Aktualności:

"Batman: Długie Halloween" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

Batman/Detective Comics (DCnU 2011)

Zaczęty przez kelen, 07 Wrzesień 2011, 18:51:36

kelen

Rozmowy, recenzje, przemyślenia i spostrzeżenia na temat odświeżonych serii z Batmanem - "Batman" oraz "Detective Comics"


Guyver87pl

To przykład karygodnego lenistwa z mojej strony, ale i tak przekleję moje wrażenia z wątku "Nowy początek uniwersum DC":

Detective Comics #01

Ogólnie wrażenia z lektury są jak najbardziej pozytywne: Batman to dalej Batman, Joker to jeszcze większy psychol niż dotychczas, Gordon nadal współpracuje z Batmanem, choć teraz wygląda na nieco młodszego, a Alfred umila sobie czas anulując randki o których zapomniał Bruce i wymyślając mu kolejne wymówki. Właściwie jedyna większa różnica z dotychczasowym status quo, to fakt, że pomimo istnienia Bat-Sygnału i nieformalnej współpracy Batmana i Gordona pozostali policjanci traktują go jak przestępcę, a burmistrz Gotham też najwyraźniej nie darzy naszego bohatera specjalną sympatią. Jedynym zaskoczeniem jakie mnie spotkało (Choć muszę przyznać, że było ono całkiem spore...), była scena na samym końcu komiksu, ale nie będę zdradzał co to, aby nie psuć innym lektury. Moje jedyne "ale" do tego komiksu, to rysunki: Nie żeby były złe, ale nowy kostium Mrocznego Rycerza najlepiej wygląda, kiedy rysuje go Jim Lee... No, ale to już tylko moje osobiste marudzenie. 

Roy_v_beck

Rysunki s? fuck yeah! Daniel tak troch? jak Guillem March rysuje, ale ogólnie to super wygl?da, wszystko bardzo mrocznie, Joker w czarnym garniturze, morderstwa, zabójstwa, ostry seks, no a ostatnia strona naprawd? pi?knie narysowana. Graficznie wypas tytu?. Znaczy Lee ca?y czas jest najlepszy, ale tutaj drugie miejsce na razie jest i my?l?, ?e ju? zostanie.

I nawet narracyjnie, ju? Tony Salvador Daniel wie, ?e nie ma co za du?o Batmanowi wrzuca? przemy?le?. Troch? tylko mnie martwi, ?e to taki krok wstecz. Dostaniemy histori?, jaka ju? by?a, wszystko znane i w ogóle. Ja bym powiedzia?, ?e nie jest nowo, tylko old-schoolowo. To, co chcia?em po "The Dark Knight" (i dosta?em, ale tylko w dwóch, trzech pierwszych numerach), mam tutaj. Jakbym czyta? znowu wi?ksz? histori? Granta i Breyfogle'a si? czu?em. Albo jak?? kontynuacj? "The Man Who Laughs", lubi? ten mrok i licz?, ?e pozostanie on jak najd?u?ej. No i ?e mo?e Zsasz b?dzie, bo kurde faja, przyda?by si?. Dawno go nie widzia?em.

Rado

Szału kolosalnego na razie nie ma, aczkolwiek niezły komiks i jak najbardziej przyjemnie się czytało. Podobał mi się rysunek Batmana biegnącego na dachu na tle Gotham, kadr trochę podobny do tego z "All-Stara". No i Joker dorobił się wystrzeliwującej linki z rękawa, skąd on bierze te zabawki?  ;)

LelekPL

Wi?kszo?? numeru bardzo mi si? podoba?a. Batman na razie jest mocno zaj?ty prac? i powoli odkrywamy Bruce'a Wayne'a, ale póki co, to co dostali?my prezentuje si? dobrze, lepiej nawet ni? w pierwszym numerze JL. Podoba mi si? powrót do starych dobrych dni, kiedy tylko Gordon by? po stronie Gacka. Ogólnie to nie mog? wyzby? si? my?li, ?e na nowe zmiany w uniwersum Batmana mocno wp?ywaj? najnowsze filmy i mo?e nawet i gry...
Fabu?a jest niez?a, zagadek jakich? specjalnych nie by?o, ale to nie czas Riddlera, wi?c mo?e by?. Nie podoba? mi si? za bardzo Joker, taki troch? dr?twy ?art mia? i do?? powa?ny, ma?o przebojowy i pewien siebie. Nie bardzo lubi? jak ust?puje miejsca na "wi?ksze" z?o, ale ze wszystkich wrogów to on potrafi chyba najlepiej doceni? prawdziwego maniaka, wi?c mo?e chce si? pobawi? na razie. Sugerowa?a by to ostatnia scena, gdzie z Jokera robi si? istny Kakihara, mi?o?nik sado-maso. Nie jestem pewien jak wybrn?? z tego co mu zrobili, ale ostatni obraz by? mocny i szczerze, bardzo mi si? podoba?.
Co do Dollmakera, mo?e to by? ciekawa posta?, ju? odbi? spore pi?tno na Gotham i ma wielki potencja? na kolejnego klasycznego wroga Batmana. Na razie si? wci?gn??em

Guyver87pl

CytatSugerowa?a by to ostatnia scena, gdzie z Jokera robi si? istny Kakihara, mi?o?nik sado-maso.

Ten z "Ichi The Killer" Takashi'ego Mike?

Spoiler
[Zamknij]

Faktycznie, dosy? trafne porównanie...

LelekPL

Dokładnie ten. Pierwsza rzecz, która wpadła mi do głowy

Rafalinda

Powiedzia?em sobie, ?e któr?? z "BatmaNOWYCH" serii b?d? czyta? i kolekcjonowa?.
Musz? przyzna?, ?e po pierwszym zeszycie Detective Comics jestem bardzo zaintrygowany.
Ogólnie to ?yczy?em ?mierci Jokerowi ju? dawno temu, bo ile mo?na eksploatowa? tego ?otra, Wci?? pojawiali si? nowi, równie ciekawi a Joker stawa? si? (dla mnie) ju? troch? oklepany. Ale, ale...
Musz? jednak przyzna?, ?e numer jaki wykr?cili na koniec zostawi? mnie w dziwnym stanie pt "O jacie".
Jednak Joker pomimo lat wci?? daje rad? i chwyta za przys?owiowy "Pysk".
Bardzo czekam na Batman #1 ze wzgl?du na SCOTT'a SNYDER'a; ale DetCom chyba równie? b?d? kupowa?, bo mam nadziej?, ?e autorzy odjad?. Pierwszy nr zapowiada co najmniej dwie rzeczy:
a) Brutal knife cutting slasher
b) Szale?stwo Jokera na poziomie Jigsaw'a
Jestem "Za" a nawet "W" ;)

Pocz?tek zajedwabisty, dopóki nie wpad? Batman i zacz?? by? Batmanem a ko?cówka=Hell Yeah!

3,5 gacka

Leon Kennedy

Nieźle, nieźle, Danielek odwalił kawałek dobrej roboty i jeżeli utrzyma ten mroczny klimat, miasto w pełni zepsute, jeszcze bardziej szalonego Jokera, Batmana, który ponownie musi udowodnić, że jest tym kogo Gotham potrzebuje, Gordona jako jedynego ufającego Gackowi i do tego dojdzie jeszcze parę konfrontacji z gliniarzami to zapowiada się bardzo dobre DC.

PS: Końcówka jest the best :)

Rafalinda

Batman #1

Wiedziałem! Wiedziałem! Od samego początku. Tzn od kiedy przeczytałem "B: Gates of Gotham".
Wiedziałem, że jak scenariusz pisze Scott Snyder to seria "Batman" będzie najciekawszą ze wszystkich 52.

Pierwszy zeszyt to ambrozja dla umysłu. Od samego początku po ostatnią literkę na ostatniej stronie, historia wciąga czytelnika jak czarna dziura naszą galaktykę. Po zakończeniu zeszytu aż mnie bolało czoło bo za każdym twistem  moja ręka lądowała na głowie w niedowierzaniu  W skrócie to wyglądało tak:
1. Batman i Joker ?! (bach)
2. Bruce zintegrowany z systemem?! (bach)
(i na sam koniec)
3. DICK ?! (double Bach)

Damn. Właśnie takie komiksy o Batmanie chcę czytać. Nie że przez 3/4 jest młócka, a sensu w tym za grosz, ale właśnie takie, które mają do zaoferowania porządną historię od której nie sposób się oderwać i takie zakończenia, żeby na kolejny zeszyt czekało się jak na szpilkach. Kolejny raz->KOCHAM CIĘ SCOTT :)

Największym zaskoczeniem było dla mnie to, że Batman jednak nie działa w pojedynkę tak jak sugeruje tytuł. Lecz po przeczytaniu nazwiska na Komputerze --> wcale mi to nie przeszkadza  :D

Świetne dialogi, choć znów słownik szedł w ruch częściej niż zwykle. Zacne rysunki, choć Buce wygląda trochę za młodo (ale co tam). Tyle zwrotów akcji i to w jednym zeszycie, jak tak będzie dalej to ośmielę się o stwierdzenie, że to będzie seria wszech czasów.

Gorąco polecam zeszyt Batman #1

Coś czuję, że ten wątek będę odwiedzał regularnie, gdyż zapowiadają się tu dwie najlepsze serie tego dziesięciolecia. Z dużą przewagą TEJ.

6 Batarangów (nie ma inaczej)

LelekPL

Czy ja wiem, czy by? a? tak dobry ten numer. Na pewno z ka?d? kolejn? stron? si? rozkr?ca? i przypomina? bardziej Detective Comics, a ni?eli jak?? nawalank?. Jednak od tej si? wszystko zacz??o i zacz??o si? s?abo. Po prostu bardzo nie lubi? jak wrzuca si? na Batmana jak najwi?ksz? ilo?? wrogów, a on ich wszystkich w 5 minut poobija i wrzuca z powrotem do klatek. Rozumiem, ?e chcieli nowych czytelników zapozna? ze spor? cz??ci? galerii wrogów Batmana, ale nie do ko?ca musi mi si? to podoba?, ?e cz??? moich ulubionych z?oczy?ców wrzuconych jest na szybkiego w jeden kadr. Poza tym na pocz?tku bardzo mi si? nie podoba? pomys? z Dickiem udaj?cym Jokera. Dalej mi si? ten pomys? tak naprawd? nie podoba, bo z ca?ym szacunkiem dla Dicka to Joker nie jest postaci?, która mo?na tak sobie odegra?, ?eby nikt si? nie pozna?, a sama technologia, te? si? wydawa?a za bardzo high-tech. Jednak nieco bardziej przypad?a mi do gustu po tym jak zako?czy? si? numer i jak? paranoj? mo?e ze sob? nie??. Podoba mi si? potencja?. Potem ta przemowa Wayne'a... tak?e widz?, ?e po Inc ju? na dobre jest wielkim filantropem, która wie wszystko o mie?cie i jest super inteligentny, czaruj?cy, bogaty, wysportowany i na pewno nie jest Batmanem ;) . Kandydat na burmistrza te? oczywi?cie nie jest powi?zany z przest?pstwem... mogli go da? troch? mniejszego to bym si? nie domy?li?, ?e Bruce b?dzie musia? si? z nim zmierzy? w przysz?o?ci. A propos rozmiarów postaci, to s? troch? karykaturalne. Czy Dick musi by?, a? tak mniejszy od Bruce'a, albo Tim. Z tego co rozumiem oni s? ju? dojrza?ymi m??czyznami tak?e po reboocie, wi?c ich sylwetka mog?aby by? troch? mniej m?odzie?owa. Z racji, ?e Bruce te? wygl?da m?odo, wzrost Damiena tak mi ju? nie przeszkadza.

No to sporo mi si? nie podoba?o jak do tej pory, ale teraz b?dzie ju? o tym co by?o 100x lepiej zrobione. Batman i Harvey na miejscu zbrodni wyszli fantastycznie, niczym Morgan Freeman i Brad Pitt, zbrodnia równie ohydna i równie ciekawy pomys? na zostawienie wiadomo?ci dla policji. Fenomenalne rozwi?zanie! Pomys? na soczewk? w oku po??czon? z komputerem wydaj? si? pchn?? nietoperza bardziej w XXI wiek, ale jednocze?nie pozostaje do?? realny przy dzisiejszym post?pie komputerowym. Nie tylko wprowadzi to nieco ?wie?o?ci do rozwi?zywania zagadek ale bardzo umiej?tnie wprowadzi?o to nowych czytelników w ?ycie Batmana. Dostali bardzo szybk? lekcj? najwa?niejszych Robinów w ?yciu Wayne'a, a kto? kto zna Batmana tylko z filmów i seriali móg?by si? w tym zdecydowanie pogubi?, wi?c brawa za to. No i fajny smaczek z tymi Levels of Access, dobrze wiedzie?, ?e osoba, która by?a z nim od pocz?tku i jest w?a?ciwie jego ojcem, ma w jego ?wiecie najwi?kszy szacunek, zdecydowanie najbardziej zas?u?ony. Ogólnie mi si? podoba?o wraz z przeczytaniem ostatniej strony, rysunki s? solidne, mo?e nie tak jak w Detective Comics, u Fincha czy nawet Justice League, ale s? ok, Batman w bardzo dark 80's-style jest rysowany. Ogólnie w niewielu seriach mo?na zarzuci? z?e rysunki, wszystkie s? albo ?wietne albo naprawd? dobre i za to gratulacje. Dialogi te? ca?kiem niez?e, przemowa Wayne'a, cho? nieco nazbyt filantropiczna napisana jest bardzo dobrze, jak równie? jego krótka interakcja z Gordonem. Jest to niew?tpliwie dobry numer, który cierpi nieco na wprowadzeniu i na drobnych b??dach rysunków, ale jest to niew?tpliwie jedna z tych serii obok Detective Comics, Batwing i Justice League, po które b?d? si?ga? systematycznie i z ut?sknieniem, nie tylko ze wzgl?du na mi?o?? do Batmana, ale tak?e z powodu klimatu, dobrych rysunków i przejmuj?cych postaci

Rafalinda

O qrcze, faktycznie. Mi te? si? nie podoba?a ta pocz?tkowa bijatyka, ale z ka?d? nastepn? stron? wsysa?o mnie tak mocno, ?e po ko?cówce pisa?em pod wp?ywem pozytywnych emocji i zwyczajnie o pocz?tkowym zdarzeniu zapomnia?em :D
Nie znam dzie? Scotta poza Batmanami ale mam wra?enie jakbym mia? do czynienia z samym mistrzem Sci-Fi Nealem Stephensonem. Najpierw Scott serwuje nam opowie?? ze szczypt? steampunk'a, a teraz z rasowym cyberpunkiem.  I podobnie jak u Neal'a kiedy akcja jest statyczna i niby nic si? nie dzieje, to lektura wci?? jest tak samo fascynuj?ca z powodu dialogów.
Chocia? te nowe patrza?ki Bruca zbyt bardzo przypominaj? mi wszczepy siatkówkowe, które przybli?y? mi Peter F. Hamilton w swojej sadze wspólnoty "Gwiazda pandory" i "Judasz wyzwolony". Tylko tam u?ytkownicy takich, oprócz pe?nego dost?pu do sieci (tu Bruce do swojego komputera) u?ywali ich równie? jako lornetek lub widzenia we wszelkich rodzajach widma ?wiat?a.
Chocia? nie wiadomo jak? technologi? Scott nas jeszcze zaskoczy. Tak czy siak Batman ma coraz lepsze zabawki i tak ma by?, bo Batman bez gad?etów to jak Spiderman bez sieci.
A  w ogóle to taka technologia jest ca?kiem mo?liwa, bym rzek? ?e prawie namacalna.
Kto wie czy pisarze SF nie zainspiruj? naukowców podobnie jak Gibson ze swoim "Ci?giem" w Neuromancerze". Prawdopodobnie dzi?ki tej ksi??ce teraz porozumiewamy si? w?a?nie w taki sposób.

A co do Dicka udaj?cego Jokera, to ja nie mam w?tpliwo?ci. W ko?cu tyle razy go ju? zwalczali i spotykali, ?e pewnie maj? jego zachowa? po dziurki w nosie I pewnie naumieli si? go ju? parodiowa? (cho? tutaj stawia? bym raczej na Tima :)) Ja uwa?am, ?e jak kto? chce to wszystkiego da si? nauczy?.
A co do rysunków to si? troch? zgodz?, oni wszyscy s? niewymiarowi ju? nawet nie wzgl?dem Bruce'a ale Damiana :)
Tak czy siak, rysunki mi nie przeszkodzi?y w zachwyceniu si? klimatem.
Acha, i ja te? od razu pomy?la?em, ?e nowy  kandydat na burmistrza b?dzie jego nowym nemesis, ale tak samo pomy?la?em o tym rudym okularniku, który na imprezie zacz?? gdzie? wydzwania?. A okaza?o si?, ?e to nic wielkiego. Scott mo?e nas równie? wodzi? za nos i w nast?pnym numerze wprowadzi? sporo nowych postaci, by jeszcze bardziej pogra? nam na wyobra?ni. Póki co nie prorokuj?, bo czytaj?c niejedn? ksi??k? autorzy wywodzili mnie w las jak ma?e dziecko :D

Q

Cytat: Rafalinda w 23 Wrzesień  2011, 06:55:28
Acha, i ja te? od razu pomy?la?em, ?e nowy  kandydat na burmistrza b?dzie jego nowym nemesis, ale tak samo pomy?la?em o tym rudym okularniku, który na imprezie zacz?? gdzie? wydzwania?. A okaza?o si?, ?e to nic wielkiego. Scott mo?e nas równie? wodzi? za nos i w nast?pnym numerze wprowadzi? sporo nowych postaci, by jeszcze bardziej pogra? nam na wyobra?ni.
Kandydat na burmistrza od razu sprawia wra?enie podejrzanego typa. Ale ten rudy osobnik w okularach nie powinien budzi? ?adnych w?tpliwo?ci, bo przecie? to sam komisarz Gordon.

Nowe gad?ety Batmana troch? przy?pieszaj? jego prac?, ale mam nadzieje, ?e ca?y czas b?dzie potrafi? si? równie? obej?? bez z nich.

1. numer "Batmana" wypad? dobrze, mo?e do ko?ca nie zachwyci?, ale sama ko?cówka z zaznaczeniem obecno?ci Court of Owls zapowiada si? niezwykle interesuj?ce. Pewnie te? nie zabraknie odwo?a? do "Gates of Gotham" bo dzia?ania Bruce'a i jego plany zmian w mie?ci przypominaj? ambitne plany Alana Wayne'a.
What was the point of all those push-ups if you can't even lift a bloody log?

Si vis pacem, para bellum (If you want peace, prepare for war)

Rado

Średnio mi się podobał Batman #1. Nie lubię takich rodzinnych spotkań za bardzo, a i nadmiar gadżetów też mi nie pasuje do końca. W tym wypadku to kwestia mojego gustu, bo obiektywnie patrząc to numer jest porządny i dobrze zrobiony. Nowy numer musiał się zacząć od wielkiego BUM, no i masz walkę w Arkham. Końcówka fajna, lubię Bullocka- świetnie wypadł moim zdaniem. Podobał mi się schemat z acces level na Alfredzie. Nie zauważyłem tajemniczej kobiety, chyba nie we wszystkich tytułach DC się pojawia. Grega Capullo pamiętam jeszcze z X-men i ze Spawna, bardzo mi się podobały jego rysunki, tutaj trochę gorzej aczkolwiek wciąż są porządne.

Leon Kennedy

#14
Mnie za? bardzo :). ?wietny Gacek, spora ilo?? przyjemnej dla oka akcji, ca?a masa postaci, motyw Dick - Joker równie? bardzo przyjemny ( zawsze lubi?em Gackowate zabaweczki ;) ), fajny motyw z t? rubryk?, jedyne do czego mog? si? przyczepi?, to jak ju? sami zauwa?yli?cie pojechali troch? z wielko?ci? niektórych postaci, dziwnie si? na to patrzy?o.

PS: Przypomnia? mi si? trzeci numer Batman/Superman ( TM- Semic 98 ) historia z Crociem, Tim to tam jak dobrze pami?tam ledwo do pasa Bruce'owi dosi?ga? ;D