Aktualności:

"Batman: Ziemia Niczyja. Walka o Gotham. Tom 3" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

The Dark Knight Rises - kto kolejnym wrogiem?

Zaczęty przez kelen, 06 Sierpień 2008, 19:04:45

Filer

Anyway, jeśli mamy być precyzyjni to w obu 'Nolanach' było po 4 villianów rodem z komiksu:
BB: Zsasz, Falcone, Scarecrow, Ra's Al Ghul
TDK: Maroni, Scarecrow, Joker, Two-Face

Altair

Tak,bo Crane nie groził mu bezpośrednio :P Bez Rasa byłby nikim.

Dezerter

Wybaczcie jesli cos z tego co napisze już się pojawiło wcześniej, ale nie zdołałem przeczytać wszystkich stron z tematu.

Jak już było wspomniane wcześniej niektóre wątki z poprzednich filmów pozostaja nadal otwarte. Do końca nie wiadomo czy Harvey Dent/ Two Face jest martwy(przecież Batman przezył spadając z tej samej wysokości). Nie pokazano samego skoku Denta który miał byc smiertelny. Cały czas liczę, że jakims cudem postać ta pojawi się w następnym filmie. O takim kontekście czytałem w "Filmie" przed premierą Batman Begins w 2005 r. Według konceptu Nolana w 3 filmie Joker miał być postawiony przed sądem, a Dent miał(jesli mnie pamięć nie myli) go sądzić, albo się mścić(co do tego nie jestem pewien). W każdym bądź razie postacie Jokera i Denta miały być ze soba powiązane w kolejnej części. Nie do końca bym wierzył stwierdzeniu Nolana, że Dent nie żyje. Może to być zwyczajny chwyt, aby na czas powstawania skryptu w tej kwesti dali mu spokój. To samo z postacia Jokera. Przed pojawieniem się pierwszego trailera, większość fanów uważała, że niemożliwe będzie przewyższenie kreacji Nicolsona, a jakie były efekty każdy wie. Niestety Ledger się zabił, ale jego śmierć nie powinna wpłynąć na pojawienie się Jokera w 3 części. Jest wielu aktorów którzy mogą go zastąpić. Nie twierdzę, że zrobią to lepiej od niego(byłoby to cholernie trudne), ale sama postać Jokera jest warta pojawienia się w 3 części(zreszta Batman go złapał i nic więcej). W artykule który wspomniałem na początku któryś z braci Nolanów stwierdził, że nie chcieli by popełnic tego samego błędu co Burton uśmiercając Jokera w jednym filmie. W tej kwestii jestem dobrej mysli.

W 3 części dobrze by było gdyby pojawił sie któryś z tych bohaterów:
Ra's Al Ghul(ponoć jakos przeżył w jedynce)
Scarecow(zdecydowanie było go za mało)
Riddler(postać pasująca do wizji Nolana)
Black Mask
Joker
Two Face

Mam nadzieję, że film będzie trwał minimum 3 godziny(a jakże by nie :)  )

Ponoć Nolan ma zakończyć swoje Batmany na trzeciej części(może się skusi na 4) co oczywiście nie oznaczać może zamknięcia całego wątku, może być on kontynuowany przez innego reżysera(mielibysmy cykl powiązanych ze soba Batmanów tak jak fani Star Wars, czy Harrego Pottera). Taka opcja jak najbardziej mi odpowiada. Kwestią sporną może być tylko obsada(może gdyby bale dostał górę zielonych i ambitny scenariusz to zgodziłby sie zagrać w kolejnych częściach? To samo reszta niezmiennej ekipy(Alfred, Gordon, L. Fox))

Mihcim

Watpie zeby Cane powrocil jako Alfred po 3 czesci

Kadaver

Od 2005  Nolan mógł zmienić koncept.
Posted on: 08 Luty  2009, 21:10:45

 Powrót Scarecrowa i Jokera zawsze mile widziany,ale z Rasem to by było zbyt naciągane.

Dezerter

Cytat: Mihcim w 08 Luty  2009, 20:21:57
Watpie zeby Cane powrocil jako Alfred po 3 czesci

Z tym to nigdy nie wiadomo. Poprzedni aktor(nie pamiętam jego nazwiska) wcielał się w postać Alfreda aż 4 razy teraz ma ponoć wcielić sie ponownie w filmie Justice League(jesli projekt powstanie). Nie wiadomo kto będzie rezyserem po Nolanie, być może kolejna młoda utalentowana osoba z tym samym potencjałem co Nolan, a wtedy obecna obsada być może sama zadecyduje o dalszej chęci grania(dobrze by było)

Od tylu miesięcy jedziemy na informacyjnym głodzie, dobrze, aby nas wreszcie nakarmili(choc zawsze będzie niedosyt  ;)  )

Maxie Zeus

Ee tam. Michael Gough jest już za stary (95 lat). Już w B&R był dziaduszkiem. Na pewno nie zagra. 

Dezerter

Cytat: Maxie Zeus w 08 Luty  2009, 21:30:21
Ee tam. Michael Gough jest już za stary (95 lat). Już w B&R był dziaduszkiem. Na pewno nie zagra. 

Za wcześnie  jeszcze na zbieranie obsady, ale już by mogli podać oficjalną informację na temat rozpoczęcia prac nad scenariuszem(całe zainteresowanie kolejnym filmem by wzrosło a o to im chyba chodzi)

LelekPL

Ok to ja coś dodam:
1) DENT NIE ŻYJE!!! Koniec kropka
2) Artykuł z "Filmu"? Taa, na pewno mieli dobre dojście w 2005 jeszcze przed napisaniem scenariusza do TDK, a co dopiero do trzeciej części. Nie bardzo wiarygodne.
3) Pojawienie się Jokera? Już wyżej pisałem - ok, ale tylko jeśli kontynuowanie wątku tej postaci będzie miało sens do rozwinięcia tej historii, a nie powielania schematów z TDK. Wtedy, przy dobrze rozpisanej postaci, nie widzę problemu, aby ktoś miał zastąpić Heatha, pomimo jego genialnej kreacji.
4) HEATH SIĘ NIE ZABIŁ!!! Zmarł w wyniku nieszczęsnego wypadku
5) Też mam nadzieję, że Nolan miał w głowie dalsze pomysły związane z postacią Jokera, aczkolwiek jeśli uzna, że chcę użyć innej postaci to mi to też pasuje. Po prostu niech wybierze to co jest lepsze dla rozwinięcia tej historii. Twoje propozycje postaci? hmmm Ra's i Denta nie żyją, więc odpadają. Owszem możliwe jest ich ukrycie i fałszywe podanie śmierci, ale scenariusz do filmu wyraźnie stwierdza fakty - obaj panowie nie żyją. Harvey tym bardziej skończył swój wątek, bo co by miał robić? Mścić się dalej na Batmanie i Gordonie? No fajnie, ale raz to już było, dwa cholernie ciężko by było zrobić z tego 2,5 godzinny film akcji. Joker - już podałem co o tym sądzę. Scarecrow - co za dużo to nie zdrowo. Już samo cameo w TDK wystarczyło i nie widzę sensu w powrocie tej postaci. Została w końcu złapana po wydarzeniach z BB i to chyba tyle ile widzieliśmy z tej postaci. Black Mask i Riddler - dwie najczęściej wymieniane postacie, i chyba najbardziej prawdopodobne. a) Z racji, że nie ma już Falcone, Gambla, Maroniego i Chechena to pojawienie się nowego mafioza typu Black Mask ma jak najbardziej sens. b) Z racji, że Batman jest teraz poszukiwany przez policję, na pewno rozpocznie się ścisłe dochodzenia kto jest Batmanem do czego będzie potrzebny ktoś bardzo łebski - Riddler. Fajnie by było też zobaczyć porządnego Bane'a w kinie, ale chyba nie ma tu dla niego miejsca. Pingwin byłby też ciekawym wątkiem, ale już Catwoman w ogóle, całkowicie NIE PASUJE do tej historii. Kompletnie nierealna postać w tej konwencji. Co nie zmienia faktu, że obecnie potrzebna jest też nowa partnerka dla Bruce'a. Może Vicky Vale, Talia Al Ghul rozwiązałaby od razu problem przeciwnika, a może znowu zupełnie nowa postać? Zawsze lepsze to niż zbędna w tym filmie Catwoman.
6) Akurat Michael Caine jest bardzo dumny z grania w tych filmach i nigdy nie był człowiekiem, który specjalnie artystycznie dopierał sobie role (vide Szczęki 4). Bardziej powątpiewałbym w powrót Oldmana. To poważny aktor, który nie specjalnie lubuje się w komercyjnych produkcjach, a jak już w nich gra, to sam twierdzi, że z powodu uzupełnienia konta bankowego. To samo tyczy się Freemana. W ich wypadku scenariusze kolejnych części musiałyby być równie dobre, jeśli nie lepsze od TDK. Co do Bale, to myślę, że sprawa jest prosta - Nolan będzie zaangażowany to i Christian zostanie i tu nawet kolejne części Terminatora nie przeszkadzają bo Warner znajdzie sposób, żeby wydoić więcej kasy z obu tych serii.

Kadaver

Catwoman nie wydaje się bardziej nierealna od Jokera,Scarecrowa,czy samego Batmana.

Mr.G

Jeżeli Catwoman to inna jak do tej pory. Chcę zobaczyć kobietę po przejściach, którą nagle coś nachodzi na zmianę i udowodnienie sobie czegoś. Sama obcina sobie przed jakimś brudnym lustrem swoje czarne włosy na krótko, zaczyna ze wściekłością ćwiczyć na worku bokserskim i oczywiście wymierza sprawiedliwość na własną rękę w bikerowej skórzanej kurtce. Oczywiście za słaba jako główny villian, ale byłaby idealną kobietą dla upadłego Mrocznego Rycerza.

LelekPL

Cytat: Kadaver w 08 Luty  2009, 23:31:42
Catwoman nie wydaje się bardziej nierealna od Jokera,Scarecrowa,czy samego Batmana.
Ale we wszystkie te postacie niby jeszcze można uwierzyć: Batman bo jest UNIKATOWY. Przestałby być realny, gdyby nagle pojawił się Green Arrow, Iron Man, Ozymandias, itp. Joker - anarchista, ma wszystko w nosie, lubi się malować. Co w tej postaci jest niemożliwe? Scarecrow - nie miał właściwie roli, a jego "złowieszczość" opierała się na marazmach po narkotykach. Natomiast Catwoman nawet tak urealniona jak zrobił to Mr.G, wydaję się zwyczajnie śmieszna. Ćwiczy na worku bokserskim? I to miałaby być konkurencja dla jakiegoś mafijnego twardziela, a co dopiero dla Batmana? I oczywiście musiałaby wyglądać jako wychudzona hollywoodzka piękność... no doprawdy. A wprowadzanie wątku lat treningu to byłoby powtarzanie się i odrębna, zbędna opowieść! Nie widzę po prostu jakim cudem ona miałaby być jakimkolwiek zagrożeniem dla tej wersji Bruce'a Wayne'a, poza co najwyżej jakimś małym cameo gdzie jest kobieta ubrana na czarno jest złapana przez Batmana na kradzieży diamentów i... no właściwie na tym kończyłby się jej wątek. Niestety, nie da się jej tu wprowadzić, bo znowu powielanie wątku "naśladowców" (czy bardziej "naśladowczyni") Batmana, w tym wypadku musiałoby zmieścić się w paru minutach, bo nie da się zrobić z tego pełnometrażowego filmu w tym kontinuum. Ale jeśli ktoś z was poda mi dobry powód dla którego Catwoman miałaby się pojawić (poza byciem kompanem łóżkowym dla Bruce'a), co by nowego wniosła, skrócić wątek jaki by musiał temu towarzyszyć, czy w końcu jakie cechy by miała, to będę zmuszony odszczekać swoje słowa. Ale do tego czasu dla mnie ten pomysł jest co najmniej idiotyczny. Nie zrozumcie mnie jednak źle, postać typu Seliny Kyle jest jak najbardziej potrzebna, ale niestety nie Catwoman.
Posted on: 09 Luty  2009, 00:22:49

 Aha i tak żeby było jasne, dla mnie sprawą oczywistą i jasną jak słońce jest to, że jednym z wątków (jeśli nie głównym wątkiem) kolejnej części (jeśli taka powstanie) będzie wielka policyjna i medialna nagonka na to kto jest Batmanem? Samo zakończenie jest klarowne, a chyba rozsądniej jest próbować dowiedzieć się kto jest Batmanem, niż próbować złapać nieuchwytnego: Naturalna kolej rzeczy. Tym bardziej nie widzę tu szansy pojawienia się Catwoman. Najbardziej logicznym wyjściem byłaby chyba Vicky Vale, bo to miałoby jeszcze jakieś znaczenie dla fabuły - umawianie się z dziennikarką, która zajmuje się tematem o tobie. Talie Al Ghul, pewnie też dałoby się w to jakoś wmieszać, ale Catwoman? Jeśli nie na siłę to nie wiem jakim cudem powstałby z tego dobry film bazujący na dwóch poprzednich częściach

Mr.G

Cytat: Air Jordan w 09 Luty  2009, 00:32:38
I to miałaby być konkurencja dla jakiegoś mafijnego twardziela, a co dopiero dla Batmana?
Bynajmniej nie chodziło mi o jakąkolwiek konkurencję, bardziej Selina niż Catwoman. Ba! Sam byłbym za tym żeby nazwa Catwoman nigdy nie pojawiła się w kontynuacji TDK. Filmy mają to do siebie, że musi pojawić się wątek miłosny, a skoro Rachel poszła z dymem to wypada znaleźć kolejną kobietę. Do tej pory Bruce miał Panny z dobrych domów i to mi się trochę znudziło. Moim zdaniem właśnie taka silna osoba po przejściach, mająca własny sekret dobrze by pasowała do ściganego przez gliny Batmana. Zbyt do serca wziąłeś sobie to naśladowanie Gacka, Jordi, nie miałem niczego takiego na myśli. Powiedzmy, że miałaby własnych wrogów i na nich by się skupiała, co oczywiście potępiałby Bruce. Nie widzisz miejsca na jej wątek? Jedna scena poświęcona jej krótkiemu wspomnieniu w formie retrospekcji w zupełności by wystarczyła. Fakt, to nie musi być hollywoodzka piękność, dajmy otyłą kobietę z garbem na karku i nosie, przecież wszyscy zrozumieją, że tak naprawdę liczy się wnętrze... no doprawdy.
Podkreślam jeszcze raz, nie uznałem jej jako przeciwnika w nowym filmie, raczej jako zastępstwo za Rachel.

Kadaver

Natomiast Lady Shiva jako jeden z villainów byłaby dobra,może nie jest zbyt ciekawa,ale za to mogła by nieźle dokopać Batmanowi.

LelekPL

No widzisz Mr... problem z tą postacią jest dokładne taki jak napisałeś, czyli trzeba się zdecydować: "albo, albo". Jeśli chodzi Ci o Selinę Kyle to jestem za, ale jeśli nie będzie miała nic wspólnego ze znaną nam Catwoman. Nie widzę sensu w znajdowaniu dla NIEJ wrogów, ani jakichkolwiek retrospekcji. Nolan zresztą powiedział, że nie pójdzie więcej tą drogą i jeden origin na serie wystarczy. Gdyby jednak miała być kochanką Bruce'a to OK i nawet na wątek jej konfliktu z prawem bym się zgodził, chociaż dalej uważam, że byłby naciągany. I w tym momencie może być piękną, smukłą kobietą (powinna nawet ;) ), ale jakbym zobaczył sceny rodem ze Smallville, gdzie 45 kg dziewczyny biją wielkich facetów to przypominają mi się tylko "3 Mali Ninja", a na to nie ma miejsca u Nolana!
Dokładnie ta sama sytuacja jest z Lady Shivą - WTF? Omawiamy właśnie dokładnie tę samą sytuację przy Catwoman. To wszystko wyglądałoby po prostu śmiesznie. Już Bane z jego wybuchową mieszanką "wybitnego intelektu, wiedzy i ciała Schwarzeneggera" jest stanowczo za bardzo naciągany, a co dopiero poprzebierane modelki tłukące na miazgę oprychów w Gotham.
Także mówię Selina Kyle jest OK, ale jeśli pozostanie drugorzędną postacią, bez ciągotów do samowolki. Chociaż nie wiem, czy fani w ogóle chcieliby takiej Seliny, także może już lepiej byłoby po prostu znowu wymyślić nową postać na "love interest" - w BB i TDK się sprawdziło! Ale z drugiej strony na Barbare Gordon - żonę Jima nikt nie narzeka, także co ja mogę wiedzieć :P