Aktualności:

"Batman: Długie Halloween" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne
Menu

Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.

Pokaż wiadomości Menu

Wiadomości - EL-Kal

#1
Inne filmy i seriale / Odp: Green Lantern
13 Kwiecień 2011, 12:51:40
Do Star Wars pasuje gatunek Space Opera i proszę mi nie pisać, że to mnożenie nazw nad potrzebę - zarówno science fiction, jak i fantasy elementy są w tej serii na równi.

Co do Jordana i trailera z WonderCon - raczej do kina na ten film o Sinestro nie pójdę. Sinestro fajny, ale co tam robi jakiś gość udający Hala Jordana? I czemu ma on puste spojrzenie? Skąd ogólny "feel", że to już wszystko było, że widziałem to w intro do gier, w serialach, w kreskówkach?

Nie zrozumcie mnie źle, to całe "od zera do bohatera" w "Kapitanie Ameryce" śmierdzi wielokrotnie zmacaną kliszą, ale jednak widać w trailerach ten nowatorski biopunkowy styl, który w kinie nie został jeszcze godnie przedstawiony. Na GL mam wyrąbane, Kapitana obczaję.
#2
Batman w filmie może być jak najbardziej przemęczony fizycznie i to niekoniecznie z powodu wypuszczenia wariatów z Arkham. I to byłoby bardzo realistyczne.

Przykład? Ćwiczę na siłowni, pływam, pracuję i mało spałem przez pewien czas. Po trzech miesiącach jakieś trzygodzinnego snu na dobę, organizm się zbuntował. Spałem potem codziennie 14 godzin, nie mogłem się przemęczać i dochodziłem do siebie ponad miesiąc.

Wątek Batmana zmęczonego swoim trybem życia, który po prostu nie jest w stanie w pełni wykorzystać umiejętności w starciu z kimś porównywalnie silnym, ale używającym sterydów, to świetny materiał na film. Powinienem pisać scenariusze dla Nolana.
#3
Drawski, no i dobra, masz rację. Ale to zwykłe pieprzenie i czepialstwo semantyczne, bo sprawę załatwiłoby tylko to, jeśli ktoś wersję Nolana nazwałby "bardziej realistyczną" niż inne ekranizacje komiksów. Bo jednak z jakąś gradacją mamy do czynienia.
#4
Panowie, a czy venom, jako środek działający na zasadzie "czasowego" wspomagacza (przypominam - ludzie napompowani anabolikami oraz amfetaminą jednocześnie potrafią rzucić kimś na kilka metrów, tłuc się mimo dużych obrażeń; nie czują połamanych kości palców, czasowo ich mięśnie mają maksymalne napięcie). Czy venom musi być środkiem "mutogennym", który w ułamku sekundy dodaje komuś 20 kg masy mięśniowej, zamiast środkiem czasowo dopingującym w walce? Dla mnie nie...
#5
Tom Hardy nie jest "dobrym" aktorem, jest "bardzo dobrym" aktorem. Może i piszę to na podstawie tylko 4 filmów, jakie z nim widziałem, ale to wystarczy (Ledgera do premiery TDK widziałem w bodajże tylko 3 rolach, a miałem obraz aktora niezłego).
#6
The Dark Knight Rises (SPOILERY) / Odp: Bane w TDKR
28 Styczeń 2011, 22:15:12
Ale wiesz, Deuce, że początek Twojego postu, jeśli kieruje do mojej propozycji, jest całkiem bezsensowny? Wiem, jaki Bane jest w komiksach, a piszę o tym, jaki mógłby być (ale nie musi) w filmie.

Jakoś dziwne, że po Jokerze naspeedowanym amfą, mającym poszerzony nożem uśmiech, ktoś daje argument, że Bane powinien żywić szacunek do Batmana, bo w komiksie tak było.
#7
The Dark Knight Rises (SPOILERY) / Odp: Bane w TDKR
28 Styczeń 2011, 13:27:04
Oczywiście, że to sikanie na Batmana to żarty, ale zastanawiam się, czym szczególnym może się wykazać Nolanowy Bane, jak nie pozbawioną szacunku do Batmana postawą. Jakoś nie widzi mi się oglądanie filmu o chorobliwie zafascynowanej Batmanem postaci, tym bardziej, że najseksowniej będzie, jeśli taka będzie Selina Kyle. Mieliśmy Jokera, który w drugim akcie filmu robił wszystko z myślą o Mrocznym, naprawdę ciekawie byłoby, gdyby Bane po prostu uważał tego herosa za osobę, którą można połamać, którą można z łatwością załatwić i właśnie dlatego mu się to uda.

Liczę na wykreowanie inteligentnej, choć berserkesko wkurzającej się postaci,
#8
The Dark Knight Rises (SPOILERY) / Odp: Bane w TDKR
27 Styczeń 2011, 16:51:36
Chciałoby się napisać, sprawdź metryczkę urodzenia, ale bez złośliwości ;). Ot, może genialne umysły (choć uważam Nolana tylko za sprawny umysł) działają podobnie, a Nolan miał dzień genialności i przejrzał filmy z Hardym?

http://www.youtube.com/watch?v=HiRWB3XKurA

Ręka do góry, kto uważa, że to byłby fajny hardkor, gdyby Hardy/Bane nasikał tak na Nietoperza. Mieliśmy Jokera skaczącego i plującego, metodą eskalacji mocz byłby świetnym objawem dysszacunku.
#9
The Dark Knight Rises (SPOILERY) / Odp: Bane w TDKR
27 Styczeń 2011, 16:46:51
Anonim, składam pozew przeciwko złodziejowi Nolanowi, bo już 7 miesięcy temu pisałem (na DCM też), że jeśli już ktoś z "cast" "Incepcji" ma grać w nowym "Batmanie", to tylko Hardy, a nie - czym każdy się podniecał - Gordon-Levitt.

I chyba to, że jestem fanem filmów Nicolasa Windinga Refna ("Bronson") sprawiło, że uwierzyłem, iż Hardy byłby inteligentnym furiatem idealnym.

Więc, Anonim, jeśli czytałeś te moje wypowiedzi gdziekolwiek, zgodzisz się być moim świadkiem? Dostaniesz na fajki.
#10
A ja w końcu wypróbowałem nowego laptopa i kupiłem Arkham Asylum. Śmiga jak marzenie, frajdy z szybowania i nawalania przeciwników co niemiara, design postaci bardzo dobry, fabuła też taka kreskówkowo-batmanowa, więc nie ma się do czego przyczepić. Są zagadki, jest skradanie...

Niby wszystko, co potrzeba, tylko jakoś nie przekonuje mnie tryb detektywistyczny, bo nawet on wali liniowością (feromony Ivy prowadzą do Botanicznego Ogrodu - sprowadza się to do wciskania W i walenia do przodu). Ba, cała gra mogłaby być trochę bardziej rozbudowana fabularnie i interakcyjnie, bo wszystko, co robię, wali skryptowością. Tutaj się otworzą wrota, tam trzeba uruchomić deszyfrator, znaleźć wejście do szybu wentylacyjnego etc., etc. Nie powiem, gra się bardzo fajnie, chociaż przechodziłem ją na raty przez dwa tygodnie, kiedy w końcu zrozumiałem, że gry akcji nie są dla mnie. Prawdę mówiąc przechodziłem kolejne etapy tylko po to, aby zobaczyć, jak się rozwija fabuła. I kilka razy byłem znudzony - co z tego, że halucynacje i Scarecrow World fajnie wyglądają, skoro rozgrywka sprowadza się w nich do tego, co zaproponowano nam w shitach typu Duke Nukem Manhattan Project? Mam wrażenie, że tych minigierek jest w Arkham Asylum za dużo...

Tak, to dobra gra, ale nie udało jej się wywołać u mnie uczucia uczestniczenia w innym, fantastycznym, acz wciągającym świecie. Ale nie ma co się dziwić - gry typu "Strangehold" czy "Assasins Creed" odinstalowałem po trzech misjach, taki znudzony byłem eskalacją wciskania "fire", "jump" i "W, S, A, D". Arkham Asylum ma do zaoferowania nieco więc, bo ponadto znajdziemy w niej świetne postaci i ogromną frajdę z dobrze wykonanej sekwencji ruchów, ale nie czuję pomarańczy, niestety. Ale ja od kilku lat nie gram tylko w erpegi, więc może to moje indywidualne preferencje obniżają ocenę.

Tęsknie za czasami, kiedy z wypiekami na twarzy zaliczałem nocki z "Fallout", "Vampire", "Planscepe Torment", czy "Deus Ex" lub chociażby "Icewind Dale" i "KOTOR". Naprawdę tęsknię.

7/10, bo byłbym dupkiem, gdybym całkowicie pominął walory tej gry, ale ja naprawdę przechodziłem ją po 40 minut dziennie, na więcej nie miałem ochoty.
#11
Pewnie odpowiedź gdzieś znajdę, ale nie chce mi się szukać:

Czy warto kupić Arkham Asylum na PC, jeżeli laptop ma taką konfigurację:

Intel Core 2 Duo T6400 (2x 2.1. GHz)
4 GB RAM
ATI HD4330 512 MB?

Wszyscy dookoła gadają o tej grze, a ja może w końcu zagrałbym w jakiegoś akcyjniaka zamiast przy erpegach tylko siedzieć.
#12
Można też pomyśleć nad wywaleniem moderatorów, dla których funkcja moda na forum komiksów DC to niewiele więcej niż "gra w skojarzenia", dzielenie się tym, "co się dzisiaj zjadło" i wynurzenia na temat osobistych fobii.
Kurde, co tutaj się dzieje? Nic dziwnego, że kto inteligentniejszy, dawno stąd uciekł i albo promuje DC w Polsce na poważnie, albo przynajmniej pisze z sensem.
#13
Inne filmy i seriale / Ostatnio ogladalem...
06 Wrzesień 2009, 11:46:53
Juby, za każdym razem obiecuje sobie, że zrobię gruntowną korektę jakiejkolwiek Twojej recenzji, ale ręce mi opadają. Może kilka pierwszych zdań:

Ta epicka opowieść, stworzona z olbrzymim rozmachem, jest jak dla mnie największym dziełem w historii kina, które zasługuje na najwyższe uznanie.

epicka, olbrzymi, największy, najwyższe, wspaniałe, spektakularne, awesome... Egzaltacja.

Wczoraj podczas emisji tego filmu na POLSACIE, postanowiłem sobie oszczędzić reklam i odświeżyłem go sobie oglądając w dźwięku 5.1 (bez lektora) na DVD.


Właściwie moja recenzja, która nie będzie zbytnio profesjonalna, będzie zawierać


Poza tym "naprawdę" piszemy tak, jak ja napisałem; słowo "film" ma - nie uwierzysz - kilka synonimów które też można użyć w recenzji, Książę-Pedzio, natrętne powtórzenia i wiele, wiele innych. Juby, po prostu Twoje recenzje zawierają wszystko to, czego nie lubię w tekstach samozwańczych krytyków - egzaltację, opisy typu "nie ma lepszego filmu w historii kina", "najlepsza muzyka w historii kina", a jestem pewien, że nie obejrzałem wszystkich filmów na świecie.


#14
Uniwersum Batmana / Odp: Przewodnik po Jokerze
20 Sierpień 2009, 20:25:54
Nie rozumiem, skąd te jałowe debaty nad zmianą image'u Jokera, skoro ten kitel i brzytwy to dodatki, który akurat miał pod ręką w historii "Last Rites". OK, uśmiech to już novum, ale jak następnym razem pojawi się Joker, to będzie znowu w garniaku, spokojna wasza...
#15
O stronie i forum / Odp: Pochwały
16 Sierpień 2009, 09:41:06
Moderatorzy się nie czepiają, co nie znaczy, że użytkownicy nie mogę wyrazić swojej irytacji odnośnie Twojego mądrzenia się i manii wytykania błędów, kiedy w Twoich quasi-recenzjach jest ich bez liku. Czytałeś kiedyś na głos te wypociny?

Poza tym ja też chcę layout z filmów Burtona, bo może to i TDK rządzi obecnie, tj. pojawił się na językach większości, ale fani Batmana to fani Batmana, a tylko nie znający się na idei ekranizacji komiksowych może uważać, że można olać starsze ekranizacje tylko dlatego, że są starsze.