy sikłela. A w przypadku uniwersum BR chciałbym zobaczyć kontynuację.

Jak dla mnie jest ok, że nie będzie sequela. Te filmy nie są oparte na fabule, więc nie wymagają kontynuacji. One są bardziej oknem na alternatywną przyszłość, na ten świat. Fabuła jest gdzieś tam z boku, zaraz po filozoficznych dyrdymałach. To scenografia, zdjęcia, klimat i prosta ludzka zamknięta w sobie opowieść są mocą tych filmów.

Jak ktoś odważny zrobi sequel dopiero za kolejne 30 lat (i znowu straci na tym pieniądze), to dla mnie to wystarczy.

I właśnie ze względu na klimat, scenografię i muzykę (co prawda Zimmer stworzył przeciętniaka ale cztery utwory są ok) chciałbym zobaczyć kontynuację. Pod względem doznań estetycznych to uniwersum jest magiczne i pochłonęło mnie całkowicie kiedy po raz pierwszy widziałem jedynkę z Hauerem.

W Box Office "Blade Runner 2049" rozczarowuje ale ewentualnego rozwinięcia tego świata bym nie przekreślał. Wspomniany "Dredd" będzie kontynuowany w formie serialu, więc może wizja świata z Blade Runner w wersji serialowej za kilka lat nie byłaby złym pomysłem.

No to już jest fatalny pomysł. Wersja serialowa nie odda wizualnie tego co wersja kinowa. Nie będą mieli tego budżetu, który jest potrzebny, ani tego oka do zdjęć. Seriale są głównie nakręcane "fabularnie", a nie widowiskami. Podczas gdy kina niemalże odwrotnie, tym bardziej w dzisiejszych czasach, gdzie produkcje średnio-budżetowe, przenoszone są coraz częściej na platformy streamowe i szybko znikają z kin, bo ludzie na nie nie chodzą.

Dredd może jeszcze ujdzie, chociaż też średnio to widzę, ale Blade Runner to już na pewno odpada!

Ok miałem obejrzeć BR na dniach ale po dyskusji w temacie box office jeszcze dzisiaj zdecydowałem się na seans dzieła Denisa Villeneuve, Jest rewelacyjnie, Los Angeles jest jeszcze brudniejsze, fabuła jest bardziej rozbudowana niż w jedyncę no i najbardziej jestem zaskoczony rolą Sylvii Hoeks (idealna na przeciwniczkę Bonda), Myślałem że lepiej wypadnie Goosling (jest za sztywny) i Leto (miał za mało czasu i był za mało psychopatyczny). Strona wizualna to majstersztyk co z wciągającą fabułą sprawiło że nie mogłem oderwać się od filmu. Czy to arcydzieło?, bardzo mu blisko do tego ale brak w nim klimatu noir. To już postapo a nie miasto przyszłości w stylu powieści Raymonda Chandlera. Temat armii replikantów, pozostawienie przy życiu Wallace`a no i spotkanie Deckarda ze swoim dzieckiem świadczy o tym że twórcy chcieli kontynuować historię Łowcy Androidów. Wielka szkoda że z tego nic nie będzie*

9/10

*chociaż może kiedyś... ;)

Myślałem, że będziesz bardziej zawiedziony wizualnie, ale fajnie, że jednak Ci się podobało. Sam mam ze zdjęciami w tym filmie problem. Niby chcę, żeby zostały nominowane do różnych nagród... ale ostatecznie mnie zawiodły (podobnie miałem z Dunkierką). Najwidoczniej w tym roku było po prostu ubogo jeśli chodzi o wybitne zdjęcia. Mam nadzieję, że nowy film Paula Thomasa Andersona to zmieni.

Co do reszty to mam praktycznie to samo zdanie co Ty.

A jak muzyka w filmie? Bo z nią mam tak samo jak ze zdjęciami. Niby jedna z lepszych kompozycji tego roku, ale znowu spory zawód.

Muzyka jest nierówna ma momenty kapitalne jak temat Wallace`a, Joe zmierzjący do sierocińca oraz walka z Luv. A reszta jest tylko tłem o którym szybko się zapomina. Mam nadzieję że kiedyś dostaniemy cały score Jóhanna Jóhannssona lub chociaż fragmenty które stworzył przed zwolnieniem.