Aktualności:

"Batman: Ziemia Niczyja. Walka o Gotham. Tom 3" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

Najlepszy aktor w roli Wayne'a

Zaczęty przez piotrek1x2, 21 Styczeń 2008, 10:13:11

Najlepszym Wayne'em w filmie by?:

Adam West ('66)
5 (4.8%)
Michael Keaton ('89,'92)
35 (33.3%)
Val Klimer ('95)
1 (1%)
George Clooney ('97)
5 (4.8%)
Christian Bale ('05,'08)
59 (56.2%)

Głosów w sumie: 103

El Cornetto

No jasne ze przekonał. Bo jest świetnym aktorem. Najbardziej lubię te sceny w Batman Returns gdy ogląda telewizję, albo siedzi w jaskini. To skupienie w jego oczach - fenomen.

Arkham

CytatAh! Przy okazji 23 Maja o 18:30 będzie leciał na TCM Batman'89 ;)

18:30? taki film, wolałbym oglądać około 22:00/22:30... wtedy cały seans nabrał by klimatu. Mam nadzieję że TCM wyemituje Batmana, Batmana Returns i na tym się skończy jesli wiecie o co mi chodzi :]

Mel

Wiemy, wiemy ;) I spokojnie! Na TCM są często powtórki i najczęściej są puszczane właśnie po 22:00.

Arkham

#48
Tak myślałem że gdyby Warner zaczął by tworzyć film Batman Beyond to Keaton mógłby zagrać starego Bruce'a Wayne'a a sam film byłby kontynuacją filmów Burtona. To by było coś.

Altair

CytatKeaton mógłby zagrać starego Bruce'a Wayne'a
Keaton jest stary,ale żeby tak?
Cytatkontynuacją filmów Burtona
Niestety nie widzę filmu o Beyondzie w tych klimatach ;)

(A)nonim

No Beyond to mocne cyberpunk. Nie wiem co by wyszło z dołączenia do tego gothic, ale pewnie by była fajna muzyka.
Jestem Jen. Najpierw chciałabym założyć panu te rękawiczki. Sondaże mówią, że wyborcy lubią palce.

why-so-serious

Zagłosowałem na Adama West'a Dlaczego? bo pamiętam tą komedie jaka była w filmie
Jeśli jesteś w czymś dobry NIE rób tego za darmo

Leon Kennedy

I dla tego uważasz go za najlepszego?

Arkham

#53
(A)nonim - miałem raczej bardziej takie gotyckie spojrzenie na Batman Beyond, owszem z cyber-punktem ale niewielkim. Mówiąc "gotyckie" miałem na myśli że chciałbym żeby Burton maczał w tym palce, a najlepiej jakby cały się w tym umoczył. Tylko Burton mógły odmienić uniwersum Batman Beyond, dlaczego? to proste, on nie jest Joelem Schumaherem (B&R,BF) i nie zrobił by kolorowego, pełnego różnych statków kosmicznych i innych pierdołek, choćby jakiś świecących pojazdów i tych... sutek

Bez wątpienia ten film w wersji Burtona byłby fajnym, mrocznym filmem który co najważniejsze nie byłby kiczowaty i nie był by zmieszaniem Batman Forever i Star Wars.


(A)nonim

#54
No ok tylko nie wiem po co odmieniać to uniwersum i po co je właśnie mieszać z burtonowskim gotykiem. Burton wykorzystuje gotycki wystrój, klimat i atmosferę do opowiadania swoich baśniowych opowieści, Beyond zaś koncentruje się wokół zepsucia w futurystycznym mieście molochu, przez które czujesz się przytłoczony i kontrolowany. Do tego masz cybernetyczne wszczepy, modyfikacje genetyczne, lasery, latające pojazdy, itp., cytując jeden kawałek "świat już nie wierzy w trumny pełne nietoperzy". ;)
Jakby już miał powstać film Batman Beyond to najlepiej w takiej formie w jakiej jest, bo z melanżu tego http://www.youtube.com/watch?v=YRFj8mn30eM z tym http://www.youtube.com/watch?v=FlobFExM-UM mogło by przypadkiem wyjść coś właśnie porównywalnego do filmów Schumachera.

Bardzo wątpliwe, aby powstał takowy film. Więć zalecam powrót do tematu.
Jestem Jen. Najpierw chciałabym założyć panu te rękawiczki. Sondaże mówią, że wyborcy lubią palce.

MR.JACK

Dla mnie zawsze i wszędzie Keaton. Widziałem oba nowe twory Nolana. Mimo iż Bale dodał postaci atletycznej postury, mrukowatej osobowości, głosu z chrypką... To skromny, charyzmatyczny, przeciętny - Bruce/Michael jest najlepszy. Najgorszy był Georgy. Lalusiowaty playboy jakoś najmniej do mnie przemawia z całej grupy Bat/Bruce. Nawet West był już lepszy, przynajmniej śmieszył. ;)

Ralf

Ja zagłosowałem na Christiana Bale'a. Podoba się jego wersja Wayne w dzień playboy w nocy Batman. Chociaż mam sentyment do roli Keatona bo pierwszy który oglądnełem to z nim oraz od filmu Batman '89 zaczeła się moja przygoda z gackiem. :)

El Cornetto

Ja zagłosowałem na Johna... Johna Wayne'a. Nie było lepszego Wayne'a od Johna. :]

Juby

Keaton był świetny jako Wayne w scenach w jaskini, czy widząc pingwina w TV. Rzeczywiście był ogromnie skupiony i w ogóle świetnie to zagrał. No i oczywiście miał najlepszy głos jako Batman.

Ale niestety jego wykonanie ma za dużo minusów. Po pierwsze, o ile Bruce w pierwszej części na imprezie próbuje coś tam być bogatym playboyem, o tyle w BR już tego praktycznie nie ma. Więc jest on tylko tym mrocznym Bruce'm, a w ogóle nie zagrał Bruce'a-pozoranta. W dodatku Keaton jest zdecydowanie za niski (jeśli dobrze pamiętam ma 175cm wzrostu), i za chudy na Batmana, a kostium który ograniczył jego ruchy, jeszcze to pogorszył. I dlatego będzie on u mnie tylko numerem dwa.

Bale za to jest z wyglądu idealnym Bruce'm i Batmanem. Ma tyle co komiksowy gacek, czyli 188 cm wzrostu i do filmu specjalnie 'przypakował'. Szczególnie w pierwszym kostiumie jest on idealnym Batmanem (jedyny minus, jaki u niego widzę to chrypka, która często brzmi głupio). Nawet fajną sztukę walki stosuje w filmach, która do tego bardzo pasuje - mowa o KMF.

Jako Wayne patrzący na Jokera na monitorze w Bat-bunkrze, bądź budujący swój arsenał w BB, czy w scenie rozmowy z Rasem w swojej rezydencji, Bale zagrał mrocznego Bruce'a równie dobrze co Keaton. Tyle, że Bale zagrał jeszcze pozorowanego - bogatego playboya Bruce'a i wyszedł w tej roli wyśmienicie. Gdy pływa w sadzawce, bądź udaje upitego w 3 dupy na swoich urodzinach, jest nie tylko bardzo wiarygodny, ale także zabawny.

I właśnie dlatego uważam, że Bale zagrał najlepiej zarówno Bruce'a, jak i Batmana i to na niego oddałem swój głos. ;)

MR.JACK

Cytat: Juby w 26 Sierpień  2009, 12:08:27W dodatku Keaton jest zdecydowanie za niski (jeśli dobrze pamiętam ma 175cm wzrostu), i za chudy na Batmana, a kostium który ograniczył jego ruchy, jeszcze to pogorszył. I dlatego będzie on u mnie tylko numerem dwa.
Co ma wzrost, prezencja, waga do tego? Batman/Bruce to postać dobra, szlachetna ale na logicznie patrząc to wiele nie różni się od swoich przeciwników: Joker, Pingwin, Two Face. Pod płaszczykiem posągowego bohatera jest po części świrem jak i bohaterem. Burton pokazał tą prawdę w swych filmach, iż po części Gacek jest przebranym świrem. No bo nie Powierz mi że facet przebiera się za nietoperze z pobudek (jedynie) poczucia sprawiedliwości? :)

Nolan osobiście zafascynowany (również i ja) postacią agenta 007, przeniósł do swego Bruce cechy pewnego siebie, błyskotliwego amanta. Mi taki Bruce owszem odpowiada (sam jestem fanem Bonda) ale jako kolejny..., w ekranizacja powieści I. Fleminga a NIE Batmana.

Stąd głos na Keatona. ;)