Forum BatCave

Batman => Bat-Filmy => Wątek zaczęty przez: Altair w 21 Sierpień 2008, 07:40:51

Ankieta
Pytanie: Który z aktorów Twoim zdaniem najlepiej zagra? którego? z wrogów Batmana?
Opcja 1: Heath Ledger (Joker ,TDK,2008) głosy: 54
Opcja 2: Danny DeVito (Pingwin, Powrót Batmana ) głosy: 10
Opcja 3: Jim Carrey (Riddler, Batman Forever) głosy: 1
Opcja 4: Tommy Lee Jones (Two Face, Batman Forever) głosy: 0
Opcja 5: Aaron Eckhart (Two Face, TDK) głosy: 7
Opcja 6: Jack Nicholson (Joker, 1989 ,Batman) głosy: 22
Opcja 7: Arnold Schwarzenegger (Mr.Freeze,Batman i Robin) głosy: 1
Opcja 8: Uma Thurman (Poison Ivy, Batman i Robin) głosy: 0
Opcja 9: Jeep Swenson (Bane,Batman i Robin) głosy: 0
Opcja 10: Liam Neeson (Ras All Ghull,Henri Ducard, Batman Pocz?tek) głosy: 3
Opcja 11: Cillian Murphy (Strach na Wróble, Batman Begins) głosy: 4
Opcja 12: Michelle Pfeiffer (Catwoman, Powrót Batmana) głosy: 8
Tytuł: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: Altair w 21 Sierpień 2008, 07:40:51
Sam oddalem glos na Heatha Ledgera. ;)Wiem ze porównywanie Róznych filmów (a wlaściwie filmów z róznych lat) moze byc róznie odbierana, ale to chyba wazna ankieta.Prosze glosowac...
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: Hydro w 21 Sierpień 2008, 09:06:47
Heath Ledger - nie musze chyba wyjaśniac, dlaczego wlasnie on.

Danny DeVito - świetna gra aktorska i mistrzowska kreacja.
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: Maxie Zeus w 21 Sierpień 2008, 09:24:38
Ja równiez oddalem glos na śp. Heath'a i Danny'ego... za ich mroczne kreacje ;)
Z tych aktorów, jeszcze Jack Nicholson zasluguje na glos... reszta wypadla średnio przy nich 8)
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: codic w 21 Sierpień 2008, 09:41:39
Bezapelacyjnie Heath numer 1 :)
Wczoraj obejrzalem Batmana 1989, znów powrócil sentyment do Jokera - Nicholsona.. na niego glos numer 2 :0
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: Crane w 21 Sierpień 2008, 10:10:24
Heath Ledger za Jokera naturalnie.

Moge spytac dlaczego, u diabla, w ankiecie nie ma Michelle Pfeiffer?!

PS. Myśle ze cześc aktorów obrazilaby sie za takie kaleczenie ich nazwisk.
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: Silent Dark w 21 Sierpień 2008, 10:28:24
Zdecydowanie Aaron Eckhart jako Dent i Two Face i Heath Ledger jako Joker.I oczywiście Cillian Merphy jako Strach na wróble.
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: Maxie Zeus w 21 Sierpień 2008, 10:43:11
Chcesz powiedziec, ze rola i gra aktorska Cilliana Murphy'ego byla lepsza od chociazby Neeson'a  czy Nicholsona ??
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: Juby w 21 Sierpień 2008, 11:03:48
U mnie Heath (Joker) i Liam Neeson (Ras Al Ghul), ten drugi dlatego, ze wiem, iz Scarecrowe i Two Face z TDK dostaną wiecej glosów.
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: Mr.G w 21 Sierpień 2008, 11:13:02
Ja jestem malo oryginalny i oddalem glos na przeciwników z TDK.

Rzeczywiście w ankiecie brakuje odtwórczyni roli Catwoman.
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: Leon Kennedy w 21 Sierpień 2008, 12:44:13
Ciekawy temat. Szczerze mówiac to nie wiem na kogo oddac glos, bo w wiekszości filmów o Gacku glówni przeciwnicy bardzo przypadali mi do gustu... Joker, Pingwin, Kotka, Dwie - Twarze, Ra's Al Ghul. Zatem troche sie wstrzymam z wyborem, bo sami musicie przyznac, ze jest z czego, a raczej z kogo wybierac ;). Odnośnie brakujących postaci... brak Kotki jest zdumiewający, ale mi równiez brakuje dwóch pewnych gangsterów w tej sądzie... Jak dla mnie byly to świetne postacie, zwlaszcza ten drugi :).
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: Philips V38 w 21 Sierpień 2008, 15:35:28
Ja oddalem swój glos na Heatha Ledgera oczywiście i Jacka Nicholsona, gdyby mozna bylo zaglosowac na wiecej niz 2 osoby , dorzucil bym jeszcze  Dannego DeVito i Aarona Eckharta.
Kazdy aktor grający czarny charakter u Nolana spisal sie znakomicie.
.
.
.
Bane  :)
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: Dominic w 21 Sierpień 2008, 16:28:51
Ja oddalem glos na Heatha Ledgera i na Danny'ego DeVito po postu są świetne.Gdyby mozna zaglosowac na jeszcze pare to sklad by byl taki joker"89" i two-face z TDK
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: Smilerka w 21 Sierpień 2008, 17:30:54
Two-Face z TDk i..
...Pingwin.
Nie, zart oczywiście ze Joker z TDK.
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: Mel w 21 Sierpień 2008, 17:53:34
I Jack i Heath mają u mnie po glosie. Obydwaj świetnie zagrali moją ulubioną postac.
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: Funky w 21 Sierpień 2008, 20:35:32
Przy okazji wypowiem sie o wszystkich przeciwnikach Batmana

Joker (Jack Nicholson) - Legendarna juz rola, bardziej blaznowata niz mroczna. Ale świetnie sie go ogląda i slucha 9,5/10

Catwoman (Michelle Pfeiffer) - Gro?na, piekna, zmyslowa 10/10

Pingwin (Danny DeVito) - Wspaniala charakteryzacja, demoniczny i mozna sie go przestraszyc 10/10

Two-Face (Tommy Lee Jones) - fatalny wygląd, marna podróbka Jokera 1/10

Riddler (Jim Carrey) - Zniszczona postac tak jak Dwie-Twarze. Ale Carrey jakoś lepiej wypadl ze swoimi glupotami 2/10

Mr. Freeze (Arnold Schwarzeneger) - Kupa mieśni w kostiumie świecącym jak choinka. 1/10

Poison Ivy (Uma Thurman) - Rola Umy kojarzy mi sie z Catwoman z Batmana 66 ;) 1/10

Bane (Robert Swenson) - Tepy bezmyslny mieśniak. Najwieksze pretensje do Schumachera mam wlasnie za to ze zniszczyl tak świetną postac 0/10

Scarecrow (Cillian Murphy) - Świetny jako Dr. Crane jako Strach jeszcze lepszy . Gro?ne i zimne spojrzenie w BB a w TDK szal :) 10/10

Ra`s al Ghul (Liam Nisson) - Wspanialy mentor, inteligencja. Uwielbaim tą postac w wykonaniu Nisson`a

Joker (śp Heath Ledger) - Geniusz znakomite polączenie sadyzmu i humoru. Chce sie oglądac kazdy ruch, spojrznie. 10/10 i to na Jokera z najnowszego filmu oddalem glos :)
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: Silent Dark w 21 Sierpień 2008, 20:47:34
CytatChcesz powiedziec, ze rola i gra aktorska Cilliana Murphy'ego byla lepsza od chociazby Neeson'a  czy Nicholsona ??
Nie chce tego powiedziec.Juz to powiedzialem.(a raczej napisalem)
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: Maxie Zeus w 21 Sierpień 2008, 20:52:49
OK, jak tam chcesz ;) Szanuje twoje zdanie... chociaz troche mnie dziwi 8)
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: Altair w 21 Sierpień 2008, 21:57:24
Wszystkie bledy poprawione, Catwoman dodana.

PS:Moze frytki do tego?:P
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: Maxie Zeus w 21 Sierpień 2008, 22:01:02
Chcesz widziec wszystkie bledy, to masz:

Tomy Lee Jones - Tommy Lee Jones
Arnold Shwarzeneger - Arnold Schwarzenegger
Bane  (Batman i Robin) - Jeep Swenson (Bane, B&R)
Liam Nesson (Ras All Ghull) - Liam Neeson (Ra's al Ghul)
Ctwoman - Catwoman
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: Silent Dark w 21 Sierpień 2008, 22:07:54
CytatPS:Moze frytki do tego? :P
Nie dziekuje jestem na diecie.
: 21 Sierpie?  2008, 22:01:42

 A poza tym chcialbym jeszcze wymienic Liama Neesona i Michelle Pfeiffer.
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: Altair w 23 Sierpień 2008, 16:08:09
Mam nadzieje ze teraz juz wszyściusie?ko okej.

: 23 Sierpie?  2008, 16:06:01

 Heath wygrywa, tak jak sie spodziewalem.Ale ogromnie sie ciesze ze kreacje Nicholsona i DeVito wciąz są u Was w pamieci.Bardzo mnie to ciekawilo czy bedą jeszcze pamietane...
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: Hydro w 31 Sierpień 2008, 00:17:11
Oczywiscie, gdyby mozna by bylo wybrac troche wiecej postaci, dodalbym tam Denta z TDK, Nicholsona i Catwoman ;)
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: Leon Kennedy w 03 Wrzesień 2008, 17:18:06
Swój glos jednak oddalem tak jak wiekszośc na Hetha Ledgera. Pokazal nam wspanialego, zlowieszczego, śmiertelnie niebezpiecznego Jokera, po prostu istnego świra zdolnego do wszystkiego, do kazdej okrótnej zobawy, która sprawi mu mega frajde ;). Idealny :D. Jednak w mojej pamieci zapadl mi równiez Joker Nicholsona, Dent z TDK, Pingwin,  Kotka, Strach, Ra's Al Ghul i Maroni :). Kazdy z nich mial ten magnetyzm dzieki któremu jak sie pojawiali na ekranie... to ciezko bylo od nich oderwac wzrok ;D.
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: isild87 w 03 Wrzesień 2008, 18:19:10
Ja zaglosowalam na Heatha rzecz jasna.Powód?

Joker Heatha - Najbardziej przerazająca jest w nim nieprzewidywalnośc.  
Jest brutalny,bezduszny,czerpie sadystyczną przyjemnośc z zadawania bólu,nawet kiedy sam bywa     kopany śmieje sie z tego,a z drugiej strony bywa rozbrajająco zabawny i fajtlapowaty,no i ta mimika,
glos,śmiech - nic dodac nic ując

Scarecrow - chlodny i bezduszny,ironiczny dotorek o zimnym uśmiechu i szalenstwie w oczach :)  

Ra al Ghul - wspaniala postac,inteligentna,doświadczona i bezlitosna.Nigdy nie odbieralam go jako calkowicie czarnego charakteru.Ironia losu,to dzieki niemu Bruce dojrzal i nabral wiary we wlasne mozliwości. Mozna powiedziec ze kierowal sie zasasami wedle machiavelizmu.


Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: Batsy w 29 Marzec 2009, 11:43:18
Zdecydowanie Nicholson i DeVito. Sentyment.
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: batboy w 31 Marzec 2009, 21:52:56
Ja oddałem głos na Heatha i Cillian'a Murphy'ego
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: Altair w 01 Kwiecień 2009, 12:32:59
Uzasadnisz troszkę?
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: cub1x w 20 Kwiecień 2009, 16:41:50
Zdecydowanie Heath, ale Jim Careey jako Riddler też mi sie podobał.
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: Darth_Revan w 24 Maj 2009, 19:35:20
Oddałem głos na Ledgera, DeVito, Eckharta i Lee Jones'a

Na tego ostatniego bo to niewykożystany potencjał.
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: Altair w 17 Lipiec 2009, 20:51:21
Czy ja wiem...dla mnie gosc byl skreslony z gory za sam fakt,iz po prostu do tej rolii nie pasowal.
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: Kadaver w 17 Lipiec 2009, 21:39:37
Tommy Lee Jones bardzo pasował,ale w kiedyś w wywiadzie przyznał(fragment tego wywiadu jest w Filmie nr 9/1995),że gdy pojawiał się na planie,wszyscy inni zdecydowali już za niego,jak ma grać.
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: Mathes w 04 Sierpień 2009, 16:20:13
Pierwsze miejsce ma śp. Heath Ledger, za świetną kreacje Jokera. Zaś drugie miejsce trafia do Michelle Pfeiffer, za przepiękną kreacje Catwoman z Batman Returns. Dalej za nimi Nicholson i Eckhart.

Natomiast jeśli chodzi o najgorszych odtwórców czarnych charakterów, to niestety na pierwszym miejscy jest śp. Jeep Swenson, czyli odtwórca roli Bane. Za nim Tommy Lee Jones i Jim Carrey.

Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: Kadaver w 04 Sierpień 2009, 17:12:14
Arnold Schwarzenegger bardziej cię przekonał od Jonesa i Carreya?
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: Leon Kennedy w 05 Sierpień 2009, 11:42:33
Carrey był w miarę spoko, a Jones zawiódł na całej lini, co jest bardziej winą twórców niż jego samego... Schwarzenegger przynajmniej trzymał swój dobry poziom ( chodź mogli darować sobie te jego kapcie i niektóre odzywki ) i miał zarąbisty kostium. Najgorszy był Bane i słabiutka Pani Bluszcz.
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: DCman w 05 Sierpień 2009, 19:35:37
Trudno powiedziec kto jest najlepszy. Wszystkie filmy Nolana i Burtona reprezentowaly dojrzale, swietne aktorstwo.
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: Leon Kennedy w 06 Sierpień 2009, 16:10:08
Do Gacka zawsze lgnęła sama śmietanka ;D
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: MR.JACK w 23 Sierpień 2009, 11:35:25
Oddałem głos na Nicholsona, Jacka. Ledger mimo iż świetny to do klasy Nicholsona i kreacji w filmie daleko. Bardziej odpowiada mi gangsterski Joker niż psychopatyczny zabójca.
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: Voorhees w 14 Październik 2009, 20:39:21
Nie oddałem głosu, bo między niektórymi aktorami nie umiem wybrać, a więc wypowiem się na ich temat. Na pierwszym miejscu stawiam Dannego DeVito, za fenomenalną kreację Pingwina. Tim Burton wykreował swoje Bat-Uniwersum, a DeVito świetnie zagrał w nim Pingiwna, i wpasował się w klimat i konwencję. Drugie miejsce dostaje Jack Nicholson i Heath Ledger. Obydwaj panowie świetnie zagrali Jokera, w zupełnie innych konwencjach, a jednak obydwaj się świetnie spisali.
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: isild87 w 16 Październik 2009, 16:19:47
Two Face akurat w wydaniu Tomme Lee Jonesa mi sie podobal,za to Riddler...no comments.
Wciaz mam tak cicha nadzieje ze pan Nolan wezmie sie pozadnie za jego postac ktora jest niebanalna i ma w sobie ogromny potencjal  ;D
No i Scarecrow - ten to ma pecha,bo bylo go zdecydowanie zbyt malo w Batman Begins,nie mowiac juz o The Dark Knight,a cholerna szkoda...
Poison Ivy byla brzydka !!! - malo to wtedy bylo w tym Hollywoodzie fajnych lasek,to mogli chociaz wzaic jakas modelke Playboya,efekt wizalny bylby przynajmniej zadowalajacy
(ale tu szowinizmenm powialo)
Joker w wykonniu Nicholsona i Ledgera - staram sie nigdy nie porownywac ich,traktuje ich postaci osobno,bo wedlug mnnie obaj spisali sie na medal.
Pingwin i Cat Woman w wersji Burtona to byl strzal w dziesiatke,no a postac fimowa Bane'a litosciwie przemilcze  ???
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: heros65 w 27 Październik 2009, 17:06:05
Szkoda że Heath Ledger zmarł bardzo chciałem żeby powrócił w nowej części filmu.

Słodko, ale co to ma z tematem wspólnego??
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: Anarky w 04 Marzec 2010, 16:34:01
Mój głos idzie na Jack Nicholson, w Batmanie Tima Burtona to według mnie Joker nr 1. Jest szalony, zwariowany, nieprzewidywalny, zabawny a przy tym ma styl. Wyróżnić jednak muszę też, innych panów. Cillian Murphy w Batmanie Begins, świetny jako Dr. Crane ale gorszy moim zdaniem jako Scarecrow. Danny DeVito w Batman Returns, świetna charakteryzacja i mroczna postać.
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: Leon Kennedy w 04 Marzec 2010, 18:54:19
No cóż było go po prostu jako Stracha mało, za mało :-\. Ale sam aktor był świetnie dobrany i wywiązał sie ze swojej roli bardzo dobrze ;)
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: (A)nonim w 04 Marzec 2010, 21:31:03
Jak dla mnie to trochę na siłę był Strachem jeszcze zanim posmakował swojego gazu. No bo po co komu zakładanie worka na głowę, kiedyjest zupełnie normalny?
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: Leon Kennedy w 05 Marzec 2010, 13:13:00
No tak brak chęci zemsty czy jakiegoś innego motywu... Może po prostu lubił ten woreczek :P
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: matiuk w 07 Marzec 2010, 15:14:18
z sentymentu do filmu Batman Returns g?os odda?em na Danny'ego DeVito, wed?ug mnie odegra? rol? Pingwina wr?cz idealnie.
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: m2reily w 07 Marzec 2010, 15:22:32
Swój głos oddałem na Michelle Pfeiffer w Batman Returns. Dobrze zagrana rola, ponętna jak nie wiem co, nic dodać nic ująć:-)   
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: JaRo II w 03 Wrzesień 2010, 19:49:42
 Maxymalnie można oddać dwa głosy, a zatem...

Zagłosowałem na Danny DeVito. Od dawna jest on moim ulubionym czarnym charakterem z filmowego universum Batmana. Bardzo lubię takie mroczne, odpychające postaci, jednocześnie wzbudzające litość widza.

Drugi głos oddałem na Aarona Eckharta. Jest to moja ulubiona postać z "Mrocznego Rycerza", doskonale przedstawiono jego przemianę z harcerzyka w mordercę. Do tego bardzo odważna i ohydna charakteryzacja. Dwie Twarze jakiego chciałem (chociaż i tak uważam, że nadal ta postać nie doczekała się takiego filmu, w którym grałaby bezapelacyjnie pierwsze skrzypce).
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: Deuce w 03 Wrzesień 2010, 22:05:44
Postawiłem na Jacka Nicholsona. Jego kreację zapamiętałem najbardziej ze wszytkich wymienionych. Przypomina ona mocna Jokera takiego, jakiego można znaleźć w komiksach DC. Na pewno Jack to świetny aktor, a role chorych na umyśle udają mu się niezwykle dobrze.
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: BD96 w 03 Wrzesień 2010, 22:10:00
Zagłosowałem na Jacka Nicholsona. Na drugim miejscu stawiam oczywiście Heatha Ledgera, Aarona Eckharta który co prawda nie był takim prawdziwym Two Face z krwi i kości, jednak na pewno zagrał dobrze Denta i był lepszy od Tommy Lee Jonesa. Dalej rzecz jasna Danny DeVito za genialną kreację Pingwina, i Michelle Pfeiffer czyli seksowną i zmysłową Catwoman.
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: RafBat w 04 Wrzesień 2010, 12:10:38
 Ja swój pierwszy g?os odda?em na Jacka Nicholsona. Z aktorów (tych "topowych") z lat '80, by? on najbardziej odpowiednim (pod wzgl?dem aparycji no i... charakteru) do wcielenia si? w posta? Jokera. Ok, nie b?d? si? tu rozpisywa? na temat mega talentu aktorskiego tego cz?owieka... po wiem tylko tyle, ?e jest on aktorskim geniuszem (on nigdy nie "gra", on staje si? po prostu konkretn? postaci? w filmie).
Przy drugim g?osie mia?em pewien dylemat-czy postawi? na Dannego DeVito czy te? na Michelle Pfeiffer. Obydwoje zagrali ?wietnie swoje role w BR-najlepszej kontynuacji z filmów z Nietoperzowatym (dla mnie BB jest jakby prologiem dla TDK, dlatego nie uznaje tego drugiego filmu-TDK jako typow? kontynuacje...). W ko?cu podj??em decyzje i odda?em ten g?os na Michelle Pfeiffer (stosunkiem g?osów 51 do 49% zwyci??y?a w moim "prywatnym g?osowaniu" w?a?nie "Kotka"...heh).
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: franek w 16 Październik 2011, 21:37:04
Ja dałem głos na Nicholsona. Wydaje mi się  że on jest wierniejszym oryginałowi Jokerem, tak samo jak Keaton jest lepszym Batmanem.
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: Mikoto w 17 Październik 2011, 07:56:55
A u mnie number one jest Aaron Eckhart. G?ównie za postac Harvy'ego Denta, choc jego Two Face te? by? niczego sobie. ?wietna by?a jego przemiana z dobrego prokuratora do, którego widz naprawd? czuje sympati? i zaufanie (Aaron bardzo przekonuj?co to zagra?) w ca?kowicie poch?oni?tego przez ch?c zemsty m?ciciela. Z drugiej strony z czysto ludzkiego punktu widzenia ci??ko dziwic si? jego postawie. W koncu chcia? dobrze dla miasta, a w zamian straci? wszystko.
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: Messmero w 06 Grudzień 2011, 10:42:30
Nie ulega w?tpliwo?ci ze jednak Heath Ledger przewspaniale wykreowa? posta? Jokera,zas?u?ony oskar.
W "The Dark Knight" ca?kowicie zosta?o nam przedstawione inne oblicze Jokera,te mniej szalone ale zarazem
lekko paranoiczne ale w mniejszym stopniu(szalony nieprzesadnie).
Druga posta? wyrozniaj?ca si? na tle filmu to rola Aarona Eckharta w roli Harvey'a Dent'a - Two Face.
Rola na mistrzostwo ?wiata,nie chc? by? tu mocno przesadny je?eli chodzi o drugiego aktora obok Heath'a Ledgera,ale Aaron Eckhart naprawd? wspaniale si? wczu? w rol?.
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: Kujaw w 06 Grudzień 2011, 21:42:54
Ja także opowiadam się za Ledgerem i jego genialna kreacją, w której dosłownie utonął. Zaraz po nim Eckhart i jego Twó-Face. jednakże jest jeden aktor, którego rola cholernie mi się podobała, a która nie została tu uwzględniona (nie dziwię się:D), mianowicie Frank Gorshin i jego Riddler z lat 60-tych. Totalny czubek, przyćmiewa nawet akcent Cesara Romero  :D
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: Johnny Napalm w 07 Luty 2012, 17:47:06
Głos oddałem na Dannyego DeVito. Na 100% nikt lepiej w przyszłości nie zagra Pingwina. Genialna kreacja aktorska, brawa dla tego Pana. Oklasky się mu w pełni należą. Gdybym oddał głos na kogoś innego byłaby to... kaszana.
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: Pami w 10 Luty 2012, 17:01:04
Ja dałam na Catwoman ;)
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: franek w 21 Luty 2012, 21:11:15
Johnny Napalm - zgadzam się w 100% już nikt nie zagra pingwina lepiej
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: LelekPL w 21 Luty 2012, 22:35:11
Cytat: franek w 21 Luty  2012, 21:11:15
Johnny Napalm - zgadzam się w 100% już nikt nie zagra pingwina lepiej

Nigdy nie mów nigdy. Z resztą nie musi nikt tego zagrać lepiej, wystarczy inaczej, ze świeższej perspektywy
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: franek w 22 Luty 2012, 10:51:06
Ale jak dla mnie to DeVito jest najlepszą interpretacją tej postaci.
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: jakura w 15 Maj 2012, 10:49:49
To ja zag?osuj? na Ras'a, bo bardzo lubi? tego aktora. A posta? jest tajemnicza, niejednoznaczna i w pewien sposób naznaczona.
Co do innych: Jokerów porówna?em w w?tku o Batman vs TDK. Pingwin: karykaturalnie straszny, z?owrogi i magnetyzuj?cy. ?wietnie zagrany, cho? jego mroczny plan jest, jak dla mnie, równie g?upawy jak Jokera z Batmana'89.
Riddlera i Two Face'a pozostawi? bez komentarza.
Za to Arnolda nie uwa?am za totalne dno:) Mo?e w jego oczach nie czaj? si? iskierki niesamowitego intelektu, lepiej mo?na by?o odda? te? tragizm tej postaci, to jednak gra? tak, jak re?yser i scenarzysta kazali...
Two Face w TDK nie jest ?atwy do oceny. Aaron ?wietnie odgrywa? Denta, ale sam Dwie Twarze móg? by? bardziej charyzmatyczny.
Strach na Wróble jest genialny i postawi?bym go na podium:) Pewnie na 3 miejscu.
Nooo i jest jeszcze Baaaaaaaaaneeeeee!!!!!!! Arghhh!!!!!! Dobra, nic o nim nie napisze, szkoda czasu, chocia? bosko wygl?da? gdy mia? na sobie prochowiec i kapelusz:P
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: Johnny Napalm w 15 Maj 2012, 13:02:57
CytatPingwin: karykaturalnie straszny, z?owrogi i magnetyzuj?cy. ?wietnie zagrany, cho? jego mroczny plan jest, jak dla mnie, równie g?upawy jak Jokera z Batmana'89.
Mozna powiedzie?: taka konwencja. Te? mi to nie le?y za bardzo, ale ujdzie w t?oku. Jednak czy zabicie wszystkich pierworodnych prominentów miasta by?oby takie g?upie? Celem w ko?cu by?o ostateczne dosranie* ca?emu miastu, a to by spe?nia?o t? rol?.

*propozycja na nazw? filmu, np: Rambo: ostateczne dosranie.

Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: jakura w 15 Maj 2012, 13:40:57
Tu wychodzi trochę to, co w filmach Burtona chyba najbardziej mnie razi: ten gość, który porywał dzieci poruszał się po całkowicie pustym, wymarłym mieście. I co? Nikt się tymi dziećmi nie interesował? Nikt nic nie widział? Jakiś taki trywialny był ten pomysł na ich porwanie. A poźniej armia pingwinów z rakietami... Veto!
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: bart-allen w 10 Czerwiec 2012, 19:43:39
wszystkich kosi scarecrow a zabija Heath
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: LelekPL w 28 Sierpień 2012, 20:53:48
Okej, ja posil? si? o ranking:
1) Joker (Heath Ledger w TDK) - zdecydowanie najlepszy. Jak?e go brakowa?o w zako?czeniu trylogii. Joker stoj?cy za takim chaosem w mie?cie to by?aby absolutna wisienka na torcie. Z Bane'm czy bez, by?by ?wietnym przeciwnikiem na takie zako?czenie, zamiast Talii.
2) Two-Face (Aaron Eckhart w TDK) - wed?ug mnie najbardziej niedoceniana kreacja. Sam jestem wielkim fanem Harveya, ale nie jako przeciwnika, wed?ug mnie zawsze by? przerysowany kiedy mia? stwarza? zagro?enie Wayne'owi. W komiksach w prawdzie mia? motywacj? do kontynuowania swojej szale?czej krucjaty, ale nigdy nie przekonywa? mnie pod tym wzgl?dem. Jako posta? dramatyczna natomiast, zawsze by? moim ulubie?cem w?ród wrogów Batmana, i jaka? by?a moja uciecha kiedy w TDK Nolan postanowi? skupi? si? w?a?nie na tym aspekcie. Brawa dla Eckharta za równie dobre zagranie Harveya jak i szale?czego Two-Face'a oraz za to, ?e w scenie z Jokerem nie da? sie zdominowa? i by?a z tego jedna z moich ulubionych Batmanowych scen ever.
3) Bane (Tom Hardy w TDKR) - Hardy jest niesamowity w tym filmie. Nie jest Jokerem, nie ma równie dobrze stworzonej, jak i przekonywuj?cej, motywacji, ale potrafi to nadrabia? charyzm?, si?? i dominuj?cym wizerunkiem. Jest równie? najbardziej przera?aj?cym wrogiem Batmana jaki by? w filmach do tej pory.
4) Joker (Jack Nicholson w B89) - jak wida? by? to d?ugo najlepszy wróg Batmana i to ze znacz?c? przewag? nad pozosta?ymi. Jack pasowa? do tej roli bardzo dobrze, ale mimo wszystko troch? za du?o by?o aktora w tej ikonicznej postaci.
5) Catwoman (Michelle Pfeiffer w BR) - nie wliczam Anne Hathaway bo nie traktuj? jej jako wroga Batmana w tym filmie, ale gdybym mia? to postawi?bym Anne mimo wszystko troch? wy?ej od Michelle. Nie zlinczujcie mnie, ale wydawa?o mi si?, ze Anne jest nieco seksowniejsza (samego mnie to szokuj?, bo od zawsze uwielbia?em urod? Michelle, ale sorry, nie jestem mi?o?nikiem SM), bardziej kszta?tna. Ale Michelle ?wietnie wpasowa?a si? w ba?niowy klimat, by?a na pewno lepszym "wrogiem" i te? ?wietnie wkomponowa?a kocie elementy. Gdyby dano jej jeszcze jeden film to mo?e by wygra?a z Anne, a mo?e nawet i Jackiem, ale brakowa?o mi zako?czenia w?tku tej postaci. Okej zem?ci?a si?, ale na koniec zosta?a dalej kotk?. Czemu, co j? dalej motywuje, tutaj przyda?by si? kolejny film.

Potem ju? mamy mniej ciekawych wrogów:
6) Scarecrow (Cillian Murphy w BB, TDK i TDKR) - Gdyby pojawi? si? tylko w BB by?by ni?ej, dodanie go w TDK pomog?o, a w TDKR jak cameo by?o wr?cz ?wietne. Nie stworzy? samodzielnie wielkiego zagro?enia, ale by? najbardziej konsekwentnym i d?ugowiecznym wrogiem.
7) Ra's Al Ghul (Liam Neeson w BB i TDKR) - chyba najwi?ksze zagro?enie Batmana je?li chodzi o skal? zniszcze? oraz jego wp?yw na trylogi? Nolana. Dobrze do kreacji dostosowa? si? Josh Pence, jego Ra's wygl?da? bardzo dobrze, jeszcze bardziej jak z komiksów. Jednak posta? nie by?a tak charyzmatyczna jak inni z tej listy. Zyskuje natomiast na pomieszaniu z Ducardem, dzi?ki czemu jego pojawienie si? rzeczywi?cie by?o dla mnie zaskoczeniem za pierwszym razem. Natomiast spu?cizna, któr? po sobie pozostawi? i jej konsekwencje s? tym bardziej imponuj?ce... No i wiele si? mówi, ?e to Bane by? pierwszym fizycznym testem Batmana, ale nie zapominajmy, ?e Ra's te? si? nie dawa? pokona? w walce w kolejce.
8 ) Mr Freeze (Arnold Schwarzengger w B&R) - ok, pewnie mi si? dostanie, ale to wcale nie znaczy, ze nie lubi? Pingwina. Uwa?am, ?e Pingwin mia? lepszy, bardziej dramatyczny w?tek oraz bardzo mroczny plan. Ale Arnold jest po prostu przezabawny w tym filmie. Równie? przechodzi wcale nie tak ?le przeprowadzon? metamorfoz? podczas filmu, oraz ma w miar? wiarygodn? motywacj?. Jego dzia?ania s? idiotyczne, ale przy?miewa to fakt, ?e jest w?a?nie tak idiotycznie zabawny i wydaje mi si?, ?e Arnold bardzo dobrze wiedzia?, ?e ten film to ?art i parodia. Dzi?ki niemu ten film jest dla mnie nie tylko zno?ny, ale nawet bardziej przyjemny w ogl?daniu ni? BF i BR.
9) Riddler (Jim Carrey w BF) - Jim zdominowa? tamten film nie mniej ni? Joker TDK. Fakt, ze w BF jego jedyn? konkurencj? by?y chyba tylko bat-sutki, ale mimo wszystko udanie zaprezentowa? t? posta? i wpasowa? si? w kiczowaty klimat filmu Schumachera. No i wyra?na inspiracja Gorshinem.
10) Pingwin (Danny DeVito w BR) - wed?ug mnie jest to wci?? naprawd? dobra z?a posta?, w sensie naprawd? dobrze zrobiona. Jest troch? niezno?na momentami, DeVito gra j? do?? przesadnie i nigdy nie wydaje si? by? powa?nym zagro?eniem, ale jest do?? dramatyczn? postaci?, która chce zemsty i ma ku temu powody. No i podobnie jak Jim w BF, tak Danny idealnie pasuje do tego filmu, ?wietnie wkomponowa? si? w pokaz dziwaków Burtona.
11) Talia Al Ghul (Marion Cotillard w TDKR) - by?em nieco zawiedziony t? postaci?. Wed?ug mnie, jak i pewnie dla wi?kszo?ci fanów komiksu, jej twist by? zbyt przewidywalny, jej czas jako wroga za krótki i ?mier?... no nienajlepsza. Podoba? mi si? natomiast jej zwi?zek z Brucem. Wiele osób na niego marudzi, mówi, ze nie by?o chemii, ale wed?ug mnie o to w tym chodzi?o. Ona narzuca?a si? na Bruce'a, kiedy ten wyra?nie by? zafascynowany inn? kobiet?. Wiedz?c, ?e jest Tali?, bardzo fajnie ogl?da si? sceny kiedy jest Mirand?, nachodzi Wayne'a w domu, zagaduje na balu, ale nie stara si? by? zbyt nachalna, no i wykorzystuje moment jego najwi?kszej s?abo?ci. Poza tym podoba?o mi si?, ?e mia? do?? mocno sprecyzowan? motywacj?, zemsta po??czona z nienawi?ci? do Gotham i jego dekadenckiego stylu ?ycia, oraz to, ?e mimo, i? wiedzia?em kim Miranda jest naprawd?, to jednak zaskoczy? mnie flashback z The Pit i jej powi?zanie z Bane'a, które wed?ug mnie czyni obie postacie tym ciekawsze. Jednak jako wróg... no có? nie porwa?a mnie, a i kreacja Marion by?a do??... p?ytka. Podsumowuj?c - Talia jako Miranda by?a dobra, ale jako wróg numer jeden? Meh
12) Poison Ivy (Uma Thurman w B&R) - no tu ju? zaczynaj? si? dwie najbardziej ?a?o?nie przedstawione postacie. Poison Ivy jest dla mnie lepsza chyba tylko ze wzgl?du na to, ?e jest seksowna. Poza tym nie ma w niej nic ciekawego. Owszem wprowadza zamieszanie w dynamice duetu Batman i Robin, ale z takim marudz?cym Robinem dziwi? si?, ?e Batman cz??ciej nie la? go w pysk.
13) Two-Face (Tommy Lee Jones w BF) - O mój bo?e... Mo?e gdyby to by?a inna posta?, stworzona tylko na potrzeby filmu wysz?o by co? z tego, ale takie potraktowanie Harveya Denta wo?a o pomst? do nieba. Zachowano rozdwojenie ja?ni, ale nie wnosi ono nic, poza idiotycznym zachowaniem podczas rzucania monet?. Tommy kompletnie nie zna? tej postaci, a studio pewnie chcia?o kolejnego Jokera. Dziwi? si?, ?e Jim Carrey im nie wystarczy?.

Pozosta?ych postaci pobocznych takich jak Falcone, Maroni, Zsasz, czy nawet Bane z B&R nie wlicza?em bo nie mo?na ich raczej liczy? z pozosta?ymi. Z nich na dobr? spraw? wyró?ni?bym tylko Wilkinsona jako Carmine Falcone i jego ?wietn? kreacj? gangstera. Zagra? j? tak dobrze, ?e gdybym musia? go wstawi? to doda?bym go gdzie? w okolicach 6-9 miejsca.

Maxa Schrecka te? nie liczy?em, bo to nie posta? z komiksu, ale gdybym musia? to nie by?by zbyt wysoka. Pod Pingwinem i MO?? nad Mirand?. Uroda Marion mo?e mi na to by nie pozwoli?a ;)
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: Funky w 03 Listopad 2012, 05:39:10
Zastanawiałem się nad tym od wizyty w kinie kto jest lepszym wrogiem Bane czy Joker?. I cholera nie umiem podjąć jednoznacznej decyzji. Pod względem wyglądu zewnętrznego wygrywa klaun, jego makijaż, płaszcz, buty i wszystko inne to majstersztyk. Wygląda po prostu wspaniale (połączenie elegancji z brudem i syfem :P). Bane niestety nie prezentuje się tak dobrze jak Joker ale oczywiście wygląd rewolucjonisty nie jest zły (ba wręcz jest bardzo dobry) ale to nie ten przebłysk geniuszu. Ale Bane dla mnie jest straszniejszy w swoich czynach, Jokera chciało się oglądać non-stop (przez humor i teksty) a ów mięśniak działał bezlitośnie bez większych emocji że chciałem aby natychamiast zniknął (i to łamanie karków które jest dla mnie bardziej straszne niż nóż Jokera). I to było właśnie najstraszniejsze, i była to jedyna postać we wszystkich filmach z Batmanem której się bałem :P. No i gra oczami! facet który ma zasłoniętą twarz i pokazuje jakiekolwiek emocje oczami to duża sztuka! Podsumowując pod względem wyglądu wygrywa Joker a pod względem bycia bezlitośnie przerażający Bane. I tak agent chaosu i rewolucjonista są u mnie na pierwszym miejscu "egzekfo" :P
Tytuł: Odp: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: Rado w 03 Listopad 2012, 11:22:39
CytatZastanawiałem się nad tym od wizyty w kinie kto jest lepszym wrogiem Bane czy Joker?

Zgrabnie pomijając kwestie typu "nie można porównywać tych postaci", "to są dwie różne wizje czarnych charakterów, dwa różne filmy" itd, itp - to dla mnie Joker.

Bane zrobił na mnie wrażenie ogromne za pierwszym razem kiedy oglądałem film. Za drugim też było nieźle, ale podczas następnych seansów wrażenie robił zdecydowanie mniejsze. A Joker? Ku**a, Joker na mnie robi wrażenie cały czas po tylu latach i dlatego wygrywa. Bane to kozak, ale Joker to przekozak. 
Tytuł: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: LelekPL w 20 Kwiecień 2022, 23:15:28
Update po 10 latach.

Nie będę komentował tam gdzie już się wypowiadałem, moja opinia pozostaje bez zmian w danych wypadkach, nawet jeśli zmienia się nieco kolejność. Nie będę też dodawał postaci z żadnych Suicide Squadów czy Justice Leagów bo... nie chce mi sie :P

A więc:
1. Joker (Ledger)
2. Two-Face (Eckhart)
3. Bane (Hardy)
4. Catwoman (Pfeiffer) - Zoe też nie dodaję, bo nie jest antybohaterem, a raczej partnerem Batmana w najnowszym filmie.
5. Joker (Nicholson)
6. Riddler (Dano) - może jego ostateczny plan nie trzyma się kupy, ale jego działania robią wrażenie i motywacja też jest przekonująca. Dobrze zagrana postać, najbardziej creeperski wróg Batmana do tej pory w filmach.
7. Scarecrow (Murphy)
8. Ra's Al Ghul (Neeson)
9. Mr Freeze (Schwarzengger)
10. Riddler (Carrey)
11. Pingwin (Farrel) - było go bardzo mało, ale naprawdę się sprawdził i był jedną z ciekawszych postaci w filmie. Chcę zobaczyć więcej. pewnie awansuje jak już dostanie swój serial/kolejny film.
12. Pingwin (DeVito)
13. Falcone (Turturro) - jeśli chodzi o czas ekranowy jest to niemal równie mała rola co Wilkinsona w Begins, ale ten Falcone jest bardziej znaczący dla fabuły filmu i bardziej odnosi się do komiksowego pierwowzoru. Dobrze zagrany, choć chyba Wilkinson budził większą grozę w swoich scenach.
14. Poison Ivy (Thurman)
15. Talia Al Ghul (Cotillard)
16. Two-Face (Jones)
Tytuł: Najlepszy aktor (antybohater)
Wiadomość wysłana przez: Juby w 21 Kwiecień 2022, 09:41:57
Ale odkopałeś stary temat. :) Z tego co widzę nie wypowiadałem się w nim jeszcze (jedynie oddałem głosy w ankiecie lata temu), zatem podaję również swoją topkę, ale ograniczam ją do sześciu ulubieńców (za dużo tego, żeby chciało mi się więcej porównywać).

1. Joker (Heath Ledger, The Dark Knight) - wiadomo, to nie tylko najlepszy złol w filmach o Batmanie, ale też być może najlepszy czarny charakter w historii kina i jedna z najlepszych kreacji aktorskich ever.

2. Bane (Tom Hardy, The Dark Knight Rises) - nie byłem fanem tej postaci, ale wersja Nolana od razu mnie do siebie przekonała. Wprawdzie Tom jest trochę "za mały" na Bane'a, ma "śmieszny" głos i nie wiem w jaki sposób się odżywia, ale jako postać i przeciwnik dla Batmana jest tutaj fantastyczny, a jego gra oczami doskonała. Szkoda tylko, że finałowy twist filmu trochę umniejsza jego rolę.

3. Catwoman (Michelle Pfeiffer, Batman Returns) - pewnie umieściłbym ją jeszcze wyżej, gdyby nie to, że jest drugoplanowym łotrem dla Batmana w swoim filmie. Sama kreacja aktorska(!), wygląd postaci(!!) i jej story-arc - bezbłędne. Do dziś pozostaje najlepszą postacią kobiecą w filmach o Batmanie.

4. Pingwin (Danny DeVito, Batman Returns) - rola kompletna, fantastyczna charakteryzacja, a sama postać o wiele bardziej złożona i tragiczna od Jokera z poprzedniego filmu. Niby straszny psychol, a mimo to przy scenie jego śmierci zawsze łezka kręci się w oku.

5. Joker (Jack Nicholson, Batman) - świetna, jedna z moich ulubionych ról Jacka, znakomity przeciwnik dla Batmana i być może najbliższa komiksom interpretacja tej postaci. Uwielbiam.

6. Harvey "Two-Face" Dent (Aaron Eckhart, The Dark Knight) - bardzo dobra rola i bardzo dobra interpretacja mojego ulubionego przeciwnika Batmana. Czemu umieszczam go dopiero na szóstym miejscu? Po pierwsze dlatego, że znam inne wersje Dwóch Twarzy, które przedstawiły podobną historię jeszcze lepiej, po drugie dlatego, że czarnym charakterem jest tutaj tylko na ostatni akt filmu.

Kto byłby dalej? Nie mam pojęcia. Może Riddler Jima Carrey'a (wolę niepoważną wersję tej postaci, no i scenę w Arkham miał lepszą od Paula Dano), ale trudno ich porównywać, bo lubię większość filmowych łotrów Batmana i w moich oczach większość z nich została zagrana bez zarzutu. Gdybym natomiast miał wybrać tego, którego lubię najmniej, to chyba nawet bardziej od bezmózgiego Bane'a z B&R i Two-Face'a Tommy Lee Jonesa, nie trawię Jokera Jareda Leto. Aktor świetny, ale to, co wymyślił dla tej postaci (jego głos, manieryzmy, śmiech) i jak miał napisaną rolę w filmie Ayera - fatalne pod każdym względem, nie mogę na niego patrzyć / go słuchać.