Aktualności:

"Batman: Ziemia Niczyja. Walka o Gotham. Tom 3" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

The Expendables

Zaczęty przez Kadaver, 23 Maj 2009, 19:04:24

TheBeatles

Co do przeładowywania broni to przecież była scena gdy Sylwek zmieniał magazynki jak maszyna w końcowej walce

Juby

Jordan, ja wiem, że to kwintesencja tego gatunku i wiem, że w tych filmach zawieszano realność. ALE robiono to w taki sposób, że film oglądało się znakomicie jako kino rozrywkowe, a w Komando ze wszystkiego się tylko śmiałem i mało obchodzi mnie to, że film stał się klasykiem. Wiele tekstów Arnolda uważam za legendarne (jak te z Terminatorów, lub "Get to de czopa!!!" ;)), ale te w Komando są strasznie tandetne. :P

Tango i Cash to także kwintesencja kina akcji lat 80-tych, i jest to rewelacyjny film z barwnymi postaciami, masą świetnego poczucia humoru, z akcją, która w ogóle nie razi i świetnym klimatem. I oczywiście wszystko w filmie jest zrobione w granicach rozsądku jeśli chodzi o prawdopodobieństwo wydarzeń (nie to co w Komando).

Gdy oglądałem Niezniszczalnych oczy mnie bolały od ciągłych strzałów i wybuchów, Stallone chyba zapomniał jak się robi takie filmy. Szczerze mówiąc, to nie dziwię się, że Jean-Claude nie chciał w tym zagrać. Choć może podniósł by trochę poziom filmu, tak jak to robi świetny Dolph Lundgren, bez którego Niezniszczalni otrzymali by u mnie jeszcze jendo oczko niższą ocenę. :-\

LelekPL

W Komando s? tandetne teksty... a jakie teksty s? w innych filmach? Bohaterowie wymawiaj? jakie? epopeje narodowe? Nie! "I am the LAW!", "Stick Around", "You're fired!" maj? swoje miejsce w ka?dym tego typu filmie, nie wina Komando, ?e w tym jest akurat najlepszy ze wszystkich.
Co do Tango i Casha w granicach rozs?dku... no có? w ?wiecie gdzie mo?e istnie? ludzka stonoga, pewnie wszystko jest w granicach rozs?dku. Nie powiedzia?bym, ?e który? z tych filmów jest bardziej realny od drugiego, poczynaj?c od akcji, a? po sam zarys fabu?y, obydwa wydaj? si? by? idiotyczne, ale to jest ich pi?kno, a w Komando po prostu popuszczono wszelkie wodze fantazji. Co jednak nie czyni Tango i Casha filmem rozs?dnym.
W Niezniszczalnych ci?g?e wybuchy i wystrza?y? Przez dobr? cz??? filmu praktycznie nic si? nie dzia?o! A kiedy takie przestoje nastawa?y fabu?a by?a p?ytko rozbudowywana, przypadkowi aktorzy jak Steve Austin m?czyli si? ze swoimi kwestiami, ba nawet Mickey Rourke jedynie wymamrota? swoje kwestie. I to by?a prawdziwa wada filmu, a nie za du?o wybuchów! Jednak nawet w Expendables znalaz?o si? miejsce na drugie dno - jakby nie by?o, jest to historia o odkupieniu, i o ile ?adnie zauwa?y?e? ?wietn? rol? Lundgrena, o tyle pomin??e? fakt, ?e on jest uwypukleniem tego o czym w zasadzie opowiada ten film - o zatraceniu duszy i zrobieniu wszystkiego, aby j? odzyska?.
Oczywi?cie takie filmy nigdy nie b?d? arcydzie?ami, no poza Terminatorem 2, Pami?ci? Absolutn?, Predatorem, Szklan? Pu?apk? czy Speedem po cz??ci, ale ocenianie ich poni?ej przeci?tnej za spe?nienie swojego zadania, dostarczenie czystej rozrywki i prawdziwych m?skich wra?e? jest przesadne i dla mnie niezrozumia?e! Nie chc? cie tu przekona? do polubienia jakiego? filmu, tylko ca?y czas nie mog? zrozumie?, jak mo?na by? fanem kina akcji i wr?cz nienawidzi? Komando? To si? zwyczajnie wyklucza

Juby

To proste, bo Komando to dla mnie nie kino akcji, tylko film z gatunku dziadostwo. ;)

Piszesz, ?e Tango i Cash, Komando, oraz inne filmy z tego gatunku s? tak samo nieprawdopodobne, ale czy widzia?e? aby na przyk?ad w Predatorze kto? strzela? w Schwarzeneggera, a ten rzuci?by si? za kwiaty, które os?oni?y go przed kulami z karabinów? :o ;D :P Bo w Komando mamy na ko?cu tak? scen? i dla tego wol? 10 razy bardziej Czerwon? gor?czk?, która jak ju? wspomnia?e? te? nie jest mo?liwa (jak i wszystkie filmy akcji), ale wszystko w niej by?o w granicach zdrowego rozs?dku (widz nie czu?, ?e robi si? z niego kretyna).

Jestem fanem kina akcji i wiele ?wietnych filmów z tego gatunku powsta?o w latach 80-tych. Ale nie b?d? lubi? ka?dego tego typu filmu tylko dla tego, ?e s? z tej samej pu?ki. Nawet je?li Komando znajduje si? w tym samym koszu co Rambo i Szklana pu?apka, to jest on zdecydowanie na samym jego dnie. ;)


A wracaj?c do Niezniszczalnych, to Stallone popsu? te? dla mnie wygl?d filmu próbuj?c go unowocze?ni?. Strzelaniny jak ju? wspomnia?em s? za d?ugie, tak ?e po jakim? czasie w ko?cu nudz?. Jednak najbardziej dra?ni?y mnie sceny walki. Gdy ogl?dam kolejne obrazy z Segalem, lub Van Dammem tylko czekam, a? zaczn? si? t?uc. Tutaj monta? by? tak dziwny i tak chaotyczny, ?e poza walk? Lundgren-Lee nie chcia?em na to patrze?. W Bourne'ach i nowych Batmanach, gdzie wykorzystywane s? konkretne sztuki walki, pasowa? taki monta? i uj?cia kr?cone z r?ki. Tutaj mnie to gryz?o. :-\

LelekPL

nie pisałem, że Komando oraz inne filmy są tak samo nieprawdopodobne, tylko, że wszystkie takie są i to jest fakt. Może w Predatorze Arni zastawiał się drzewami, ale już w Tango i Cash w ostatniej strzelaninie biegali po całym budynku zabijając kolejnych bandziorów. Komando po prostu podkręca ten poziom, wręcz kpiąc sobie z dotychczasowych filmów tego typu, ale jednocześnie daje widzowi jedną wielką jatkę, czyli to za co zapłacił. Jednak będę pierwszym, który przyzna, że akurat ta scena była idiotyczna i nie był to najlepszy moment w filmie - nie licząc zabijania narzędziami ogrodowymi. Jednak ja ten film uwielbiam za jego tandetną naturę, za wymyślne sposoby na zabójstwo i za te niesamowite teksty Arnolda! To jest moc tego filmu i jakby nie patrzeć kwintesencja kina akcji.

Co do Niezniszczalnych to już o tym pisałem i zgadzam się, że ten styl nie pasuje do tego typu filmu. Jak napisałem w swojej recenzji, w ostatniej bitwie miałem problemy z rozróżnieniem Jeta Li z Terrym Crewsem i tu na prawdę nie wyolbrzymiam. Obraz był zbyt ciemny, a kamera za bardzo skakała. Montaż też był poniżej krytyki - pojedynek Stone Colda z Stallonem, nie powinien być przerywany walką pozostałych Expendables, tylko jak w starym dobrym stylu, pokazany od początku do końca, bez przerywania!

Gieferg

#50
Commando - klasyk, kult, świetna rozrywka, sprawdza się również jako komedia :D Sprowadziłem sobie DVD z Australii by mieć najlepsze dostępne wydanie, oglądałem wiele razy i wiele jeszcze razy obejrzę.

Expendables - świetny hołd dla kina akcji lat 80-tych, do którego bede wracał niezliczoną ilość razy.

Juby - gośc z którym o kinie akcji z lat 80-tych nie będę nawet próbował dyskutować.

CytatPS: "Znacznie lepsze wrażenia niż po Avatarze czy Incepcji" - WHAT!?

THAT.


PS> stężenie idiotyzmów w Tango & Cash przekracza wszelkie dopuszczalne normy dokładnie tak jak i w Commando, obydwa filmy tak samo lubię.


NACZELNY HEJTER MATTA REEVESA
O filmach i komiksach na filmożercach.

Juby

Cytat: Gieferg w 05 Wrzesień  2010, 14:24:54
PS> stężenie idiotyzmów w Tango & Cash przekracza wszelkie dopuszczalne normy dokładnie tak jak i w Commando, obydwa filmy tak samo lubię.

I dla tego, że tak samo je lubisz, tak właśnie uważasz. :P Jak dla mnie (i większości ludzi, których znam) Tango i Cash da się normalnie oglądać, Komando da się oglądać tylko dusząc się ze śmiechu, z tego co Arni tam wyprawia (już pisałem: nie je, nie pije, nie śpi, a przez 11 godzin zabija 100 osób bez nawet jednej poważnej ranki - co w Tango i Cash się z tym równa? :P)!


LelekPL

Komanod może i jest małorealistyczny, ale twój przykład już nie. Ja przez 11 godzin w pracy, ba nawet 12, mogę nie jeść, nie pić i nie spać i nie czuję się zmęczony. Nie wiem jak ty, ale wydaje mi się, że tak ma większość ludzkości :P A najlepszy komandos na świecie powinien co najmniej podwoić taką wydajność

Gieferg

CytatJak dla mnie (i większości ludzi, których znam)

Uwielbiam tego typu wypowiedzi, po prostu uwielbiam  ::)

Odpowiem czymś podobnym:

A dla mnie i większości ludzi których znam, a znam ich więcej niż ty  ;D i są mądrzejsi od tych których ty znasz  ;D, Commando jest dokładnie tak samo głupie jak T&C. Take that!


PS. co sądzisz o "Cobrze"? I "Showdown in little tokyo"?

NACZELNY HEJTER MATTA REEVESA
O filmach i komiksach na filmożercach.

(A)nonim

CytatJa przez 11 godzin w pracy, ba nawet 12, mogę nie jeść, nie pić i nie spać i nie czuję się zmęczony. Nie wiem jak ty, ale wydaje mi się, że tak ma większość ludzkości
Ale z ciągłym ciężkim wysiłkiem fizycznym?
Jestem Jen. Najpierw chciałabym założyć panu te rękawiczki. Sondaże mówią, że wyborcy lubią palce.

LelekPL

Teraz też pracuję fizycznie, a i Arnold, latał i jeździł samochodem w Komando - czas na odpoczynek

Altair

Filmu jeszcze nie widziałem, ale po sieci już krążą R5, więc jak mi się spodoba to kupię na DVD,a jak nie to usunę R5 i zapomnę, że taki film w ogóle istniał. :P Widziałem zajawki filmu przed Incepcją no i wygląda to ciekawie. Taki mocno amerykański z takim samym humorem. Ale to akurat mi odpowiada. 

Juby

#57
Cobra oglądałem wile lat temu i podobała mi się, ale teraz za mało ten film pamiętam, aby coś więcej napisać. Ten drugi film, który wymieniłeś (chyba jest z Lundgrenem w roli głównej i leciał kiedyś na TVN7) jest mi jeszcze nie znany.

PS: Jordan, a czy przez te 11 godzin wyrwałeś z ziemi budkę telefoniczną (w której jest człowiek), albo gołymi rękami wyrywałeś fotele z samochodu, lub przekręcałeś samochód i biłeś się z zielonym beretem. Poza tym kim w ogóle jest ten John Matrix (co z niego za komandos?), skoro "leje zielone berety na śniadanie" - czy jakoś tak? :P Jest z oddziału super ekstra lepszego od zielonych beretów? ::)


Leon Kennedy

Mnie si? tam podoba?o to przedstawienie :). Brava dla Stallone'a za ten pomys?, który w pe?ni wypali?, bo i scenariuszowo jest nie?le ( jak na ten typ filmu ), akcja jako? specjalnie nie przyt?acza, a to bardzo wa?ne, jest momentami w miar? ostro i znalaz?o si? troch? miejsca na  ?miech:). Szkoda, ?e zabrak?o czasu na odpowiednie rozpisanie postaci, ale za nic w ?wiecie nie powiem, ?e który? aktor si? nie sprawdzi?. Jeszcze dwie rzeczy... Sceny akcji którym zarzuca si? za szybki monta?, to ma?a pomy?ka, no przynajmniej na ma?ym ekranie wszystko by?o dobrze widoczne. ?a?uje, ?e nikogo nie postanowiono u?mierci?, ale z drugiej strony ciesze si?, ?e Lundgren prze?y?, bo chce go w kontynuacji ;D Arnolda i Bruce'a równie?!

Ho?d jaki z?o?y? Sylvester kinowi akcji z lat 80 zas?uguje na wysok? ocen? i tak? te? ode mnie dostanie 9/10.

LelekPL

Cytat: Juby w 08 Wrzesień  2010, 15:27:24
PS: Jordan, a czy przez te 11 godzin wyrwałeś z ziemi budkę telefoniczną (w której jest człowiek), albo gołymi rękami wyrywałeś fotele z samochodu, lub przekręcałeś samochód i biłeś się z zielonym beretem. Poza tym kim w ogóle jest ten John Matrix (co z niego za komandos?), skoro "leje zielone berety na śniadanie" - czy jakoś tak? :P Jest z oddziału super ekstra lepszego od zielonych beretów? ::)

Po pierwsze to już nie jest argument za tym, że nie prawdopodobny jest wysiłek fizyczny przez 11 godzin, tylko o skalę wykonywania poszczególnych czynności i siłę Matrixa, która jest nieludzka. Rozróżniajmy rzeczy co do których się przyczepiamy.
Z resztą też wątpię, abym po bójce miał odczucie, że potrzebna jest mi drzemka i "kiełbasa" na regeneracje sił.
Co do jego roli w armii - Rambo też nie był zielonym beretem, a i specjalna jednostka wojskowa nie jest w kinie niczym nowym, ba w rzeczywistości też nie.