Aktualności:

"Batman: Ziemia Niczyja. Walka o Gotham. Tom 3" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

Kto w obsadzie "The Batman"?

Zaczęty przez Q, 15 Luty 2019, 00:21:04

Q

Na potrzeby nowego filmu o Batmanie w reżyserii Matta Reevesa trzeba obsadzić nie tylko Bruce'a Wayne'a/Batmana, ale także innych bohaterów, w tym m.in. Jima Gordona i Alfreda, czy złoczyńców w tym prawdopodobnie Pingwina.

Zapewne nie zdecydują się na zachowanie J.K. Simmonsa i Jeremy'ego Ironsa, mimo że ta dwójka spokojnie mogłaby zagrać też u boku młodszego Batmana. Ale pewnie studio obawiać się będzie, że część widzów uzna film za prequel.

Więc jeśli Reeves zdecyduje się wybrać całkowicie nowych aktorów, to jakie są wasze ty?

Wśród propozycji na Alfreda pojawiają się takie nazwiska:
Pierce Brosnan
Richard E. Grant
Ciarán Hinds
Alex Jennings
Mark Rylance

Wiele zależy jak zostanie przedstawiony lokaj Wayne'a. Czy będzie miał w sobie coś z twardziela, czy będzie dystyngowanym starszym panem.

Na Jima Gordona mogliby pasować:
Guy Pearce
Michael Shannon
Ethan Hawke
Kurt Russell

W przypadku Pingwina do roli pasowaliby:
Jack Black
Josh Gad
Toby Jones
Paul Giamatti
Timothy Spall
Andy Serkis
Ray Winstone
What was the point of all those push-ups if you can't even lift a bloody log?

Si vis pacem, para bellum (If you want peace, prepare for war)

Leon Kennedy

Kurcze, wybór Brosnana na Alfreda byłby bardzo ciekawy, chodź żal mi Ironsa. Zaś na Gordona chciałbym Pearce'a bądź Russella. A Black na Pingwina? Kto wie mogłoby wypalić!

LelekPL

Mam nadzieję, że nie pospieszyłeś się za bardzo z tworzeniem tej sekcji. Były już projekty znacznie bardziej zaawansowane od tego, które zostały anulowane.

A jeśli chodzi o obsadę postaci pobocznych to dla mnie będzie to strasznie ciężkie. Wydaje mi się, że Nolan zbyt idealnie ich obsadził i rozpisał. Gordona i Foxa nie da się lepiej zrobić.

Michael Caine jako Alfred był również świetny, ale Michael Gough też był dory, więc ta postać jest jeszcze możliwa do obsadzenia. Ja bym widział jednego z dwóch starych Bondów w tej roli. Albo Brosnana albo Daltona. Chociaż z propozycji Q, Rylance też wydaje się niezłym pomysłem.

Jeśli chodzi o złoczyńców to nie mam kandydatów. Raz, że nie wiem jacy będą w filmie, dwa jaka jest wizja filmu, więc nawet nie wiem, który aktor by do niej pasował.

Juby

Może jest wcześnie, ale pogdybać zawsze można. ;)

W przypadku Gordona i Alferda - na pewno nie potrzebują tak dużej roli, jak u Nolana, o czym pisałem już w wątku poświęconym DCEU. Gwiazdy też nie są konieczne (Gough i Hingle się sprawdzili, a byli aktorami teatralnymi). Jakoś nie widzę w roli Alfreda byłego Bonda (jak już, to prędzej Dalton, niż Brosnan), a z kandydatów podanych przez Q najlepiej pasowałby Rylance, tylko nie wiem czy aktor z Oscarem na koncie przyjąłby rolę drugoplanową w blockbusterze (no chyba, że kręciłby pielberg).

Idealnym Gordonem byłby Sam Elliot. Grał już kiedyś w kinie superhero (Generała Rossa u Anga Lee), więc myślę, że i w Batmanie by się sprawdził. Z tym że, chyba może być trochę za stary. Na plan wszedłby w wieku 75 lat. :-\

Z listy pomysłów na Pingwina, najlepiej brzmi cholernie utalentowany i niedoceniany Andy Serkis. To byłby na ten moment mój kandydat numer 1. Elijah Wood też byłby ciekawym wyborem. Reszta, poza Rayem Winstonem, to tak bezpieczne i nieciekawe typy, oby od nich jak najdalej.

LelekPL

Cytat: Juby w 15 Luty  2019, 08:39:59Gough i Hingle się sprawdzili, a byli aktorami teatralnymi)
Hingle się sprawdził? Na jakiej planecie? :P

Cytat: Juby w 15 Luty  2019, 08:39:59nie wiem czy aktor z Oscarem na koncie przyjąłby rolę drugoplanową w blockbusterze
Michaela Caine'a to nie powstrzymało :P Morgana Freemana, Michaela Douglasa, Anthony'go Hopkinsa i jeszcze bóg wie kogo też nie.

Cytat: Juby w 15 Luty  2019, 08:39:59Idealnym Gordonem byłby Sam Elliot. Grał już kiedyś w kinie superhero (Generała Rossa u Anga Lee), więc myślę, że i w Batmanie by się sprawdził. Z tym że, chyba może być trochę za stary. Na plan wszedłby w wieku 75 lat. :-\
Chyba? Trochę za stary? Sam go dobrze wyeliminowałeś. Na Gordona to te propozycje Q mi pasują. Zwłaszcza Pearce i Hawke, ale Hawke raczej się nie zgodzi na tą rolę, po jego komentarzach na temat filmów o superbohaterach, a nie chcę aktora, który nie traktuje swojej pracy poważnie.

Juby

A nie sprawdził się? Miał niewielką rólkę, ale nie mam nic do Gordona w starych filmach, zwłaszcza pierwszym Burtona.

Hawke i Pearce mi nie pasują (z powyższej czwórki tylko Russel brzmi fajnie), ale Gordon w ogóle wydaje mi się dużo trudniejszy do obsadzenia od Alfreda.

LelekPL

Parafrazując Kilera: To była jakaś popierdółka, a nie Gordon. Totalnie nieudolna postać i totalnie zbędna.

Juby

Czyli tak jak w większości komiksów, w których był bo był. Wizualnie pasował na Gordona, zagrał okej. W BR już zaliczył bardziej gościnny występ, a u Schumachera robił za błazna, ale i tak go lubiłem.

LelekPL

Dobrze wiesz, że Gordon to ZNACZNIE ciekawsza postać w komiksie niż "OMG we need Batman"

Juby

#9
W którym komiksie? Są różne i w wielu Gordon jest nieznaczącą postacią, której równie dobrze mogłoby nie być, ale pojawia się, bo jak jest policja, to musi być Gordon. Nie wiemy jaką Reeves opowie historie, nie wiemy czy nie wprowadzi Bullocka i Montoi (chciałbym), więc równie dobrze rola Gordona może być bardzo oganiczona i nie będzie to żaden problem, tak jak w filmach 1989-1997.

LelekPL

W niektórych komiksach Gordon może ma małą rolę, w niektórych go w ogóle nie ma, ale nie o tym mowa przecież. Nie jest nieporadnym grubaskiem, który tyłka by nie podtarł bez Batmana. Albo patrzący na batarang mówi "sprawcą był Batman, sprawa rozwiązana". Gordon u Burtona i Schumachera to nie Gordon, i to był problem.

Role może mieć mniejszą. Ale niech chociaż będzie oddającą ducha postaci rolą.

Juby

"Sprawcą był Batman, sprawa rozwiązana"? Z tego co pamiętam mówił coś w stylu: "Dysponujemy tylko poszlaką. Na miejscu zaginięcia Księżniczki znaleźliśmy ten przedmiot. W sprawę może zamieszany być Batman." - i sznurki, żeby to powiedział w tv mógł pociągać Shrek na prośbę Pingwina. Nieporadnym grubaskiem stał się dopiero u Schumachera, kiedy zmieniła się konwencja filmów.

But whatever, na razie i tak tylko gdybamy. Poczekajmy na pierwsze przecieki odnośnie kastingu.

LelekPL

Nieporadny był zawsze. Oczywiśxie nie cytowałem go dosłownie ale do tego można skrócić jego rolę w Returns. Jedna poszlaka i już zaczął komiczny pościg za Batmanem. Nie można wymienić nawet JEDNEJ rzeczy którą dobrze zrobił w tych filmach. Jedynie pośmiewisko. Sorry, ale jest to najgorsza wersja Gordona ever. To już ten z 66 się bardziej nadaje.

Gordona oczywiście może nie być w nowym filmie, i to nie byłby wielki problem. Ale jak już będzie to na boga niech będzie lepszy niż Hingle

Leon Kennedy

Nie zwróciłem uwagi na Serkisa, który mógłby dać nam świetnego Pingwina na poziomie Devito!

Gordon u Burtona, to tylko z jedynki. Im dalej niestety tym gorzej i raczej mało kto go dobrze wspomina.

Q

Prędzej, czy później projekt nowego filmu o Batmanie zostanie zrealizowany i raczej wątpliwe jest by zabrakło Alfreda czy Gordona. Można więc pogdybać, bo pewnie nikt wymienionych i tak niezostanie wybrany.

Timothy Dalton raczej odpada ze względu na rolę w "Doom Patrol".

U Nolana dostaliśmy aktywnego Gordona z rozbudowaną charakterystyką, we wcześniejszych filmach służył bardziej jako przyjaciel Batmana, ale to nie byłą Hingle'a, który dostał tak rozpisaną rolę.

Nawet gdyby mieli sięgnąć po Bullocka czy Montoyę, to i tak postać komisarza powinna być obecna.
What was the point of all those push-ups if you can't even lift a bloody log?

Si vis pacem, para bellum (If you want peace, prepare for war)