Aktualności:

"Batman: Długie Halloween" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

Terminator

Zaczęty przez Juby, 18 Lipiec 2008, 21:11:24

Która część Terminatora jest najlepsza?

The Terminator
7 (24.1%)
Termiantor 2: Judgment Day
21 (72.4%)
Terminator 3: Rise of the Machines
0 (0%)
Terminator Salvation
1 (3.4%)

Głosów w sumie: 29

Night_Wing [usunięty]

Cytat: Mr.G w 08 Lipiec  2017, 22:06:02

I swoją drogą Salvation miało najpiękniejsze maszyny. Chodzi mi o brud i toporność znanych już modeli, ale i macki Octopusa oraz bat-pody były w porządku.

A waszym zdaniem jest jeszcze szansa na ocalenie serii?

Marcus, o ile dobrze pamiętam, a muszę chyba sobie zrobić reboot "Salvation - był tym samym prototypem Terminatora co grający zabójczą cybernetyczną maszynę: Schwarzenegger, czyli T-800. Nie wiem kiedy te zaprogramowane do mordowania ludzi ostatecznie powstały, tzn. który z nich był pierwszy: Marcus czy Arni aka "I "ll be back". Czy pochodziły z tej samej linii produkcyjnej? Wiadomo, że Skynet powstał 4 sierpnia 1997. Wtedy został uruchomiony jako Wojskowy System Obronny, mający strzec bezpieczeństwa granic terytorialnych i suwerenności USA. Lecz, by nie było zbyt idealnie - podobnie jak Marvelowski Ultron - zaimplementowane ochłapy SI w ,,Skynecie" ewoluowały, kierując się naturalnymi błędami w kodzie źródłowym swojego oprogramowania, które można porównać do "usterek" w materiale genetycznym ziemskiego organizmu żywego. I tak kilkanaście tygodni później ludzkość przestała mieć jakiekolwiek znaczenie. Świat przejęły maszyny, drony, cyborgi - dzieci Skynetu. Post-apokalipsa pełną parą, a  to właśnie w  ,,Salvation" mamy najbardziej brutalny spośród wszystkich Terminatorów obraz zagłady i zduszenia niepotrzebnej, podrzędnej Cywilizacji człowieka. Jest to widocznie, gdy nadchodzi zmierzch lub po prostu zwyczajnie po zmroku, gdy przestrzeń jest spowita gęstą mgłą, zawiesiną dymu, pyłu z walących się budowli oraz  pokiereszowanych przez pociski maszyn Skynetu betonowych resztek i rdzewiejących samochodowych skorup.


Gnijące i szary odcienie. Dobijająca atmosfera, a  za to  m.in. podziwiam 4-tą odsłonę Terminatora.



Ciekawi mnie co ,,Kroniki Sary Connor" wnoszą do Kanonu ,,Terminatora". Jakim są uzupełnieniem i czy wprowadzają nowe modele cyborgów, ważne postacie czy  bardziej nastawią się na nakreślenie samego " Skynetu" - czyli jak to ,,Coś" rozumie otaczającą go płaszczyznę.

Juby

Cytat: LelekPL w 08 Lipiec  2017, 22:44:07
Najlepszy Connor jakiego mieli?my do tej pory.

Furlong, Furlong i tylko Furlong, ewentualnie na spó?k? z panem z openingu T2. Uwielbiam Bale'a, ale w TS zagra? swoj? najgorsz? rol?. Troch? Batmana + du?o krzyków. Tak to jest, gdy po wielkim sukcesie (TDK), który otwiera przed tob? ogromne mo?liwo?ci idzie si? gra? do tak kijowego re?ysera jak niejaki McG, który w ogóle nie potrafi ci? przytemperowa?.

Polecam obejrze? Kroniki Sary Connor. Nie s? dobre (IMO takie 5/10), ale po fatalnym pilocie nabieraj? niez?ego tempa, miewaj? fajne, cz?sto zaskakuj?ce pomys?y i buduj? sympatyczne postacie. Ma?o tego - Genisys wygl?da jak zrzynka z tego serialu, kopiuje z niego g?ówny motyw, jak i pojedyncze sceny!\

Cytat: Night_Wing w 10 Lipiec  2017, 13:47:31
a  to w?a?nie w  ,,Salvation" mamy najbardziej brutalny spo?ród wszystkich Terminatorów obraz zag?ady i zduszenia niepotrzebnej, podrz?dnej Cywilizacji cz?owieka.

LOL! :D Ten PG-13 ?wiat, w którym widz widzi mo?e JEDN? ?mier? cz?owieka?

Mr.G

Cytat: LelekPL w 09 Lipiec  2017, 19:19:41
To brzmi dok?adnie jak te "przekombinowanie" o którym pisa?em. Te "zwroty" w filmie o Terminatorach s? niepotrzebne. To powinny by? proste historie, wybijaj?ce si? rewelacyjn? akcj? i stylem.
Oczywi?cie, ?e najlepsz? z najlepszych opcji by?oby powróci? do korzeni, zrobi? neonowy horror sci-fi, opowiedzie? prost? histori? w niebanalny sposób, ale b?d?my realistami - gdzie? tam, po?ród m?drców rz?dz?cych ?wiatem filmu, nikt nie wpadnie na taki pomys?. ?yjemy w ?wiecie, gdzie ka?da kolejna produkcja musi by? wi?ksza i bardziej "zaskakuj?ca" od poprzedniej, a przynajmniej w przypadku marki takiej jak Terminator. Skoro wi?c na kombinowanie i tak jeste?my skazani, ja tylko próbuj? kombinowa? po swojemu. Ot rzuci?em pomys?, jeden z wielu, zapewne wiele mu brakuje, bo i za ma?o mi p?ac?, bym mia? w g?owie lepsze scenariusze. Próbuj? jednak po??czy? to, czego mo?emy si? spodziewa? po wspó?czesnym stylu robieniu filmów z tym, co mniej wi?cej chcia?bym zobaczy?. W Genisisisisis postanowili przekombinowa? i skrzywdzi? historie i postacie, które s? dla mnie wa?ne i to zabola?o. Ja oferuj? kombinowanie i pozostawienie tego, co dobre w spokoju.
Na istot? mojego pomys?u ogólnie sk?ada si? to, ?e chcia?bym zobaczy? uniwersum Terminatora z innej perspektywy ni? klan Connorów, a czy by?by to cyborg, zwyk?y ?o?nierz, czy jaka? zagubiona dziewczynka; wojna w przysz?o?ci czy lata 70-te - to akurat jest do ustalenia.

Cytat: kelen w 10 Lipiec  2017, 00:23:24
Przez ca?y seans "Salvation" mia?em w?a?nie wra?enie, ?e Connor w tym filmie idzie i robi wszystko "na samobójce" bo w teorii MUSI prze?y?, bo w ko?cu wie, ?e wy?le w przesz?o?? Reese'a.
Nie to mia?em na my?li. To, o czym piszesz, to brak ostro?no?ci (uzasadniony b?d? nie) ze strony znudzonego i pochmurnego Bale-Connora. Mi chodzi?o raczej o kogo?, kto tak dobrze pozna? si? na maszynach, ?e potrafi w walce z nimi rzuci? jakim? dowcipem i przynajmniej pozornie nie bra? wszystkiego a? tak na serio. Kogo?, kto tak bardzo ró?ni?by si? tym podej?ciem od ludzi czekaj?cych na ?mier? w ruinach, ?e rzeczywi?cie ci uwierzyliby, ?e mo?e i nie jest tak ?le i mo?e warto pod??y? za tym go?ciem, mo?e warto si? do niego przy??czy?, zorganizowa? ruch oporu i, kto wie, zwyci??y?. Skoro on nie boi si? maszyn, to, do licha, my te? nie musimy.
Nie zrozumcie mnie ?le, nie chc? z Connora robi? b?azna, ale po prostu da? mu troch? ducha z tego dzieciaka z "dwójki". Pewnie zostawi?bym mu te? grzywk?.

Night_Wing [usunięty]

Cytat: Juby w 10 Lipiec  2017, 20:25:14

LOL! :D Ten PG-13 ?wiat, w którym widz widzi mo?e JEDN? ?mier? cz?owieka?

Najwa?niejsza w 4-tej ods?onie Terminatora jest nie ?mier? jednej osoby, ale sam Post-apokaliptyczny klimat momentami  przypominaj?cy pustynn?, wyja?owion? z uczciwo?ci, pe?n? anarchii "piaskownic?" z "Mad Maxa 2 (1981) Wojownicy Szos ", w którym wa?niejszym od ?ycia drugiego cz?owieka jest czarne z?oto: ropa - waluta, esencja tego pod?ego ?ycia - czyli wysokooktanowa wojna w pe?nej klasie; oraz ukazuj?cy Cywilizacj?, raczej jej gruzowisko, które jest mia?d?one przez uwa?aj?cy si? za nadrz?dny byt :,,Skynet". Nie patrz?c ju? na przemieszczanie si? po Osi Czasu: co, gdzie, kiedy, jak i zwi?zane z tym paradoksy oraz nie poruszaj?c aktorskich ról m.in. Bale'a, po prostu dla mnie nawet w ,,Salvation" móg?by nikt zwyczajnie nie gin??. Liczy si? obraz upadku ludzko?ci, brutalno?? ukazania konsekwencji ,,przebudzenia" si? cybernetycznych mechanizmów oraz pewien mora?, którego mo?na si? tu dopatrzy? :,,co by by?o gdyby...".

Juby

Ten świat to wciąż cukierkowa wizja post-apo, w której Connor lata sobie helikopterami, wojsko ma łodzie podwodne, miny-anty-terminatorowe, a dziewczyny w deszczu lubią pokazywać cycuszki. Salvation w porównaniu z zaledwie jedną scena z T1 wypada jak brutalny obraz jedynie dla 9 latków.

https://www.youtube.com/watch?v=41kzMU7vbbY

Ujęcie z dzieckiem "oglądającym telewizję" wygrywa ze wszystkim co pokazano w czwartej części.

Night_Wing [usunięty]

Prawie 4 minuty z całego filmu Terminator  z 1984r. rzeczywiście zmiażdżyły doszczętnie ,,Salvation" z 2009r. Wizja z Pierwszego filmu z cyklu o walce Rebeliantów z uzyskującym Samoświadomość Skynetem przytłaczała i doszczętnie paraliżowała, i to niezliczoną ilość razy bardziej niż 4-ty Terminator z serii. Gotowała zwoje w mózgu, wprawiała w przygnębienie i wdzierała chłód w każdą molekułę ciała, gdy patrzyło się na ludzi będących jedną nogą w grobie, rozdeptanych, potraktowanych przez cybernetyczne organizmy jak najgorsze, podrzędne robactwo - czyli model zachowania do potęgi entej razy bardziej brutalny niż u ,,Cybermenów" z Doctora Who, a ci przynajmniej chcieli "zupgradować" człowieka do wersji 2.0


Najbardziej poruszył mnie widok dzieci, gdzieś tam pochowanych po kątach, brudnych, trzymających w ręku to co kiedyś ,,było lalką"lub prowizoryczny pistolet, którzy niczemu nie winni muszą patrzeć jak Mechaniczni Zabójcy przepalają na wylot laserową salwą ich rodziców czy innych obecnych w schronach mieszkańców dogasających, pełnych pozginanych stalowych elementów gruzowisk, a niegdyś przecież miast. Krótkie, ale wymowne ujęcie z perspektywy jakiegoś rebelianta, pokazujące od tyłu osobę wypraną z emocji, wpatrującą się w telewizor, którego ekran i wnętrze jest zajęte językami ognia, wyraźnie podsumowywało wręcz egzystencjalny niebyt, apatię i upadek wszelkiego cywilizacyjnego dobytku!



,,Salvation" natomiast, był cały w takim surowym, ale dużo mniej ciężkim klimacie, który cóż tu dużo mówić był kropelką w porównaniu do post-apokaliptycznego oceanu, którym był ,,Terminator I"

Doctus

Przestań zmieniać tematy wiadomości, bo wprowadzasz ludzi w błąd którzy myślą że ktoś założył nowy temat...

Night_Wing [usunięty]

Na moją "fan-filmową" listę trafiło coś ze stajni post-apokaliptycznego klimatu, a ściśle rzecz biorąc: "Terminator - Ocalenie" w wersji reżyserskiej i z masą dodatków, komentarzy twórców, usuniętych scen i innych smaczków. Produkcją tą obejrzę któryś tam raz z kolei, a teraz korzystając z jakości Full HD postaram się wynieść z niej dużo więcej. Nie chodzi mi o fabułę, postacie czy wątki zawiłości czasoprzestrzennych typu czym jest teraz Skynet, gdzie jest Connor bądź w jakiej sytuacji jest ludzkość. Zwrócę uwagę na graficzne zaprezentowanie szarości i tej surowości, w której Ruch Oporu został przyciśnięty buciorem ,,zbuntowanych maszyn" i z trudem wiąże nadzieje na jakąkolwiek przyszłość.

Juby

Przeczytałem twój post dwa razy, w sierpniu ubiegłego roku i teraz po zajrzeniu do tematu... Dalej nie mam pojęcia o czym piszesz. :P


Garść informacji od największego fana serii na forum. :)
Od ubiegłego tygodnia ekipa nowego filmu jest już na planie. Zdjęcia w Almerii (Hiszpania) ruszyły 29 maja.

Tęskniliście za Sarą? Ja tak i nie ukrywam - Linda prezentuje się okej, na spokojnie kupię to, że wciąż potrafi podnieść gnata i strzelać do androidów.


Tutaj Tim Miller (reżyser) i Brett Azar (dubler ciała młodego T-800, grał też w Genisys)


Diego Boneta w stylizacji do nowego Terminatora (nie wiadomo kogo gra, być może nowy model elektronicznego mordercy)


Młody T-800 i John Connor


Tutaj fotki i video z planu (rozbite helikoptery i szkielety sugerują sceny z 2029)
https://www.theterminatorfans.com/terminator-2019-will-be-set-post-judgment-day/

Oraz materiał o planowanym zamknięciu autostrady pod Meksykiem, gdzie będzie kręcona duża sekwencja akcji.
https://www.theterminatorfans.com/terminator-2019-highway-chase-report/


Cóż mogę dodać? Ostatnie dwa filmy serii były spektakularnymi flopami w box office, serial Terminatora (Kroniki Sary Connor) ze względu na słabą oglądalność został zdjęty po drugim sezonie, atrakcja turystyczna T2 3-D od Universala została zamknięta po 21 latach działalności, T2 wznowionych w kinach w 3D w limitowanej dystrybucji zaliczył ogromną klapę, a kilka animowanych projektów filmowych, tj. "Terminator 3000" umarło lata temu. :P

Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy - czego w Hollywood zrobić nie potrafią - Terminator był dzieckiem swoich czasów, z Arnoldem u szczytu sławy, kiedy kino akcji zahaczające o B-klasowce były mega popularne i dochodowe, a podróże w czasie i przyszłość pełna superkomputerów czymś baaardzo sci-fi i bardzo pożądanym. Dzisiaj ludzie juz żyją w bardziej zaawansowanej przyszłości, chcą bardziej konsekwentnego i zrozumiałego podróżowania w czasie, nie chodzą do kina na filmy z dziadziem-Arnoldem, a Terminator kojarzy im się z ostatnimi badziewiakami. Co by nie mówić, T3 jako powrót tej serii po 12 latach był wydarzeniem, w dodatku perfekcyjnie wyreklamowanym, a mimo to, ledwie się zwrócił (o ile się zwrócił, w końcu C2 Pictures odsprzedało prawa i splajtowało). Kolejne powroty do tej serii nie są wydarzeniami i dobitnie pokazują, że Terminator nie jest serią ponadczasową, z dość silną fanbazą, która utrzyma ją przy życiu przez dekady. Niestety, mimo to, idioci w Holly wywlekają jej zwłoki i bezczeszczą je dalej, nie dając staremu, dobremu Terminatorowi rozpuścić się w tej cholernej surówce po pokonaniu T-1000.

Nie wiem jakim budżetem dysponują Miller-Cameron, ale jeśli to wyjdzie do kina w tej dacie, na którą jest planowany, z budżetem +$100 milionów i tyloma podobieństwami do Terminator Genisys (znowu Arnold ze starzejącą się tkanką, ma nawet tego samego CGI-dublera, znowu ignorowanie wszystkiego po T2, znowu planowana trylogia) zaledwie 4 lata po nim, to wróżę powtórkę z tego co spotyka niemal wszystko co związane z Terminatorem w ostatnich 15 latach (czyt. klapę). :(

W każdym razie in Cameron/Miller I trust.

LelekPL

Zrobienie dobrego Terminatora powinno być banalnie proste, ale znowu widzę że pójdą raczej w stronę Genisys niż uproszczenia i skupienia się na dobrych zdjęciach tak jak to pisałemw poprzednim poście http://www.forum.batcave.com.pl/index.php?topic=188.msg67928#msg67928

Night_Wing [usunięty]

W ogólnej tematyce całego filmowego "Terminatora" począwszy od genialnego dzieła z 1984r. a skończywszy na współczesnym "Terminator Genisys" z ,,przynajmniej" świetnymi zawiłościami w strukturze osi czasu rzeczywistości, w której rozgrywa się nazwijmy to "Uniwersum Terminatora", a nieco mniej spójną fabułą, najbardziej porusza mnie apokaliptyczna wizja ludzkości zdeptanej, jak człowiek niszczący jednym ruchem stopy mrowisko, przez bezlitosne powołane do życia dzięki "Skynetowi" maszyny. W tej szarości i przytłoczeniu rasy ludzkiej wybija się u mnie: "Terminator: Ocalenie" i pierwsza produkcja z serii, z pamiętnych lat 80-tych. Paradoksalnie, po części "Genisys" może się okazać, że w nowym filmie wszystko będzie jeszcze bardziej poplątane, niespójne, jakby sami twórcy nie mogli wyjść z pętli, w której utknęli próbując wytłumaczyć kiedy się to wszystko zaczęło. No właśnie, czy nie jest czasami tak, że "Terminator: Dzień Sądu" jest najważniejszym i najwcześniej rozgrywającym się na osi czasu "Uniwersum Terminatora" filmem?


Juby

Czy mi się wydaje, czy ktoś usunął stąd moją ostatnią wypowiedź? :-X

W każdym razie, odpowiadam na powyższe. Nie. "Terminator: Dzień Sądu" nie jest najważniejszym filmem serii, nie rozgrywa się najwcześniej (WTF? Co to za pytanie?), poza tym nie ma czegoś takiego jak "Uniwersum Terminatora", ani filmu o tytule "Terminator: Dzień Sądu". :P

Jeżeli jakiś post powinien pójść do kosza, to powyższy, bo nie ma za grosz sensu, w ogóle nie pojmuje do czego się odnosi i do kogo jest kierowany.

Night_Wing [usunięty]

Wszystkie wydarzenia, które mają miejsce w całej sadze filmowej "Terminator" począwszy od pierwszego filmu z 1984 roku, a skończywszy na produkcji z 2015 roku muszą być jakoś połączone; mieć jakąś spójność na osi czasu i spójność w kwestiach powiązań wielu wątków, fabuły itp. Dlatego też, chociaż w ,,fandomie", czyli nieoficjalnie, musi istnieć jakiś Kanon wprowadzający swoisty porządek i jako taką chronologię na osi czasu rzeczywistości filmowych "Terminatorów". Nie musi to być żadne Uniwersum; po prostu dobrze jest wiedzieć, który z tych filmów jest najważniejszy dla "Kanonu"Terminatora, a który pierwszy w chronologii na osi czasu, co w tym przypadko byłoby wyjątkowo trudnym zadaniem do rozwiązania, zważywszy na to, jak kolejne obrazy "Terminatora" są budowane, jak zmieniają się relacje pomiędzy niektórymi wątkami, np. Skynet, który w części "Genisys" wyszło na to, jest zawsze o krok do przodu przed Ruchem Oporu: wydaje się to być dość silnym zapętleniem czasowym.

A propos "Terminator: Dzień Sądu", tytuł brzmi "Terminator 2: Dzień Sądu". No tak, mój błąd. :P

Juby

#583
Cytat: Night_Wing w 19 Czerwiec  2018, 19:55:34
Wszystkie wydarzenia, które mają miejsce w całej sadze filmowej "Terminator" począwszy od pierwszego filmu z 1984 roku, a skończywszy na produkcji z 2015 roku muszą być jakoś połączone
Nie muszą i nie są, bo Terminator Genisys ignoruje wszystko co się wydarzyło po filmach Camerona. Jest rebootem, który wchodzi z butami w fabułę pierwszej części i stanowi jej alternatywną kontynuację. Czyli tak jakby części 2-4 nigdy się nie odbyły.

Cytat: Night_Wing w 19 Czerwiec  2018, 19:55:34
muszą mieć jakąś spójność na osi czasu i spójność w kwestiach powiązań wielu wątków, fabuły itp.
Nie muszą. To filmy o podróżach w czasie, które już od pierwszego sequela mają problem ze spójnością, a od T3 w ogóle ciężko je poskładać (da się sposobami, ale żaden nie jest w 100% legitny).

Cytat: Night_Wing w 19 Czerwiec  2018, 19:55:34po prostu dobrze jest wiedzieć, który z tych filmów jest najważniejszy dla "Kanonu"Terminatora, a który pierwszy w chronologii na osi czasu
"Najważniejszy" to kwestia subiektywna, lub - jak w przypadku każdej serii filmowej - pierwszy film. Który jest pierwszy w chronologii? Też T1, wystarczy 5 sekund przy google żeby to wiedzieć.


Kolejne fotki z planu nowej części (która też jest rebootem, ma być bezpośrednią kontynuacją Terminatora 2 i nie odnosić się w żaden sposób do części 3-5).

Linda Hamilton i (prawdopodobnie) jej CGI-stunt double.


Mackenzie Davis na planie w Hiszpanii. Z tymi bliznami i muskulaturą nie mniejszą od Lindy Hamilton w T2 wygląda rewelacyjnie (i sexy)! :D


Post Merge: 20 Czerwiec  2018, 21:39:31

Jest i ona. Sarah Connor powraca!


:)O

Leon Kennedy

Sarah Connor!! Witamy, bardzo, ale to bardzo tęskniliśmy. Trzymam mocno kciuki, aby się udało i film był godną kontynuacją kultowej dwójki. No i Arni, ale on był i w genesis, a film wyszedł niestety średnio. Tak czy siak Miller jako reżyser i do tego wspomagany przez ojca serii, to musi się udać!!!