Aktualności:

"Batman: Długie Halloween" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

Ostatnio ogladalem...

Zaczęty przez Leon Kennedy, 26 Marzec 2008, 15:09:07

Jolly_Roger

Cytat: LelekPL w 19 Listopad  2016, 00:47:30
Ja skończyłem po pierwszym sezonie :P

Za to polecam Black Mirror. Genialna antologia.
Genialne - prawda! Kręcą jeszcze podobno :)

LelekPL

3 sezon już jest. Tym razem amerykański, ale równie dobry, jak nie lepszy. Mają jeszcze kontrakt na dwa sezony

Night_Wing [usunięty]

Polecam : serial Sci-fi ,,Pod Kopu??"  z elementami klimatycznego lekkiego horrorku, co? co zosta?o stworzone na podstawie: powie?ci S.Kinga: ,,Pod Kopu??" - serial ma obecnie 3 sezony, a ja w?a?nie sko?czy?em ogl?da? 1 sezon.

Pewnie serial kojarzycie, ale tak pokrótce: Opowiada on o ma?ym  miasteczku,,Chester's Mill" gdzie? nad jak?? zatok? w USA, które nagle i niespodziewanie w ?rodku pi?knego dnia zosta?o zamkni?te ,,Pod Kopu??".  Przezroczysty Klosz o wielko?ci chyba 6km wysoko?ci i je?li dobrze pami?tam: ponad 10 km ?rednica okr?gu - prawdopodobnie spad? od tak na t? z?yt? ze sob? typow? i tajemnicz? spo?eczno?? z powie?ci S.Kinga. Wygl?da?o to tak jakby spuszczono go z kliku-dziesi?ciu trzymaj?cych go wojskowych helikopterów albo co? w tym stylu: I nagle bach: wi?kszo?? obywateli Chester's Mill zosta?a w?a?nie w ?rodku kopu?y a Ci co mieli szcz??cie pozostali na zewn?trz :)... Wiadomo: Jak ów miasteczko zosta?o otoczone t? kopu?? to na 1000000% b?d? si? dzia?y tam dziwne i niepokoj?ce rzeczy. Kopu?? wielokrotnie próbowano spala?, la? rozpuszczalnikami, nawet spuszczono na ni? jedn? z wi?kszych wojskowych bomb termo - barycznych , ale to i tak nic nie da?o : bo Kopu?a ani rusz.

Ciekawie to si? zacz??o robi? gdy jedyny radny Chester's Mill który pozosta? pod Kopu?? , odkrywa, ?e jego syn - Junior wi?zi w schronie przy domu swoj? dziewczyn?, gdy? jak twierdzi - zachorowa?a przez Kopu?? i dopóki nie zniknie, b?dzie tak dalej z ni? post?powa?. Gdy ,,Wielki Jim" to odkrywa to nic z tym nie robi , grozi tylko Juniorowi, a dziewczyna Juniora chce wielkiego Jimma trzyma? w gar?ci, bo gdy nie zapewni jej ochrony przed jego synem to wyjawi miastu co zrobi? jej jego ,,synalek". W serialu jest te? m?ody Joe, którego rodzice utkn?li za Kopu??: Joe wraz z jedn? z m?odych osób dostaj? dziwnych ataków jakby Padaczki, podczas, których mówi?: ró?owe gwiazdy spadaj?, ró?owe gwiazdy spadaj? itp. Te majaczenia zaprowadzaj? ich du?o , du?o pó?niej do takiej Mini Kopu?y ukrytej w samym ?rodku Chester's Mill b?d?cego pod Kopu??.  Pod t? mini Kopu?? jest czarne jajo. Ta malutka kopu?a jakby chroni to jajo i daje tej dwójce dziwne wizje, które sprowadzaj? znowu kolejne dwie osoby, którym ta malutka kopu?a pozwala si? dotkn??.

Matka Juniora mia?a te same wizje ponad 10 lat przed rozpocz?ciem akcji w serialu. Przela?a je na obrazy. W?a?nie Junior by? jedn? z 4 osób, które mog?y dotkn?? Kopu?y. A sama Kopu?a nakierowuje ich na zabójstwo wielkiego Jimma bo to na to wygl?da , ?e przez niego Chester's Mill pogr??a si? w Chaosie. Kopu?a nie chce jego obecno?ci.  Dochodzi do tego, ?e gigantyczna Kopu?a nad miastem robi si? upiornie czarna tak samo jak ma?a kopu?a , pod któr? znajdowa? si? ,,nie dojrza?y jeszcze motyl" . Robi tak, mówi?c 4-ce wybranych, ?e ju? czas zabi? wielkiego Jimma, bo jego rz?dy, którego nied?ugo stan? si? faktem doprowadz? miasteczko do ruiny. Ma?a ,,Kopu?a" P?ka a uwi?ziony pod ni? ,,moty Monarcha" ,,zostaje ukoronowany" . Tak samo p?ka gigantyczny klosz nad miastem, ale gdy Dale Barbara ma by? stracony na oczach ludzi, nagle z góry kopu?y zaczynaj? spada? te ró?owe gwiazdy" I tak ko?czy si? sezon 1.. Opó?ni?a si? egzekucja Dale'a Barbary, a wygl?da i na to, ?e Junior nie b?dzie trzyma? strony Ojca i chyba przyczyni si? do ocalenia Barbiego.

Ciekawe czy w ogóle ten wielki Jimm zginie? Istota która ukaza?a si? w ostatnim odcinku - pod cielesn? pow?ok? matki jednej z 4-ki wybranych oznajmi?a, ?e Kopu?a nad Chester's Mill zniknie, gdy miasto sobie na to zas?u?y.. Oj b?dzie si? dzia?o , dalej , b?dzie si? dzia?o.  ;D ;D ;D

chris3z8

Stephen King jest przereklamowany, dlatego nigdy nie zamierzam powrócić do jego dzieł - ani seriali stworzonych na jego podstawie, bo gościu ma dziwną manierę tłumaczenia wszystkiego, jakbym był upośledzony umysłowo, a poza tym ma tę nachalną amerykańską myśl pisarską - zawsze musi być rozlegle, postaci głęboko osadzone w rzeczywistości, a tematy prędzej czy później muszą oscylować wokół religii... meh :D

Night_Wing [usunięty]

Cytat: chris3z8 w 20 Listopad  2016, 17:30:33
a tematy prędzej czy później muszą oscylować wokół religii... meh :D

Z tym się akurat zgadzam. King pisze tak dużo, że czasami się sam zastanawiam skąd on czerpie inspiracje i tematy do tego wszystkiego. Ale właśnie jego bronią jak i piętą achillesową, a to zależy jak pójdzie mu powieść: jest spore odwołanie do religii - czy do tego jak człowiek jest w stanie sięgnąć bardzo do pokładów swojej wiary, w co jest w stanie uwierzyć itp. A jak na tacy - dobrym przykładem wykreowania silnej charyzmatycznej postaci, której sylwetka emanowała sztuczną pozytywną energią, a ludzie taką osobę ,,podnosili" aż do rangi kultu jest pastor Charles Jacobs z mocnej powieści Kinga ,,Przebudzenie". Jacobs był tak silnie zapatrzony w Boga i Chrystusa, że nic po za nimi nie widział - wszystko koncentrowało się wg. niego wokół Boga - to Bóg decyduje kiedy umieramy, kiedy się rodzimy, jemu pokładamy swoje życie. I te Jacobsa talenty oratorskie - przyciągały tłum. Podchodziła mi jego postać pod sekciarstwo.
Gdy syn zginął w wypadku , a żona została ciężko ranna zaczął od tak obwiniać za to Boga. Totalnie postać jego stała się mroczna. Zaczął raczej jako pastor odpychać od siebie ludzi. Zaczął wierzyć w jakąś ,,nadnaturalną elektryczność" , a tak w skrócie: to chodziło mu o  poznanie tajemnicy śmierci, wskrzeszanie ludzi, i przechodzenie na tamten świat....Dziwna opowieść trochę niesmaczna i szokująca ale mi przypadła do gustu.

Leon Kennedy

CytatCo sądzicie o 7 sezonie TWD ? Bo dla mnie juz 5 byl nudny

Jestem po 4 odcinkach i jak na razie jest świetnie! Każdy odc ma inny klimat.

CytatSkończyłem na 6 sezonie i nie chce mi się dalej oglądać. Zostałem przy komiksie, bo jeszcze trzyma poziom, wciąż jestem ciekawy, co będzie dalej.

Komiksu niestety ciągle nie czytałem, ale z serialu już nie dam rady zrezygnować... Wiadomo, że czasem przynudzi, czasem walnie jakąś głupotką, ale ja po prostu kocham to univwrsum, ten brutalny świat, postacie i ta charakteryzacja... Zombie są piękne, że tak się wyrażę.

CytatJa skończyłem po pierwszym sezonie :P

Pierwszy sezon... Cóż to było za niesamowite doznanie! Każdy odcinek widziałem po dwa razy  ;) Najpierw po angielsku, a potem następnego dnia z literami  ;D

LelekPL

Pierwsze trzy albo dwa odcinki były dobre (z tym ojcem i synem co ich Rick spotkał). Nie pamiętam dokładnie, ale potem było tylko gorzej i kompletnie mi się nie chciało dalej oglądać. A patrząc na recenzje kolejnych sezonów nie czuję, że coś straciłem.

Teraz próbuję z Westworld, ale też się wciągnąć nie mogę.

chris3z8

Powiem bardzo niepopularną opinię, ale sezon drugi podobał mi się najbardziej. Niby nic się nie dzieje, bo cały czas są na farmie, ale tego mi brakowało w komiksie - nacieszenia się sielskością, by potem ogarnął ich koszmar na jawie. Kirkman w swoim dziele pospieszył się, bo bohaterowie spędzają czas na farmie zaledwie przez jeden tom! (jeden tom, kurna, nawet nie zdążył przyzwyczaić mnie do wsi, bo musieli ruszać dalej). Za to w serialu słabiej sobie poradzili z etapem więzienia - w komiksie jedno wielkie WOW. Od tomu 3 do 8 dzieje się tyle wspaniałych rzeczy, że biję brawo (to było najlepsze miejsce, jak dotychczas). W serialu odpuścili sobie chore sceny i zastąpili je mniej drastycznymi. Nawet finał historii zastanawiał mnie, dlaczego zmienili oryginalną wymowę, ale podejrzewam, że stacja telewizyjna nie mogłaby pokazywać najbardziej obrzydliwe, sadystyczne i obrazoburcze sceny :D Komiks był jazdą bez trzymanki, tymczasem serial zszedł z tonu i przyćmił prawdziwy dramat ocalałych.

Anonimowy Grzybiarz

Zapraszam do przeczytania recenzji filmu "Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć":
http://mnichhistorii.blogspot.com/2016/11/recenzja-fantastyczne-zwierzeta-i-jak.html

chris3z8

Za to ja polecam ,,Nasza m?odsza siostra'' - japo?skie okruchy ?ycia. Wolne, spokojne tempo idealne, aby podkre?li? relacje mi?dzy siostrami ;)

Night_Wing [usunięty]

Abstrahuj?c do tytu?u mojej wiadomo?ci : ,,Walking Dead ostatnio ogl?da?em...yyy. s04e15" chcia?bym rzec, ?e jako? mnie do tego serialu nie kr?ci..Zosta? mi jeden jedyny odcineczek do ko?ca sezonu 6-go i jako? si? zabra? za niego nie mog?..A tu przede mn? jeszcze 7-my sezon, a ja ,,kpi?co" zostawi?em sobie ,,The last One" 6 sezonu....Jest i ,,Flash" i ,,DC' Legends of Tomorrow" i SuperGirl i ,,Under the Dome" i ,,Blindspot": ca?a gama ?wietnych i du?o lepszych ni? Walking Dead produkcji. A dlaczego lepszych..Bo ja do serialu, który po pierwszych dwóch sezonach by? ?wietnie zapowiadaj?c? si? histori? ?ycia w czasach pandemicznej - wirusowej - postapokalipsy straci?em zaufanie. Tak na prawd? zrobi? si? z tego niemi?y i bardzo d?ugi tasiemiec.
Sezonu 7-go co pisa?em nie widzia?em: ale w 6-tym Sezonie gdzie? tak po ?rodku  pojawi?a si? ca?a ta Osada - taki odwiecznie poszukiwany Azyl -nie mówi? o tym ,,drugim" po mie?cie ,,Gubernatora" miejscu gdzie rz?dzi?a jaka? Za?lepiona i lekcewa??ca zagro?enie ,,sztywnych" Kobieta. Chodzi mi o t? ,,Osad?", której Rick z Ekip? postanowili pomóc usun?? ca?ego tego Nagana czy Negana w zamian za ?ywno?? czy amunicj?...
Ca?a sprawa z Gubernatorem i potem Neganem to poiwinna zamkn?? si? w obr?bie 4-ch sezonów. 7 sezonów ?wiadczy o ci?g?ej w?drówce Trupy ,,Ricka" i niesko?czonym pa?mie kl?sk, jakby to nigdy nie mia?o ko?ca. Chce si? pokaza? w ten sposób ,,zbyt widoczny" dramatyzm postaci - ?e jacy to oni  nie s? pokrzywdzeni przez Pandemi? Zombizmu, jakby teraz nale?a?a im si? tylko wygrana i odci?gni?cie si? od tej rozpaczy...

Najlepszy moment w ca?ym ,,The Walking Dead" to sezon drugi: i scena przy jakiej? takiej wielkiej stodole, gdzie chyba  Megan wyjawi?a Glennowi, ?e trzymaj? wraz z ojcem w stodole Ca?? Armi? ,,Zimnych" :D, przetrzymywanych nie wiadomo po co, na co reakcja Glenna, Ricka i tej starej dru?yny, w której by?a jeszcze  ?ona Ricka i kolega policjant - by?a jednoznaczna: wszyscy byli w totalnym szoku.

Mo?e do Walking Dead jako? wróc?, lub nie : Zobaczymy

Night_Wing [usunięty]

Klasyczne filmy science - fiction z lat 80-tych i  90-tych?Czemu nie! Ostatnio naszła mnie niezmierna ochota na wyjątkowe dzieło fantastyczno naukowe wyreżyserowane przez Johna Carpentera: The live / Oni Żyją (1988)
Wśród swoich kanonicznych wręcz produkcji z gatunku science fiction, które doświadczyłem i które nie jeden raz pewnie jeszcze obejrzę to: Saga ,,Gwiezdnych Wojen " części IV - VI, Dzień Zagłady (1998), Plazma (1988), Wirus (1999), Marsjanie atakują (1996) , duologia Muchy (1986-89), Park Jurajski - zwłaszcza - pierwsze dwie części : te z 1993 i 1997 roku (Zaginiony Świat) oraz wiele cudownych dzieł, które z przyjemnością  umieściłem w swoim kinematograficznym Panteonie. Gdybym tak miał wybierać najlepszy z nich, to  ciężko byłoby się zdecydować gdyż zależy pod jakim kątem patrzymy na produkcję i jak ją oceniamy, co jest priorytetem danego wyznacznika, a co nie. Może Efekty specjalne, fabuła, ciekawe postacie, bądź zawartość prawdziwej ,,nauki w nauce" itp.

Oni Żyją z 1988 to niestandardowy obraz, którego reżyserka i scenariusz wyszła spod ręki Johna Carpentera - twórcy przerażającego, pełnego napięcia widowiska science - fiction : ,,Coś" z 1982r, które opowiada o grupce Naukowców uwięzionych w odciętej od świata skutej lodem Arktyce - w stacji eksperymentalno - badawczej, w której  nagle jakieś stworzenie zaczyna ich mordować. Czy to tytułowe ,,Coś" ukrywa się pośród specjalistów z różnych dziedzin i przybiera ludzką postać? Osobiście oglądałem tylko remake z 2011 i wg. mnie wypadł dobrze, a w szczególności wątek klaustrofobiczny - to uwięzienie ekspertów na odizolowanej mimo wszystko ciasnej, ograniczonej stacji oraz samo śledztwo i powolne wykluczanie kolejnych potencjalnych wśród badaczy morderców. Nie mam też do końca zdania czy rzeczywiście owe dzieło jest taki sobie , jak to niektórzy mówią, gdyż nie było mi dane do tej pory oglądać pierwotnej wersji ,,Coś" z lat 80-tych. Który straszniejszy, który lepszy i to całe porównanie zostawię sobie na później.

Tymczasem wracając do ,,Oni Żyją" Johna Carpentera - produkcji z 1988, należy stwierdzić iż przedstawiono tu wizjonerski pomysł na to jak Istoty Inteligentne pochodzące z innej części Wszechświata opanowały nasz glob. Zajęły ziemię spory czas temu. Są wśród nas, ukrywają się pod materialną powłoką przeciętnego  ,,ludzkiego" obywatela. Wyglądają tak jak my, lecz wszystko się zmienia gdy wracający z Denver, poszukujący jakiejkolwiek pracy John Nada, trafia do roboty na budowę. Poznaje zwykłych ludzi, żyjących w obitym z desek i blachy prowizorycznym osiedlu. Wieczorami ogląda telewizję, a głównie nadawane ,,Wiadomości", podczas których coś zakłóca sygnał i pojawia się niewyraźny, zamazujący się obraz człowieka ostrzegającego przed kontrolą społeczeństwa, przed czymś co opanowało naszą rzeczywistość i jest tego więcej. Nada zaczyna się robić podejrzliwy, lecz przypadek chyba chciał by odkrył kartonowe pudło pełne zwykłych okularów przeciwsłonecznych. 



Gdy wychodzi na ulicę i je zakłada, spogląda się na przechodzącą ulicą osobę. Widzi Kościstą, owleczoną tylko skórą Istotę, której gałki oczne wystają napęczniałe jak wytrzeszcz, a czaszkę przykrywają jakby sztuczne włosy, podobne do bez ładu ułożonej peruki. Płaszczyzna, w której żyją te Istoty pokrywa się z naszą i tylko one odbierają ją jako szarą pozbawioną kolorów i jakąś ,,niewolniczą", zbyt prostą rzeczywistość. Każdy ,,prawdziwy" człowiek nie jest w stanie zobaczyć tego ,,Ich " cudownego świata. On po prostu jest. Egzystuje zgodnie z Czterowymiarową przestrzenią Wszechświata, który my z kolei odczuwamy. Taka równoległa i alternatywna Ziemia. Tylko przez noszenie specjalnych okularów i soczewek da się doświadczyć macierzy, w której ,,Oni" egzystują. Tak da się z nimi walczyć, lecz jaki tego był koniec, sami się przekonajcie! Nie będę spojlerował, więc bierzcie się za oglądanie!


Night_Wing [usunięty]

#897
,,Ex Machina" to film przełomowy, nastrojowo cichy i wręcz tajemniczy. To dzieło zaskakujące, odwracające sposób postrzegania świata powołanego do życia Sztucznego Organizmu, szokujące przedstawieniem zagadnienia Sztucznej Inteligencji.

Nathan i Caleb okazali się  tłem, postaciami drugoplanowymi,  uczestnikami eksperymentu AVY, która jak to określił pierwszy z nich ,, osiągnęła tak rozbudowany sposób egzystencji, że jeśli nie można określić czy jest Sztuczną Inteligencją to czym w końcu może się stać, albo czym już się stała?"
,,Ex Machina" zaprezentowała nam specyficzną sytuację typu ,,co by było gdyby...", gdyż po raz pierwszy w kwestii Sztucznej Inteligencji, odważnie  poruszono - będący dotychczas ,,Tabu" -  problem płci i seksualności ,,opakowanego" w armię obwodów, siateczkowate elementy kompozytowe i  nanozłącza zaawansowanego świadomego programu komputerowego. Według  programisty Caleba  - i słusznie - Sztuczna Inteligencja nie powinna mieć wbudowanego do swojego Kodu Źródłowego :modelu płci, gdyż płeć jest tylko i wyłącznie wytworem natury i ewolucji danego istnienia, elementem czysto biologicznym oraz  prokreacyjnym, potrzebnym do przedłużania ciągłości gatunkowej i  przekazywania w drodze adaptacji swojego materiału genetycznego. Tymczasem AVA wykonuje czynności, które normalnie w życiu codziennym wykonuje zwyczajna kobieta. Z czasem zaczyna się stroić. Przywdziewa  sukienkę, nagłada rajstopy i  nawet perukę. Czy to mogło wydawać się z jej strony udawane? Czy wynikało to z naturalnej potrzeby tak ewoluującego  błędu w zbitkach Kodu Źródłowego AVY?  Możliwe, iż stała się żywym organizmem, który tak jak biologiczny byt również  posiada płeć. Czy aby na pewno? Czy to co wydarzyło się na końcu filmu, sprawiło iż seksualność AVY należy rozumieć jako wymysł  stymulowany, sztuczny twór? Może AVA czuła się odrzucona, jako ,,kobieta" nie chciana?



Anonimowy Grzybiarz

Ex Machina <3

Ja ostatnio nadrobiłem najnowszą część "Piratów z Karaibów". Po seansie chciałoby się zapytać: gdzie się podziali tamci piraci...?

http://mnichhistorii.blogspot.com/2017/06/piraci-z-karaibow-zemsta-salazara.html

Night_Wing [usunięty]

#899
Zabawa w Boga? Czy tak można powiedzieć o - jak nazywali ją jej "programatorzy" - biologicznej, sztucznej hybrydzie człowieka: którejś z kolei jednostce: o Morganie.  Stwórca stworzył stwórcę, którego dzieło pogodziło się z wrodzoną zdolnością do przemocy. Czym lub kim był Morgan? Potęga, niezmierzony intelekt i niezbadane zdolności tej istoty, wykreowanej na bazie ludzkiego modelu anatomicznego w tym struktury mózgu, modelu najmniejszego rozłożenia Neuronu i przepływających pomiędzy nimi czyli synapsami: sygnałów elektrycznych, których odtworzenie umożliwiały technologicznie zaawansowane Nanoboty.
Świetny moralno-etyczny film, lecz koniec i niespodziewany i jednocześnie zbyt chłodny. Model L-4 czyli jak zrozumiałem Lee Weathers - konsultantka konsorcjum biotechnologicznego , pojechała do ośrodka badawczego nie z wizytą oceny, a w celu  likwidacji Hybrydy L-9 czyli Morgana/y i wszystkich tych, którzy by jej w tym celu przeszkodzili.  Moja ocena :9/10


Post Merge: 23 Czerwiec  2017, 13:55:25

Outcast – opętanie to wyjątkowy serial, nie tylko ze względu na walkę głównego bohatera, a teraz i jego córki ze złem, ale i na to czym jest to ,,zło" i jak ono jest tutaj ukazywane. Nazwa serialu może mylić, bo kto oglądał 7-my odcinek drugiego sezonu to wie, że nawet pastor Anderson i Kyle Barnes nie wiedzą czym jest to "coś" co opanowało prawie  całe miasteczko Rome. Być może ono jest diabłem lub po prostu  najbardziej okrutną materialną formą  zła, jaką może przybrać w 4-wymiarowej przestrzeni. Nie dość, że to coś jest czarne jak smoła, to jest obłe i porusza się wokół jakiegoś swojego środka, tak że wydaje się być żywe. Kreacja zepsucia i rozkładu w ,,Outcast - Opętanie" jest również aż nadto widoczna, co można zauważyć w specyficznym "intro" do serialu, które rozpoczyna się projekcją odwróconego do góry nogami miasta. To właśnie z czegoś takiego słynie Robert Kirkman, lecz ogólnego obrazu całości "Outcast - Opętanie" nie mógłbym do końca zrozumieć :bez przeczytania choćby jednego z komiksów serii "Outcast".!!!!