Aktualności:

"Batman: Ziemia Niczyja. Walka o Gotham. Tom 3" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne
Menu

Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.

Pokaż wiadomości Menu

Wiadomości - The Dream

#1
Inne komiksy / Odp: Lobo
20 Luty 2016, 16:05:25
Nawet nie zauważyłem, kiedy nakład "Lobo: Portret bękarta" się skończył. :( Zamówiłem go sobie niedawno na mestro.pl a po kilku dniach dzwonią i mówią, że nie mają. Rozglądam się po innych sklepach i nic. Jak to się stało, że wyprzedał się szybciej niż poprzednie tomy DC Deluxe, nie mam pojęcia. Czy wydrukowali w mniejszej liczbie egzemplarzy czy po prostu wyposzczeni po 10 latach nieobecności na polskim rynku miłośnicy Lobo rzucili się na ten tom jak na ostatniego pączka w tłusty czwartek czy jakie licho. Mam nadzieję, że Egmont zrobi dodruk, tak samo jak z innymi komiksami.
#2
Inne filmy i seriale / Ostatnio ogladalem...
15 Luty 2016, 22:32:02
Na moim raczkującym blogu zamieściłem opinię na temat Deadpoola: http://krainasnienia.blogspot.com/2016/02/kinematomania-1-walentynki-z-deadpoolem.html W skrócie powiem tyle, że jest to najlepszy film na podstawie komiksu Marvela od prawie dwóch lat. Polecam. :)
#3
Suicide Squad na pewno nie będzie komedią w stylu Marvela. Przypuszczam, że Warner będzie chciał w swoich filmach zbalansować humor i powagę, tak żeby szanować styl wypracowany przez Nolana a z drugiej strony pójść w kierunku który się lepiej sprzedaje, czyli stworzenia bardziej przyjaznego widzom blockbustera. W ten sposób może uda im się znaleźć własny styl, bo jak do tej pory każdy film super hero od DC był z innej beczki, zależnie od tego kto reżyserował. Zwiastuny tegorocznych produkcji utwierdzają mnie w tym przekonaniu. Trochę obawiam się jak to wyjdzie w praniu, ale sprawni reżyserzy jak Ayer czy Snyder powinni sobie poradzić.

Natomiast nie przesadzajmy o tym mroku i pseudo-realizmie w filmach DC. Man of Steel wcale nie był taki mroczny jak się wydaje. Był trochę poważny ale z drugiej strony przepełniony typowo komiksową fabułą i akcją. Zresztą komiksy same w sobie też są często dość poważne. Nie każda seria bazuje na przerzucaniu się one-linerami. Dlatego dla mnie to nie problem, jeśli film będzie poważny. Na pewno nie można przesadzać w którąkolwiek stronę, tylko znaleźć złoty środek co moim zdaniem udało się w X-Men i Smallville.
#4
Inne komiksy / Odp: Star Wars
10 Styczeń 2016, 21:21:47
Nowy numer SWK podobał mi się bardziej niż pierwszy. Choć momentami też wiało nudą, to jednak był fajny klimat, ciekawsza fabuła no i te droidy były ciekawym pomysłem. Ciekaw jestem jak to dalej się rozwinie. Komiks szybko znika z księgarń więc z kupnem pierwszego tegorocznego numeru też trzeba będzie się spieszyć. Podobno Shattered Empire nie jest specjalnie dobrą serią, ale zawsze to jakiś łącznik pomiędzy filmami, zresztą wiadomo że komiks nie mógł pokazywać za wiele bo zaspoilerowałby film. No a główną zawartością tego numeru będzie jednak mini-seria o Lei. A w kwietniu podobno ma być Lando. To może być ciekawe bo postać nie została tak wyeksploatowana jak główni bohaterowie starej trylogii.
#5
Inne filmy i seriale / Odp: Star Wars
10 Styczeń 2016, 20:59:46
Na filmie by?em ju? jaki? czas temu, zamieszcz? tutaj lu?n? niefachow? opini? któr? napisa?em wcze?niej na innym forum.

Ze wszystkich si? stara?em si? nie podnieca? premier? tego filmu a kiedy kilka miesi?cy temu obejrza?em obie dotychczasowe trylogie to stwierdzi?em, ?e wol? komiksy Star Wars ni? filmy. Niemniej ju? po ?wiatowej premierze Przebudzenia Mocy kiedy postanowi?em zarezerwowa? bilety napi?cie mimowolnie zacz??o narasta?. Przeczyta?em kilka bezspoilerowych recenzji z których wynika?o, ?e film jest ca?kiem spoko. Zd??y?em ju? si? oswoi? z wykasowaniem wszystkich ksi??ek i komiksów z linii czasowej i doszed?em do wniosku, ?e to ?wietna decyzja, bo daje szerokie mo?liwo?ci do stworzenia dobrej fabu?y. Potencja? ten w ksi??kach nie zosta? nale?ycie wykorzystany. Oczywi?cie by?a trylogia Thrawna i znakomita seria komiksów "Dziedzictwo" z jedynym s?usznym Skywalkerem - Cade'em (no dobra, ?artuj? bo Anakin te? jest ?wietny i najbardziej si? z nim uto?samiam). Niemniej nowy kanon stwarza? naprawd? szerokie mo?liwo?ci. Mo?na by?o zrobi? dos?ownie wszystko. J. J. Abrams kompletnie od?wie?y? i zmieni? Star Treka i nie mia?bym nic przeciwko gdyby ze Star Wars zrobi? to samo... ale nie zrobi?.

Przebudzenie Mocy to remake Nowej nadziei. G?ówna o? fabu?y jest niezwykle podobna z nieznacz?cymi tylko ró?nicami. Poszczególni bohaterowie nie s? wiernymi odpowiednikami postaci z pierwowzoru niemniej podobie?stwa razi?y mnie strasznie. Przez to film po kilkudziesi?ciu minutach staje si? nudny i bole?nie przewidywalny. Oczywi?cie wi?kszo?? wspó?czesnych filmów rozrywkowych jest przewidywalna ale je?li udaje mi si? zgadn?? co za chwil? dana posta? zrobi albo powie (i to s?owo w s?owo) to co? ju? jest nie tak. Scenarzy?ci tak niewolniczo trzymali si? orygina?u ?e na si?? wpychali kolejne odniesienia do epizodu IV (np. scena w kantynie) które niewiele wnosi?y do fabu?y i mo?na by?o wymy?li? co? innego.

Ale ?eby nie by?o, ?e tylko marudz?, to wspomn? o czym? a w?a?ciwie o kim?, kto ró?ni? si? bardzo ale to bardzo od swojego odpowiednika. Bo ka?de odst?pstwo od legendarnego filmu z 1977 roku traktuj? jako du?y plus. Tym kim? jest Kylo Ren. Nie jest on w ?adnym wypadku kopi? Vadera, chocia? z pocz?tku wydaje si? jeszcze bardziej z?owrogi, okrutny i pot??ny w Mocy. I chocia? nadal jest w nim co? z Anakina, to istnieje mi?dzy nimi zasadnicza ró?nica: podczas gdy Anakin chcia? czyni? dobro i przeszed? na ciemn? stron? pragn?c znale?? rozwi?zanie problemów (no i zosta? te? wprowadzony w b??d przez Sidiousa) to Kylo ?wiadomie, z premedytacj? wybiera z?o. Zdaje sobie pe?n? spraw? z niegodziwych uczynków jakie pope?nia i konsekwencji, podczas gdy Vader by? nieco za?lepiony i dopiero pod koniec ?ycia przejrza?. Oczywi?cie nie mam poj?cia czy scenarzy?ci nie poprowadz? w?tku Kylo podobnie jak Vadera, ale mam nadziej?, ?e tak si? nie stanie. Kiedy kole? zdj?? mask? to szczena opad?a. To by?o pi?kne.

Wró?my jednak do wad. Skrytykowa? musz? okropne CGI. Rzecz jasna twórcy bazuj? na praktycznych efektach i komputerowe efekty pojawiaj? si? tylko wtedy, gdy jest to nieuniknione i wygl?da?y dobrze. Nie sprawdzi?y si? jednak przy postaciach. Dwoje wa?nych bohaterów (i by? mo?e kilku mniej wa?nych ale na nich zwróci?em mniejsz? uwag?) stworzonych przy u?yciu techniki bodaj?e performance capture (nie jestem pewien czy tak to si? nazywa ale chyba tak) wygl?da ?LE. Wygl?da TRAGICZNIE. Wali komputerem po oczach tak ?e tylko ?lepy nie zauwa?y. I o ile projekt Maz Kanaty nie jest z?y, tylko wykonanie s?abe, to Snoke, Najwy?szy Przywódca Najwy?szego Porz?dku (hehe), wygl?da jak jaki? zdeformowany Gollum. Kto o zdrowych zmys?ach zaprojektowa? co? takiego do Gwiezdnych wojen? To si? do niczego nie nadaje. Kole? budzi ?miech i politowanie, i nie s?dz?, by taki by? zamiar twórców. Obie te postacie maj? te? irytuj?ce g?osy. W Trylogii prequeli wszystko by?o robione w CGI ale przynajmniej nic nie wyró?nia?o si? tak na ekranie jak np. Maz Kanata, na któr? jak si? spojrzy to wida?, ?e jej tam nie ma a aktorzy gadaj? do powietrza.

No w?a?nie, aktorzy. Nie wiem kto gorszy - Harrison Ford, ewidentnie zm?czony rol? i odb?bniaj?cy kolejne sceny ?eby jak najszybciej zostawi? posta? Hana Solo za sob?, czy mo?e Domhnall Gleeson który wyg?asza ?miertelnie powa?nym tonem hitlerowskie przemowy. Daisy Ridley i John Boyega byli zaledwie poprawni. S? chwaleni przez widzów i krytyków, ale mnie lekko irytowali. Troch? by?a to wina ich gry, bo Daisy mówi?a z akcentem nie pasuj?cym do reszty a Boyega robi? dziwne grymasy. Inna sprawa ?e ich postacie by?y denerwuj?ce - Rey kryszta?owa do bólu i niezdecydowana czego tak naprawd? chce a Finn te? jako? miota si? wsz?dzie. Ich rozterki mnie nie ruszaj?. Za to fajny by? Oscar Isaac jako Poe Dameron. Taki weso?ek sympatyczny. Z t? postaci? jest jednak pewien problem. Otó? po kilku scenach na pocz?tku kole? znika na 3/4 filmu by cudownie powróci? na ko?cówk?. Mimo wi?c ?e aktor dobrze gra? i przyjemnie si? go ogl?da?o to posta? by?a ledwie zarysowana. Je?li chodzi o star? gwardi?, to aktorzy w kostiumach byli pozytywnym akcentem, przede wszystkim Peter Mayhew bo Anthony'ego Danielsa by?o ma?o. Niewiele do grania mia?a te? Carrie Fisher ale ona te? by?a spoko. Show skrad? jednak Mark Hammill, którego na ekranie by?o najmniej i nie wypowiedzia? nawet s?owa ale swoj? prezencj? zniszczy? wszystko i wszystkich.

Je?li chodzi o aspekty techniczne to film nie wyró?nia si? specjalnie. Muzyka nie jest z?a ale brakuje jakiego? nowego wyrazistego motywu a stare, znajome nuty jako? nie maj? tej mocy co kiedy?. Co do scenografii to w?a?ciwie nihil novi, znowu pustynia itd. jak w starej trylogii, ju? o tym mówi?em. Na plus tylko ostatnia scena, bo chocia? ona dzieje si? w ciekawym miejscu jakiego wcze?niej w filmach SW nie by?o, bardzo ?adnym zreszt?. No i by? Mark Hammill. Pomys?u na film nie by?o, ale na ostatni? scen? jak najbardziej.

Z takich jeszcze drobniejszych rzeczy to podoba?a mi si? walka na miecze ?wietlne - taka bardzo surowa, zero baletu. Oczywi?cie Darth Maul i jego podwójny miecz ?wietlny nadal zajmuje szczególne miejsce w moim sercu ale Kylo Ren te? ma fajn? szabelk?. :) Na plus zaliczam te? odniesienia do komiksów z EU. Wy?apa?em ich kilka, nie by?o to bezczelne zrzynanie tylko po?yczanie motywów. Czego? takiego czepia? si? nie mog?.

Mia? by? film w duchu Starej Trylogii a wyszed? remake, i to gorszy w?a?ciwie pod ka?dym wzgl?dem. Nowa nadzieja by?a rewolucj? w kinie a Przebudzenie Mocy mo?e by? rewolucj? co najwy?ej w box office. Na pewno by?a to dobra decyzja z finansowego punktu widzenia, na pewno seria zyska?a nowych fanów, starzy fani którym nie spodoba?a si? trylogia prequeli te? pewnie s? na tak bo czekali 32 lata na taki film jaki chcieli dosta?. W moim przypadku kopia jakiegokolwiek poprzedniego filmu z SW to ostatnia rzecz jak? chcia?em dosta?. Czyta?em tyle ró?norodnych komiksów ?e powtórka z rozrywki ju? mnie nie bawi. Tak samo jak Marvel z seri? Star Wars, tak i Disney lec? po najmniejszej linii oporu. Jakie? tam plusy by?y i generalnie to ?le si? tego nie ogl?da?o (oprócz ?rodkowego aktu na którym nudzi?em si? niemi?osiernie bo nie dzia?o si? nic ciekawego, obudzi?em si? dopiero na ko?cówk?) dlatego na Filmwebie da?em 6/10. Nie skre?lam jeszcze nast?pnych filmów bo epizod VIII mo?e pójdzie inn? drog? (ale jako? w to nie wierz? znaj?c Disneya) no i s? jeszcze spin-offy w których jest potencja? na pokazanie zupe?nie nowej ciekawej historii. Ale ten film jest najgorszym filmem z serii, chyba ?e liczy? The Star Wars Holiday Special.

Nie wspomnia?em wy?ej o jednej rzeczy, która mi i wielu innym rzuci?a si? w oczy. Otó? wiele w?tków wydawa?o si? s?abo zarysowanych natomiast pojawi?y si? nic nie wnosz?ce sceny i postacie (no akurat o tym troch? pisa?em). Wie?? gminna niesie ?e wiele scen na?wietlaj?cych pewne w?tki zosta?o wyci?tych a w zamian wrzucono jakie? md?e g. Rozumiem ?e b?d? kolejne filmy które wyja?ni? niejasno?ci. Ale od kiedy filmy to pierd*** serial? A ju? wiem - od 2008 roku w którym Marvel wystartowa? z nieko?cz?c? si? seri? filmów o superbohaterach (nawiasem mówi?c te? przej?t? przez Disneya, co nie odbi?o si? na niej dobrze). Kiedy? ka?dy film mia? r?ce i nogi, i broni? si? jako samodzielna ca?o?? a teraz po?owa blockbusterów to poci?te byle jak serialopodobne twory które zamiast ciekawej fabu?y obfituj? w odniesienia do tego co by?o w poprzednich filmach, do tego co b?dzie w nast?pnych bo przecie? za dwa lata nast?pna cz??? i musisz i?? do kina to zobaczy?. Zesz?y rok by? bardzo z?y dla produkcji oko?okomiksowych. Chyba tylko Kingsman wyszed? bez zarzutu. Ant-Man by? fajny ale gdyby Edgar Wright pozosta? na stanowisku re?ysera to by?by jeszcze lepszy. Fantastyczna Czwórka by?aby naprawd? fantastyczna gdyby wytwórnia nie t?amsi?a kreatywno?ci Josha Tranka. Avengers i Star Wars zosta?y niewiarygodnie poci?te i sklejone byle jak bo wi?kszo?? ludzi i tak nie zauwa?y (i tak by?o). I w?a?nie te dwa ostatnie przypadki mnie najbardziej martwi? bo zrezygnowano ze spójno?ci i klarowno?ci filmu na rzecz scen które nic nie wnosi?y do g?ównego w?tku ale trzeba by?o je wrzuci? bo to odniesienia do innych filmów z serii i one s? wa?niejsze ni? g?ówny w?tek. Disney ma fanów w dupie i zamiast wypu?ci? pe?nowarto?ciowy produkt to rzucaj? byle ?miecia do kina i ciesz? mich? bo wiedz?, ?e to i tak si? sprzeda. Smutne.
#6
Inne filmy i seriale / Odp: Seria Fantastic Four
09 Listopad 2015, 17:57:05
Ja te? nie jestem przesadnie krytyczny w stosunku do nowej F4. Film nie jest zbyt dobry, ale daleko mu do miana najgorszego czy nawet jednego z najgorszych filmów o superbohaterach. Lokuje si? gdzie? w ?rodku stawki a mi osobi?cie bardzo si? podoba? i przyjemnie mi si? go ogl?da?o.

Nie mo?na zaprzeczy?, ?e film ten ma du?o wad. Jest niespójny stylistycznie, dialogi s? ma?o ciekawe, postacie s?abo rozwini?te (ucierpieli zw?aszcza Thing i Doom), superz?oczy?ca ma bezsensown? motywacj? i ogólnie rzecz bior?c scenariusz jest mocno przeci?tny, ?eby nie powiedzie? s?aby. W?a?ciwie to móg?bym porówna? ten film z Age of Ultron, bo wady i niedoci?gni?cia obu tych obrazów s? w?a?ciwie identyczne. Oczywi?cie druga cz??? Avengers nie zebra?a tak s?abych opinii z prostej przyczyny - jest to film Marvela a jako taki nie ma prawa by? filmem z?ym, bo Marvel jest nieomylny. ;) Moim zdaniem FF ma du?? przewag? nad tegoroczn? ods?on? M?cicieli: podczas gdy AoU jest typowym blockbusterem, który nie stara si? pokaza? czego? oryginalnego, jest kalk? poprzednich filmów z serii i ma do zaoferowania jedynie efekty specjalne i szereg scen akcji, to film Josha Tranka próbuje pokaza? co? nowego w kinie super hero. Podkre?lam, próbuje, bo nie do ko?ca si? uda?o, z ró?nych powodów. FF próbuje przenie?? do filmowego ?wiata superherosów elementy horroru i science fiction. Takiej ekranizacji komiksu Marvela jeszcze w XXI wieku nie by?o (nie licz? Ghost Ridera, bo to by?a komedia a nie horror. Nie bior? te? pod uwag? Blade'a, bo on nie jest superbohaterem). Sceny transformacji bohaterów po wizycie na planecie Zero, odpowiedniku komiksowej Strefy Negatywnej, czy rze? jak? urz?dza Doom pod koniec filmu, s? przera?aj?ce i brutalne, nakr?cone w 100% na serio. By?a space opera w postaci Stra?ników Galaktyki, heist movie Ant-Man, thriller Mroczny Rycerz a teraz - horror Fantastyczna Czwórka. :-) I paradoksalnie nie jest to dalekie od komiksu, jak si? wielu fanom wydaje. Pierwszy numer serii Fantastic Four te? by? z deka horrorystyczny - sceny przeistaczania si? Bena w Stwora czy Johnny'ego w Ludzk? Pochodni? by?y równie powa?ne a bohaterowie byli przera?eni i zszokowani swoj? transformacj?. Mo?na jeszcze doda?, ?e ich pierwsz? misj? by?a walka z potworami, jakich pe?no w komiksach z gatunku horroru. :) Tak jak wspomnia?em wcze?niej, po??czenie horroru z filmem o superherosach nie wysz?o najlepiej, ale ta próba, która, mam nadziej?, przetrze szlaki kolejnym pomys?owym re?yserom, zas?uguje na pochwa?? i s?owa uznania. Josh Trank to facet z jajami i odwa?ny ?e ho ho. Niestety, Fox okaza? si? zgraj? tchórzy, którzy woleli wypu?ci? co? bardziej "normalnego" i zachowawczego, st?d bardzo pokraczna ko?cówka filmu.

Bardzo podoba?a mi si? obsada tego filmu. Mówi? powa?nie - aktorzy zostali dobrani ?wietnie. Wizualnie wygl?daj? FANTASTYCZNIE (wiem, kiepski dowcip). A najlepszy jest Doom - zaro?ni?ty aspo?eczny nerd który siedzi gdzie? w stodole otoczony komputerkami i cybernetycznymi zabawkami. Czemu?, ach czemu? Trank nie móg? zaszale? i zrobi? z niego blogera, tak jak by?o w pierwotnej wersji scenariusza? Ostatecznie filmowy Doom jest po prostu naukowcem karanym wcze?niej za jakie? w?amania, ale niestety nie ujawnia swoich talentów hakerskich. Za to pokazuje ?rodkowy palec swoim prze?o?onym i generalnie jest super kolesiem. Szkoda, ?e tak ma?o go w filmie. ?wietnie wygl?da te? Stwór w swojej kamiennej postaci i ma fajny g?os, niestety wi?cej pozytywów na temat tej postaci nie mog? powiedzie?, poniewa? Thinga skopano po ca?o?ci - on po prostu w tym filmie jest i nic wi?cej. Nie poznajemy jego charakteru, osobowo?ci, trudno o nim cokolwiek powiedzie? oprócz tego, ?e jest ma?omówny i przymulony. Najlepiej wypad?a Kate Mara jako zimna suka Sue i obaj aktorzy graj?cy Reeda.

Oczywi?cie rozumiem ludzi, którym film si? nie podoba?. Trudno si? dziwi? - scenariusz mia? tyle wad, ?e sam prosi? si? o krytyk?, tak samo jak dwa lata temu Man of Steel. Niemniej twierdzenia jakoby by? to film gorszy od Batmanów Schumachera, Elektry, Daredevila czy te? X-Men Genezy s? mocno, ale to bardzo mocno przesadzone. F4 nie jest przecie? tak kiczowaty jak Supergirl, nie jest nudny jak Catwoman. Mimo licznych wad ma te? zalety, chocia?by duszny, mroczny klimat, który porówna?bym nie tylko z filmami Cronenberga, ale te? Ridleya Scotta. Niskie oceny wystawiane Czwórce na portalach musz? bra? si? tylko i wy??cznie z tego, ?e fani od samego pocz?tku byli negatywnie nastawieni do tego filmu. Nie umieli podej?? do tego filmu na luzie i z otwartymi umys?ami. Przeszkadza?a im obsada, czarny Johnny, koncepcja postaci Dooma, r?bek u spódnicy i milion innych g?upich rzeczy. Niektórzy deklarowali, ?e nawet nie pójd? na to do kina, by film okaza? si? finansow? klap? a prawa szybciej wróci?y do Marvela. Producenci tak si? przestraszyli krytycznych g?osów, ?e wymusili liczne zmiany, byle tylko u?agodzi? widzów, co i tak nie przynios?o pozytywnego skutku. Niewiele brak?o, a nawet obsada posz?aby do wymiany. Niewa?ne czy ten film by si? uda? czy nie. On by? skazany na pora?k? a jego krytyka to sprawka za?lepionych fanów Marvel Studios, którzy zrobi? wszystko, byle Fox si? podda? i podzieli? si? prawami do ekranizacji, tak jak zrobi?o Sony. Niestety, ?adna wytwórnia nie ma monopolu na dobre filmy i nie ma ?adnej gwarancji na to, ?e Marvel zrobi?by to lepiej, zw?aszcza jak we?mie si? pod uwag? takie gnioty jak Iron Man 3 i Age of Ultron.

Nowa FF jest ambitn? prób? nakr?cenia powa?nego filmu na podstawie ma?o powa?nego komiksu. Kiedy co dziksze pomys?y scenarzystów komiksowych jak gadaj?cy szop i jego kumpel drewniak s? przenoszeni na ekrany kin, dobrze jest skontrapunktowa? je filmem w zupe?nie innym klimacie i o zupe?nie innych za?o?eniach. Ró?norodno?? to przecie? klucz do tego, by filmy o bohaterach w pelerynach i majtkach nam si? nie znudzi?y. Chocia? Fantastyczna Czwórka nie do ko?ca si? uda?a, to i tak jest najlepsz? i najciekawsz? ekranizacj? komiksu Marvela w tym roku i ma u mnie du?ego plusa.
#7
W komiksie Dark Victory jest wspomniane, że Batman pod "piżamą" nosi kamizelkę kuloodporną. Takie rozwiązanie byłoby OK, ale pewnie nie będzie zastosowane w filmie.
#8
Inne komiksy / Odp: Star Wars
13 Październik 2015, 22:59:05
Kilka dni temu przeczyta?em ten nowy SWK i niestety nie podzielam uczu? wi?kszo?ci czytelników. Po pozytywnych recenzjach gdzie? tam w g??bi duszy zacz??em liczy?, ?e Marvel faktycznie od?wie?y? Gwiezdne wojny, ale okaza?o si?, ?e nie do ko?ca. Nowe Star Wars to co prawda w miar? przyzwoity komiks, dobrze narysowany, dobrze napisany. Pojawi?o si? kilka zupe?nie nowych elementów, scenarzysta stara? si? ugry?? temat od innej strony ni? jego poprzednicy. Podoba?o mi si?, ?e Luke jest tak nieumiej?tny w pos?ugiwaniu si? Moc? a Vader jest wyrachowany, pewny siebie i ogólnie rz?dzi. Niemniej komiks nie wci?gn?? mnie a momentami nawet nudzi?. Po prostu kolejna historia o rebeliantach walcz?cych z Imperium, jakich by?o wcze?niej kilkadziesi?t. Nie wyró?nia si? ani graficznie ani fabularnie. Ot, solidny ?redniak i nic wi?cej. Nadal pozostaj? wyznawc? Dark Horse, ale nast?pne numery kupi?. Marvel podchodzi do Star Wars jak do superbohaterów - wydaje kilka serii dziej?cych si? w mniej wi?cej tym samym okresie czasu i uzupe?niaj?cych si? nawzajem. Pewnie w przysz?o?ci pojawi? si? crossovery i inne tego typu w?tpliwej jako?ci pomys?y. Wola?em sposób Dark Horse, którzy wydawali kilka nie powi?zanych ze sob?, samodzielnych serii, ale chc? zobaczy?, jak Marvelowi to wyjdzie.

"Publicystyki" zawartej w tym numerze nawet nie powinienem komentowa?, bo nie do??, ?e tekst tendencyjny to jeszcze facet nobilitowa? Lawrence'a Kasdana na re?ysera epizodu V. :|
#9
Bat-Filmy / Odp: Batman
27 Wrzesień 2015, 21:05:40
Tak żem czuł, ale w końcu co innego wpisałem, bo stwierdziłem, że to zbyt proste. Kretyn ze mnie. :/
#10
Offtopic / Odp: Przywitaj się!
27 Wrzesień 2015, 00:19:17
Witam rówieśniczkę. :) Miło widzieć przedstawicielki płci pięknej na tym forum. ;]
#11
Inne komiksy / Odp: Co w Marvelu piszczy?
11 Wrzesień 2015, 18:17:29
Wczoraj sko?czy?em czyta? tom nr 72. Dosta?em to, com chcia? i o czym pisa?em wcze?niej w tym w?tku: starcie Doktora Strange'a ze swoimi najbardziej znanymi przeciwnikami. Starcie naprawd? epickie i efektowne. Fabu?a, chocia? prosta, niezwykle wci?ga a przygody Strange'a s? jedyne w swoim rodzaju. Ka?dy 10-stronicowy rozdzia? obfituje w dynamiczn? akcj? pe?n? magii, ucieczek przed z?oczy?cami i podró?y mi?dzy wymiarami. Jak do tej pory by? to chyba najlepszy klasyk w WKKM. A ju? za dwa tygodnie dostan? przesy?k? z Tajnym Imperium i Nadej?ciem Galactusa - na sam? my?l mam ju? banana na twarzy. :-)

Podsumowuj?c oba tomy Strange'a w Kolekcji musz? powiedzie?, ?e by?a to bardzo sympatyczna lektura w troch? innym klimacie ni? typowy komiks Marvela i troch? szkoda, ?e w polskiej edycji WKKM najprawdopodobniej zabraknie tomu "A Separate Reality".
#12
Inne filmy i seriale / Ostatnio ogladalem...
30 Sierpień 2015, 14:53:16
Wczoraj by?em w kinie na "Hitman: Agent 47". Niestety jest to film zdecydowanie gorszy od poprzedniej ekranizacji gry o zabójcy w czerwonym krawacie, i to gorszy pod ka?dym wzgl?dem. Jednocze?nie musz? zaznaczy?, ?e w gr? nigdy nie gra?em i wszelkie odst?pstwa od pierwowzoru mi nie przeszkadzaj?. Oceniam te filmy jak ka?de inne filmy sensacyjne.

Po pierwsze, g?ówny bohater. Mi osobi?cie bardzo podoba? si? Timothy Olyphant w tej roli. Dzi?ki swojej ?agodnej twarzy uda?o mu si? wykreowa? posta? p?atnego zabójcy, który tak naprawd? ma go??bie serce i ?atwo go polubi?. Gdyby Agenta 47 gra? jaki? Jason Statham, to wyszed?by z tego typowy zakapior z twarz? nieska?on? my?leniem, a tak dostali?my kogo? ciekawszego. Bardzo podoba? mi si? te? g?os Timothy'ego. Rupert Friend niestety nie daje rady. Nie jest tak fajny, jak jego poprzednik, ot, zwyk?y zabijaka tylko lepiej wyszkolony; w gruncie rzeczy do?? nudny bohater. Ma mniej interesuj?c? twarz od poprzednika i za d?ugie w?osy. Hitman lepiej wygl?da jak jest ca?kiem ?ysy a nie ogolony na kilka milimetrów.

Po drugie, fabu?a. W obu filmach nie stoi ona na wysokim poziomie, jest ma?o pomys?owa i miejscami nielogiczna. Niemniej w pierwszym "Hitmanie" by?a na tyle ciekawa, ?e dobrze si? ten film ogl?da?o. Tutaj jednak jest troch? nudna i ma?o anga?uj?ca. Postacie s? s?abo zarysowane i w ogóle nas nie interesuj?, mamy w dupie co si? z nimi stanie. Warto zauwa?y?, ?e scenariusze do obu filmów pisa? facet odpowiedzialny za "X-Men Geneza: Wolverine", a to chyba mówi samo za siebie.

Po trzecie, sceny akcji i efekty specjalne. Chocia? w "Agencie 47" obecna jest widowiskowo??, to sceny akcji s? nudne i niezbyt porywaj?ce a efekty nie robi? wielkiego wra?enia. Du?o bardziej pod tym wzgl?dem podoba? mi si? poprzedni "Hitman", w którym sceny akcji, cho? zaplanowane na mniejsz? skal?, by?y bardzo dynamiczne i po prostu lepiej, sprawniej nakr?cone ni? te w nowym filmie. Prawdopodobnie re?yser nie podo?a? zadaniu i nie umia? tak nakr?ci? tych scen, ?eby wysz?y dobrze, co nie dziwi, bo to by? jego pierwszy film. Je?li ogl?dali?cie now? "Fantastyczn? Czwórk?" i pami?tacie fina?owe starcie z Doomem, to wiedzcie, ?e tutaj jest podobnie, tylko tych scen jest wi?cej ani?eli tylko jedna.

Po czwarte, Agent 47 znowu przygarn?? kobitk?. Tym razem nie jest tak krucha i bezbronna jak w poprzedniej ekranizacji. Paradoksalnie wysz?o to jednak gorzej ni? w "Hitmanie" A.D. 2007. Hannah Ware jest przeci?tn? aktork? a jej posta? irytuje. Do tego nie jest tak ?adna jak Olga Kurylenko a w niektórych scenach wygl?da po prostu brzydko. Nie ma nawet na czym oka zawiesi?. Na u?amek sekundy pokazuje sutka a pó?niej paraduje w prze?wituj?cej bluzce, ale ta golizna wydaje si? by? wepchni?ta do filmu na si??, w ogóle do niego nie pasuje. W poprzednim filmie Olga cz?sto si? rozbiera?a, ale jako? wydawa?o si? to bardziej na miejscu, bo to pasowa?o do granej przez ni? postaci.

Ogólnie rzecz bior?c, film jest taki ?redni z plusem. Nie jest obra?liwie z?y, ale daleko mu te? do dobrego. Momentami dobrze si? go ogl?da, ale generalnie nie jest zbyt ciekawy. Taki film telewizyjny, tylko ?e z wi?kszym bud?etem. Nie zostanie w pami?ci na d?u?ej. Brak w nim interesuj?cych postaci i ciekawej intrygi. Graj? fajni aktorzy ale s? tylko od tego, ?eby wygl?da?. Do wad filmu móg?bym jeszcze zaliczy? denerwuj?ce flashbacki.
#13
Inne komiksy / Odp: Co w Marvelu piszczy?
11 Sierpień 2015, 16:52:08
No właśnie jestem tego świadom i teraz widzę, że z Początkami Marvela ledwo co zdążyłem. Musiałem dostać jeden z ostatnich dostępnych na Gildii egzemplarzy. Ale planuję już tylko jedno zamówienie z tego sklepu a później przestawiam się z powrotem na Empik. :)
#14
Inne komiksy / Odp: Co w Marvelu piszczy?
10 Sierpień 2015, 23:48:12
Wzi??em wilgotn? szmatk? i troch? przeczy?ci?em, wi?c nie wygl?da to ju? tak ?le. Jako? prze?yj?. :) Ostatnio nie jestem w stanie kupowa? kolekcji na bie??co, wi?c wygodniej mi z lekkim opó?nieniem zamówi? na Gildii kilka tomów na raz.

Shadowland mi si? nawet troch? spodoba?. By? krótki i schematyczny, za to znalaz?o si? w nim miejsce dla pomijanych cz?sto w WKKM postaci jak Iron Fist czy Ghost Rider. Do tego pierwszy raz w ?yciu spotka?em si? z Moon Knightem. Szkoda, ?e jego w?tek jako? dziwnie si? urwa?. Facet prezentowa? si? ca?kiem nie?le.

Tom 68 by? bardzo ciekawy. Co prawda nie odczuwa?em podniecenia wynikaj?cego z obcowania z tak historycznymi komiksami, tak jakby by?y to przeci?tne, zwyk?e historie ze Srebrnej Ery jakich wiele a nie prze?omowe dla gatunku opowie?ci. Pierwszy numer FF prezentowa? si? bardzo skromnie - ot, przedstawienie postaci, geneza dru?yny i walka z potworami na bezludnej wyspie. Nie wywar?o to na mnie szczególnego wra?enia. Podobna sytuacja mia?a miejsce w przypadku pierwszego zeszytu X-Men. Niemniej lektura tych ramotek by?a bardzo interesuj?ca, poniewa? okaza?o si?, ?e niektóre motywy czy w?tki znane ka?demu fanowi, które tak wyry?y nam si? w g?owie, ?e obudzeni w ?rodku nocy jeste?my w stanie je poda?, nie by?y obecne w danej serii od samego pocz?tku, a zosta?y dodane pó?niej, niektóre nawet nie przez Stana Lee ale ju? innych scenarzystów. Np. nic nie wspomina si? o przyja?ni Xaviera z Magneto (nie by?o nawet sugestii, ?e ci dwaj panowie si? wcze?niej znali), wujek Ben nie wypowiedzia? ani razu swojej s?ynnej kwestii o mocy i odpowiedzialno?ci, Banner nie zmienia si? w Hulka pod wp?ywem gniewu a Pym wynalaz? nie "cz?steczki Pyma" tylko preparat pomniejszaj?cy i powi?kszaj?cy, którym kropi sobie po r?ce. xD Ciekawie si? te? czyta?o te wszystkie wprowadzenia Stana Lee, w których pisa?, ?e "rodzi si? kolejna legenda", "zachowajcie ten numer w kolekcji, bo b?dzie sporo wart". Okaza?y si? prorocze. :>

Natomiast "Narodziny Ultrona" oceniam tak pó? na pó?. Spodziewa?em si?, ?e pierwsza historia z tym villainem b?dzie troch? lepsza. Wida? wyra?nie, ?e twórcy stworzyli go jako jednorazowego przeciwnika dla Avengers a dopiero pó?niej próbowali uczyni? go ciekawszym i w tym celu wymy?lali jakie? dziwne zwroty fabularne takie jak utrata pami?ci przez Pyma. Bezsensowne by?o te? zachowanie Jarvisa, bo skoro potrzebowa? pieni?dzy, to móg? si? zwróci? do Starka. Tony chyba by mu nie odmówi?, nie? :) Epizod z Baronem Zemo nie wniós? niczego ciekawego. Historia ostatniej misji Kapitana i Bucky'ego mog?a znale?? si? po prostu w jakim? solowym komiksie Capa i nie trzeba by?o cofa? si? w czasie i miesza? do tego Avengers. Za to pó?niej by?o ciekawiej za spraw? Szkar?atnego Centuriona. Troch? si? zdziwi?em, jak pod koniec tej historii okaza?o si?, kim on naprawd? jest. Na pewno kiedy? czyta?em o pocz?tkach tej postaci, ale ten epizod jako? wylecia? mi z g?owy. Najlepsza by?a ko?cówka tomu czyli Yellowjacket i ?lub. Dobra beka. :-)
#15
Inne komiksy / Odp: Co w Marvelu piszczy?
07 Sierpień 2015, 19:57:25
Oficjalnie seria o FF została zamknięta z powodu słabszych wyników sprzedaży i ja w to wierzę. Z Marvela zawsze najpopularniejsi byli Spider-Man i X-Men. Czwórka nigdy nie osiągnęła takiej potęgi, a ostatnio, kiedy w kinach królują niegdyś mniej znane szerokiej publiczności postacie jak Thor, Kapitan Ameryka czy Guardians of the Galaxy, nic dziwnego, że F4 gdzieś zginęła w tym tłumie i coraz mniej osób się nią interesowało.

Ja w lipcu ze względów finansowych nie kupowałem WKKM ale właśnie nadrobiłem zaległości, paczka przyszła dzisiaj i od razu muszę pomarudzić - Gildia znowu przysłała mi jakieś brudne egzemplarze. W najgorszym stanie jest niestety tom nr 68 - pobrudzony jakimś szarym syfem, który przylepił się do okładki jakby była z kleju. Nie wiem co oni robią w magazynie z tymi komiksami, grają nimi w piłkę czy co? Niedługo przeproszę się z Empikiem. :/