Aktualności:

"Batman: Ziemia Niczyja. Walka o Gotham. Tom 3" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

Guardians of the Galaxy

Zaczęty przez Kwiatek, 12 Sierpień 2012, 21:41:12

Leon Kennedy

Co ja mogę napisać o drugiej części?? Chyba tylko tyle, że bardzo mnie i mojego znajomego rozczarował, a ciągłe i niekończące się żarty dość szybko zaczynają drażnić... Za to ostatnie 30 minut jest wystrzałowe. Mega zawód!

LelekPL

Mi się tym bardziej podoba, im bardziej o nim myślę. Teraz awansował u mnie do solidnej 7/10 i do pierwszej szóstki filmów Marvela. Brak fabuły, okazuje się czasami lepszy od fabuły, jeśli da się czas postaciom na trochę rozwoju. Szkoda tylko, że to głównie Yondu dostaje ten czas i dobre rozbudowanie. Star Lord właściwie jest głównym bohaterem, ale w jego postaci nic na dobrą sprawę się nie zmienia jeśli porównamy koniec i początek filmu.

Leon Kennedy

Na oklaski zasługuje Yondu, ale i siostra tej zielonej ( zapomniałem jak się nazywała ), a reszta raz gorzej raz lepiej. W sumie te postacie tylko walą żartami na prawo o lewo, a normalna rozmowa między drużyną to mega rzadkość. I tak jak sporo osób narzekało, że postacie z BvS nie rozmawiają ze sobą normalnie, tak tutaj jest bardzo podobnie, bo to ciągłe i często po prostu słabe żarty. Może po drugim seansie w domku będzie lepiej. Teraz to zawód i najgorszy film tego roku jaki w kinie widziałem.

Juby

Świąteczny Special o Strażnikach w moich oczach średnio udany. Niby Gunn dalej czuje te postacie, wie jak prowadzić historie i wywoływać wzruszenia, ale jego humor coraz rzadziej do mnie trafia (zaśmiałem się może ze 2 razy) i zdecydowanie przesadził z ilością piosenek w takim metrażu. Zmęczyło mnie to. Raczej nie będę do tego wracał w kolejne święta.

Niemniej, Guardians of the Galaxy Vol.3 pozostaje jednym z zaledwie trzech filmów / seriali MCU zapowiedzianych do końca 2026 roku, na którego czekam (pozostałe to trzeci Ant-Man i trzeci Deadpool). Zwiastun sugeruje znaczne przykręcenie kolorków względem Vol. 2, ale poza tym może być fajnie. No i poster klasa, ale do plakatów Strażnicy akurat zawsze mieli szczęście.



LelekPL

Mi się Special podobał, taki w sam raz.

Zwiastun trójki natomiast nie zrobił na mnie wrażenia.

Leon Kennedy

Special był uroczy, a Kevina zawsze miło zobaczyć. Na trójeczke czekam gorąco, bo polubiłem te postacie, świat, a Gunn zawsze daje radę. Więc teraz na koniec musi odpalić fajerwerki!!!

newtime

Guardians of the Galaxy 3, to świetne zakończenie trylogii, bardzo wzruszająca, momentami naprawdę sie wzruszyłem i duża dawką humoru produkcja która przywróciła mi wiarę w filmy marvela którymi od czasu endgame byłem zmęczony. Po fatalnych Ant man,  panterach, to  prawdziwe cudo, polecam każdemu fanowi poprzednich częściach na pewno się nie zawiedzie. Uprzedzam jednak ze jeśli ktos jest bardzo wrażliwy na cierpienie zwierząt, to w niektórych scenach może czuć sie bardzo nie przyjemnie a trochę tego jest, oczywiście wszystko pokazane w negatywnym znaczeniu. Druga sprawa ze jedyny film marvela który mi się w ciągu ostatnich 3 lat naprawdę podobał podchodzi od Gunna, to daje mi tylko jeszcze większy kredyt zaufania do tego człowieka, niech on robi co chce wywala,, przywraca aktorów  byle tylko   dał trochę nowej  jakości tym gatunku super hero które ostatnio ma lekki kryzys  ;)   

Po_prostu_smyk

Krótkie podsumowanie nowych Strażników: Piękne, mocne, wzruszające, emocjonujące i pelne emocji pożegnanie Gunna z Marvelem. Czuć, że jest to film zrobiony przez wszystkich z serca. Akcja, dobra muza, momenty radość i płacz gwarantowane.

LelekPL

Też byłem w czwartek i potwierdzam, że jest to mały powrót do formy Marvela i film, który udowadnia, że problemem nie jest to, że te filmy się wszystkim przejadły. Nadal mogą być dobre i emocjonalne jeśli wniesie się w nie prawdziwe serce, a tu było go sporo, zwłaszcza w scenach dramatycznych. W serii filmowej w której mieliśmy już "We are Groot" i "I am your Daddy" ta część jest najbardziej wzruszająca.

Film nie jest idealny, główny wątek brzmi jak fabuła B, polegający na zdobywaniu McGuffina, a przesłanie o istocie wszelkich form życia się gubi jak z wielką łatwością zabijani są przez Strażników "ci źli" na usługach złoczyńcy.

Dla mnie jest to Powrót Jedi tej trylogii - główna fabuła to nic ciekawego, część postaci jest bez większego celu w tym filmie, ale emocjonalnie ten film to wszystko nadrabia.

Nie jest to moja ulubiona część po Endgame (tutaj nadal wolę No Way Home), ale dla osób rozczarowanych 4tą i 5tą fazą, jest to niewątpliwie film, który najbardziej przypomina to co mieliśmy przed Endgame. Nie ma tu żadnych multiwersów, postacie są ważniejsze od budowania podkładu pod kolejne filmy i są tu prawdziwe emocje*

Mój top 20 MCU i pełna lista w linku:

https://letterboxd.com/lelekpl/list/mcu-films/detail/

*nawet jeśli mocno zmanipulowane przez co film na pewno jest 100 razy cięższy dla miłośników zwierząt.

Leon Kennedy

Oj co to był za świetny spektakl!!! Emocje, śmiech, smutek, płacz, świetne sceny akcji i tak od nowa!!! Film dał mi wszystko czego oczekiwałem i po ostatnich w topach pokazał, że nadal można tutaj dać wiele dobrego gdy ma się serducho do postaci o których się opowiada, a jeśli do tego umie się opowiadać, to mamy sukces. Każda z postaci dostała na koniec tyle serducha, że hohoho. To było po prostu fantastyczne zwieńczenie trylogii. Gunn daj teraz to wszystko postacią DC, a odniesiesz ponownie pełny sukces!!!!

Gieferg

GOTG3 jakoś mi dupy nie urwało i chyba Gunn tez mi się już przejadł.
Ogólnie całość jedzie na tym, że ma takich, a nie innych bohaterów, ale czuć zmęczenie materiału. Łzawy i turbo-przewidywalny wątek zwierzaczków mnie specjalnie nie poruszył, villain był taki se, Warlock to już w ogóle nie wiem po co się tu musiał pojawić, a wątek Quill-Gamora w sumie do niczego ciekawego nie prowadzi. Humor częściej chybiony niż trafiony, a muzyka najsłabsza z całej serii. Na domiar złego trzeci akt to jedna wielka dłużyzna z przebłyskiem w postaci fajnej bitki w korytarzu (w sumei finał dwójki był podobny pod tym względem więc bez zaskoczeń). Co najgorsze, nie miałem poczucia, że zakończenie jest jakimś naturalnym efektem tego, co zobaczyliśmy, to było bardziej takie "no dobra, koniec imprezy, rozejść się". Aha, ok.

Tak więc niby fajne, ale nie za bardzo, choć wciąż lepsze niż większość post-endgame'owego MCU ale lepiej mi się oglądało drugiego Strange'a.
Ot, takie solidne 6/10 z szansą na 7 po powtórce zależnie jak wejdzie za drugim podejściem. Tylko pytanie czy będzie mi się to chciało drugi raz oglądać?

Na dobrą sprawę pierwsza część Strażników to jedyny film Gunna, który naprawdę lubię (choć też nie jaram się jakoś przesadnie, ot 8/10 mogę dać), żaden sequel nie ma do niej startu, z tym, ze dwójka przynajmniej miała równie dobry soundtrack.
NACZELNY HEJTER MATTA REEVESA
O filmach i komiksach na filmożercach.

Juby

#41
Również byłem i jestem bardzo zadowolony. Dla mnie to najlepszy film MCU od czasu Endgame (a może nawet od Infinity War), na poziomie poprzednich części (bardzo równa trylogia). Scenariusz co prawda miewa spore problemy, film jest o kwadrans za długi, ale przynajmniej wygląda na produkcję za $200 milionów, nie to co większość filmów Marvela w ostatnich latach (bdb efekty, plany i projekty), na koniec był mocny wzrusz kiedy wszedł kawałek Florence, no i przede wszystkim czuć tu heroizm! W ostatnich latach jest zatrzęsienie kinem superhero, ale oglądam w nim ludzi w kostiumach, maskach, pelerynach, i to tyle - nie czuję, że to są bohaterowie, Thor np. to błazen - co innego Strażnicy Galaktyki, przy tej drużynie naprawdę oglądam bohaterów, którzy pomagają słabszym, ratują bezbronnych, pomagają. To jest spory sukces. W ubiegłym roku był Batman wyciągający ludzi z zalanej hali, w tym Star-Lord i spółka ratujący przyjaciela i niewinne istoty w kosmosie.

Gieferg

Do Endgame (9/10) w ogóle nie ma startu. Jak tak o tym filmie myślę, to w sumie przychodzi mi do głowy masa rzeczy, które mi nie podeszły i tylko nieliczne plusy, jakby nie sympatia do bohaterów ocena by poleciała jeszcze w dół. Jest za długo, dość niezgrabnie, miejscami nudnawo, a zakończenie wygląda jakby było pierwszym co wymyślono, potem próbowano wymyślić jak do niego doprowadzić i niespecjalnie to wyszło.
NACZELNY HEJTER MATTA REEVESA
O filmach i komiksach na filmożercach.

Juby

Musiałbym powtórzyć ostatnich Avengers, ale na ten moment wrażenia ze Strażników mam podobne, o ile nie bardziej pozytywne. To może być spowodowane tym, że Endgame miało niebywale wysoko postawioną poprzeczkę przez poprzednią część, a GotG3 tak nie za bardzo przez całe Phase IV i trzeciego Ant-Mana. Cieszę się też, że Strażnicy są mocno odklejeni od reszty tego bałaganu.

newtime

#44
Endgame było dla mnie fanastyczne jak go oglądałem w kinie ale już drugi seans był trochę męczący, za dużo tam jednak laurki dla całego uniwersum. Ogólnie widać ze Infity War troche popsuł pomysł Gunna na trylogię jak sam on mówił nigdy nie pisał związku Star Lorda z Gamoora całkiem na serio a bardziej na zasadzie kiedyś tam może w innym życiu, natomiast w Infini  War zrobiona z tego wielka miłość po czym ja uśmiercili, Draxa z kolei zabrali  Thanosa i musiał stać się idiota zamiast niszczycielem który szuka zemsty za rodzinie na szczęście dostaje swoją piekna scene kiedy nagle sobie przypomina że miał kiedyś córkę i zaczyna się wygłupiać celowo przed dziecmi ale jednak najsłabiej rozwinięta postać. Koniec końców na pewno jest to najlepsza seria filmów obok avengersow w tym uniwersum