Aktualności:

"Batman: Ziemia Niczyja. Walka o Gotham. Tom 3" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

The Batman

Zaczęty przez Q, 21 Styczeń 2008, 14:36:07

Cowboy

Ogólnie serial był słaby. Podobał mi się jedynie czwarty sezon i częściowo pięty. Od czwartego fabuła przestała być naiwna i dziurawa, odcinki były brutalniejsze i o wiele ciekawsze. Poza tym w czwartym lub piątym (nie pamiętam dokładnie) dostaliśmy coś podobnego do "The Dark Knight Returns". Pokazanie odlęgłej przyszłości, uznanie super nowoczesnego sprzętu gacka za natyki, i zdziwienie i słowa "on naprawdę istniał" to coś świetnego. Poza tym Batman nawet zza grobu pomagał w Gotham. Świetny odcinek.
"The Bat-Man swiftly picks up the paper that the...
murderer stole from Steven Crane's safe..."

Deuce

Znośny serial, choć nie wiem dlaczego wszyscy złoczyńcy mieli aż tak zmieniony wygląd. Z sezonu na sezon serial stawał się coraz mroczniejszy, ale do TAS dużo mu brakowało. Przypadło mi do gustu tło muzyczne z czołówki.
"To już nowa gra -- Nie ma czasu na miękkie rękawiczki !"
~ Jean Paul Valley - Batman

Cowboy

Wszystkie czołówki były dobre. Nowoczesne, komiksowe, dynamiczne. A wszystkie postacie miały nowy wygląd i origin. Na przykład Mr. Freeze - w komiksie naukowiec który uległ wypadkowi, w "TB" to złodziejaszek kóry padł ofiarą jakiegoś promieniowania, choć mogę się mylić bo dawno oglądałem ten serial. Samo Gotham zostało gruntownie zmienione. Mam taką swoją cichą chipoteze że DC i Warner Bros zrobili ten serial jako odpowiedź na świat "Ultimate" w Marvel Comics.
"The Bat-Man swiftly picks up the paper that the...
murderer stole from Steven Crane's safe..."

Leon Kennedy

A Superman z seriali animowanych zaliczył swój najlepszy wygląd ;)

LelekPL

Cytat: Cowboy w 14 Lipiec  2010, 12:59:30
Mam taką swoją cichą chipoteze że DC i Warner Bros zrobili ten serial jako odpowiedź na świat "Ultimate" w Marvel Comics.
Mi się zawsze wydawało, że to jest nie jako nieudana animacja Batman doby Nolana, przy TASowskiej animacji reprezentującej dobę Burtona. A szkoda, że tak to się skończyło i teraz mamy B&B. Gdyby tylko udało się zrobić serial na poziomie epizodów z Gotham Knights takich jak Crossfire, Deadshot czy In Darkness Dwells. Dla dorosłych widzów i na bardzo wysokim poziomie!

m2reily

Lepiej by było, że taki serial nie powstawał. Jak animacja ma przypominać Gotham Knight, to ja wysiadam. Jeśli idzie o The Batman, to jest w nim parę rzeczy, które mogą się podobać. To, że mroczny rycerz jest w tym serialu mniej zamknięty w sobie (w porównaniu z z poprzednimi inkarnacjami) można policzyć na plus. Taki bardziej otwarty Batman jest może bardziej wiarygodny. Jak dla mnie nie jest to infantylnienie tej postaci.           
Zapraszam na opowieści ze świata Nowej Warszawy
http://legendynowejwarszawy.pl/

Leon Kennedy

CytatGdyby tylko udało się zrobić serial na poziomie epizodów z Gotham Knights takich jak Crossfire, Deadshot czy In Darkness Dwells. Dla dorosłych widzów i na bardzo wysokim poziomie!

Dobry pomysł. Wystarczy zmienić animację, utrzymać klimat tych odcinków i mamy coś w sam raz dla starszych odbiorców.

Ostatnio nadrabiam zaległości odnośnie The Batman i przyznaję, że odcinki z Riddlerem w roli głównej mogły się podobać, jego debiut, jak i opowieść o  początku + zajebisty wygląd to coś czym twórcy mogą się w pełni pochwalić!! Z Jokerem bardzo podobała mi się opowiastka o próbie zamiany ról Joker udaje Batmana, a zaś sam Batman umiera ze śmiechu. Trującego Bluszcza po beznadziejnym debiucie i masakrycznym wyglądzie skreśliłem i to definitywnie, a tu proszę Fleurs de Mal to jeden z najlepszych odcinków trzeciego sezonu, a i sam pomysł palce lizać ;)

Drawski

Ludzie bardzo jeżdżą po tej produkcji, mi ona pasuje. To dość luźna historia, miejscami trochę płaska, ale rozrywkowa. A Wy chyba nie rozumiecie że właśnie taki cel miał ten serial, i bez odpowiedniego dystansu nie powinno się w ogóle o nim wypowiadać. Odmłodzony Bruce, nowe Gotham, nowe spojrzenie na villainów - pełzające Ultimate. Całkiem fajny wątek z Batgirl która pojawiła się przed Robinem, no i Komisarz Gordon przed którego pojawieniem się w Gotham gwiazdą policji był ktoś inny. Połowa dzisiejszych i wcześniejszych komiksów ma podobny luźny klimat, więc nie wiem czemu tak marudzicie. Spodziewacie się że już każdy serial będzie TASem - niestety nie. Właśnie sobie zaraz chętnie obejrzę kilka odcinków :)

(A)nonim

Przepraszam bardzo, chyba tylko tfurczość Loeba była na tak głupim poziomie co The Batman.
Jestem Jen. Najpierw chciałabym założyć panu te rękawiczki. Sondaże mówią, że wyborcy lubią palce.

Drawski

Podaj jakieś argumenty dowodzące głupotę The Batman. Dla mnie udowadniają tylko fakt, że nie umiesz odróżnić luźnego superhero show, od czegoś poważniejszego. Właśnie przez to większość tutejszych znafców tak jedzie po The Batman, kiedy po prostu nie rozumieją roli tej produkcji, jej konwencji. "Batman: The Animated Series" jest "Powrotem Mrocznego Rycerza" dla gackowych animacji, a "The Batman" "Red Hood: The Lost Day". TB zarabia na niższych ludzkich instynktach. Daje płaską fabułę, dynamiczna muzykę i akcje, kreskę - dla czystej rozrywki, nie fabularnego geniuszu.

kelen

CytatTB zarabia na niższych ludzkich instynktach. Daje płaską fabułę, dynamiczna muzykę i akcje, kreskę - dla czystej rozrywki, nie fabularnego geniuszu.

Mam Ci przypomnieć co "Batman and Robin" spowodował robiąc to samo? :D

Drawski

Mam nadzieje że ci nie chodzi o serie Morrisona, bo będę się bić. Film Schumachera to inna bajka. Płaskość i głupota wątku fabularnego to nie to samo co jego dziecinność i kiczowatość. A The Batman nigdy takie nie było, trzymało jako taki mroczniejszy klimacik. Za to B&R jest dla mnie przefarbowanym Silver Age, co tylko pogorszyło efekt końcowy.

kelen

Oczywiście, że mówię o filmie, dlaczego pomyślałeś o komiksie?
Konwencja nie może ratować za każdym razem jak twórcy robią błędy w swoim serialu. The Batman miał ciekawsze przejawy ale niestety poziom niektórych rzeczy był żenujący (Cluemaster tak dla przykładu) - bo ani to dla młodzieży ani dla dzieci. Takie po prostu meh.
Nie widziałem co prawda całego serialu, pewnie to kiedyś nadrobię. Moim faworytem, póki co, jest wątek z Clayfacem no i ogółem całokształtem postaci detektywa.

(A)nonim

Drawski co ty tutaj wymyślasz. Ten serial jest na poziomie Jackie Chan Adventures, zresztą chyba został zrobiony przez tych samych twórców. To że nie aspiruje do czegoś więcej nie znaczy że nie jest głupią rozrywką dla młodszych, w której Pingwin walczy w stylu ninja. A Red Hood The Lost Days jest głupią rozrywką dla nerdów. Ultimate nie jest skierowane dla oświeconych, ale to jednak co innego.
Jestem Jen. Najpierw chciałabym założyć panu te rękawiczki. Sondaże mówią, że wyborcy lubią palce.

Roy_v_beck

Ultimate to w ogóle bardzo ambitne si? zrobi?o, wystarczy popatrze? jak w USM w historii z Carnage'em w ogóle odpuszczono sobie ostateczn? walk?, przedstawiaj?c j? w formie retrospekcji i skupiono si? na rozmowie Petera z dr Connorsem i rozwa?aniach Spider-mana. W "The Batman" si? naparzaj? ci?gle, bez wi?kszego ?adu i sk?adu. Joker jest dzik? ma?p?, Bane nie ma ?adnej aspiracji, tylko dzia?a jak t?pak. No i Bruce jest za weso?y.