Aktualności:

"Batman: Długie Halloween" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

Gotham - serial TV

Zaczęty przez Q, 25 Wrzesień 2013, 14:37:22

Leon Kennedy

CytatJuż napisałem wcześniej - o jakość. Jakość zdjęć i scenerii. Wygląda to zwyczajnie amatorsko. Widziałem fan-filmy na youtubie z lepszą wartością produkcyjną.

Nie wiem, mi to taką amatorszczyzną nie zalatuje :P. A stwierdzenie, że fan-filmy mają lepszą wartość produkcyjną, jest chyba trochę na wyrost.

LelekPL

Zupełnie nie powiedziałbym, że na wyrost. Wiele z nich korzysta ze znacznie lepszego sprzętu i to widać gołym okiem. Oczywiście nie mają dostępu do w miarę dobrych, a przynajmniej sprawdzonych aktorów, jak Jada Pinkett czy Ben McKenzie, oraz z racji formy krótkometrażowej nie wydają pieniędzy na wiele lokalizacji. Ale to co widzimy po materiałach promocyjnych z Gotham jest lekko żenujące. Fatalne oświetlenie i kamera, nie wprowadza wyraźnego klimatu. Jeśli nadal nie wiecie o co mi chodzi, wystarczy spojrzeć na seriale wysokiej jakości technicznej jak Hannibal, Breaking Bad, Fargo czy zwłaszcza True Detective (o Grze o Tron nie wspominając bo to ma zupełnie inny budżet). Spójrzcie i powiedzcie mi potem, że Gotham nie wygląda przy nich amatorsko pod względem wizualnym.

Rado

Nie oglądam żadnych trailerów, ale z tego co widzę, to już tyle tych spotów zrobili, że już chyba ze trzy odcinki w nich streścili. Meh...

Ale za to z miłą chęcią mogę sobie popatrzeć na takie promo arty, w wykonaniu np. Jocka:



pingoo42

Cytat: LelekPL w 08 Wrzesień  2014, 12:56:47
Ale to co widzimy po materiałach promocyjnych z Gotham jest lekko żenujące. Fatalne oświetlenie i kamera, nie wprowadza wyraźnego klimatu.
Ale nie oceniajmy też klimatu całego serialu po kilku krótkich spotach, czy trailerach, w których większość scen i tak się bez przerwy powtarza. I zgadam się z Radem, co za dużo to niezdrowo, ale ostatni spot bardzo mnie ucieszył, ponieważ skupiał się na mojej ulubionej postaci :D. Ale mogliby trochę z nimi przystopować.
"There's a war coming. A terrible war. There will be chaos, a rivers of blood in the street."

LelekPL

Pisałem, że nie oceniam jeszcze całego serialu, bo to jest z resztą niemożliwe póki co. Chodziło mi o fragmenty które nam pokazano. Na razie robią na mnie zdecydowanie negatywne wrażenie. Fragmenty, nie serial.

Leon Kennedy

CytatChodziło mi o fragmenty które nam pokazano. Na razie robią na mnie zdecydowanie negatywne wrażenie. Fragmenty, nie serial.

Mnie tam te fragmenty zachęcają do oglądnięcia. W ogóle ostatnio obrodziło serialami i to dobrymi np. The Strain i chodź by dla tego jestem optymistycznie nastawiony. Kiedy ten 22?  :D

LelekPL

Co dokładnie Cię przekonuje w zwiastunach?

Ja akurat jestem innego zdania, ostatnio słabo jest  serialami... na The Strain BARDZO się zawiodłem. Ale nie ma w tym nic dziwnego, w końcu było lato. Teraz na jesień powinno się pojawić kilka ciekawych seriali i może jednym z nich będzie Gotham... kto wie? Widziałem już złe zwiastuny z których potem było coś dobrego.

Na szczęście póki co zabieram się za The Wire, więc w razie czego mam co do oglądania.

pingoo42

Podobno Ci co widzieli już pilota, bardzo zachwalali Robina Lorda Taylora. Cóż, skoro faktycznie jest takim show stealerem, to ten serial może być dla niego początkiem naprawdę błyskotliwej kariery. Ale po opisie drugiego odcinka zaczynam się trochę obawiać o przedstawienie tej postaci. Chodzi mi o ten fragment: "Tymczasem, Pingwin (Robin Lord Taylor) pojawia się na wsi i zaczyna sobie torować drogę z powrotem do Gotham, pozostawiając za sobą szlak z ofiar". "Szlak z ofiar"? Co oni, chcą zrobić z Pingwina jakiegoś seryjnego mordercę? Liczyłem na bardziej przedstawienie postaci w stylu bardziej Gustavo Fringa z "Breaking Bad", czy coś w tym stylu.
"There's a war coming. A terrible war. There will be chaos, a rivers of blood in the street."

LelekPL

Pingwin i Gus z Breaking Bad? Co oni maj? ze sob? wspólnego? Ja bym pr?dzej takiego Carmine'a Falcone widzia?. Spokojny, stonowany, w?adczy. Chocia? Carmine te? w komiksach by? bardziej niczym Vito Corleone.

Pingwin natomiast to zwierz?cy temperament nieudolnie próbuj?cy si? ukry? pod garniturem. Zazwyczaj brak mu og?ady i klasy, mimo, ?e taki chce by?. Taki Pingwin by? zazwyczaj dominuj?cym wizerunkiem.

pingoo42

Ale Gus też skywał swoje psychopatyczne skłonności. To go właśnie łączy z Pingwinem. Tylko, że Gustavo był w tym świetny, a Oswald nie do końca. Ale z czasem rozwoju serialu mógłby się tego nauczyć. I pamiętam jeden komiks, w którym Pingwin był swego rodzaju seryjnym mordercą. Komiks opowiadał o jednym z originów Pingwina i zabijał tam każdego, kto w jakikolwiek sposób dał mu do zrozumienia, że śmieszy go jego wygląd. Tytułu konkretnie nie pamiętam, ale był tam wątek originu, i tego, że Oswald uratował jakąś prostytutkę, zakochali się w  sobie, i dalej nie będę spojlerował. Tylko, że ta wersja mi się nie podobała i nie chciałbym aby poszli w tym kierunku rozwoju postaci w serialu. Za to mam nadzieję, że pokażą przywiązanie Pingwina do matki, tak jak w serii: "Penguin: Pain and Prejudice". Byłoby świetnie.
"There's a war coming. A terrible war. There will be chaos, a rivers of blood in the street."

LelekPL

Gdyby się zastanowić to każdy gangster ma psychopatyczne skłonności, taki zawód. Nadal nie widzę podobieństwa i sam takowy brak zauważyłeś - Pingwin jest porywczy, Gus nie. Nawet jak kogoś mordował to miało to cel - przesłać wiadomość, bądź ratować interes. Ich charaktery właściwie nie mogłyby być bardziej różne.

pingoo42

A czy Pingwin morduje bez celu? Nie w komisach, które ja czytałem. Oczywiście morduje też jak go ktoś zdenerwuje, ale tak robi prawie każdy gangster, więc nie ma w tym nic dziwnego.
"There's a war coming. A terrible war. There will be chaos, a rivers of blood in the street."

LelekPL

Z tym, że każdy gangster zabija jak się go zdenerwuje to można spokojnie się nie zgodzić. To czyni z Pingwina takiego narwańca, jakim nie był Gus czy Vito. I o takie zabijanie bez celu mi chodzi - Pingwin potrafił zabijać ludzi z tak błahych powodów. W przypadku bardziej wyrafinowanych gangsterów jest to wręcz nie do pomyślenia - Ci zdają sobie sprawę, że każdy zły ruch szkodzi interesom. A Pingwina temperament często bierze górę nad opanowaniem. Stąd nadal Gus to nie Pingwin. Wybacz.

pingoo42

W sumie to nie ma co gdybać jaki ten Pingwin  będzie przed serialem. A komiksowe wersje też są różne, w niektórych Oswald jest narwańcem, w innych już nie ( stąd moje porównanie do Gustavo ). Tylko nie chciałbym aby ten serialowy stał się takim "Człowiekiem z Blizną" Ala Pacino, który bez przerwy klnął, ćpał i zabijał. Wolałbym aby był bardziej wyrafinowany. Ale wracając do Gusa, też ze złości potrafił zabić, kłania się początek i końcówka czwartego sezonu. Więc tak bardzo od pewnych wersji Pingwina się nie różni.
"There's a war coming. A terrible war. There will be chaos, a rivers of blood in the street."

LelekPL

#89
No właśnie z tym mam inne zdanie. Cały czas wiedziałem o czym myślisz, bo przecież są to jedne z najbardziej pamiętnych momentów serialu :P Gus zabijał, aby przesłać komuś wiadomość, albo osiągnąć cel - myślisz teraz o pomocniku - zabił go aby pokazać Waltowi co może z nim zrobić oraz za to, że nie ma ludzi bezpiecznych w tym biznesie. ze tamten nie podołał swojemu zadaniu. Meksyk natomiast to praktycznie wojna gangów... no i zemsta za śmierć swojego kochanka. Ale wszystko było dokładnie rozplanowane, PRZEMYŚLANE. A nie impulsywne. Także jego morderstwa były podyktowane innymi przesłankami niż złością, byciem narwańcem. Walt i Jesse też byli w pewnym momencie źli dla biznesu.

Co do Pingwina to oczywiście. On w serialu może być wzorowany na Gusie, może też być wzorowany na Teletubisiach, bo to będzie serialowa, nowa wersja tej postaci. Jednak póki co, Pingwin nigdy nie przypominał mi takiej spokojnej i stonowanej postaci jak Gus i po zwiastunach wątpię aby w serialu było inaczej. Wygląda dość wystraszony lub zirytowany lub podekscytowany przemocą, a niżeli spokojnie i stonowanie.